Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Filozofia/Religia/Etyka - Propagatorzy aborcji-okrutnego mordowania nienarodzonych

Gość 556677 - 2011-04-21, 00:34
Temat postu: Propagatorzy aborcji-okrutnego mordowania nienarodzonych
Pewnie odgrzewam kotleta w tym dziale, ale zakładam nowy temat, bo widzę, że budzi zainteresowanie i kontrowersje.
W innym, już zamkniętym wątku przeczytałem, że "w roku 2009 legalnie zabito w polskich szpitalach 538 dzieci"
Jeśli mówimy o oficjalnych aborcjach- wg. obowiązującego obecnie prawa to zamordowanie tych 538 nienarodzonych dzieci było po prostu absolutnie konieczne i żadne argumenty i wystawy "obrońców życia" do mnie nie trafiają....
A aborcja na życzenie? Czy ze względów społecznych?
Jak wiadomo podziemie aborcyjne, czy wyjazdy zagranice w celu dokonania zabiegu to w Polsce codzienność.....

Phoenix - 2011-04-21, 10:05

Moim zdaniem to temat kontrowersyjny to fakt. Ale to powinna być osobista sprawa każdego. Jeśli ktoś ma sumienie i potrafi żyć z czymś takim to nikt nie powinien mu tego zabronić. Tym bardziej drażni mnie jak np kościół się czepia tego, skoro np 12 latka wpadła albo została zgwałcona. Ja się nie dziwie że chce usunąć. To w wielu przypadkach przekreśla szanse na kariere, więc tyle moim zdaniem. Wszystko zależy od sumienia. Mówię tu o przypadku nieplanowanej ciąży w młodym wieku. Wtedy to popieram. Ale myślę że aborcja przeważnie wiąże się z niechcianym dzieckiem. Albo wpadka, albo np mąż pijak i dużo dzieci już. Wiem że z jednej strony można rzec że jest to coś żywego i że zabijać ,,dziecko" jest czynem delikatnie ujmując nie na miejscu. Ale jak osoba duchowna może postawić się w sytuacji np zgwałconej dziewczyny która jest bardzo młoda, jak?! Moim zdaniem to chore.. A cała akcja anty aborcyjna jest robiona bardziej na pokaz. Pokazując tak drastyczne zdjęcia uważają że ludzie pojmą że jest to tragiczne. Ale porównanie aborcji do działań Hitlera to już mnie rozwaliło na łopatki.. wiem że jest to akcja w pewnym stopniu artystyczna, i osoba która robiła te zdjęcia miała w planach silny przekaz.. ale bez przesady.. Działania Hitlera były na niewinnych ludziach a aborcje robi się świadomie. Poza tym co może czuć embrion który został niedawno poczęty? Jeśli jest to niechciane dziecko to po co to kontynuować? Żeby się męczyło? Żeby było niekochane, szkalowane czy bite? Czy oddać go do domu dziecka i żeby zmarnowało sobie życie wiedząc że jest sierotą? Wiem że z domu dziecka wychodzą też porządni ludzie ale to jest rzadkość.. mówię tu o ogóle..
RolaLukasz - 2011-12-09, 15:40

Po przeczytaniu najnowszej książki ks. prof. Bartnika pt. „Kamienie wołać będą” myślę o niej w samych superlatywach! Interesująca – to za mało powiedziane. Tę pozycję pochłania się w mgnieniu oka, wołając o więcej! Autor pokazał rzeczywistość „od podszewki” zwracając także uwagę na pogłębiający się trend spychania chrześcijan w stronę społecznego marginesu, postępującą, według niektórych mediów, liberalizację Kościoła i proponowane reformy, a także o tym, że człowiek od poczęcia jest osobą. Według mnie ta pozycja stanowi rzetelną i bezkompromisową publicystykę dotyczącą każdego, kogo martwią obecne wydarzenia w kraju i na świecie. Przeczytałem ją z zapartym tchem!
Jeśli chcesz przeczytać coś naprawdę dobrego to nie pożałujesz wyboru tej książki!

Prosimy przed zamieszczeniem reklamy naprawdę przeczytać regulamin forum.
Ferbik

waldek - 2012-03-12, 20:08

Interesujący temat. Nieco odświeżę dzieląc się moją opinią.

Wydaje mi się, że ludzie patrzą na ten problem z nieco złego punktu widzenia. Otóż dla większości o tym, czy są za, czy przeciw aborcji, decyduje fakt czy uznają nienarodzony płód za człowieka czy nie. Ci, którzy uznają płód za człowieka są przeciwko aborcji, a ci, którzy tak nie uważają, aborcję popierają. Tak jest w większości. Ja natomiast jestem przeciw aborcji z tego względu, że jej legalizacja pozwala kobietom na unikanie odpowiedzialności. Uważam się za prawicowego libertarianina i opowiadam się za wolnością. Brak legalnej aborcji nie jest odbieraniem wolności kobietom, ponieważ mogą one uprawiać tyle seksu ile im się podoba i z tyloma mężczyznami ile chcą, ale pod dwoma warunkami:
- nie wynoszą tego poza ściany swojego domu: ład moralny musi być,
- ponoszą całkowitą odpowiedzialność za skutki takiego postępowania (możliwość złapania jakiejś choroby, ewentualna "wpadka").
Legalizacja aborcji (a nawet w pewnym stopniu samo jej promowanie) odbiera kobietom odpowiedzialność w przypadku zajścia w ciążę.

Oczywiście domyślam się, że legalizacja tego zabiegu cieszy się uznaniem w kręgu niektórych mężczyzn, którzy chcieliby sobie kopulować ile wlezie, a w razie "nieszczęścia" posyłać swoje kochanki do klinik aborcyjnych. Tak być nie może! Prawdziwa wolność, to wolność z odpowiedzialnością.

Gregg Sparrow - 2012-03-12, 20:38

waldek napisał/a:
Brak legalnej aborcji nie jest odbieraniem wolności kobietom

Bo ty tak twierdzisz??? Skoro one same w większości uważają inaczej???
waldek napisał/a:
opowiadam się za wolnością

Skoro opowiadasz się za wolnością to dlaczego nie zostawisz wyboru kobietom???
waldek napisał/a:
Oczywiście domyślam się, że legalizacja tego zabiegu cieszy się uznaniem w kręgu niektórych mężczyzn, którzy chcieliby sobie kopulować ile wlezie, a w razie "nieszczęścia" posyłać swoje kochanki do klinik aborcyjnych

Pokazałeś właśnie jak fajnie prawicowe i katolickie środowiska spłycają temat.
Legalizacja aborcji (która była, jest i będzie) pozwoli na zredukowanie podziemia aborcyjnego czy turystyki aborcyjnej. Tu rozchodzi się o to, że kobieta która chce aborcji wykona ją tak czy inaczej. Kwestia tylko w jakich warunkach i kto weźmie w łapę pieniądze za to.

I na koniec jeszcze taki jeden "kwiatek" z twojej wypowiedzi
waldek napisał/a:
nie wynoszą tego poza ściany swojego domu: ład moralny musi być
Może jakieś getto ci się marzy?
Kto ma ustalać co jest moralne a co nie???
Czy moralne jest chodzenie co niedziela do kościoła a później pijaństwo i bicie kobiet czy dzieci?

Wiem dużo tych pytań... ale większość z nich jest retoryczna. Nie próbuj na nie odpowiadać :D

waldek - 2012-03-12, 21:23

Postaram się odpowiedzieć :)

W poprzednim poscie wytłumaczyłem dlaczego zakazywanie aborcji nie jest odbieraniem wolności kobietom. Odbiera im jedynie odpowiedzialność. Idąc Twoim tokiem myślenia należałoby zalegalizować morderstwa, bo mordercy tak chcą; kradzieże, bo złodzieje tak chcą; bicie dzieci, bo pijani rodzice tak chcą.

To, że jestem prawicowcem, nie oznacza, że jestem katolikiem. Bo nie jestem. Prawica dla mnie głównie kojarzy się z wolnym rynkiem, kapitalizmem i wolnością. To, czy ktoś jest prawicowcem, czy lewicowcem zależy głównie od poglądów gospodarczych, dlatego PiS wg mnie nie jest prawicowy, nie zależnie od tego jak konserwatywne miałby poglądy kulturowe. Mówię o PiSie, bo jakoś założyłem, że skojarzyłeś mnie z tą partią. Jeśli nie, to przepraszam.

Jeśli chodzi o nie wynoszenie pewnych spraw poza ściany własnego domu to wyjaśniam, że bynajmniej nie chcę tworzyć żadnych gett. Otóż myślę, że zgodzisz się ze mną, że każdy człowiek ma pewne naturalne prawa. Najważniejsze z nich to prawa do życia i własności. Wydaję mi się, że nie podlega wątpliwości, że człowiek nie może być zabity bez powodu i jego wypracowana, bądź nabyta poprzez pierwotne zawłaszczenie własność nie może zostać naruszona i każdy człowiek może dysponować swoją własnością jak tylko mu się podoba. Postaram się wyjaśnić dlaczego własność prywatna kłóci się z tolerancją i równością. Dla mnie oczywistym jest, że własność prywatna niesie za sobą dyskryminację i nie ukrywam tego. Dopóki istnieją prawa antydyskryminacyjne, dopóty obywatele danego kraju będą zmuszeni akceptować intruzów, właściciele restauracji nie będą mogli wyrzucić źle zachowujących się klientów, nauczyciele nie będą mogli wyrzucić z klasy uczniów hałaśliwych i nieznośnych. Dochodzi więc do przymusowej integracji - zaprzeczenia idei własności prywatnej. Tak samo przymusowa integracja występuje w przypadku zboczeńców, pijaków, ludzi niewychowanych, ale także w przypadku homoseksualistów, murzynów, katolików czy muzłumanów. Jeśli ktoś nienawidzi homoseksualistów i będzie zmuszony się z nimi integrować wzrośnie jego nienawiść do tej grupy i agresja. I do tego właśnie prowadzi przymusowa integracja. I dlatego ludzie powinni sprawy takie jak seksualność, religia, wulgaryzmy, chamstwo itp. zostawić w domu. Społeczeństwo musi się nauczyć potępiać ludzi za ich czyny w takim stopniu, jak się tylko da.
Nie wiem dlaczego przytoczyłeś przykład bicia kobiet i dzieci. Jest to ograniczanie ich własności i jest sprzeczne z naturalnymi prawami ludzi.

W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że nic nie mam do ludzi o innym wyznaniu, czy innej orientacji seksualnej. Ale, jak wcześniej wspomniałem, powinni zostawić to dla siebie.

Trochę się rozpisałem i mogłem coś pominąć. W razie czegoś, pytaj.

cogito - 2012-03-12, 22:25

Może spójrzmy na to z innej strony. Całą "awanturę" wywołał Kościół, który stoi w rozkroku. Z jednej strony jest przeciwny aborcji, bo to równa się - zdaniem hierarchów - z morderstwem, a z drugiej przeciwny in vitro, dzięki któremu rodzi się człowiek.
Kościół powołuje się przy tym na argument, że aborcja jest złem, które odciska się piętnem na kobiecie. A przecież aborcja jest wyborem kobiety, która jest niejako przygotowana na konsekwencje.
Kościół jakoś nie dostrzega i bagatelizuje fakt, że aborcją w pewnym sensie jest samoistne poronienie lub obumarcie płodu w późniejszym stadium. Zgodnie z tym, co Kościół głosi, od Boga zależy wszystko, więc w tym przypadku i śmierć nienarodzonego.
W całej tej "awanturze" Kościół pomija również fakt, że pomimo wielkiego nakładu sił i środków oraz wczesnej indoktrynacji, nie potrafi zapanować nad wiernymi w sposób absolutny.
Nie dziwię się frustracji hierarchów, skoro owieczki chcą same za siebie decydować.
Natomiast sposób, w jaki wywiera wpływ na tworzenie prawa, przypomina metody zaczerpnięte z czasów inkwizycji.

yampress - 2012-03-13, 09:16

cogito napisał/a:
Nie dziwię się frustracji hierarchów, skoro owieczki chcą same za siebie decydować.


Teraz jest mnóstwo wykształconych ludzi, którzy nie dają się za "mordy ciągnąć" jak kiedyś w czasach kiedy lud był ciemną masą, a kościół jako instytucja miał wykształconych ludzi/księży, którzy manipulowali całym społeczeństwem jak chcieli, a do tego wchodził jeszcze motyw wiary i niezawisłości księży, bo ludzie byli bogobojni i wpajane im było od wieków posłuszeństwo wobec księży, którzy mieli mieć zawsze racje! Popatrzcie na starych ludzi żyją nadal w przekonaniu: " to co ksiądz powie zawsze jest najmądrzejsze" i tym się kierują.
Dobrze, że czasy "ciemnoty mas" już minęły. Instytucje Kościoła powinien już ktoś dawno zmodernizować. Działą jeszcze wg "przedpotopowych " prawideł i zasad nijak się mających do aktualnych czasów. Jak od dawien dawno wiadomo, kto się nie rozwija ten się cofa, no stoi w miejscu.
I dlatego wiara cheścijańska powoli zanika. I zniknie przy takim profilu instytucji kościoła.
Ale twardo konserwatywnie obstaja przy swoim. Jak gałązka na wietrze:" albo się podda wiatrowi i stworzy z nim "jedną całość" albo pęknie".

Mógłbym wykładać filozofie, buhaha.
Takie rzeczy tylko w erze. :twisted:

Mateusz - 2012-03-13, 11:44

yampress napisał/a:
cogito napisał/a:
Nie dziwię się frustracji hierarchów, skoro owieczki chcą same za siebie decydować.


Teraz jest mnóstwo wykształconych ludzi, którzy nie dają się za "mordy ciągnąć" jak kiedyś w czasach kiedy lud był ciemną masą, a kościół jako instytucja miał wykształconych ludzi/księży, którzy manipulowali całym społeczeństwem jak chcieli, a do tego wchodził jeszcze motyw wiary i niezawisłości księży, bo ludzie byli bogobojni i wpajane im było od wieków posłuszeństwo wobec księży, którzy mieli mieć zawsze racje! Popatrzcie na starych ludzi żyją nadal w przekonaniu: " to co ksiądz powie zawsze jest najmądrzejsze" i tym się kierują.
Dobrze, że czasy "ciemnoty mas" już minęły. Instytucje Kościoła powinien już ktoś dawno zmodernizować. Działą jeszcze wg "przedpotopowych " prawideł i zasad nijak się mających do aktualnych czasów. Jak od dawien dawno wiadomo, kto się nie rozwija ten się cofa, no stoi w miejscu.
I dlatego wiara cheścijańska powoli zanika. I zniknie przy takim profilu instytucji kościoła.
Ale twardo konserwatywnie obstaja przy swoim. Jak gałązka na wietrze:" albo się podda wiatrowi i stworzy z nim "jedną całość" albo pęknie".

Mógłbym wykładać filozofie, buhaha.
Takie rzeczy tylko w erze. :twisted:


Dzisiaj mamy podobne zjawisko...

Ludzie po obejrzeniu telewizji TVN/Polsat czy TVP w większości przypadków uważają za prawdę, to co zobaczą i usłyszą.

Informację można przedstawić w taki sposób, że większość ludzi "łyknie to"

Np. często słyszę w radiu i tv(jak u babci jestem i mimowolnie oglądam) "Ile Polska zarobi na Euro??" (moim zdaniem nic nie zarobi, podatnik wyłożył kasę, stadiony trzeba będzie spłacać i będa później nierentowne tak jak w przypadku Portugalii i Grecji)

"Ile Polska zarobi po przyjęciu waluty euro?" (tyle co Grecja i Słowacja)

Najlepszym przykładem jest też nieustanna krytyka PiS i pobłażanie Panu Tuskowi.

I na to się dają nabrać nie tylko starsze osoby ale i młodzi...

Można się smiać z ludzi starszych, że mają takie zaufanie do Kościoła ale żeby młodsi tak się dali robić w (...)

waldek - 2012-03-13, 11:58

Niestety, czasy "ciemnoty mas" nie minęły i prawdopodobnie nigdy nie miną. Faktycznie dawniej, kiedy przeciętny obywatel nie miał prawa wyborczego, większość ciemnoty skupiała się wokół Kościoła. Dzisiaj niestety każdy kto skończył 18 lat może głosować w wyborach i dzięki temu cała ciemnota skupia się wokół polityki. Tak jak Kościół mógł dawniej zbierać pieniądze poprzez dobrowolne daniny od wiernych, tak dzisiaj państwo ma prawo do nakładania podatków na obywateli, czyli jawnego i legalnego okradania ich. Odkąd panuje demokracja, najgłupszy ustrój świata, odtąd państwo będzie stopniowo zmierzać ku socjalizmowi. Każdy przejściowy rząd demokratyczny jest jedynie przejściowy i dlatego celem rządzących nie będzie dobro państwa, a jedynie nachapanie się kasy ile wlezie, bo przecież za 4 lata ktoś inny będzie sprawować władzę. A po drabinie politycznej hierarchii najłatwiej będzie się wspiąć ludziom bez skrupułów, wstydu i krętaczom (np. p.Tusk).

Niedawno gdzieś słyszałem, że ktoś w mediach nazwał obecny porządek panujący w Polsce kapitalizmem. Usłyszałem to jakoś przypadkowo, bo nie mam telewizji i radia zwykle nie słucham, dlatego nie wiem jak często plotą takie bzdury. Otóż obecny porządek nie jest kapitalizmem i do kapitalizmu mu daleko. Obecy system to socjalizm i państwo opiekuńcze, i trzeba to zniszczyć zanim on zniszczy nas.

Faktem jest, że ostatnio zacząłem głośniej głosić swoje poglądy i bodajże wczoraj, kiedy dawałem znajomemu wykład na temat dlaczego jest źle i co powinno się zmienić, on odparł coś w stylu: "wg mnie nie powinno się narzekać, może nie jest najlepiej, ale mogło być znacznie gorzej". Niestety obawiam się, że większosć obywateli jest tak nastawiona. Po prostu nie obchodzi ich polityka i mają ją gdzieś, nic o niej nie wiedzą, ale mimo to idą na wybory, bo tak im mówi propaganda wyborcza i poprawność polityczna. Ja nie jestem poprawny politycznie. Ten kto nie wie za dużo o polityce nie powinien głosować! Ale niestety, kampanie typu "Twój głos się liczy, idź na wybory" istnieją. A przynajmniej istniały kiedy miałem jeszcze telewizję. I dlatego cała ta "ciemna masa" wcale nie zniknęła, a jedynie zgromadziła się wokół polityki. Dowodzą tego najnowsze sondaże. Wg wybory.xaa wygląda to tak: PO 29%, PiS 25.5%, RP 19.1%, SLD 10.3%, PSL 8.1%. Wszystkie te partie są partiami socjalistycznymi, lewicowymi. Każdy w końcu musi zrozumieć, że prawica to nie jest sztywniactwo i katolicyzm. Prawdziwa prawica to normalne państwo. Państwo, w którym dobrze ma pracujący, a nieroby, złodzieje, zwyrodnialce itp. spychani są na margines społeczny. Oczywiście wszystkie starsze panie muszą też zrozumieć, że PiS nie jest prawicowy, a ich konserwatyzm ma niewiele wspólnego z prawdziwym konserwatyzmem.

yampress - 2012-03-13, 19:56

W polityce ta ciemna masa jest w sposób specjalistyczny mamiona >marketing socjotechniczny...
http://wielun.biz/viewtopic.php?p=171469#171469 drugi post/pierwszy moj
... Księża nie posuwają się do takich rzeczy. To wbrew etyce.

cogito - 2012-03-13, 21:28

Mateusz napisał/a:
Można się smiać z ludzi starszych, że mają takie zaufanie do Kościoła ale żeby młodsi tak się dali robić w (...)

A jak myślisz? Najwcześniejszą indoktrynację nieprzypadkowo wprowadzono w przedszkolach. Po takim praniu mózgów zawsze jakiś odsetek zostanie trwale zaprogramowany.
Analogicznie w islamie nie wszyscy są terrorystami- samobójcami.

miko 005 - 2012-03-14, 16:20

cogito napisał/a:
Najwcześniejszą indoktrynację nieprzypadkowo wprowadzono w przedszkolach. Po takim praniu mózgów zawsze jakiś odsetek zostanie trwale zaprogramowany.

cogito, ateista robi dokładnie to samo ze swoim przedszkolakiem :razz:

Wracając do tematu aborcji. Niejednokrotnie można zobaczyć, przeczytać w formie ciekawostki, urastającej często do formy sensacji, fakt iż np. inne zwierze jest w stanie wychować malca z innego gatunku. Ciekawe? No może tak. Ale na pewno tak, w kontekście tego, że nasz gatunek z zimną krwią zabija własne potomstwo, jeszcze te nie narodzone. Chociaż nie są odosobnione przypadki unicestwiania tych maluczkich nawet już po urodzeniu.
Można dużo dyskutować na temat ludzkiej wolności w podejmowaniu takich decyzji (aborcja). Ale można też zastanawiać się nad tym, gdzie w związku z tym my, jako ludzie, tak naprawdę stoimy.

cogito - 2012-03-14, 21:11

miko 005 napisał/a:
cogito napisał/a:
Najwcześniejszą indoktrynację nieprzypadkowo wprowadzono w przedszkolach. Po takim praniu mózgów zawsze jakiś odsetek zostanie trwale zaprogramowany.

cogito, ateista robi dokładnie to samo ze swoim przedszkolakiem :razz:

Wracając do tematu aborcji. Niejednokrotnie można zobaczyć, przeczytać w formie ciekawostki, urastającej często do formy sensacji, fakt iż np. inne zwierze jest w stanie wychować malca z innego gatunku. Ciekawe? No może tak. Ale na pewno tak, w kontekście tego, że nasz gatunek z zimną krwią zabija własne potomstwo, jeszcze te nie narodzone. Chociaż nie są odosobnione przypadki unicestwiania tych maluczkich nawet już po urodzeniu.
Można dużo dyskutować na temat ludzkiej wolności w podejmowaniu takich decyzji (aborcja). Ale można też zastanawiać się nad tym, gdzie w związku z tym my, jako ludzie, tak naprawdę stoimy.

Po pierwsze, ateizm nie jest ideologią, więc nie ma tu żadnej indoktrynacji. Po drugie, ateiści nie mają żadnej instytucji zbudowanej na wzór mafijny z ojcem chrzestnym na czele. Po trzecie, ateiści nie są finansowani z budżetu państwa oraz nie otrzymują z bonifikatą 99% nieruchomości położonych w atrakcyjnych miejscach. Po czwarte, ateiści nigdy nie prowadzili krwawych wojen i nie mordowali swoich przeciwników w okrutny sposób, paląc ich żywcem na stosach. To tyle na Twoją uwagę, że ateiści w przedszkolach indoktrynują dzieci.

Co do zabijania własnego potomstwa, to w Sparcie dzieci słabe i kalekie zrzucano ze skał lub pozostawiano w lesie. Dzisiaj, dzięki postępowi można przewidzieć, czy dziecko urodzi się zdrowe.
Biorąc pod uwagę jak mizernie wygląda pomoc państwa w przypadku rodzin z chorymi/kalekimi dziećmi, dzięki aborcji można zapobiec obopólnym cierpieniu chorego dziecka i rodziców.

Maciej - 2012-03-25, 20:05

http://www.rp.pl/artykul/...agierowski.html

hmmm wypada jakoś skomentować .

Myślę i myślę i nie mam komentarza , lecimy ostro w dół .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group