|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Informacje - Zaginął golden retriever?
Ferbik - 2011-09-22, 11:11 Temat postu: Zaginął golden retriever? Już kolejny raz w okolicach ul. Popiełuszki przy os. Stodolniana kręci się golden. Może ktoś z Was wie, komu zginął? Proszę o powiadomienie właściciela lub podpowiedź, co w takich przypadkach robić - kiedy widzimy zadbanego, błąkającego się psa.
obowiązkowy - 2011-09-22, 15:21
Także go wczoraj widziałem, był z nim jeszcze taki czarny pies. Chodziły po placu Legionów. Labrador chcąc napić się wody z fontanny wpadł do niej i nie mógł wyjść. Razem z takim miłym panem pomogliśny wyjść psiakowi, wciągając go na murek za nogi. NIestety reszta osób siedzących na ogródkach i na okolicznych ławkach nie chciała się ruszyć... Znieczulica ludzka.
jestsuper - 2011-09-22, 17:04
Ferbik napisał/a: | co w takich przypadkach robić - kiedy widzimy zadbanego, błąkającego się psa |
Jeżeli pies błąka się sam to można zaprowadzić go do najbliższej lecznicy dla zwierząt i sprawdzić czy pies ma czip. Jeżeli ma to sprawa rozwiązana, ponieważ weterynarz może odczytać z niego dane właściciela.
Ferbik - 2011-09-22, 17:29
jestsuper, a jeśli nie, to co? Mam go zabrać ze sobą? A skąd wiem, czy próbując go zabrać - nie ugryzie mnie?
tosia79 - 2011-09-22, 17:38
Ferbik, http://a8.sphotos.ak.fbcd...2_3501492_n.jpg
To są namiary na schronisko, które obsługuje Wieluń (nie słyszałam, żeby coś się zmieniło w tym temacie).
Sama kiedyś dzwoniłam do nich, żeby przyjechali i pomogli błąkającemu się psu (tzn. zabrali do schroniska pod Sieradzem).
I przyjechali w ciągu godziny!
Jednego dnia nawet dwa razy: rano, ale psiaka nie znaleźli bo biegał po całym mieście. Potem wieczorem i go znaleźli.
Czasami jest to jedyny sposób, żeby pomóc bezdomnemu zwierzęciu.
miko 005 - 2011-09-23, 12:15
obowiązkowy napisał/a: | NIestety reszta osób siedzących na ogródkach i na okolicznych ławkach nie chciała się ruszyć... Znieczulica ludzka. |
Ferbik napisał/a: | Mam go zabrać ze sobą? A skąd wiem, czy próbując go zabrać - nie ugryzie mnie? |
obowiązkowy, jak widzisz nie wszystkie reakcje ludzi muszą być podyktowane znieczulicą. To nie był ratlerek, a ostatnio sporo się czyta i słyszy o przypadkach poważnych pogryzień, które nieczęsto kończą się tragicznie.
Cześć i chwała Ci za to co zrobiłeś, ale nie wszyscy ludzie to bohaterowie. Tak na zimno, zastanawiam się co ja bym zrobił. I powiem, że nie mogę jednoznacznie stwierdzić czy zdecydowałbym się wyciągać ręce do takiego psa. Ale nie byłaby to znieczulica, tylko ludzka obawa o własne zdrowie i życie.
tosia79 napisał/a: | To są namiary na schronisko, które obsługuje Wieluń |
To pewnie tak jakbyśmy sami pociągnęli za spust do psa. Nikt nie dzwoni do schroniska w trosce o błąkającego się psiaka, tylko dla własnej wygody i bezpieczeństwa.
Oczywiście, może znajdzie się potem ktoś chętny do adopcji pieska, ale ile dajesz na to takiemu psu szans, 1 do ... ?
tosia79 - 2011-09-23, 16:44
miko 005, Bzdury piszesz.
Ciekawa jestem jak Ty zachowujesz się widząc głodne, zmarznięte i przerażone zwierzę błąkające się po ulicach albo biegnące środkiem ruchliwej ulicy? Pewnie z wielką wrażliwością odwracasz głowę i przyspieszasz? No bo przecież nie podejdziesz i nie złapiesz sam psa - mógłby ugryźć! To co piszesz jest bez sensu.
Po to są schroniska, żeby umieszczać tam psiaki, których nikt nie chce. Tam mają szansę na przeżycie. Wpadając pod koła samochodów , zdychając z głodu czy zimna takiej szansy nie mają.
Jak masz lepszy pomysł na pomoc bezdomnemu zwierzęciu to podziel się nim a nie wygłaszaj bezmyślnych ale jakże "wielkodusznych" poglądów!
Nevermind - 2011-09-23, 21:36
Przyklady schronisk dzialajacych na FB pokazuja, ze zainteresowanie adopcja zwierzat jest SPORE.
miko 005 - 2011-09-24, 10:43
tosia79 napisał/a: | miko 005, Bzdury piszesz. |
tosia79, spokojnie bez takich emocji, bo po pierwsze obrażasz, a po drugie sama piszesz o rzeczach, które chciałabyś aby miały miejsce.
tosia79 napisał/a: | Po to są schroniska, żeby umieszczać tam psiaki, których nikt nie chce. Tam mają szansę na przeżycie. |
Należy się cieszyć, że masz takie zaufanie do ludzi , którego niestety mnie z każdym przeżytym rokiem ubywa
Cytat: | Czy będzie dalszy ciąg śledztwa w głośnej sprawie zniknięcia kilkuset psów z wieluńskiego schroniska dla zwierząt? Mimo że w lipcu zapadł wyrok, obrońcy praw zwierząt domagają się postawienia kolejnych zarzutów.
- Wszystkie organizacje, które składały zawiadomienia do prokuratury, złożyły odwołania po tym, jak śledztwo zostało zakończone. Czekamy na rozpatrzenie ich przez sąd. Posiedzenie wyznaczono na 7 listopada. Mamy nadzieję, że decyzja będzie po naszej myśli i sprawa będzie miała dalszy ciąg - mówi Anna Cyndecka, działaczka społeczna, która reprezentuje przed organami ścigania Pogotowie dla Zwierząt z Trzcianki.
(...)
W lipcu Sąd Rejonowy w Wieluniu skazał na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę Krystynę K., prezeskę Fundacji Zwierzyniec, która prowadziła przez kilka lat wieluńskie schronisko. Kobiecie udowodniono podrabianie umów adopcyjnych.
Wyrok dla szefowej fundacji nie satysfakcjonuje organizacji stawiających zarzuty, bo zawiadomienia składane w prokuraturze dotyczyły także m.in. władz gmin, z terenu których przywożone były bezdomne psy do Wielunia. Ponadto nadal nie wiadomo, co stało się z blisko 400 zwierzętami, które według zebranych w gminach danych trafiły do Wielunia, a nie odnotowano ich w ewidencji. |
Źródło - wielun.naszemiasto.pl
Jak myślisz, co stało się z tymi psami, które rzekomo trafiły do innych właścicieli? Śmiem twierdzić że do ... psiego raju, a gminne dodatki za nie (psy), do kieszeni winowajców.
Pytasz jak to możliwe? Mniej więcej tak. Pies trafia do schroniska, gmina jednorazowo takiemu schronisku "wstrzykuje zastrzyk" dotacji (według podpisanej umowy). Schronisko w zamian wstrzykuje psu śmiertelną dawkę środka usypiającego, to i tak w miarę humanitarne, bo zdarzają się przypadki gdzie zamiast tego (bo przecież zastrzyk też kosztuje) wyroki wykonuje się łopatą.
Dalej twierdzisz, że głupoty piszę? Bo ja to właśnie miałem na myśli mówiąc o tym "naciskaniu na spust" w momencie wykonywania telefonu po hycla.
Śmierć ma różne oblicza, można umrzeć jako wolna istota. I można skonać w przeświadczeniu, że komuś się ufało (w tym przypadku pies zaufał ludziom) a ten ktoś robi rzeczy na kształt wyżej wspomnianej pani Krystyny K.
tosia79 napisał/a: | Jak masz lepszy pomysł na pomoc bezdomnemu zwierzęciu to podziel się nim a nie wygłaszaj bezmyślnych ale jakże "wielkodusznych" poglądów! |
Zlikwidować schroniska? Wtedy, albo zmienimy własne podejście do zwierząt, którymi zdecydowaliśmy się opiekować. Albo, w naszym mniemaniu, te wszystkie niepotrzebne i znudzone już "rzeczy" zbiją się w jedną wielką sforę i pójdą "na wojnę" z tymi co im taki los zgotowali.
tosia79 - 2011-09-24, 20:10
miko 005, powtarzam według mnie bzdury piszesz! I zapewniam Cię - piszę to spokojnie bez emocji. A że takie sformułowanie Cię obraża - nic na to nie poradzę. Mimozy są widocznie wśród nas.
Nie podałeś ani jednego rozsądnego sposobu na pomoc bezdomnym, błąkającym się, głodnym i zmarzniętym zwierzętom!
Temat wieluńskiego schroniska, które zostało zlikwidowane jest mi znany.
Ale znam również schroniska, w których w miarę możliwości ratuje się życie zwierzętom.
Umieszczanie bezdomnych zwierząt w schroniskach jest nieuniknione. Nic innego jak dotąd nie zostało wymyślone. Należy zachęcać za to ludzi do adopcji zwierząt!
Wtedy pobyt zwierzęcia w schronisku będzie etapem przejściowym a nie docelowym.
I wiem co mówię - sama przez 17 lat opiekowałam się psiakiem wziętym ze schroniska.
Do czego każdego zachęcam - kto tylko ma do tego warunki (mieszkaniowe, finansowe itd).
lewy1957 - 2011-10-05, 20:26
ej mądrusie, a czy ktoś z was był w czartkach ?!?! Bylem tam szukając psa moich znajomych. To co zobaczyłem nie pozwoliło mi wieczorem zasnąć.
"im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham psy"
miko 005 - 2011-10-06, 13:41
lewy1957 napisał/a: | To co zobaczyłem nie pozwoliło mi wieczorem zasnąć. |
A mógłbyś bardziej przybliżyć nam powód Twojej bezsenności? Przeraził cię ogrom porzuconych przez ludzi zwierząt, czy warunki w jakich te zwierzęta doczekują swojego czasu?
|
|