|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
O wszystkim i dla wszystkich - Vaclav Havel nie żyje
ourson - 2011-12-18, 23:04 Temat postu: Vaclav Havel nie żyje za interia.pl
W całych Czechach świeczki i dzwony po śmierci Havla
1 godz. 14 minut temu
Tysiące zapalonych świeczek i dźwięki dzwonów - tak w niedzielę wieczorem w całych Czechach uczczono pamięć zmarłego byłego prezydenta republiki Vaclava Havla. Ludzie spontanicznie zbierali się na placach miast, by dzielić się smutkiem i wspominać wielkiego Czecha.
Na praskim Vaclavskim namesti, pod pomnikiem świętego Wacława, tłum - oprócz zniczy i kwiatów - złożył zdjęcia uśmiechniętego Havla i plakat z opowiadającego o nim filmu dokumentalnego "Obywatel Havel". Obok napisano: "Prawda i miłość!", nawiązując do jego apelu, zgodnie z którym te dwie wartości muszą pokonać kłamstwo i nienawiść.
- W imię jego pamięci niech dziś się odezwą wszystkie dzwony wszystkich kościołów i kaplic w naszym kraju - wezwał prymas Czech, arcybiskup Dominik Duka. O godzinie 18 na jego apel odpowiedziały dzwony we wszystkich zakątkach republiki.
"Umarł największy Czech"
Chwilę później na placu Wacława dominowała już cisza i zaduma. Chwilami przerywał ją śpiew. Zapach świeczek mieszał się z zapachem składanych obok nich kwiatów.
- Zapaliłam świeczkę. Wiele dla mnie znaczył, choć gdy zmienił kraj miałam zaledwie cztery lata - mówiła 25-letnia Hana, która wstała sprzed klombu, na którym palą się znicze.
Stojąca nieco dalej, okryta czeską flagą 20-letnia Jana podkreśliła, że Havel był dla niej symbolem wolności i całego kraju. - Umarł największy Czech - zauważyła.
To właśnie Vaclavske namesti jest miejscem, które z Havla-pisarza i opozycjonisty uczyniło Havla-polityka. W listopadzie 1989 roku, gdy tłumy Czechów zgromadziły się, by bezkrwawo skończyć z komunizmem, na placu rozległo się "Havel na hrad!", co należy tłumaczyć jako "Havel na prezydenta!" i co wkrótce się spełniło. W ostatnich dniach grudnia 1989 roku Havel został pierwszym od ponad 40 lat niekomunistycznym przywódcą Czechosłowacji.
Świeczki na placu Wacława
Świeczki na placu Wacława tworzyły świetlistą ścieżkę w kierunku pomnika Jana Palacha - studenta, który przed kilkudziesięciu laty w proteście przeciw inwazji wojsk Układu Warszawskiego dokonał samospalenia.
W pewnej chwili zebranych przykryła ogromna flaga państwowa, a z ich ust zaczął rozbrzmiewać nieformalny hymn czeskiej opozycji "Modlitwa do Marty". Śpiewający tłum ruszył pochodem w inne miejsce czeskiej pamięci - Aleję Narodową - i dalej w kierunku Hradczan. Rozszedł się dopiero pod pomnikiem twórcy Czechosłowacji, Tomasza Garrigue Masaryka.
Podobnie było w innych miastach Czech. Ludzie o spotkaniach informowali się przez internet, za pośrednictwem portali społecznościowych. Świeczki zapalono na placu Morawskim w Brnie, na placu Benesza w Libercu.
Znicze oraz dwie butelki lubianego przez Havla lokalnego piwa stanęły pod zasypanym śniegiem płotem wiejskiego domu w Hradeczku, gdzie w niedzielę były prezydent zakończył życie.
Trumna zostanie wystawiona na Zamku Praskim Na Hradczanach zawisły flagi żałobne. Czeskie stacje radiowe i telewizyjne z powodu śmierci pierwszego przywódcy wolnego państwa zmieniły niedzielny program i poświęciły go wspomnieniom o nieżyjącym prezydencie.
Czeski rząd na poniedziałek rano zaplanował specjalne posiedzenie, w czasie którego ma podjąć decyzję o ogłoszeniu żałoby narodowej. Na Praskim Zamku w poniedziałek rano zostaną wystawione księgi kondolencyjne.
|
|