|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Być kobietą, być kobietą... - Lumpeksy, secondhandy, szmateksy, ciuchlandy...
keri - 2006-06-07, 18:59 Temat postu: Lumpeksy, secondhandy, szmateksy, ciuchlandy... Lumpeksy, secondhandy, szmateksy, ciuchlandy...
Co myslicie o takich miejscach? Kupujecie tam fatałaszki czy tylko nowe orginalne ciuszki? Na wage czy na sztuki ? A moze sie pochwalicie jakas zobycza z lumpeksu? Wasz ulubiony lumpeks? Czy w Wieluniu czy innych miastach?
Ja osobiście kupuje ciuszki tylko te ktore mi sie naprawde podobaja i widac ze nie sa bardzo zniszczone. Ale nie tylko ciuszki a takze firanki, chodniki i inne rzeczy.
Czego nie kupuje: bielizny i butow.
Ryfka - 2006-06-07, 19:10
Czasami zaglądam do tego typu sklepów, ostatnio udało mi się "upolować" fajny sweterek i bluzkę z krótkim rękawkiem. Trzeba mieć dużo wolnego czasu i dobre oko, żeby w tej masie ciuchów wypatrzec coś fajnego.
Basia - 2006-06-07, 21:45
w Wieluńskich lumpeksach to raczej mozna zaobserwowac tylko jakies "szmaty", choć moge sie mylić bo nie bylam w zadnym
ale osobiscie bywam w pary sklepach secondhand lub z odziezą importowaną w Cieszynie, i tam kupiłam pare superowych i orginalnych(nie pod wzgledem firmowym, tylko wizualnym) ciuszków za grosze ...
Ferbik - 2006-06-07, 22:53
Jeśli mogę się wtrącić... moja kuzynka ma second-handa na Śląsku i takie ciuchy, że u nas na wsi w żadnym firmowym sklepie nie można takich dostać. Żeby było śmieszniej niektóre rzeczy są prawie jak nowe a część jeszcze z orginalnymi metkami. Podejrzewam, że robią gdzieś w stanach akcje charytatywne typu "dla powodzian z Polski" (coś a'la nasz polski czerwony krzyż) i opychają to do naszych lumpeksów.
keri - 2006-06-07, 23:35
Ferbik no to mamy do pogadania, czekaj az Pauli powiem (tylko czemu az na Slasku?!)
Malinka - 2006-06-08, 21:34
Ja ogólnie nie kupuje w lumpexach ubrań może dlatego że nie mam czasu albo zaufania do tego typu sklepów... Jeśli juz coś to jade do Tuszyna albo na Ptaka (ale też rzadko - bo nie mam czasu) najczęściej ubieram sie w jakiejś Galerii (np; w Łodzi w Galerii Łódzkiej albo w Manufakturze )
Angel - 2006-06-08, 21:50
Galeria Łódzka, Manufaktura ..... prawie jak lumpex bezcenne za wszystko inne zapłacisz kartą Monopoly Ej , ale Ty jednak musisz mieć sporo czasu, bo żeby znaleść coś naprawdę 'dobrego' w takich molochach to trza mieć czas nie inaczej
daff - 2006-06-09, 05:57
zarówno do galerii jak i do lumpeksu potrzebne sa zdolnosci "grzebcze", ktorych nie posiadam za duzo ubran na moje oczy
wczoraj bylam w galerii, lazilam 3 godziny, bo szukalam kiecki. na sam koniec dalo mi sie znalezc cos, z czego jestem wzglednie zadowolona i kupilam sobie zarypiaste czerwone gatki.
ale na dobra sprawe tam wisza same, za przeproszeniem, szmaty....
Dominika - 2006-06-09, 07:41
Jakoś nigdy sie nie skusiłam. "Grzebac" faktycznie nie lubie i to juz nie chodzi o to ze jest to odzież używana, u mnie coś musi wisieć na wieszaku, inaczej nic nie znajde , ach to moje lenistwo. Mało tego- ja robie zakupy jak facet. Wchodze do sklepu i kupuje (jak mi sie cos podoba), a nie łaze jak baba nie wiadomo za czym.
Malinka - 2006-06-09, 10:21
Angel napisał/a: | Ej , ale Ty jednak musisz mieć sporo czasu, bo żeby znaleść coś naprawdę 'dobrego' w takich molochach to trza mieć czas nie inaczej |
No masz racje nie inaczej... Jak jade na zakupy to raz na miesiąc albo coś około tego terminu i spędzam cały dzień w sklepach bo lubie patrzeć sprawdzać i porównywać Jade na zakupy raz ale porządnie i oczywiście musze mieć wystarczająco dużo gotówki
Ryfka - 2006-06-09, 16:58
Słyszałam, że nowy sklep z używaną odzieżą z Anglii jest otwarty na ul. Głowackiego, ale jeszcze tam nie byłam. Czasami zaglądam do lumpeksów prz Sieradzkie koło Tanga.
keri - 2006-06-10, 16:04
sa rozne ciuchlandy tzn. w takich co trzeba grzebac i takie gdzie ciuszki sa na wieszakach i z reguly maja wszystko powyceniane.
Seniorita - 2006-06-14, 22:33
Ryfka napisał/a: | Słyszałam, że nowy sklep z używaną odzieżą z Anglii jest otwarty na ul. Głowackiego, ale jeszcze tam nie byłam |
Apropo tego sklepu przed otwarciem moja kolezanka dotała ulotkę opisującą jakie to markowe ciuchy można tam znaleść i to najlepszych firm tj levis czy prada. Oczywiście napisane było że to nie jest tylko ozierz uzywana ale również taka z defektami.
Zachęcone ulotka poleciałyśmy do tego sklepu we 4 i co się okazało.....
Żadnych markowych ciuchów same okropne ciuchy część jeszcze w workach, bałagan, niektóre rzeczy były zniszczone i nie nadawały się nawet do lumpeksu.
Nie trzeba chyba mówić że wyszłyśmy z tamtąd wszystkie cztery barrrdzo zawidzione..
Rażące błędy ortograficzne !!! Administracja
Malinka - 2006-06-27, 14:17
Zeby kupić coś naprawde i fajnego i nie drogiego w lumpeksie wydaje mi się że trzeba mieć kogoś znajomego albo bardzo być z dostawami tych ubrań na bierząco (np: poprosić sprzedawczynie aby odłożyła fajniejsze ciuchy gdy przyjdzie dostawa i sobie wybrać) moja ciotka tak robi ponieważ najpierw sprzedawczyni je ogląda odkłada te fajniejsze na bok dla swoich znajomych a potem dopiero wystawia na sklep to co się jej zostało
|
|