Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

INFRASTRUKTURA /Modernizacje Wielunia - Ogroble - wioska odcięta od świata

Ferbik - 2006-06-21, 12:17
Temat postu: Ogroble - wioska odcięta od świata
Żeby pójść do pracy, kościoła, sklepu, czy szkoły mieszkańcy Ogrobla (pow. wieluński) muszą złamać dwa zakazy: albo wstępu na most, który jest wyłączony z ruchu, bo grozi zawaleniem, albo zakaz przejazdu 10 km dziurawym duktem leśnym, zamkniętym przez nadleśnictwo

Ogroble to mała wioska nad Wartą położona na skraju Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Zakątek jest uroczy - pełen ptactwa i bujnej zieleni. Ma wyjątkowy mikroklimat. W pobliżu jest wiele ośrodków wypoczynkowych, m.in. dla dzieci alergików. Niestety, turystyka i codzienne życie mieszkańców napotyka na olbrzymie trudności, bo jedyny w okolicy most jest nieczynny.

Nienormalna sytuacja ciągnie się już dwa miesiące. W kwietniu zawalił się przegniły filar mostu. A właśnie przez most wiedzie jedyna droga łącząca Ogroble z resztą świata. Cała konstrukcja niebezpiecznie się przechyliła, na środku powstał olbrzymi lej. Nadzór budowlany zakazał wstępu na most i polecił wójtowi z gminy Wierzchlas zrobić ekspertyzę, czy warto go remontować, czy też zburzyć i wybudować nowy. Na razie po jednej i drugiej stronie usypano wielkie pryzmy piachu i dodatkowo przegrodzono wejście barierami. Władze nie zorganizowały przeprawy zastępczej. Wskazany przez nie objazd w ogóle nie został oznakowany i nawet miejscowi się na nim gubią. Na dodatek jest nielegalny.

- Sąsiad wezwał pogotowie, bo matka miała wylew. Dojechali do mostu i koniec. Na szczęście syn miał łódkę i przewiózł matkę na drugą stronę rzeki - opowiada Zygmunt Nowak, właściciel biura geodezyjnego w Wieluniu. - To jej uratowało życie.

- Nasze życie jest gehenną - mówią ludzie. Cierpią też mieszkańcy położonego po drugiej stronie Warty Przywozu. Tamtejsi rolnicy mają w Ogroblu łąki i pola. Żeby się do nich dostać, muszą nadłożyć 15 km, z tego 10 km wyboistą drogą leśną. Narzekają, że już teraz wyjeździli paliwo, które miało starczyć na całe żniwa. Na dodatek droga przez las to wewnętrzny dukt przeciwpożarowy. Na początku i na końcu stoją zakazy ruchu.

- Kiedy wezwaliśmy policję, bo ktoś majstrował przy moście, dojechali do zakazu i zawrócili - opowiada Marcin Szczepanik. - To samo pewnie zrobiłaby straż, gdyby nie daj Boże się paliło.

Na razie leśnicy przymykają oko na łamanie prawa przez mieszkańców. Nie wiadomo, jak długo - tym bardziej, że z powodu suszy obowiązuje całkowity zakaz wstępu do lasu.

Przez las muszą też jeździć mieszkańcy Ogrobla. - Na tych dziurach i wystających korzeniach zniszczyłem już dwa amortyzatory. Ciekawe, jak długo samochód to wytrzyma - narzeka Szczepanik, który ma biuro w Wieluniu.

- Straszna droga - przyznaje kierowca nyski dowożący codziennie dzieci do szkoły. Przez parę dni dzieci w ogóle nie uczęszczały na naukę, bo wójt nie załatwił transportu. Później zobowiązał dwóch nauczycieli, żeby własnymi samochodami przywozili uczniów do szkoły. Pedagodzy szybko się zbuntowali. Wtedy wójt wynajął nyskę. - Chwała bogu, że niedługo koniec roku - cieszy się jej właściciel. - Ale strach pomyśleć, co będzie po wakacjach.

Ludzie przeklinają władzę, że nic nie robi. - W środku Polski, w środku Europy jesteśmy odcięci do świata. Traktują nas jak trędowatych - pomstuje Zygmunt Nowak. - To jest niewyobrażalna arogancja władzy.

Mieszkańcy chcą przeprawy zastępczej i nowego mostu. Nie wierzą, że stary, zmurszały i przegniły uda się odremontować. Napisali skargi do władz wszystkich szczebli, nawet do premiera Dorna. Na razie bez skutku.

Próbują też sami coś załatwić. Nowak rozmawiał już z wydziałem wsparcia saperskiego MON. Obiecali, że przyślą specjalistów, którzy ocenią, czy można zorganizować most pontonowy. Decyzja ma zapaść w lipcu.

W Boże Ciało ksiądz z pobliskiej parafii odprawił mszę w intencji "odciętych od świata mieszkańców Ogrobla". Modlił się też, "żeby urzędy były dla nich przyjazne". Msza była polowa - dosłownie: na łące we wsi, do której proboszcz przyjechał po leśnych wertepach, łamiąc, jak wszyscy, zakaz wstępu do lasu.

Problemy z przeprawą przez Wartę mają w Ogroblu 20-letnią tradycję. Wtedy właśnie rozleciał się stary prom. W tym czasie ludzie mieli jeszcze łódki i prowizorycznie sklecone tratwy. Na takiej tratwie w 1987 roku przewożono trumnę ze zwłokami kobiety. Uwiecznił to fotograf. Zdjęcie zostało wysłane do Komitetu Centralnego w Warszawie. Tak wstrząsnęło ówczesnymi decydentami, że natychmiast podjęli decyzję o budowie mostu. Była to jednak drewniana konstrukcja tymczasowa. Podczas powodzi w 1997 roku o mały włos nie popłynęła z wysoką falą. Po 18 latach użytkowania i braku konserwacji wreszcie się rozpadła.

Wójt gminy Wierzchlas twierdzi, że most można wyremontować. Wystarczy wymienić drewniane filary na stalowe. - Jeszcze w czerwcu zorganizuję przetarg na wykonawcę - mówi Krzysztof Bednarek. - Prace powinny się zakończyć do końca lipca.

===============

Przecież jest jeszcze czarny szlak turystyczny łączący Ogroble z Kamionem o ile dobrze pamiętam i żółty, którym można spokojnie dojechać do Bobrownik

A Ogroble to 4 domy :)

Co prawda w Polsce (hehe kolejny mój post gdzie narzekam na nasz piękny kraj) rząd ma gdzieś obywateli... najprędzej pewnie sami naprawią ten most w czynie społecznym... No Comments

Jaro - 2006-06-22, 09:14

Szkoda słów na tę politykę...
Zobaczymy ja wywiąże się z danego słowa Pan Bednarek :?:

Stefan - 2010-07-09, 17:51

wielun.miasto.pl napisał/a:

Remont mostu w Ogroblu


Polska Dziennik Łódzki Magdalena Kopańska

09-07-2010
Kto zapuści się rowerem albo samochodem w urokliwe zakątki Przywozu i Ogrobla, będzie musiał swoją podróż zakończyć przed rzeką.

Pomysł rozpoczęcia prac w okresie wakacji nie wszystkim się podoba. Prowadzi tędy malownicza ścieżka rowerowa, a po drugiej stronie rzeki rozpościera się las i kuszą atrakcje Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Na razie dostęp do nich jest mocno utrudniony.

- Szkoda, że nikt nie pomyślał, że latem ludzie jeżdżą nad rzekę i do lasu. Czy nie można było tego załatwić wcześniej? Teraz jak są pogody, rozebrali cały most i droga się kończy - komentuje rowerzystka Anna Walicka.

Tymczasem urzędnicy tłumaczą, że okres remontu wybrany był nieprzypadkowo. Każdy termin realizacji ma bowiem swoich zwolenników i przeciwników.

- Szczególnie zależało nam, żeby nie było problemów z dowiezieniem dzieci do szkół. Dlatego zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie, jeśli prace rozpoczną się wraz z początkiem wakacji i tak się stało - wyjaśnia Leszek Gierczyk, sekretarz gminy Wierzchlas. - Są pewne utrudnienia, ale do Ogrobla na drugą stronę rzeki można się dostać objazdem przez Kamion. To nie jest duże kółko, trzeba nadrobić trochę drogi przez las. Remont mostu potrwa do końca lipca.

Jest to drugi etap modernizacji przeprawy. Pierwszy miał miejsce trzy lata temu. Wówczas remontowano podstawy mostu, teraz wymieniana jest nawierzchnia i poręcze. Część drewnianych elementów jest mocno spróchniała i nadawała się rzeczywiście do natychmiastowej naprawy.

Choć odnowiony most będzie tych samych gabarytów, o pół metra zwiększy się szerokość jezdni. Zdaniem urzędników, powinno to usprawnić ruch w tym miejscu i zwiększyć bezpieczeństwo. Bez problemu będą tędy mogli poruszać się także piesi. Po obydwu stronach jezdni będą półmetrowe chodniki.

Cały remont kosztuje 400 tys. zł. Nie udały się starania o ministerialne dofinansowanie, dlatego pieniądze pochodzą z budżetu gminy.

Warto przypomnieć , że most w Ogroblu był zagrożony podczas tegorocznej powodzi. Podmyte drzewa, płynące z nurtem rzeki, z ogromną siłą uderzały w konstrukcję.
Fala powodziowa była tak duża, że na miejsce wezwano strażaków. Stoczyli oni kilkugodzinny bój o utrzymanie mostu. Konary trzeba było podciąć i przeciągnąć na drugą stronę mostu. Udało się i jak zapewniają fachowcy, konstrukcja nie została naruszona.

- Podstawy mostu okazały się solidne. Decyzja o jego remoncie nie została podjęta pod wpływem powodzi. Modernizację planowaliśmy już dużo wcześniej, stąd nasze starania o pieniądze z Ministerstwa Infrastruktury - dodaje Leszek Gierczyk

źródło: http://naszemiasto.pl/

Mrówek - 2010-07-09, 22:03

Dobrze, że czytam Dziennik Łódzki bo zamiast jechac w najbliższym czasie na Żabi Staw musiałbym jechać do Kamionu.
Stefan - 2010-07-10, 23:43

W załącznikach projektowany widok i przekroje przez most przed prowadzoną obecnie modernizacją i po niej - w sumie niewiele się zmieni [rysunkiem inwentaryzacyjnym sprzed remontu z 2006 roku nie dysponuję]. Nadal będzie to konstrukcja drewniano-stalowo-żelbetowa. Szerokość konstrukcji w sumie bez zmian, (szersza o pół metra jezdnia, węższe łącznie o tyle samo chodniki) - drewniane elementy zostaną wymienione na nowe również drewniane, za wyjątkiem drewnianych barierek, które zostaną zastąpione poręczami stalowymi.

Prace nie obejmują zakresem elementów wymienionych podczas I etapu modernizacji sprzed kilku lat. Wówczas ( rok 2006) zmieniono drewniane elementy nośne/konstrukcyjne na stalowe (dźwigary, podpory, stężenia, tężniki), wykonano ławy żelbetowe. Przed pierwszym etapem przebudowy, był to most niemal w całości drewniany.

źródło grafiki: BIP gminy Wierzchlas.

P.S.
Również drewniano-stalowo-żelbetową konstrukcją jest wprawdzie dłuższy i szerszy most w Kamionie, który jeszcze jakieś 10 lat temu też był w niemal całości drewniany.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group