Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - ABW zatrzymała detektywa Krzysztofa R.

Jaro - 2006-07-23, 12:36
Temat postu: ABW zatrzymała detektywa Krzysztofa R.
ABW zatrzymała minionej nocy w Katowicach znanego prywatnego detektywa i byłego posła Samoobrony Krzysztofa R.

- Zatrzymanie ma związek z działalnością tzw. mafii paliwowej, ze śledztwami przeciwko "baronom paliwowym" - poinformował Krzysztof Łapiński, rzecznik prasowy ministra ds służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna.

- Krzysztof R. jest podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy, powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i poświadczenie nieprawdy - ujawnił Łapiński radiu RMF FM.

Jak poinformował Krzysztof Łapiński,chodzi o śledztwo w sprawie tzw. afery paliwowej, prowadzone od 2002 r. przez ABW w Katowicach pod nadzorem tamtejszej Prokuratury Okręgowej.

Krzysztof R. miał pomóc śląskiemu "baronowi paliwowemu" Henrykowi M. w "wypraniu" pieniędzy pochodzących z przestępstw paliwowych poprzez zgłoszenie w urzędzie skarbowym przyjęcia od niego fikcyjnej pożyczki w wysokości 500 tys. zł. R., powołując się na wpływy między innymi w Sejmie RP i w organach ścigania miał też zapewniać Henryka M., że uniknie on odpowiedzialności karnej, a po zatrzymaniu Henryka M. obiecywał mu załatwienie wyjścia za kaucją i odpowiadanie z wolnej stopy.

Krzysztof R. miał wystawić faktury VAT na łączną kwotę ponad 2,5 mln zł., za fikcyjne konsultacje i doradztwo.

Zdaniem organów ścigania, działalność Henryka M. w latach 1999-2003 naraziła Skarb Państwa na straty w wysokości ok. 430 mln zł. z tytułu zobowiązań podatkowych w zakresie podatku akcyzowego, VAT oraz odsetek.

W przestępczy proceder zaangażowani byli inspektorzy Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach oraz osoby reprezentujące środowiska polityczne i prawnicze, którym przedstawiono zarzuty między innymi przyjęcia korzyści majątkowej oraz prania brudnych pieniędzy. Zarzutami objęto dotychczas 36 osób.

Krzysztof R. został zatrzymany przez policję na jednej ze stacji benzynowych. Akcja była planowana już od kilku miesięcy. Zatrzymanemu grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Źródło: interia.pl




Chyba nawet ci którzy nam pomagają nie umieją trzymać rąk w kieszeni, a szkoda bo był 'idealem', niby przykład dla społeczności.

Ferbik - 2006-07-23, 12:55

Idiotyczne przepisy sądownictwa. Krzysztof R. - bo nie wiadomo jak gość ma na nazwisko. Wiele jest przypadków, że jedne media mówią całe nazwisko, inne tylko pierwszą jego literę ze względu na dobro śledztwa :>
A za Rutkowskim nie przepadałem. Wydawał mi się przekrętem na dłuższą metę, więc ma na co zasłużył.

baltazar - 2006-07-23, 13:14

Ferbik napisał/a:
Idiotyczne przepisy sądownictwa. Krzysztof R. - bo nie wiadomo jak gość ma na nazwisko.


Dlaczego idiotyczne? Ten przepis obowiązuje w całym cywilizowanym świecie, tam gdzie obowiązuje zasada domniemania niewinności. W tym przypadku raczej wiadomo o kogo chodzi. No ale w innych przypadkach nie. A prawa nie można tworzyć pod osoby znane i mniej znane, bo to byłoby kuriozum.


[quote="Ferbik"]Wydawał mi się przekrętem na dłuższą metę, więc ma na co zasłużył.

Jak sam zauważyłeś, wydawało się Tobie. Ale poczekajmy co orzeknie sąd, jeżeli do postępowania dojdzie.
Ja osobiście za jego metodami też nie przepadam :D

Ferbik - 2006-07-23, 13:17

baltazar, nie zrozumiałeś mnie. Zdarzało się dość często - i nie mówię tu o znanych w naszym kraju nazwiskach - że leciały wiadomości na jednym programie i było podane, że jakiś tam Stefan K., a na innym kanale, że Stefan Kowalski. Tak jak np. było z dyrygentem Poznańskich Słowików.
baltazar - 2006-07-23, 13:36

Ferbik napisał/a:
baltazar, nie zrozumiałeś mnie. Zdarzało się dość często - i nie mówię tu o znanych w naszym kraju nazwiskach - że leciały wiadomości na jednym programie i było podane, że jakiś tam Stefan K., a na innym kanale, że Stefan Kowalski. Tak jak np. było z dyrygentem Poznańskich Słowików.



Masz rację. Jeżeli określone media podawają nazwisko, to albo zgrabnie zmieniają kontekst albo łamią prawo.

Jaro - 2006-07-24, 10:36
Temat postu: Wniosek o aresztowanie detektywa Krzysztofa R.
Katowicka prokuratura okręgowa zdecydowała, że wystąpi do sądu o aresztowanie podejrzanego o współpracę z mafią paliwową detektywa i byłego posła Samoobrony Krzysztofa R. - poinformował jej szef Krzysztof Sierak.

R. został zatrzymany w nocy z soboty na niedzielę przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jest on podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy, powoływanie się w zamian za korzyści majątkowe na wpływy w instytucjach państwowych i poświadczanie nieprawdy.

"Wniosek o aresztowanie trafi do sądu około południa. Motywujemy go surową karą grożącą podejrzanemu oraz możliwością utrudniania postępowania. Jego pozostawanie na wolności grozi utratą materiału dowodowego" - powiedział Sierak. Po skierowaniu wniosku o aresztowanie sąd będzie miał dobę na jego rozpatrzenie.

Źródło: onet.pl

Jaro - 2006-07-25, 11:00
Temat postu: Kto zastąpi zatrzymanego detektywa?
"Zgodzę się, ale na moich warunkach. Żadnych nielegalnych działań, rzucania na glebę" - mówi Tadeusz Paolo Sobolewski o ewentualnym przejęciu firmy zatrzymanego przez policję Krzysztofa Rutkowskigo.

Jak pisze "Gazeta Poznańska", Tadeusz Sobolewski, właściciel agencji K 4 z Poznania, miał rozmawiać na temat prowadzenia firmy Rutkowski Patrol z jej przedstawicielami. Ci zaś nie zaprzeczają, że taka możliwość jest rozważana.

"Sąd jeszcze nie wypowiedział się w sprawie detektywa. Bez tego nie będziemy podejmować żadnych wiążących decyzji" - powiedział "GP" jeden z pracowników biura. Współpracownicy R. nie wierzą w prawdziwość stawianych mu zarzutów.

"Cały czas mamy nadzieję, że szef do nas wróci i będziemy działać tak jak do tej pory" - usłyszała "GP". Zapewniono ją też, że firma funkcjonuje normalnie, gdyż wśród jej pracowników jest jeszcze jeden licencjonowany detektyw. Rutkowski Patrol zajmuje się działalnością detektywistyczną, ochroną ludzi i mienia oraz monitoringiem satelitarnym osób i pojazdów. Jednak to widowiskowe akcje prezentowane na antenie telewizyjnej uczyniły z R. najsłynniejszego i najbogatszego detektywa w kraju.

Według "GP", sprawa wydaje się na tyle poważna, że kwestia przejęcia może nabrać tempa. Podobno do agencji w Łodzi dzwonią wściekli klienci, którzy martwią się o swoje zlecenia. Tadeusz Paolo Sobolewski zna dobrze Krzysztofa R. Prowadzili razem kilka spraw, ale zdążyli się też pokłócić. "Ja pracuję legalnie. Potrafię współpracować z policją i prokuraturą" - mówi Sobolewski.

Potwierdza on, że zarządzający firmą zatrzymanego detektywa kontaktowali się z nim w sprawie ewentualnego przejęcia klientów i pracowników. Rozmowy na ten temat mogły się odbyć w Poznaniu już dzisiejszej nocy. Ich termin jest jednak uzależniony od rozwoju sytuacji w Katowicach.

"Zgodzę się, ale na moich warunkach i pod moją nazwą. Żadnych nielegalnych działań, rzucania na glebę i tym podobnych. W wielu wypadkach to dyskrecja najlepiej służy klientom" - deklaruje Sobolewski, który pracuje nie tylko w Polsce, ale i w Niemczech. Rozwija również działalność na Wschodzie.

Źródło: PAP


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group