Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Dzieciństwo w psiej budzie...

Malinka - 2006-08-03, 19:26
Temat postu: Dzieciństwo w psiej budzie...
Dzieciństwo w psiej budzie
Przez pięć lat Oksana Malaja żyła z psami, żywiąc się odpadkami i surowym mięsem. Kiedy ją odnaleziono, biegała na czworaka i szczekała

Na czworaka przedziera się przez wysoką trawę, dyszy i z wywieszonym językiem biegnie w kierunku wody. Kiedy dopada kranu, zaczyna rękami kopać w ziemi. Ma szeroko otwarte usta, chłepce głośno, po czym wkłada głowę pod strumień wody. Do tego momentu można przypuszczać, że dziewczyna udaje. Ale kiedy zaczyna otrząsać się z wody jak mokry pies, ciarki przechodzą po plecach

To nie jest zwykłe naśladowanie. Na koniec szczeka. Wściekły dźwięk, jaki się z niej wydobywa, to nie głos człowieka udającego psa. To prawdziwy, mrożący krew w żyłach psi wybuch agresji. Tyle tylko, że dochodzi z ust 23-letniej kobiety. Oksana Malaja wychowała się w zaniedbanym gospodarstwie we wsi Nowaja Blagowesczenka na Ukrainie, gdzie przez kilka lat jedynymi jej opiekunami była sfora psów. Teraz Oksana, ubrana w koszulkę i szorty, powraca do zachowania, którego nauczyła się jako małe dziecko. Kiedy pokazała swojemu chłopakowi, czym kiedyś była i co nadal potrafi, przeraził się. Ich związek się rozpadł.

Oksana jest jednym z zaledwie stu znanych na świecie dzikich dzieci. Jej rodzice ciągle kłócili się i krzyczeli. Matka ją biła, a dziewczynka moczyła się z przerażenia. Pewnej nocy, kiedy Oksana miała trzy lata, rodzice-alkoholicy zostawili ją poza domem. Nikt po nią nie wrócił ani nawet nie zauważył jej nieobecności. Dziewczynka wczołgała się więc do psiej budy i została tam, gdzie było jej ciepło i gdzie miała co jeść, nawet jeśli było to surowe mięso i odpadki. Zapomniała, co to znaczy być człowiekiem. Przestała używać dziecinnego języka i nauczyła się, jak przetrwać jako członek stada.

W 1991 roku, po pięciu latach życia w skandalicznych warunkach, Oksana została odnaleziona. O dziecku mieszkającym ze zwierzętami zawiadomił sąsiad. Ośmioletnia dziewczynka ledwo mówiła, biegała na czworaka szczekając i naśladując swoich psich opiekunów. Z pewnością wcześniej widywała ludzi z daleka, czasem może nawet błąkała się po swoim rodzinnym domu. Jednak nie należała już do ludzkiego gatunku, a wszystko, co dla niej ważne, znajdowało się w psiej budzie.

Sądząc po całkowitym braku dokumentacji na temat stanu zdrowia fizycznego i psychicznego Oksany w chwili jej odnalezienia, władzom nie zależało na odnotowaniu tego przypadku. Zaniedbanie było zbyt hańbiące, by można było oficjalnie przyznać, że do niego doszło. Historie takie są natomiast niezmiennie interesujące dla psychologów, którzy wierzą, że dzikie dzieci mogą pomóc rozstrzygnąć spór: co jest ważniejsze – natura czy wychowanie? Wszystko, co wiadomo na temat „dziewczynki-psa”, to historie opowiadane przez jej lekarzy i opiekunów: „Była jak małe zwierzątko. Chodziła na czworaka. Jadła jak pies”. Na bardziej naukowe obserwacje nie ma co liczyć.

http://wiadomosci.onet.pl...1,kioskart.html


Dla mnie osobiście jest to makabra .. jak można sie tak zachowywać?? Po przeczytaniu tego artykułu byłam w głebokim szoku ... nie mieści mi sie takie zachowanie w głowie... jak ci ludzie mogą tak postępować... :(

Jaro - 2006-08-04, 11:58

Normalnie szok :?
zwyczajna - 2006-08-04, 20:29

Brak słów to straszne..... :roll:
stanmarc - 2006-08-05, 15:00

nasuwa mi się wniosek:

szanuj rodziców swojch bo możesz mieć gorszych

Seniorita - 2006-08-06, 00:10

O mój Boże.... Jak można było do czegoś takiego doprowadzić....

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group