Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Coraz większe różnice w poziomie życia Polaków

Jaro - 2006-08-07, 11:27
Temat postu: Coraz większe różnice w poziomie życia Polaków
"Rzeczpospolita": W Polsce pogłębia się przepaść finansowa między rodzinami najbogatszymi i najbiedniejszymi.

Co trzecia rodzina wielodzietna musi oszczędzać na wydatkach na szkołę - wynika z najnowszego raportu Ministerstwa Pracy. Autorzy raportu podkreślają, że w szczególnie trudnej sytuacji są rodziny z trójką dzieci - ich średni realny dochód w ostatnich latach się zmniejszył.

Z szacunków wynika też, że zwiększa się zagrożenie ubóstwem - bliskich tej granicy jest aż 62 proc. rodzin z co najmniej czwórką dzieci. Sytuacja finansowa zmusza do oszczędności w wydatkach na edukację dzieci - robi tak co trzecia rodzina. Co dziesiąty uczeń nie ma podręczników. Co piąty musiał zrezygnować z części albo we wszystkich dodatkowych zajęć, bo w domu zabrakło pieniędzy na lekcje angielskiego, basen czy karate. Najgorzej jest na wsi. Tylko 11 proc. dzieci uczy się tam poza szkołą języka obcego. I tylko 11 proc. chodzi na zajęcia sportowe. W miastach te wskaźniki są dwukrotnie wyższe.

Przepaść widać też w edukacji przedszkolnej. Tylko co piąte wiejskie dziecko w wieku 3-5 lat chodzi do przedszkola. W mieście do przedszkoli chodzi połowa maluchów.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Źródło: onet.pl



I co o tym myślicie :?: :?

ourson - 2006-08-07, 13:19

http://www.rzeczpospolita...j/kraj_a_7.html

tutaj jest rozszerzenie tematu - artykul z Rzeczpospolitej. Ogolnie chyba jest kilka dziś artykułów na ten temat w gazecie.

Poniżej podaje tez zestawienie - za Rzeczpospolita. I na co rodzicom brakuje? Na komitet rodzicielski - przeciez to jest skandal. Utajona forma dofinansowywania "bezplatnego" szkolnictwa. I jeszcze rodzice maja przez to stres.

A tak w ogole - no coz, jak to jest napisane zreszta w artykule... lto ze ktos ma wiecej dzieci nie oznacza ze wiecej zarabia. Ba, zaleznosc czesto jest odwrotna - bo im bardziej malzonkowie skupieni sa na swoich karierach tym mniej mysla o dzieciach. I zwykle na jednym, max 2 (jesli wogole sie decyduja na dzieci) sie konczy.

Kto jest winny? Panstwo - chory system podatkowy, ZUS, koszty pracy - to przwdziwe powody bezrobocia i niskich plac. Nie moze byc dobrze w kraju w ktorym na kazde 100zl "na reke" dla pracownika pracodawca odprowadza 80zl do Panstwa. A na tym i tak nie koniec bo podatkow jest jeszcze wiecej. No i kwestia szkolnictwa - zeby pieniadze nie byly przejadane przez urzednikow powinien zostac wprowadzony bon oswiatowy - i to jak najszybciej. To pomogloby szkolom, podnioslo jakosc ksztalcenia, i przynajmniej w niektorych przypadkach moze tzw "korepetycje" wreszcie przestaly miec racje bytu. No i pewnie komitet rodzicielski tez by zniknal ;-)

miko 005 - 2006-08-07, 15:24

ourson, owszem dużo jest racji w tym co piszesz, ale...

Gdyby tak jeszcze nasi pracodawcy byli łaskawi płacić pracownikom godne pieniądze.
Niestety ta różnica będzie się powiększała,ponieważ pracodawcy w dużej mierze podchodzą do swych pracowników jak do niewolników. I płacą naprawdę niewolnicze pensje . Choć to pewnie też wina systemu bo na to pozwala.

Musimy zrozumieć jedną istotną sprawę, zawód: sprzątaczki, spawacza, sprzedawcy, pomywacza, szewca, ciecia itp. Nie wymagają wielkich szkół, nie mniej są bardzo potrzebne i też powinny być należycie opłacane.
Jednak społeczeństwo, ( w szczególności to bardziej wykształcone) myśli inaczej

Miejmy tylko cichą nadzieję, że coś będzie się zmieniać po otwarciu granic i emigracji owej taniej siły roboczej na zachód.

daff - 2006-08-07, 16:05

ourson napisał/a:
I na co rodzicom brakuje? Na komitet rodzicielski - przeciez to jest skandal. Utajona forma dofinansowywania "bezplatnego" szkolnictwa. I jeszcze rodzice maja przez to stres.


zapewne wiekszość rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego, że wpłaty na komitet rodzicielski są DOBROWOLNE.
szkoła nie może zmusić do wplat, może poprosić co najwyżej. dobrze jest, jesli rodzice zasilają fundusze szkoły, jest z czego kupić nagrody na koniec roku czy choćby papier do drukarki.
z doświadczenia i relacji mojej siostry, która chodzi do LO wiem, że głównie rodzice, których stać na pomoc szkole są tymi, którzy najgłośniej narzekają na składki a maja największe wmagania względem bazy dydaktycznej w szkole... no ale to już dyskusja na inny temat :)

ourson - 2006-08-07, 17:23

miko 005 napisał/a:
Miejmy tylko cichą nadzieję, że coś będzie się zmieniać po otwarciu granic i emigracji owej taniej siły roboczej na zachód.


Tak, bedziemy "importowac" sile robocza ze wschodu.


miko 005 napisał/a:
Gdyby tak jeszcze nasi pracodawcy byli łaskawi płacić pracownikom godne pieniądze.


Wtedy mogliby zamknac zaklady i zaczac handlowac. Podniesienie pensji = podniesienie kosztow = zmniejszenie konkurencyjnosci naszych produktow = spadek zapotrzebowania = koniec firmy

Niestety, dopoki nie zmniejszymy kosztow pozaplacowych pracy nie bedziemy mieli, jak to okreslasz "godnych" wynagrodzen. Pracodawcow po prostu na nie nie stac.

daff napisał/a:
dobrze jest, jesli rodzice zasilają fundusze szkoły, jest z czego kupić nagrody na koniec roku czy choćby papier do drukarki.


Moze i dobrze... tylko niech nikt mi nie wmawia ze edukacja jest bezplatna. Ja wiem ze wplaty na komitet sa dobrowolne, ale jednoczesnie obarczone duza presja spoleczna.

Ryfka - 2006-08-07, 21:02

ourson napisał/a:
powinien zostac wprowadzony bon oswiatowy

co to jest?

ourson napisał/a:
Podniesienie pensji = podniesienie kosztow = zmniejszenie konkurencyjnosci naszych produktow = spadek zapotrzebowania = koniec firmy

niestety jest tak, że we wszystkich wieluńskich firmach, nawet gdy je stać na zwiększenie kosztów, to własciciele firmy wola inwestować w jeszcze jeden drogi samochód, urządzenie, cokolwiek, byle tych pieniędzy nie przeznaczyć na pracownika. No bo niby dlaczego pracownikowi ma być lepiej...

Marta - 2006-08-07, 21:27

daff napisał/a:
zapewne wiekszość rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego, że wpłaty na komitet rodzicielski są DOBROWOLNE.


Dziwne, że u nas w szkole chodziły pogłoski, że jeżeli nie będzie rodzic płacił składki, to musi napisać podanie do dyrektora o zwolnienie z opłaty. Oczywiście nikt nie pisał, ale i tak było wielkie ALE, że ktoś nie płacił.


Ryfka napisał/a:
własciciele firmy wola inwestować w jeszcze jeden drogi samochód, urządzenie, cokolwiek, byle tych pieniędzy nie przeznaczyć na pracownika. No bo niby dlaczego pracownikowi ma być lepiej...


Owszem. Szefowie wożą się furami typu : mercedes, bmw, volvo... a pracownik biedny co ma zrobić? Może tylko popatrzeć na nich i na auta..
Przykładem może być tutaj ZUGIL. Na potrzeby prezesów, szefów itp. kupiono kilka aut volvo (takie terenówki) a pracownikom podnosi się pensje o kilka groszy. Przecież to jest śmieszne..

ourson - 2006-08-08, 12:50

Ryfka napisał/a:
ourson napisał/a:
powinien zostac wprowadzony bon oswiatowy

co to jest?



Bon oswiatowy to sposob finansowania szkol. Idea jest taka, aby kazdy rodzic otrzymywal od Panstwa bon, za ktory mozna kupic uslugi edukacyjne (i tylko takie). Tzn. budzet ktory ma byc przeznaczony na oswiate jest dzielony przez ilosc uczniow i w postaci bonu trafia do rodzicow. Rodzic z takim bonem idzie do szkoly do ktorej chce zeby dziecko chodzilo, a szkola realizuje ten bon otrzymujac pieniadze od Panstwa. Najwieksza zaleta tej metody jest to, ze "pieniadz idzie za uczniem". Tzn. im wiecej uczniow ma dana szkola tym wiecej zarabia. I dokladnie wie ile. Oczywiscie nie moze robic lapanki, bo jak tak zrobi to spadnie jakosc nauczania i rodzice przeniosa dzieci do innej szkoly. System pozwala na "urynkowienie" edukacji, a co za tym idzie podniesienie jakosci uslug edukacyjnych w Polsce. Ulatwia tez sytuacje szkol prywatnych, ktore postawione zostalyby na rownej pozycji ze szkolami publicznymi. Oczywiscie w szkolach prywatnych, spolecznych mozliwa bylaby doplata do bonu - w zaleznosci od indywidualnych ustalen miedzy stronami.
Marta napisał/a:
niestety jest tak, że we wszystkich wieluńskich firmach, nawet gdy je stać na zwiększenie kosztów, to własciciele firmy wola inwestować w jeszcze jeden drogi samochód, urządzenie, cokolwiek, byle tych pieniędzy nie przeznaczyć na pracownika. No bo niby dlaczego pracownikowi ma być lepiej...


pewnie nie we wszystkich, ale w wielu na pewno tak. No coz.. praca jest towarem jak kazdy inny. A skoro podaz znacznie przewyzsza popyt (choc te relacje w ostatnim czasie mocno sie zmieniaja) to cena pracy jest niska.

Druga strona medalu jest taka, ze w Polsce nie ma bezrobocia. Tzn. moze i jest, ale ludziom sie nie chce pracowac - i dlatego naciski na rzad aby umozliwil legalne zatrudnianie pracownikow ze wschodu beda coraz wieksze.
Patrz: http://wielun.biz/viewtopic.php?t=1814

daff - 2006-08-08, 17:16

ourson napisał/a:
niech nikt mi nie wmawia ze edukacja jest bezplatna. Ja wiem ze wplaty na komitet sa dobrowolne, ale jednoczesnie obarczone duza presja spoleczna.



oczywiscie, że nie jest bezpłatna choćby dlatego, że trzeba kupić podręczniki.
ale szkoła jest ogólnodostępna, tzn., że nie musisz płacić żeby się w niej uczyć

Marta napisał/a:
Dziwne, że u nas w szkole chodziły pogłoski, że jeżeli nie będzie rodzic płacił składki, to musi napisać podanie do dyrektora o zwolnienie z opłaty. Oczywiście nikt nie pisał, ale i tak było wielkie ALE, że ktoś nie płacił.

Nadodrzanska? :wink:
takie podanie to pewnie formalnośc, zeby sie papierki zgadzały... a jak będzie za duzo podań to klasa nie dostanie nagrod tak jak było w klasie mojej siostry :?

Ryfka - 2006-08-08, 17:17

ourson napisał/a:
pewnie nie we wszystkich,


chciałabym choć jeden przykład wieluńskiej firmy, gdzie dają pracownikom godziwe zarobki

miko 005 - 2006-08-08, 17:44

ourson napisał/a:
Druga strona medalu jest taka, ze w Polsce nie ma bezrobocia. Tzn. moze i jest, ale ludziom sie nie chce pracowac


I trochę racji w tym jest, ale tak na zdrowy rozum, jak zmusić młodego człowieka do pracy za ok. 750 zł. miesięcznie. Gdy On pobiera zasiłek w wysokości ok 500zł. I na dodatek nie musi wysłuchiwać szeregu szyderstw ze strony pracodawcy.

Myślę że powinno być tak: pracujesz, stać Cię na wszystko (no prawie), nie pracujesz, masz te swoje marne 500 zł. i żyj.

Jak myślicie, czy ludziska szanowali by pracę i podchodzili by do niej trochę inaczej?

Pewnie tak. Ale póki co nikt za ową jałmużnę rękawów nie będzie sobie wyrywał. I słusznie.

Marta - 2006-08-08, 19:55

daff napisał/a:
Nadodrzanska?
takie podanie to pewnie formalnośc, zeby sie papierki zgadzały... a jak będzie za duzo podań to klasa nie dostanie nagrod tak jak było w klasie mojej siostry


Nie, chodziło mi o gimnazjum.:)

ourson - 2006-08-08, 20:07

Cytat:
Pewnie tak. Ale póki co nikt za ową jałmużnę rękawów nie będzie sobie wyrywał. I słusznie.


I nieslusznie. Zasilek jest z definicji dla osób które nie mogą znaleźć pracy, a nie dla ludzi którym się nie chce pracować. I nie ważne że za chodzenie do pracy dostaną 250zl wiecej. Praca czesto jest. Tylko sie nie chce.

[ Dodano: 2006-08-08, 20:09 ]
daff napisał/a:
ale szkoła jest ogólnodostępna, tzn., że nie musisz płacić żeby się w niej uczyć


Każdy, kto kiedykowlwiek płacił lub będzie płacił podatki finansuje edukacje. I szkoła w żadnym momencie nie jest bezpłatna. Bo zapłacić musisz w forme podatków - czy Ty, czy Twoi rodzice, dziadkowie, obojętne.

Ferbik - 2006-08-08, 20:12

Fakt faktem, że w naszym kraju pracownicy nie są doceniani. A chwalą nas za to w krajach UE: Irlandii, Wielkiej Brytanii, Niemczech... jaki z tego morał? Zamiast prezesi jeździć merolami i po pracownikach zaczęliby doceniać swoich podwładnych, to od razu średnia klasa z powrotem byłaby najmocniejsza.
baltazar - 2006-08-08, 20:18

Ferbik napisał/a:
Zamiast prezesi jeździć merolami


W gminie Wieluń jest zarejestrowanych około 3500 podmiotów gospodarczych (http://www.um.wielun.pl/?mod=gospodarka). Ilu właścicieli/prezesów jeździ luksusowymi samochodami?


Ferbik napisał/a:
to od razu średnia klasa z powrotem byłaby najmocniejsza.


A kiedyś w Polsce była???

Ferbik - 2006-08-08, 20:20

baltazar napisał/a:
W gminie Wieluń jest zarejestrowanych około 3500 podmiotów gospodarczych (http://www.um.wielun.pl/?mod=gospodarka). Ilu właścicieli/prezesów jeździ luksusowymi samochodami?

Po pierwsze: spójrz chociaż na sklepikarzy wieluńskich
po drugie: temat nie dotyczy samego Wielunia ale całego kraju
baltazar napisał/a:
A kiedyś w Polsce była???

Pewnie, że była klasa średnia. Nie mów tylko, że twierdzisz inaczej...

baltazar - 2006-08-08, 20:25

Ferbik napisał/a:
Po pierwsze: spójrz chociaż na sklepikarzy wieluńskich
po drugie: temat nie dotyczy samego Wielunia ale całego kraju


Ale Wieluń znamy i łatwiej jest na to pytanie odpowiedzieć.
Co do sklepikarzy. Sugerujesz, że pławią się w luksusach?


Ferbik napisał/a:
Pewnie, że była klasa średnia. Nie mów tylko, że twierdzisz inaczej...


Jasne, że była. Tak jak i jest. Tyle tylko, że klasa średnia, a więc ta która wpływa na bogactwo społeczeństwa jest niewielka. I nigdy duża nie była. A jeżeli była to kiedy???

Ferbik - 2006-08-08, 20:28

baltazar napisał/a:
Ale Wieluń znamy i łatwiej jest na to pytanie odpowiedzieć.
Co do sklepikarzy. Sugerujesz, że pławią się w luksusach?

Zależy co dla kogo znaczy luksus. Wiem jak niektórzy potrafią podchodzić do swoich pracowników i wiem też ile potrafią zarabiać...
baltazar napisał/a:
Tyle tylko, że klasa średnia, a więc ta która wpływa na bogactwo społeczeństwa jest niewielka. I nigdy duża nie była. A jeżeli była to kiedy???

Proponuję przeczytać temat tego wątku jak i pierwszego posta :)

Zobacz czy za Twoich czasów w szkole podstawowej czy średniej były takie problemy? Bo ja sobie nie przypominam.

baltazar - 2006-08-08, 20:46

Ferbik napisał/a:
Zależy co dla kogo znaczy luksus. Wiem jak niektórzy potrafią podchodzić do swoich pracowników i wiem też ile potrafią zarabiać...


Dobrze to ująłęś. Niektórzy.


Ferbik napisał/a:
Zobacz czy za Twoich czasów w szkole podstawowej czy średniej były takie problemy? Bo ja sobie nie przypominam.


I to jest argument przemawiający za tym, że kiedyś była klasa średnia???

Ferbik - 2006-08-08, 20:47

baltazar napisał/a:
I to jest argument przemawiający za tym, że kiedyś była klasa średnia???

Mam nadzieję, że tylko udajesz... (że tego nie rozumiesz)

baltazar - 2006-08-08, 20:50

Ferbik napisał/a:
Mam nadzieję, że tylko udajesz... (że tego nie rozumiesz)


To ja mam nadzieję, że udajesz...


Rozmowa z prof. Henrykiem Domańskim, dyrektorem Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.


Dlaczego w Polsce nie ukształtowała się jeszcze klasa średnia? Czy właściciele małych i średnich przedsiębiorstw, zbiorowość młodych, dobrze wykształconych menedżerów, inteligencja nie zasługują jeszcze na miano jej przedstawicieli?

Zacznijmy od uściślenia, co to jest klasa średnia. Jest to wielka zbiorowość, która zaczęła powstawać w XVI- XVII w. i kształtowała się wraz z rozwojem nowoczesnego kapitalizmu, społeczeństwa rynkowego. Początkowo obejmowała właścicieli drobnych i średnich przedsiębiorstw – sklepikarzy, kupców, bankierów, następnie również przedstawicieli wolnych zawodów. To była tzw. stara klasa średnia. W końcu XIX w. dołączyła do niej szeroka rzesza najemnych pracowników umysłowych, których zaczęto określać mianem nowej klasy średniej. Specyfika i fenomen klasy średniej w strukturach społeczeństwa feudalnego polegała na tym, że były to nowe pozycje, na które można było wchodzić bez żadnych formalnych, stanowych ograniczeń i osiągać praktycznie wszystko – dochody, prestiż, awanse. Kształtowanie się klasy średniej na Zachodzie zajęło kilkaset lat, u nas od załamania się poprzedniego systemu i początków kształtowania nowego systemu rynkowego upłynęło zaledwie lat kilkanaście – to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego w Polsce taka klasa jeszcze nie powstała.

Czy to znaczy, że nie ma jeszcze wystarczających warunków do jej powstania?

Żeby powstała klasa średnia muszą być strukturalne warunki jej ukształtowania się, to są przede wszystkim pozycje do obsadzenia, zasady wchodzenia na nie i mechanizmy nagradzania. Te pozycje zaczynają się powoli wyłaniać. Zwiększyła się w znaczący sposób liczba właścicieli drobnych i średnich firm – w końcu lat osiemdziesiątych było ich społeczeństwie nie więcej niż 3 proc., teraz jest ok. 8-9 proc. Do tego trzeba dodać ok. 12 procent inteligentów. A więc są już strukturalne podstawy klasy średniej, ale jeszcze nie są wypełnione treścią, jaką przypisuje się jej na Zachodzie. Ta treść to przede wszystkim orientacje życiowe, takie jak indywidualizm, a więc skłonność do polegania na sobie, a nie odwoływanie się do jakichś kolektywnych strategii typu związki zawodowe. Żeby coś mieć, reprezentant typowej middle class w Anglii czy w Stanach Zjednoczonych dobrze wie, że może polegać tylko na sobie, bo o tym, kim jest, jaką zajmuje pozycję rynkową, decydują jego własne osiągnięcia, przede wszystkim poziom wykształcenia, kwalifikacje zawodowe, skłonność do odkładania bieżących przyjemności na poczet przyszłych zysków. To jest typowa postawa kapitalistyczna, która powinna charakteryzować nie tylko właściciela firmy, ale każdego człowieka, który nie wydaje zarobionych pieniędzy wyłącznie na konsumpcję, tylko inwestuje je na przykład w dom. U nas jeszcze nie funkcjonuje tzw. mortgage, czyli system kredytów na zakup domów czy mieszkań, który jest czymś normalnym w krajach zachodnich, ale gdy ukształtują się takie warunki instytucjonalne, prawdopodobnie taka orientacja też zacznie działać. Są to więc postawy, styl życia, który charakteryzuje się odpowiednimi preferencjami konsumpcyjnymi i kulturalnymi, co przejawia się przede wszystkim w sposobie spędzania wolnego czasu, jeżdżenia na weekendy do własnego domku pod miastem itp. czy na urlopy za granicę. Na to trzeba mieć pieniądze. Tu dochodzimy do kolejnego, kardynalnego warunku ukształtowania się klasy średniej w Polsce. Musi podnieść się stopa życiowa, żeby ludzi stać było na tego typu styl życia, na demonstrowanie powodzenia, osiągniętego własnym wysiłkiem, swojej wyższości, gdyż jest to zadaniem klasy średniej w każdym systemie. Tymczasem poziom PKB na głowę mieszkańca jest u nas osiem razy mniejszy niż w Stanach Zjednoczonych, a dwa razy mniejszy niż w Hiszpanii – to obrazuje dystans, jaki mamy do pokonania. Trzeba nastawić się na to, że proces kształtowania się klasy średniej w Polsce będzie trwał dziesięciolecia, bo warunki strukturalne, które już powstały muszą być wypełnione prawdziwą treścią.

Klasa średnia wypełnia środek piramidy, jaką tworzy społeczeństwo, na szczycie której znajdują się najbogatsi, a na dole najubożsi. Jak wygląda to w proporcjach?

Usytuujmy ten środek w kategoriach przestrzennych. Na górze mamy elitę biznesu – tysiąc, może dwa tysiące najbogatszych ludzi w Polsce, do tego dodałbym niektórych reprezentantów elity władzy, czyli polityków, którzy stanowią 1 proc. Na dole są ludzie najubożsi, tzw. underclass, czyli kategoria społeczna, będącą poza systemem, wykluczona z rynku pracy. Klasę średnią odnosi się jednak nie do nich, ale do klasy robotniczej, od której pozytywnie odróżnia się. Najliczniejszą kategorią są tu robotnicy wykwalifikowani, których jest 25 proc., niewykwalifikowani zajmują ok. 14 proc., chłopi i byli robotnicy rolni – 16 proc., łącznie 56 proc. Na potencjalną klasę średnią w Polsce zostaje więc ok. 40 proc. Jest to niezwykle zróżnicowana kategoria, obejmująca inteligencję, przez którą zwykło się rozumieć ludzi zajmujących pozycje zawodowe, wymagające wyższego wykształcenia. Tzw. stara i nowa inteligencja stanowi ok. 10 proc. Są to też pracownicy umysłowi niższego szczebla – technicy, pielęgniarki oraz szczebla najniższego – referenci w biurach, pracownicy handlu i usług. Na Zachodzie obejmuje się ich mianem klasy średniej, bo łączy ich wspólny syndrom taki jak aspiracje do określonego stylu życia, wzorów konsumpcji, które zaświadczają o tym, że są lepsi. Taka jest bowiem ideologia klasy średniej, że trzeba wykazywać swoje powodzenie, dostosowanie do systemu i sprawdzenie się w nim, swoje osiągnięcia. Tymczasem w Polsce jeszcze nie ma takiej ideologii, a pojęciem klasa średnia posługują się socjologowie, dziennikarze i politycy, którzy już chcieliby ją mieć.

Dlaczego obecność ukształtowanej klasy średniej w społeczeństwie jest tak ważna z politycznego i ekonomicznego punktu widzenia?

Już Arystoteles twierdził, że dobrze jest mieć ludzi w środku. Posiadanie dużej zbiorowości ludzi o umiarkowanych poglądach, a tacy są ludzie w środku, jest korzystne, bo stabilizuje system. Klasa średnia jest więc stabilizatorem systemu, który zapobiega napięciom, jest czynnikiem równowagi społecznej. Ludzie, którym się dobrze powodzi nie będą manifestować, nie pójdą na barykady, im zależy na zachowaniu status quo. Druga rzecz, to rozwijanie społeczeństwa obywatelskiego, czego motorem jest klasa średnia. Ludzie, którym się dobrze powodzi, zaczynają dostrzegać coś więcej niż własny interes, dbać o wspólne dobro, następuje rozwój postaw aktywnych, obywatelskich, społeczności lokalnych, samorządności. Klasa średnia jest też ostoją postaw określanych mianem liberalizmu, tolerancji. Ludzie nie ulegają przesądom, stereotypom, nie dyskryminują mniejszości etnicznych, są za zrównanym statusem kobiet i mężczyzn, itp. Każdemu rządowi w demokracjach zachodnich zależy na tym, żeby mieć taką klasę średnią. To są czynniki polityczne. Przedstawiciele middle class są w społeczeństwach zachodnich czynnikiem ekonomicznej efektywności i stabilności systemu gospodarczego. Ludzie wykwalifikowani, inwestujący w swoje wykształcenie i doskonalenie się, wykonujący swój zawód w jak najlepszy sposób, aby osiągnąć sukces, składają się na sukces gospodarki. I druga bardzo ważna rzecz – jest to szeroka rzesza konsumentów, którzy kreują popyt, a system rynkowy opiera się na popycie. Dobrze byłoby, aby w Polsce taka klasa średnia zaistniała.

Czy ukształtowanie się postaw indywidualistycznych z jednoczesnym dostrzeganiem wokół siebie interesu społecznego będzie łatwe w naszym społeczeństwie, w którym przez długie lata bogacenie się było źle widziane, a elity oferują nam często bardzo niedobre wzorce?

Postawy indywidualistyczne i poleganie na sobie ukształtują się pod przymusem, podobnie jak odkładanie bieżących przyjemności na poczet przyszłych zysków, bo takie są wyzwania systemu kapitalistycznego, który zmusza do zachowywania się w odpowiedni sposób. Trudniej będzie ze społeczeństwem obywatelskim, z wykreowaniem świadomości, że dla mnie będzie lepiej, jeśli będę życzliwy dla innych, że będę im pomagał. Mamy tu rzeczywiście szereg niezachęcających przykładów ze strony elit, ale myślę, że z czasem przyjdą bodźce i te postawy rozwiną się też niejako pod przymusem, bo trzeba będzie wiele rzeczy, których indywidualnie nie da się załatwić, robić wspólnie, a państwo z wielu dziedzin wycofuje się. Nie mam więc wątpliwości, że to musi przyjść. Myślę, że wiele zmieni się od przyszłego roku, bo przystąpienie do Unii będzie takim czynnikiem wymuszającym pewne postawy i zachowania.

źródło :http://www.polskieradio.pl/spoleczenstwo/dyskusje.asp?id=87

Ferbik - 2006-08-08, 20:59

Rozumiem, że wg Ciebie i wyżej cytowanego profesora w Polsce nie ma klasy średniej :) Cholera. To do jakiej klasy ja się zaliczam? Skoro nie ukształtowała się u nas klasa średnia to zaraz zaczną się podziały typu:
- klasa bardzo uboga
- klasa średnio uboga
- klasa prawie uboga
tu powinna być klasa średnia ale jej nie ma,
klasy bogate jw. wg klas ubogich.
Nie trzymaj się tak ostro wypowiedzi jednego profesora. Jeden profesor wiosny w klasie średniej nie czyni ;)

Aha. I jaka jest definicja klasy średniej? Ile człowiek powinien zarabiać w stosunku do wydatków ?

PS. na przykład
baltazar napisał/a:
Są to więc postawy, styl życia, który charakteryzuje się odpowiednimi preferencjami konsumpcyjnymi i kulturalnymi, co przejawia się przede wszystkim w sposobie spędzania wolnego czasu, jeżdżenia na weekendy do własnego domku pod miastem

Widać, że kolo nie mieszka na wsi i w ogóle tej społeczności nie bierze pod uwagę w swoich wypowiedziach.

baltazar - 2006-08-08, 21:06

Ferbik napisał/a:
Rozumiem, że wg Ciebie i wyżej cytowanego profesora w Polsce nie ma klasy średniej Cholera. To do jakiej klasy ja się zaliczam?


Proponuję wyjechać za jakiś czas do jakiegoś cywilizowanego kraju. Wtedy zobaczysz co to jest klasa średnia.


Ferbik napisał/a:
Nie trzymaj się tak ostro wypowiedzi jednego profesora. Jeden profesor wiosny w klasie średniej nie czyni


Ferbik, proszę Ciebie. Klasa średnia nie powstała, bo nie miała szans powstać. I to nie jest zdanie jednego tylko profesora :D
Jasne, że przedstawiciele takowej klasy u nas są. Ale nie oznacza to, że jest już ukształtowana klasa średnia.
Jest masę opracować na ten temat, ale powiem szczerze, że nigdy jeszcze nie spotkałem się ze stwierdzeniem, że w Polsce mamy (albo mielismy) klasę średnią. U nas osoba należąca do klasy średniej jest uważana (w powszechnym odczuciu) za osobę z klasy wyższej (czytaj bogaczy).

Ferbik - 2006-08-08, 21:12

Proponuję przeczytać bardzo ciekawy artykuł:
http://www.syryjczyk.krakow.pl/KlasaSrednia_T.htm

baltazar - 2006-08-08, 21:19

Ferbik napisał/a:
Proponuję przeczytać bardzo ciekawy artykuł:
http://www.syryjczyk.krakow.pl/KlasaSrednia_T.htm


Ciekawy. Ale gdzie jest tam mowa o tym, że była w Polsce klasa średnia? Mówi raczej o warunkach i realiach, które wpływają na jej powstanie.
W zdrowym, normalnie funkcjonującym państwie klasa średnia stanowi większość. No ale to jest banał. Szkoda tylko, że kolejne rządy nie robią nic żeby ta klasa rzeczywiście powstała.

miko 005 - 2006-08-08, 21:40

Panowie, co jest z Wami?

Zapomnieliście o czym jest temat? Przypomnijmy więc sobie.

"Co trzecia rodzina wielodzietna musi oszczędzać na wydatkach na szkołę "

I dalej.

"Z szacunków wynika też, że zwiększa się zagrożenie ubóstwem - bliskich tej granicy jest aż 62 proc. rodzin z co najmniej czwórką dzieci. Sytuacja finansowa zmusza do oszczędności w wydatkach na edukację dzieci - robi tak co trzecia rodzina. Co dziesiąty uczeń nie ma podręczników. Co piąty musiał zrezygnować z części albo we wszystkich dodatkowych zajęć, bo w domu zabrakło pieniędzy na lekcje angielskiego, basen czy karate. Najgorzej jest na wsi. Tylko 11 proc. dzieci uczy się tam poza szkołą języka obcego. I tylko 11 proc. chodzi na zajęcia sportowe. W miastach te wskaźniki są dwukrotnie wyższe."

Rodzice tych dzieciaków mają gdzieś jaką klasę społeczną reprezentują. Oni tylko chcą żeby Ich pociechy nie wstydziły się chodzić do szkół, bo rodziców nie stać na: komitet rodzicielski, na to żeby pojechać z całą klasą na wycieczkę, na nowe ubranie a w końcu żeby nikt się nie zorientował że przyszły do szkoły głodne.


A Wy, sprzeczacie się nad problemem, czy Wy to już średnia klasa czy jeszcze nie.


I jeszcze jedno.

Przestańmy wmawiać tym ludziom, że jakby chcieli, toby mieli. Bo pewnie starają, się jak mogą.

Nie podejrzewam, aby na tym forum, któregoś z Nas dotknęło piętno ubóstwa, i niech tak zostanie. I dlatego trochę współczucia tym ludziom się należy.

Na koniec, mądre ludowe przysłowie.

"Syty, głodnego nie zrozumie"

Ferbik - 2006-08-08, 21:43

miko 005 napisał/a:
Zapomnieliście o czym jest temat? Przypomnijmy więc sobie.
"Co trzecia rodzina wielodzietna musi oszczędzać na wydatkach na szkołę "

Albo jestem ślepy albo temat brzmi: "Coraz większe różnice w poziomie życia Polaków", więc temat o klasie średniej jest jak najbardziej na miejscu.

baltazar - 2006-08-08, 21:45

miko 005 napisał/a:
Wy, sprzeczacie się nad problemem, czy Wy to już średnia klasa czy jeszcze nie.


Bo to klasa średnia decyduje o zamożności społeczeństwa.


miko 005 napisał/a:
Przestańmy wmawiać tym ludziom, że jakby chcieli, toby mieli


Do mnie ten zarzut? :D

[ Dodano: 2006-08-08, 21:46 ]
miko 005 napisał/a:
A Wy, sprzeczacie się nad problemem


I jeszcze jedno. Nie sprzeczamy się, tylko dyskutujemy. Kulturalnie :D

majk-el - 2006-08-08, 22:09

to kto tak wykupuje mieszkania w cenie 4-5tys/m jak nie klasa średnia? Myślę, że ta klasa wciąż się kształtuje aczkolwiek należy mówić o jej istnieniu w naszym kraju.



A tak na marginesie: W zamieszczonym powyżej artykule profesor wg mnie zdrowo przesadził:
cytat
"obejmuje się ich mianem klasy średniej, bo łączy ich wspólny syndrom taki jak aspiracje do określonego stylu życia, wzorów konsumpcji, które zaświadczają o tym, że są lepsi."

mógłby dokładniej zdefiniować tych "lepszych" bo nie wiem czy czasem "gorszy" nie jestem.

Ferbik - 2006-08-08, 22:13

majk-el, bardzo mądrze to skwitowałeś. Profesor profesorowi nie równy. I tytuł wcale nie świadczy o tym, że ktoś musi mieć rację ;) W końcu to tylko filozof a nie praktyk :D
No właśnie:
majk-el napisał/a:
to kto tak wykupuje mieszkania w cenie 4-5tys/m jak nie klasa średnia? Myślę, że ta klasa wciąż się kształtuje aczkolwiek należy mówić o jej istnieniu w naszym kraju.

Klasa wyższa raczej w blokach nie mieszka. Klasa biedna mieszka w socjalnych. To kto mieszka w blokach? (może banał przytoczyłem ale nawiązuję do słusznej uwagi majk-ela)

baltazar - 2006-08-08, 22:55

majk-el napisał/a:
to kto tak wykupuje mieszkania w cenie 4-5tys/m jak nie klasa średnia? Myślę, że ta klasa wciąż się kształtuje aczkolwiek należy mówić o jej istnieniu w naszym kraju.


Jasne, że się kształtuje. Tyle, że nie jest i długo nie będzie dominująca. A tylko wtedy możemy mówić o zamożnym społeczeństwie.
Podobnie w Polsce istnieje klasa wyższa wyższa (upper upper).

[ Dodano: 2006-08-08, 22:57 ]
Ferbik napisał/a:
Klasa wyższa raczej w blokach nie mieszka. Klasa biedna mieszka w socjalnych. To kto mieszka w blokach?


No chyba nie średnia :D
Ferbik proszę wskaż choć jedno wiarygodne źródło, które podaje że w Polsce była bądź została już ukształtowana klasa średnia.

[ Dodano: 2006-08-08, 23:03 ]
Ferbik napisał/a:
majk-el, bardzo mądrze to skwitowałeś. Profesor profesorowi nie równy. I tytuł wcale nie świadczy o tym, że ktoś musi mieć rację W końcu to tylko filozof a nie praktyk


majk-el napisał/a:
obejmuje się ich mianem klasy średniej, bo łączy ich wspólny syndrom taki jak aspiracje do określonego stylu życia, wzorów konsumpcji, które zaświadczają o tym, że są lepsi."


A co takiego powiedzał profesor co nie zgadzałoby się ze stanem faktycznym?
W Polsce wciąż dominuje przekonanie, że ten kto zapiernicza w kopalni ma moralne prawo do wszelakich racji. Ktoś kto zarabia głową jest traktowany jak pasożyt.
Na szeroko pojętym zachodzie człowiek, który czegoś się dorobił jest uważany za wzór do naśladowania. U nas traktowany jest jak złodziej. Zresztą to jest temat rzeka :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group