Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Nielegalni milionerzy

mario's - 2006-09-15, 11:07
Temat postu: Nielegalni milionerzy
Nielegalni milionerzy
11 września 2001 roku uczynił z nich bogaczy, ale nie wiedzą, czy traktować to jak błogosławieństwo czy przekleństwo
Choć mają mnóstwo pieniędzy, nie zmienia to faktu, że przebywają na terenie USA nielegalnie. I teraz, bardziej widoczni, mogą zostać deportowani.
O tej grupie niewiele się mówi. Są to niewidoczne ofiary 11 września. Otrzymali milionowe odszkodowania i nie chcą wyjeżdżać z USA. Mają dość pieniędzy, aby kupić kabriolet, ale nie mogą wyrobić sobie prawa jazdy. Zbudowali komfortowe domy, ale mogą mieć kłopoty z wynajęciem mieszkania, ponieważ nie mają obowiązującego ubezpieczenia społecznego. Są to rodziny nielegalnych imigrantów, którzy zginęli 11 września. Ich bliscy pracowali w restauracji Windows on the World na szczycie północnej wieży World Trade Center. Byli to skromni ludzie, przyzwyczajeni do tego, że muszą liczyć się z każdym dolarem, aby przetrwać do końca miesiąca. Ich rodziny nie były przygotowane na tak gwałtowne wzbogacenie się i to w takich okolicznościach.

Federalny fundusz odszkodowań dla ofiar 11 września, ustanowiony przez Kongres Stanów Zjednoczonych, nie robił różnic między zwykłymi obywatelami a nielegalnymi imigrantami. Rodziny wszystkich ofiar miały prawo otrzymać kwotę, której wysokość była określana indywidualnie w każdym przypadku. Osobom przebywającym nielegalnie w USA zagwarantowano, że ich dane nie zostaną przekazane służbom imigracyjnym. I tak 11 rodzin cudzoziemców pogrzebanych w ruinach WTC otrzymało kwoty w wysokości od 875 tysięcy do 4,1 miliona dolarów.

Niektórzy krewni zdecydowali się później wrócić do krajów swego pochodzenia. Jednak ci, którzy zostali w Stanach Zjednoczonych, boją się ujawnić, ponieważ, teoretycznie, mogą zostać deportowani. Zapewne nikt nie będzie ich specjalnie ścigał, ale jeśli popełnią najdrobniejsze wykroczenie, nieubłagana machina urzędnicza zostanie wprawiona w ruch. Dlatego ludzie ci żyją w ciągłym poczuciu zagrożenia i nie chcą z nikim rozmawiać. Część z nich zerwała nawet kontakty ze stowarzyszeniem ofiar, obawiając się, że rodziny policjantów mogą ich zdradzić.

Dziennik "New York Times" opisał sytuację trojga poszkodowanych, wdowy i wdowca z Ekwadoru oraz wdowy z Meksyku, nie ujawniając przy tym ich nazwisk. Wdowa z Ekwadoru otrzymała 1,6 miliona dolarów, ku swemu wielkiemu przerażeniu. „Modliłam się do Boga, żebym się nie zmieniła, żeby pozwolił mi pozostać sobą” – mówi 38-letnia kobieta wychowująca kilkunastoletniego syna. Nadal mieszka w skromnym dwupokojowym mieszkaniu w dzielnicy Queens. Czuje się nieswojo mówiąc, że jest wdową po jednej z ofiar 11 września. Zerwała znajomości z osobami, które pozazdrościły jej nagłego wzbogacenia. Pieniądze z odszkodowania zainwestowała i żyje z odsetek. Mogłaby wrócić do swego kraju, ale mieszka w Stanach Zjednoczonych od 1992 roku i zdążyła już zapuścić tu korzenie. Razem ze swym nieżyjącym mężem przekroczyła nielegalnie granicę, korzystając z pomocy przewodnika, któremu zapłacili 11 tysięcy dolarów. „Nie chcę wracać do mojego kraju – powiedziała dziennikarzom. – Wiem, że tu pozostał duch mego męża”. (…)

W najnowszym projekcie reformy prawa imigracyjnego, który utknął w Kongresie, znajduje się klauzula przyznająca upragnioną zieloną kartę (prawo stałego pobytu w USA) rodzinom ofiar 11 września. Jednak w obliczu trwającej debaty na temat tej ustawy nie ma pewności, że ostateczna jej wersja będzie zawierała tę klauzulę.

U wielu Amerykanów ta sytuacja wzbudza naturalne poczucie solidarności z rodzinami imigrantów. Ben Wise, 38-letni bankier, który uczestniczył ostatnio w uroczystościach w Strefie Zero, uważa, że ci ludzie nie zasłużyli na taki los. Wise był na 68. piętrze World Trade Center, kiedy w wieże uderzył pierwszy samolot. Cudem udało mu się uciec. Kiedy o tym opowiada, ma łzy w oczach.

Nie ma wątpliwości, że rodziny nielegalnych imigrantów – ofiar 11 września powinny dostać pozwolenie na pobyt. „Jeszcze bardziej niezrozumiały jest dla mnie fakt, że pośmiertne przyznanie amerykańskiego obywatelstwa żołnierzom obcego pochodzenia, którzy zginęli w Iraku, napotyka takie trudności – mówi Ben. – Uważam, że jeśli ktoś umiera, walcząc za nasz kraj, to należy przynajmniej przyznać mu obywatelstwo, aby jego rodzina miała prawo do rozmaitych świadczeń”.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group