|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Polityka w naszym mieście - PiS proponuje zmiany w ordynacji wyborczej do parlamentu
ourson - 2006-09-22, 09:54 Temat postu: PiS proponuje zmiany w ordynacji wyborczej do parlamentu W kontrwywiadzie Kamila Durczoka pan min. Gosiewski zaproponował dziś, aby w przypadku przedterinowych wyborów (termin kjtóry aktualnie jest "w obiegu" to 26 listopada - zbieżny z ewentualną drugą turą wyborów na wójtów, burmistrzów, prezydentów miast) uchwalić nową ordynację wyborczą dla wyborów parlamentarnych (w skróce "zwycięzca bierze wszystko"). Zmiana miała by uwzględniać wprowadzenie "premii dla zwycięzcy" wzorem ordynacji włoskiej i greckiej. W ordynacjach tych ugrupowanie które wygrywa wybory, ale nie uzyskuje większości miejsc ( w przypadku Włoch 340 z 630 miejsc(54%) w izbie niższej) otrzymuje premię i w rezultacie obejmuje 340 miejsc (kosztem oczywiście pozostałych ugrupowań). Wg twórców ordynacji ma to zapobiegać problemowi tworzenia koalicji po wyborach. Przy czym w przypadku tworzenia koalicji przedwyborczych zapis jest stosowany do całej koalicji.
Wg mnie, jeśli przyjąć, że nie możemy zmienić całego ustroju politycznego (prezydent jako szef rządu, parlament wybierany metodą większościową w jednomandatowych okręgach wyborczych) to być może pomysł nie jest aż taki zły. W końcu mielibyśmy sytuację w której odpowiedzialność spada na tych którzy wygrali wybory, bez późniejszych tłumaczeń że koalicjant to to albo tamto. Choć oczywiście wolałbym żeby cały ustrój polityczny został zmieniony.
Co Wy na to?
Mama - 2006-09-22, 11:05 Temat postu: Re: PiS proponuje zmiany w ordynacji wyborczej do parlamentu Pomysł ciekawy właśnie ze względu na określoną odpowiedzialność, tych którzy wygrali. Daje możliwość realizacji całościowego programu. W Polskich realiach jednak bloki, które do wyborów mogą być jednomyślne mogą podzielić się po wyborach . Wiadomo gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie. Poza tym Włochy i Grecja nie są na pewno potęgami gospodarczymi i najlepszymi wzorcami, funkcjonują w innych realiach.
Tomek - 2006-09-22, 11:14
Pomysł jest dla mnie kretyński. To całkowite zaprzeczenie demokracji. Łatwo sobie wyobrazić sytuację w której 3 największe partie dostają po 10% 11% i 12% i ta trzecia automagicznie dostaje 50%, przecież to jest chore, skoro społeczeństwo tak wybiera to zmartwieniem polityków jest jak pogodzić własne pomysły ze sobą, tak by nie stracić wyborców, takie ruchy jak ten to tylko pójście na skróty w stronę socjalizmu!
Mama - 2006-09-22, 11:46
Tomek napisał/a: | Łatwo sobie wyobrazić sytuację w której 3 największe partie dostają po 10% 11% i 12% i ta trzecia automagicznie dostaje 50%, |
Pozostałe 67 % zajmnie jeszcze przynajmniej 7 innych partii ? Wydaje mi się, że przy takiej ordynacji nie byłoby chyba takiego rozdrobnienia bo każdy rozsądny polityk małego ugrupowania zauważy szybko, że nie ma sam w pojedynkę. Myślę, że wtedy w wyborach wystartują albo duże partie z konkretnym wyrazistym programem albo bloki koalicyjne. 2 - 3 ugrupowania.
ourson - 2006-09-22, 12:18
Cytat: | takie ruchy jak ten to tylko pójście na skróty w stronę socjalizmu!
|
A teraz to niby co? Kapitalizm?
Tomek napisał/a: | To całkowite zaprzeczenie demokracji. |
Nie ma idealnej ordynacji. Obecna też dyskryminuje małe ugrupowania nawet jeśli np w jednym okręgu zdobyliby i choćby 100% głosów...
To nie jest zaprzeczenie demokracji tylko próba znalezienia jakiegoś rozwiązania. Oczywiście wolałbym żeby zmienił się cały ustrój polityczny, jak zresztą pisałem, ale do tego na pewno nie dojdzie szybko . Więc może to jest jednak rozwiązanie które spowoduje, że politycy będą musieli wziąć całkowitą odpowiedzialność za wygrane wybory.
dj arq - 2006-09-22, 12:59
Pomysł według mnie całkiem słuszny, zastanowić się tylko trzeba ile zwycięskiej partii dodać żeby nie było sytuacji
Tomek napisał/a: | w której 3 największe partie dostają po 10% 11% i 12% i ta trzecia automagicznie dostaje 50% |
Poprostu trzeba podnieść minimalne progi wyborcze służące do dostania się do sejmu a zwycięzcy "dodać" coś za zwycięstwo. Może nie jest to zbyt demokratyczne ale bardzo skuteczne w naszej polskiej situejszyn.
Mama - 2006-09-22, 16:10
dj arq napisał/a: | Pomysł według mnie całkiem słuszny, zastanowić się tylko trzeba ile zwycięskiej partii dodać żeby nie było sytuacji
Tomek napisał/a: | w której 3 największe partie dostają po 10% 11% i 12% i ta trzecia automagicznie dostaje 50% |
Poprostu trzeba podnieść minimalne progi wyborcze służące do dostania się do sejmu a zwycięzcy "dodać" coś za zwycięstwo. Może nie jest to zbyt demokratyczne ale bardzo skuteczne w naszej polskiej situejszyn. |
Chyba nie będzie to problemem. Kandydaci po prostu z sondaży wyczują jakie mają szanse i szybko połączą się w koalicje, które będą miały kilkudziesiecioprocentowe poparcie. Na samodzielny start będą sobie mogły pozwolić tylko bardzo silne i solidne ugrupowania. Te z kolei będą wiarygodne jeżeli długo będą na scenie politycznej a nie powstaną przed wyborami. Maluchy po prostu będą bez znaczenia. Tak było we Włoszech.
I tu dopiero można mieć tanie państwo. Partie zamiast przez tyle miesięcy w parlamencie kłócić się o program i obsadę stanowisk za pieniądze podatnika zrobią to za darmo poza sejmem a po wyborach od razu zajmą się konkretną robotą. W Polskich realizach na samodzielny start mogą sobie pozwolić PIS, PO i ewentualnie SLD w sojuszu z byłą UW a Samoobrona byłaby bez szans po ostatnich awantuarach.
[ Dodano: 2006-09-22, 08:23 ]
Więcej o wyborach we Włoszech w Wykipedii http://pl.wikipedia.org/w...2oszech%2C_2006
|
|