Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Z Londynem rok przeleciał

Jaro - 2006-11-05, 12:24
Temat postu: Z Londynem rok przeleciał
Rok temu na łódzkim lotnisku im. Reymonta wylądował, a pół godziny później wystartował w drogę powrotną do Londynu, pierwszy boeing 737.

Przez kolejnych 365 dni łódzki port uruchomił jeszcze pięć międzynarodowych połączeń (utrzymały się trzy), odprawił prawie 200 tysięcy pasażerów. Łódź mozolnie nadrabia zaległości, ale chyba zapomina, że konkurencja nie śpi. W tym samym czasie inne porty - Wrocław, Kraków, Gdańsk czy Katowice - otworzyły po kilka nowych połączeń. A odprawianych pasażerów te lotniska liczą już w milionach.

Władze łódzkiego portu zmarnowały rok, czy przeciwnie - maksymalnie go wykorzystały?

- Startowaliśmy do rywalizacji znacznie później niż Kraków i Katowice. Teraz najważniejsze są inwestycje, a priorytetowa to przedłużenie pasa startowego. Dotychczas mieliśmy najkrótszy w Polsce, co też nie ułatwiało pozyskiwania nowych przewoźników - mówi Miłosz Wika, rzecznik łódzkiego portu. - A te rejsy, które mamy, okazały się strzałem w dziesiątkę. Samoloty latają prawie pełne, mamy pasażerów z całej Polski.

Tak było...

W niedzielny poranek 30 października 2005 roku tłumy łodzian zjawiły się na Lublinku (wtedy jeszcze była to oficjalna nazwa lotniska), by na własne oczy zobaczyć lądowanie pierwszego boeinga. Pilot sprawił niespodziankę - wylądował wcześniej niż planowano, za co dostał oklaski. Były pamiątkowe zdjęcia, szampan i kwiaty dla pierwszych przylatujących. Nikt nie zwracał uwagi, że bagaże z samolotu do hali przylotów nosi obsługa lotniska (taśmociąg nie dojechał na czas), że są drobne spóźnienia i niedociągnięcia podczas odprawy. Najważniejsze, że samolot był wypełniony niemal po brzegi, co gwarantowało, że kolejne rejsy nie zostaną odwołane.

- Biję się w pierś, bo nie wierzyłem, że połączenie do Londynu przetrwa. Byłem pewien, że po miesiącu, najwyżej trzech, przewoźnik powie, że mu się nie opłaca i odleci - mówi Adam Marczak, łodzianin. - O kolejnych kierunkach nawet nie myślałem, ale pomyliłem się. Na szczęście! Korzystam z tych połączeń i nie muszę już tłuc się pociągami do Krakowa czy Katowic.

Irlandzki przewoźnik Ryanair, który zdecydował się uruchomić loty z Łodzi do Londynu, idealnie wybrał czas premiery. Masowe wyjazdy Polaków do pracy na Wyspach Brytyjskich zaczęły osiągać apogeum, więc z zapełnieniem miejsc w samolotach nie było problemu. Z tego powodu w lutym Irlandczycy triumfalnie ogłosili - zaczynamy latać do Nottingham. Historia się powtórzyła: samolot był pełen, witano go owacjami, a na pokładzie był reporter stacji telewizyjnej BBC, który kręcił reportaż o Polakach emigrujących do Anglii. Wtedy chyba wszyscy zachłysnęli się sukcesem.

W marcu do walki o Łódź i jej pasażerów włączył się Centralwings, polski tani przewoźnik, spółka LOT. Zapowiedział loty do Dublina, a tydzień później ten sam kierunek ogłosił też Ryanair. Zapowiadała się wojna o rynek, na której mieli skorzystać pasażerowie.

- Rywalizacja dwóch przewoźników oznaczała korzyść także dla lotniska. Bo inni dostali czytelny sygnał, że w Łodzi warto uruchamiać połączenia - komentował Paweł Melcer, były już prezes.


Źródło: Dziennik Łódzki


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group