Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Poezją o miłości

Spartacus - 2006-11-28, 11:04
Temat postu: Poezją o miłości
Żal



Żal na dnie serca , kiedy nie patrzysz,

nie czekasz

Złość w mej duszy ,

kiedy szukam...spojrzenia.

Rozczarowanie moje kiedy

znajduję nic w tobie.

Czarna dziura w mej

pamięci kiedy myślę o tym.

Powraca co chwila jakby,

zniknąć nie mogła.






Ty
Jesteś tu, choć cię nie widzę.

Oczyma.

Moja dusza jednak widzi cię i czuje

Choćbyś była na końcu świata

Którego nie ma.

Jesteś tu bo ja to wiem.

Bo gdzie masz być, skoro ja czekam.

A czas bardzo wolno płynie, a ja tęsknie

By otworzyć oczy i zobaczyć cię całą.

Teraz już śpij, bo co masz robić.?

By nie czuć. Tęsknie.

Ja naprawdę wierze może trochę później

Przyznam, że nie mogę bez ciebie nic.

Bo po co skoro nie ma świata.

Nie zrozumie mnie nikt. Tylko ty, bo ty też jesteś mną.

Moją zagubioną duszą, której nie mam.

A jednak ksiądz nie miał racji. Nie pójdę

Do piekła, nie mogę, bo ja już jestem w niebie.

Ryfka - 2006-12-04, 23:25

Spartacus, nie określiłeś o czym możemy pisać w tym temacie...wierszy nie piszę, tylko czytam czasami, więc zacytuję tu mistrza Gałczyńskiego, bo bardzo lubię ten wiersz

Rozmowa liryczna

- Powiedz mi, jak mnie kochasz.

- Powiem.

- Więc?

- Kocham Cię w słońcu. I przy blasku świec.

Kocham Cię w kapeluszu i w berecie.

W wielkim wietrze na szosie i na koncercie.

W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.

I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.

I gdy jajko roztłukujesz ładnie -

nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.

W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.

I na końcu ulicy. I na początku.

I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.

W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.

W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.

Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.

I wiosną, kiedy jaskółka przylata.

- A latem jak mnie kochasz?

- Jak treść lata.

- A jesienią, gdy chmurki i humorki?

- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.

- A gdy zima posrebrzy ramy okien?

- Zimą kocham Cię jak wesoły ogień.

Blisko przy Twoim sercu. Koło niego.

A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.

kami1227 - 2006-12-05, 09:30

K. I. Gałczyński "wielkim mistrzem był" Też bardzo go lubię. Na drugim miejscu po "Rozmowie lirycznej":

Pyłem Księżycowym

Pyłem księżycowym być na twoich stopach,
wiatrem przy twej wstążce, mlekiem w twoim kubku,
papierosem w ustach, ścieżką pośród chabrów,
ławką gdzie spoczywasz, książką, którą czytasz.

Przeszyć cię nitką, otoczyć jak przestwór,
być porami roku dla twych drogich oczu
i ogniem w kominku, i dachem, co chroni
przed deszczem.

ourson - 2006-12-05, 11:41

No i kontynuując... KI Gałczyński "List jeńca" - dostępny również w bardzo dobrej wersji muzycznej "Kochanie moje kochanie" (Michał Bajor 1993 lub Michał Bajor 83-93 Czwarta płyta)

"LIST JEŃCA"

Kochanie, moje kochanie,
dobranoc, już jesteś senna -
i widzę twój sen na ścianie,
i noc jest taka wiosenna!

Jedyna moja na świecie,
jakże wysławię twe imię?
Ty jesteś mi wodą w lecie
i rękawicami w zimie.

Tyś szczęście moje wiosenne,
zimowe, latowe, jesienne -
lecz powiedz mi na dobranoc,
wyszeptaj przez usta senne:

za cóż to taka zapłata,
ten raj przy Tobie tak błogi?...
Tyś jesteś światłem świata
i pieśnią mojej drogi.

kami1227 - 2006-12-05, 12:07

No to teraz Adam Asnyk:

Ty czekaj na mnie!

Ty czekaj na mnie, dzieweczko cudna,
Pod tą wspaniałą topolą!
Przysięgam ci - choć to rzecz trudna,
Że wrócę - gdy mi pozwolą.

Ty czekaj na mnie i kochaj wciąż!
Będzie to wielką zasługą...
A jak się znajdzie dla ciebie mąż...
Nie każ mu wzdychać zbyt długo!

Lecz bierz z nim ślub i kochaj znowu,
Dopóki serca mi stanie,
I wierzyć chciej mojemu słowu,
Że to ci skróci czekanie.

Gdy minie już miłości szał -
Czekaj mnie pod topolą,
Chociażbym z grobu powstać miał,
Powrócę - gdy mi pozwolą.

Ryfka - 2006-12-05, 17:26

kobiety tez potrafią pisać pięknie o miłości...a najpiękniej, najbardziej zmysłowo robiła to Halina Poświatowska:

więc jesteś jesteś jesteś
daj niech sprawdzę
niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami
niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę
oślepłym ze zdumienia oczom

jeszcze twój głos usłyszeć chcę
zapachem się zaciągnąć
pojąć cię raz na zawsze wszystkimi zmysłami
i nigdy nie zrozumieć i ciągle na nowo
dochodzić prawdy pocałunkami

stanmarc - 2006-12-05, 20:46

To też wrzucę moją ulubiona Pawlikowską-Jasnorzewską

"Fotografia"

Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:

czyjeś ciało i ziemię całą,

a zostanie tylko fotografia,

to - to jest bardzo mało...


"Miłość"

Nie widziałam cię już od miesiąca.

I nic.

Jestem może bledsza,

trochę śpiąca

trochę bardziej milcząca

lecz widać można żyć bez powietrza !

Ryfka - 2006-12-05, 21:05

to jest temat bez końca...jest tyle pieknych wierszy o miłości, mam jeszcze taki Jonasza Kofty:
Nie wiem

Ale to miłe

Że chcę go mieć

Dla siebie

Na nie wiem

Ile



Gdzie mieszka miłość

Nie wiem

Może w uśmiechu

Czasem ją słychać

W śpiewie

A czasem

W echu



Co to jest miłość

Powiedz

Albo nic nie mów

Ja chce cie miec

Przy sobie

I nie wiem

Czemu

kami1227 - 2006-12-06, 09:04

Bolesław Leśmian - też ładne:

Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie -
Może by inaczej zaszumiał nam las,
Wydłużony mgłami na bezkresie...

Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie, dreszczem czynne -
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa - jakieś inne...

Może by słońce zniewoliło nas
Do spłonięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie...

ourson - 2006-12-06, 09:08

Ten wiersz Leśmiana też jest ładny w wersji muzycznej - muzyka Grzegorz Turnau
kami1227 - 2006-12-06, 12:48

ourson napisał/a:
Ten wiersz Leśmiana też jest ładny w wersji muzycznej - muzyka Grzegorz Turnau

dzięki. wiedziałam że gdzieś to do melodii jakiejś mi pasuje! :)

Ryfka - 2006-12-06, 17:16

o miłości spełnionej było, o czekaniu było, to teraz coś na smutno - też B. Leśmian "Dwoje ludzieńków"

Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie,
O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie.

Lecz w ogrodzie szept pierwszego miłosnego wyznania
Stał się dla nich przymusem do nagłego rozstania.

Nie widzieli się długo z czyjejś woli i winy,
A czas ciągle upływał - bezpowrotny, jedyny.

A gdy zeszli się, dłonie wyciągając po kwiecie,
Zachorzeli tak bardzo, jak nikt dotąd na świecie!

Pod jaworem - dwa łóżka, pod jaworem - dwa cienie,
Pod jaworem ostatnie, beznadziejne spojrzenie.

I pomarli oboje bez pieszczoty, bez grzechu,
Bez łzy szczęścia na oczach, bez jednego uśmiechu.

Ust ich czerwień zagasła w zimnym śmierci fiolecie,
I pobledli tak bardzo, jak nikt dotąd na świecie!

Chcieli jeszcze się kochać poza własną mogiłą,
Ale miłość umarła, już miłości nie było.

I poklękli spóźnieni u niedoli swej proga,
By się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga.

Więc sił resztą dotrwali aż do wiosny, do lata,
By powrócić na ziemię - lecz nie było już świata.

hasta - 2006-12-06, 19:58

stanmarc napisał/a:
"Fotografia"

Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:

czyjeś ciało i ziemię całą,

a zostanie tylko fotografia,

to - to jest bardzo mało...


"Miłość"

Nie widziałam cię już od miesiąca.

I nic.

Jestem może bledsza,

trochę śpiąca

trochę bardziej milcząca

lecz widać można żyć bez powietrza !



to są moje ulubione wiersze Jasnorzewskiej... dorzucę jeszcze do tego dwa:

"Nike"

Ty jesteś jak paryska Nike z Samotraki,

o miłości nieuciszona!

Choć zabita, lecz biegniesz z zapałem jednakim

wyciągając odcięte ramiona...


"Cnoty"

Wszystkie cnoty miłe Panu Bogu

maleją mi w oczach i bledną.

Posiadam już tylko jedną:

kocham cię, mój Wrogu...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group