Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - SEX AFERA

yampress - 2006-12-10, 13:37
Temat postu: SEX AFERA
http://wiadomosci.onet.pl/1447922,11,item.html
dj arq - 2006-12-10, 21:35

Moim zdaniem to zemsta KK za durne działanie samoobrony jako koalicjanta pisu - kto mieczem wojuje od mniecza ginie panie Lepper, a pan nie dość że wojował to jeszcze "na swojego szczekał". I później łezki u "takiego chłopa" hihi. Nie popieram ani pisu ani S ale odsuwając sympatie polityczne na bok tak właśnie to widzę :)
Jaro - 2006-12-11, 12:53

Cytat:
"GW": prokuratura ma dowody molestowania w Samoobronie

"Gazeta Wyborcza": W prokuratorskim śledztwie dotyczącym afery "Seks za pracę w Samoobronie" przesłuchano ponad 20 osób. Z tego co najmniej osiem kobiet, które miały paść ofiarami molestowania lub były tego świadkami.


Według "Gazety" wszystkie bohaterki artykułu "Praca za seks w Samoobronie" potwierdziły już prokuraturze informacje o molestowaniu:

Była działaczka młodzieżówki w Samoobronie była świadkiem współżycia Łyżwińskiego z Anetą Krawczyk w hotelu poselskim. Ją również poseł zachęcał do współżycia za etat. Odmówiła, pracy nie dostała i zerwała swoje kontakty z partią.

Była pracownica małopolskich struktur Samoobrony zeznała: propozycje Łyżwińskiego odebrałam jako szantaż. Gdy straciłam posadę w partii, przeniósł mnie do państwowej agencji. Wtedy także musiałam z nim współżyć. Kobieta ta przyznała, że nadal pracuje w agencji

Była pracownica biura poselskiego Łyżwińskiego zeznała, że widziała współżycie posła Łyżwińskiego z Anetą Krawczyk. Była także świadkiem upokarzających dla niej zachowań posła. Sama odmówiła propozycjom posła. Odeszła z partii, gdyż bała się, że "informacje o tym, co się w niej dzieje, wpłyną na życie jej rodziny".

Ponadto, po publikacji do prokuratury, zgłosiły się kolejne kobiety, które opowiedziały o molestowaniu.

Była ekspert Anna Rutkowska zeznała, że szef ekspertów Samoobrony Kazimierz Zdunowski obiecał jej wynagrodzenie za pracę w klubie, "jeśli prześpi się z nim lub posłem Filipkiem". Rutkowska o molestowanie oskarżyła również Bogdana Sochę, wiceministra pracy.

Była radna Samoobrony w Łódzkiem Jadwiga Wójcik zeznała, że wielokrotnie kobiety skarżyły się jej na molestowanie seksualne przez Łyżwińskiego. Twierdzi również, że wiedział o tym Andrzej Lepper, bo informowała go o tym pisemnie. Lepper miał nie reagować.

"Gazeta Wyborcza" nieoficjanie dowiedziała się, że prokuratura uznaje te zeznania za mocne dowody wskazujące na molestowanie w Samoobronie.

Więcej w "Gazecie Wyborczej"




Winni tych niecnych czynów, nie pomijając samego wielkiego Leppera powinni zostać jak najszybciej surowo ukarani :!:

glizda - 2006-12-11, 13:05

Tak też myślałam, ze to musi byc prawda!!
Bardzo dobrze że zajęła sie tym prokuratura :!: :!:


Zresztą molestowanie seksualne w pracy zdarza sie bardzo często :!:

Dominika - 2006-12-11, 14:30

Przed ogloszeniem wynikow pobranych DNA tak sobie myślalam, że ktoś tu nieźle "gra". Tp smutne, ze nie wie się kto jest ojcem dziecka. Wiem, że to dośc poważna afera-sex afera, zajela sie nia prokuratura, ale.... czy jest możliwość, że zafalszowano wyniki? Czy za duzo filmow sie naogladalam? :wink:
Jaro - 2006-12-11, 14:37

Cytat:
Jeśli nie Łyżwiński, to kto?

Wyniki badań DNA wykluczyły, aby ojcem 3,5-letniej córki Anety Krawczyk był poseł Samoobrony Stanisław Łyżwiński. Pełnomocniczka byłej działaczki Samoobrony domaga się teraz zbadania DNA Andrzeja Leppera, z którym - według jej słów - Krawczyk też miała mieć seksualne kontakty.


- To nie my składałyśmy wniosek o przebadanie jedynie pana Łyżwińskiego. Taką decyzję podjęła prokuratura, my nie miałyśmy na to wpływu - powiedziała w rozmowie z reporterką "Dziennika Łódzkiego" mec. Agata Kalińska-Moc. - W zeznaniach składanych w prokuraturze jako potencjalny ojciec wskazywana była jeszcze jedna osoba: właśnie Andrzej Lepper. Insynuacje, że dopiero teraz, gdy okazało się, iż Stanisław Łyżwiński nie jest ojcem, mówimy o panu Lepperze, są krzywdzące.

Kalińska-Moc podkreśliła, że ojcostwo to tylko jeden z dowodów w sprawie o molestowanie seksualne kobiet przez liderów Samoobrony.

W sobotę wieczorem, zaraz po ogłoszeniu przez prokuraturę wyników badań DNA, w oknach mieszkania Anety Krawczyk na czwartym piętrze bloku w Radomsku było ciemno, a drzwi nikt nie otwierał. - To ja doradziłam pani Anecie, by na weekend razem z rodziną wyjechała z miasta - przyznała Agata Kalińska-Moc. - W poniedziałek wróci i ustosunkuje się do wszystkiego w specjalnym oświadczeniu.

W sobotę pod blokiem Krawczyk zebrał się tłum. Ludzie zastanawiali się, kto może być ojcem dziecka i czy teraz rodzina Krawczyków będzie mogła tu mieszkać. Komentarze były krańcowo różne: od bezwarunkowego potępienia do pełnej akceptacji i współczucia.

- Wykorzystali ją - mówiła starsza kobieta.

- Ma to, na co sobie zasłużyła. Jak się jej pracować nie chciało, tylko karierę robić, teraz niech płaci - komentował stojący obok mężczyzna.

W tłumie rodziły się też inne podejrzenia.

- Łyżwińskiego w ostatnich dniach mało pokazywali, to może mu w tym czasie transfuzję krwi zrobili? - zastanawiała się sąsiadka Krawczyk.

Prokuratura Okręgowa w Łodzi nie chce zdradzić, czy wezwie Andrzeja Leppera, aby się poddał badaniom DNA. - Analizujemy materiał dowodowy. Jest za wcześnie, aby stawiać hipotezy co do naszych następnych działań - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Lepper na specjalnej konferencji prasowej zasugerował, że jest gotów poddać się badaniom DNA, aby stwierdzić, że on również nie jest ojcem dziecka Anety Krawczyk. Jego zdaniem, wykluczenie ojcostwa Łyżwińskiego potwierdza, iż afera wokół Samoobrony była próbą "zamachu stanu" i dlatego powinna się tym zająć ABW. Według niego, za "zamachem stanu" stali politycy i środowiska, które obawiają się działań Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Lider Samoobrony zapowiedział procesy przeciwko mediom, które podawały nieprawdziwe - według niego - informacje o seksaferze w jego partii. - Rząd przetrwa to wszystko, a niedługo będzie okres rozliczeń - ocenił Lepper.

Ze Stanisławem Łyżwińskim nie udało się nam skontaktować. Poczta w jego telefonie komórkowym była przepełniona i nie odbierała już żadnych wiadomości.

Łódzka Prokuratura Okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienie od nich zatrudnienia w biurze poselskim". Do tej pory przesłuchała kilkunastu świadków, m.in. Anetę Krawczyk, byłą ekspertkę Samoobrony Annę Rutkowską, byłego działacza tej partii z Tomaszowa Mazowieckiego Mariusza Strzępka i byłego działacza Samoobrony Zbigniewa Łuczaka.

Stanisław Łyżwiński zaprzecza wszystkim zarzutom, ale do wyjaśnienia sprawy zawiesił swoje członkostwo w Samoobronie.

Agata Kalińska-Moc, pytana o tajemniczą kobietę, która w sobotę miała przylecieć z Londynu, by składać zeznania na temat zachowania polityków Samoobrony, potwierdziła, że taka osoba się pojawiła. Dziś prokuratura będzie kontynuowała przesłuchania w sprawie seksafery.

Źródło: Dziennik Łódzki




To wszystko jest co najmniej dziwne... :?

dj arq - 2006-12-11, 16:21

Żałosne, żałosne... Jak nie łyżwa to biorą się za następnego. Może lepnik albo kurdupel filipek jest ojcem? Przypomina to dowcip: Mamo mamo, kto jest moim ojcem w końcu? Mama na to: Ty się ciesz że nie szczekasz, taka była balanga. I cała samabrona i Krawczykowa to jedno wielkie gó.. a które wpadły do i tak przepełnionego szamba na wiejskiej. Szambo wylało i teraz śmiedzi...
wieluniaczek - 2006-12-11, 17:09

Wieczorem v-ce premier Lepper zmęczony dniem pracy przechodził obok pokoju Klubu Poselskiego Samoobrony. Do jego uszu doszły dźwięki głośnej muzyki dobiegającej za zamkniętych drzwi. Zdecydowanym ruchem otworzył je i wszedł do środka. Dobrą chwilę przyzwyczajał oczy do ciężkiej od dymu papierosowego atmosfery pokoju. Po chwili dostrzegł całą śmietankę swojej partii, wszędzie walały się puste butelki.
- Co to?! Pijaństwo w moim klubie na terenie sejmu!? Mało mamy jeszcze kłopotów?!
- A jest powód panie przewodniczący, jest powód - bełkotliwie odezwał
się Filipek... - Koleżanka Lewandowska dostała okres.
- Aaa... - westchnienie ulgi wydarło się z premierowskiej piersi - to mi też polejcie...

tokar1991 - 2006-12-17, 01:46

I na koniec cytat z basha:
Cytat:
<yasyo> Chodzą słuchy, że Łyżwiński wyleciał, bo nie chciał przespać się z Lepperem.


To co ostatnio dzieje się w polityce to jedna wielka parodia: lepper płacze, po ulicy chodzą małpy w czerwonym, a krawczykowa spała z tyloma facetami, że już nie wie z kim ma dziecko. Jak ktoś obudził się po kliku miesiącach i nagle włączył telewizor kiedy leciały wiadomości, to od razu pomyśli że zaczęła się reedycja DT Jacka Federowicza...

mario's - 2006-12-21, 09:40
Temat postu: Gangster zeznaje
Gangster zeznaje: Lepper był szantażowany przez "organizację"
"Rzeczpospolita": Andrzej Lepper był szantażowany przez "organizację", która podsyłała prostytutki politykom, biznesmenom i urzędnikom odpowiadającym za przetargi - zeznał skruszony gangster. "Rzeczpospolita" dotarła do tych zeznań
Chodzi o zeznania Piotra P., który przed trzema laty opowiedział funkcjonariuszom łódzkiego Centralnego Biura Śledczego o działalności tzw. organizacji. Czym była "organizacja"? To ogólnopolski gang, który miał się zajmować trzymaniem za pysk ważnych osób - przestępcom nie zależało na pieniądzach, lecz na wpływaniu na posłów czy senatorów.
40-letni gangster powiedział funkcjonariuszom CBŚ, że kilka razy do hotelu poselskiego "organizacja" przywoziła prostytutkę dla Andrzeja Leppera, a podczas jednej z takich wizyt przywódca Samoobrony upił się i został sfilmowany. Jak mówił Piotr P., dziewczyna zauważyła, że poseł jest opalony tylko na twarzy, a pozostałe części ciała "ma blade niczym młynarz".
Gazeta podaje, że wicepremier Andrzej Lepper był w środę nieuchwytny.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi, która prowadzi śledztwo w seksaferze, ustala miejsce pobytu Piotra P. Zamierza go przesłuchać w tym tygodniu.

Więcej w "Rzeczpospolitej".


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group