Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - SMS-y rozbijają małżeństwa

yampress - 2007-01-31, 22:41
Temat postu: SMS-y rozbijają małżeństwa
http://www.di.com.pl/news...malzenstwa.html

i mieć tu telefon komórkowy ;p;p

karcia - 2007-01-31, 23:48

Cytat:
"Kochanie, alarm odwołany. Mam okres")

heh dobre. 8) Ano tak to dziś bywa. Kiedyś kochankowie pisali do siebie miłosne listy, a dziś w erze komórek esemesiaki oczywiście. :D
Może za dużo jest tych promocji i darmowych sms'ów, bo wiele osób kusi aż, żeby sobie "z kimś popisać". :P
Na sprawie rozwodowej liczy sie każdy dowód, bo walczy się nie o byle co - wolność i majątek do podziału przede wszystkim.

ourson - 2007-01-31, 23:56

karcia napisał/a:
wolność


to chyba akurat nie jest jakiś specjalny problem.

Gorzej z tym majątkiem... Tak naprawdę to w czasie rozwodu walczy się właściwie tylko o majątek (ewentualnie prawo do opieki nad dziećmi)

karcia - 2007-02-01, 00:12

ourson napisał/a:
karcia napisał/a:
wolność


to chyba akurat nie jest jakiś specjalny problem.


Nom, ale też istotny, bo jest różnica między rozwódką, a mężatką. :wink:
Pieniądze też ważne i to bardzo w tego typu sprawach, ale "Niech żyje wolność" też ma tutaj swoją moc :!: hehe :P

Lesiu - 2007-02-01, 00:14

karcia napisał/a:
wolność


no nie wiem :roll:

ourson, kiedy jedna ze stron chce rozwodu, a druga się na to nie zgadza to "wolność"

ourson napisał/a:
to chyba akurat nie jest jakiś specjalny problem.


jest chyba problemem :!: Przynajmniej mi się tak wydaje, ale mogę sie mylić ;)

ourson - 2007-02-01, 00:19

Lesiu, nikt, żaden sąd nie zabroni Ci się wyprowadzić. Nie zabroni Ci separacji. A rozwód po kilku latach separacji, oddzielnego mieszkania, oddzielnego życia jest już raczej tylko formalnością. Bez względu na to czy jedna strona chce dalej tego związku czy nie. Oczywiście idzie za tym problem orzekania o winie, a co za tym idzie problem podziału majątku. Więc wg mnie rozwód jest bardziej problemem majątku niż wolności.
AnnBlue - 2007-02-01, 10:17

Powiem tak...moj telefon jest dosc czesto kontrolowany przez meza, wkurza mnie to strasznie :evil: Czasem ktos pusci sygnal zastrzezony i wtedy jest 1000 pytan: kto, po co itp. :roll: Mysle, ze nie tylko ja mam taki problem.
A gdy maz/zona zobacza w telefonie partnera jakiegos podejrzanego smsa, to wszystko jest jasne. Wiec zgadzam sie, ze smsy moga byc waznym dowodem w sprawie rozwodowej.
karcia napisał/a:
Na sprawie rozwodowej liczy sie każdy dowód

no wlasnie!

Ferbik - 2007-02-01, 10:38

A ja myślę, że w takich związkach brak zaufania a co za tym idzie zazdrość, która przekrywa miłość. Inwigilacja swojego partnera to najbardziej idiotyczna rzecz na świecie w związku.
A że szukanie szczęścia u innej osoby niż nasz partner odbywa się przez komórkę, internet czy na żywo - to powinniśmy się zastanowić gdzie robimy błąd i dlaczego nie zapewniamy szczęścia drugiej osobie. To nie telefon rozbija małżeństwo. To po prostu brak szczerej rozmowy, kompromisu itd, czyli tego, co jest podstawą związku.

Dominika - 2007-02-01, 10:50

Moj telefon jest MÓJ, czy moj komputer jest tez MÓJ, tak samo torebka i nie ma opcji, ze ktos sprawdza to co jest MOJE. I tu nie chodzi o chec ukrycia czegos przed kims. No chyba ze cos jest "NASZE" to inna sprawa.
Paullaa - 2007-02-01, 13:23

Ferbik napisał/a:
Inwigilacja swojego partnera to najbardziej idiotyczna rzecz na świecie w związku.

zgadzam się Ferbik z Tobą w 100% nigdy nie sprawdzałam partnerowi telefonu ani notesu i myśle że to jest właśnie dobre postępowanie :wink:

glizda - 2007-02-01, 13:48

Ferbik napisał/a:
Inwigilacja swojego partnera to najbardziej idiotyczna rzecz na świecie w związku.


Święta prawda!!! Człowiek czuje sie wtedy osaczony!!! (coś wiem na ten temat)

Każdy ma prawo do prywatnosci, czy to jest jest chłopak, mąż czy inna bliska osoba.
Ja szanuje prywatność drugiej osoby i nie przeglądam mu telefonu.

miko 005 - 2007-02-01, 18:16

Kilka, hipotetycznych historyjek, które mogą mieć miejsce pod naszym wspólnym dachem;

1.Ty masz swój telefon , on (ona) ma swój , dzwoni jej (jego). Rozmowa ma charakter zdawkowy, prowadzona szeptem, w miarę szybko zakończona.
Pytasz;
-Kto dzwonił?
- Nikt, naprawdę nikt.

2.Taka sama historia z sms-em, który przyszedł na czyjś telefon. Ona (on) po przeczytaniu go, w trybie pilnym kasują treść korespondencji.
I znowu pytanie;
- Od kogo ten sms?
- Od nikogo, jakieś głupoty
- A co tam było napisane?
- A wiesz co, nic konkretnego, jakieś bzdety

I co, po usłyszeniu takich wyjaśnień przechodzimy spokojnie do normalnych czynności, no bo nie ma jak to wierzyć i mieć zaufanie :?: :)

Daję głowę, że po takich wydarzeniach mamy 1000 pytań do partnera i jeśli nie uzyskamy odpowiedzi, sensownych odpowiedzi, to jest problem. :twisted:

Dlatego osobiście uważam, że i owszem telefon komórkowy może być jedną z przyczyn rozpadów rodzinnych czy przyjacielskich.
Kiedyś były to liściki z czerwona wstążeczką, dziś zastąpiły je sms-y. ;) :lol:

A tak w ogóle, to ten temat traktujemy luźno, prawda :?: :D :P

Pszczółka - 2007-02-01, 21:46

a po co takie głupie pytania typu "kto dzwonił?" albo "od kogo ten sms?"
sam człowiek się nakręca na głupie myśli.
jeżeli to był ważny telefon/sms to by mi powiedział.zaufanie to podstawa w związku.
i zgadzam sie z
Ferbik napisał/a:
A że szukanie szczęścia u innej osoby niż nasz partner odbywa się przez komórkę, internet czy na żywo - to powinniśmy się zastanowić gdzie robimy błąd i dlaczego nie zapewniamy szczęścia drugiej osobie. To nie telefon rozbija małżeństwo. To po prostu brak szczerej rozmowy, kompromisu itd, czyli tego, co jest podstawą związku.

Panciatka - 2007-02-02, 15:20

Ferbik napisał/a:
To po prostu brak szczerej rozmowy, kompromisu itd, czyli tego, co jest podstawą związku.



Jasne :!: Przecież jak można rozwiązać jakiś problem w pojedynke? :roll: Rozmowa jest nie tylko lekarstwem na kłopoty ale i również zbliża ludzi :)

dj arq - 2007-02-03, 01:24

AnnBlue napisał/a:
moj telefon jest dosc czesto kontrolowany przez meza, łacina mnie to strasznie Evil or Very Mad Czasem ktos pusci sygnal zastrzezony i wtedy jest 1000 pytan: kto, po co itp

ty, kurde a ja już myslałem że to tylko kobiety mają takie fisie a tu masz... mnie osobiście wkurza takie coś i po głupiej kółtni o :* w smsie od znajomej/byłej naprawdę mam ochotę wsiąść w dodża i tamtą do porządku zerżnąć i się zemścić, a na 2 raz przynajmniej w duchu w czasie wypominek o smsa się śmiać że tym razem jest o co :)

Ferbik - 2007-02-03, 05:02

dj arq, toś pojechoł po całości... :lol:
Ale niestety taka prawda. Zresztą: jeśli nie mam nic do ukrycia, to telefon może sobie inwigilować moja druga połowa. Nieprawdaż? A że nigdy nie mam nic do ukrycia, także zapraszam wszystkie przyszłe moje drugie połówki do inwigilacji ;)

karcia - 2007-02-03, 11:11

Ferbik napisał/a:
zapraszam wszystkie przyszłe moje drugie połówki do inwigilacji

ooo jaki otwarty :!: :wink: heh no zobaczymy jak już ta Twoja 2ga połówka pojawi się na horyzoncie i zechce zerknąć do Twojego tel. Mam nadzieję, że wtedy będziesz się tego postanowienia konsenkwentnie trzymał, jak jeden z niewielu. :)

glizda - 2007-02-03, 13:16

Ferbik napisał/a:
także zapraszam wszystkie przyszłe moje drugie połówki do inwigilacji


A mnie by to wkurzało, jakby ktos ciagle sprawdzał mój telefon!
Mój byly tak robił! Sprawdzal telefon, sprawdzal gg, robil naloty! Masakra!

Nie miałam nic do ukrycia, ale to było bardzo męczące, gdyż wychodzilo na to, ze nie ma do mnie zaufania :?

Cenie sobie moją prywatność i cenie prywatność innych!

Panciatka - 2007-02-03, 14:38

dj arq napisał/a:
AnnBlue napisał/a:
moj telefon jest dosc czesto kontrolowany przez meza, łacina mnie to strasznie Evil or Very Mad Czasem ktos pusci sygnal zastrzezony i wtedy jest 1000 pytan: kto, po co itp

ty, kurde a ja już myslałem że to tylko kobiety mają takie fisie a tu masz... mnie osobiście łacina takie coś i po głupiej kółtni o :* w smsie od znajomej/byłej naprawdę mam ochotę wsiąść w dodża i tamtą do porządku zerżnąć i się zemścić, a na 2 raz przynajmniej w duchu w czasie wypominek o smsa się śmiać że tym razem jest o co :)


w tym momencie przypomniał mi się n-ty odcinek Kiepskich i słowa skierowane do Waldusia : "ty byku tyyyyyy....!" :lol:

co za temperament! :D

AnnBlue - 2007-02-03, 16:41

dj arq napisał/a:
i się zemścić, a na 2 raz przynajmniej w duchu w czasie wypominek o smsa się śmiać że tym razem jest o co

tez prawda. Ja mam czasem ochote zrobic cos, aby maz mial wreszcie powody do ciaglego kontrolowania mojego telefonu :twisted: Bo taka nieufnosc bez powodu jest bsz sensu. ;)
Ferbik napisał/a:
To po prostu brak szczerej rozmowy, kompromisu itd, czyli tego, co jest podstawą związku.

dla mnie rozmowa jest bardzo wazna, ale problem w tym, ze druga strona tez musi tak myslec i chciec rozmawiac...ehhh :sad:

yampress - 2007-02-04, 12:58

jak ktoś nie ma nic do ukrycia to nie przejmuje się sprawdzaniem telefonu bo tak czesto bywa. swego czasu jak siedziałem sobie z wybranką i przyszedł sms to czesto sprawdzała od kogo i co tam napisane.
a niech se sprawdza :D :D :D

jenusia - 2007-02-04, 18:52

hmm no u mnie telefon tez można sprawdzać, bo jak mam coś ważniejszego to po prostu od razu kasuję... ale jakby ktoś spróbował przeczytac archiwum gg.. to juz bym sie kwurzyła.. :evil:
dj arq - 2007-02-04, 21:17

jenusia napisał/a:
ale jakby ktoś spróbował przeczytac archiwum gg

Np. ksiądz ?? :P oj pokuta by była straszna :D

Basia - 2007-02-04, 21:32

a ja tez miałam taki przypadek, że ktoś mi bliski sprawdzał archiwum i komórkę, długo tego nie wytrzymałam, a zresztą słowa typu "Ty na pewno spotykasz się z NIM potajemnie" tak mnie wkurzały że miałam coraz większą ochotę na takie potajemne spotkanie....
jenusia - 2007-02-05, 21:11

hehe niom nie wiem nie wiem może i by była :D
dj arq - 2007-02-05, 23:58

Cytat:
może i by była n

Taka 3 zdrowaśki :grin: czy może na kolanach do Częstochowy?? :D

yampress - 2007-02-06, 19:25

"nie wierz nigdy kobiecie ....." :D :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group