Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Sport / Moda / Kuchnia / Uroda / Zdrowie - Mocne słowa Wlazłego - grozi nam skandal w kadrze!!!

wielunianka - 2007-02-13, 10:36
Temat postu: Mocne słowa Wlazłego - grozi nam skandal w kadrze!!!
Co dzieje się z gwiazdą polskiej siatkówki, która miała podbić świat, a stała się problemem dla reprezentacji, trenerów, klubowych kolegów i lekarzy?
W niedzielę atakujący reprezentacji wicemistrzów świata Mariusz Wlazły powiedział "Gazecie Wyborczej": - Jestem przemęczony, od trzech lat nie miałem wakacji, dlatego w tym roku nie chcę występować w Lidze Światowej. Jeśli moje stanowisko nie zostanie uwzględnione, całkiem zrezygnuję z kadry. Bez względu na konsekwencje.

Mocne słowa, ale kto śledzi polską siatkówkę od lat, pamięta, że eksploatowani ponad miarę lub/i niewłaściwie leczeni zawodnicy i zawodniczki wielokrotnie wpadali w poważne tarapaty.Wlazły żadnego dramatu nie przeżył, ale zdaje się być siatkarzem nadwrażliwym. Notorycznie łapią go skurcze w trakcie gry, przez co zdarzało mu się opuszczać przedwcześnie boisko zarówno podczas meczów reprezentacji, jak i klubu.

Wlazły ma powody, by selekcjonerskiemu tandemowi Raul Lozano - Alojzy Świderek ufać. Dlatego jego deklaracja zdumiewa i prowokuje do mnóstwa pytań. Jeśli jego organizm wyniszczyło granie co trzy dni (w Polskiej Lidze Siatkówki i Lidze Mistrzów) i czuje się wycieńczony, to dlaczego nie próbuje wymusić odpoczynku już teraz na klubie?

Nieoficjalnie wiadomo, że trochę poirytowani jego zachowaniem są nawet koledzy ze Skry Bełchatów. Klub objął Wlazłego specjalnym nadzorem, wykazując daleko posuniętą wyrozumiałość wobec reklamowanych przezeń dolegliwości. Trenerzy reprezentacji mogą nie mieć wyjścia. Dziś w słowach Świderka słychać powściągliwość, a Lozano pewnie się cieszy, że w dalekiej Argentynie nie nagabują go media, więc konflikt nie eskaluje. Na skandalu nie zależy nikomu. Gdyby jednak Wlazły mógł wybierać, kiedy dla kraju grać chce, a kiedy nie chce, męskiej kadrze zagrozi syndrom żeńskiej. Mistrzyń Europy nikt nie chciał tknąć, więc przygotowania do turniejów zaczynały na pięć minut przed inauguracją. Bolesne konsekwencje pamiętamy. Morale w kadrze upadło tak nisko, że Małgorzata Glinka nazywa dziś grę w niej "hobby". Żródło: onet.pl

[ Dodano: 2007-02-13, 10:42 ]
Wlazły pokazał, ze do zawodowego sportu jeszcze mu daleko.
Wielu sportowców gra co 3 dni, trenujac codziennie i nie narzekają na swoja sytuacje. Kazdy, kto decyduje sie na sport zawodowy wie, ze trwa on krotko i nalezy wykorzystać ten okres. Martiusz ma problemy raczej z psyhiką i swoja mentalnościa. Neleży mu pomóc. Jednak traktowanie go inaczej niż reszte kadry (pozostali graja tyle samo)jest pierwszym elementem, który ja rozbije. Takie sprawy zawodnik powinien rozwiazywać z trenerem a nie bublicznie podczas nieobecności Lozano w Polsce. Moim zdaniem Mariusz dostanie urlop od Lozano i bedzie to długi, bardzo długi urlop. Lozano pokazał, że traktuje wszystkich jednakowo i stosuje jedna miarkę (przyklad Ignaczaka i jego klubowego kolegi). Ignaczak wrócił ale do Japonii pojechał już Gacek.
Pan Mariusz powinien jeszcze raz przemyśleć i zastanowić się, że to reprezentacja go wyniosła na wyżynu i tylko dzięki niej jest "wielki". Gdzie będzie bez gry w reprezentacji? Moze zarabiac we Włoszech czy Rosji ale największe wydarzenie (Olimpiada, MŚ, ME czy LŚ)oglądać będzie w telewizorze. Mam nadzieję, że Mariusz dojrzeje i przeprosi kibiców siatkówki w Polsce za swoje dzieciece żale.
:shock: :(


ort. psychiką

Jaro - 2007-02-13, 11:24

Uważam, że pomimo zmęczenia Wlazły podjął pochopną decyzję...
hiszpan - 2007-02-13, 13:01
Temat postu: Re: Mocne słowa Wlazłego - grozi nam skandal w kadrze!!!
wielunianka napisał/a:

Wlazły pokazał, ze do zawodowego sportu jeszcze mu daleko.
Wielu sportowców gra co 3 dni, trenujac codziennie i nie narzekają na swoja sytuacje. Kazdy, kto decyduje sie na sport zawodowy wie, ze trwa on krotko i nalezy wykorzystać ten okres. Martiusz ma problemy raczej z psyhiką i swoja mentalnościa. Neleży mu pomóc. Jednak traktowanie go inaczej niż reszte kadry (pozostali graja tyle samo)jest pierwszym elementem, który ja rozbije. Takie sprawy zawodnik powinien rozwiazywać z trenerem a nie bublicznie podczas nieobecności Lozano w Polsce. Moim zdaniem Mariusz dostanie urlop od Lozano i bedzie to długi, bardzo długi urlop. Lozano pokjazał, że traktuje wszystkich jednakowo i stosuje jedna miarkę (przyklad Ignaczaka i jego klubowego kolegi). Ignaczak wrócił ale do Japonii pojechał już Gacek.
Pan Mariusz powinien jeszcze raz przemyśleć i zastanowić się, że to reprezentacja go wyniosła na wyżynu i tylko dzięki niej jest "wielki". Gdzie będzie bez gry w reprezentacji? Moze zarabiac we Włoszech czy Rosji ale największe wydarzenie (Olimpiada, MŚ, ME czy LŚ)oglądać będzie w telewizorze. Mam nadzieję, że Mariusz dojrzeje i przeprosi kibiców siatkówki w Polsce za swoje dzieciece żale.
:shock: :(


Co ty piszesz kobieto? Jesteś z Wielunia, rodzinnego miasta Mariusza. Powinnaś go bronić, a nie krytykować! Nie wiem, czy ktoś się orientuje, ale dzięki Mariuszowi o Wielunia słyszała cała POLSKA. Czy ty zdajesz sobie z tego sprawę? Wiesz co to znaczy? Wlazły to więcej niż ambasador Wielunia. Nie tylko w Polsce!

Wlazły został poddany wielkim obciążeniom. W tym wieku grać na tak wysokim poziomie i z taką „częstotliwością” to niesamowite! Czy ty kiedykolwiek czułaś ból podczas treningu? Czy wiesz co to znaczy? Chyba nie. Więc najlepiej zamilknij!

Dla mnie Wlazły może kończyć karierę w reprezentacji już teraz. Najważniejsze jest zdrowie, a nie zaspokojenie oczekiwać kibiców. Jeszcze takich kibiców...

[ Dodano: 2007-02-13, 04:47 ]
dzięki Mariuszowi o Wieluniu

Mrówek - 2007-02-13, 14:00

Moim zdaniem Mariusz zasługuje na urlop. Poinformowal teraz ze chce urlop wiec większego problemu niewidze. Gdyby powiedzial ze chce jutro i przez następne np. 3 tyg. no to bym zrozumial. Ale z tak dużym wyprzedzeniem to niepowinno być żadnych problemów.

Autororowi tego tekstu moim zaniem chyba brakowało tematów albo chce jakąs afere zrobic.

hasta - 2007-02-13, 15:57

Nie wchodzi się z butami w czyjeś życie... jeżeli on podejmie taką decyzję to uważam, że nikomu nic do tego.
Dominika - 2007-02-13, 16:10

hasta napisał/a:
Nie wchodzi się z butami w czyjeś życie... jeżeli on podejmie taką decyzję to uważam, że nikomu nic do tego.


hasta, nie zgodze sie z Toba dotyczaca kwestii wchodzenia w zycie. Dlaczego? Godzac sie na to, ze jest osoba publiczna, rozpoznawana powinien liczyc sie z tym, ze kazda jego dezycja bedzie poddawana ocenie bardziej lub mniej przychylnych fanow, czy osob odpowiedzialnych za jego KARIERE.
Jesli chodzi o jego prosbe "urlopu". hmm kazdy ma kiedys wszystkiego dosc i fizycznie i psychicznie. Mysle ze to zalezy od umiejetnosci dogadania sie z osobami, ktore decyduja tak jak napisalam wczesniej karierze. Mysle ze warto miec na uwadze to, ze jest on teraz na topie i powinien to maxymalnie wykorzystac. Oczywiscie ode mnie szczere zyczenia "POWODZENIA " :wink:

glizda - 2007-02-13, 16:10

hasta napisał/a:
Nie wchodzi się z butami w czyjeś życie... jeżeli on podejmie taką decyzję to uważam, że nikomu nic do tego.


W sumie masz racje. Ale Mariusz Wlazły jest teraz osobą publiczną i każda jego wypowiedź będzie komentowana.

hasta - 2007-02-13, 18:36

Dość egoistycznie myślicie drogie panie... Jeżeli on się nie czuje na siłach, żeby grać dalej to dlaczego ma robić to dla innych, zupełnie obcych dla siebie ludzi tracąc swoje zdrowie, szczęście. To, że jest osobą publiczną nie znaczy, że społeczeństwo może wybrać mu drogę, którą powinien obrać, żeby je zadowolić. Nikt nie ma prawa za niego decydować, bo nikt później za niego nie umiera. Trzymajmy się własnego nosa i skończmy wreszcze ingerować w sprawy innych.
dawid - 2007-02-13, 19:06

hasta napisał/a:
Jeżeli on się nie czuje na siłach, żeby grać dalej to dlaczego ma robić to dla innych, zupełnie obcych dla siebie ludzi tracąc swoje zdrowie, szczęście. To, że jest osobą publiczną nie znaczy, że społeczeństwo może wybrać mu drogę, którą powinien obrać, żeby je zadowolić. Nikt nie ma prawa za niego decydować, bo nikt później za niego nie umiera. Trzymajmy się własnego nosa i skończmy wreszcze ingerować w sprawy innych.


Zgadza sie Hasta.
Ale jezeli podjął juz decyzję o swoim odpoczynku to najpierw powinien przedstawić ja trenerowi, a dopiero później "trąbić"o tym w mediach. Wlazły bardzo dużo zawdzięcza Lozano i uważam ze zachował się wobec niego nieuczciwie.

PS.cytat komentarza w Onet.pl
"dziwne że Wlazły nie ma siły grać w reprezentacji, a na gre w BOT Skra siły zawsze ma"

miko 005 - 2007-02-13, 20:10

hiszpan napisał/a:
Co ty piszesz kobieto? Jesteś z Wielunia, rodzinnego miasta Mariusza. Powinnaś go bronić, a nie krytykować! Nie wiem, czy ktoś się orientuje, ale dzięki Mariuszowi o Wielunia słyszała cała POLSKA.


hiszpan teraz to Ty trochę przesadzasz, tylko dlatego że chłopiec jest wielunianinem z pochodzenia nie oznacza że musimy przyklaskiwać wszystkiemu co Mariusz uczyni.

Karol K. ten z 4.09.2006 też sprawił że o Wieluniu słyszała cała Polska, i co też trzeba go uniewinnić?
Wiem, porównanie trochę jak dzień do nocy ale jakiś punkt odniesienia jest.

Sitkówka, to dla Wlazłego nic innego jak wykonywanie zawodu, jak praca, z której żyje On i jego rodzina, czyli robi to co większa część dorosłego społeczeństwa, pracuje. Ja pracuje, Wy pracujecie i każdy z nas ma swój limit urlopu na cały rok kalendarzowy czyli jakieś 20-26 dni. A przez resztę czasu praca, praca no i praca panie Mariuszu, ja też nie mam weekendu wolnego ( a w każdym razie takiego nie pamiętam ). Jak nie odpowiada mi jedna praca, to piszę podanie i….. szukam innej.

A tu nagle, Wlazły z wielką pompą oświadcza że jest zmęczony, że chory, że chce zmiany, a co najgorsze to On tu patrzy stawiać warunki. Po prostu publicznie użala się nad sobą myśląc że fani siatkówki staną murem za wielkim Mariuszem.
No nie wiem, czy to nie przyniesie czasami odwrotnego skutku. Ja w każdym bądź razie takiego stanu rzeczy nie popieram. Na Mariuszu Polska siatkówka się nie kończy, nie ma ludzi niezastąpionych, przyjdzie inny Mariusz i też będzie odbijał piłkę.

A tak w zasadzie, to mało kto rozumie i wie o co Mariuszowi chodzi, a jak nie wiadomo o co chodzi to z reguły chodzi o pieniądze.

Ja na koniec, chciałbym życzyć Wlazłem Mariuszowi powodzenia w …… nowej pracy, na innym stanowisku.

*w każdym razie

Lesiu - 2007-02-13, 21:10

miko 005 napisał/a:
Karol K. ten z 4.09.2006 też sprawił że o Wieluniu słyszała cała Polska, i co też trzeba go uniewinnić?
Wiem, porównanie trochę jak dzień do nocy ale jakiś punkt odniesienia jest.



miko 005, złe porównanie , bo o Karolu K. już sie tak nie mówi i się o nim nie słyszy tak jak o Mariuszu .

miko 005 napisał/a:
Sitkówka, to dla Wlazłego nic innego jak wykonywanie zawodu, jak praca, z której żyje On i jego rodzina, czyli robi to co większa część dorosłego społeczeństwa, pracuje. Ja pracuje, Wy pracujecie i każdy z nas ma swój limit urlopu na cały rok kalendarzowy czyli jakieś 20-26 dni. A przez resztę czasu praca, praca no i praca panie Mariuszu, ja też nie mam weekendu wolnego ( a w każdym razie takiego nie pamiętam ). Jak nie odpowiada mi jedna praca, to piszę podanie i….. szukam innej.



miko 005, zgadzam się z tobą, każdy pracuje na tyle ile może, jak takiej osobie praca nie odpowiada to albo nic nie mówi i pracuje dalej albo sie zwalnia i idzie gdzie indziej.

miko 005 napisał/a:
Ja na koniec, chciałbym życzyć Wlazłem Mariuszowi powodzenia


miko 005, to tylko część z twojego posta, ale chciałem przez to powiedzieć, że Mariusz powinien troszkę pomysleć o tym, że siatkówka to jego całe zycia do tej pory i nie powinien z tego rezygnować :!: bo wszyscy na tym ucierpią : jego rodzina, kraj i kibice.

ourson - 2007-02-13, 21:24

hiszpan napisał/a:
Jesteś z Wielunia, rodzinnego miasta Mariusza. Powinnaś go bronić, a nie krytykować!

A co to ma do rzeczy?
hiszpan napisał/a:
Nie wiem, czy ktoś się orientuje, ale dzięki Mariuszowi o Wielunia słyszała cała POLSKA.

I co z tego?

hiszpan napisał/a:
Wiesz co to znaczy?

No właśnie nie wiem - a co to znaczy?

hiszpan napisał/a:
Dla mnie Wlazły może kończyć karierę w reprezentacji już teraz.

Też tak uważam.

Wlazły nie powinien załatwiać takich spraw w ten sposób. Jak mu się nie podoba i nie może się dogadać z trenerem - to chyba nie ma obowiązku grania w kadrze. A takie szantażowanie poprzez gazetę? Beznadziejne zagranie.

Dominika - 2007-02-13, 21:46

hasta napisał/a:
Dość egoistycznie myślicie drogie panie... Jeżeli on się nie czuje na siłach, żeby grać dalej to dlaczego ma robić to dla innych, zupełnie obcych dla siebie ludzi tracąc swoje zdrowie, szczęście. To, że jest osobą publiczną nie znaczy, że społeczeństwo może wybrać mu drogę, którą powinien obrać, żeby je zadowolić. Nikt nie ma prawa za niego decydować, bo nikt później za niego nie umiera. Trzymajmy się własnego nosa i skończmy wreszcze ingerować w sprawy innych.


To nie jest moj egoizm, tylko ocena. Powtorze sie, wchodzac w taki interes podpisal "pakt z diablem". Juz nie jest szarym Kowalskim. to jest cena jaka sie placi za tzw kariere.
Jeszcze raz ode mnie : duzo szczescia i przemyslanych decyzji.

morten - 2007-02-13, 21:46

Wszyscy bezsensu to komentujecie. Ciekaw jestem czy Wam by pasowało pracować 3 lata bez żadnego urlopu, odpoczynku, tylko non stop praca, praca i jeszcze raz praca. Ludzie!!! Kolejna rzecz, to zdrowie... powiem jedno, że przy tylu wyskokach jakie On wykonuje jego stawy kolanowe jak też sama rzepka jest w słabym stanie i On za parę lat nie bedzie mógł kkd. zginać! Pomyślcie ludzie trochę!


Lesiu napisał/a:
nie powinien z tego rezygnować bo wszyscy na tym ucierpią : jego rodzina, kraj i kibice.


Chłopie, On więcej zarobił pieniędzy niż ty przez całą swoją kariere.
I ty, tym bardziej... a nawet my wszyscy nie powinniśmy wnikać w to, czy mu braknie, czy mu nie braknie, bo to nie nasz problem.

Eh... jak czytam tutaj wypowiedzi w tym temacie, to normalnie mnie trafia :evil: :evil: :evil:

Lesiu - 2007-02-13, 21:59

morten napisał/a:
Chłopie, On więcej zarobił pieniędzy niż ty przez całą swoją kariere.



morten, i pewnie więcej od Ciebie ale nie o to mi chodzi :!: . Może nie jesteś fanem siatkówki i trochę Cię skręca, że Wlazły sie wybił z Wielunia :?: .

Mariusz Wlazły jak mogłeś lub nie mogłeś zauważyć bo nie oglądałeś jest jednym z najlepszych jak nie najlepszym atakującym w kadrze, więć nie chodzi to o kase tak jak już wspomniałeś ( widać materialista )

morten napisał/a:
ty, tym bardziej... a nawet my wszyscy nie powinniśmy wnikać w to, czy mu braknie, czy mu nie braknie, bo to nie nasz problem.


tylko o to morten, jak nasza kadra będzię dalej wygrywać bez Wlazłego, który dla zespołu dał z siebie naprawde jak nie 100% to 200 %, ale widać, ze Ty nie potrafisz tego docenić ( może egoizm )

Z całym szacunkiem.
Lesiu

ourson - 2007-02-13, 22:03

morten, ale ja nie piszę o tym czy on ma zrezygnować czy nie - bo uważam że to jest jego sprawa. Nie podoba mi się styl w jakim to robi.
miko 005 - 2007-02-13, 22:06

morten napisał/a:
Wszyscy bezsensu to komentujecie. Ciekaw jestem czy Wam by pasowało pracować 3 lata bez żadnego urlopu, odpoczynku, tylko non stop praca, praca i jeszcze raz praca.


morten, a coś Ty „adwokat diabła” :?: :evil:

Tu każdy wypowiada swoje zdanie a nie prawdy życiowe. ;)

Przecież kto mu nie każe chorować, niech przedstawi stosowne L-4 i po krzyku.

morten napisał/a:
Eh... jak czytam tutaj wypowiedzi w tym temacie, to normalnie mnie trafia


:D :D :D no i doczekaliśmy się Alfy i Omegi, prowadzi ktoś statystyki, który to z kolei :?: :D :D

hiszpan - 2007-02-13, 22:20

:shock: :shock: :shock:

Napiszę ogólnie, bo nie chce mi się odpisywać z cytatami.

WSTYD WSTYD WSTYD dla osób, które piszą cokolwiek źle o Mariuszu, albo wypowiadają się inaczej, niż z szacunkiem. Takie osoby na pewno nie są kibicami siatkówki, a może i wcale nie wiedzą co to jest sport.

Sławę Mariusza i co za tym idzie Wielunia można wykorzystać w wieloraki sposób. Popis ma władza wieluńska. Oby ją wykorzystała, bo jak na razie nic nie robi, oprócz jakiegoś plakatu pod przejazdem kolejowym..

Lesiu - 2007-02-13, 22:23

hiszpan napisał/a:
WSTYD WSTYD WSTYD


hiszpan, wstyd dla naszego miasta to właśnie ten śmieszny baner nad przejazdem :evil: , szkoda słów :!:

dawid - 2007-02-13, 22:27

[quote="hiszpan"]
Sławę Mariusza i co za tym idzie Wielunia można wykorzystać w wieloraki sposób. [quote]

np w jaki sposób?
Bo jakoś sobie tego nie potrafię wyobrazić?

ourson - 2007-02-13, 22:28

hiszpan napisał/a:
WSTYD WSTYD WSTYD dla osób, które piszą cokolwiek źle o Mariuszu, albo wypowiadają się inaczej, niż z szacunkiem.

Ale dlaczego mam pisać z szacunkiem o osobie, która wg mojej opinii zachowuje się bardzo nie w porządku wobec osób z którymi pracuje. Uważam, że Mariusz Wlazły ma prawo domagać się urlopu, ma prawo zrezygnować z gry w kadrze, ma prawo zrobić z tym tematem co tylko chce - tylko niech nie biegnie z tym od razu do gazety. Niech załatwi to z osobami odpowiedzialnymi bezpośrednio. I tylko tyle. Załatwianie tego przez media jest szczeniacką próba szantażowania kogoś i próbą pokazanie nie do końca wiadomo czego.

hiszpan napisał/a:
Sławę Mariusza i co za tym idzie Wielunia można wykorzystać w wieloraki sposób.

W jaki? Jakieś propozycje?

Lesiu - 2007-02-13, 22:33

ourson napisał/a:
Niech załatwi to z osobami odpowiedzialnymi bezpośrednio. I tylko tyle.



ourson, wiesz przecież jakie są nasze media ( gazety) :!: szukaja tematu :!: , Wypowiadamy się na temat tego, że Mariusz ma już dość tylko dlatego, że gazeta tak napisała, a czasami i w sumie w wiekszości przypadków redaktorzy potrafią ubarwić swoje artukuły :!: , dlatego jeśli sam Mariusz nie powie tego w telewizji, to nie ma co chłopaka osądzać :!:

hiszpan - 2007-02-14, 00:24

Lesiu napisał/a:
wiesz przecież jakie są nasze media ( gazety) :!: szukaja tematu :!: , Wypowiadamy się na temat tego, że Mariusz ma już dość tylko dlatego, że gazeta tak napisała, a czasami i w sumie w wiekszości przypadków redaktorzy potrafią ubarwić swoje artukuły :!: , dlatego jeśli sam Mariusz nie powie tego w telewizji, to nie ma co chłopaka osądzać :!:


Myślę podobnie!

[ Dodano: 2007-02-13, 15:30 ]
ourson napisał/a:

Ale dlaczego mam pisać z szacunkiem o osobie, która wg mojej opinii zachowuje się bardzo nie w porządku wobec osób z którymi pracuje. Uważam, że Mariusz Wlazły ma prawo domagać się urlopu, ma prawo zrezygnować z gry w kadrze, ma prawo zrobić z tymtematem co tylko chce - tylko niech nie biegnie z tym od razu do gazety.?


Skad wiesz ze Wlazly pobiegl "z tym" do gazety?

[ Dodano: 2007-02-13, 15:37 ]
Dlaczego Wlazly postepuje niewlasciwie? Rozmawiales z nim i trenerami reprezentacji? Czy Twoje wnioski nasuwaja sie tylko po przeczytaniu artykulu w gazecie?

Ferbik - 2007-02-14, 00:54

Mariusz Wlazły bez reprezentacji nie byłby taki popularny. Kasę będzie robił teraz w takim razie na reklamach? Jako kto? Chyba już nie jako siatkarz. Mariusz wracaj, daj sobie szansę!
red - 2007-02-14, 01:01

Powiem tak - każdy ma prawo do urlopu, ale nie trzeba tego tak rozdmuchiwac. Nie wiadomo czy to Mariusz Wlazły polecial z tym do gazety, czy tez dziennikarze sami nadmiernie wyolbrzymiają sprawe. Powinni załatwic to po cichu.

hiszpan napisał/a:
Sławę Mariusza i co za tym idzie Wielunia można wykorzystać w wieloraki sposób. Popis ma władza wieluńska. Oby ją wykorzystała, bo jak na razie nic nie robi, oprócz jakiegoś plakatu pod przejazdem kolejowym..

No właśnie - nie wiem jak to może miasto wykorzystać. Jak na razie za bardzo się nad tym nie zastanawialem, ale widać, że urzędnicy miejscy też nie... A baner jest prywatnej firmy.

ourson - 2007-02-14, 10:58

hiszpan, nadal nie odpowiedziałeś mi w jaki sposób miasto miałoby wykorzystać sławę Wlazłego.

hiszpan napisał/a:
Skad wiesz ze Wlazly pobiegl "z tym" do gazety?


Przenośnia. Udzielił wywiadu i bez względu na to czy to on zwrócił się do gazety czy to gazeta chciała przeprowadzić z nim wywiad.


hiszpan napisał/a:
Dlaczego Wlazly postepuje niewlasciwie? Rozmawiales z nim i trenerami reprezentacji? Czy Twoje wnioski nasuwaja sie tylko po przeczytaniu artykulu w gazecie?


Moje wnioski nasuwają się po przeczytaniu wypowiedzi Mariusza Wlazłego - to nie jest zdanie dziennikarza tylko cytat. Postępuje niewłaściwie - bo jeśli decyzja jest już podjęta a on się z nią nie zgadza to może ogłosić decyzję o rezygnacji z gry w kadrze. A nie mówić o problemach na łamach gazety.

miko 005 - 2007-02-14, 12:32

Lesiu napisał/a:
dlatego jeśli sam Mariusz nie powie tego w telewizji, to nie ma co chłopaka osądzać


Lesiu mówił, sam osobiście słyszałem. O ile się nie mylę to było to na regionalnej ( Łódź ) trójce TVP.
Wspominał właśnie o urlopie, że taki wypalony, że nogi bolą i w ogóle, i że nieważne jaką decyzję podejmą władze siatkarskie to On i tak pewnie nie zagra w reprezentacji Polski. Ot, gwiazdor :!: :x

renia - 2007-02-14, 12:37
Temat postu: Wlazły zmęczony ???
Hm Wydaje mi sie, że kadra narodowa jest
ważniejsza od klubu. w związku z tym to klub
powinien dac wolne Wlazłemu szybciej, żeby mógł
sie przygotowac do gry w kadrze. Takie jest moje
zdanie. Kto się z nim zgadza?? ;) ;) ;)

Mateusz - 2007-02-14, 16:51

Każdemu sie nalezy odpoczynek i robi to co uważa za słuszne...
Wiecie o tym ze Wlazły ma domek (wypoczynkowy raczej)w okolicach Wielunia??
Nie będe podawał szczegółów, bo każdemu nalezy się odrobina prywatności. Ale na pewno ma i powiem że bardzo ładny, położony w dobrym miejscu... ;)

morten - 2007-02-14, 17:28

miko 005 napisał/a:
że taki wypalony, że nogi bolą i w ogóle, i że nieważne jaką decyzję podejmą władze siatkarskie to On i tak pewnie nie zagra w reprezentacji Polski. Ot, gwiazdor


Jak taki twardziel jesteś, to zrób coś tak pożytecznego dla naszego miasta jak On! Ty sobie facet sprawy nie zdajesz ile On w to zdrowia swojego wsadził, nie zdajesz sobie sprawy jak On ma zniszczone kkd. i w jakim stanie są jego stawy kkd. :evil: :evil: :evil: :evil:

Dajcie mu święty spokój, to jest jego sprawa w jaki sposób On załatwia swoje sprawy, to jego kariera, więc niech robi z nią co uważa za słuszne. Nie pozwoliłbym na wchodzenie w życie z butami osób trzecich nigdy w życiu :evil: :evil: :evil: :evil:
No, ale właśnie z tego słynie nasz "piękna" Polska...

[ Dodano: 2007-02-14, 08:30 ]
Krytykujecie go tylko i wyłącznie dlatego, bo mu zazdrościcie tego czego się chłopak dorobił, a Wy nie dorobicie się tego nigdy w życiu... ot cała sprawa tak wygląda i nie jedna osoba trzecia by to tak stwierdziła.

ourson - 2007-02-14, 20:12

morten napisał/a:
coś tak pożytecznego dla naszego miasta jak On


a co takiego pożytecznego dla miasta zrobił Mariusz Wlazły?
morten napisał/a:
to jego kariera, więc niech robi z nią co uważa za słuszne.

w 100% się z Tobą zgadzam.

morten napisał/a:
to jest jego sprawa w jaki sposób On załatwia swoje sprawy,

Tak, to on decyduje o tym jak je załatwia, ale to nie oznacza, że komuś może się ten sposób nie podobać.

morten napisał/a:
Nie pozwoliłbym na wchodzenie w życie z butami osób trzecich nigdy w życiu

Ale kto, wg Ciebie, z osób wypowiadających się tutaj na forum próbował wejść z butami w jego życie? Nikt nie broni mu rezygnowania z gry w kadrze Polski - co najwyżej krytykowany jest sposób w jaki to robi.

morten - 2007-02-14, 21:02

ourson napisał/a:
a co takiego pożytecznego dla miasta zrobił Mariusz Wlazły?


Wieluń przez jego karierę jest o wiele bardziej znany, aniżeli wcześniej. (wiem, zaraz ktoś porówna to do tej akcji z Karolem K., również tutaj ktoś chore porównanie zastosował, nie pamiętam już kto, ale chyba tego nie przemyślał)


ourson napisał/a:
Ale kto, wg Ciebie, z osób wypowiadających się tutaj na forum próbował wejść z butami w jego życie?


Wszyscy. Krytykować owszem, można, ale nie trzeba tego upubliczniać i to w taki sposób. Po prostu zazdrościcie mu i nic więcej, inaczej tego się uzasadnić nie da.

Może byście tak pomyśleli też, że człowiek to nie monstrum, które jest zrobione z "gumy" :evil:

ourson - 2007-02-14, 21:25

morten napisał/a:
Wieluń przez jego karierę jest o wiele bardziej znany, aniżeli wcześniej.

Ale co z tego wynika?

morten napisał/a:
Krytykować owszem, można, ale nie trzeba tego upubliczniać i to w taki sposób.

Wybacz, ale nie rozumiem - w jaki więc sposób można upubliczniać swoją krytykę? A może wcale nie wolno jej upubliczniać?

morten napisał/a:
Może byście tak pomyśleli też, że człowiek to nie monstrum, które jest zrobione z "gumy"

Ale co to ma do rzeczy? Napisałem przecież, że w zupełności zgadzam się z Tobą, że z przyczyn zdrowotnych Mariusz Wlazły może chcieć nie grać w kadrze, może nawet chcieć zakończyć karierę. Ja w żadnym momencie nie próbuję negować jego prawa do podjęcia takiej a nie innej decyzji. Ja tylko krytykuję sposób w jaki to robi.

morten napisał/a:
Po prostu zazdrościcie mu i nic więcej, inaczej tego się uzasadnić nie da.

Uważasz że jak napiszesz to jeszcze klika razy to będzie to bliższe prawdy - w myśl zasady "Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą"?

Jaro - 2007-02-15, 13:29

morten napisał/a:
Krytykujecie go tylko i wyłącznie dlatego, bo mu zazdrościcie tego czego się chłopak dorobił, a Wy nie dorobicie się tego nigdy w życiu... ot cała sprawa tak wygląda i nie jedna osoba trzecia by to tak stwierdziła.



Mylisz ocene z zazdrością kolego, a to dwie różne rzeczy.
Idąc tokiem Twojego rozumowania, skoro ktoś z wypowiadających się wyżej osób by mu zazdrościł to nie krytykowałby jego odejścia w taki sposób, lecz pisałby aby dał sobie spokuj bo juz się dorobił etc.

Nie gadaj głupot, zarzucając innym obłudę, bo czytając w/w posty takową obłudę postrzegam tylko w Twoich wypowiedziach.

Pochwalasz Wlazłego podejście do sprawy, napisz o tym, uzasadniając swoją wypowiedź bardziej intratnymi argumentami a nie zarzucaj innym obłudę siejąc ją sam.

Ferbik - 2007-02-24, 10:33

Sport Onet.pl napisał/a:
Wlazły wykluczony z reprezentacji Polski!
Przegląd Sportowy/TK /09:01

FIVB
Oficjalny komunikat w sprawie Mariusz Wlazłego Polski Związek Piłki Siatkowej ogłosi zapewne w poniedziałek, ale trener wicemistrzów świata już podjął decyzję czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
W piątek Raul Lozano wysłał pismo do związku, w którym informuje o powodach wykluczenia z kadry Mariusza Wlazłego aż do końca 2007 roku. W weekend mieliśmy emocjonować się sobotnim hitem Polskiej Ligi Siatkówki, w którym BOT Skra Bełchatów zmierzy się z PZU AZS Olsztyn.

Okazało się jednak, że mecz odsunęła w cień decyzja Raula Lozano, który wykluczył atakującego Skry z reprezentacji Polski do końca tego roku.
W czwartek Lozano wylądował w Warszawie i od razu chciał się spotkać z zawodnikiem Skry. Siatkarz nie był na to gotowy i tłumaczył, że w tym czasie trenował. Poprosił o przełożenie rozmowy na sobotę. Kiedy Argentyńczyk dowiedział się, że do spotkania nie dojdzie, był niemal pewny decyzji. Wczoraj sprawa została przesądzona.

"Po południu wysłałem list do związku, w którym komunikuję o powodach mojej decyzji. Podjąłem ją jako trener reprezentacji, biorąc pod uwagę wszystkie argumenty istotne dla mojej drużyny" – powiedział Lozano.

Argentyńczyk nie przyznał jednoznacznie, jaka jest treść listu, ale jego determinacja wyraża jasno, że w 2007 roku Wlazły nie zagra w kadrze.

majk-el - 2007-02-24, 11:54

Argentyńczyk zachował się tak jak zachować się powinien trener kadry - czyli profesjonalnie!
Jaro - 2007-02-24, 12:19

Ferbik napisał/a:
Wlazły wykluczony z reprezentacji Polski!



A jednak, stało się...

mario's - 2007-02-26, 10:11
Temat postu: Wlazły o wykluczeniu z kadry
Raul Lozano odsunął Mariusza Wlazłego od kadry. Najlepszy polski atakujący nie zagra w kadrze ani w Lidze Światowej, ani w mistrzostwach Europy, ani w Pucharze Świata. - Potraktowano mnie jak chłopca - mówi „Gazecie Wyborczej” siatkarz Skry.
- Czy Raul Lozano zadzwonił do mnie? Nie, ja dzwoniłem. Miałem skontaktować się i umówić się na rozmowę, a usłyszałem, że nie jestem już w kadrze. Nikt nie dał mi szansy przedstawienia swoich racji. Mam 24 lata, a potraktowano mnie jak chłopca. Trudno. Przynajmniej będę miał okazję odpocząć – powiedział Wlazły.

- Co zamierzam teraz? Nic, jestem zawodnikiem Skry i będę w niej grał. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić do wysokiej formy – dodał zawodnik Skry
Więcej w "Gazecie Wyborczej"

ourson - 2007-02-26, 10:39

Naprawdę nie rozumiem jego pretensji... zachował się jak dziecko to tak został potraktowany.
majk-el - 2007-02-26, 11:38

ourson napisał/a:
Naprawdę nie rozumiem jego pretensji... zachował się jak dziecko to tak został potraktowany.


mam podobne zdanie - "prosił" o urlop i "otrzymał".

Jaro - 2007-02-26, 11:58

Naprawdę dziwne podejście Mariusza... :?
glizda - 2007-02-26, 13:27

Jaro napisał/a:
Naprawdę dziwne podejście Mariusza... Confused


Wydaje mi się ,że troszkę szczeniackie :?

DOMINATOR - 2007-02-26, 14:19

morten napisał/a:
Wieluń przez jego karierę jest o wiele bardziej znany, aniżeli wcześniej.

Nie wydaje mi sie ze jest bardziej znany , niby dlaczego ??? Dla wielu ludzi to on "pochodzi" ze Zdunskiej Woli poniewaz stamtad przeszedl do SKRY BEłCHATOW !!!

A co do dezycji to roznie patrzec na to !!! Ktos powie ze czesto gra i ma prawo byc zmeczony , a drugi powie ze on "tylko" ma grac !!! Ciezka sprawa wg mnie !!!

Ja na jego miejscu odpuscil bym kilka meczy w klubie , a dla reprezentacji powinnien zawsze byc gotowy do gry - takie moje zdanie !!!!

Jaro - 2007-02-26, 14:37

DOMINATOR napisał/a:
Ja na jego miejscu odpuscil bym kilka meczy w klubie , a dla reprezentacji powinnien zawsze byc gotowy do gry - takie moje zdanie !!!!




Dokładnie tak samo uważam, gra w reprezentacji Polski powinna być dla każdego siatkarza podstawowym wykładnikiem.
Wlazły to osiągnął a teraz to co robi przestało mieć jakieś logiczne wytłumaczenie... :?

zwyczajna - 2007-02-26, 17:07
Temat postu: Wlazły wykluczony z kadry!
Poniedziałek, 26 lutego 2007

Prezdium PZPS zaakceptowało decyzję Lozano. Wlazły wykluczony z kadry!
PZPS 15:00



Prezydium Zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej na nadzwyczajnym posiedzeniu w dniu 26 lutego 2007 roku zaakceptowało decyzję zawartą w oświadczeniu trenera Raula Lozano dotyczącą wykluczenia z kadry Mariusza Wlazłego na bieżący rok.

Zaistniała sytuacja zostanie omówiona na najbliższym posiedzeniu Zarządu PZPS w dniu 28 lutego 2007

Oświadczenie Trenera Reprezentacji Polski Mężczyzn w Piłce Siatkowej

Podczas dwóch lat prowadzenia przeze mnie Reprezentacji Polski Piłki Siatkowej Mężczyzn nigdy nie chciałem odpowiadać na artykuły prasowe ani rozwiązywać nasze problemy poprzez prasę. To nie jest właściwy sposób ich rozwiązywania.

Dlatego chciałbym wyjaśnić i sprecyzować w punktach sytuację, która wytworzyła się wokół zawodnika Mariusza Wlazłego. 1. wewnątrz reprezentacji Polski zawsze obowiązuje "prawo takie samo dla wszystkich". A więc nie ma przywilejów dla nikogo.

2. w ciągu dwóch lat zdarzyło się niewiele kontuzji podczas pracy Reprezentacji, co dowodzi, że organizacja treningów i czasu przeznaczonego na odpoczynek była bardzo dobra i że przywiązuję bardzo dużą uwagę do zdrowia zawodników.

3. W ubiegłym sezonie zawodnicy Reprezentacji mieli 30 dni wakacji po finale Polskiej Ligi, tj. od 23 kwietnia do 22 maja (dzień rozpoczęcia pierwszego zgrupowania w sezonie 2006). Potem mieliśmy 14 dni wolnych dla wszystkich od 22 sierpnia do 6 września. Ponadto Mariusz Wlazły miał wolne 12 dni ze względu na swój ślub.

Ze względu na Mistrzostwa Świata w Japonii, które odbyły się w listopadzie, sezon 2006-2007 jest bardzo ciężki dla wszystkich zawodników. Dla tych, którzy grają w Polsce i tych poza granicami. Uważam, że konieczny jest odpoczynek po każdej ciężkiej pracy w jakiejkolwiek aktywności sportowej. Jednakże są okresy, w których można pozwolić sobie na przerwę i okresy, w których nie mamy możliwości jej dać.

Decyzja określająca czas przerw będzie zawsze moja i zawsze podejmując ją będę się starał, aby ten czas był właściwy dla wszystkich.

Zawsze będę otwarty na prośby kierowane do mnie we właściwy sposób. Jako trener nie zaakceptuję tonu groźby czy też "rozmawiania poprzez prasę".

Byłem przygotowany na spotkanie z zawodnikiem zaraz po moim przyjeździe, ale znalazłem pisemną rezygnację z udziału w rozgrywkach Ligi Światowej napisaną przez niego.

Z tego względu podjąłem następującą decyzję:
- Ponieważ nie mogę zaakceptować rezygnacji zawodnika na 60 dni nie powołuję Mariusza Wlazłego w roku 2007 do Reprezentacji.

W związku z podjęciem decyzji, która rozwiązuje sprawę, mam nadzieję, że nie będę już musiał więcej na ten temat zabierać głosu.




Proszę uważniej zwracać uwagę czy podobne tematy już nie istnieją, np. jak ten, do którego scaliłem powyższy.
Jaro

wieluniaczek - 2007-02-26, 18:58

Właśnie czytam wypowiedzi na forum gazety w tej sprawie
http://forum.gazeta.pl/fo...8061281&v=2&s=0
naprawdę ciekawa lektura

lukas - 2007-02-26, 23:03

wlazly to pajac.myslal ze mu wszystko wolno i moze wszystko.a co ma powiedziec taki grószka albo murek co graja juz dobrych kilkanascie lat. dobrze lozano zrobił.pokazal mu kto rzadzi. a jak nie ma sily to niech wraca do Zduńskij woli :!:
saint - 2007-02-27, 13:55

Jestem rozczarowany tym co postanowił M. Wlazły i uważam, że kibice piłki siatkowej również :?
glizda - 2007-02-28, 13:29

Cytat:
Wlazły ma szlaban na występy w polskiej kadrze do końca 2007 roku. Nieoficjalnie działacze PZPS przyznają jednak, że jeśli „Mariusz zrozumie swój błąd”, może jeszcze wrócić do reprezentacji. Nawet w obecnym sezonie - czytamy w Życiu Warszawy.

Jeśli miałoby to nastąpić, Wlazły powinien zagrać w Lidze Światowej. To z kolei oznaczałoby rezygnację z jego żądań urlopowych. Przypomnijmy; atakujący reprezentacji Polski chciał dostać miesiąc wolnego po zakończeniu rozgrywek ligowych i wrócić do kadry dopiero na czas ewentualnej gry w turnieju finałowym LŚ.

– Na tak postawione warunki, i to za pośrednictwem prasy, żaden trener nie wyraziłby zgody – mówi nam jeden z wysoko postawionych działaczy PZPS, pragnący zachować anonimowość (jak wszyscy nasi rozmówcy w tej sprawie). – Oczywiście Raul mógł poczekać z decyzją kilka dni. Mógł spotkać się z Mariuszem po niedzieli. Znacie go jednak. To południowiec, jak tylko przyleciał z Argentyny, od razu chciał rozmawiać z Mariuszem. Po pierwszym niepowodzeniu, gdy Wlazły wykręcił się przygotowaniami do meczu Skry z AZS Olsztyn, wkurzył się i było „pozamiatane” – mówi nasz rozmówca.

– Mariusz oczywiście głupio postąpił, rozmawiając z Raulem przez prasę. Jednak w zeszłym roku Lozano obiecał mu dłuższy urlop, a później nic z tego nie wyszło. Na dodatek Mariusz jest w konflikcie z trenerem Alojzym Świderkiem. Rok temu z tego powodu o mało nie wyjechał ze zgrupowania kadry. To dlatego Mariusz nie odbierał telefonów od Alka i nie chciał, by to drugi trener kadry był tłumaczem na spotkaniu z Lozano – mówi nam inny z siatkarskich prominentów.

– Ale do Mariusza dzwonił też Piotr Boruch (kierownik reprezentacji) i też nie było odzewu – dodaje inny.


źródło:wp.pl

Hmm... zobaczymy co postanowi Mariusz Wlazły

mario's - 2007-03-02, 11:19
Temat postu: Lozano: rzuciłbym to wszystko w diabły
Lozano: rzuciłbym to wszystko w diabły

Trener siatkarskiej reprezentacji Polski Raul Lozano powiedział w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu", że ma wiele ofert pracy i może ją zmienić nawet z "dnia na dzień".
Trener reprezentacji wykluczył niedawno z kadry jednego z jej podstawowych graczy Mariusza Wlazłego, który zrezygnował z gry w Lidze Światowej z powodu przemęczenia.

W czwartek doszło do spotkania zawodnika i trenera i wydaje się, że doszło do kompromisu, ale cała "sprawa Wlazłego", w której głos zabierał nawet minister sportu mocno zdegustowała argentyńskiego szkoleniowca.
- Ta gra wokół Wlazłego, jaka się odbyła, momentami była żenująca. Kosztowała mnie dużo nerwów. Dobrze, że otrzymałem wsparcie ze strony Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W innym przypadku rzuciłbym to wszystko w diabły. Mam wrażenie, że ktoś chce mi wystawić rachunek za wicemistrzostwo - powiedział Lozano.

Argentyńczyk twierdzi, że odpowiedzialność za całą aferę ponosi także wiceprezes Skry Bełchatów i menedżer Wlazłego Konrad Piechocki, który inicjował kolejne listy siatkarza.

- Dla mnie nie ma gwiazd, czy gwiazdeczek. Liczy się tylko zespół. Jeśli ktoś ma się za gwiazdę, to i tak musi ponieść konsekwencje błędu. A w moim przekonaniu Mariusz Wlazły odpowiada za swoje zachowanie w ostatnich tygodniach. Winny jest ktoś inny - to wiceprezes Skry i zarazem menedżer zawodnika, Konrad Piechocki. To właśnie ten człowiek inicjował kolejne listy Wlazłego. Winny jest Piechocki, ale odpowiedzialność ponosi Wlazły - wyjaśnił Lozano.

Głos w całej sprawie zabrał nawet minister sportu Tomasz Lipiec.

- Mam nadzieję, że minister po prostu nie znał sprawy. Że gdzieś coś usłyszał w ministerialnej stołówce. Bo to wygląda na takie pogaduszki przy kawie czy herbacie. Kiedy spotykam ludzi na ulicach, to wszyscy deklarują poparcie dla mnie w sprawie Wlazłego - jak jeden mąż. Podobnie jest w Internecie. Tłumacz czytał mi opinie kibiców - powiedział.

Lozano dał do zrozumienia, że w każdej chwili może zmienić pracę, a wicemistrzostwo świata znacznie podniosło jego notowania wśród menedżerów.

- Mogę gdzieś indziej podjąć pracę z dnia na dzień, mogę po igrzyskach w Pekinie. Na pewno nie zginę. Nie chcę jednak zawieść kibiców w Polsce.
źródło: Przegląd Sportowy

wieluniaczek - 2007-03-19, 10:05
Temat postu: Konfliktu Wlazły - Lozano ciąg dalszy
- Szczerze mówiąc, mało mnie obchodzi sytuacja wokół mojego konfliktu z Raulem Lozano - mówi Mariusz Wlazły w wywiadzie dla portalu reprezentacja.net
Reprezentacja.net: Nie da się ukryć, że wokół reprezentacji rozpętała się ostatnio mała burza, a udział w tym miała też twoja osoba. Finał jest taki, że oficjalnie jesteś jeszcze poza kadrą, prezes [PZPS] Adamski został zawieszony, a Lozano straszy odejściem. Chyba nie takie konsekwencje miała mieć twoja prośba o urlop?

Mariusz Wlazły: Szczerze mówiąc mało mnie już cała sytuacja obchodzi. To Raul grozi odejściem, więc to jego problem. (...) Przedstawiłem trenerowi moje stanowisko. Mam nadzieję, że zrozumiał choć część tego, co mu przekazałem.
Przypuśćmy, że jesteś w stanie cofnąć czas. Czy widząc obecne rezultaty, postąpiłbyś inaczej?

Trudno powiedzieć, jakiś błąd z pewnością popełniłem, ale przeprosiłem za niego. Swoją drogą to paradoks, ponieważ jestem pouczany za rozwiązywanie tej sprawy przez media bez wcześniejszej rozmowy czy spotkania z trenerem. A Raul Lozano sam przed spotkaniem postępował podobnie.

źródło:G.W. 2007-03-18,

wielunianka - 2007-09-17, 18:46
Temat postu: "Wlazły wbił reprezentacji nóż w plecy"
"Kryzys musiał kiedyś przyjść. Pech chciał, że zdarzył się w najgorszym momencie" - powiedział w wywiadzie dla "Życia Warszawy" rozgrywający reprezentacji Polski siatkarzy Paweł Zagumny.

W zakończonych w niedzielę mistrzostwach Europy polscy siatkarze zostali sklasyfikowani na 11. pozycji. Był to najgorszy występ biało-czerwonych w historii startów w ME. Złoty medal wywalczyli niespodziewanie Hiszpanie, którzy w dramatycznym finale pokonali Rosję 3:2.

"Nie można przez cały czas grać na tak wysokim poziomie, jak my czyniliśmy to przez kilka kolejnych miesięcy, jeszcze w pierwszej połowie tego roku. Niestety, nie wytrwaliśmy w formie, ale i w zdrowiu, bo przecież w Moskwie zabrakło dwóch kluczowych zawodników. A w siatkówkę nie można grać jedną szóstką. Trzeba mieć odpowiednie wsparcie graczy z ławki rezerwowych. Nam go podczas mistrzostw Europy zabrakło" - tłumaczył Zagumny.

Z występu w ME kontuzja wyeliminowała Piotra Gruszkę. Natomiast Mariusz Wlażły poprosił o zwolnienie z gry w ME z powodu powtarzających się skurczów mięśni.

"Piotrek przede wszystkim zawsze w tym zespole był, od dawna nie opuścił żadnej ważnej imprezy. Może nie odgrywał istotnej roli podczas mistrzostw świata w Japonii, ale gdy wchodził na parkiet z ławki, grał bardzo dobrze. W Moskwie brakowało nam jego doświadczenia i umiejętności mobilizowania pozostałych zawodników. On się zawsze przydawał, a najbardziej w krytycznych momentach" - podkreślił "Guma".

"Brak Mariusza to na pewno jakiś powód słabej gry, ale nie najważniejszy. Myślę, że gdyby ci, którzy polecieli do Moskwy, grali na swoim normalnym poziomie, wypadlibyśmy lepiej. Może nie wywalczylibyśmy medalu, ale na pewno bylibyśmy w czołówce. Rozumiemy problemy Mariusza. Większość z nas znalazłaby jednak bardziej odpowiedni moment na podjęcie takiej decyzji niż tydzień przed rozpoczęciem mistrzostw Europy. Czy Mariusz Wlazły wbił reprezentacji nóż w plecy? Można tak powiedzieć. Żaden z nas nie jest jednak Mariuszem Wlazłym i nie wie, co w jego głowie faktycznie siedzi..." - wyznał Zagumny.

"Czy gdyby Rosjanie stracili przed mistrzostwami Chamuckiego i Połtawskiego, to awansowaliby do finału? Gwarantuję, że nie. Siatkówka to nie piłka nożna, gdzie gra się w jedenastu, więc nawet jeden słabiej dysponowany zawodnik może się przebujać przez 90 minut. U nas jest sześciu graczy na parkiecie i każdy błąd widać jak na dłoni. Poza tym znacznie ważniejsza jest rola zmienników. Jak już mówiłem - właśnie wsparcia z ławki brakowało nam szczególnie. Wcześniej byliśmy silni jako zespół i gdy z całej układanki wypadły dwa elementy, wszystko się posypało..." - stwierdził rozgrywający biało-czerwonych.

Żródło: interia.pl



Skoro tak słabo graja to może Wlazły będzie
ustalał z kim chce grać bo i tak gra najlepiej
- ha ha :D :D

Silvo - 2007-09-19, 22:55

Mogl pojechac i grac, a gdyby go zlapal jakis skurcz to wtedy by zrezygnowal, a nie od razu, skoro nie lapaly go skurcze od jakiegos czasu. Szkoda, bo na ogrodki sobie chadzal. Ale i tak uwazam ze gra najlepiej i bardzo go szanuje. Zycze mu duzo zdrowia i chce aby gral jak najczesciej i najlepiej :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group