|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Różności - Jak rozkochać w sobie chłopaka?
lisek - 2007-03-28, 19:35 Temat postu: Jak rozkochać w sobie chłopaka? Chciałam rozkochac w sobie chłopaka-podpowiedzcie jak to zrobic.Problem polega na tym,że te zaloty muszą byc na odległość.
zmieniłem tytuł wątku
gregg
zwyczajna - 2007-03-28, 19:42
lisek napisał/a: | zaloty muszą byc na odległość. |
może telepatia
hasta - 2007-03-28, 19:44
Proponuję jakieś praktyki w stylu Voodoo. Najpierwy wybierz się jednak do wróżki. Powinna Ci pomóc
Mateusz - 2007-03-28, 19:48
Najpierw zaciekaw go bardzo(stylem wypowiedzi i zalotnymi tekstami), a później zerwij z nim kontakt na pewien czas...
lisek - 2007-03-28, 20:07
Zrobie wszysko moze byc wrózka ale znacie teka która mówi tylko prawde?
[ Dodano: 2007-03-28, 21:08 ]
A jesli chodzi o znikniecie na jakis czas to tego juz próbowałam - nie udaje mi się.......
hasta - 2007-03-28, 20:21
Zapraszam na gg może pomogę
Dominika - 2007-03-28, 20:26
Cytat: | Najpierw zaciekaw go bardzo(stylem wypowiedzi i zalotnymi tekstami), a później zerwij z nim kontakt na pewien czas...
|
a co to za taktyka?
1 zasada- NIE DA SIę NIKOGO ZMUSIć DO MIłOśCI Jeśli on nie widzi w Tobie ewentualnego obiektu ulokowania swoich uczuć, myślę, że nie ma co zawracać sobie głowy,unikniesz w ten sposób negatywnych przeżyć i związanych z tym emocji.
Po wcześniejszych wypowiedziach nie wiem czy traktować ten temat poważnie.
Abstrahując od wszystkiego, uważam, że nie ma się co radzić innych. Gdy będziesz wiedziała, że to ten, na pewno będziesz wiedziała co robić. Myślę, że warto pomyśleć nad tym zdaniem "Dlaczego mnie nienawidzisz, przecież nigdy ci nie pomogłem"- przysłowie chińskie.
lisek - 2007-03-28, 20:29
Hasta napisałam do Ciebie na gg .Czemu nie odpowiadasz?
[ Dodano: 2007-03-28, 21:33 ]
To była kiedyś wielka miłośc teraz ponownie sie zobaczyliśmy po latach i czuje,że z mojej strony to jest nadal miłość.Tyllko są pewne przeszkody......
hasta - 2007-03-28, 20:35
lisek napisał/a: | Hasta napisałam do Ciebie na gg .Czemu nie odpowiadasz? |
hmmm nie dostalam nic
yampress - 2007-03-28, 20:56
Dominika napisał/a: | Cytat: | Najpierw zaciekaw go bardzo(stylem wypowiedzi i zalotnymi tekstami), a później zerwij z nim kontakt na pewien czas...
|
a co to za taktyka?
1 zasada- NIE DA SIę NIKOGO ZMUSIć DO MIłOśCI Jeśli on nie widzi w Tobie ewentualnego obiektu ulokowania swoich uczuć, myślę, że nie ma co zawracać sobie głowy,unikniesz w ten sposób negatywnych przeżyć i związanych z tym emocji.
Po wcześniejszych wypowiedziach nie wiem czy traktować ten temat poważnie.
Abstrahując od wszystkiego, uważam, że nie ma się co radzić innych. Gdy będziesz wiedziała, że to ten, na pewno będziesz wiedziała co robić. Myślę, że warto pomyśleć nad tym zdaniem "Dlaczego mnie nienawidzisz, przecież nigdy ci nie pomogłem"- przysłowie chińskie. |
też się zgadzam z tym ale nie do końca. nie da się nikogo zmusić to prawda ale istenieją trakie związki kiedy jedna ze stron nie poddawała sie aby osiągnąć cel i go osiągnęła zdobywając miłość tej drugiej osoby. poza tym "... nigdy nie mów nigdy...."
lisek - 2007-03-28, 21:22
No właśnie, ja próbuje tez adorowac wybranka czekajac az się mną zainteresuje
Dominika - 2007-03-28, 21:33
Nie da się napisać jednego poradnika na temat "godów" , "jeden woli córkę, a drugi teściową". Skoro już się znacie, to myślę, że wiesz na jaką przynętę go złapać.
Jesteś w o tyle gorszej sytuacji, że każdy związek przechodzi swoje etapy, fazy. Nie da się powrócić do czegoś co było na początku. Z czasem uczucia rządzące każdym z etapów się zmieniają, a na pewno ich nasilenie. Element zaskakiwania jest ważny na każdy z etapów związku. To ta druga strona medalu. Staram się być bardzo powściągliwa w swojej ocenie, bo mało napisałaś o tym co było, dlaczego to BYLA miłość i jakie są teraz komplikacje.
hajen - 2007-03-28, 21:36
Dla mnie ten temat wyglada bardzo prowokacyjnie hehehe
Gdybym jednak mial sie wypowiedziec... Faceci doskonale wiedza, kiedy laska na nie leci. Powiem z doswiadczenia. Musniesz lekko faceta milym tekstem, a potem oziebisz kontakt, poniekad olejesz go. Wtedy obudzi sie w nim instynkt lowcy. A jak Cie "wyrwie", bedzie myslal, ze to jego zasluga
Trudno, takie zycie.
PS. Nie zawsze tak jest, nie wierz mi na slowo (sprawdz)
lisek - 2007-03-29, 18:21
To nie zadna prowokacja to samo życie,jak zwykle skomplikowane.Podobaja mi sie wszystkie rady ,sposoby tez są jak najbardziej pomocne lecz niestety wiedza od czynu bardzo daleko odbiega.
Czy ktos z Was długo zabiegał o wzgłedy drugiej osoby,gdy ta się broniła aż wreszcie uległa zalotom?
Dominika - 2007-03-29, 21:02
czy wielkim nietaktem bedzie pytanie o Twój wiek?
lisek - 2007-03-30, 05:41
Nie-chętnie odpowiem na to pytanie.Lecz zastanawiam się jakie jest twoje podojrzenie co do tego wieku i dlaczego tak go określasz?
stanmarc - 2007-03-30, 06:36
lisek napisał/a: | Chciałam rozkochac w sobie chłopaka-podpowiedzcie jak to zrobic.Problem polega na tym,że te zaloty muszą byc na odległość. |
Na odległość to troche trudne, ale znam ludzi którzy po kilku dniach rozmów przez gg pędzili przez pół Polski do dziewczyny także chyba jest to możliwe
Myślę, że powinnaś być sobą a jednocześnie powinnaś delikatnie i subtelnie (tak jak tylko Wy to potraficie) dać mu do zrozumienia co do niego czujesz i że chcesz z nim być.
Są dwie opcje: albo koleś złapie haczyk, zajarzy o co chodzi, przejmie inicjatywe i dalej już samo się potoczy albo da Ci do zrozumienia (delikatnie lub nie - zależy jaki model faceta ) że nie jest zainteresowany. Po pewnym czasie - jeśli nie ma żadnej reakcji z jego strony - lepiej postawić sprawę jasno i uzyskać jasną odpowiedź, bo ileż można żyć złudzeniami i nadzieją.
Napewno nie rób nic na siłę. Możliwe że po pewnym czasie sam się odezwie, zrozumie że tez mu zależy - czasami tak bywa. Fajnie jak babeczka podrywa faceta ale żeby nie było tak że on jest dla Ciebie bogiem a Ty dla niego nikim - w drugą stronę to też nie działa - uczucia muszą być odwzajemnione
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Dominika - 2007-03-30, 07:04
lisek napisał/a: | Nie-chętnie odpowiem na to pytanie.Lecz zastanawiam się jakie jest twoje podojrzenie co do tego wieku i dlaczego tak go określasz? |
Ok, nie chcesz odpowiedzieć to nie. NIC nie określiłam z góry, a podejrzenia zostawię w takim razie dla siebie.
bob_mistrz - 2007-03-30, 08:33
lisek napisał/a: | Czy ktos z Was długo zabiegał o wzgłedy drugiej osoby,gdy ta się broniła aż wreszcie uległa zalotom? |
Ja "walczyłem" 1,5 roku... w końcu się udało
lisek napisał/a: | zastanawiam się jakie jest twoje podojrzenie co do tego wieku i dlaczego tak go określasz? |
heh ja też sie domyslam czemu Dominika pyta
lisek - 2007-03-30, 18:32
heh ja też sie domyslam czemu Dominika pyta
Ja niestety się nie domyślam.......
A co robiłeś ,zeby ći się udało
[ Dodano: 2007-03-30, 19:33 ]
Tobie
flirciara - 2007-03-31, 11:18
Zaintryguj Go swoją osobą ( może masz jakieś dziwne zainteresowania, albo uprawiasz ciekawe sporty, np. skaczesz na bungee?) Spraw by myślał o Tobie, o tym co możesz robić... Niech zrozumie że jesteś jedyna i wyjątkowa! Podtrzymuj znajomość - ale nie pokazuj że Ci zależy....to Jemu ma zależeć na Tobie! A jak już zacznie, odpisuj na co trzeciego sms-ka (tego ważniejszego!).... To zawsze pomaga.... Niech "zapoluje" na Ciebie
Jest tylko jedna podstawowa zasada - nie kłam
yampress - 2007-03-31, 18:44
hajenleet napisał/a: | Dla mnie ten temat wyglada bardzo prowokacyjnie hehehe
Gdybym jednak mial sie wypowiedziec... Faceci doskonale wiedza, kiedy laska na nie leci. Powiem z doswiadczenia. Musniesz lekko faceta milym tekstem, a potem oziebisz kontakt, poniekad olejesz go. Wtedy obudzi sie w nim instynkt lowcy. A jak Cie "wyrwie", bedzie myslal, ze to jego zasluga
Trudno, takie zycie.
PS. Nie zawsze tak jest, nie wierz mi na slowo (sprawdz) |
jak facet nie jest kobietą zainteresowany to takie olanie go ucieszy bo laska nei będize go meczyć. też mi technika
hajen - 2007-03-31, 19:23
Ale co, Ty myslisz, ze zdobycie faceta jest najwazniejsze? Przeciez jak on nie jest zainteresowany dziewczyna, to nie mozna nic na sile. Niech sobie odpusci i szuka innego.
lisek - 2007-03-31, 21:35
Teoretycznie przygotowana jeste dobrze . Myśle ze wielu z was również....Niestety takie podchody typu odpowiedz na trzeci sms i tym podobne zwodzenie nie udają mi sie .Zawsze przed faktem postanawiam np.na następną zaczepkę nie odpowiem i co robię -co innego .Mało tego jeszcze wylewam od razu nadmiar swej miłości i wybaczam wszystko.
zwyczajna - 2007-04-01, 07:42
Wydaje mi się że żadne podchody nic tu nie pomogą ,przecież byliście już razem i on dobrze cie zna.Coś musiało przerwać ten związek,jeśli ty on ma juz uraz,jeśli on widocznie miał ku temu powody.Na twoim miejscu dałabym sobie spokój bo to trochę dziecinna zabawa....
glizda - 2007-04-01, 16:08
Zgadzam się z edzią , nic na siłe
Lesiu - 2007-04-01, 16:23
edzia i odziu napisał/a: | to trochę dziecinna zabawa.... |
edzia i odziu, śledziłem ten wątek, nie wypowiadając sie, ale uważam, że masz racje. Zabawa w kotka i myszke to dla dzieci
|
|