|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Motoryzacja - Piłeś? Brałeś? Oddajesz samochód fiskusowi
glizda - 2007-04-27, 05:53 Temat postu: Piłeś? Brałeś? Oddajesz samochód fiskusowi "Rzeczpospolita": Już niedługo za jazdę pod wpływem alkoholu można stracić samochód.
Dziennik informuje, że przyjęty przez rząd projekt zmian kodeksu karnego zakłada obligatoryjny przepadek pojazdów prowadzonych przez pijanych kierowców na rzecz Skarbu Państwa. Kierowca musi mieć we krwi powyżej pół promila alkoholu lub być pod wpływem narkotyków - taki jest warunek.
Kierowców takich będą sądzić 24-godzinne sądy. W przypadku, gdy prowadzący auto nie będzie jego właścicielem, zapłaci jego równowartość. Przy współwłasności, na przykład w przypadku małżeństwa, kierowca zapłaci połowę wartości samochodu. Kierowca tir-a zapłaci nawiązkę w wysokości nawet do 100 tysięcy złotych. Przepadkowi nie będą jednak podlegały rowery ani inne pojazdy niemechaniczne, jak jachty i szybowce - czytamy w "Rzeczpospolitej".
źródło: onet.pl
Nie wiem czy to jest dobry pomysł ale no cóż, czas pokaże...
MAR-COM - 2007-04-27, 06:10
glizda napisał/a: | Już niedługo za jazdę pod wpływem alkoholu można stracić samochód. |
i bardzo dobrze , mniej wariatów na drodze
glizda napisał/a: | i szybowce |
Ciekawe jak sprawdzą że paralotniarz jest pod wpływem "prochów" lub alkoholu
yampress - 2007-04-27, 07:08
ciekawe jak to bedzie rozwiązane i gdzie takie samochody będą sprzedawane. powstaną komisy przy urzedach ? czy moze fiskusowcy będą mogli sobie za grosze wukupić co ciekawsze auto
hajen - 2007-04-27, 10:32
Niech korzystaja ;P Najwazniejsze, zeby surowo karac piratow drogowych. Jak sobie odbiora zycie to pol biedy, najgorsze jest zabijanie innych ;/
miko 005 - 2007-04-27, 12:24
Problem w tym żeby dobrze to rozegrać, i mamy solidnego haka na "idiotów" siedzących za kółkiem będących w stanie „nieważkości”.
Już pierwsze przetargi pokazały by czy jest to skuteczny hamulec, czy nasze w jakichś tam odsetkach społeczeństwo, niestety „zidiociało” do końca i bez reszty.
Celowo piszę przetargi, bo to jedyny sensowny sposób żeby nie robić sztucznych złomowisk w miastach. Zapada wyrok i z mety lokalny przetarg.
Tylko tak jak wcześniej napisałem, trzeba to rozegrać a nie stworzyć następną podstawę do następnych dziwnych afer.
midanle - 2007-04-27, 13:18
Ciekawe, jak wygląda cały ten przyjęty projekt, bo jak na razie ja widzę to niejasno:
1. Skoro ja, jako właściciel pojazdu, który przechodzi na rzecz SP mogę być pozbawiony praw własności przez to, że współwłaściciel prowadził po spożyciu alkoholu albo pod wpływem środków odurzających, to coś jest nie tak, bo pozbawiają mnie moich praw własności nie z mojej winy.
2.Jeżeli nie pozbawiają mnie moich praw własności, czyli pojazd nie przepada na rzecz SP, a na współwłaściciela nakładana jest kara w postaci połowy wartości pojazdu, to pora w Polsce zapoczątkować boom na współwłasność pojazdów. Oczywiście osoby, których przyjęty projekt dotyczy, po stronie współwłaściciela.
Cytat:
miko 005 napisał/a:
(...)mamy solidnego haka na "idiotów" siedzących za kółkiem będących w stanie „nieważkości”(...)
miko 005, Proste pytanie, retoryczne oczywiście:
Dosypał ktoś kiedyś Tobie do czegoś środków odurzających, a tym samym przyjąłeś je nieświadomie, kierując potem pojazdem po części nieświadomie i czy jesteś w stanie udowodnić w takim przypadku, że przyjęcie przez Ciebie środków odużających było nieświadome?
I już niekoniecznie retoryczne:
Co z lekami, które zawierają pewne pochodne, wskazujące przy testach na spożycie środków odurzających? Co prawda jest ostrzeżenie na takich lekach, by nie prowadzić pojazdów po przyjęciu, ale pewnie co niektórzy muszą, a ja nie wiem, jak sądy będą takie przypadki rozstrzygać. W końcu to też środki odurzające przynajmniej wg. testów.
Gregg Sparrow - 2007-04-27, 14:21
Sprawa całkiem prosta
midanle napisał/a: | Ciekawe, jak wygląda cały ten przyjęty projekt, bo jak na razie ja widzę to niejasno:
1. Skoro ja, jako właściciel pojazdu, który przechodzi na rzecz SP mogę być pozbawiony praw własności przez to, że współwłaściciel prowadził po spożyciu alkoholu albo pod wpływem środków odurzających, to coś jest nie tak, bo pozbawiają mnie moich praw własności nie z mojej winy.
2.Jeżeli nie pozbawiają mnie moich praw własności, czyli pojazd nie przepada na rzecz SP, a na współwłaściciela nakładana jest kara w postaci połowy wartości pojazdu, to pora w Polsce zapoczątkować boom na współwłasność pojazdów. Oczywiście osoby, których przyjęty projekt dotyczy, po stronie współwłaściciela. |
Dla mnie sprawa jest prosta. Jeżeli samochód jest współwłasnością to drugi właściciel niech rząda od kierowcy (pijaczka czy ćpuna) połowy wartości pojazdu... I niech się sądzą z powództwa cywilnego.
yampress - 2007-04-27, 15:37
gregg napisał/a: | Sprawa całkiem prosta
midanle napisał/a: | Ciekawe, jak wygląda cały ten przyjęty projekt, bo jak na razie ja widzę to niejasno:
1. Skoro ja, jako właściciel pojazdu, który przechodzi na rzecz SP mogę być pozbawiony praw własności przez to, że współwłaściciel prowadził po spożyciu alkoholu albo pod wpływem środków odurzających, to coś jest nie tak, bo pozbawiają mnie moich praw własności nie z mojej winy.
2.Jeżeli nie pozbawiają mnie moich praw własności, czyli pojazd nie przepada na rzecz SP, a na współwłaściciela nakładana jest kara w postaci połowy wartości pojazdu, to pora w Polsce zapoczątkować boom na współwłasność pojazdów. Oczywiście osoby, których przyjęty projekt dotyczy, po stronie współwłaściciela. |
Dla mnie sprawa jest prosta. Jeżeli samochód jest współwłasnością to drugi właściciel niech rząda od kierowcy (pijaczka czy ćpuna) połowy wartości pojazdu... I niech się sądzą z powództwa cywilnego. |
głupie to i pomylone. za takie coś na kilka lat powinni odbierać prawo jazdy i takiej osobie przez jakiś czas kazać cieżko pracować społecznie
miko 005 - 2007-04-27, 16:52
midanle, wróć do postu inicjującego temat i jeszcze raz dokładnie przeczytaj, tam glizda opisała projekt dosyć szczegółowo, a w zasadzie Ona tylko go zacytowała. Gdybyś nie mógł znaleźć, oto ten fragment;
Cytat: | W przypadku, gdy prowadzący auto nie będzie jego właścicielem, zapłaci jego równowartość. Przy współwłasności, na przykład w przypadku małżeństwa, kierowca zapłaci połowę wartości samochodu. |
midanle napisał/a: | 2.Jeżeli nie pozbawiają mnie moich praw własności, czyli pojazd nie przepada na rzecz SP, a na współwłaściciela nakładana jest kara w postaci połowy wartości pojazdu, to pora w Polsce zapoczątkować boom na współwłasność pojazdów. Oczywiście osoby, których przyjęty projekt dotyczy, po stronie współwłaściciela. |
I to można rozwiązać w prosty sposób, samochód i tak idzie pod młotek, a po sprzedaniu go, połowa uzyskanej kwoty przejdzie na współwłaściciela auta. Z reguły na współmałżonka, a stracić nawet połowę kwoty to i tak już solidna kara czyż nie tak? Tym bardziej że kwota przetargu nie musi oznaczać faktycznej wartości samochodu w danej chwili.
Nie możemy mówić tu o łamaniu jakichkolwiek praw człowieka, bo wsiadając za kierownicą pojazdu (auta) nie będąc pod działaniem w/w środków odurzających, nic, absolutnie nic nam nie grozi. Ale mamy pełną świadomość co się stanie gdy tychy środków odurzających użyjemy. Bo to w tym przypadku, my łamiemy prawo ustanowione.
midanle napisał/a: | miko 005, Proste pytanie, retoryczne oczywiście:
Dosypał ktoś kiedyś Tobie do czegoś środków odurzających, a tym samym przyjąłeś je nieświadomie, kierując potem pojazdem po części nieświadomie i czy jesteś w stanie udowodnić w takim przypadku, że przyjęcie przez Ciebie środków odużających było nieświadome? |
Ja po prostu mam zaufanych przyjaciół, z innymi podejrzanymi typkami się nie zadaję. Dla uniknięcia kłopotów opisanych przez Ciebie, wszystkim innym, Tobie również radzę postąpić tak samo.
midanle napisał/a: | Co z lekami, które zawierają pewne pochodne, wskazujące przy testach na spożycie środków odurzających? |
Na tą kwestie sam odpowiedziałeś, w dalszej części tego pytania. Piszesz też że, ludzie zażywają takie leki a i tak wsiadają za kółko bo….. muszą. No cóż, łamią prawo. Jest teraz tyle alternatywnych wyjść, że wystarczy tylko chcieć.
midanle - 2007-04-27, 18:23
miko 005, by już nie odchodzić od tematu wątku i kierować się w stronę prywatnych spraw, krótko napiszę, że nie z samych przyjaciół życie się składa i niekoniecznie musisz się zadawać tylko z własnymi, by i na Ciebie trafiło.
A wracając do tematu:
Dla mnie pozostaje punkt 2., z tych co napisałem w poprzednim poście. Rozumiem, że w przypadku istnienia współwłasności mamy do czynienia tylko i wyłącznie z karą, oznacza to dla mnie, że pojazd nie przechodzi na rzecz Skarbu Państwa. I tutaj pojawia się sposób na ominięcie projektu ustawy, czyli pojazd pozostaje u właścicela, karę ponosi współwłaściciel. Możliwy skutek? Właściciele pojazdów jeżdzą pojazdami, które stanowią ich współwłasność, a nie własność. (dla uproszczenia: żona jeździ pojazdem, który jest zarejestrowany na męża i nią, a nie na nią i męża i vice-versa). Pojazdy i tak pozostają, nawet jeśli kara jest wysoka.
miko 005 napisał/a: | I to można rozwiązać w prosty sposób, samochód i tak idzie pod młotek, a po sprzedaniu go, połowa uzyskanej kwoty przejdzie na współwłaściciela auta. Z reguły na współmałżonka, a stracić nawet połowę kwoty to i tak już solidna kara czyż nie tak? Tym bardziej że kwota przetargu nie musi oznaczać faktycznej wartości samochodu w danej chwili. | Prócz praw człowieka są jeszcze prawa własności. Jeżeli proponujesz wystawienie pojazdu, który stanowi własność danej osoby ze względu na to, że współwłaściciel (albo jeden ze współwłaścicieli popełnił przestępstwo), to z tego, co pamiętam, już taki przetarg narusza zecydowanie prawo, a mianowicie fakt, że w stosunku do przedmiotu ujętego współwłasnością nie można orzecz przepadku z winy współwłaściciela. Nie wiem na jakiej innej podstawie chcesz organizować przetargi niż przejście na rzecz SP. Chyba, że prywatna sprzedaż, by zebrać na karę dla współwłaściciela.
Co do leków, tutaj to z tym trzeba uważać, jest sporo, a szczególnie tych które zawierają pochodne efydryny. Na każdy organizm mogą działać różnie, dlatego też u jednych po całym opakowaniu, u innych po paru tabletkach testy mogą wykazać wynik pozytywny. Powodzenia, jeśli okaże się, że w połączeniu z kofeiną dodatkowo innymi wspomagaczami (legalnymi) po zażyciu tabletek na kaszel testy zwrócą Tobie pozytywny wynik. Leki dostępne na receptę. Czytajmy ulotki - to fakt wystarczy tylko chcieć.
Podsumowując: Sam projekt wg. mnie jest beznadziejny.
___________
Pozdrawiam!
miko 005 - 2007-04-30, 15:51
midanle, pamiętaj tylko o jednym, nie ma takiego prawa, którego nie można byłoby zmienić na korzyść większości społeczeństwa. Myślę tu o „trzeźwej” większości społeczeństwa.
Odsyłam Cię teraz na stronę: http://wielun.biz/viewtopic.php?t=3772
Zwróć uwagę na to że facet był już wcześniej karany, najprawdopodobniej za jazdę po pijanemu bo już tego „prawka” nie posiadał.
I co? Jedna kara nie nauczyła tego pana dosłownie niczego. Dobrze że skończyło się to tak, jak się skończyło.
A gdyby tak wcześniej za pierwszym razem zabrano mu auto, incydent (całe szczęście że tylko incydent) na ul. Sucharskiego nie miałby miejsca.
midanle napisał/a: | Podsumowując: Sam projekt wg. mnie jest beznadziejny. |
Ciekawe czy z taką samą zimną krwią, stanąłbyś przed ludźmi, którzy stracili swoich najbliższych, z winy pijanych kierowców, i powiedziałbyś jak wyżej .
W inny sposób nie jestem już w stanie zmienić Twojego podejścia do zagadnienia, dlatego na tym kończę, życząc Wszystkim bezpiecznych chwil na polskich drogach.
mario's - 2007-05-17, 07:35 Temat postu: Wypijesz 2 piwa - możesz stracić auto na zawsze Wypijesz 2 piwa - możesz stracić auto na zawsze
Rządowy projekt wprowadza najbardziej radykalne w Europie rozwiązania w walce z plagą pijanych kierowców. Karą za jazdę w stanie nietrzeźwym będzie konfiskata samochodu. Na zawsze.
Brakuje już tylko podpisu premiera, aby projekt nowelizacji kodeksu karnego trafił do Sejmu.
Proponowana zmiana przepisów jest rewolucyjna. Podstawowa zmiana to przepadek samochodu prowadzonego przez kierowcę, który we krwi będzie miał co najmniej 0,5 promila alkoholu. Tyle ma się po wypiciu dwóch półlitrowych piw jedno po drugim. - Podobnie będzie, jeśli policjant stwierdzi, że kierowca znajduje się pod wpływem narkotyków - mówi Anna Adamczyk z Centrum Informacyjnego Rządu. Samochód, motocykl czy ciągnik stracą też ci, którzy po pijanemu spowodują wypadek lub uciekną z miejsca zdarzenia. Nawet jeśli byli trzeźwi, to ucieczka będzie traktowana jako próba ukrycia nietrzeźwości. Z ustawy będą wyłączone rowery i jachty.
O karze będzie orzekać sąd w trybie 24-godzinnym. Skonfiskowane pojazdy będą sprzedawane na licytacjach. Pieniądze uzyskane z aukcji trafią na konto Funduszu Pomocy Ofiarom Przestępstw. Jeśli kierowca będzie współwłaścicielem auta, wpłaci kwotę stanowiącą równowartość należącej do niego części wozu. W przypadku, gdyby prowadził samochód pożyczony, służbowy lub kupiony na kredyt, pojazd nie zostanie mu zabrany, ale będzie musiał zapłacić karę - w wysokości równej jego aktualnej ceny.
majk-el - 2007-05-30, 21:18
Czy w którymś cywilizowanym kraju konfiskują pojazd za jazdę po pijanemu?
|
|