Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Aktualności / Wydarzenia - Tragedia na drodze w Dzietrzkowicach

Jaro - 2007-05-14, 12:04
Temat postu: Tragedia na drodze w Dzietrzkowicach
Cytat:
Jedna osoba nie żyje, jedna w stanie ciężkim została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Zgierzu, 3 w tym dwie nieletnie dziewczynki z obrażeniami ciała znajdują się w wieluńskim szpitalu - to skutki tragicznego wypadku, jaki miał miejsce wczoraj w godzinach popołudniowych w Dzietrzkowicach, gmina Łubnice.

Na skrzyżowaniu ulic Wieluńskiej i Bolesława Prusa doszło do zderzenia motocykla marki Kawasaki i osobowej Toyoty Scarllet.
Najprawdopodobniej to kierująca Toyotą 59 - letnia kobieta, wykonując manewr skrętu w lewo, nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżającemu z przeciwka motocyklowi, który wbił się w prawy bok samochodu.
"W wyniku wypadku - jak mówi podkomisarz Jerzy Nowojewski z wieruszowskiej policji - na miejscu poniósł śmierć 91 - letni pasażer Toyoty, obrażeń brzucha doznała 8- letnia dziewczynka, obrażeń głowy jej 12 - letnia siostra, kierująca samochodem po doraźnej pomocy medycznej została zwolniona do domu.
Właściciel motocykla 22 - letni Krzysztof U., mieszkaniec Skomlina trafił do szpitala ze złamaniami kończyn górnych i kończyny dolnej. Jego pasażera 24 - letniego Sebastiana z urazami kręgosłupa i niedowładem nóg przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Zgierzu".
Kierowcom obu pojazdów pobrano krew do badań.

Źródło: http://www.radiozw.com.pl

Ecomarta - 2007-05-14, 12:49

To moja druga sąsiadka.....Nie wiem dlaczego wjechała w ten motocykl....nie wiem dlaczego choć ZAWSZE była w kościele o godz 9 teraz pojechała o godz 12 i nie wiem jak ona będzie dalej żyć ze świadomością tego co zrobiła....Czasami mam wrażenie,że nasze życie to tylko jeden wielki zbieg okoliczności i że na nic nie mamy wpływu. :(
Ferbik - 2007-05-15, 08:27

Jedna z dziewczynek zmarła wczoraj w szpitalu :(
Chłopak z motocykla ma uszkodzony kręgosłup, prawdopodobnie resztę życia spędzi na wózku inwalidzkim :(

flirciara - 2007-05-15, 09:00

Wypadki... wypadki... wszędzie ich pełno....
Największa polska tragedia od czasu wojny.... to chyba właśnie codzienne wypadki!
W żadnej innej nie zginęło tyle niewinnych osób!
Chociaż o nich najmniej się mówi.... ale cóż - nie da się!!!!!

akirus - 2007-05-15, 18:12

uczę w szkole w Dzietrzkowicach i dziś był bardzo trudny dzień i dla uczniów i dla nauczycieli - ciche szlochanie na korytarzu i zdjęcie Moniki na gazetce jaką przygotowaliśmy

uczyłam Monikę i bardzo mi ciężko wejść do klasy i patrzeć na pustą ławkę i łzy w oczach jej kolegów i koleżanek z klasy

hiszpan - 2007-05-15, 18:30

Ferbik napisał/a:
Jedna z dziewczynek zmarła wczoraj w szpitalu :(
Chłopak z motocykla ma uszkodzony kręgosłup, prawdopodobnie resztę życia spędzi na wózku inwalidzkim :(


Straszne uczucie to czytac :sad:

akirus - 2007-05-15, 18:45

w czwartek o 10 *porzegnamy Monikę



*pożegnamy

Lesiu - 2007-05-15, 22:48

Cytat:
w czwartek o 10 *porzegnamy Monikę



*pożegnamy



[*] [*] :(

Collina - 2007-05-15, 23:52

dlatego każdy kto się nie czuje w pełni kierowcą nie powinien wsiadać za kółko. Bez względu czy jest to kobieta czy mężczyzna. Czy ma prawo jazdy miesiąc czy 10 lat. Na wsi czy w środku miasta. Kwestia rozkojarzenia lub nieuwagi może kosztowac naprawdę wiele, o czym świadczy ten wypadek. Jeśli ktoś nie czuje sie pewnie za kierownicą niech nie prowadzi. Bo jak widac drobny błąd może kosztować życie i zdrowie wielu niewinnych ludzi...
glizda - 2007-05-16, 06:38

Collina napisał/a:
Jeśli ktoś nie czuje sie pewnie za kierownicą niech nie prowadzi. Bo jak widac drobny błąd może kosztować życie i zdrowie wielu niewinnych ludzi...


Ale Collina wypadki powodują też osoby które sie bardzo pewnie czują za kierownicą!! Nie można tak od razu myśleć,ze osoba która spowodowała wypadek nie czuła się pewnie.
Jak taka osoba nie będzie jeździć , to nigdy nie nauczy się jeździć!

Ecomarta - 2007-05-16, 06:40

Akirus nie wiem kim jesteś,ale rozumiem że którąś z nauczycielek. Moje dziecko jeszcze do szkoły nie chodzi,ale z Moniką i Martą bawiło sie bardzo często. I mam do Ciebie pytanie, czy nie uważacie,że przydatna i na miejscu mogłaby być pomoc psychologa dla Marty.To jest mała dziewczynka, przeżyła tragedie, jej babcia zabiła dziadka i siostre z którą była bardzo związana. Nie ulegam modzie na psychologów poprostu martwie sie jak ta rodzina,to dziecko będzie dalej funkcjonować.Jak przyjmą Marte dzieci w szkole.To jest mała wieś i takie rzeczy to dla dzieciaków sensacja. :(
akirus - 2007-05-16, 10:48

Marta, nasza pedagog, już była w szkole i rozmawiała z klasami a w szczególności z klasą V, do krórej chodziła Monika,

na obecną chwilę z tego co wiem tudno było prowadzić jakiekolwiek rozmowy, nie wiem czy mogę ale zacytuję Martę "to jeden wielki płacz"

co do małej Martusi to jeszcze nie wiem być może będzie zorganizowana pomoc, jeśli czegoś sie dowiem przekażę

[ Dodano: 2007-05-16, 10:50 ]
rzeczywiście obie siostry były ze sobą bardzo blisko,

na każdej przerwie można było je razem zobaczyć, Monika bardzo dobrze się nią opiekowała

Ecomarta - 2007-05-16, 11:27

akirus napisał/a:
na każdej przerwie można było je razem zobaczyć, Monika bardzo dobrze się nią opiekowała

Siedze i rycze. Nie tylko na przerwie...... :(

akirus - 2007-05-16, 11:37

o Boże mam łzy w oczach jak przechodze obok tej gazetki ze zdjęciem,

dziś dzieci przynosiły od siebie znicze i dostawiały na stoliku

interpol. - 2007-05-17, 18:47

Jesli moge, upomne o jeden znaczacy szczegol.


Ecomarta napisał/a:
To jest mała dziewczynka, przeżyła tragedie, jej babcia zabiła dziadka i siostre z którą była bardzo związana.


Nie uzywajmy okreslen zabila, zabojca, itp. To byl wypadek samochodowy, nieumyslne 'zabojstwo', wiec nie nazywajmy kierowcow tego typu okresleniami.

Ecomarta - 2007-05-17, 19:16

Przepraszam interpol,poprostu nie pomyślałam,ale napisałam to nie w tym sensie.... :(
Jaro - 2007-05-17, 19:26

interpol., więc jak Ecomarta miała to ująć wg. Ciebie, sama zresztą piszesz, że był to czyn nieumyślnego zabójstwa - może jedynie, że "doprowadziła do śmierci".
Z całą powagą dla sprawy, ale nie twórzmy innych nazewnictw.

Ecomarta - 2007-05-17, 19:40

Pożegnaliśmy Monike....nigdy więcej nie chce w takim pogrzebie uczestniczyć....nigdy więcej nie chciałabym widzieć takiej tragedii osób które zostały.... :( [*]
interpol. - 2007-05-17, 20:59

Jaro napisał/a:
interpol., więc jak Ecomarta miała to ująć wg. Ciebie, sama zresztą piszesz, że był to czyn nieumyślnego zabójstwa - może jedynie, że "doprowadziła do śmierci".


Zauwaz, ze ujelam to w cudzyslow, a mysle, ze to diametralnie zmienia postac rzeczy... chcialam sie tym samym odniesc do slow Ecomarty.


Jaro napisał/a:
Z całą powagą dla sprawy, ale nie twórzmy innych nazewnictw.


Upieram sie przy swoim, obciazamy tym samym dane osoby dodatkowymi wyrzutami sumienia, mysle, ze juz dostatecznie cierpia po stracie bliskich im osob...

yampress - 2007-05-18, 08:15

tyle ze motocykliści jechali z dużą prędkościa wiec kobieta żle oceniła czas potrzebny do skręcenia.. no i stało się...poza tym kierujący motocyklista odebrał dwa dni wcześniej prawo jazdy.
jenusia - 2007-05-18, 10:20

yampress jestes tego pewien :> bo ja znam Krzyśka i wiem co innego. Zresztą wszyscy tu piszą tylko o tych dziewczynkach, zginęła jedna to tragiczne, ale dla mnie gorsza jest sytuacja Sebastiana, który już nie będzie chodził... :/
akirus - 2007-05-19, 21:11

ja bym powiedziała że to ogólna tragedia bo z jednej strony śmierć ale z drugiej cierpienie do końca życia, po prostu każdy z nas wypowiada się o tych których zna, ja znałam Monikę ale i tych chłopaków mi szkoda i ich zmarnowanego życia
waldex - 2007-05-19, 22:55

Pasażer motoru zmarł wczoraj w szpitalu w Zgierzu.
[*]

Ferbik - 2007-05-20, 03:26

zycie czasem jest do d.upy... :(
yampress - 2007-05-20, 10:50

jenusia napisał/a:
yampress jestes tego pewien :> bo ja znam Krzyśka i wiem co innego. Zresztą wszyscy tu piszą tylko o tych dziewczynkach, zginęła jedna to tragiczne, ale dla mnie gorsza jest sytuacja Sebastiana, który już nie będzie chodził... :/


a ja mam znajomego który znał ich wszystkich. poza tym on mówił tak: "gdzie się w okolicy człowiek tam nie ruszył to wszyscy o tym rozmawiali i zawsze coś było przekręcone"

Ecomarta - 2007-05-20, 11:36

waldex,ja bardzo przepraszam,ale skąd ty o tym wiesz...bo ja już z pięć razy słyszałam,że ten chłopak nie żyje,a był tylko w bardzo złym stanie a teraz to już podobno było.....dobrze,o ile tak to można nazwać....
domiii - 2007-05-20, 12:16

wiecie co... to tragedia dla obu stron! jak widze te plotki to az mi niedobrze, Sebastian żyje fakt nie moze chodzic ale lekarze go nie przekreslili do konca wiec bedzie dobrze!!! echh.
Ecomarta - 2007-05-20, 12:59

Domiii spokojnie,ja też zewsząd plotki słysze więc dlatego pytałam. To przykre,że tragedie ludzi są podstawą do jakiejś sensacji,domysłów,plotek bo to ranii.Pozdrawiam.
hiszpan - 2007-05-20, 19:25

waldex napisał/a:
Pasażer motoru zmarł wczoraj w szpitalu w Zgierzu.
[*]


Kur...aaa co za glupoty wypisujesz łosiu??


Grzeczniej proszę :!:
Jaro

jenusia - 2007-05-20, 22:02

nie ma to jak pisać niesprawdzone informacje i tworzyć plotki :/
waldex - 2007-05-21, 11:17

hiszpan napisał/a:
waldex napisał/a:
Pasażer motoru zmarł wczoraj w szpitalu w Zgierzu.
[*]


Kur...aaa co za glupoty wypisujesz łosiu??


Nie zniżę się do twojego poziomu. Nie obrażaj, nie rób wycieczek osobistych, bo bana dostaniesz.
Tyle wiem od sąsiada, który mieszkał w Dzietrzkowicach.

flirciara - 2007-05-21, 16:34

Kochani, Pan Urb..ek miał na motorze około 160 km.... no cóż..nie mało jak na taki teren..
Dziewczynka - Moniczka, była w szpitalu w Wieluniu... przechodziła między innymi transfuzję krwi ( jednak nie można bylo jej uratować - nie funkcjonowała śledziona i wątroba), lekarze ( i pielęgniarki - nie można ich pominąć ) przez całą noc robili wszystko co było w ich mocy!
Bardzo mi przykro że S. nie będzie chodził!!!!
Tym bardziej, że ludziom takiego pokroju jak U. nie powinno się oddawać nigdy prawka!!!!

Ecomarta - 2007-05-21, 17:19

Flirciara i inni to naprawde nie czas i miejsce szukać winnych,on jechał szybko,ona sie przeliczyła z odległością...jaka to teraz różnica.A myślisz,że gdyby mu oddać(choć pewnie nie ma zabrane)to prawo jazdy to dalej jeździłby 160.....Stała sie wielka tragedia dla rodzin wszystkich uczestników wypadku,nie nam rozstrzygać kto zawinił....i taką dyskusje uważam za zupełnie zbędną.
zwyczajna - 2007-05-21, 17:32

160 km ???? głupota ludzka nie zna granic,moze i nie powinnam nikogo oceniać ale jeśli faktycznie jechał z taką prędkością to wcale mi go nie szkoda,żal za to dziecka...jakto się przeliczył??? a na co liczył?na farta?no to sie przeliczył i niech się cieszy że tylko tak skończył...
glizda - 2007-05-21, 17:36

edzia i odziu napisał/a:
jakto się przeliczył??? a na co liczył?na farta?no to sie przeliczył i niech się cieszy że tylko tak skończył...


On się nie przeliczył tylko ta pani co prowadziła samochód, to ona skręcała w lewo i to ona wymusiła pierszeństwo.

Uważam że wina lezy po obu stronach: ona nie przestrzegała zasad ruchu, a on za szybko jechał.

Ecomarta - 2007-05-21, 17:43

glizda napisał/a:
On się nie przeliczył tylko ta pani co prowadziła samochód

O to mi chodziło....a pozatym...mieszkam 500m.od tego skrzyżowania, nie było mnie przy tym...oceniać nie będe,bo może gdyby on jechał wolniej...gdyby ona zaczekała a nie myślała że zdązy....możemy teraz porozważać tylko to nic nie zmieni.

Ferbik - 2007-05-21, 23:55

Ecomarta napisał/a:
A myślisz,że gdyby mu oddać(choć pewnie nie ma zabrane)to prawo jazdy to dalej jeździłby 160.....

znam gościa, któremu zabrali prawko za jazdę po pijaku i nadal jeździ... drugi raz mu nie zabiorą (sic!)
glizda napisał/a:
On się nie przeliczył tylko ta pani co prowadziła samochód, to ona skręcała w lewo i to ona wymusiła pierszeństwo.

No jeśli by jechał 50km/h (teren zabudowany, gdzie miał miejsce wypadek - wszyscy byliby zdrowi, może trochę poobijani).
Nie sądźmy bo nie jesteśmy sędziami. Osobiście byłem świadkiem wypadku, gdzie gość skręcał w osiedle a drugi pruł na motorze grubo ponad 100km/h. Nie było nawet śladów hamowania. Znam ludzi ze środowisk motocyklowych i akurat Ci odcinają się od rzekomych "dawców nerek" - jeżdżą szybko tam, gdzie naprawdę mogą. Mają rodziny i wyobraźnię. żyją wszyscy i mają się dobrze.

Ecomarta - 2007-05-22, 00:18

No to powsadzajmy ich wszystkich do więzienia,już napewno jeżdzić nie bedą.Kara powinna być między innymi dotkliwa...i wydaje mi sie,że oni już swoją kare ponieśli.I tyle.
Ferbik - 2007-05-22, 00:23

Ecomarta napisał/a:
No to powsadzajmy ich wszystkich do więzienia,już napewno jeżdzić nie bedą.Kara powinna być między innymi dotkliwa...i wydaje mi sie,że oni już swoją kare ponieśli.I tyle.

Nie o to chodzi. Gdyby refleks był ojcem świata, nie byłoby szachów. Gdyby wyobraźnia była matką świata, nie byłoby wypadków.

zwyczajna - 2007-05-22, 05:20

pisałam o nim bo jechał 160 km to o czym myślał?a ta pani to inny rodzaj głupoty,wierzcie mi nie ma co tu wnikać kto zawinił pani co wymusiła czy chłopak który targał 160km bo oboje są siebie warci-ucierpiały na tym tylko dzieci,zupełnie niczemu niewinne...
flirciara - 2007-05-22, 08:12

Tylko "ta Pani" musi teraz żyć z taką, a nie inną świadomością!
A S. dobrze znał G. (są kuzynami)_ i oboje zdecydowali, że taka jazda im odpowiada. Prawdopodobnie S. i tak będzie miał do "kierowcy tego feralnego motoru" żal i pretensje. Ale pomyślmy co teraz przechodzi "ta Pani - osobiście jej nie znam". I nie piszę w tym momencie o jej mężu, tylko właśnie o Moniczce!!!!!!
I nie zamykajmy ludzi którzy tak jeżdżą, bo nie zamierzam płacić jeszcze większych podatków!
A tak na marginesie... na jaką cho......e produkują auta i ścigacze osiągające 400km. i wyżej, gdy w Polsce nie można w żadnym miejscu rozwinąć takiej prędkości!!! Przecież to nie Formuła!!!!

waldex - 2007-05-22, 08:46

Majac samochód/auto którym można gnać 300 km/h to nie znaczy, ze już myśleć nie musisz.
zwyczajna - 2007-05-22, 08:57

flirciara napisał/a:
I nie zamykajmy ludzi którzy tak jeżdżą, bo nie zamierzam płacić jeszcze większych podatków!
a co mamy dać jej klapsa???niech żyje ze świadomością że przyczyniła sie do śmierci męża i wnuczki...nie szkoda mi jej...Moim zdaniem osoba która osiąga wiek emerytalny powinna co roku przechodzić badania wzroku i refleksu.Niestety czy nam sie to podoba czy nie,ludzie w tym wieku często juz gorzej widzą i nie są tacy szybcy,nie mają takiego refleksu jak dawniej.Każda starsza osoba z dysfunkcją wzroku powinna mieć odebrane prawo jazdy.Nie wiem jak jest teraz ,czy prawko jest wydawane bezterminowo czy jest jakiś termin,bo według mnie powinno być wydawane terminowo-wiem ze to niewiele by dało(wystarczy lekarzowi dać w łape)ale moze zmniejszyłaby sie liczba wypadków....
flirciara - 2007-05-22, 09:09

NIE WNIKAM W PRAWKO "TEJ PANI". To powinno interesować ludzi którzy zajmuja się tym zawodowo. Zresztą, wypowiedziałam się tylko i wyłącznie w tym temacie, ponieważ znałam obu panów jadących na motorze.
Reszta mnie nie interesuje...
Tragedia.... przepraszam za to co napisze, ale wiele innych!

glizda - 2007-05-22, 09:09

edzia i odziu napisał/a:
Moim zdaniem osoba która osiąga wiek emerytalny powinna co roku przechodzić badania wzroku i refleksu.Niestety czy nam sie to podoba czy nie,ludzie w tym wieku często juz gorzej widzą i nie są tacy szybcy,nie mają takiego refleksu jak dawniej.


To prawda!! W sobotę starszy pan rozjechałby mnie na zielonym świetle!!!! Dobrze,że się zatrzymałam w porę!!

flirciara - 2007-05-22, 09:32

Nie jestem pewna czy starsi ludzie jeżdżą gorzej od szczeniaków, palących opony na każdym zakręcie czy krzyzówce :P
Ecomarta - 2007-05-22, 11:33

edzia i odziu napisał/a:
niech żyje ze świadomością że przyczyniła sie do śmierci męża i wnuczki...nie szkoda mi jej...Moim zdaniem osoba która osiąga wiek emerytalny powinna co roku przechodzić badania wzroku i refleksu.

To może byłoby ci szkoda jakbyś mieszkała obok,widziała pogrzeb dwojga bliskich jej ludzi,dramat który dział sie na tym pogrzebie.Mam ci opisywać jak nie pozwalała zamknąć trumny swojej wnuczki,jak mdlała jak powiedziała wczoraj,że ona nie przeżyje,że sie powiesi...może wtedy byłaby to odpowiednia kara?I dlaczego wogóle edzia uważasz że ona jest winna temu wypadkowi?Tylko dlatego,że jest emerytką?

zwyczajna - 2007-05-22, 13:16

Ależ wierz mi że ja ją rozumię to w końcu były bliskie jej osoby i ona nigdy o tym nie zapomni,chodziło mi o to ze mi jej nie szkoda,zasłużyła na tą mękę własną głupotą...nie wiem czy jest winna czy nie pisałam na podstawie tego co tutaj było,że JEŚLI jest winna to.....itd,to samo pisałam o tym na motorze że JEŚLI jechał 160...itd to....co do szczeniaków to wogóle trudny temat ,niewiem moze jeszcze jakieś badania psychologiczne,tak jak to muszą robić osoby obsługujace suwnice czy dźwigi....ale tutaj zawsze będzie kolejny propblem lekarzy których zawsze można przekupić......
Gregg Sparrow - 2007-05-22, 13:34

Tak sobie czytam i oczom nie wierzę :shock:
Jak możecie oskarżać kobietę o spowodowanie tej tragedii? Przecież on jechał 160km/h to jest 45 metrów na sekundę (ponad trzykrotnie za szybko) ... nie znam tej trasy ale skoro jest skrzyżowanie i teren zabudowany to powinien jechać max 50 km/h. Przy takiej prędkości z jaką on jechał to kobieta mogła go nie zauważyć. Wystarczyło że spojrzała we wsteczne lusterko (zgodnie z regułą gdy chce sie skręcić w lewo i sprawdzamy czy nie jesteśmy wyprzedzani) a on był juz przy niej.
Moim zdaniem to całą winę ponosi motocyklista... Kobieta... no cóż mogła zachować należytą ostrożność ale gdy czas ucieka trzy razy szybciej to może być nie wystarczające.

glizda - 2007-05-22, 13:37

Ależ Gregg, on jechał nie za nią ale z przeciwka. Więc jak ona mogła go nie zauważyć?? Nie patrzyła przed siebie?

Uważam ze obydwie strony są winne.

Ferbik - 2007-05-22, 13:39

glizda, myślę że winien jest ten kto pierwszy dopuścił się wykroczenia. Rozumiem, że dziecko wybiegające za piłką na drogę na wsi jest winne, że gość jedzie autem przez wieś 120km/h zamiast 50? Na wsiach trzeba zachować szczególną ostrożność!
glizda - 2007-05-22, 13:46

Ferbik mogę się z Tobą zgodzić , ale jak się skręca w lewo to też trzeba uważać i przepuścić jadących z naprzeciwka.
Ecomarta - 2007-05-22, 13:46

Ferbik napisał/a:
glizda, myślę że winien jest ten kto pierwszy dopuścił się wykroczenia

Nie rozumiem sensu...A jak można ustalić czy najpierw ta kobieta nie zachowała szczególnej ostrożności czy najpierw on jechał za szybko.
Gregg to nie jest środek wsi i droga prowadząca przez Dzietrzkowice. To jest główna droga...prosta,bez zabudowań na odcinku ok 2km.a pośrodku jest to skrzyżowanie.Chociaż coprawda jakieś 100m.za tabliczką Dzietrzkowice.

Gregg Sparrow - 2007-05-22, 20:59

Jeżeli jest 100m za tabliczką to znaczy że w terenie zabudowanym.
160 km/h to jest naprawdę szybko... Widzisz tylko taki mały punkt w dużej odległości a za chwilę jest przy tobie. Może to nie działa tak na wyobraźnię jak przeliczenie tego na metry/sekundę. To jest 45 metrów/sekundę.
Według mnie winien jest wariat na motocyklu. Gdyby jechał prawidłowo to kobieta miałaby trzy razy więcej czasu na podjęcie decyzji a nawet jeżeli popełniłaby błąd to z pięćdziesiątki on miałby czas na zahamowanie. A jeżeli dosżłoby juz do kolizji to nie byłoby takich skutków.

Lesiu - 2007-05-22, 21:18

gregg napisał/a:
Tak sobie czytam i oczom nie wierzę


jak ja to czytam to nie mam śmiałości sie wypowiedzieć bo jest to dla mnie temat z kategorii winny, a może niewinny, przecież to bez sensu.... :(

Ecomarta - 2007-05-22, 21:21

Cytat:
jak ja to czytam to nie mam śmiałości sie wypowiedzieć bo jest to dla mnie temat z kategorii winny, a może niewinny, przecież to bez sensu....
_________________

Wiesz co Lesiu ja właśnie też tak stwierdziłam więc kończe dyskusje.

zwyczajna - 2007-05-23, 08:11

flirciara napisał/a:
I nie zamykajmy ludzi którzy tak jeżdżą, bo nie zamierzam płacić jeszcze większych podatków!


Dwa razy przejechał po dziecku
- On chciał zgubić to dziecko. Słychać było jak krzyczało. Gdyby się zatrzymał to chłopczyk by żył. Kierowca po prostu go zmaltretował - mówi jeden ze świadków tragicznego wypadku samochodowego w Łomży. 23 - letni Seweryn W. śmiertelnie potracił 9 - letniego Damiana. Chłopiec mógłby przeżyć, ale po uderzeniu kierowca cofnął i ponownie na niego najechał. Potem uciekł z miejsca wypadku.

Łomża. Początek maja. Jadące z dużą prędkością, ciemne bmw pędzi miejskimi ulicami. Na stacji benzynowej taranuje barierkę i dociera do osiedlowej ulicy. Tam kierowca nie opanowuje samochodu i z ogromną siłą najeżdża na dwóch idących poboczem chłopców. Jednemu z nich, 9 - letniemu Damianowi nie udaje się uciec przed szaleńcem. Za kierownicą siedzi 23 - letni Seweryn W.

- Chłopiec dostał się pod koła pojazdu i był przez niego wleczony. Po zatrzymaniu kierowca jeszcze gwałtownie cofnął samochód i odjechał z miejsca zdarzenia - opowiada Dorota Korzep - Czekalska z Prokuratury Rejonowej w Łomży.

Damian miał zmiażdżone ciało. Chłopiec był tak zmasakrowany, że mimo długiej reanimacji lekarzom nie udało się go uratować.

Zamiast wezwać pomoc, sprawca wypadku - Seweryn W. zostawił umierającego Damiana na ulicy i... uciekł. Dopiero następnego dnia sam zgłosił się na policję. Czy to możliwe, że kierowca nie słyszał wydobywającego się spod samochodu, przeraźliwego krzyku dziecka?

- Z naszych ustaleń jednoznacznie wynika, że zdawał sobie sprawę z tego, że spowodował wypadek i najechał na chłopca. Prawdopodobnie miał uchylone okno w samochodzie od strony kierowcy i powinien słyszeć płacz chłopca - twierdzi Krzysztof Leończuk z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.

Prokuratura postawiła sprawcy trzy zarzuty w tym zarzut zabójstwa. Sprawca nie przyznaje się do winy. Do wyjaśnienia sprawy pozostanie jednak w areszcie. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.

Pogrążona w smutku rodzina nie może pogodzić się ze stratą ukochanego Damiana.

Oczekuje sprawiedliwego wyroku dla bezwzględnego sprawcy, który z zimną krwią

zabił chłopca. *

[ Dodano: 2007-05-23, 08:11 ]
http://interwencja.interia.pl/news?inf=914191 -źródło..

hiszpan - 2007-05-23, 18:17

waldex napisał/a:
hiszpan napisał/a:
waldex napisał/a:
Pasażer motoru zmarł wczoraj w szpitalu w Zgierzu.
[*]


Kur...aaa co za glupoty wypisujesz łosiu??


Nie zniżę się do twojego poziomu. Nie obrażaj, nie rób wycieczek osobistych, bo bana dostaniesz.
Tyle wiem od sąsiada, który mieszkał w Dzietrzkowicach.


To napisz, ze Twoj sasiad Ci tak powiedzial i nie jest to informacja potwierdzona. Ciekawe jak czulby sie ktos z jego rodziny, czytajac to co napisales? Zastanow sie nad tym :!: :!: :!: Teraz pomysl, kto powinien dostac bana.

Pozdrawiam

flirciara - 2007-05-23, 19:04

Edziu nie przekręcaj, tego co piszę... bardzo proszę.... Jedno zdanie wyciągnięte z całości kontekstu zawsze oznacza coś innego.
zwyczajna - 2007-05-23, 19:40

flirciara napisał/a:
Edziu nie przekręcaj, tego co piszę... bardzo proszę.... Jedno zdanie wyciągnięte z całości kontekstu zawsze oznacza coś innego.
ja nic nie przekręcam to było zdanie ostatnie i je zacytowałam,a jak niby inaczej mam to rozumieć?"nie zamykajmy ludzi którzy tak jeżdżą ..." czyli źle,za szybko,bez opamiętania itd powodują wypadki,zabijają ludzi lub doprowadzają do kalectwa itd ...To w takim razie jak według ciebie ich karać?klapsem?grzywną? :?
flirciara - 2007-05-26, 19:27

Droga Edziu, gdybyś potrafiła czytać ze zrozumieniem.....to byłabym Ci bardzo wdzięczna....
Ale wyjaśnię Ci... ponieważ podejrzewam, że szybko się nie nauczysz....
Pisałam, o kobiecie która kierowała autem...
A nie o motocykliście....
I jeszcze raz proszę, dopóki nie nauczysz się czytać I ROZUMIEĆ to co czytasz, to nie wypowiadaj się na temat moich postów!!!
Pozdrawiam gorąco ;)

Magduś - 2007-05-28, 00:11

Przyglądam się dyskusji i zupełnie nie rozumiem tej licytacji, kto był bardziej winny.


A wypadki nie nazywałyby się wypadkami, gdybyśmy wcześniej wiedzieli, że się wydarzą.

Ferbik - 2007-05-30, 23:08

Magduś napisał/a:
A wypadki nie nazywałyby się wypadkami, gdybyśmy wcześniej wiedzieli, że się wydarzą.

Nie wydarzałyby się, gdybyśmy kierowali się bardziej zdrowym rozsądkiem i wyobraźnią.

hiszpan - 2007-05-31, 12:09

Nie wiem czy ktokolwiek z osob wypowiadajacych sie na temat zbyt duzej szybkosci motocyklistow byl kiedykolwiek w miejscu gdzie wydarzyl sie wypadek. Prosty odcinek drogi. Widocznosc SWIETNA (drogi uprzywilejowanej, nie podporzadkowanej) :!: Jechalem tamtedy setki razy i mysle ze nigdy nie mialem na liczniku mniej niz 120 km/h. A przewazeni duzo duzo wiecej. I Wy takze nie mielibyscie mniej jadac tamtedy. Zapewniam Was.
Ecomarta - 2007-05-31, 12:16

Hiszpan...ja tam mieszkam :) Rzeczywiście jeśli jedzie sie główną drogą widoczność świetna.120 km. nigdy nie jechałam dlatego,że przez te setki razy które tam jeździłam wiem, że widoczność z dróg podporządkowanych wynosi ok 40%.Skoro tamtedy jeździsz to pewnie widzisz nieskoszone trawy na rowach(o ich wysokości nie wspomne) na tym skrzyżowaniu,przystanek zza którego trzeba sie wychylić....Pomyśl czasem o innych.

[ Dodano: 2007-05-31, 12:17 ]
Pozatym 200 m. od skrzyżowania jest ogranieczenie do 60km/h

rafal - 2007-05-31, 13:51

przy predkosci 120 km na godzine i przy uderzeniu wsumie w stojacy pojazd nie mieli by zadnych szans poniewaz nie jeden wypadek widzialem i z udzialem motocykli i samochodow osobowych i ciezarowych wiec przy takiej predkosci wbili by sie w ta osobuwke niewezcie mnie za jakiegos kretyna ale jestem strazakiem-ratownikiem i przy duzej predkosci wbili by sie jak zyletka i naprawde bynie bylo co zbierac a efekt tego wypadku to dwie osoby nie zyja i dwie sa w szpitalu z licznymi urazami
glizda - 2007-05-31, 13:55

Wczoraj rafale pisałeś ze jesteś spokrewniony z jedna osobą uczestnicząca w tym wypadku. Może nam napiszesz jak było, aby uciąć wszelkie plotki.
akirus - 2007-05-31, 17:56

z mojej strony mogę podać że małą Martusią świetnie się teraz opiekują koleżanki z klasy jej siostry, codziennie rano pomagają jej w szatni i na każdej przerwie ktoś z nią jest

piękne zachowanie, pochwalam :)

[ Dodano: 2007-05-31, 17:57 ]
jeśli ktoś wie coś o innych uczestnikach wypadku to piszcie

Ecomarta - 2007-05-31, 18:04

W domu Marta też nieźle sobie radzi...ma koleżanki,które sie nią opiekują.Najważniejsze,że nie jest sama :)
akirus - 2007-05-31, 18:10

tak, postawa koleżanek wobec niej jest na prawdę super, sama Marta też sobie nieżle radzi, czasem tylko coś wspomni np. ostatnio kiedy rysowali na dzień mamy portrety, a ona powiedziała że u nich to teraz 1 tylko wisi - Moniki
Jack_Black - 2007-06-04, 18:45

hiszpan napisał/a:
Nie wiem czy ktokolwiek z osob wypowiadajacych sie na temat zbyt duzej szybkosci motocyklistow byl kiedykolwiek w miejscu gdzie wydarzyl sie wypadek. Prosty odcinek drogi. Widocznosc SWIETNA (drogi uprzywilejowanej, nie podporzadkowanej) :!: Jechalem tamtedy setki razy i mysle ze nigdy nie mialem na liczniku mniej niz 120 km/h. A przewazeni duzo duzo wiecej. I Wy takze nie mielibyscie mniej jadac tamtedy. Zapewniam Was.


160 km/h...Też znam tą drogę...Jeśli wyjeżdżasz z zakrętów w Toplinie przy takiej prędkości jesteś na tym skrzyżowaniu w ok 10 sek, może nawet mniej...Według mnie winę ponosi kierowca motoru za prędkość

Stefan - 2007-06-04, 19:32

hiszpan napisał/a:
nie mialem na liczniku mniej niz 120 km/h
&
Jack_Black napisał/a:
Według mnie winę ponosi kierowca motoru za prędkość


hiszpan, to że Ty i wielu innych jeździ tam 120 km/h to nie tylko Twoja wina.

Problem leży gdzie indziej, a sytuację mogą poprawić jedynie rozwiązania systemowe czyli prawo ostre jak w Japonii czy Finlandii (a może nawet całej Skandynawii) i równie stanowczo respektowane (ale to już wątek na nowy temat).
I „nieeuropejskie” więzienia też by się nam przydały (u nas w europie to podobno prawie jak w hotelu :) ). Brawura powinna być surowo karana nawet kilkuletnim lub dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów (ale do tego nie szybko dojdzie).

Jeszcze jedno pytanko Hiszpan, jak często łamiesz ograniczenia prędkości jeżdżąc np. po Anglii (i ewentualnie o ile przekraczasz dozwoloną prędkość).

Jaro - 2007-06-04, 20:08

hiszpan napisał/a:
Jechalem tamtedy setki razy i mysle ze nigdy nie mialem na liczniku mniej niz 120 km/h. A przewazeni duzo duzo wiecej. I Wy takze nie mielibyscie mniej jadac tamtedy. Zapewniam Was.




A ja zapewniam Ciebie, że się bardzo mylisz w swych zapewnieniach...

bob_mistrz - 2007-06-04, 20:39

hiszpan napisał/a:
Jechalem tamtedy setki razy i mysle ze nigdy nie mialem na liczniku mniej niz 120 km/h. A przewazeni duzo duzo wiecej. I Wy takze nie mielibyscie mniej jadac tamtedy. Zapewniam Was.


Oj zapewniam Cię, że mieliśmy i mielibyśmy... Niestety ludziom brakuje wyobraźni... Mnie jej też kiedyś zabrakło... I cudem nikogo ani siebie nie zabiłem...
Tylko nieliczni tą wobraźnię posiadają na drodze, inni tak jak ja dopiero ją odkrywają a jeszcze inni... nigdy jej mieć nie będą...

Wydać wyrok będzie można po przeprowadzonym śledztwie i reszcie czynności, po których winni zostaną ukarani...

interpol. napisał/a:
To byl wypadek samochodowy, nieumyslne 'zabojstwo'


PS Jak już... to nieumyślne spowodowanie śmierci... Ale jaka będzie kwalifikacja prawna to już zależy od organów odpowiedzialnych...

jestsuper - 2007-06-04, 21:34

jesli ktos nie uczestniczyl w wypadku, nie byl swiadkiem moze sobie tylko gdybac, ta dziwna licytacja win ciagnie sie od kilku dni i niczemu nie sluzy, dziekujmy Bogu ze to nie my bo takich rzeczy sie nie przewiduje. mysle ze ten temat nie mial na celu zarzucanie komus winy na podstawie uslyszanych informacji lecz wspolczucie ofiarom. nie chcialabym aby nade mna prowadzono takie debaty, nie sa przyjemne na pewno dla tych rodzin, wystarczy ze ich wioska huczy od plotek, uszanujmy ich nieszczescie i wyciagnijmy wnioski z tego wypadku
hiszpan - 2007-06-05, 17:18

stefan_pol napisał/a:
hiszpan napisał/a:
nie mialem na liczniku mniej niz 120 km/h
&
Jack_Black napisał/a:
Według mnie winę ponosi kierowca motoru za prędkość


hiszpan, to że Ty i wielu innych jeździ tam 120 km/h to nie tylko Twoja wina.

Problem leży gdzie indziej, a sytuację mogą poprawić jedynie rozwiązania systemowe czyli prawo ostre jak w Japonii czy Finlandii (a może nawet całej Skandynawii) i równie stanowczo respektowane (ale to już wątek na nowy temat).
I „nieeuropejskie” więzienia też by się nam przydały (u nas w europie to podobno prawie jak w hotelu :) ). Brawura powinna być surowo karana nawet kilkuletnim lub dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów (ale do tego nie szybko dojdzie)


Gdyby, co tysieczna osoba nie ustepowala pierwszenstwa pojazdowi nadjezdzajacemu z przeciwka (chodzi o ta sytacje) to rocznie w tym miejscu gineloby 10000 osob, lub wiecej.. tam nikt nie jezdzi 50 km/h. NIKT. I wszyscy zapomnijscie o tym, ze jechalibyscie tamtedy tak wolno.

stefan_pol napisał/a:
Jeszcze jedno pytanko Hiszpan, jak często łamiesz ograniczenia prędkości jeżdżąc np. po Anglii (i ewentualnie o ile przekraczasz dozwoloną prędkość).


Czesto, ale nieznacznie.

Jeszcze odniose sie do brawury o ktorej pisales. Na zachodzie kierowcy jezdza duzo duzo szybciej. Wiecej jest tzw. brawurowych kierowcow. Jezdza szybciej, niz w Polsce. Duzo szybciej. Jednak tutaj jest inna bajka. Praktycznie na kazdym skrzyzowaniu swiatla lub ciagla gruba linia koncowa na drodze podporzadkowanej. Trzeba byc niezlym specem zeby w Anglii spowodowac wypadek z podobnego powodu, jak mialo to miejsce w omawianym przypadku. Polska.. wiadomo. Dziurawe drogi, BEZNADZIEJNE oznakowanie lub calkowity brak.. masakra.

Jack_Black napisał/a:

Według mnie winę ponosi kierowca motoru za prędkość

Wedlug mnie to zart z Twojej strony.

Stefan - 2007-06-05, 17:34

hiszpan napisał/a:
Gdyby, co tysieczna osoba nie ustepowala pierwszenstwa pojazdowi nadjezdzajacemu z przeciwka (chodzi o ta sytacje) to rocznie w tym miejscu gineloby 10000 osob


niemożliwe (1000x10000=10000000 tyle osób tą drogą nieprzejeżdza :) )

A poważnie:
Nie wskazuje winnych wypadku staram pokazać że brak wyobraźni może zabić i obie trony nie są bez winy.
Mało interesuje mnie sam ten omawiany tu wypadek wskazuje jedynie na główną przyczynę większości śmiertelnych wypadków na polskich drogach a są nimi:
BRAWURA i BRAK WYOBRAŹNI (jazda powiatową drogą z taką prędkością inaczej nie może być nazwana)

Jack_Black - 2007-06-05, 18:06

Jack_Black napisał/a:

Według mnie winę ponosi kierowca motoru za prędkość

Wedlug mnie to zart z Twojej strony.[/quote]

Jechałeś tam kiedyś 160 km/h??? To się zastanó!!

akirus - 2007-06-05, 20:57

nie wiem czemu ma służyć ta dyskusja :?:
bo przestała już dotyczyć tragedii i ofiar a przerodziała się w słowna przepychankę kto ile i gdzie jechał, proszę was przestańcie i otwórzcie sobie nowy temat pt: wypadki

Ferbik - 2007-06-05, 23:31

hiszpan napisał/a:
Na zachodzie kierowcy jezdza duzo duzo szybciej. Wiecej jest tzw. brawurowych kierowcow. Jezdza szybciej, niz w Polsce. Duzo szybciej. Jednak tutaj jest inna bajka.

Zwłascza w Niemczech... widać byłeś tylko w jednym kraju i pojęcie masz o życiu... ehhh... czy przypadkiem nie byli to Polaczki?
hiszpan napisał/a:
Jechalem tamtedy setki razy i mysle ze nigdy nie mialem na liczniku mniej niz 120 km/h. A przewazeni duzo duzo wiecej. I Wy takze nie mielibyscie mniej jadac tamtedy. Zapewniam Was.

Nie oceniaj ludzi wg siebie i Twojego braku wyobraźni... nigdy nie przekroczyłem w Dzietrzkowicach 80km/h. Wjeżdżając w teren zabudowany automatycznie zwalniam. Mój mózg nie służy mi tylko po to, żeby mi oczy nie wpadły do środka. Nie mówię, że zawsze jeżdżę wg przepisów, bo czasem rowerem mi się uda przekroczyć dozwoloną prędkość. Ale jeżdżę z wyobraźnią i staram się przewidywać zachowania na drodze, zarówno swoje jak i przede wszystkim innych uczestników ruchu. A sytuacji podbramkowych z nie swojej winy było parę... Wypadki były, są i będą odkąd ktoś wymyślił auto - trzeba jednak podchodzić do tego z rozwagą i zdrowym rozsądkiem. Dzisiaj mieliśmy z Jarem przykład, jak jakiś (słowo wymoderowano) debil na warszawskich numerach bmw wyprzedzał autobus i ciężarówkę zaraz przed zakrętem w Olewinie jadąc od Warszafki - miał grubo ponad 100km/h, gdzie za chwilę musiał hamować. Miał szczęście debil, że nic z przeciwka nie jechało bo wykupiłby kawałek gruntu metr na 2 metry...

hiszpan - 2007-06-07, 18:38

Ferbik napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Na zachodzie kierowcy jezdza duzo duzo szybciej. Wiecej jest tzw. brawurowych kierowcow. Jezdza szybciej, niz w Polsce. Duzo szybciej. Jednak tutaj jest inna bajka.

Zwłascza w Niemczech... widać byłeś tylko w jednym kraju i pojęcie masz o życiu... ehhh... czy przypadkiem nie byli to Polaczki?...

Błąd Ferbik. Zaskocze Cie. Bylem jeszcze w wielu innych krajach :D Czy moglbys rozwinac swoja mysl :?: Zupelnie nie rozumiem sensu Twojej wypowiedzi.

Ferbik napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Jechalem tamtedy setki razy i mysle ze nigdy nie mialem na liczniku mniej niz 120 km/h. A przewazeni duzo duzo wiecej. I Wy takze nie mielibyscie mniej jadac tamtedy. Zapewniam Was.

Nie oceniaj ludzi wg siebie i Twojego braku wyobraźni... nigdy nie przekroczyłem w Dzietrzkowicach 80km/h. Wjeżdżając w teren zabudowany automatycznie zwalniam. Mój mózg nie służy mi tylko po to, żeby mi oczy nie wpadły do środka. Nie mówię, że zawsze jeżdżę wg przepisów, bo czasem rowerem mi się uda przekroczyć dozwoloną prędkość. Ale jeżdżę z wyobraźnią i staram się przewidywać zachowania na drodze, zarówno swoje jak i przede wszystkim innych uczestników ruchu. A sytuacji podbramkowych z nie swojej winy było parę... Wypadki były, są i będą odkąd ktoś wymyślił auto - trzeba jednak podchodzić do tego z rozwagą i zdrowym rozsądkiem. Dzisiaj mieliśmy z Jarem przykład, jak jakiś kuku machen debil na warszawskich numerach bmw wyprzedzał autobus i ciężarówkę zaraz przed zakrętem w Olewinie jadąc od Warszafki - miał grubo ponad 100km/h, gdzie za chwilę musiał hamować. Miał szczęście debil, że nic z przeciwka nie jechało bo wykupiłby kawałek gruntu metr na 2 metry


Miejsce, gdzie wydarzyl sie wypadek to nie centrum wioski. Mysle, ze nie wiesz, gdzie to mialo miejsce, wiec nie pisz nic na temat mojego braku wyobrazni.
POZDRAWIAM

JEDNO PYTANIE DO AKIRUSA
Odpowiedz szczerze. Jaka maksymalna szybkoscia jechales/jechalas w miejscu, gdzie doszlo do tego nieszczesliwego zdarzenia? Przepraszam, ze ciagne ten watek, ale nie moge sie powstrzymac patrzac na to co wypisuja tu ludzie, ktorzy nie znaja tego terenu.

Ferbik - 2007-06-07, 18:43

hiszpan napisał/a:
Zaskocze Cie. Bylem jeszcze w wielu innych krajach Czy moglbys rozwinac swoja mysl Zupelnie nie rozumiem sensu Twojej wypowiedzi.

Prosty przykład: w Niemczech - każdy praktycznie kierowca widząc ograniczenie do 50km/h zwalnia do tej właśnie prędkości - chyba, że jest to tzw. flancowany niemiec, czyli np. polaczek.
hiszpan napisał/a:
Miejsce, gdzie wydarzyl sie wypadek to nie centrum wioski. Mysle, ze nie wiesz, gdzie to mialo miejsce, wiec nie pisz nic na temat mojego braku wyobrazni.

To, że pochodzisz ze Skomlina nie znaczy, że topografię terenu znasz lepiej, bo do Dzietrzkowic masz rzut beretem przez Toplin.

hiszpan - 2007-06-07, 19:14

Ferbik napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Zaskocze Cie. Bylem jeszcze w wielu innych krajach Czy moglbys rozwinac swoja mysl Zupelnie nie rozumiem sensu Twojej wypowiedzi.

Prosty przykład: w Niemczech - każdy praktycznie kierowca widząc ograniczenie do 50km/h zwalnia do tej właśnie prędkości - chyba, że jest to tzw. flancowany niemiec, czyli np. polaczek.


Nigdzie nie napisalem, ze w Anglii kierowcy to sami piraci drogowi. Stwierdzilem tylko ze jest ich wiecej. A w Niemczech i Wloszech (kiedys na tym forum ktos wrzucal zdjecia z Wloch i bodajze to byles Ty wiec powinienes to wiedziec) przede wszystkim, to super piraci :!: Rozgrzane Italijskie glowy, jezdza chyba najszybciej w calej Europie. Co nie znaczy, ze najniebezpieczniej :!: W tym tkwi caly problem.

Ferbik napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Miejsce, gdzie wydarzyl sie wypadek to nie centrum wioski. Mysle, ze nie wiesz, gdzie to mialo miejsce, wiec nie pisz nic na temat mojego braku wyobrazni.

To, że pochodzisz ze Skomlina nie znaczy, że topografię terenu znasz lepiej, bo do Dzietrzkowic masz rzut beretem przez Toplin.


Masz racje, to ze pochodze ze Skomlina nie znaczy, ze topografie terenu znam lepiej. Jednak nadal mysle, ze nie wiesz, w ktorym miejscu zdarzyl sie wyzej omawiany wypadek.

Ferbik - 2007-06-07, 19:17

hiszpan napisał/a:
to ze pochodze ze Skomlina nie znaczy, ze topografie terenu znam lepiej. Jednak nadal mysle, ze nie wiesz, w ktorym miejscu zdarzyl sie wyzej omawiany wypadek.

Wiem dokładnie, myślałem że moim powyższym postem dałem Ci to do zrozumienia :)

Ferbik - 2007-06-07, 19:19

hiszpan napisał/a:
A w Niemczech i Wloszech (kiedys na tym forum ktos wrzucal zdjecia z Wloch i bodajze to byles Ty wiec powinienes to wiedziec) przede wszystkim, to super piraci Rozgrzane Italijskie glowy, jezdza chyba najszybciej w calej Europie. Co nie znaczy, ze najniebezpieczniej W tym tkwi caly problem.

Tak - przyznam Ci rację. Niemcy jeżdżą wg przepisów, Włosi to wirtuozi na drogach, jednakże potrafią się mijać na lusterka - brawura idzie u nich razem z perfekcją jazdy w parze.

hiszpan - 2007-06-07, 19:20

Ferbik napisał/a:
hiszpan napisał/a:
to ze pochodze ze Skomlina nie znaczy, ze topografie terenu znam lepiej. Jednak nadal mysle, ze nie wiesz, w ktorym miejscu zdarzyl sie wyzej omawiany wypadek.

Wiem dokładnie, myślałem że moim powyższym postem dałem Ci to do zrozumienia :)


Skoro w tym miejscu jezdzisz przepisowo, to moje uszanowanie. Podziwiam Cie.

Ferbik - 2007-06-07, 19:25

hiszpan napisał/a:
Skoro w tym miejscu jezdzisz przepisowo, to moje uszanowanie. Podziwiam Cie.

Ostrożnie. Dziękuję :)

akirus - 2007-06-07, 21:43

przyznaję się bez bicia hiszpan że jeśli widzę że nie ma nikogo na drodze to nawet 100km/h, rano nie ma dużo ludzi, za to jak wracam z pracy to juz trzeba bardzo uważać bo są mieszkańci i dużo dzieci po szkole
Karzełek - 2007-06-07, 22:47

Ferbik napisał/a:
Ostrożnie.


nie koniecznie musi się równać

hiszpan napisał/a:
przepisowo

Ferbik - 2007-06-08, 00:24

Karzełek, nie musi. Ale w moim przypadku akurat się równa. Jeżdżę dużo, 10 lat praktyki, nie miałem nigdy sytuacji podwypadkowej z mojej winy. Myślę, że to wystarczy do oceny.

Dodam jeszcze, że czasem bezmyślne są ograniczenia w pewnych miejscach jak zarówno ich brakuje, tam gdzie być powinny.

rewtik - 2010-07-24, 11:09

Życie napisało historie od nowa, ta sama droga, ten sam motocyklista.

2010-07-22 - Groźny wypadek z udziałem motocyklisty

Silvo - 2010-07-24, 17:42

Tylko niestety wcześniej zginął mężczyzna i dziecko, jednak z tego co mi wiadomo to chyba nie z winy tego motocyklisty a z winy kierowcy samochodu. Teraz motocyklista zrobił krzywdę tylko sobie. Nic go wcześniej nie nauczyło... (ku przestrodze)
renata72 - 2010-08-12, 11:39

Ma szczęście że zrobił krzywdę tylko sobie. Może to go w końcu czegoś nauczy...
fanzie - 2010-08-12, 11:58

Był to trzeci wypadek tego gościa...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group