Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Komputery / Internet / Linki / Nowe technologie - Kłopoty SMS-owego rekordzisty

wielunianka - 2007-07-07, 20:12
Temat postu: Kłopoty SMS-owego rekordzisty
Kierowca Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku wysłał z służbowego telefonu SMS-y za 75 tys. zł - poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa

Wysyłając SMS-y w konkursach, słupski kierowca w ciągu jednego miesiąca nabił na koszt firmy 75 tys. zł. Wynika z tego że średnio dziennie wysyłał ponad 1 tys. sms-ów. Łącznie kierowca wysłał w ciągu miesiąca ponad 31 tys wiadomości po ok. 2,40 zł każda. Jak donosi IAR, Kierowca już poręczył spłatę zadłużenia swoim majątkiem i majątkiem rodziny. Jeśli przyjąć, że od wypłaty będzie odkładać po 500 zł miesięcznie, to zajmie mu to 13 lat. Dotychczasowy miesięczny abonament w telefonach służbowych MZK wynosił 15 zł.

Po tym wydarzeniu kierownictwo firmy wprowadziło 500 zł limity rozmów na każdy ze służbowych numerów. Po jego osiągnięciu połączenia wychodzące zostaną zablokowane.


Zródło:interia.pl



Tragedia. Ja bym się załamała. Facet myslał, że
cos wygra, a co z tego ma. :sad:

hajen - 2007-07-07, 20:20

Ja z telefonu sluzbowego taty wyciagnalem kiedys 1200 zl. Ladnie mialem prz..... =]
siwy_ - 2007-07-07, 20:32

wielunianka napisał/a:
Wynika z tego że średnio dziennie wysyłał ponad 1 tys. sms-ów

chciało mu się?

Archdevil - 2007-07-07, 20:37

Niezłą baterię musiał mieć :wink: ewentualnie mógł być dobrze przygotowany do 'pracy'...
Ferbik - 2007-07-07, 23:48

A gdzie w tym czasie byli jego rodzice?? :P (stały tekst na forach onetowych)
Kimono - 2007-07-08, 07:43

nio to ladnie zrobil firme w bambuczo.szkoda ze ludzie sie ucza dopiero jak cos nabroja.ja uwazam ze w firmach transportowych powinny byc komorki w systemach mix lub pre-paid.masz do wykorzystania okreslona kwote w miesiacu i kropa.komorka sluzy w takich przypadkach do wezwania pomocy bo cos sie popsulo lub do dowiedzenia sie jaka jest trasa a nie do zabawy jak w przypadku tego oto pana.mniejsze koszty dla firmy i kontrola wydatkow a przy okazji jest kontakt z pracownikiem w razie potrzeby.jak powiada przyslowie "Polak zawsze madr po szkodzie"
yampress - 2007-07-08, 10:31

wielunianka napisał/a:
średnio dziennie wysyłał ponad 1 tys. sms-ów.


chyba nic nie robił tylko od zmierzchu do świtu pykał w klawiaturkę i wysyłał te sms.
nie chce mi się wierzyć ze tyle wiadomości wysłał w ciagu miesiąca. zapewne wysyłał
te super dorgie sms.

Mateusz - 2007-07-08, 11:10

Mnie to zawsze smieszy naiwność i głupota ludzka typowa jak dla małego dziecka.
Ludzie mają często ponad 20 lat skończone. Kiedyś mój znajomy chciał wysłać SMS-a za 3,66 to od razu odwiodłem go od tego pomysłu podając mu mocne agrumenty.(to co napisałem niżej)

A ni razu nie wysłałem SMS na jakieś głupie konkursy. Bo wiem że mam szanse od 1:100 000 do kilku mln w zależności od konkursu.
A po 2-gie niekiedy SMS kosztuje 2,4zł a nagroda ma wysokość 1000zł - 10 000 zł, co jest b. ]małe, jeśli kilkaset tysięcy osób słucha np. radia a 1/5 z nich wysyła SMS.

No ale cóż... Gdyby nie było zapotrzebowania, to byłoby tych idiotycznych konkursów typu "talon na balon". Zawsze sobie zdaje sprawę że Ci którzy nawołują do wysyłania SMS, zarabiają po kikanaście, kilkadziesiąt tysięcy złotyc i myślą, że reszta społeczeństwa jest na tyle głupia i będzie sms wysyłać.

:idea: A co do kosztów -
SMS który kosztuje 2,4zł składa się jak wiadomo na 22% VAT, opłatę operatora w wysokości ok 40-60%(wyjątek to akcje charytatywne). A reszta trafia do organizatora konkursu. Czyli ok. 1zł

Zatem uświadamiając sobie to, myślę sobie: "Nie jestem głupi i nie będe dawać zarabiać państwu polskiemu i sprytnemu operatorowi." A gdy tak to 2,4zł porównam np. do dobrego jogurtu(300ml), serka pleśniowego(100g), 1kg chleba, 500ml piwa Żubr lub Tyskie to od razu mi się odechciewa wysyłania SMS-a na jakiś idiotyczny konkurs. Bo wolę się dobrze najeść.

yampress - 2007-07-08, 20:45

no wiuesz nie wszyscy sie jeszce nauczyli, ze sa małe szanse wygrania
Ewka87 - 2007-07-25, 20:36
Temat postu: Wysłał 38 tys. sms-ów ze służbowej komórki
Dyscyplinarne zwolnienie z pracy oraz 91,5 tys. zł długu wobec dawnej firmy - tak dla kierowcy miejskiego autobusu ze Słupska (Pomorskie) zakończył się udział w sms-owym konkursie, w którym nagrodą było 100 tys. zł.
Szofer wysłał na konkurs w ciągu miesiąca ze służbowej komórki 38 tys. wiadomości. Nie wygrał ani złotówki.

Dyscyplinarne zwolnienie mężczyzny z pracy - jak poinformował w środę PAP Hubert Boba, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku - to efekt uznania przez prawników spółki udziału kierowcy w konkursie za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. - Kierowca odebrał pismo z tą decyzją. Na razie nie mamy informacji, by zaskarżył ją do sądu pracy. Kwestia spłaty przez niego "telefonicznego" długu wobec firmy wciąż jest otwarta - powiedział Boba.

Rzecznik dodał, że MZK zamierza w tej sprawie poprosić o pomoc prokuraturę. Jak wyjaśnił, chodzi o to, by śledczy sprawdzili, czy organizator sms-owego konkursu nie próbował wyłudzić pieniędzy.

Opiewający na 91,5 tys. zł z VAT rachunek ponad 50-letni szofer słupskiego MZK "zafundował" firmie w maju br., wysyłając ze służbowej komórki 38.125 sms-ów na reklamowany w ogólnopolskich rewizjach konkurs, w którym główną nagrodą było 100 tys. zł.

Jak powiedział Hubert Boba, z billingu wynika, iż dziennie kierowca wysyłał 1.200 sms-ów po 2,40 zł każdy, nie bacząc na to, że miesięczny limit na służbową komórkę wynosi zaledwie 15 zł.

Listę zwycięzców konkursu ogłoszono przed kilkoma dniami. Choć pracownicy MZK trzymali kciuki za wygraną szofera, a lokalna prasa podawała, że kierowca prawdopodobnie "trafił" 60 tys. zł, jego nazwiska na liście nie ma.

O tym, że MZK nie zamierza darować kierowcy długu, mężczyzna wiedział już na początku lipca, gdy do firmy przyszedł gigantyczny rachunek. Wówczas jednak nie było mowy o jego zwolnieniu z pracy.

Lokalne media podają, że o dyscyplinarce zdecydowała postawa kierowcy, który już po zabraniu mu służbowego telefonu miał prosić prezesa o zezwolenie na wysłanie jeszcze jednego konkursowego sms- a, by zwiększyć swoje szanse na główną wygraną. Spółka nie komentuje tej informacji.

Jednym z pierwszych pomysłów na egzekucję długu było potrącanie miesięcznie z pensji kierowcy po 500 zł. Od tego rozwiązania odstąpiono, gdy okazało się, że potrwa to 15 lat, a wypłacana w tym czasie kierowcy na rękę kwota będzie niższa od minimalnej płacy wynoszącej obecnie ok. 700 zł netto.

Ostatecznie dług zabezpieczono na majątku rodziny kierowcy.


źródło: Onet.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group