Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Zwierzaki - oddam psa w dobre ręce

aneta02 - 2007-07-18, 18:46
Temat postu: oddam psa w dobre ręce
8-letnia, piękna suczka rasy Husky z rodowodem po wszystkich szczepieniach oczywiście jest to udokumentowane. (słowo wymoderowano) jest bardzo spokojna przez co nie nadaje sie do pilnowania raczej do towarzystwa. A ja niestety potrzebuję pieska obronnego. Proszę o kontakt: Aneta Owczarek tel. 0438866759.
zwyczajna - 2007-07-18, 20:20

aneta02 napisał/a:
8-letnia
aneta02 napisał/a:
nie nadaje sie do pilnowania raczej do towarzystwa. A ja niestety potrzebuję pieska obronnego. Proszę o kontakt: Aneta Owczarek tel. 0438866759.
kurcze bez komentarza,chociaż nie...zdajesz sobie sprawę co ten biedny pies przeżyje po rozstaniu mając tyle lat?Nawet jesli trafi do bardzo dobrego domu to juz nie będzie jego dom ....niestety,często psy po prostu zdychają.. :sad:
yampress - 2007-07-18, 21:10

ciężko się tak będize 8 letniemu psu przyzwyczaić do nowego właściciela.
nie możesz mieć 2 psy ?

zwyczajna - 2007-07-19, 09:00

aneta02 napisał/a:
potrzebuję pieska obronnego
ciekawe do czego,zazwyczaj ludzie pozbywają sie psów ,bo są zbyt agresywne ,ale o pozbycie się zbyt spokojnego pierwszy raz słyszę.....
Maru - 2007-07-19, 10:23

edzia i odziu napisał/a:
aneta02 napisał/a:
potrzebuję pieska obronnego
ciekawe do czego,zazwyczaj ludzie pozbywają sie psów ,bo są zbyt agresywne ,ale o pozbycie się zbyt spokojnego pierwszy raz słyszę.....

Aneta02 szuka psa obrończego a nie agresywnego. Co do Husky, zgadzam się że pies może rozstania nie przeżyć. (słowo wymoderowano) bardziej przywiązują się do właściciela i otoczenia w którym do tej pory przebywała. Aneta02 pomyśl nad tym, może znalazło by się miejsce dla dwóch psów.

karcia - 2007-07-19, 12:52

Nie przesadzajcie już z tym zdychaniem. :P
Ja wzięłam psa do siebie, kiedy miał 7 lat.
Widać było, że mieszkał w dobrym domu,
bo zachowywał się wzorowo w pomieszczeniu, tzn. nie załatwiał tu swoich potrzeb, nie szczekał w mieszkaniu, w ogóle nie robił bałaganu.
Po poprzednich właścicielach zostało mu tylko chore oko i ślady pobicia na całym ciele.
Na dodatek dosłownie "wrzucono go" do schroniska, gdzie konflikty z innymi psami tylko pogorszyły jego stan...
Przez 1-wsze 2 miesiące nie szczekał, był taki nieobecny, bał się smyczy(zapewne z niej dostawał), nie chciał, żebyśmy zostawiali go w domu samego, ale z czasem oswoił się.
Do dziś dzień jest z nami. Chyba już zapomniał, że miał kiedyś inny dom,
bo najwidoczniej dobrze mu u nas i nie zamierza zmieniać miejsca pobytu. ;)

Ten pies dał mi wiele szczęścia, cieszy się, kiedy wracam do domu po długiej nieobecności, kładzie się koło mnie, gdy widzi, że leżę smutna i nigdy nawet na myśl mi nie przyszło, żeby żałować tamtej decyzji o przygarnięciu go. :)

Nie wiem, jaka jest ta (słowo wymoderowano) Husky, nie znam tego psa, więc nie mogę powiedzieć, jak przeżyłaby rozstanie z właścicielami.
Oczywiście wolałabym, żeby została z dotychczasowymi panami.
aneta02, naprawdę zastanów się jeszcze nad posiadaniem 2-ch psów.
A jeśli taka możliwość nie wchodzi w grę mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto przygarnie zwierzaka. :)
Ja mam już 2 psy, jednego na podwórku, a 2giego w domu.
Czasami nie mogą się ze sobą zgodzić, więc wprowadzenie 3ciego psa mogłoby nie być dla nich korzystne. Ale pewnie są ludzie, którzy byliby w stanie wziąść ta suczkę do siebie.

aneta02 - 2007-07-19, 13:09

Ja dostałam tego psa od kogoś więc (słowo wymoderowano) nie jest u mnie od szczeniaka (mam ją 2 lata) i bardzo szybko Dasza przyzwyczaiła się do nowego otoczenia. Jest bardzo spokojna.
yampress - 2007-07-19, 15:15

z tym psem to jak z samochodem -> po paru latach kilku właścicieli :(
zwyczajna - 2007-07-19, 17:48

yampress napisał/a:
z tym psem to jak z samochodem po paru latach kilku właścicieli
też tak pomyslałam,kurcze biedaczysko ,przezucają go z domu do domu :sad:
karcia napisał/a:
Nie przesadzajcie już z tym zdychaniem.
nikt nie przesadza ,trafiłaś na bardziej odpornego psychicznie psa....
karcia - 2007-07-19, 19:05

edzia i odziu napisał/a:
nikt nie przesadza ,trafiłaś na bardziej odpornego psychicznie psa....

Możliwe. ;)
Ale wielu moich znajomych przygarnęło do siebie psy kilkuletnie, które wcześniej przebywały u innych właścicieli i nigdy nie zdarzyło się, żeby któryś z tych psów zdechł.
Może wynika to z tego, że ci ludzie naprawdę chcieli pomóc zwierzakom i obdarzyli je dużym zainteresowaniem, starali się spędzać z nimi czas,
żeby psy nie czuły się samotne, zabiegali o sympatię psiaków. :)

Wydaje mi się, że Dasza rzeczywiście może być idealnym psem do towarzystwa, jak twierdzi obecna właścicielka. Tylko po prostu musiałaby znaleźć odpowiednich ludzi, którzy z chęcia wzieliby ją do siebie(mam nadzieję, że to teraz czytają ;) ).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group