Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Aktualności / Wydarzenia - Trąba powietrzna przeszła nad regionem

Mrówek - 2007-07-21, 18:47
Temat postu: Trąba powietrzna przeszła nad regionem
To cud, że nikogo nie zabiło - łapali się za głowy mieszkańcy Adamowa i Hub w gminie Kłomnice. Ich wsie zmiotła w piątek wieczorem trąba powietrzna.

Walczą ze skutkami trąby powietrznej
Z relacji świadków wynika, że wszystko trwało kilka, najwyżej kilkanaście minut. Ulewa, grad jak kurze jaja i silny wiatr. Młody chłopak opowiada, że nagle zobaczył, jak z ziemi podnosi się słup wirującego powietrza. Potem ruszył, niszcząc wszystko po drodze.

Adamów i Huby to niewielkie osady po obu stronach szosy ze Skrzydlowa do Rzerzęczyc. Gdy wieczorem tam dotarliśmy, zobaczyliśmy tylko jeden niezniszczony dom, wyraźnie postawiony niedawno, z nowoczesnym spadzistym dachem. - Kapliczkę ma w ogródku - ktoś próbuje wytłumaczyć, dlaczego sąsiada ominęło nieszczęście.

Z innych domów pozrywało dachy lub ich fragmenty, drewniane stodoły poskładało jak domki z kart, poprzewracało słupy elektryczne i płoty, pozrywało przewody. Drzewa połamane jak zapałki, blacha z dachów rozsiana po okolicy... - Nic nie ma - opowiada jakaś kobieta o tym, co zostało z jej domu. Oczy błyszczą jej od hamowanych łez. Ktoś z wnętrza innego domu wyrzuca cegły i pustaki. Starsza pani, tyłem odwrócona do domu, który trzeba będzie gruntownie remontować, przerażona patrzy na przewrócony płot: - Dopiero go postawiliśmy.

W sąsiedztwie mężczyzna starannie zamyka na klucz drzwi, choć wyrwało okna i porwało dach.

W całym tym pandemonium strażacy próbują zorientować się w sytuacji. Co chwilę słychać syrenę kolejnego wozu przyjeżdżającego na miejsce tragedii. - Potrzebna jakaś doraźna pomoc? - dopytują.

Ale większość już wie, co robić. Całe rodziny, kobiety i mężczyźni, uwijają się na pozostałościach po dachach i zabezpieczają je, jak się da. Słychać stukanie młotków przybijających folie, pokrzykiwania, że potrzebne długie gwoździe. Gdy odjeżdżaliśmy stamtąd, nad horyzontem znowu błyskało.

* Z informacji strażaków wynika, że trąba przeszła też nad Skrzydlowem, Koninem, Kłobukowicami, Wolą Mokrzeską. Centrum kryzysowe wojewody wieczorem informowało o trzech osobach rannych.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa

http://miasta.gazeta.pl/c...71,4330171.html

Ewka87 - 2007-07-21, 23:08

Śmiertelna ofiara nawałnicy

31-letni mężczyzna zginął w nocy w Golejowie (Świętokrzyskie), kiedy drzewo upadło na namiot, w którym nocował - poinformowała rzeczniczka świętokrzyskiej policji Karolina Sot. Meteorolodzy ostrzegają przed kolejnymi burzami.

Strażacy w sobotę nadal usuwają skutki nawałnic, które w nocy przeszły nad regionem świętokrzyskim.

Rzeczniczka świętokrzyskich strażaków Magdalena Porwet powiedziała, że w nocy strażacy interweniowali 120 razy, najczęściej w powiatach koneckim, staszowskim, sandomierskim, opatowskim, a także w kieleckim i skarżyskim. Najwięcej interwencji dotyczyło połamanych drzew. Wiatr zerwał dachy z kilkunastu budynków. Doszło do kilku pożarów na skutek wyładowań atmosferycznych. Wstępnie strażacy oszacowali straty na ponad 400 tys. zł.
Meteorolodzy ostrzegają przed lokalnymi burzami, do których może dojść w województwie świętokrzyskim i sąsiednich. Burzom towarzyszyć mogą intensywne opady deszczu, porywisty wiatr. Możliwy grad. Największe nasilenie burz spodziewane jest wieczorem i w pierwszej połowie nocy.


źródło: interia.pl

miko 005 - 2007-07-21, 23:30

A oto amatorski filmik z widoczną trąbą powietrzną, nad Kłomnicami/k Częstochowy. Swoją drogą to możemy się powoli przyzwyczajać do takich widoków na naszym niebie, a na ziemi do jej skutków. Podobno zmiana klimatu winna jest wszystkiemu.
Możemy zadać sobie pytanie, kto przyczynił się do tej zmiany? No właśnie ciekawe kto, Marsjanie?





I może jeszcze satelitarny obraz sprawcy całego „nieszczęścia”

zwyczajna - 2007-07-21, 23:41

kurcze ojj działo sie,a kto winny?hmmm bracia Kaczyńscy :D a tak serio to raczej sprawa klikatu,zmienia sie i chyba będziemy musieli sie przyzwyczajać powoli do takich widoków... :?
miko 005 - 2007-07-21, 23:48

I jak zobaczycie jeszcze coś takiego nad Waszymi głowami, znaczy że trzeba wiać ile sił w nogach w bezpieczne miejsce.
Ferbik - 2007-07-22, 23:10

Tragedia po prostu... moim zdaniem wszystkiemu winne jest ocieplenie klimatu.
waldex - 2007-07-22, 23:52

Ocieplenie klimatu - byłbym ostrożny. Okresowe wahania temperatury w skali kilkudziesieciu tysięcy lat to normalność, takie przebudowy klimatu miały kilkukrotnie na Ziemi miejsce. Na podstawie badań lodowców Arktyki doszli do tego usańczycy. Coś pewnie jest też z ociepleniem, bo proces przebudowy klimatu przyspieszył przez ostatnie 100-200 lat.
karcia - 2007-07-23, 14:19

Straszne... Z początku nie mogłam uwierzyć w to, co tam się wydarzyło.
W końcu trąba powietrzna zabrała tym ludziom często najcenniejsze dobra materialne.
Pewnie wielu z nich utrzymywało się z rolnictwa, więc teraz będzie trudno,
kiedy stracili stodoły i inne pomieszczenia gospodarcze...
Aż nie wiem, jak dalej skomentować. :sad:
Boje się, że rzeczywiście sytuacja jest na tyle krytyczna i coraz częściej w Polsce będziemy się z tym stykać. Nie wiem, czy jestem w stanie "przyzwyczaić się".

yampress - 2007-07-23, 17:04

waldex napisał/a:
Ocieplenie klimatu - byłbym ostrożny. Okresowe wahania temperatury w skali kilkudziesieciu tysięcy lat to normalność, takie przebudowy klimatu miały kilkukrotnie na Ziemi miejsce. Na podstawie badań lodowców Arktyki doszli do tego usańczycy. Coś pewnie jest też z ociepleniem, bo proces przebudowy klimatu przyspieszył przez ostatnie 100-200 lat.


zgadza się. za krótko żyjemy aby wiedzieć jakie zmiany klimatyczne następowaly przez tysiąclecia.

miko 005 - 2007-07-23, 18:53

Jako że trzeba się pewnie coraz częściej przygotowywać na takie zjawiska, pomyślałem że przyda się trochę wiadomości na ten temat:

No to miłej lektury życzę :P ;)

My, potocznie nazywamy to zjawisko „trąbą powietrzną”, fachowcy zaś, „tornadem”

Budowa tornada:

Tornado jest silnym wirem powietrza o średnicy od kilkuset metrów do ok. 2 km i pionowej lub ukośnej osi obrotu względem powierzchni Ziemi. Wyrasta ona zwykle w przedniej części chmury burzowej Cumulonimbus w postaci ciemnego leja skierowanego ku powierzchni Ziemi. Wir obniża się stopniowo, przy czym przekrój jego zmniejsza się. W związku z tym powstaje wiatr o ogromnej sile. W pewnej chwili tworzy się pod nim drugi wir przy powierzchni Ziemi, który porywatumany piasku i spiralnym ruchem unosi je do góry. Oba wiry łączą się ze sobą, tworząc ciemny słup. Niezbędne do powstania tornada są: wysoka temperatura punktu rosy, tzw. uskok wiatru (różne kierunki i prędkość wiatrów na różnych wysokościach) oraz silny prąd strumieniowy wysoko w górze, który wciąga wznoszące się wskutek konwekcji powietrze na większe wysokości.

Skala siły tornada według Fujita

F0 - (64-115 km/h)
Małe tornado - łamie drzewa, wybija szyby w domach.

F1 - (115-180 km/h)
Umiarkowane - powala nawet największe drzewa a mniejsze wyrywa z korzeniami, zrywa dachówki, spycha samochody z drogi, powala słupy telefoniczne i energetyczne.

F2 - (180-252 km/h)
Znaczące - porywa i niszczy całkowicie samochody oraz przyczepy kempingowe, spycha samochody ciężarowe z drogi, porywa słupy energetyczne, zrywa całe dachy, wyrywa z korzeniami nawet potężne drzewa.

F3 - (252-330 km/h)
Duże - całkowicie niszczy domy, wszelkiego rodzaju drzewa łamie wyrywa z korzeniami, porywa lekkie ciężarówki.

F4 - (330-417 km/h)
Bardzo duże - porywa ciężarówki i tiry, porywa wszystko co stanie mu na drodze, całkowicie demoluje nawet największe budynki.

F5 - (417-510 km/h)
Katastrofalne - niszczy i porywa wszystko co napotka, potrafi zerwać asfalt z drogi, powala i wyrywa z fundamentów nawet największe budynki, przenosi rzeczy nawet na odległość kilkudziesięciu kilometrów.

F6 - (od 511 km/h)
Katastrofalne - tornado o takiej sile jeszcze nie zanotowano ale gdyby wystąpiło to jego skutki można sobie wyobrazić.

CIEKAWOSTKA - Największą prędkość wiatru jaką zanotowano w historii podczas przechodzenia tornado wyniosła aż 450 km/h. Miało to miejsce w mieście Wichita Falls w Teksasie 2 kwietnia 1958 roku. Taka prędkość wiatru mieści się jeszcze w skali tornad pod pozycją F5 która sięga 510 km/h. Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne to jednak istnieje możliwość, że ten rekord zostanie wkrótce pobity. Zjawiska pogodowe stają się coraz gwałtowniejsze więc nie wykluczone, że pojawi się kiedyś tornado osiągające F6 czyli prędkość wiatru podczas jego przechodzenia musiałaby przekroczyć 511 km/h. Wiatr o takiej sile jest w stanie wyrwać dom z fundamentów a nawet najstarsze drzewa unosić niczym zapałki. Hipotetycznie więc tornado w którym prędkość wiatru osiągnęłaby prędkość 1 macha czyli prędkość dźwięku (1218,4 km/h) zaliczone zostałoby w skali siły tornad jako F12. Właśnie na tej pozycji kończy się odnowiona i poszerzona skala tornad pierwotnie stworzona przez "ojca tornad" czyli japończyka Tetsuya Fujita od nazwiska którego pochodzi właśnie skala tornad nazywana skalą Fujita.

Powstawanie tornada:

Wewnątrz chmury burzowej rozpoczyna się intensywna wymiana powietrza. Jest ono wciągane do góry do wnętrza chmury, gdzie ochładza się i ponownie opada. Gwałtowne prądy zderzają się i zaczynają wirować wokół siebie. Chmura, wewnątrz, której dochodzi do gwałtownych turbulencji potężnych mas powietrza ma wysokość 20 i szerokość 32 kilometrów. To właśnie w niej rodzi się tornado.

Jak przewidywać tornado i się przed nim bronić

Ważnym przyrządem ułatwiającym wykrywanie i śledzenie burz, z których może powstać tornado, jest radar meteorologiczny. Dzięki niemu istnieje możliwość podawania ostrzeżeń na kilka minut przed uderzeniem tornada. Jest to wystarczający czas pozwalający ludziom znaleźć schronienie. Jeżeli już znajdziemy się na drodze trąby powietrznej to najlepiej zejść do schronu lub piwnicy. Kiedy to nie jest możliwe wówczas można schować się w wannie. Dla ochrony przed odłamkami nie zapomnijmy okryć się kocami oraz poduszkami. Niestety podczas silnego i wolno przesuwającego się tornada taka kryjówka stwarza małe szanse na przetrwanie. Inną domowa kryjówką jest każde pomieszczenie odizolowane od dworu, co najmniej dwoma ścianami. Badania dowodzą, iż nawet małe przedmioty ciskane przez tornado potrafią przebić standardową ścianę budynku. Jednym z najgorszych miejsc schronienia jest samochód. Dla tornada samochód nie stanowi żadnej przeszkody. Jeżeli trąba powietrzna zaskoczy nas w szczerym polu wówczas powinniśmy schować się w pod dźwigarami mostów lub wiaduktów. Godnym polecenia są też przydrożne rowy, ponieważ chronią przed śmiercionośnymi obiektami porwanymi przez tornado. Trąby powietrzne pojawiają się w średnich szerokościach geograficznych na obu półkulach. Przeciętnie, co roku od trąb ginie 300 - 400 osób - z tego, co czwarta w Stanach Zjednoczonych. Na pocieszenie pozostaje fakt, iż tylko, co setna burza "rodzi " tornada.

Oni to przeżyli w.... Polsce:
W 2005 roku: Trąba powietrzna (tornado) przeszła nocą z 23 na 24 maja 2005 roku nad terenami pogranicza województw Opolskiego i Łódzkiego. Między godziną 0:30 a 2:00 nad regionem przechodziła silnie rozbudowana chmura burzowa Cumulonimbus, tak zwana superkomórka, niosąca wyjątkowej intensywności opady deszczu oraz 2-centymetrowego gradu. Wiatr znacząco przekraczał prędkość 130 kilometrów na godzinę, co oznacza pozycję F1 w skali siły tego typu zjawisk. Tymczasem wirujący słup powietrza o godzinie 0:30 przeszedł nad wsią Skałągi w opolskiej gminie Wołczyn. "To był jeden huk i szum. Nikt na dwór nie wychodził, każdy się bał. Modliliśmy się tylko, żeby to się już skończyło. Najstarsi nie pamiętają czegoś takiego. Całe szczęście, że to było w nocy. W dzień na pewno ktoś by zginął - opowiada Adam Kuflowski ze Skałąg lokalnej gazecie. Gwałtowna burza i ulewa ustały po 30 minutach ale same przejście trąby powietrznej trwało zaledwie kilka minut. "Słyszałam tę burzę, ale przez okno nic nie można było dojrzeć. Kiedy się obudziłam o 5:00 rano, zobaczyłam, że na naszym nowym domu nie ma dachu. To był szok - mówi Anna Abram. We wsi ucierpiały niemal wszystkie domy. Trąba powietrzna wyrwała z korzeniami 5 lip a dachówki pozrywane z domów latały w powietrzu. Jednak południe Polski nie było jedynym regionem, gdzie przeszły trąby powietrzne. Wcześnie, w poniedziałek (23.05) po południu i wieczorem podobne zjawiska notowano na rozległych obszarach Pojezierza Pomorskiego, tam jednak nie spowodowały one zniszczeń. Tymczasem na Bałtyku szalały trąby wodne, czyli morskie odmiany trąb powietrznych (tornad).
W 2004 roku: Oto relacja jednej z naszych korespondentek widzącej tornado na własne oczy. 5 czerwca 2004 roku około 14-16 po południu, przejeżdżając na północ od Puszczy Kampinoskiej widziałam małą trąbę powietrzną, co chwila wsuwającą i wysuwającą swój lejek. Potem zasłoniła ją ściana deszczu, więc nie wiem, czy w końcu dotknęła powierzchni ziemi. Ciśnienie było tak niskie, że zatkało mi uszy.

I na koniec, mało chyba optymistyczne stwierdzenie:

Zdaniem naukowca; Tornado stało się czarną dziurą meteorologii. Tak naprawdę nie wiemy dokładnie, jak to działa.

I żeby, nie tylko bać się tornada, ale je również podziwiać:

Ciekawostki o tornadach

Tornada nazywane są "palcem Boga". Największe notowane tornado przeszło 18 marca 1925 roku krótko po południu nad trzema stanami Missouri, Illinois i Indiana w USA. Miało ono siłę F5 czyli największą z możliwych i zabiło 695 osób a 2027 zraniło.
Aleja tornad rozciąga się od Teksasu aż do Północnej Dakoty. Ma 1600 kilometrów długości i 950 kilometrów szerokości. Najwięcej tornad powstaje w Teksasie, średnio są to 124 tornada rocznie. Druga na liście jest Oklahoma z ilością 52 tornad rocznie.
Oprócz gigantycznej prędkości wiatru wewnątrz tornada, przekraczającej 500 km/h, tornado potrafi też przemieszczać się z prędkością dochodzącą do nawet 550 km/h. Taką największą w historii pomiarów prędkość przemieszczania się tornado zanotowano w amerykańskim stanie Ohio w 1842 roku.
Tornada na półkuli północnej obracają się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a na półkuli południowej zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Największe z możliwych tornad, czyli klasy F5 potrafi porwać i unieść nawet cały skład wagonów kolejowych wypełnionych węglem, a o tirach już nie wspominając.
Tornado potrafi przenieść różnorodne przedmioty na gigantyczne odległości. W 1877 roku w stanie Illinois tornado zerwało z wieży kościelnej wierzchołek zwieńczony złoconą kulą i chorągiewką i przeniosło na odległość 25 km poczym odnaleziono te przedmioty w stanie całkowicie nienaruszonym.
Tornada tworzą się na chmurach burzowych często tak czarnych jak smoła. Kolor ten jest spowodowany tym, że promienie słoneczne nie są w stanie przeniknąć przez nawet kilkunastokilometrowej wielkości chmurę niosącą ze sobą gigantyczne ilości wody.

cogito - 2007-07-23, 19:46

Kiedyś, za "komuny", mówiono, że Amerykanie zrzucili nam stonkę. Na złość.
Teraz, zamiast znieść wizy, podesłali nam atrakcje rodem z Ameryki - tornada.
Myślą, że w ten sposób ograniczą ilość chętnych chcących się udać za ocean.

miko 005 - 2007-07-24, 17:42

Wiem że dla niektórych może to być nudne, nie mniej uważam że warto przeczytać również i to:

Anatomia tornada nad Lubelszczyzną

Dwa dni po spustoszeniu przedmieść Częstochowy przez trąbę powietrzną, podobne zjawisko pojawiło się nad Lubelszczyzną. Wszystko rozpoczęło się w niedzielę (22.07) o godzinie 14:30 w okolicach Nałęczowa, niecałe 20 kilometrów na zachód od Lublina. Nad miastem zaczęła się formować chmura burzowa, która początkowo stała w miejscu. Kiedy w ciągu niespełna 30 minut aktywność chmury się zwielokrotniła, wówczas pojawiły się pierwsze gwałtowne zjawiska w postaci ulewnego deszczu, gradu, porywistego wiatru i wyładowań atmosferycznych.
Chmura w tym czasie osiągnęła pełną dojrzałość, co widoczne było na powierzchni ziemi w postaci spustoszeń. W miejskim parku w Nałęczowie połamanych zostało bardzo wiele drzew, w pewnej chwili podczas gwałtownego podmuchu wiatru dosłownie wszystko co znajdowało się na ziemi zostało uniesione w powietrze. Według relacji naocznych świadków od południowego zachodu, a dokładniej znad okolic Niezabitowa, gdzie wiatr zerwał dach z jednego z domu mieszkalnego i budynku gospodarczego, nad miasto nadciągnął komin, który jest charakterystycznym elementem rodzącej się trąby powietrznej. Nałęczów został spustoszony przez podmuch związany z tym zjawiskiem, ale nie ma wątpliwości, że sama trąba powietrzna nie sięgnęła jeszcze wtedy powierzchni ziemi. Po godzinie 15:00 mieszkańcy miasta spoglądając nad północno-wschodni horyzont mogli ujrzeć oddalającą się górną część trąby powietrznej, która systematycznie z minuty na minutę schodziła coraz to niżej. Ziemi sięgnęła dopiero po przemierzeniu 40 kilometrów, około 10 kilometrów od północno-wschodniej granicy Lublina. Siły zjawisku dodała przepływająca przez ten region rzeka, a także gęste lasy. Pod drodze zdołała ominąć wiele miejscowości, ale pierwsza na jej drodze stanęła wieś Rozkopaczew nad Jeziorem Mytycze, co miało miejsce około godziny 16:00. Do zabudowań trąba powietrzna dotarła znad lasu. W ciągu kilku minut zerwała dachy z wielu domów i wyrwała z korzeniami dziesiątki drzew. Na wieś i okolice spadł gigantyczny grad o średnicy aż 10 centymetrów. Każda kula gradowa miała rozmiary większe niż pomarańcza. Gradziny zbijały szyby, dewastowały ogródki i pola, wgniatały także karoserie samochodowe. Wędrując dalej na północny wschód trąba powietrzna dotarła do wsi Krzczeń, gdzie zerwała dach z jego z domów. Lej zasysał tak silnie, że z futryn wyrwane zostały okna. Unoszące się w powietrzu kawałki szkła zraniły w nogę jednego z mieszkańców domu, 25-letniego mężczyznę. To była pierwsza ofiara niecodziennego zjawiska. Następne na drodze tornada znalazł się las, a chwilę później Jezioro Łukcze, skąd wiele ludzi w panice uciekało do domów. Na jeziorze podmuch wiatru zatopił wiele łódek, ale na szczęście wszyscy zdążyli się w porę ewakuować. Kolejne kilometry trąba powietrzna pokonywała nad wieloma jeziorami, gdzie podziwiały ją dziesiątki mieszkańców Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego. Jednemu z internautów udało się uwiecznić trąbę powietrzną w tle Jeziora Sumin, kiedy przechodziła ledwie 6 kilometrów na północ od niego. Około godziny 16:30 wir powietrzny zaczął kłaść drzewa w gęstych lasach przecinających drogę krajową numer 82 prowadzącą z Lublina do przejścia granicznego we Włodawie. Trąba powietrzna przeszła przez drogę na wysokości miejscowości Kołacze. Następnie trąba znowu zapuściła się w gęsty las i nadal wędrowała na północny wschód wprost na popularny ośrodek turystyczny w miejscowości Okuninka nad Jeziorem Białym. Około godziny 17:00 tornado uderzyło w ośrodek od strony południowo-zachodniej. Zniszczenia jakie poczyniło w 10 minut były niewyobrażalne.
Setki ludzi, którzy wypoczywali na plażach w panice ukrywało się z domach. Drzewa łamały się niczym zapałki, a dachy unosiły się w powietrzu. Czarny wir błyskawicznie odsunął się w stronę pogranicza Polski z Ukrainą i wówczas dopiero każdy mógł się przekonać na własne oczy, do czego zdolna jest trąba powietrzna. Nic nie znajdowało się na swoim miejscu. Walące się pod naporem wiatru drzewa zniszczyły wiele samochodów, upadały również na pole namiotowe. Niektóre domki wczasowe zupełnie nie nadają się już do zamieszkania. Policja i straż pożarna długimi godzinami nie mogły sobie poradzić z udrażnianiem dróg usłanych konarami. Efekt to kilka osób rannych, w tym jedna z obrażeniami kręgosłupa. Trąba powietrzna przemknęła zaledwie 3 kilometry na południe od granic Włodawy i wtargnęła nad ukraiński park narodowy w obwodzie wołyńskim, gdzie wciąż czyniła olbrzymie spustoszenia. Brak jednak bliższych szczegółów na ten temat.

Jaro - 2007-07-24, 19:12

Straszny żywioł...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group