|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Motoryzacja - 26 lipca bojkotujmy stacje paliwowe!
MAR-COM - 2007-07-24, 21:05 Temat postu: 26 lipca bojkotujmy stacje paliwowe! 26 lipca bojkotujmy stacje paliwowe!
Niemałą dyskusję wywołał jakiś czas temu jeden z naszych tekstów traktujący o strajku amerykańskich kierowców, oburzonych galopującymi cenami paliw.
Śmiemy przypuszczać, że gdyby ceny benzyny w USA osiągnęły pułap, z jakim codziennie mierzy się nasze społeczeństwo, po tygodniu cały kongres z Bushem na czele ubiegałby się zapewne o azyl w Korei Północnej...
Co więcej, wciąż prześladuje nas niepokojące przeczucie (graniczące z pewnością), że im mocniej rozkręcał się będzie sezon wakacyjny, z tym większym niepokojem spoglądać będziemy w stronę dystrybutorów.
Ponieważ mamy już dość codziennego okładania nas twardą rękawicą podatków, obostrzeń i głupoty postanowiliśmy stanąć do walki. To skandal, żeby za średnią krajową przeciętny obywatel mógł zatankować swój pojazd do pełna ledwie kilka razy w miesiącu, zakładając oczywiście, że w tym czasie, nie jadł by, nie pił i zamieszkał w jego wnętrzu. Przykre jest również to, że większość z nas godzi się na taki stan rzeczy i potulnie, jak baranki, poddaje się kolejnym kuracjom odchudzającym.
Dlatego też, w trosce o stan naszych portfeli i w odpowiedzi na dziesiątki maili, jakie trafiły w tej sprawie do naszej redakcji, chcielibyśmy zachęcić wszystkich o włączenie się w ogólnokrajową akcję protestacyjną.
Na czym ma ona polegać? Nie zamierzamy rzecz jasna, brać przykładu z górników i demolować Warszawy, chociaż niewykluczone, że jest to jedyny sposób przemówienia co niektórym do rozsądku. Koczowanie w pod kancelarią premiera, na razie, również odpada - pielęgniarki rozjechały się już do domów a bez towarzystwa uroczych kobiet moglibyśmy zbyt długo nie wytrzymać.
Dlatego też nawołujemy, by 26 lipca (czwartek) solidarnie, jak najszerszym łukiem, omijać wszystkie stacje benzynowe na terenie naszego kraju.
Wcale nie mamy na celu podkopywania autorytetu demokratycznie wybranej władzy, chcemy jedynie pokazać całemu lobby paliwowemu żółtą kartkę. Oczywiście, na takim jednodniowym "spisku" kierowców potężne koncerny raczej nie stracą, ale akcja ma mieć przede wszystkim charakter ostrzegawczy.
Pragniemy przypomnieć (a może raczej uświadomić) rządzącym i lobby paliwowemu, że to właśnie my, kierowcy, jesteśmy w tym kraju najliczniejszą społecznością i dobrze by było, gdyby ktoś w końcu zaczął się liczyć z nami a nie tylko z naszymi pieniędzmi...!
Pamiętaj, jeśli leży ci na sercu dobro swoje, jak i innych użytkowników dróg, nie tankuj 26 lipca. To naprawdę niewielki wysiłek, a akcja, jeśli uda się zmobilizować wystarczająco dużo osób może przynieść zaskakująco dobry efekt. Zachęcamy do włączenia się nią wszystkie organizacje i kluby zrzeszające fanów motoryzacji. Listę organizacji, które wraz z nami współtworzyć będą ten bezprecednesowy ruch społeczny na rzecz godziwego traktowania kierowców zamieścimy na naszych łamach
Źródło : interia.pl
glizda - 2007-07-24, 21:13
Dobry pomysł
Nie ma problemu Przed wypłatą jestem więc napewno nie będe tankować
ourson - 2007-07-24, 21:22
A może zamiast uczestniczyć w akcjach, które mają mieć charakter "ostrzegawczy" (szkoda tylko że autorzy akcji nie podali przed czym i kogo mamy ostrzegać) po prostu łatwiej jest w następnych wyborach oddać głos na kogoś bardziej rozsądnego.
Jaro - 2007-07-24, 21:29
Każda taka akcja ma swoje odpowiednie przesłanie, dlatego popierając ją przyłączam się do niej - NIE tankuję 26 lipca.
Jestem natomiast sceptyczny do tego, czy jesteśmy coś więcej w stanie zrobić niż tylko jednodniowo zastrajkować w taki właśnie sposób
ourson - 2007-07-24, 21:57
Jaro, tak, znacznie więcej możemy zdziałać przy urnach.
Jednodniowy bojkot stacji nie ma żadnego znaczenia. Może dla małych stacji prywatnych. Ale dla sieci? Nikt nie zastanawia się tam czy danego dnia sprzedaliśmy więcej paliwa czy mniej. Bo wystarczy że spojrzą na wyniki tygodniowe i wszystko będzie OK. Więc jakie znaczenie może mieć taka akcja? Oczywiście oprócz lepszego samopoczucia protestujących
Z ciekawostek paliwowych:
W Polsce podatki stanowią ok 56% ceny benzyny.
W Iraku podniesiono ostatnio cenę benzyny czterokrotnie. Irakijczycy tankują swoje samochody płacąc ok 30gr za litr paliwa.
Absolutnie najtaniej jest jednak w Wenezueli. Tam cena litra paliwa wynosi ok 9 gr
Z krajów które nie subsydiują benzyny najtaniej jest najprawdopodobniej w USA - tam litr benzyny kosztuje ok 2,5 zł. Zawiera ona najmniej podatku - tylko ok 13%.
Jaro - 2007-07-24, 22:05
ourson napisał/a: | Jaro, tak, znacznie więcej możemy zdziałać przy urnach. |
Wybierając kogo, jaka frakcja polityczna Twoim zdaniem może być najlepsza dla obecnej sytuacji w Polsce to po pierwsze
Po drugie co Twoim zdaniem się może zmienić w materii przemysłu paliwowego i narzucanych przezeń cen
ourson - 2007-07-24, 22:17
Jaro, odpowiem w odwrotnej kolejności: przemysł paliwowy nie narzuca wyższych cen niż musi. Bo nie ma po co. MOżna doszukiwać się oczywiście jakiegoś spisku i zmowy, ale to mało prawdopodobne - szczególnie że sytuacja jest podobna w większości krajów. Wysokie ceny paliw nie są efektem działania firm przemysłu paliwowego - w końcu (np. w Polsce) odpowiadają one za jakąś tylko malutką część - 56% to podatki, dalsze 30% to surowiec. Jasno więc widać że przyczyn trzeba szukać gdzie indziej. Na spadek cen ropy naftowej na świecie nie ma co liczyć specjalnie, więc jedyna drogą do obniżenia cen paliw jest obniżka podatków.
Pytasz kto? jest tylko jedna znana mi partia, która w programie zapisane ma takie działania które mogą znacznie obniżyć cenę paliwa - UPR. Oczywiście jakaś część PO też ma poglądy liberalne w kwestii gospodarki. A i w szeregach PiSu da się znaleźć liberałów. Tyle tylko że jak widać nie mają oni siły przebicia.
raulmanka - 2007-07-24, 22:54
też nie będę tankować mój punciak zresztą teraz Łódź zwiedza... więc nie mogę go tankować
hiszpan - 2007-07-24, 23:29
ourson napisał/a: |
Pytasz kto? jest tylko jedna znana mi partia, która w programie zapisane ma takie działania które mogą znacznie obniżyć cenę paliwa - UPR. |
Sorry ourson, ale pomyśl logicznie. Obniżą podatek paliwowy, a podwyższą inny. Programy wyborcze to zwitek papieru czyt. fikcja. Twój porfel nie odczuje obniżki podatku paliwowego. Kto wie, może jego stan się nawet pogorszy - UPR..
Swoją drogą to zastanawiam się, czy nie lepszym rozwiązaniem nie byłoby postarać się mniej jeździć przez tydzień, czy dłużej, niż zbojkotować stacje paliwowe w jeden dzień. Na jedno wyjdzie. Nie zatankujesz paliwa jutro, zatankujesz dzisiaj. No chyba, że ktoś chce pchać swój pojazd do celu
ourson napisał/a: | A i w szeregach PiSu da się znaleźć liberałów. |
Uważam, że najwyższa pora przestać dzielić ludzi postrzeganych jeszcze przez niektórych za polityków na liberałów, prawicę, lewicę i jeszcze jakieś grupy. Proponuję prostszą nazwę, np: oszuści, hochsztaplerzy, aferzyści.
Założyłem temat, który jest kontynuacją mojej wypowiedzi:
http://wielun.biz/viewtopic.php?p=57545#57545
ourson - 2007-07-25, 08:15
hiszpan, fakt, problem polskiego budżetu nie leży w podatkach, ale w wydatkach. To po tej stronie budżetu należy dokonać zasadniczych reform i cięć aby podatki mogły być niższe. Choć jest też prawdą że obniżenie podatków powoduje, że więcej pieniędzy zostaje w kieszeniach ludzi i mogą oni wydać je na inne dobra przyczyniając się do rozwoju gospodarki.
Co do UPRu - nie pisałem o programie wyborczym tylko o programie. UPR w odróżnieniu od wielu innych partii ma takie same poglądy na gospodarkę od początku swojego istnienia. Zauważ, że o podatku liniowym w UPR mówiło się już na początku lat 90 ubiegłego wieku - wtedy JKM i inni byli nazywani oszołomami. Teraz podatek liniowy jest już częściowo wprowadzony w życie.
A żeby nie było całkiem offtopic - nawet jeśli ograniczymy częściowo jazdę samochodem - to pomyślmy jak duża grupa osób musiałaby to zrobić, aby koncerny paliwowe odczuły ten spadek. Poza tym jak pisałem wcześniej - to nie koncerny paliwowe są winne wysokich cen paliw.
|
|