Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Sport / Moda / Kuchnia / Uroda / Zdrowie - ME: sensacyjna porażka polskich siatkarzy!!!

Ewka87 - 2007-09-07, 15:09
Temat postu: ME: sensacyjna porażka polskich siatkarzy!!!
Polscy siatkarze, wicemistrzowie świata, przegrali sensacyjnie inauguracyjny mecz w mistrzostwach Europy z Belgią 1:3 (22:25, 25:23, 14:25, 24:26). Spotkanie odbyło się w Moskwie.
Od początku nasi siatkarze byli jakby nieco ospali, oddając rywalom inicjatywę. Nam nie udawało się kończyć ataków, kontr i do tego szwankowało przyjęcie po mocnych zagrywkach rywali.

W efekcie podopieczni Raula Lozano od samego początku przegrywali z niżej notowanymi Belgami, którzy grają w mistrzostwach Starego Kontynentu po raz pierwszy od 20 lat. Nasi rywale zajmują 75. miejscu w rankingu światowym, podczas gdy Polacy są na 2. pozycji.
Belgowie rozpoczęli od prowadzenia 2:0, a na pierwszą przerwę techniczną schodzili, prowadząc 8:5. Podczas drugiej wizyty poza boiskiem było 16:14 dla naszych rywali. Od tego momentu "Biało-czerwoni" niemal stanęli w miejscu. Zawodnicy Claudio Gewehra prowadzili juz nawet 21:15, 23:17. W naszym zespole nieco pomogło wprowadzenie Michała Bąkiewicza i Roberta Prygla, ale wystarczyło to jedynie na zmniejszenie strat. Wywalczyliśmy cztery kolejne punkty, ale pierwsza partia padła łupem Belgów, którzy wygrali 25:22. Warto podkreślić, że znakomicie poczynaniami kolegów kierował rozgrywający Frank Depestele.

Drugi set nasi wicemistrzowie świata rozpoczęli zupełnie inaczej, od prowadzenia 2:0. Kiedy wydawało się, że Polacy złapią odpowiedni rytm, przy naszym prowadzeniu 6:4 trzy kolejne punkty padły łupem Belgów. Na pierwszą przerwę techniczną znów schodzili przy prowadzeniu 8:7. Podopieczni Lozano grali nerwowo, nie mogli sobie poradzić z kontrami rywali. W efekcie na druga przerwę techniczną oba zespoły znów schodziły przy prowadzeniu Belgii - tym razem 16:15. Od tego momentu zawodnicy Gewehra zaczęli popełniać coraz więcej błędów, co pozwoliło Polakom na objęcie prowadzenia, które nie wypuścili z rąk już do końca seta, wygrywając go 25:23.

W trzecim secie nasi zawodnicy doznali prawdziwej klęski, przegrywając 14:25. Partia ta od początku nie układała się dobrze dla naszego zespołu. Wprawdzie to my zdobyliśmy pierwszy punkt w tym secie, jednak pięć kolejnych było dziełem Belgów. Nasi rywale na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5 i nic nie zapowiadało klęski. Po powrocie na parkiet podopieczni Lozano grali jednak jeszcze słabiej, z kolei rywalom "wychodziło" niemal wszystko. Znakomicie spisywali się zwłaszcza w obronie. Od razu wpłynęło to na wynik seta, bowiem podczas drugiej przerwy technicznej Belgia prowadziła 16:8, by ostatecznie wygrać partię aż 25:14!

Czwarty set okazał się niestety ostatnim w tym meczu. Polacy wprawdzie rozpoczęli dobrze, bo na pierwszą przerwę techniczną schodzili, prowadząc 8:7., zaś podczas drugiej wygrywaliśmy 16:14. Belgowie jednak bronili w niesamowitych wręcz sytuacjach, zaś Polacy mieli fatalną skuteczność w ataku i to wszystko przełożyło się na porażkę w tej partii 24:26 i w całym meczu 1:3.

W pierwszym dniu imprezy Belgowie przegrali z Rosją, gospodarzami imprezy, 0:3. W sobotę Polacy zagrają z Turcją.

Polska - Belgia 1:3 (22:25, 25:23, 14:25, 24:26)
Polska: Paweł Zagumny, Grzegorz Szymański, Łukasz Kadziewicz, Daniel Pliński, Michał Winiarski, Sebastian Świderski, Piotr Gacek (libero) oraz Michał Bąkiewicz, Robert Prygel, Bartosz Kurek.
Belgia: Kristof Hoho, Jo Van Decraen, Christof van Goethem, Frank Depestele, Wouter Verhelst, Gert van Welle, Manuel Callebert (libero).

źródło: onet.pl

Katastrofa jak dla mnie!!! Grali po prostu fatalnie, jakby nie ta sama druzyna, która wywalczyła wicemistrzostwo świata. Nie było nikogo kto mógłby pociągnąć grę. Oby szybko sie pozbierali i jutro wrócili juz do swojego rytmu gry, który prezentowali chociażby w LŚ (w fazie grupowej :D )

Gregg Sparrow - 2007-09-07, 16:42

Po tym co pokazywali ostatnio to jakoś mnie to nie zdziwiło... :sad:
majk-el - 2007-09-07, 17:02

przegrali - ale trzymajmy kciuki za kolejne mecze!!!
siwy_ - 2007-09-07, 17:48

Kto oglądał mecz, to widział, że grali naprawdę fatalnie. Oby się coś zmieniło
akirus - 2007-09-07, 20:27

może mieli gorszy dzień, nie wpadajmy w panikę, jeszcze pokażą na co ich stać
Ewka87 - 2007-09-07, 21:11

gregg ale wtedy byli w fazie przygotowań i można im było wybaczyć słabszą formę, a to co dzisiaj pokazali to aż sie płakać chciało.
majk-el - 2007-09-08, 18:58

Za to dziś "roznieśli" Turków :)

Oby jutro powtórzyli to z Rosją!!!

Ewka87 - 2007-09-08, 19:12

Dzisiaj niestety nie ogladałam, ale wynik cieszy :D Oby jutro z rosjanami było równie dobrze jak dzisiaj albo nawet lepiej :D :D :D
wielunianka - 2007-09-08, 19:22

Kadziewicz jest wielki !!! :grin: :grin: :grin:
Ewka87 - 2007-09-09, 19:51
Temat postu: ME: Lekcja siatkówki po rosyjsku
W ostatnim meczu grupy B mistrzostw Europy reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z gospodarzami imprezy - Rosjanami 0:3.

W pierwszych dwóch setach Polacy zaprezentowali się o niebo lepiej niż w poprzednich meczach z Belgią i Turcją. Reprezentacja Rosji dowiodła jednak, że nieprzypadkowo jest wymieniana w gronie najpoważniejszych kandydatów do złota.

Zwłaszcza w drugiej parti gra Polaków mogła się podobać. Na drugą przerwę techniczną schodzili prowadząc 16:15. a gospodarze mistrzostw zwycięstwo wyrwali ekipie Raula Lozano dopiero w ostatnich akcjach seta.

W trzecim gra naszych siatkarzy znów przypominała belgijski koszmar. - W pierwszych dwóch setach jeszcze jakoś to wyglądało - powiedział na antenie TVP1 reprezentant kraju Łukasz Kadziewicz. - Byliśmy słabsi, widać nie jesteśmy w najlepszej formie - dodał.

Rosja - Polska 3:0 (25:22, 25:23, 25:14)

źródło: interia.pl

No i niestety udał się rewanż rosjanom za MŚ. W naszym zespole coś się zacięło, od finałów LŚ prezentują zupełnie inny poziom gry, niestety niezbyt dobry :sad:

majk-el - 2007-09-10, 13:47

Przegraliśmy z Rosją ale nadal jesteśmy w turnieju!!!
glizda - 2007-09-11, 14:33

Polscy siatkarze nie zagrają w półfinale Mistrzostw Europy. W pierwszym meczu drugiej rundy w fatalnym stylu przegrali z przeciętną Finlandią 0:3

:( :( :(

Gregg Sparrow - 2007-09-11, 15:01

No i po ptokach :(
Ewka87 - 2007-09-11, 18:07

Nom niestety ale z taką gra to nie mają szans na dobre miejsce w tych mistrzostwach :sad:
A miało być tak pięknie.... Minimum czwórka a najlepiej walka o złoto, awans do Pucharu Świata a później na Olimpiadę... Wszystko sie oddala.
Jak dla mnie najgorsze jest to że nie widać w nich woli walki.... :sad:

[ Dodano: 2007-09-16, 18:46 ]
Po raz pierwszy w historii na podium i od razu na jego najwyższym stopniu. Reprezentacja Hiszpanii zwyciężyła 3:2 w finale z gospodarzami turnieju, Rosją i została mistrzem Europy.

Hiszpanie rozpoczęli od dwupunktowego prowadzenia po bloku Rodrigueza na Poltavskim, a po fantastycznej obronie Falasci, Hiszpanie wyszli na prowadzenie 4:1. Wystarczyło jednak, że na zagrywce pojawił się Poltavski, a Rosjanie doszli rywali na 5:4. Hiszpanie od początku meczu grali bardzo odważnie, schodząc na pierwszą przerwę techniczną przy prowadzeniu 8:6 po ataku De la Fuente. Tuż po niej Rodrigues popisał się kolejnym skutecznym blokiem na Poltavskim i przewaga Hiszpanów wzrosła do trzech punktów. Rosjanie zaczęli się mylić, Poltavski atakował w aut i przy stanie 12:7 o czas zmuszony był prosić trener Alekno. Tuż przed drugą przerwą techniczną, Rosjanie zaczęli odrabiać straty, gdy w piłkę nie trafił Rodrigues, przewaga Hiszpanów zmalała do 4 punktów. Jednak na szczęście dla nich, Poltavski pomylił się w polu zagrywki i rywale Sbornej mogli ze spokojem schodzić na drugą przerwę techniczną. Zagrywką postraszył Ostapenko, jednak wciąż przewaga Hiszpanów była znacząca. Po błędzie Volkova na środku, na tablicy pojawił się wynik 22:15. Końcówka również należała do nich, po ataku Torresa, Hiszpanie zwyciężyli 25:18.

Bohaterem pierwszych akcji drugiego seta był Jurij Berezhko, który zdobył trzy pierwsze punkty. W polu zagrywki szalał Volkov. Po błędzie Rodriguesa, Rosjanie prowadzili już 4:0. Hiszpanie seriami psuli zagrywki i ich rywale schodzili na przerwę techniczną, wysoko prowadząc 8:2. Tuż po niej podopieczni trenera Anastasi powoli zaczęli studzić swoje emocje, po błędzie Khamuckih i bloku na Poltavskim, Hiszpanie doszli Rosjan na 3 punkty. Chwilę później asa zaserwował De la Fuente i przy stanie 10:8 o czas poprosił Alekno. Hiszpanie wrócili do gry. Po odważnej kontrze i po bloku Torresa na Kuleshovie to Hiszpanie objęli prowadzenie 14:13. Jeszcze przed drugą przerwą techniczną Abramova powstrzymał Molto i przewaga Hiszpanów wzrosła do dwóch punktów. Niestety po błędzie arbitra, przewaga bardzo szybko została zniwelowana. Zdenerwowanie, które wkradło się w szeregi Hiszpanów, bardzo szybko wykorzystali Rosjanie, błędy w przyjęciu plus rozkręcający się z minuty na minutę Poltavski, to wszyscy przełożyło na wynik 23:19. Czas, który wziął trener Anastasi, niewiele pomógł, set bardzo szybko zakończył się na korzyść Rosjan, po ataku Berezhko 25:20.

Trzecia partia rozpoczęła się od wyrównanej walki po obydwu stronach. Hiszpanie wyszli na prowadzenie 4:2 po kontrze w wykonaniu G. Falasca. Bohater Rosjan, Jurij Berezhko nie pozwolił swoim partnerom zbyt długo przegrywać, jego zagrywki doprowadziły do remisu,. Gdy w antenkę zaatakował Poltavski i Hiszpanie prowadzili 6:4 i 8:6 po ataku Fallasca. Zagrywki Kosareva ponownie pomogły Rosjanom dojść rywali, jednak po błędzie Khamuckih, Hiszpanie kolejny raz prowadzili dwoma punktami. W to wszystko ponownie wmieszali się sędziowie, psując obraz ciekawego widowiska. Doszło nawet do precedensu, że Hiszpanie zaczęli prosić Rosjan, aby ci widząc jakie decyzji podejmują sędziowie, sami przyznawali się do dotknięcia piłki. Rosjanie wyszli na prowadzenie 14:12 i 16:14 podczas drugiej przerwy technicznej. Po dobrej zagrywce De la Fuente, Hiszpanie doprowadzili do remisu 16:16, a po kontrze Rodriguesa, wyszli na prowadzenie 18:17. Kibice na trybunach obejrzeli zaciętą końcówkę. Po bloku Molto na Poltavskim, Hiszpanie wyszli na prowadzenie 23:21, ale po zagrywkach Ostapenko, to Rosjanie wygrali trzecią odsłonę 26:24.

Załamani takim obrotem sprawy Hiszpanie, rozpoczęli czwartą odsłonę słabo. Rosjanie dyktowali warunki od pierwszych piłek. Dwupunktowe prowadzenie utrzymywało się aż do stanu 13:11. Po asie serwisowym Miguela Falasca, Hiszpanie doprowadzili do remisu 13:13. Wystarczyło tylko poczekać aż na zagrywkę pójdzie Jurij Berezhko. Niekwestionowany MVP tego meczu bardzo szybko wyprowadził swój zespół na prowadzenie 16:13. Tym samym elementem odpłacił się Rodrigues serwując dwa asy i doprowadzając do remisu 16:16. Co więcej, ambitni Hiszpanie wyszli na prowadzenie 8:17 po kontrze De la Fuente. Skuteczny blok Rosjan dał o sobie znać w końcówce. Fenomenalny rzez cały mecz De la Fuente został najpierw powstrzymany blokiem a chwilę później pomylił się w ataku i Rosjanie wyszli na prowadzenie 21:20. Obydwa zespoły zafundowały kibicom prawdziwy thriller w końcówce, a po asie serwisowym Poltavskiego, Rosjanie stanęli przed szansą zakończenia meczu, jednak nieporozumienie w rosyjskich szeregach dało Hiszpanom upragniony 24 punkt. Na boisku pojawiła się ikona hiszpańskiej siatkówki, Rafael Pascual i to właśnie po zagrywce tego zawodnika, hiszpański blok powstrzymał Jurija Berezhko, wygrywając 30:28.

Tiebreak rozpoczął się od autowej zagrywki Kosareva. Gdy pomylił się Berezhko, Hiszpanie wyszli na prowadzenie 4:2, a po zagrywce Molto 5:2. Po fantastycznej obronie krótkiej przez Pascuala, Hiszpanie skutecznie zagrali w kontrze dokładając kolejny punkt na swoje konto, a przy zmianie stron prowadzili ku zaskoczeniu miejscowych kibiców 8:4. Chwilę później Molto powstrzymał Poltavskiego i na tablicy pojawił się wynik 10:5. Rosjanie włączyli piąty bieg, doprowadzając do stanu 10:8 po zagrywkach Kosareva. Khamuckih musiał ryzykować, w końcówce większość piłek rozgrywając przez środek. Hiszpanie znaleźli sposób na zagrywki Poltavskiego, który nie był już w stanie zdobyć punktów bezpośrednio tym elementem. Przy stanie 13:11 dla Hiszpanów, Rosjanie skutecznie pograli blokiem, jednak Rodrigues skutecznym atakiem daje piłkę meczową Hiszpanii. Rosjanie wybronili się atakiem Kosareva i blokiem na Rodriguesie. Przy stanie 15:14, Torres blokiem na Poltavskim spełnił marzenia o złocie. Rosjanie drugi raz z rzędu przegrali finał ME w tiebreaku.

Hiszpania - Rosja 3:2
(25:18, 20:25, 24:26, 30:28, 16:14)
Rosja: Poltavski, Kosariev, Tietiuchin, Khamuckih, Volkov, Kuleshov, Verbov orz Berezhko, Abamov, Ostapenko, Kruglov
Hiszpania: M.Falasca, G.Falasca, Molto, Torres, De la Fuente, Rodrigues, Lobato oraz Hernan, Pascual

źrodło: siatka.org

No proszę kto by się spodziewał... Pokonali foworytów. Ogólnie jak dla mnie niespodzianką jest też 4 miejsce Finlandii, a zaskoczeniam na minus słaba postawa Polaków, Włochów czy Francuzów...
Cóż ME 2007 przechodzą już do historii. Za 2 lata podium może wyglądać zupełnie inaczej... Oby z Polakami na najwyższym stopniu ;) :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group