|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Być kobietą, być kobietą... - Księciunio ten na cale życie
Dominika - 2007-10-05, 23:18 Temat postu: Księciunio ten na cale życie Każda z nas marzy o tym jedynym „księciu z bajki”, który przyjedzie na koniu czarnym tudzież białym . Każda pewnie ma też jakieś wyobrażenie na temat tego, czy brunet, może blondyn… i oczywiście rzecz jasna temperament : by był szczery, troskliwy…
Poznajesz go, pierwsze 20 s, wasze spojrzenia się spotykają i już wiesz, że to „TEN” ! Marzenia układają się w domek z ogródkiem, dwójką czy trójką dzieci wśród ciepła domowego ogniska…
Nagle przychodzi rzeczywistość- decyzja o wspólnym zamieszkaniu, tak o „na próbę”. i… czar pryska jak po dotknięciu tej samej różdżki, która GO wyczarowała, wszystko przybiera inną postać. Okazuje się, że mlaska przy jedzeniu, nie spuszcza klapy w ubikacji, rzuca rzeczy gdzie popadnie, generalnie kanał ze sportem, piwo i chipsy to szczyt jego marzeń. A Ty? Możesz stanąć na głowie, a to i tak słaba konkurencja w zestawieniu z meczem piłki nożnej. Starasz się, przygotowujesz pyszne śniadanie, a wystarczy, że obok super zastawionego stołu postawisz nutelle i twój równo posiekany w talarki pomidor robi się jeszcze bardziej czerwony. A może to odbicie twojej twarzy? Ze złości?
Buziak a i owszem! I w czółko i w usta i gdzie tylko chcesz, ale kwestia KOBIECYCH TRUDNYCH DNI i zrozumienie, że naprawdę BOLI i nie masz ochoty na harce, to temat nie do przejścia. Wiadomo, babeczki- nie wolno tego nadużywać .
Z fizjologii naszych mózgów wynika, że się różnimy i z tym dyskutować się nie da. Jednak… związek, ten prawdziwy, to umiejętność patrzenia w jednym kierunku, to sztuka kompromisu, zrozumienia. Ale! OBUSTRONNEGO! To słowo czasem umyka, zawieruszy się między opuszczaniem deski toalety a układaniem porozrzucanych rzeczy, czy też przerwą w meczu ulubionej drużyny.
Wszystko jest w porządku, gdy potraficie usiąść i porozmawiać, gorzej gdy mówicie do siebie w dwóch różnych od siebie językach….
glizda - 2007-11-04, 13:57
Dominika napisał/a: | Buziak a i owszem! I w czółko i w usta i gdzie tylko chcesz, ale kwestia KOBIECYCH TRUDNYCH DNI i zrozumienie, że naprawdę BOLI i nie masz ochoty na harce, to temat nie do przejścia. Wiadomo, babeczki- nie wolno tego nadużywać . |
Owszem, nie nadużywamy tego, ale oni niestety nie rozumieją,że może nas brzuch boleć,że możemy mieć zły humor wtedy
akirus - 2007-11-04, 20:22
hehe glizda my to zawsze musimy mieć dobry humor,
i być gotowe na wszelkie zachcianki,
to my musimy wrócić z pracy i gotować obiad, zmywać, kłaść dziecie spać a facet jak wraca z pracy jest zmęczony i kładzie się przed telewizorem
kurcze po co nam właściwie faceci.....
glizda - 2007-11-04, 20:28
akirus napisał/a: | kurcze po co nam właściwie faceci..... |
też sie czasem zastanawiam ale niestety bez nich byłoby troszkę nudno
Nie ma królewiczów, może na początku a później.....wychodzi szydło z worka
akirus - 2007-11-04, 20:50
oj tak tak
jestsuper - 2007-11-04, 21:07
Mój to wszystko pięknie rozumie, ewenement! A nawet tampony kupuje jak potrzeba W sumie to lubie jak mi tak księciuje, ale nie za często. Faceta to trzeba tak ustawić, żeby myślał, że to my sie dostosowujemy i był szczęśliwy
Dominika - 2007-11-04, 22:59
Nie pisałam tego postu, by wywiązać jakąś dyskusję.... taka ot chwilka przemyśleń.
Miło, że Babeczki wzięłyście udział w tych moich chwilkach filozofowania.
AnnBlue - 2007-11-05, 16:11
jestsuper napisał/a: | Faceta to trzeba tak ustawić, żeby myślał, że to my sie dostosowujemy i był szczęśliwy |
święta prawda I wiecie, że to działa? Już nie jeden raz się o tym przekonałam. Czasem aż się dziwię, że on tego nie widzi
glizda napisał/a: | Nie ma królewiczów, może na początku a później.....wychodzi szydło z worka |
...ale myślę, że dokładnie tak samo jest z kobietami. Dopiero po jakimś czasie pokazujemy co z nas za ziółka
jenusia - 2007-11-05, 16:29
AnnBlue napisał/a: |
...ale myślę, że dokładnie tak samo jest z kobietami. Dopiero po jakimś czasie pokazujemy co z nas za ziółka |
dokładnie nikt z nas nie pokazuje jaki jest od samego początku. Zawsze dużo wad wychodzi po czasie
glizda - 2007-11-05, 16:56
AnnBlue napisał/a: | ...ale myślę, że dokładnie tak samo jest z kobietami. Dopiero po jakimś czasie pokazujemy co z nas za ziółka |
ej, dziewczyny przecież na pierwszej randce nie pokaże facetowi jaka ze mnie jędzunia jest bo ucieknie
AnnBlue - 2007-11-05, 17:38
glizda napisał/a: | ej, dziewczyny przecież na pierwszej randce nie pokarze facetowi jaka ze mnie jędzunia jest bo ucieknie |
faceci mają podobny tok myślenia i na pierwszej randce (i kilku następnych) pokazują się z tej dobrej strony a dopiero potem jest wielkie BUUUM
A tak na marginesie to my i tak bardziej przypominamy królewny niż oni królewiczów
akirus - 2007-11-06, 22:06
Cytat: | Zawsze dużo wad wychodzi po czasie |
no tak - niezamykanie deski od sedesu ;P międzyinnymi
AnnBlue - 2007-11-07, 18:19
akirus napisał/a: | no tak - niezamykanie deski od sedesu ;P międzyinnymi |
albo skarpetki walające sie wszędzie tylko nie w koszu na brudne rzeczy
glizda - 2008-01-31, 10:10
Ostatnio stwierdziłam, że rzeczywiście my jesteśmy z Venus a panowie z Marsa
Mam czasami wrażenie, ze ten księciunio w ogóle mnie nie rozumie a może to ja za dużo wymagam hmm...
Dominika - 2008-01-31, 13:51
Gdzieś już pewnie to pisałam, ale oni są tak prości, że aż skomplikowani...
Ale... mam rade i to od faceta - bądźmy wyrozumiałe, oni po prostu czasem nie rozumieją naszych przemyślanych komunikatów.
Rada ode mnie? - w swoich wypowiedziach ograniczmy się do zdań prostych, zrezygnujmy ze złożonych, a o wielokrotnie złożonych nawet mowy nie ma
Zapomnijmy również o tym, że mogą się czegoś "po prostu domyśleć" ... - najlepiej wprost- :' chcę to i to, tego a tego nie, zrób tak, a nie inaczej"...
Na bardziej przemyślane rady nie mam dziś głowy ...
Chyba zmęczyłam się za bardzo wysyłaniem tych "PROSTYCH KOMUNIKATóW"
glizda - 2008-01-31, 14:23
Dominika napisał/a: | Ale... mam rade i to od faceta - bądźmy wyrozumiałe |
Hmm...u mnie to nie działa ja chyba aż za bardzo jestem wyrozumiała
glizda - 2008-02-01, 14:59
Znalazłam na jednym portalu ze śmiesznymi tekstami coś takiego:
1.jeżeli czegoś chcesz, to wystarczy o to poprosić. Postawmy sprawę jasno: jesteśmy prości. Nie rozumiemy żadnych subtelnych, pośrednich próśb. Pośrednie prośby nie działają. Te pośrednie pozostawione bezpośrednio pod naszym nosem tez nie działają. Po prostu powiedz, czego chcesz!
2. Jeżeli zadajesz pytanie, na które nie oczekujesz odpowiedzi, nie dziw sie, ze otrzymasz odpowiedz, której raczej nie chciałaś usłyszeć.
3. My jesteśmy PROŚCI. Jeżeli poproszę o podanie mi chleba, to nie mam na myśli nic innego. Nie mam do ciebie pretensji, ze go nie ma na stole. Nie ma tu żadnych niedomówień czy żalu. My jesteśmy naprawdę prości.
4. My jesteśmy PROŚCI. Nie ma sensu pytać mnie, o czym myślę, bo przez 96,5% czasu myślę o seksie. I nie, nie jesteśmy opętani. To po prostu podoba nam sie najbardziej. Jesteśmy PROŚCI.
I tak sobie myślę, ze coś w tym chyba jest
|
|