|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Praca / Edukacja - Bon edukacyjny - rewolucja czy porażka?
glizda - 2008-01-16, 11:02 Temat postu: Bon edukacyjny - rewolucja czy porażka?
Cytat: | Już od 2009 roku może wejść w życie bon edukacyjny, nowa i rewolucyjna forma finansowania oświaty. Zwolenniczką tego rozwiązania jest nowa minister edukacji, Katarzyna Hall. Przeciwni takiemu rozwiązaniu są przedstawiciele Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego, jak twierdzą to początek końca małych szkół.
Szykują sie poważne zmiany w systemie polskiej edukacji. Jedną z nich ma być wprowadzenie tzw. bonu edukacyjnego. Ministerstwo planuje to zrobić w przyszłym roku. Wprowadzenie bonu ma dać rodzicom finansową władzę nad nauczycielami i szkołami, które dziś otrzymują pieniądze na podstawie klas i zatrudnionych osób. Pieniądze będą trafiały za uczniem. Te szkoły, które przyciągną ich więcej, będą miały więcej środków na prowadzenie zajęć. A więc to nie samorządowcy, ale rodzice zdecydują, które szkoły będą się rozwijać, a które upadną.
Przeciwni takiemu rozwiązaniu są przedstawiciele Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego. "Będzie to początkiem końca małych szkół, małych klas oraz początkiem końca tego co związane jest z awansem zawodowym nauczycieli - mówił w Wieluniu podczas spotkania z nauczycielami Krzysztof Baszczyński vice prezes Zarządu Głównego ZNP.
Bon edukacyjny według osób zainteresowanych jego wprowadzeniem ma wzmocnić komercjalizację w edukacji. Jak twierdzą jednak przedstawiciele ZNP będzie on groźny dla małych szczególnie wiejskich szkół podkreślał Sławomir Broniarz - prezes ZNP.
Nowe regulacje mogłyby zacząć funkcjonować od roku budżetowego 2009 i byłyby wprowadzane stopniowo przez kilka lat. |
źródło:radiozw.com.pl
Nie jestem pewna czy to dobry pomysł
akirus - 2008-01-17, 18:15
Wiadomo w czym się secjalizuje pani minster - prywatna edukacja. Jak tak dalej pójdzie to zostaną nam same molochy, w których uczniowie są praktycznie bezimienni (bo jest ich za dużo), a nauczyciele słabo opłacani.
Zaczyna się spychanie problemu szkół i przedszkoli na gminy i rodziców, kto pracuje w wiejskiej szkole wie jak to wygląda. 70% rodziców jest, z całym szacunkiem, chłopami od pługa oderwanymi, i nie odróżniliby statutu szkoły od rocznego planu rozwoju, więc jak mają brać udział w tak ważnych sprawach. zwyczajnie nie mają pojęcia jak funkcjonuje szkoła i co jest potrzebne dzieciakom do nauki.
bob_mistrz - 2008-01-17, 19:34
Cytat: | Zaczyna się spychanie problemu szkół i przedszkoli na gminy i rodziców, kto pracuje w wiejskiej szkole wie jak to wygląda. 70% rodziców jest, z całym szacunkiem, chłopami od pługa oderwanymi, i nie odróżniliby statutu szkoły od rocznego planu rozwoju, więc jak mają brać udział w tak ważnych sprawach. zwyczajnie nie mają pojęcia jak funkcjonuje szkoła i co jest potrzebne dzieciakom do nauki. |
Niestety święta prawda Już teraz, jako że mamy niż demograficzny, dzieci w wiejskich szkołach jest mało a będzie jeszcze mniej ( ) Dając władzę rodzicom, z jednej strony będzie można bardzo łatwo nimi manipulować a z drugiej oni będą mogli zbytnio ingerować w sprawy szkoły (o wielu rzeczach jak napisała akirus nie mając pojęcia)
Dojdzie pewnie do tego, że w gminie będzie jedno gimnazjum, jedna podstawówka, dzieci dowożone, będą wychodzić z domu wcześnie, wracać późno - a trzeba wziąć pod uwagę, ile lat mają dzieciaczki...
akirus - 2008-01-17, 19:44
Jest niestety tak ,że na złość nauczycielom (bo nie oszukujmy się nie mają oni autorytetu wśród rodziców a co za tym idzie i dzieci) rodzice chcą zamknięcia szkoły, i często się słyszy, że w tej czy innej to będzie im lepiej.
Tylko że nikt z nich nie pomyśli, że będą jechac do innej szkoły kilka kilometrów i uczyć się w przepełnionych klasach.
Administrator - 2008-01-17, 19:48
akirus napisał/a: | Wiadomo w czym się secjalizuje pani minster - prywatna edukacja. Jak tak dalej pójdzie to zostaną nam same molochy, w których uczniowie są praktycznie bezimienni (bo jest ich za dużo), a nauczyciele słabo opłacani.
|
Jesteś pewna że w prywatnych szkołach dzieci są gorzej traktowane i mają gorsze warunki do rozwoju? Myślisz że w prywatnych szkołach nauczyciele zarabiają gorzej?
I ostatnie pytanie czy na pewno szkoły publiczne są tańsze od prywatnych?
bob_mistrz - 2008-01-17, 20:13
akirus napisał/a: | Jest niestety tak ,że na złość nauczycielom (bo nie oszukujmy się nie mają oni autorytetu wśród rodziców a co za tym idzie i dzieci) rodzice chcą zamknięcia szkoły, i często się słyszy, że w tej czy innej to będzie im lepiej. |
Niestety część nauczycieli nie ma autorytetu, ponieważ nie nadaje się do tej pracy, a strach to niestety nie to samo co autorytet... Jednakże większość przypadków, to personalne zatargi rodziców z nauczycielami... I oczywiście na tym wszystkim najbardziej cierpią nasze dzieci...
akirus napisał/a: | Tylko że nikt z nich nie pomyśli, że będą jechac do innej szkoły kilka kilometrów i uczyć się w przepełnionych klasach. |
j. w. - mało kto w tym wszystkim myśli o dzieciach....
Administrator napisał/a: | I ostatnie pytanie czy na pewno szkoły publiczne są tańsze od prywatnych? |
pewnie nie... Ale w tym momencie sprywatyzujmy wszystko co się da...
A jak ma wyglądać sytuacja najbiedniejszych?? Państwo będzie dopłacać im do prywatnych szkół ??
Administrator - 2008-01-17, 20:29
Dlaczego dopłacać? Przecież ten bon to będą realne pieniądze, jeśli szkoła prywatna potrafi być tańsza to publicznej to do czego mamy dopłacać.
Porównanie kosztów utrzymania 1 ucznia w szkołach publicznych i prywatnych opisałem tutaj:
http://wielun.biz/viewtop...ighlight=#64823
bob_mistrz - 2008-01-17, 21:12
Administrator napisał/a: | Dlaczego dopłacać? Przecież ten bon to będą realne pieniądze, jeśli szkoła prywatna potrafi być tańsza to publicznej to do czego mamy dopłacać. |
Nie wiem czy bon będzie również dostępny dla uczniów, dla których rodzice wybiorą szkołę prywatną...
Prywatne zawsze będzie lepiej zarządzane niż państwowe, powszechnie znane są różnice między prywatnym a państwowym... Kluczową jak dla mnie jest odpowiedzialność... w Prywatnym - szef odpowiada "za swoje" swoją kasą, w państwowym odpowiedzialność jest rozmyta - rządzi się nie swoim...
Tylko państwo powinno mieć jakieś priorytety... Dla mnie jednym z priorytetów jest państwowa edukacja...
|
|