Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Aktualności / Wydarzenia - Prowadzili po kielichu, stracą uprawnienia

hiszpan - 2008-03-26, 12:35
Temat postu: Prowadzili po kielichu, stracą uprawnienia
Z pewnością na długo zapamięta sobotę, 8 marca, dwóch instruktorów nauki jazdy z Wielunia. Tego dnia zasiedli oni w swoich oznaczonych „L” pojazdach w stanie „wskazującym”. Obaj zostali zatrzymani przez wieluńską policję. Instruktorom grozi utrata uprawnień na prowadzenie kursów.

www.kulisy.net

Czy mógłby ktoś przybliżyć sylwetki tych bohaterów (nazwiska) lub, chociaż nazwy szkół jazdy, w których pracowali ci panowie?

Stefan - 2008-03-26, 16:22

Dziennik Łódzki napisał/a:
W Wieluniu pijani instruktorzy udzielali lekcji jazdy

26-03-2008
Wieluńska policja zatrzymała dwóch nietrzeźwych instruktorów. Wpadli jeden po drugim w ciągu kilku godzin, jeden z nich właśnie uczył kursanta. Odebrano im prawo jazdy, teraz czekają na wyrok sądu grodzkiego. Sprawa nie wyszłaby, być może na jaw, gdyby nie dociekliwość wieluńskiej policji.

Pierwszy pijany nauczyciel jazdy wpadł, bo na toyocie yaris, oznaczonej literą "L", brakowało dodatkowego bocznego lusterka.

- Policjanci od razu zwrócili uwagę na dziwne zachowanie 54-letniego instruktora. Alkomat wykazał 1,16 promila alkoholu - wyjaśnia komisarz Andrzej Małolepszy, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu.

Mimo że pojazd prowadziła kursantka, mężczyzna odpowie tak jakby sam siedział za kierownicą. Odpowie też za podejmowanie czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości. Grozi za to utrata prawa jazdy i uprawnień instruktorskich, a także do 5 lat więzienia.

Po zatrzymaniu pijanego instruktora policjanci postanowili przyjrzeć się innym nauczycielom kierowców. Po kilku godzinach ich uwagę zwróciła "elka", która jechała z nadmierną prędkością. Tym razem za kierownicą siedział sam instruktor.

- Miał 0,64 promila. 33-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości - mówi komisarz Andrzej Małolepszy.

O tym, że wieluńscy instruktorzy za kołnierz nie wylewają wiedzą miejscowi barmani. - Nieraz podjeżdżali autami nauki jazdy pod lokal, prosili o dwie pięćdziesiątki. Po wypiciu odjeżdżali jak gdyby nigdy nic - powiedziała nam jedna z byłych barmanek lokalu w centrum miasta.

Przypadek w Wieluniu nie jest odosobniony. Kilka miesięcy temu pijanego 31-letniego instruktora złapali policjanci z Opoczna. Miał 0,6 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu.

Także kursanci siadają za kierownicą po kilku głębszych. Dwa tygodnie temu na egzamin w Piotrkowie Trybunalskim stawił się 44-letni mieszkaniec Sulejowa. Powiadomiona przez egzaminatora policja zatrzymała zdającego egzamin, zanim wyjechał z placu ośrodka egzaminacyjnego. Miał 0,7 promila. Grozi mu do dwóch lat więzienia.

W łódzkim WORD do tej pory nie przyłapano egzaminatora ani kursanta na jeździe pod wpływem alkoholu. Ośrodek ma alkomat. Dotychczas z niego nie korzystano.

- Nie było takiej potrzeby - mówi Tomasz Kacprzak, wicedyrektor WORD.

Wiceszef WORD podkreśla, że pracownicy ośrodka mają za wiele do stracenia, by głupio ryzykować. - Egzaminator przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu zostaje dyscyplinarnie zwolniony z pracy, naraża się na postępowanie prokuratorskie, sąd. To dla niego wilczy bilet - wylicza Kacprzak.
Daniel Sibiak,
źródło POLSKA Dziennik Łódzki


... może ktoś po wieku rozpozna instruktorów :D

renia - 2008-03-27, 16:37

stefan_pol napisał/a:
... może ktoś po wieku rozpozna instruktorów :D


Mnie nie interesuja nazwiska tych instruktorow. Szkoda mi ich tylko, ze przez własna głupote straca cos na co pracowali przez wiele lat :(

bob_mistrz - 2008-03-27, 18:47

renia napisał/a:
Szkoda mi ich tylko, ze przez własna głupote straca cos na co pracowali przez wiele lat


A mnie ich wcale nie szkoda, powinni stracić dożywotnio uprawnienia, może wtedy by zrozumieli, co zrobili...

karcia - 2008-03-27, 19:00

Głupota, brak wyobraźni i złudna pewność siebie zgubiły tych panów. :?
Zaryzykowali, a teraz muszą ponieść konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania... Już taka kolei rzeczy.

hiszpan - 2008-03-28, 09:46

bob_mistrz napisał/a:
(...)powinni stracić dożywotnio uprawnienia(...)


Zgadzam się z Mistrzem :!:

Basia - 2008-03-31, 16:37

hiszpan napisał/a:
bob_mistrz napisał/a:
(...)powinni stracić dożywotnio uprawnienia(...)


Zgadzam się z Mistrzem :!:


równie dobrze nietrzeźwym kierowcą mogli by dożywotnio odbierać prawka :/ przecież to bez sensu, popełnili błąd i za to za płacą, ale "pokuta" do końca życia to chyba przesada :/

Stefan - 2008-03-31, 19:41

Basia napisał/a:
popełnili błąd i za to za płacą, ale "pokuta" do końca życia to chyba przesada :/


Zawszę mogą zmienic profil działalności / branże.

Powód (Półserio):
Profil pracy w konflikcie z nawykami itd. Nawyki te stwarzają bezpośrednie zagrożenie życia instruktora, kursanta oraz osób postronnych. Instruktor naraża też życie innych uczestników drogi pośrednio, dając zły przykład przyszłym kierowcom, którym z pewnością łatwiej będzie w przyszłości zasiąśc za kierownicą po kilku głębszych. Łagodne traktowanie takich wykroczeń/przestępstw działa jeszcze mniej pedagogicznie, gdyż kara staje się mało dotkliwa oraz nie jest nieunikniona.

hiszpan - 2008-03-31, 19:46

Basia napisał/a:
równie dobrze nietrzeźwym kierowcą mogli by dożywotnio odbierać prawka :/ przecież to bez sensu(...)


Jestem za.

Ferbik - 2008-03-31, 22:36

hiszpan, racja. Tylko weźmy pod uwagę jeden aspekt: czasem po jednym piwie wypitym godzinę przed usiądnięciem za kółkiem jednemu potrafi wykazać 0 promili a drugiemu 0,8. Czy to jest w tym momencie wiarygodny wynik z wydychanego powietrza? Moim zdaniem najlepszym i najmniej błędnym jest wynik alkoholu robiony "na krew". Po jednym piwie masz mniej więcej tak samo osłabioną koncentrację jak po przejechaniu ze 200 km po polskich drogach moim zdaniem. Z tą różnicą, że alkohol Ci wyparuje a zmęczenie dopiero wtedy, jak odpoczniesz.
Przepraszam za filozofowanie, ale myślę że też wiele alkomatów nie posiada atestów :)
I dziwi mnie fakt, że rowerzyście potrafią zabrać prawo jazdy gdy ma więcej we krwi niż 0,2 promila - na zachodzie, np. w Niemczech: kierowcy - 0,2 a rowerzyści 0,8 promila - dawka dopuszczalna (z tego co pamiętam). Mam znajomego, co wypił dosłownie jedno piwo na działce, przejechał 300 metrów, w tym przeciął jedną drogę gminną i akurat w tym momencie go złapali. 0,6 we krwi i po prawku. Gdzie tutaj jest logika?

Rybak - 2008-04-01, 00:25

Logika jest jedna i bardzo prosta:

Piłeś - nie jedź.

Ferbik - 2008-04-01, 00:30

Rybak masz rację. Zazdroszczę Ci trzeźwości wtedy w Krzeczowie na ognisku :P
miko 005 - 2008-04-01, 17:21

Ferbik napisał/a:
I dziwi mnie fakt, że rowerzyście potrafią zabrać prawo jazdy gdy ma więcej we krwi niż 0,2 promila - na zachodzie, np. w Niemczech: kierowcy - 0,2 a rowerzyści 0,8 promila - dawka dopuszczalna (z tego co pamiętam).


I tu zgadzam się w 100%, należałoby zróżnicować trochę dopuszczalne dawki. A już na pewno, powinno trochę szokować samo zabranie prawa jazdy, pijanemu rowerzyście. No ale nie mnie polemizować z polskimi wymiarami sprawiedliwości, choć pomysł to głupi, na pocieszenie, nie pierwszy i nie ostatni, w przypadku kodeksu o ruchu drogowym ;) .

Nie mniej, co tyczy się kierowców w pojazdach mechanicznych, a będących na „dwóch” gazach, to powinny być kary ekstremalnie duże, łącznie z zabieraniem dożywotnio prawa jazdy, jak i przepadkiem potencjalnego narzędzia zbrodni (samochodu), na rzecz, np. skarbu państwa.

Magii21 - 2008-04-04, 21:10

Rybak napisał/a:
Piłeś - nie jedź.


Zgadzam się z Rybakiem. Krótko zwięźle i na temat.

MS - 2008-04-27, 10:58

Cytat:
Piłeś - nie jedź.


Nie piłeś - napij się. Ale też nie jedź ;)

akirus - 2008-04-27, 13:39

Ja się też zgadzam: PILEŚ NIE JEDŹ

Mimi to trochę żal mi tego starszego instruktora bo wiem kto to i wiem, że jest dobrym instruktorem.
Nie popieram jednak tej beztroski, to nie ważne, że za kierownicą siedzi kursantka, ona dopiero się uczy, a taką postawą ten pan uczy złych nawyków nowego kierowcę.

*nieważne


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group