Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Sport / Moda / Kuchnia / Uroda / Zdrowie - Czy warto pić piwo?

Ferbik - 2008-09-22, 15:46
Temat postu: Czy warto pić piwo?
Pewnie wielu z Was zaskoczę tym artykułem poniżej, ale właśnie taki miałem zamiar.


--------------------------------------
Czy warto pić piwo? Tak!





Czy wiecie że piwo w małych ilościach może mieć zbawienny wpływ na nasze zdrowie?

Dzięki temu artykułowi, dowiesz się, dlaczego piwo jest …zdrowe. Skocz więc do lodówki po zimny trunek, bo zaczynamy. Okazało się że ten złocisty napój, ma właściwości odchudzające!

Dlaczego? Otóż powoduje on odwodnienie tkanek, a dodatkowo ma pozytywny wpływ na proces spalania węglowodanów i tłuszczów a więc przyspiesza przemianę materii.

Wszystko dzięki zawartości witamin z grupy: B, B1, B2, PP, B12 oraz składników mineralnych takich jak: potas, fosfor, magnez, wapń i sód.

Popularny „browar” jest również przepełniony antyoksydantami (przeciwutleniaczami), które chronią przed chorobami serca, a także wspomagają proces odbudowy mięśni.

Większość ludzi uznaje piwo za wysokokaloryczny i powodujące otyłość. Stąd bierze się zresztą mówienie o kimś, kto ma duży brzuch, że ma „mięsień piwny”. Okazuje się jednak, że zła sława piwa jest nieco przesadzona! Wiem że brzmi to dziwacznie, ale piwo ma naprawdę dużo zalet, oczywiście jeśli pominiemy złą reputację chmielnego trunku ( publiczne pijaństwo, barowe awantury itd.)

ZALETY PIWA

1.Im ciemniejsze piwo tym zdrowiej dla wyglądu ciała.
Generalnie ciemne piwo zawiera więcej przeciwutleniaczy, niż jego jasny odpowiednik. Antyoksydanty pomagają odwracać zniszczenie komórek, co hamuje procesy starzenia - spowodowane jest to naturalnym dla naszego organizmu utlenianiem się składników w nim zwartych.Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtona odkryli, że ciemne piwo – a konkretnie Guinness – ma więcej zdrowotnych właściwości niż „jasne pełne”.

2.Regeneracja ciała.

Przeciwutleniacze zawarte w piwie mają wpływ na regenerację po treningu, odbudowują i wzmacniają mięśnie.Najnowsze badania wykazały, że ciemne piwo ma tyle samo antyoksydantów co czerwone wino. Piwo do kilku godzin po ćwiczeniach dostarczy Wam odpowiedniej do odbudowy mięśni ilości przeciwutleniaczy.

3.Nawodnienie.

Myślisz, że alkohol zawarty w piwie odwadnia organizm? Niekoniecznie!

Przeprowadzono więc test na dwóch grupach ludzi: Po intensywnym treningu pierwszej grupie podano do picia wodę, a drugiej piwo. Test wykazał, że studenci, którzy wypili kufelek byli nieznacznie bardziej nawodnieni, niż ci, którym podano czystą wodę.

Czy znaczy to, że po ćwiczeniu warto sięgnąć po szklankę zimnego piwka? Raczej nie ale jak już to zrobisz to się nie odwodnisz (sportowcy nie unikają picia piwa po nawet ciężkim meczu).Jednak piwo mimo, że zawiera 93% wody wydaje się, że dobrze nawadnia organizm to nie jest najlepszym rozwiązaniem po treningu ponieważ zawiera mało składników odżywczych.

Zamiast tego lepiej napić się wody i zjeść świeży owoc.Mimo to, nie unikaj piwa w noc przed treningiem, w obawie przed odwodnieniem organizmu – większość piw nie wysuszy cię tak jak myślałeś.

4.Piwo działa na pobudzenie seksualne.

Czeskie Centrum Medyczne wydało opinię, że dwa jasne pełne dziennie dla mężczyzn i jedno w przypadku kobiet podnoszą intensywność przeżywania seksualnych zbliżeń.

Taka ilość piwa dziennie odstrasza widmo impotencji na całe życie. Coś w tym może być, ponieważ, wszyscy lekarze są zgodni, że picie piwa zmniejsza ryzyko zatykania się żył i tętnic.

5.Działanie lecznicze.

Piwo z dużą zawartością chmielu zawierają związki polifenoli, które pomagają obniżyć cholesterol, wspomagają walkę z rakiem i niszczą wirusy, oczyszczają nerki i przewody moczowe.

Więc jeśli chcesz maksymalnych korzyści zdrowotnych, warto wypić jednego browarka wieczorkiem.

6.Energia.

Piwo Cię wzmocni ponieważ ma jedną z największych wartości energetycznych ze wszystkich produktów spożywczych. Jednak jeżeli szukasz energetycznego „kopa” przed wysiłkiem fizycznym, piwo nie jest najlepszym rozwiązaniem - może Cię zakręcić :)


Przeciętne piwo ma około 120 kalorii, a więc wypicie czterech równa się zjedzeniu jednego Big Maca w McDonaldzie.Jeśli starasz się zrzucić wagę nie upijaj się!

Na szczęście jedno piwo po pracy nie przesunie wskazówki wagi w żadną ze stron. Pij piwo z rozwagą, a ekstra kalorie nie będą problemem.

Podsumowanie:

A więc drodzy mili, warto dodać do swojego jadłospisu jedno małe piwko dziennie, nie bójmy się tego trunku, wszystkie najważniejsze plusy zostały objaśnione wyżej. Można do tego jeszcze dodać że w chmielu znajdują się żywice, lupulina i humulina, które są wykorzystywane w medycynie przy leczeniu nerwicy i bezsenności.

za: www.zdrowa-dieta.info
--------------------------------------

Krool50 - 2008-09-22, 20:21

Kto piwa nie pije albo mu nie smakuje ten zwariował albo zwariuje.
waldex - 2008-09-22, 20:45

Co dzień tak jedno piwo albo dwa, to alkoholizm, nazywajmy rzeczy po imieniu.
Nie zaprzeczę, lekarze nie zabraniaja, nawet zalecaja ale 3 w tygodniu, nie dwa co dzień, żeby tylko seks się udał ;p

Ferbik - 2008-09-22, 21:53

waldex napisał/a:
Co dzień tak jedno piwo albo dwa, to alkoholizm, nazywajmy rzeczy po imieniu.

Błagam Cię waldex... nie wypisuj takich głupot. Poczytaj, czym jest alkoholizm.

Gregg Sparrow - 2008-09-22, 22:17

waldex napisał/a:
Co dzień tak jedno piwo albo dwa, to alkoholizm, nazywajmy rzeczy po imieniu.

:lol: :lol: :lol: numer miesiąca :lol: :lol: :lol:

Jaro - 2008-09-22, 22:50

No to idę po jedno piwo. :D
waldex - 2008-09-22, 23:22

Dobra, spróbujcie po 2 piwach co dzień, przez powiedzmy pół roku przerwać na tydzień...
Alkoholizm kojarzy się z menelem spod sklepu, ale dosięgnąć może każdego. Njljepiej odsuwac to od siebie, jedno piwo co dzień co to jest? A najlepsze usprawiedliwienie to jak w tym artykule wyżej, że tak każą lekarze...
Chyba alkoholizm zaczyna się od czegoś tak zwanej fazy prealkoholowej...
A swoja drogą, jakoś nie widzę konkretnych nazwisk kto prowadizł te badania i jakoś nie widzę, zeby któryś z lekarzy podpisywał się pod tym, albo jakieś oficjalne organizacje zrzeszajace srodowisko medyczne.
Czy nie czytamy przypadkiem czegoś co nam odpowiada?
EDIT:
1. ciemne piwo – z bardziej dostępnych to jedynie Porter i Okocim Palone, jakoś nie widać żeby tak schodziły jak jasne, fakt mają przeciwutleniacze ale przeciwutleniacze hamują reakcje wolnorodnikowe, a nie pomagają regenerować komórki.
2.ciemne piwo tyle AO ile czerwone wino? Dobra bujda, piwo osiąga maksymalny poziom AO ile w białych winach, bo chmiel w życiu nie osiągnie takiej zawartości AO ile winogrona, choćby nie wiem w jakich warunkach go hodować.
3. trochę dziwnie złożony punkt, niby warto, ale jednak lepiej nie po treningu…
4.pierwsze słyszę o czymś takim
5, 6 zgodzę się z tym

siwy_ - 2008-09-23, 00:42

Krool50 napisał/a:
Kto piwa nie pije albo mu nie smakuje ten zwariował albo zwariuje.
Ja niespecjalnie lubię, chyba zwariowałem :wink:
Archdevil - 2008-09-23, 00:46

waldex napisał/a:
Co dzień tak jedno piwo albo dwa, to alkoholizm, nazywajmy rzeczy po imieniu.

Na dłuższą metę - jak najbardziej. Również podpisuję się pod tymi słowami.

glizda - 2008-09-23, 08:02

A mnie lekarz zaleca picie piwa w celach leczniczych :D Oczyszcza moje nereczki :D :D
Jaro - 2008-09-23, 08:10

A zatem na śniadanie od dziś glizda jeden browar - nie więcej... :wink:
Rybak - 2008-09-23, 08:14

waldex napisał/a:
1. ciemne piwo – z bardziej dostępnych to jedynie Porter i Okocim Palone,

te piwa mają tyle wspólnego z ciemnym piwem co hulajnoga z rowerem ;)

Jeśli ktoś chce podegustować ciemne piwo zapraszam do Carrefura tam ostatnio pojawiło się kilka ciekawych i bardzo dobrych propozycji ;)

Ferbik - 2008-09-23, 08:24

waldex napisał/a:
Dobra, spróbujcie po 2 piwach co dzień, przez powiedzmy pół roku przerwać na tydzień...

Żaden problem :P O to chodzi, że na przykład mam ochotę wypić sobie wieczorem piwo a nie muszę! Nie trzęsie mnie, jak nie wypiję piwa parę dni. Taka jest różnica.
Archdevil napisał/a:
Na dłuższą metę - jak najbardziej.

Ile to jest dłuższa meta? Bo piję piwo prawie codziennie już jakieś 7-8 lat i nie mam problemów, gdy się nie napiję. Piję bo lubię. Za wódką nie przepadam. Wino również tak średnio - muszę mieć nastrój.
To jestem alkoholikiem, czy nie jestem? :P
Bo jeśli tak, to każdy piwosz jest alkoholikiem :P

Podkreślę tylko te najważniejsze rzeczy:
sciaga.pl napisał/a:
Co to jest alkoholizm?
Alkoholizm jest chorobą. Definicja choroby brzmi: "Jest to proces patologiczny objawiający się zaburzeniem czynności organizmu". Alkoholizm może rozwinąć się bardzo szybko, w ciągu kilku miesięcy lub też powoli, w wyniku długotrwałego nadmiernego picia. Alkoholika często uważa się za osobę o słabej woli ponieważ nie potrafi powstrzymać od picia we właściwym momencie. W istocie jednak, alkoholik jest człowiekiem chorym, cierpiącym z powodu kompulsji, czyli niepohamowanego przymusu picia. Wypicie kieliszka alkoholu powoduje niemożność powstrzymania się od dalszego picia. W oficjalnych raportach oceniających co kilka lat skutki spożycia alkoholu w naszym kraju podaje się szacunkowo, że wśród blisko 20 milionów pijących Polaków od 2 do 4 milionów cierpi na alkoholizm w różnych stadiach zaawansowania choroby. Jest naszczęście wśród tej liczby pare tysiecy niepijacych którym udało się odzyskać trzeźwość i powrócić do normalnego, zdrowego życia bez alkoholu.

Jak rozpoznać alkoholizm?
Objawy ostrzegawcze alkoholizm: twierdzenie, że alkohol odpręża i daje ulgę, redukuje napięcie i niepokój, osłabia poczucie winy, ośmiela, ułatwia zaśnięcie itp.; Poszukiwanie, inicjowanie i organizowanie okazji do wypicia oraz picie z chciwością, wyprzedzanie kolejek, powtarzające się przypadki upicia; Picie alkoholu w miejscach, gdzie nie powinno się tego robić; Możliwość wypicia większej niż uprzednio ilości alkoholu tzw. mocną głową;Trudności z odtworzeniem wydarzeń, które miały miejsce podczas picia;Picie alkoholu w samotności przez osoby, które uprzednio piły wyłącznie w sytuacjach towarzyskich, a później świadome ukrywanie swojego picia; Podejmowanie prób ograniczania picia; Unikanie rozmów na temat swojego picia, a później reagowanie gniewem lub agresją na sygnały sugerujące ograniczenie picia; Reagowanie rozdrażnieniem w sytuacjach utrudniających dostęp do alkoholu; Picie alkoholu pomimo zaleceń lekarskich sugerujących powstrzymywanie się od picia; Powtarzające się przypadki prowadzenia samochodu po niewielkiej nawet ilości alkoholu

glizda - 2008-09-23, 08:47

:D
Jaro napisał/a:
A zatem na śniadanie od dziś glizda jeden browar - nie więcej... :wink:


Wolałabym na kolację :D nie dość że mi przeczyści nereczki to jeszcze usypianie będzie łatwiejsze :lol: :lol:

Ferbik napisał/a:
To jestem alkoholikiem, czy nie jestem? :P


Oto jest pytanie...czy ktoś odpowie na nie? :D :D :D :D

Archdevil - 2008-09-23, 13:11

Ferbik napisał/a:
Ile to jest dłuższa meta? Bo piję piwo prawie codziennie już jakieś 7-8 lat i nie mam problemów, gdy się nie napiję. Piję bo lubię. Za wódką nie przepadam. Wino również tak średnio - muszę mieć nastrój.
To jestem alkoholikiem, czy nie jestem? :P
Bo jeśli tak, to każdy piwosz jest alkoholikiem :P

Nie ma reguły ;) Może to być parę lat, może pare miesięcy. Różnych alkoholików znam. Co nie zmienia faktu, że życzę Ci, byś nie obudził się kiedyś z ręką w nocniku. Piwo to nie Kubuś.

akirus - 2008-09-23, 15:44

Myślę, że to jest tak niewidoczna granica, że łatwo ją przekroczyć nie wiedząc o tym. Nie mniej jednak uważam, że dokąd nie ma poważnych objawów typu trzęsące się ręce i świadomość, że bez szklaneczki czegoś procentowego nie przetrwa się dnia to jest już źle. Codzienne piwko dla odprężenia to jeszcze nie alkoholizm, ale tak wielu zaczynało więc trzeba mieć kontrolę nad tym co sie robi.

Raz jeszcze sprawdza się powiedzenie "co za dużo to nie zdrowo" :wink:

waldex - 2008-09-23, 19:58

akirus napisał/a:
trzeba mieć kontrolę nad tym co sie robi.

Raz jeszcze sprawdza się powiedzenie "co za dużo to nie zdrowo" :wink:

Dokładnie, lepszego podsumowania lepszego nie ma :)

chlopczyk - 2008-09-26, 07:03

buahahahaha... Ą, Ę Ó Y.... jedno.. uważaj, bo przekroczysz pewną granicę...
na dłuższą metę...
jakie to przykre.... niby młodzi ludzie, a z człowieka, który sączy sobie kufelek dziennie robią alkoholika, albo dawają morały jak z ambony....

PIWO JEST DOBRE
PIWO PIĆ TRZEBA
KTO PIJE PIWO
IDZIE DO NIEBA!

siwy_ - 2008-09-26, 17:16

Archdevil napisał/a:
Współczuję :wink:
Dołączam się :wink:
Ferbik - 2008-09-26, 18:11

W poście chlopczyka co prawda przepełnionym ironią jest trochę racji.
Jednakże proszę ostudzić emocje i nie reagować ironią na ironię.

Magduś - 2009-04-11, 23:56

Ja należę do piwoszy jak najbardziej, ale na pewno nie zgodzę się z punktem 3. Każdy alkohol powoduje wydalanie bardziej rozcieńczonego moczu, a to z pewnością nie nawadnia organizmu... A do tego zmniejsza wchłanianie nikotyny, więc częściej sięgamy po papierosa.

Wg mnie picie codziennie 1-2 piw to już alkoholizm. Poowoli się do tego zbliżam. :P

Ferbik - 2009-04-12, 12:25

Magduś napisał/a:
Wg mnie picie codziennie 1-2 piw to już alkoholizm. Poowoli się do tego zbliżam.

To pewnie z połowa męskiej części forumowiczów jest alkoholikami :DDD Następny spot: Parzymiechy :P

wln4life - 2009-04-16, 20:18

Gdy zauważyłem ten temat wszedłem i się zdziwiłem... aż sięgnąłem po piwo. Jak można takie pierdoły pisać... trzeba być naprawdę ograniczonym żeby pisać ze wypicie 1-2 piw dziennie jest alkoholizmem - w tvp była kompania antyalkoholowa? To nie wiem każdy Irlandczyk to alkoholik nie mówiąc o studentach. A propos jak ruszam studentów to zaraz pójdę do rodziców i przeproszę za to że jestem alkoholikiem bo byłem studentem i piłem piwo jak herbatę... i sięgam też teraz za złocisty napój i to nie przez alkoholizm tylko dla własnej przyjemności. Żenada idę na piwko do baru. Bo piwo to paliwo... :D
ahmed - 2009-04-22, 19:35

Pić piwo tak ale nie często i nie w dużych ilościach gdyż cholernie tuczy !!
Ferbik - 2009-04-22, 19:39

ahmed napisał/a:
Pić piwo tak ale nie często i nie w dużych ilościach gdyż cholernie tuczy !!

Jakbyś poczytał, to samo piwo nie tuczy, ale wzmaga apetyt i co za tym idzie - tuczy w połączeniu z jedzeniem.

ahmed - 2009-04-25, 12:31

Cytat:
Jedno piwo nie utuczy ale wieksza ilosc (niekoniecznie dwa) - tak, bo zawiera maltodekstryny - cukry proste o bardzo wysokim ig. Natomiast nie tuczy alkohol etylowy, gdyz jako, ze jest dla organizmu trucizna, jest metabolizowany i spalany w pierwszej kolejnosci (1g=7kcal) a to, co zjemy, szczegolnie tluste potrawy powedruja do komorek tluszczowych i juz raczej tam zostana

;)

yabos - 2009-05-02, 11:23

Czy w Wieluniu można kupić piwo Ciechan? Najlepiej Wyborowe albo Pszeniczne, chociaż innymi też bym nie pogardził;)
dawid - 2009-05-02, 13:00

syd napisał/a:
Czy w Wieluniu można kupić piwo Ciechan? Najlepiej Wyborowe albo Pszeniczne, chociaż innymi też bym nie pogardził;)

zasmuce cię, najblizej kupisz to piwo w Bełchatowie, ewentualnie zamów bezpośrednio z browaru . za przesyłke 16 piw 25zł kosztował kurier. Piwo rzeczywiscie 1 klasa :D

yabos - 2009-05-02, 14:03

dawid napisał/a:
syd napisał/a:
Czy w Wieluniu można kupić piwo Ciechan? Najlepiej Wyborowe albo Pszeniczne, chociaż innymi też bym nie pogardził;)

zasmuce cię, najblizej kupisz to piwo w Bełchatowie, ewentualnie zamów bezpośrednio z browaru . za przesyłke 16 piw 25zł kosztował kurier. Piwo rzeczywiscie 1 klasa :D

To już wolę poczekać do piątku i kupić sobie w Łodzi:) A jakie pszeniczne i gdzie można u nas dostać? Bo chyba tylko Żywe w Intermarche widziałem.

yampress - 2009-05-07, 22:32

jak piwo to tylko mocne.... tylko one da ci tyle ile wymagasz :D
Syn Mariana - 2009-05-08, 00:19

Systematyczne picie alkoholu prowadzi do alkoholizmu. Czy to piwo, wino czy wóda :P a piwny śmietnik jest ciężko stracić :P bzdety typu, że piwo nie tuczy, można między bajki włożyć :D
yabos - 2009-11-23, 16:16

Cytat:

Jak piwo, to z małego browaru
Beata Drewnowska 22-11-2009, ostatnia aktualizacja 22-11-2009 14:40

Polacy zaczynają znowu kupować piwa z lokalnych browarów. Nie odczuwają one kryzysu tak, jak koncerny

* Polacy znów decydują się na mały browar

Kasztelan, piwo znane głównie na Mazowszu, będzie dostępne w wersji niepasteryzowanej nie tylko wiosną i latem, ale przez cały rok – ogłosił jego producent Carlsberg Polska. Ponadto w listopadzie na rynku pojawił się warzony przez tę firmę okocim porter. Zdaniem miłośników chmielowego trunku decyzje te świadczą o tym, że trzeci producent piwa w Polsce zaczyna dostrzegać potencjał w produktach regionalnych i niszowych. Ich zdaniem kierunek jest słuszny: browary, które specjalizują się w piwach niepasteryzowanych, smakowych i ciemnych, znacznie lepiej radzą sobie ze skutkami kryzysu i podwyżki akcyzy.

Powód? Zdaniem Aleksandra Stamma, współwłaściciela browaru Fortuna z Wielkopolski, Polacy mają coraz bardziej dosyć piw zalewających polski rynek, które są jak hamburgery – nie można nic zarzucić ich jakości, ale prawie nie różnią się smakiem.

– Po zachłyśnięciu się produktami masowymi, często międzynarodowymi, polscy konsumenci zaczynają przekonywać się do piw regionalnych warzonych według tradycyjnych receptur. Mamy obecnie do czynienia z początkiem nowego trendu na rynku – uważa Beata Pawłowska, prezes Royal Unibrew Polska, największego producenta piw regionalnych w Polsce.

W ciągu dziesięciu miesięcy tego roku Royal Unibrew zwiększył sprzedaż o 4 proc. Szczególnie udany był dla niego trzeci kwartał, w którym sprzedał o 22 proc. piwa więcej niż przed rokiem. W tym czasie popyt na ten trunek spadł w Polsce o 5 proc.

Skutki kryzysu i podwyżki akcyzy odczuwają głównie najwięksi producenci – Kompania Piwowarska, grupa Żywiec i Carlsberg Polska – do których należy ponad 90 proc. krajowego rynku piwa. Pierwsza z nich zdecydowała się w tym roku na zamknięcie browaru w Kielcach. Zwolnienia objęły także centra dystrybucyjne Kompanii w Olsztynie, Toruniu i Zielonej Górze. Łącznie w wyniku tych cięć pracę straci 190 osób.

Zdaniem Pawłowskiej jest duża szansa, że w całym 2009 roku Royal Unibrew zwiększy sprzedaż o ok. 4 proc. Poprawa wyników tej firmy to m.in. efekt wejścia marki Łomża Export – znanej głównie w północno-wschodniej Polsce – także do innych regionów. – Nie jest wykluczone, że będziemy chcieli wprowadzić na rynek ogólnopolski nasze kolejne produkty – zapowiada Pawłowska. Royal Unibrew nie wyklucza w 2010 r. inwestycji w swoim browarze w Łomży.

W ciągu trzech kwartałów tego roku o ok. 8 proc. sprzedaż zwiększył Browar Jagiełło z Lubelszczyzny, który warzy m.in. piwa ciemne. Natomiast o kilkanaście procent rośnie w tym roku sprzedaż spółki Van Pur, która przejęła w tym roku od Royal Unibrew browar w Koszalinie wraz z marką Brok. Wzrostem sprzedaży na podobnym poziomie może pochwalić się także Browar Ciechan z Ciechanowa, działający głównie na Mazowszu.

– Udaje się nam poprawiać wyniki, od kiedy niemal dwa lata temu zdecydowaliśmy się na zmianę strategii. Postanowiliśmy wówczas, że przestajemy rywalizować z największymi firmami i i przestawiamy się na produkcję rzemieślniczą, w której liczy się wysoka jakość i oryginalność – wyjaśnia Marek Jakubiak, reprezentujący ciechanowski browar. Wytwarzany przez tę firmę porter leżakuje ok. 90 dni, natomiast marka Ciechan – ok. 45. Piwa te mają znacznie krótszy okres przydatności do spożycia niż trunki produkowane na masową skalę.

Jeszcze cztery, pięć lat temu lokalnym browarom wydawało się, że mogą konkurować z gigantami tylko ceną. Strategia ta wiele z nich doprowadziła do bankructwa. W ciągu ostatnich kilku lat liczba browarów regionalnych w Polsce zmniejszyła się o ok. 40 proc., do niemal 30. W Niemczech działa ok. 1,3 tys. browarów. Większość z nich to zakłady produkujące piwa regionalne. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii i Czechach.

– Szansę na rozwój mają ci mali i średni producenci, którzy postawili na piwa wyróżniające się na tle oferty międzynarodowych koncernów – uważa Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich.

Rosnąca popularność piw lokalnych wiąże się także z modą na to, co regionalne i swojskie. – Jeżeli turysta przyjeżdża do jakiegoś regionu, chce spróbować czegoś typowego dla tego miejsca. Nie chce kupować znowu tych marek, które są dostępne w niemal każdym sklepie spożywczym – mówi Aleksander Stamm.

Potencjał tkwiący w markach i browarze zamierza wykorzystać Marek Jakubiak. Browar Ciechan prowadzi już pub w Ciechanowie. Teraz planuje otworzyć większy. Chce także otwierać zakład dla zwiedzających, aby mogli zobaczyć, jak produkuje się tradycyjne piwo.

W Polsce coraz bardziej popularne stają się także browary restauracyjne. Obecnie jest ich w Polsce niemal 20. Wkrótce będą następne. – W ciągu ostatnich czterech lat pracowaliśmy przy stworzeniu ośmiu browarów restauracyjnych w Polsce. Obecnie budujemy pięć kolejnych – mówi Marian Łukaszczyk, przedstawiciel niemieckiej firmy Kaspar Schulz, specjalizującej się w projektowaniu i wyposażaniu minibrowarów.

Według Andrzeja Olkowskiego w naszym kraju moda na browary restauracyjne dopiero się zaczyna: – Sądzę, że w miastach powyżej 300 tys. mieszkańców jest miejsce na co najmniej jeden taki browar.

http://www.rp.pl/artykul/395244.html

Może warto by pokazać ten artykuł wieluńskim sklepikarzom bo jeśli chodzi o piwa regionalne to jest u nas słabo. Perła, Łomża, Staropolskie i to chyba wszystko co mi w tej chwili przychodzi do głowy.

damianos1235 - 2009-11-23, 16:27

to zakładamy browar Wieluński Full :D :D
Administrator - 2009-11-26, 21:03

Ja też przerzuciłem się na piwa niepasteryzowane z małych browarów. Te popularne przestały mi smakować...

Z ogólnodostępnych polecam: polski Ciechan, niemiecki Paulaner, Cornelius z Piotrkowa, ...
Oczywiście takie piwo jest znacznie droższe od popularnych marek, ale smak rekompensuje wszystko.

MAR-COM - 2009-11-26, 21:14

lepiej wypić "100" czystej wódki niz sie męczyć piwem ...
Administrator - 2009-11-26, 21:18

Piwo piję dla przyjemności a nie dla męczenia się.... :drink:
ryngolec - 2009-11-26, 21:36

Mar-Com napisał
lepiej wypić "100" czystej wódki niz sie męczyć piwem ..
zgadzam się
Uwielbiałem piwo :P
niestety :twisted:
: teraz wszystko już wiem:
Pozdrawiam :(

Ferbik - 2009-11-26, 21:55

No to siup :) Ja za wódką nie przepadam, piwko przyjmę w każdej ilości :D
yabos - 2009-11-27, 01:44

[quote="Administrator"
Z ogólnodostępnych polecam: polski Ciechan, niemiecki Paulaner[/quote]
Paulanera (który dobry jest) można kupić w Carrefourze za 5 zł z groszami albo w pubie na Popiełuszki za ok. 5- 6 zł z tego co mnie pamięć nie myli. Czyli mamy najbardziej opłacalne piwo w pubie :)
Ale i tak czekam na dzień w którym będę mógł sobie kupić w Wieluniu Ciechana... Nie jest on o wiele droższy od takiego Żubra czy Tyskiego a chociaż można poczuć różnicę. Na plus :)

fafforek - 2010-12-28, 15:01

Ostatni post napisany ponad rok temu, ale pozwolę sobie odświeżyć. Bo szukam Ciechana w Wieluniu. Wiecie może, czy już gdzieś go można dostać?? :)
Ferbik - 2010-12-28, 15:24

fafforek napisał/a:
szukam Ciechana w Wieluniu

Jeśli w delikatesach nie dostaniesz, to wątpię, żebyś gdzieś indziej kupiła.

yabos - 2010-12-28, 15:40

fafforek napisał/a:
Ostatni post napisany ponad rok temu, ale pozwolę sobie odświeżyć. Bo szukam Ciechana w Wieluniu. Wiecie może, czy już gdzieś go można dostać?? :)

Nie można. Można za to zamówić prosto z browaru, jakoś bardzo drogo nie wychodzi. Jakbyś chciała zamówić z kimś skrzynkę na pół to PW ;) A co do samego Ciechana to jeśli chodzi o "zwykłe" piwa to moim zdaniem w ciągu ostatniego roku ten browar poszedł bardziej w ilość, nie w jakość. Polecam Lwówek Książęcy. Smakuje tak jak kiedyś smakował Ciechan, z resztą właściciel jest ten sam. A cena 2,39 (z butelką, w centrum Łodzi) bardzo zachęcająca. U nas niestety się nie dostanie. Z piw regionalnych to polecam Herbowe w Kauflandzie (bo Perłę czy Łomżę (która swoją drogą nie jest browarem regionalnym, ale te niepasteryzowane "bączki" 0,33L są świetne, tylko cena IMO trochę za wysoka)) można dostać praktycznie wszędzie a też są dobre. Z Herbowego polecam Korzenne. A i miodowe też bardzo przyjemne i zamiast Ciechana Miodowego może być. Ale to tylko dla tych którzy lubią piwa smakowe.

Mateusz - 2010-12-28, 19:36

Administrator napisał/a:
Ja też przerzuciłem się na piwa niepasteryzowane z małych browarów. Te popularne przestały mi smakować...

Z ogólnodostępnych polecam: polski Ciechan, niemiecki Paulaner, Cornelius z Piotrkowa, ...
Oczywiście takie piwo jest znacznie droższe od popularnych marek, ale smak rekompensuje wszystko.


Mam znajomego, który też mi opowiadał jakie to piwo ze sklepów niedobre jeśli porównasz do tego nierozlewane piwo kupione w KEGu.

Coś w tym jest że piwo straciło sporo na jakości i ludzie powoli uciekają od "masówki" na rzecz małych lokalnych browarów.

BTW: Corneliusa to idzie w Wieluniu kupić w markecie?

Ferbik - 2010-12-28, 19:40

W Kauflandzie pojawiło się ciemne piwo o nazwie "Gniewosz". Piwo typu koźlak - ciemne, dolnej fermentacji. Całkiem całkiem.
JAREK.M - 2010-12-28, 21:08

Ferbik napisał/a:
Piwo typu koźlarz - ciemne,

To znaczy Porter ? :P

moona - 2010-12-28, 22:35

Porter to piwo górnej fermentacji, do piwa takiego jak Kożlarz podobny jest tylko kolorem.
MAR-COM - 2010-12-30, 22:20

Ja się przesiadłem na tzw. "deptaną" i kaca jak po wódce nie mam ... tylko jeść się chce ...
Ferbik - 2010-12-30, 22:46

MAR-COM napisał/a:
Ja się przesiadłem na tzw. "deptaną"

A co to kwa je ? :) Kaca to ja nie pamiętam kiedy miałem :)

Administrator - 2010-12-30, 23:04

Po rudej też nigdy nie ma kaca :P
Shymool - 2011-01-01, 09:20

Młody wpuścił mnie w piwa angielskie. Spitfire - lipa, ale Bombardier - ambrozja. (Głos zza sceny: subiektywne).
JAREK.M - 2011-01-02, 00:00

moona napisał/a:
Porter to piwo górnej fermentacji, do piwa takiego jak Kożlarz podobny jest tylko kolorem.

Dolnej czy górnej, to Ty jesteś fachowcem od warzenia piwa. Ja wiem że to jest KOŹLAK a nie KOŹLARZ i to mi wystarczy. A to piwo piłem po raz pierwszy ponad 30 lat temu, tak jak i Portera. Większość z was jeszcze wtedy nawet piersi nie ssała więc o piwie nie ma co wspominać. :D :D :D
http://www.foody.pl/strony/1/i/1034.php
http://pl.wikipedia.org/w...gatunek_piwa%29

Ferbik - 2011-01-02, 09:04

JAREK.M, to moja wina, bo źle napisałem :) Już poprawiłem.
JAREK.M - 2011-01-02, 11:11

Ferbik napisał/a:
JAREK.M, to moja wina, bo źle napisałem :) Już poprawiłem.

W Twoim wypadku wiem co autor miał na myśli. Ale moja riposta była do piwowara moony, który podejrzewam, w wypadku pozbawienia go internetu i telefonu komórkowego zostanie kaleką. :evil:

moona - 2011-01-02, 21:45

Piwo marki KOŹLARZ było obok KOŹLAKA jeszcze nie tak dawno dostępne w wieluńskich supermarketach.


A to znalazłam w internecie bo umiem z niego korzystać:

http://czestochowa.gazeta..._5_tys__zl.html

JAREK.M - 2011-01-03, 00:42

Polska nazwa KOŹLAK( gatunek piwa ) to tłumaczenie niemieckiego słowa Bock - kozioł.
http://pl.wikipedia.org/w...gatunek_piwa%29
A to co znalazłaś w internecie to nazwa jakiegoś przeterminowanego sikacza pt. Koźlarz. To tak samo jak z zupami owocowymi, na upartego pomidorową też możesz do nich zaliczyć.
Wiem że umiesz korzystać z internetu, ale naucz się jeszcze czytać dokładnie tego co znajdziesz.

miko 005 - 2011-01-03, 10:11

Hej, znawcy piwa :!: Co wy tam o nim wiecie :razz: Tylko takim smakoszom jak mnie, zdarza się że kupuję sobie puszeczkę piwa. W celach schłodzenia jej, wkładam do lodówki, po to żeby po kilu miesiącach zorientować się że to piwo już mi się ... przeterminowało :D Który z was piwoszy tak potrafi :?: :twisted:

Jak opowiadam tę historyjkę moim znajomym, to patrzą się na mnie jak na wariata, a już ci co faktycznie piwo piją, bo lubią, to nawet się w czoło znacząco pukają :P Ale co począć, tak już mam. Owszem piwo wypiję, czasami to nawet ze trzy na raz (z kumplami, bądź na spocie w jakiejś knajpce), ale jest też tak jak opisałem wyżej :D

JAREK.M - 2011-01-04, 08:46

Miko powiedz mi skąd ja to znam ? :grin: :idea:
Archdevil - 2011-01-04, 09:50

miko 005 napisał/a:
W celach schłodzenia jej, wkładam do lodówki, po to żeby po kilu miesiącach zorientować się że to piwo już mi się ... przeterminowało :D

Urban legend :twisted:
Jeszcze się nie spotkałem z przeterminowanym piwem... Taki to towar deficytowy :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group