Jordanstylez - 2009-02-08, 10:50 Temat postu: Kryzys Boisz się o pracę, gnębią cię raty, płynie do ciebie prąd droższy od złota nie martw się nie jesteś sam jest nas 40 mln. Miłego dnia Rodacy, nie taki syf przetrwaliśmy. Mateusz - 2009-02-08, 18:55 Byłem niedawno wykładzie Wojciecha Białka(analityk SEB TFI) na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Dość ciekawie opowiadał o genezach kryzysu, CDS-ach, subprime-ach i całym tym chorym systemie, inflacji itd. Na koniec rzucił optymistycznie swoje przewidywania odnośnie sytuacji w Polsce, mianowicie: Mimo tego że produkcja przemysłowa spadła o te kilkadziesiąt pkt %, to poziom konsumpcji utrzymuje się jeszcze na stałym poziomie. Złotówka straciła na wartości, zatem importowanie przestaje być tak opłacalne. Rezerwy przemysłowe mogą się szybko skończyć w związku z obecną konsumpcją, co spowoduje że produkcja ruszy, a to powinno wyciągnąć nas z tego spowolnienia gospodarczego w ciągu pół roku. Dodał jeszcze sięgając do historii USA i wojen, że dziś są czynniki gospodarcze takie same które popchnęły USA do I i II WŚ, okresu zimnej wojny czy też wojny secesyjnej. "Optymiści kupują złoto, pesymiści amunicję" Można sobie poczytać na jego blogu trochę http://wojciechbialek.blo...nczy-sie-w.html boreira - 2009-02-24, 17:31 Kryzys? Gdzie jest ten kryzys  :D
majk-el - 2009-02-27, 12:28
Tutaj jest na pewno. Moi znajomi, którzy jeszcze niedawno pracowali w ZUGILU czy Wieltonie teraz są na zasiłkach. boreira - 2009-03-17, 21:00 Jest to spowodowane tym, że jest jeden duży zakłada w miescie, zakład pada i miasto ma ogromne tarapaty. Spuścizna PRL? ryba - 2009-03-17, 23:19
Raczej spuścizna logiki. Duży zakład  dużo zatrudnionych; upadek zakładu dużo bezrobotnych; dużo bezrobotnych kłopoty całej społeczności; kłopoty społeczności problem miasta. Logiki nie wymyślono w PRL.
m4a1 - 2009-03-19, 00:05 witam. ja także zauważam ze kryzys jest i to wchodzi drzwiami i oknami. trąbia w mediach o tym.. moze jakies oszczędności? na pradzie, gazie i wodzie ? w końcu sami decydujemy ile zużyjemy  ach kiedy te dobre czasy..
|
