|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Motoryzacja - Dlaczego auta z Niemiec są ładniejsze?
majk-el - 2009-02-26, 17:32 Temat postu: Dlaczego auta z Niemiec są ładniejsze?
Cytat: | Dlaczego auta używane z Niemiec są ładniejsze?
Tę ogólnie przyjętą opinię może potwierdzić każdy, kto choć raz był w salonie aut używanych za naszą zachodnią granicą. Czy faktycznie Niemcy bardziej dbają o samochody? Czy lepsze drogi mają wpływ na to, że samochody nie mają spotykanych u nas rys i wgnieceń? Jak wytłumaczyć niemalże fabryczny stan wnętrz?
Okazuje się, że to nie czary a świadomość dealerów i walka o klienta, a przede wszystkim reputację i markę. Warto przyjrzeć się temu zagadnieniu, bo już w Polsce pojawia się sieć świadcząca stosowane przez niemieckich sprzedawców usługi.
Autoaufbereitung = Auto Detailing
Samochody używane wracające po okresie użytkowania do sprzedawcy (w ramach rozliczeń, leasingów czy też systemów typu buy-back) przechodzą standardowo proces zwany Auto Detailingiem (znany też jako Autoaufbereitung). Jego celem jest usunięcie śladów użytkowania auta przez poprzedniego właściciela i przygotowanie pojazdu do odsprzedaży.
W tym procesie zarówno wnętrze, jak karoseria czy silnik samochodu poddawany jest serii zabiegów kosmetycznych. Usuwane są z nadwozia zabrudzenia takie jak smoła czy lotna rdza czy owady), następnie karoseria przechodzi proces polerowania, w którym likwidowane są rysy powierzchowne i zmatowienia a lakier odzyskuje swój pierwotny blask. Detailing wnętrza obejmuje kilkanaście punktów od czyszczenia popielniczek przez odkurzanie, pranie tapicerki, podłóg i podsufitki, wnętrza bagażnika a nawet wnęki koła zapasowego. Jeśli samochód użytkowany był przez osobę palącą, w procesie jest również możliwe usunięcie nieprzyjemnego zapachu za pomocą specjalnego urządzenia.
„Tutaj ryska a tu kryska”
Przy zakupie auta używanego w Polsce często usłyszymy od sprzedawcy (nawet autoryzowanego), że używany samochód może mieć otarcia bo jest używany (sic!). Wynika to z faktu, że drobne uszkodzenia powłoki lakierniczej ciągną za sobą konieczność malowania całych elementów karoserii. To samo dotyczy niewielkich wgnieceń powstałych wyniku uderzeń gradu czy np. spadających jesienią kasztanów. Nasi zachodni sąsiedzi i na takie uszkodzenia mają lekarstwo (SMART Repair). Wymyślone w USA systemy drobnych napraw estetycznych obejmują punktowe naprawy lakiernicze (zaprawki lakiernicze) ograniczające wielkość naprawy niemal do powierzchni samego uszkodzenia. Obniża to nie tylko koszt naprawy ale maksymalnie skraca jej czas.
SMART Repair to także naprawy odprysków na szybach klejonych czy spawanie plastików (w tym elementów wnętrza pojazdu) z odtworzeniem ich oryginalnej barwy oraz struktury. Bardzo często zużywa się skórzana tapicerka siedzeń. Z pomocą tej techniki można przywrócić oryginalną barwę skóry nawet w przypadku jej przetarcia. W przypadku wypalenia tapicerki materiałowej lub welurowej możliwe jest usunięcie uszkodzenia bez konieczności wymiany tapicerki.
Niemieccy klienci są wymagający, więc poziom tych usług jest bardzo wysoki tak samo jak ich trwałość. W naprawach tych nie chodzi bowiem o krótkotrwały efekt, ale o przywrócenie stanu jak najbliższego fabrycznemu. Jakże odległa jest ta filozofia od tego, co spotykamy na polskich giełdach samochodowych.
Po tych zabiegach nie wstyd już wystawić samochód na sprzedaż. Niemcy dobrze wiedzą, że auto używane kupuje się oczami. Samochód tak profesjonalnie przygotowany do sprzedaży bardziej przyciąga oko i pozwala na zwiększenie ceny sprzedaży. Sprzedawcy podkreślają, że takie auto sprzedaje się też szybciej.
Teraz Polska!
Choć brzmi to trochę jak bajka, to jednak tego typu usługi są na niemieckim rynku znane od lat i chętnie stosowane również w trakcie eksploatacji samochodów jako alternatywa dla klasycznych napraw lub wymiany uszkodzonych elementów na nowe. Powstało wiele firm specjalizujących się w naprawach typu SMART i Auto Detailingu, a niektóre z nich rozwinęły się w duże sieci warsztatów obejmujące swoim działaniem cały kraj. W tym kontekście nie dziwi więc informacja o powstaniu pierwszej w Polsce i polskiej sieci salonów usług SMART Repair i Auto Detailingu pod nazwą SMARTplus. Pierwsze salony otwarto w Jabłonnie pod Warszawą i Poznaniu, a teraz firma rusza ze swoją ofertą franchisingową. Kto wie, może już niedługo stan aut używanych w polskich salonach i komisach dorówna tym z Niemiec.
|
źródło: www.bankier.pl
Czyli przed sprzedażą auta warto umyć i przedmuchać wnętrze
A tak poważnie to dobry pomysł na zwiększenie sprzedaży ("klient kupuje oczami") zwłaszcza w obecnym czasie gdy rynek jest zapchany używanymi autami. Również dobry pomysł na biznes.
miko 005 - 2009-02-26, 18:31
Nie pomoże puder róż, kiedy d…a stara już.
Z takim samym porównaniem możemy „wyskoczyć” do aut używanych, kosmetyka, zawsze pozostanie kosmetyką, niczym więcej. W naszych realiach (niestety), poddać samochód zabiegom upiększająco - remontowym, i na dodatek jeszcze w wyspecjalizowanej jednostce usługowej, to znaczący wzrost ceny takiego autka.
No i trzeba pamiętać jeszcze o jednej sprawie, polski potencjalny nabywca używanego auta, to taka „nieufna bestia”, która im bardziej wypucowany staroć, tym bardziej doszukuje się jakiegoś ale ....... .
Zresztą, jak mam być szczery, to wychodzę z założenia że wolę kupować produkt w takim stanie w jakim jest naprawdę (wiem co mam), a dopiero potem zainwestować w ewentualne kosmetyczno – remontowe sprawy. Tu też wtedy koszt auta idzie w górę, ale przynajmniej wiem w co zainwestowałem, polskie realia niestety, znawcy tematu zapewne wiedzą o czym mówię .
Takie jest moje zdanie w tym temacie. Powyższy przykład, tradycyjnie traktuję jako następny chwyt marketingowy, w celu „ogłupiania” społeczeństwa. A jak widać, to zachodnie daje się ciągnąć za nosy.
cogito - 2009-02-26, 19:05
miko 005 napisał/a: | .
Zresztą, jak mam być szczery, to wychodzę z założenia że wolę kupować produkt w takim stanie w jakim jest naprawdę (wiem co mam), a dopiero potem zainwestować w ewentualne kosmetyczno – remontowe sprawy. Tu też wtedy koszt auta idzie w górę, ale przynajmniej wiem w co zainwestowałem, polskie realia niestety, znawcy tematu zapewne wiedzą o czym mówię .. |
Też tak uważam. Znawcy tematu zapewne podzielają Twoje zdanie. Fizycznego zniszczenia nie da się usunąć przy pomocy chemii.
Administrator - 2009-02-27, 23:06
W Niemczech są 2 rodzaje samochodów. Te dla Niemca i te na export. Do polski poprzez handlarzy trafiają tylko te drugie. Handlarz nie może kupić ładnego samochodu, bo musiałby dołożyć do interesu 30-40%. Te na eksport nie są zbyt zadbane i mają duże przebiegi więc trzeba je odświeżyć. Dla fanów diesla przypominam że roczny przebieg dla tego typu silników w Niemczech to 30-40 tys. rocznie.
cogito napisał/a: |
Fizycznego zniszczenia nie da się usunąć przy pomocy chemii. |
Ale można inaczej, wymiana/obszycie kierownicy czy renowacja skórzanej tapicerki to popularne zabiegi wśród handlarzy.
Auta z Niemiec zasadniczo są ładniejsze i zdrowsze. To zasługa ich stanu dróg, ilości autostrad, jakości paliwa no i faktu, że badanie techniczne w Niemczech nie jest fikcją jak u nas. Nasz rynek jest już tak zalany złomem z różnych części Europy (np. z Włoch), że sprzedaż zadbanego samochodu za rozsądne pieniądze jest niemożliwe. Dla kupujących liczy się tylko cena.
MAR-COM - 2009-02-28, 12:36
Administrator napisał/a: | Dla fanów diesla przypominam że roczny przebieg dla tego typu silników w Niemczech to 30-40 tys. rocznie. |
albo i więcej ...
Ja kupiłem Clio II 1,5dCi 12.2003 z przebiegiem 188 tys. km i ma się dobrze
Długi - 2009-03-02, 18:14
u mnie w firmie wszystkie busy sa sprowadzone z niemiec i kurde nie ma z nimi zadnych problemów i kurcze ile tansze były przykład Mercedes Sprinter chłodnia u nas ten sam rocznik niby mniej przejechane a w porównaniu z niemiec ten sam rocznik w tym orginalna chłodnia Kerstnera w Polsce kosztował 26tys drożej taki przyklad
|
|