Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Polityka pozaregionalna - Wybory do PE - 7 czerwca 2009

tomow - 2009-04-14, 17:19
Temat postu: Wybory do PE - 7 czerwca 2009
Cytat:

Wybory do PE: Przygotowania


Praktycznie wszystkie znaczące partie polskiej sceny politycznej rozpoczęły kampanie wyborczą w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Czerwcowe rozstrzygnięcia pozwolą nam zaobserwować trendy na scenie politycznej po półtorarocznych rządach gabinetu premiera Donalda Tuska. Dla polskiej opinii publicznej, tak samo jak dla partii politycznych, wybory te mają w dużym stopniu charakter sondażowy, przewidujący realne poparcie w wyborach parlamentarnych na terenie naszego kraju. Na pewno istotne jest obsadzenie miejsc w PE, ale organ ten jak narazie nie odgrywa znacznej roli w kierowaniu Zjednoczoną Europą. Oczekiwania partyjne wydają się być jasne. Każde z ugrupowań celuje w uzyskanie opini na temat poparcia swoich działań. Jest to niezwykle istotny czynnik przed maratonem wyborczym w roku 2010, kiedy to będziemy wybierać prezydenta, samorządowców, a nie wykluczone, że także parlament.

Platforma Obywatelska, będąca na czele sondaży, najprawdopodobniej wygra te wybory. Pytanie powinno raczej brzmieć jak duża jest jej przewaga nad PiS-em, a także na ile silna jest w tej chwili lewica. PO konsekwentnie realizuje pomysł, wg którego popiarając ją, Polacy zwiększą prestiż naszego kraju na arenie europejskiej. Poparciem tej tezy ma być przynależność partii D. Tuska do Chadeckiej frakcji PE oraz szansa na obsadzenie stanowiska przewodniczącego przez byłego premiera Jerzego Buzka. W mojej ocenie na przewodniczącego mamy nikłe szanse, a frakcja chadecka może nie być tak silna jak w teraźniejszym układzie. Co najmniej dziwna jest sprawa tworzenia list PO. Partia przyjmuje wszystkich znaczących polityków i działaczy społecznej, od prawa do lewa. Jest to obraz Platformy jako frontu narodowego, skupiających wszystkich, którzy dbają o dobro naszego kraju. Dla mnie jest to potwierdzenie tezy, że program i ideologia są dla kierownictwa PO mało ważne. Zdanie o populizmie Platformy nabiera sensu.

W PiS-ie myśli się o wyborach w kategorii zaprezentowania programu partii szerokiej grupie społecznej. Partia chce dotrzeć do większej liczby obywateli. Stawia w kampanii do PE na rolnictwo, bo właśnie w tym sektorze Unia Europejska ma wiele organów wspierających. Polscy rolnicy liczą na dalsze wsparcie UE w restrukturyzacji swoich gospodarstw. Narazie strata do PO jest duża, bo wg sondaży PiS może liczyć na 20% poparcia przy 40% PO. ZobacPrzed nami jednak dwumiesięczny bój.

Lewica jest aktualnie w rozłamie. To sprawi, że wyborcy będą zdezorientowani widząc lewicowe twarze na różnych listach. Największe szanse pdałbym SLD, ale połączona lista SDPL i Rossatiego może pokrzyżować plany Olejniczaka i spółki. Może być tak, że tylko dwie partie wprowadzą ludzi do PE, bo nie upatruje szans w działaniach PSL-u. Stracili wiele u mieszkańców wsi wiążąc się z PO. Żelazne poparcie to około 5%, ale to może okazać się za mało.

Dla Polski istotny jest dobry wybór, bo w przyszłości PE może stać się centralnym organem Unii, a my jako kraj duży, kraj makro w naszym regionie, jesteśmy jednym z większych graczy na salonach europejskich. Stając się liderem dla naszego regionu, możemy nadać integracji europejskiej kształt oczekiwany przez Polaków.

T.M.
Z blogu: Politykowanie


A co wy sądzicie??

yampress - 2009-04-14, 17:26

do wyborów parlamentarnych to sie jeszcze dużo zmieni...
Mateusz - 2009-04-14, 20:41

tomow
Wszystkie te partie które wyminiłeś są ukierowane po to żeby dostać się i najeść się...

W Katowicach 1. PiS Marek Migalski, żal.pl, sami siebie kompromitujecie
W Warszawie 1. PO Danuta Huebner, komentarz zbędny...

Patrzą się nażreć i naiwnym ludziom prać mózgi co wybory.

Kto chce zarabiać 200euro na godzinę i wmawiać wyborcom jak w wielkie idee chce wnieść do UE?

Dlaczego zabrakło w ankiecie UPR(symblicznie), bo chyba chcesz być traktowany jako poważny blogger znający się na polityce? Wiesz że UPR nie startuje z Libertasem ani z PSL?

tomow - 2009-04-14, 22:04

Mateusz napisał/a:
Dlaczego zabrakło w ankiecie UPR(symblicznie), bo chyba chcesz być traktowany jako poważny blogger znający się na polityce? Wiesz że UPR nie startuje z Libertasem ani z PSL?


Mimo wszystko UPR znaczy mało na polskiej scenie politycznej. Jest opcja "inny".

Mateusz napisał/a:
W Katowicach 1. PiS Marek Migalski, żal.pl, sami siebie kompromitujecie


Młody politolog, bardzo bystry umysł. Tacy ludzie powinni zajmować się polityką.

Mateusz - 2009-04-15, 08:53

Cytat:
W Katowicach 1. PiS Marek Migalski, żal.pl, sami siebie kompromitujecie


Jak dla mnie ci... i pazera. Mówię tak ponieważ znajomy mi opowiadał jakie były z nim akcje gdy go zaproszono na UJ.

Cytat:
Mimo wszystko UPR znaczy mało na polskiej scenie politycznej. Jest opcja "inny".


Masz racje, w młodzież kontra PiSaków było 5 niedawno, UPRowców 30stu.

www.mlodziezkontra.pl - TVP INFO

tomow - 2009-04-15, 14:36

Mateusz napisał/a:
Masz racje, w młodzież kontra PiSaków było 5 niedawno, UPRowców 30stu.

www.mlodziezkontra.pl - TVP INFO


W Krakowskim PiS-ie Forum Młodych są dyżury na "Młodzież Kontra". Tylko Michał Ciechowski i Radek są zawsze.

Co do wyborów to pomyliłem date. Odbędą się one 7 czerwca.

A oto sondaż z "Faktów" na interia.pl

Cytat:

WYNIKI ANKIETY:
Na kogo zagłosujesz w wyborach do europarlamentu?
PO: 28%
PiS: 30%
PSL: 2%
SLD: 16%
Na inną partie: 5%
Będe patrzył przede wszystkim na nazwisko: 13%
Nie wiem: 6%

Źródło

Sylwester - 2009-04-15, 15:51

Po pierwsze: jaką to znaczącą siłą jest SDPL, PD, Zieloni czy Libertas, że ich umieściłeś.

Po drugie: Temat powstał zbyt wcześnie gdyż nie wiadomo jeszcze które partie zdołają uzbierać podpisy wymagane do rejestracji. Skąd pewność, że wyżej wymienione partie uzbierają 10 000 podpisów w wymaganej liczbie okręgów?

tomow napisał/a:
Będe patrzył przede wszystkim na nazwisko: 13%


Pewnie i pan Listkiewicz by się w takiej sytuacji dostał.

To ankieta internetowa która pozostawia jeszcze więcej do życzenia niż te robione przez Gazetę Wyborczą. Wynika z niej, że nawet SLD może wygrać co jest oczywiście kompletną bzdurą.

Co do pani Hubner to czy ktoś zdaje sobie sprawę, ze za bycie komisarzem zarobiła 6 mln zł, dodatkowo dostanie 1.5mln złotych odprawy oraz dożywotnią emeryturę w wysokości 50 tysięcy euro miesięcznie! Dodajmy do tego pensję którą otrzyma jeżeli uda się jej Nazwiskiem i numerem na liście PO dostać się do PE. Ma ktoś jeszcze jakieś pytania gdzie lądują wasze pieniądze?

mareks - 2009-04-15, 17:26

Niech wszyscy polscy europosłowie, którzy nie poparli w Parlamencie Europejskim uhonorowania rotmistrza Witolda Pileckiego, publicznie zrezygnują z dalszego udziału w życiu politycznym - wzywa Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Kombatanci ubolewają, że przepadła poprawka autorstwa deputowanej Hanny Foltyn-Kubickiej o ustanowieniu 25 maja - dnia śmierci Pileckiego, dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami, ale za skandal uważają to, że przeciwko jej przyjęciu głosowali także deputowani z Polski.

- Polscy eurodeputowani, głosujący przeciwko uhonorowaniu jednego z największych bohaterów najnowszej historii swojego kraju: tego nie wolno zbagatelizować ani pozostawić bez wyciągnięcia surowych konsekwencji - stwierdza dr Jerzy Bukowski w imieniu POKiN. Dlatego kombatanci domagają się wycofania się wszystkich tych europosłów z życia politycznego.
- W polityce bywają jednoznaczne sytuacje, w których wszelkie podziały powinny ustępować miejsca uczuciom patriotycznym - stwierdza rzecznik Porozumienia, wskazując, że "trudno wyobrazić sobie lepszą okoliczność do zamanifestowania dumy ze swego kraju w europarlamencie", jak głosowanie w sprawie Pileckiego. - Niestety, dla kilkunastu naszych deputowanych nie stała się ona znakomitą okazją do zademonstrowania swej polskości, ale wręcz przeciwnie: powodem haniebnej kompromitacji - stwierdza Bukowski.
Kombatanci chcą, by nazwiska tych europosłów zostały zapamiętane. "Oto ich nazwiska: Czarnecki, Onyszkiewicz, Piskorski, Staniszewska, Wielowieyski, Buzek, Chmielewski, Gacek, Jałowiecki, Lewandowski, Olbrycht, Protasiewicz, Saryusz-Wolski, Siekierski, Zaleski, Zwiefka, Geringer de Oedenberg, Grabowska, Liberadzki, Masiel. Sonik i Gierek w jednym głosowaniu wstrzymali się, w drugim byli przeciwko przyjęciu zgłoszonej przez Foltyn-Kubicką poprawki" - wskazują.

Za poprawkami Kubickiej opowiedzieli się europosłowie: z frakcji UEN: Bielan, Chruszcz, Foltyn-Kubicka, Grabowski, Janowski, Kuźmiuk, Libicki, Maldeikis, Muscardini, Mussa, Musumeci, Pęk, Piotrowski, Podkański, Rogalski, Roszkowski, Rutowicz, Szymański, Tomaszewska, Wojciechowski Janusz, Zapałowski; z frakcji IND/DEM: Krupa, Tomczak, Wojciechowski Bernard; z frakcji PPE-DE: Handzlik, Kaczmarek; oraz z PSE: Pinior, Rosami, Golik.
Jerzy Bukowski podkreśla, że "politycy podnoszący ręce przeciw uczczeniu uznanego przez cały świat za jednego z najdzielniejszych ludzi okresu II wojny światowej rtm. Witolda Pileckiego" nie powinni "w przyszłości reprezentować nas ani w Parlamencie Europejskim, ani w polskim, ani nawet w lokalnych samorządach".
Oburzona i zawiedziona postawą polskich europosłów jest Fołtyn-Kubicka. Zgłosiła ona poprawki do rezolucji Parlamentu Europejskiego "Świadomość europejska a totalitaryzm", których celem było wpisanie imienia Pileckiego do tekstu dokumentu oraz ustanowienie dnia 25 maja, będącego rocznicą jego śmierci, Europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami. Popierała je frakcja Unia na rzecz Europy Narodów. Posłanka wskazuje, że zgodnie z wcześniejszymi obietnicami mieli za tym głosować eurodeputowani z ramienia PO. - Teraz jednak, po głosowaniu nad moimi poprawkami dotyczącymi ustanowienia rocznicy śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami, widzę, iż bardzo często deklaracje, zarówno publiczne, jak i te składane w zupełnie prywatnych rozmowach przez kolegów parlamentarzystów, niewarte były energii wydatkowanej na poruszanie szczękami - ubolewa Kubicka. - Zaledwie kilkoro spośród polskich posłów do Parlamentu Europejskiego niezrzeszonych w Grupie Unii na rzecz Europy Narodów zagłosowało za uczczeniem pamięci wybitnego Polaka - dodaje.
Europosłowie nie mają sobie jednak nic do zarzucenia. - Opowiedzieliśmy się za tym, co zostało uzgodnione, nawet jeśli było to bolesne - tłumaczy Janusz Onyszkiewcz. Podkreśla, że był uzgodniony wspólny tekst i tego się należało trzymać. Zgłoszone poprawki niweczyły bowiem osiągnięty konsensus. Inni wskazują, że taką formę głosowania zaleciła instrukcja frakcyjna.
Kubicka wytyka europosłom głosującym przeciwko jej poprawkom, że "zagłosowali według instrukcji grupy politycznej, choć mieli świadomość, że nie grożą im za to żadne konsekwencje ze strony swoich frakcji". Wskazuje, że spośród parlamentarzystów należących do PO wyłamali się tylko Małgorzata Handzlik i Filip Kaczmarek, a z lewicy Dariusz Rosati i Bogdan Golik. - Najwyraźniej inni wyżej cenili logo frakcji, w której zasiadają, niż godło z Orłem Białym, którym pośmiertnie odznaczony został rotmistrz Pilecki. Co ciekawe, za upamiętnieniem rotmistrza było wielu posłów np. z Wielkiej Brytanii - a przecież oni również dostali wytyczne grupy... - podkreśla europosłanka.
- Nie przyjmujemy do wiadomości żenujących tłumaczeń, że takie były ustalenia poszczególnych frakcji europarlamentu, w których zasiadają owi deputowani - stwierdza Bukowski. - Jeżeli zechcą oni użyć w swej obronie podobnych argumentów, będzie to znaczyć, że bycie Polakiem jest dla nich czymś nieistotnym, a więc logiczny jest wniosek, iż nie powinni już nigdy więcej reprezentować Rzeczypospolitej na żadnym publicznym forum w kraju ani za granicą - dodaje.
Zenon Baranowski

red - 2009-04-15, 17:46

mareks, liczyłem na jakiś komentarz z Twojej strony. Bo nie wiem czy Ty się pod tym podpisujesz, czy też wkleiłeś to jako ciekawostkę.

Sylwek napisał/a:
Co do pani Hubner to czy ktoś zdaje sobie sprawę, ze za bycie komisarzem zarobiła 6 mln zł, dodatkowo dostanie 1.5mln złotych odprawy oraz dożywotnią emeryturę w wysokości 50 tysięcy euro miesięcznie! Dodajmy do tego pensję którą otrzyma jeżeli uda się jej Nazwiskiem i numerem na liście PO dostać się do PE. Ma ktoś jeszcze jakieś pytania gdzie lądują wasze pieniądze?

Nie rozumiem co to za zarzut. Czyli to że zarobiła tyle kasy to ma być argument przeciwko niej? Ukradła te pieniądze czy co? I żeby nie było - wydaje mi się że również Marek Migalski - kandydat PiS do PE - jest niezłym kandydatem.

mareks - 2009-04-15, 18:19

Ja mogę skomentować tylko ich następne posunięcie czyli wycofywanie się z zajętego stanowiska co już jest żenujące i świadczy o kręgosłupie tych europosłów.
A w TV cisza.

tomow - 2009-04-15, 18:22

red napisał/a:
mareks, liczyłem na jakiś komentarz z Twojej strony. Bo nie wiem czy Ty się pod tym podpisujesz, czy też wkleiłeś to jako ciekawostkę.


Nie zgadzam się z Tobą red. Jest to istotne w perspektywie wyboru najlepszego kandydata. Sprawa jak najbardziej wiąże się z tematem, ponieważ wieksza część z tych europosłów bedzie startować w wyborach.

Sylwek napisał/a:
Po pierwsze: jaką to znaczącą siłą jest SDPL, PD, Zieloni czy Libertas, że ich umieściłeś.

Po drugie: Temat powstał zbyt wcześnie gdyż nie wiadomo jeszcze które partie zdołają uzbierać podpisy wymagane do rejestracji. Skąd pewność, że wyżej wymienione partie uzbierają 10 000 podpisów w wymaganej liczbie okręgów?


Libertas jest ciekawostką, chęcią sprawdzenia co znaczy to dla mieszkańców regionu. Pozostałe KW wg mnie spokojnie uzbierają podpisy.

A tu inny sondaż:
Cytat:
Liderzy PO wygrywają w Warszawie, na Pomorzu i Dolnym Śląsku, a Zbigniew Ziobro (PiS) prowadzi w Małopolsce. Takie są wyniki pierwszego sondażu "Rzeczpospolitej" przed wyborami do europarlamentu.

W najbardziej prestiżowych pojedynkach między PO i PiS, w Krakowie i Warszawie na razie 1:1. Kandydatka Platformy Danuta Huebner wygrywa w stolicy (35%), dystansując Michała Kamińskiego (PiS) i Wojciecha Olejniczaka (SLD) - po 17%. Z kolei były minister sprawiedliwości jest zdecydowanym faworytem w okręgu małopolsko-świętokrzyskim. Ziobrę popiera 35% badanych, wobec 13% oddanych na Różę Thun (PO) i 11% na Andrzeja Szejnę (SLD) - pokazuje sondaż "Rzeczpospolitej".

Dobre wyniki Huebner i Ziobry nie dziwią politologów. - Ziobro pokonał już w Krakowie tak znanych polityków PO jak Rokita i Gowin. Trudno sobie wyobrazić, by teraz mógł przegrać
dr Bartłomiej Biskup, politologZiobro pokonał już w Krakowie tak znanych polityków PO jak Rokita i Gowin. Trudno sobie wyobrazić, by teraz mógł przegrać - mówi "Rzeczpospolitej" dr Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego.

Strategia PO polegająca na przyciąganiu takich osób jak pani Huebner, może być strzałem w dziesiątkę - uważa dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Za "Rzeczpospolitą"

mareks - 2009-04-15, 18:35

Przeciwników PIS zawiodę. W grupie posłów głosujących przeciw to nie ten Czarnecki.
Sylwester - 2009-04-15, 18:39

Wstyd, panowie i panie eurodeputowani, wstyd!
Przynależność partyjna daje dużo do myślenia.

mareks napisał/a:

A w TV cisza.

Oczywiście, że tak bo nie można ruszyć ludzi z PO czy SLD w TVNie czy Polsacie.

red napisał/a:
Nie rozumiem co to za zarzut. Czyli to że zarobiła tyle kasy to ma być argument przeciwko niej? Ukradła te pieniądze czy co? I żeby nie było - wydaje mi się że również Marek Migalski - kandydat PiS do PE - jest niezłym kandydatem.


Wydaje mi się, że napisałem iż zarobiła te pieniądze. Oczywiście, że to nie świadczy o niej źle, ale już na pewno o Unii czy PE. Pani Hubner to taki motyl skakający z kwiatka na kwiatek - gdzie więcej, gdzie lepiej.


Tomow, dość wymijająco odpowiedziałeś na pytanie, więc czym przeważają Zieloni nad UPR?

red - 2009-04-15, 19:26

tomow napisał/a:
Nie zgadzam się z Tobą red. Jest to istotne w perspektywie wyboru najlepszego kandydata. Sprawa jak najbardziej wiąże się z tematem, ponieważ wieksza część z tych europosłów bedzie startować w wyborach.

Ale z czym się nie zgadzasz? Z tym, że liczyłem na jakis komentarz mareksa? :D
Mimo wszystko nadal będę utrzymywał, że liczyłem na jakieś skomentowanie tego artykułu... :D
Sylwek napisał/a:
Wydaje mi się, że napisałem iż zarobiła te pieniądze. Oczywiście, że to nie świadczy o niej źle, ale już na pewno o Unii czy PE. Pani Hubner to taki motyl skakający z kwiatka na kwiatek - gdzie więcej, gdzie lepiej.

No właśnie - napisałeś że głównym zarzutem wobec niej jest to, że zarobiła kase...
mareks napisał/a:
Ja mogę skomentować tylko ich następne posunięcie czyli wycofywanie się z zajętego stanowiska co już jest żenujące i świadczy o kręgosłupie tych europosłów.
A w TV cisza.
Sylwek napisał/a:
Wstyd, panowie i panie eurodeputowani, wstyd!
Przynależność partyjna daje dużo do myślenia.

Cytat:
Europosłowie nie mają sobie jednak nic do zarzucenia. - Opowiedzieliśmy się za tym, co zostało uzgodnione, nawet jeśli było to bolesne - tłumaczy Janusz Onyszkiewcz. Podkreśla, że był uzgodniony wspólny tekst i tego się należało trzymać. Zgłoszone poprawki niweczyły bowiem osiągnięty konsensus. Inni wskazują, że taką formę głosowania zaleciła instrukcja frakcyjna.

tomow - 2009-04-16, 22:01

A oto lista PiS w okręgu numer 6:


Lista kandydatów:
1. Urszula Krupa - poseł PE
2. Janusz Wojciechowski - poseł PE
3. Marek Matuszewski - poseł na sejm RP
4. Marek Michalik - wiceprezydent Łodzi
5. Wiesław Dobkowski - senator RP
6. Piotr Grabowski - Piotrków Trybunalski
7. Anna Grabek - Tomaszów Mazowiecki
8. Radosław Żurawski - Pabianice
9. Łukasz Gędek - Zduńska Wola
10. Konrat Kłopotowski - Kutno



W celu dyskusji o kandydatach do PE z okręgu łódzkiego założyłem stosowny wątek TUTAJ .
Ten temat proponuję pozostawić jako ogólny temat do dyskusji o wyborach do PE. Wydaje mi się, że dzięki temu unikniemy pomieszania watków o lokalnych listach z watkami ogólnokrajowymi.
red

karcia - 2009-04-19, 22:13

Na chwilę obecną trochę nieciekawie wygląda w sondażach liczba Polaków, którzy zagłosują w czerwcowych wyborach do PE... Z tego, co widziałam w serwisach informacyjnych i obserwuję na co dzień, zainteresowanie tym wydarzeniem jest bardzo małe w naszym kraju.
Mam nadzieję, że do czerwca Polacy się zmobilizują i pójdą zagłosować w dużej ilości. Akcje propagandowe niech skutecznie podziałają, bo możemy bardzo słabo wypaść na arenie UE.
Oby nie najsłabiej...

fanzie - 2009-04-20, 20:22

Niech skutecznie podziała akcja informacyjna!
ourson - 2009-04-20, 21:12

karcia napisał/a:
Oby nie najsłabiej...


A nawet jeśli najsłabiej to co.. ?

tomow - 2009-04-20, 21:15

ourson napisał/a:
A nawet jeśli najsłabiej to co.. ?


Będzie to świadczyć o ty, że polskie społeczeństwo nie dorosło do nowoczesnej demokracji i nie rozumie szansy na rozwój.

karcia - 2009-04-20, 23:08

ourson napisał/a:
A nawet jeśli najsłabiej to co.. ?

W sumie odpowiadając na to pytanie powielę trochę ostatnią wypowiedź w tym temacie.

Wiadomo, że w PE zapadają bardzo ważne decyzje dotyczące krajów UE. Tak też niska frekwencja któregoś z krajów członkowskich może świadczyć o małym poczuciu jego obywateli jako Europejczyków. A taka obojętna postawa wobec przedstawicielstwa w PE raczej nie jest traktowana naturalnie, chociaż można o tym wprost nie mówić.
Każda jednostka w zbiorowości państw UE powinna być świadoma istoty tych wyborów.
Wybiera się osoby, które rzeczywiście coś tam postarają się zrobić, a nie tylko będą biernie przyglądać się pracom PE. Dlatego też kandydaci dużą siłą powinni się postarać o głosy...

Tyle lat Polska walczyła o demokrację, o znaczenie na arenie międzynarodowej, więc czemu teraz na własne życzenie mamy sobie odbierać coś, o co tak kiedyś zabiegali nasi rodacy.

Takie już moje zdanie. :)

ourson - 2009-04-21, 07:57

karcia napisał/a:
Wybiera się osoby, które rzeczywiście coś tam postarają się zrobić, a nie tylko będą biernie przyglądać się pracom PE. Dlatego też kandydaci dużą siłą powinni się postarać o głosy...


A tak szczerze - ilu europosłów z imienia i nazwiska, a jeszcze lepiej z ich dokonaniami możesz wymienić? Ilu z naszego okręgu? Ilu z Polski? O pozostałych krajach nie wspomnę...

karcia - 2009-04-21, 15:21

ourson napisał/a:
A tak szczerze - ilu europosłów z imienia i nazwiska, a jeszcze lepiej z ich dokonaniami możesz wymienić? Ilu z naszego okręgu? Ilu z Polski? O pozostałych krajach nie wspomnę...

Niestety w 2004r. nie mogłam brać udziału w wyborach i szczerze mało mnie one interesowały ze względu na wiek, w którym raczej dopiero dojrzewa się do rozumienia takich rzeczy. Ale teraz już chcę i mam możliwość zaangażować się w tę sprawę.
A z europosłów znam raczej tych najbardziej przedstawianych przez media, jak Buzek, Rosati, Onyszkiewicz, Lewandowski i ś.p. Bronisław Geremek.
Jeśli w tym roku obecni kandydaci dają możliwość mi się poznać trochę lepiej, to pewnie moja wiedza będzie większa.

Ustosunkujcie się, jak chcecie do tej wypowiedzi. Możecie twierdzić, że nie mam pojęcia o wielkiej polityce, ale nasze głosy w wyborach i tak są RÓWNE.

Jestem przeciwna zniechęcaniu społeczeństwa polskiego do uczestniczenia w takich wydarzeniach. Ciągle uczymy się być Europejczykami, więc raczej potrzeba nam akcji informacyjnych, uświadamiających, a nie ironicznych stwierdzeń, przez które wiele osób może dojść do wniosku, że nigdy się sprawą PE zbytnio nie interesowało i chyba nie ma już sensu poświęcić temu chociaż chwilę czasu.
Uważam też, że nie trzeba być znakomitym znawcą PE, żeby móc wypowiadać się na temat czerwcowych wyborów i to jeszcze w kwestii frekwencji, jak ja to zrobiłam.
ourson, mamy zbyt różne poglądy na temat UE i na pewno z dalszego prowadzenia tej dyskusji nic dobrego nie wyniknie.

Z mojej strony EOT.

Jaro - 2009-04-22, 06:01
Temat postu: Co drugi Polak nie wie, jak wybierać europosłów
Cytat:
"Gazeta Wyborcza": Już 7 czerwca mamy wybrać europosłów, a połowa Polaków nie ma pojęcia, jak to się robi. Taki wynik przyniosło badanie TNS OBOP dla Instytutu Spraw Publicznych.

Na pytanie o to, jak wybierani są europosłowie w Polsce, 52 proc. badanych odpowiedziało, że wybierają ich wszyscy Polacy. Zdaniem 19 proc. ankietowanych wybierają ich ze swego grona posłowie i senatorowie. 8 proc. sądzi, że wyznacza ich rząd, a 2 proc. - że prezydent. 19 proc. uczestników badania nie wie, jak to się dzieje.

Badanie przeprowadzono 2-5 kwietnia na ogólnopolskiej, losowej reprezentatywnej grupie 976 dorosłych Polaków.

Źródło: onet

ourson - 2009-04-22, 17:35

karcia, ale zupełnie mnie źle zrozumiałaś - ja nie uważam, że trzeba być znawcą PE żeby wypowiadać się na temat wyborów... Ani nie twierdzę nawet że czyjekolwiek głosy są mniej ważne niż inne (choć w rzeczywistości przez ordynację wyborczą tak właśnie się dzieje...)

Co do samej zaś dyskusji - uważam że różnić można się bardzo pięknie :-) A dyskusja ma sens wtedy kiedy ścierają się różne poglądy - bo jak wszyscy mówią to samo to jest nudno :-)

Mnie chodzi o to, że frekwencja oprócz znaczenia propagandowego nie ma wielkiego znaczenia... Czy ktoś robi jakikolwiek użytek z tego że frekwencja w wyborach parlamentarnych w Polsce w jednym okręgu wyniosła 45,53% a w innym 74,03% ? Czy to ma jakiś wpływ na życie mieszkańców jednego czy drugiego okręgu? Wg mnie nie ma. I nie powinno mieć. A jeśli w Parlamencie Europejskim ma znaczenie to cóż... świadczy to tylko i wyłącznie o tej instytucji...

karcia napisał/a:
Jestem przeciwna zniechęcaniu społeczeństwa polskiego do uczestniczenia w takich wydarzeniach.


Ja również. Im więcej osób zobaczy jak radośnie można marnować pieniądze podatników tym lepiej.

tomow napisał/a:

nie rozumie szansy na rozwój.



możesz rozwinąć tę myśl? W jaki sposób frekwencja w wyborach do PE ma się przekładać na rozwój (kraju jak rozumiem)?

Sylwester - 2009-04-25, 09:51

tomow napisał/a:

Mimo wszystko UPR znaczy mało na polskiej scenie politycznej. Jest opcja "inny".


politykowanie napisał/a:
Partie polityczne starają się dbać o młodzież. Właściwie w ten sposób dbają o swój byt, bo tworząc partyjne młodzieżówki zapewniają szerzenie ideałów i programu swojego działania. W przyszłości wykształceni politycy będą uczestniczyć w życiu publicznym po ich stronie. Każda większa z polskich partii politycznych ma swój młodzieżowy klub:

PO - Stowarzyszenie "Młodzi Demokraci"

PiS - Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości

SLD - Federacja Młodych Socjaldemokratów

PSL - Forum Młodych Ludowców

UPR - Sekcja Młodzieżowa UPR

LPR - "Młodzież Wszechpolska"


Nie czytuję twojego bloga, ale dzisiaj mnie natchnęło by na niego wejść. Jak widać sam sobie przeczysz. To wkońcu UPR jest tą większą/znaczącą siłą polityczną czy nie?

Przeczytałem cały twój wpis i rozbawiłeś mnie. Dlaczego tego wszystkiego o czym piszesz w 2 części nie zrobił PiS? Czy to czasem nie p. Kaczyńskiemu zależało tak na władzy, żeby rządzić razem z Lepperem, Łyżwińskim czy Beggerową?
Młodzi ludzie właśnie dzięki takim jak wy z PiS albo w ogóle nie interesują się polityką, albo czują do niej obrzydzenie. Przypomnijmy sytuację gdy Przemysław Gosiewski zwracał uwagę Ludwikowi Dornowi, że powinien on przestrzegać zasad chrześcijańskim w swoim życiu gdy ten wystąpił o obniżenie alimentów. Jakiś czas później okazało się, że p. Gosiewski płaci 600zł alimentów i nie ponosi żadnych innych kosztów z tytułu utrzymania dziecka. Tyle nakazał mu sąd, tylko gdzie te wartości chrześcijańskie o których tyle mówił wcześniej?

Jaro - 2009-04-25, 22:21

http://www.7czerwca.org.pl/pl

Wszystko co powinniśmy wiedzieć o nadchodzących wyborach a między innymi:


Cytat:
Jak głosować?

Każdy obywatel, który do dnia wyborów ukończył 18 lat może głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego (PE). Prawo do wybierania swoich reprezentantów nazywa się czynnym prawem wyborczym (czynne bo: prawo wybierania). Prawo do ubiegania się o mandat poselski to bierne prawo wyborcze (bierne bo: prawo do bycia wybieranym). W Polsce otrzymuje się je wraz z ukończeniem 21. roku życia. Nie można być karanym za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego oraz trzeba minimum 5 lat mieszkać na stałe w Polsce lub na terytorium UE. Oba prawa – czynne i bierne – mają w Polsce wszyscy obywatele Unii Europejskiej, – nie tylko Polacy – którzy na stałe mieszkają w Polsce.

Na tej samej zasadzie każdy obywatel polski może głosować w wyborach do PE i może kandydować jako poseł do PE poza granicami Polski (np. w wyborach 2004 w Czechach kandydował 30-letni Polak bezpartyjny Josef Szymeczek, przewodniczący Kongresu Polaków w Czechach). W zależności od długości pobytu możliwe są dwie opcje:

1) Jan Kowalski mieszka w Londynie od 5 lat. Ma do wyboru albo głosować w polskiej ambasadzie na kandydatów polskich (z listy warszawskiej) albo w brytyjskim lokalu wyborczym na kandydatów brytyjskich.

2) Andrzej Kowalski w dniu wyborów jedzie odwiedzić brata do Londynu. Musi więc zgłosić się wcześniej do gminy w swoim miejscu zamieszkania, gdzie zostanie mu wydany dokument, który uprawnia go do głosowania w innym lokalu wyborczym na terenie Polski (a więc również w ambasadzie polskiej w Londynie).

Możliwe jest również głosowanie w przypadku, kiedy mieszka się w innym mieście, niż jest się zameldowanym (np. student, który mieszkał z rodzicami w Słupsku, ale wyjechał na studia do Warszawy i tam chce głosować). Należy wówczas złożyć wniosek do urzędu gminy, w której chce się głosować, o dopisanie do spisu wyborców.

Osoby przebywające w wojsku, na statkach, w szpitalu lub w więzieniu również mogą głosować w zorganizowanym na terenie ich przebywania lokalu wyborczym.

Jedynie sąd może nas pozbawić czynnego lub biernego prawa wyborczego.

Głosowanie:

Każda osoba uprawniona do głosowania, po okazaniu dokumentu tożsamości, otrzymuje kartę do głosowania oraz podpisuje się w spisie wyborców. Następnie głosuje na jedną z list, stawiając krzyżyk obok jednego z kandydatów, wskazując w ten sposób jego pierwszeństwo do uzyskania mandatu poselskiego.

Głos jest ważny:
- gdy postawiono krzyżyk obok jednego z kandydatów

Głos jest nieważny:
- gdy postawiono dwa (lub więcej) krzyżyki przy nazwiskach z różnych list.
- gdy nigdzie nie postawiono krzyżyka

Głos pozostaje ciągle ważny nawet jeśli:
- gdy postawiono krzyżyk obok dwóch (lub więcej) nazwisk z tej samej listy. Głos liczy się wtedy dla pierwszej w kolejności osoby.
- gdy dopisano cokolwiek na karcie – np. „kocham Zosię” albo „Legia mistrz”

tomow - 2009-04-26, 12:45

Sylwek napisał/a:
Nie czytuję twojego bloga, ale dzisiaj mnie natchnęło by na niego wejść. Jak widać sam sobie przeczysz. To wkońcu UPR jest tą większą/znaczącą siłą polityczną czy nie?


UPR jako partia jest słaba. Jednak sekcja młodzieżowa jest niezła. Szkoda tylko, że np w Wieluniu wykorzystuje się nieświadomą młodzież do zbierania podpisów.

Sylwek napisał/a:
Przeczytałem cały twój wpis i rozbawiłeś mnie. Dlaczego tego wszystkiego o czym piszesz w 2 części nie zrobił PiS? Czy to czasem nie p. Kaczyńskiemu zależało tak na władzy, żeby rządzić razem z Lepperem, Łyżwińskim czy Beggerową?


Każdemu trzeba dać szansę. Oni się nie sprawdzili. Sam byłem przeciwny, ale winę za ten cały preceder ponosi nikt inny jak PO, które odrzuciło propozycję na wspólne rządzenie.

Mateusz - 2009-04-26, 22:43

tomow

Cytat:
Szkoda tylko, że np w Wieluniu wykorzystuje się nieświadomą młodzież do zbierania podpisów.


Może ta "nieświadoma" młodzież ma dość oglądania parszywej gęby Pana Kaczyńskiego i jego kolegów. Moźe dlatego spadło wam poparcie wśród młodych?

Widocznie Wieluńska Młodzież chce likwidacji akcyzy na alkohol, papierosy, paliwo
i przy okazji legalizacji marichuany :?:

cynik - 2009-04-27, 00:36

tomow napisał/a:
Będzie to świadczyć o ty, że polskie społeczeństwo nie dorosło do nowoczesnej demokracji i nie rozumie szansy na rozwój.


Wytłumacz mi związek między frekwencją wyborczą a szansą na rozwój, czy jej "rozumieniem".

tomow napisał/a:
Szkoda tylko, że np w Wieluniu wykorzystuje się nieświadomą młodzież do zbierania podpisów.


I tu też poproszę o napisy z tłumaczeniem. Tymczasem, skoro wracamy do dawnych kontrowersji ze zbieraniem podpisów, to może pora je wyjaśnić, co? Zapraszam do nowego tematu, który założyłem:

http://wielun.biz/viewtopic.php?p=98746#98746

ourson - 2009-05-11, 12:05

Ja nieśmiało powtórzę swoje zapytanie...

tomow napisał/a:

nie rozumie szansy na rozwój.



możesz rozwinąć tę myśl? W jaki sposób frekwencja w wyborach do PE ma się przekładać na rozwój (kraju jak rozumiem)?

I gdyby ktoś jeszcze zechciał mi wyjaśnić ten magiczny związek między frekwencją w wyborach a decyzjami w Parlamencie Europejskim... czy to jest ta nowa demokracja?

tomow - 2009-05-11, 12:29

Większość państw Unii to tzw. kraje "dorosłej", ustabilizowanej demokracji. W takich państwach, suzeren obdarza władzą konkretne ugrupowanie, a z legitymacją tej władzy nie ma większego problemu. Pamiętam, gdy rządy PiS-u w Polsce były traktowane jako przypadek z powodu niskiej frekwencji.

Nasz kraj nie może sobie pozwolić na niską frekwencje w wyborach. Zaczniemy być traktowani jako drugorzędne państwo. Dlaczego? Bo kto będzie przejmował się Polakami, którzy w razie trudnej dla Polski decyzji nie potrafią iść do urny? Parlament Europejski znaczy coraz więcej i w przyszłości jego decyzję będą miały coraz większe znaczenie.

Społeczeństwo obywatelskie to największy sukces demokracji, ale mam wrażenie, że niedemokratyczna UPR nie ma zamiaru tego zrozumieć.

ourson - 2009-05-11, 13:15

tomow, jak rozumiem popierasz takie działanie innych Państw? Tzn uważasz za słuszne "karanie" kraju za niską frekwencję?
Czy w takim razie uważasz że należy przenieść te wysokie, europejskie standardy również na grunt polityki lokalnej?

tomow napisał/a:
Społeczeństwo obywatelskie to największy sukces demokracji, ale mam wrażenie, że niedemokratyczna UPR nie ma zamiaru tego zrozumieć.


Ależ oczywiście że UPR to rozumie. Czy potrafisz przytoczyć choć jedną oficjalną wypowiedź władz/członków UPR wzywających do bojkotu wyborów czy tym podobnych sytuacji?
Powiedziałbym raczej, że to bardziej PiS nie rozumie idei społeczeństwa obywatelskiego skoro lider listy PiS w Krakowie uchyla się od publicznej debaty z liderem listy PO. Wypowiadając się lekceważąco o p. Róży Marii Gräfin von Thun und Hohenstein wyraża swój lekceważący stosunek do wyborców.

Swój stosunek do wyborców, w szczególność konserwatywnej części swojego elektoratu, PiS pokazał również w dość brutalnym usunięcie z list wyborczych Marcina Libickiego.

tomow - 2009-05-11, 16:36

ourson napisał/a:
tomow, jak rozumiem popierasz takie działanie innych Państw? Tzn uważasz za słuszne "karanie" kraju za niską frekwencję?
Czy w takim razie uważasz że należy przenieść te wysokie, europejskie standardy również na grunt polityki lokalnej?


Czytaj ze zrozumieniem.
ourson napisał/a:
Ależ oczywiście że UPR to rozumie. Czy potrafisz przytoczyć choć jedną oficjalną wypowiedź władz/członków UPR wzywających do bojkotu wyborów czy tym podobnych sytuacji?


Nie potrafie przytoczyć, bo oprócz Korwina-Mikkego nikt inny nie pojawia się w telewizji. A Korwin nie jest demokratą tylko anarchistą.

ourson - 2009-05-11, 16:56

tomow, skoro twierdzisz, że z powodu niskiej frekwencji będziemy traktowani jako kraj drugiej kategorii (czyli jak rozumiem "karani" za niską frekwencję) a jednocześnie uważasz Parlament Europejski za symbol nowoczesnej demokracji to wniosek nasuwa się sam.

Dlatego pytam czy taki wzór nowoczesnej demokracji należy przenieść również na "rynek lokalny" demokracji czyli np do samorządów.

tomow napisał/a:
Nie potrafie przytoczyć, bo oprócz Korwina-Mikkego nikt inny nie pojawia się w telewizji. A Korwin nie jest demokratą tylko anarchistą.


:shock:
Mamy 4 wyjścia:
1/ nie rozróżniasz pojęć anarchia i monarchia (przy obecnym poziomie szkolnictwa w wielu przypadkach jest to możliwe, jednak zwolennika PiSu o to nie podejrzewam)
2/ nie masz zielonego pojęcia o poglądach Janusza Korwin-Mikke (to bardziej prawdopodobne, choć pewność z jaką piszesz wskazuje, że raczej je znasz)
3/ celowo wprowadzasz w błąd innych (uuups... :oops: )
4/ popełniłeś zwykłą pomyłkę pisarską w końcu anarchia od monarchii różni się tylko 2 literkami.

Obstawiam punkt 4.

tomow - 2009-05-11, 18:40

ourson napisał/a:
amy 4 wyjścia:
1/ nie rozróżniasz pojęć anarchia i monarchia (przy obecnym poziomie szkolnictwa w wielu przypadkach jest to możliwe, jednak zwolennika PiSu o to nie podejrzewam)
2/ nie masz zielonego pojęcia o poglądach Janusza Korwin-Mikke (to bardziej prawdopodobne, choć pewność z jaką piszesz wskazuje, że raczej je znasz)
3/ celowo wprowadzasz w błąd innych (uuups... )
4/ popełniłeś zwykłą pomyłkę pisarską w końcu anarchia od monarchii różni się tylko 2 literkami.


Nie traktuj mnie jak idiote. Wg Korwina-Mikkego państwo jest niepotrzebne, czyli nasz monarchista jest jednocześnie anarchistą.

ourson - 2009-05-11, 22:33

tomow, próbujesz za wszelką cenę udowodnić, że nie rozumiesz tych dwóch pojęć. Nie można być jednocześnie monarchistą i anarchistą...
A to że ktoś uważa że do szczęścia w państwie nie jest potrzebne ministerstwo edukacji czy zdrowia to nie oznacza że państwo jest niepotrzebne...

Wracając do temat frekwencji - czy możesz w końcu odpowiedzieć mi jak to z nią jest?

Czy uzależnianie decyzji od frekwencji w jednym z regionów jest wyznacznikiem nowoczesnej demokracji o której pisałeś?
Czy może jednak jest to patologia? A jeśli jednak to ma być norma to może warto przenieść te wysokie, europejskie standardy na rynek lokalny?

tomow - 2009-05-18, 22:08

ourson napisał/a:
tomow, próbujesz za wszelką cenę udowodnić, że nie rozumiesz tych dwóch pojęć. Nie można być jednocześnie monarchistą i anarchistą...
A to że ktoś uważa że do szczęścia w państwie nie jest potrzebne ministerstwo edukacji czy zdrowia to nie oznacza że państwo jest niepotrzebne...

Wracając do temat frekwencji - czy możesz w końcu odpowiedzieć mi jak to z nią jest?

Czy uzależnianie decyzji od frekwencji w jednym z regionów jest wyznacznikiem nowoczesnej demokracji o której pisałeś?
Czy może jednak jest to patologia? A jeśli jednak to ma być norma to może warto przenieść te wysokie, europejskie standardy na rynek lokalny?


Zapewniam Cię, że rozumiem różnice pomiedzy monarchistami, a anarchistami. Rzeczywiście zastosowałem skrót myślowy, ale Korwin jawi się przede mną jako człowiek skrajnie liberalny, apaństwowy. Często trafiają do mnie jego uwagi. Po za tym jest szczególnym połączeniem tradycjonisty ze skrajnym liberałem. Rzadko obserwuje się takie osobowości. Cenie go za ustawe lustracyjną w 1992 roku.

Jeśli chodzi o frekwencje to nie będe się spierał, bo widocznie jest to bezcelowe. Wytłumacze to po części w sposób politologiczny. Suzerenem jest naród. On rozdaje władzę. Władza jest tym silniejsza(zalegitymizowana) im większa jest frekwencja. Im większa frekwencja tym stabilniejsza sytuacja polityczna. Wysoki udział obywateli w sprawowaniu władzy jest dążeniem demokracji.

Ostatni akapit wydaje mi się ironiczny. Polska jest dużym europejskim krajem. Belgia jest małym krajem, a ma silniejszą pozycję w UE, bo jej naród jest świadomy swego obowiązku. Musimy dążyć do społeczeństwa obywatelskiego. Rozwijać demokracje. Dzisiaj jesteśmy w dalekiej drodze do stworzenia stabilnej demokracji. Unowocześniamy system, ale jest on wciąż młody. Gdy w Polsce frekwencja będzie stale osiągać ponad 70% bez przymusu wyborczego, Polska będzie rozwijać się szybciej!

Zatem:

ourson - 2009-05-19, 12:52

tomow napisał/a:
Rzeczywiście zastosowałem skrót myślowy, ale Korwin jawi się przede mną jako człowiek skrajnie liberalny, apaństwowy.


Cokolwiek dziwny ten skrót prowadzący do sprzeczności... To trochę jak w tym kawale o policjantach (Masz akwarium - nie - to Ty pedał jesteś...)
Ale nadal nie za bardzo wiem skąd podejrzenie o apaństwowość u Korwina - może jakieś przykłady? Bo to że jest za ograniczeniem aparatu państwa - zgoda. Ale NIGDY nie słyszałem żeby był za zlikwidowaniem państwa.

Ostatni akapit nie jest ironiczny. Jest po prostu pytaniem - skoro mówisz o nowoczesnej demokracji a dalej o tym że od frekwencji zależą decyzje podejmowane w PE to pytam czy ten mechanizm jest jednym z wyznaczników owej nowoczesnej demokracji...

tomow napisał/a:
Gdy w Polsce frekwencja będzie stale osiągać ponad 70% bez przymusu wyborczego, Polska będzie rozwijać się szybciej!


Są na to jakieś dowody? Bo nie widzę związku. Ale pewnie skoro wygłaszasz taką opinię to dysponujesz jakimiś wiarygodnymi wynikami badań.

tomow napisał/a:
Belgia jest małym krajem, a ma silniejszą pozycję w UE, bo jej naród jest świadomy swego obowiązku


Skłonny jestem raczej twierdzić że nasza słaba pozycja wynika z bardzo kiepskich warunków na których przystępowaliśmy do Unii i dość łagodnego stanowiska naszych władz. Najlepszym tego przykładem jest postawa Lecha Kaczyńskiego i jego brata Jarosława wobec traktatu lizbońskiego. Groźne pomachiwanie szabelką które skończyło się kapitulacją. Jak ktoś ma nas poważnie traktować skoro jedyne co potrafimy to pomachiwanie szabelką bez żadnych konsekwencji. Nie mamy spójnej polityki zagranicznej. Całość sprawia wrażenie chaosu... Więc kto ma się z nami liczyć i po co? I frekwencja nie ma tu ŻADNEGO znaczenia.

Mateusz - 2009-05-19, 20:27

Oj Tomku jaki z ciebie korepetytor politologi(WOS) jeżeli nie potrafisz odróżnić monarchi od anarchi?

Przygotowujesz się do matury? Czy już po?

tomow - 2009-05-19, 20:32

Mateusz napisał/a:
Oj Tomku jaki z ciebie korepetytor politologi(WOS) jeżeli nie potrafisz odróżnić monarchi od anarchi?

Przygotowujesz się do matury? Czy już po?


Doskonale je odróżniam. Wracając do wątku, to czekam na szczegółowe przedstawienie kandydatów UPR.

P.S.
Moje wykształcenie i działalność nic nie wnoszą do dyskusji.

ourson - 2009-05-19, 20:57

tomow napisał/a:
Wracając do wątku, to czekam na szczegółowe przedstawienie kandydatów UPR.


A ja wracając do wątku czekam na wyjaśnienie kwestii zależności tempa rozwoju od frekwencji w wyborach.

chyba że to kolejny pusty slogan jakich wiele w PiS - wtedy wystarczy mi takie krótkie wyjaśnienie...

OgioN - 2009-05-19, 20:59

ourson napisał/a:

Skłonny jestem raczej twierdzić że nasza słaba pozycja wynika z bardzo kiepskich warunków na których przystępowaliśmy do Unii i dość łagodnego stanowiska naszych władz. Najlepszym tego przykładem jest postawa Lecha Kaczyńskiego i jego brata Jarosława wobec traktatu lizbońskiego.


Owszem, zgadzam się, że przystępowaliśmy na kiepskich warunkach, lecz negocjował to SLD jak dobrze pamiętam (chyba, że coś mam z pamięcią) :) Wypowiedz sugeruje co innego. :)

ourson - 2009-05-19, 21:05

OgioN, nie było to moją intencją. Postawa Lecha Kaczyńskiego w sprawie traktatu lizbońskiego ma być najlepszym przykładem na łagodne stanowisko naszych władz wobec Unii jako takiej.
A negocjował głownie SLD to fakt. Ale późniejsze rządy też nie wykazywały się szczególnie dużą dbałością o pozycję Polski...

tomow - 2009-05-19, 21:12

ourson napisał/a:
A ja wracając do wątku czekam na wyjaśnienie kwestii zależności tempa rozwoju od frekwencji w wyborach.

chyba że to kolejny pusty slogan jakich wiele w PiS - wtedy wystarczy mi takie krótkie wyjaśnienie...


Nie mam już słów do dalszego tłumaczenia. Może pozostanie to pustym sloganem, ale liberałom, którzy nie potrafią zrozumieć wartości nowoczesnej demokracji i państwa nie potrafię tego przekazać. Może ktoś mnie wyręczy.

Mam tylko jedno pytanie do UPR. W jakiej frakcji macie zamiar się odnaleźć w wypadku przejścia w wyborach?

Mateusz - 2009-05-19, 21:17

Cytat:
Lepiej już głosować na UPR, który nie ma umocowania międzynarodowego i będzie mógł wchodzić w lepsze dla Polski sojusze w PE, np. z brytyjskim, autentycznie uniosceptycznym UKIP, co zresztą prezes UPR, Bolesław Witczak zapowiedział.


http://www.mikke.fora.pl/...ukcja,8801.html

tomow - 2009-05-19, 21:27

A w jaki sposób UPR chcę działać w takim sojuszu dla dobra Polski?
Mateusz - 2009-05-19, 21:36

A co widzisz w współpracy z socjalistami niemieckimi czy chadekami pokroju Tuska czy Merkel? PiS to partia konserwatywna/ tradycyjne wartości?? I może jeszcze prawicowa?

I jeszcze jedna rzecz z kim PiS czy PO chce współpracować? Z lewakami, którzy chcą opodatkować każdą złotówkę/euro? :roll:

tomow - 2009-05-19, 21:48

Mateusz napisał/a:
A co widzisz w współpracy z socjalistami niemieckimi czy chadekami pokroju Tuska czy Merkel? PiS to partia konserwatywna/ tradycyjne wartości?? I może jeszcze prawicowa?

I jeszcze jedna rzecz z kim PiS czy PO chce współpracować? Z lewakami, którzy chcą opodatkować każdą złotówkę/euro?


Wciąż oczekuje na odpowiedź.

ourson - 2009-05-19, 22:11

tomow, Poprzez dążenie do zmiany kierunku rozwoju UE. Zamiast superpaństwa - Europa Narodów.

tomow, możesz mi wytłumaczyć jedną rzecz odnośnie stanowiska PiS, a w szczególności Jarosława Kaczyńskiego, w kwestii traktatu lizbońskiego? Bo oto na konferencji prasowej po negocjacjach Jarosław Kaczyński powiedział:
"Uzyskaliśmy wszystko, co zamierzaliśmy uzyskać" - "Dziennik" (25.06.2007)
a już niecały rok później: (03.04.2008 - PAP)

Według Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zaskarżenie Traktatu Lizbońskiego do Trybunału Konstytucyjnego jest dobrym pomysłem, bo TK mógłby przeprowadzić interpretacje korzystne dla polskiej suwerenności.

Czyli jak rozumiem Pan prezes jest zdania że w traktacie są zapisy niekorzystne dla polskiej suwerenności. A ponieważ jego brat wynegocjował wszystko co zamierzał (proszę zwrócić uwagę na to, że nie mówimy o tym, że wynegocjował to co dało się wynegocjować tylko WSZYSTKO CO ZAMIERZAŁ). Co oznacza że owe niekorzystne dla Polskiej suwerenności zostały zapisane w traktacie zgodnie z oczekiwaniami Pana prezydenta i jego brata Jarosława Kaczyńskiego, ówczesnego premiera.
Więc jak to właściwie jest z tym traktatem?

tomow - 2009-05-22, 21:34

Cytat:

"Solidarność" chce wstrzymania emisji spotu PO, w którym pojawia się słynne logo ruchu. Zdaniem przedstawicieli Komisji Krajowej "Solidarności" w spocie bez zgody związku zostało wykorzystane logo "S" oraz wyborczy plakat z 1989 r. (z Garym Cooperem ze znaczkiem "S").

Platforma nie zamierza wstrzymywać emisji i odpowiada, że prawa do kwestionowanych obrazów kupiła od Telewizji Polskiej.

Chodzi o spot "Postaw na Polskę", w którym wykorzystane są m.in. zdjęcia Lecha Wałęsy i Tadeusza Mazowieckiego oraz historyczny plakat z kampanii przed wyborami 4 czerwca 1989 roku z logo Solidarności. Pierwsze kadry spotu są podpisane: "Film +Sierpień+ Ireneusz Engler".


"Solidarność" jak do tej pory była pytana o zdanie przy wykorzystywaniu loga. Partia rządząca zmienia ten preceder.

ourson - 2009-05-23, 17:11
Temat postu: Latarnik wyborczy 2009
Latarnik wyborczy to strona która umożliwia porównanie naszych poglądów z programami ugrupowań/koalicji startujących w wyborach do PE.
20 pytań z zakresu polityki europejskiej i już po chwili możemy się dowiedzieć z którym ugrupowaniem mamy najbardziej zbieżne poglądy w tych 20 kwestiach. Poza tym po "badaniu" można zapoznać się z odpowiedziami i uzasadnieniami do odpowiedzi które przygotowały wszystkie komitety.
Polecam - zajmuje niewiele czasu a można poznać opinię ugrupowań w tych 20 kwestiach. Kampania tradycyjna raczej nie przyniesie żadnych informacji na temat programu niestety...

Ja potwierdziłem swój wybór :-) 99% UPR

siwy_ - 2009-05-23, 20:47

polecam http://www.euprofiler.eu/ dużo lepsza od latarnika
Mama - 2009-05-28, 11:58

Latarnik jest niezły. Euprofiler jest natomiast bardzo rozmyty, zresztą jak UE.
tomow - 2009-05-28, 18:27

Cytat:
Polska przegapiła rezolucję PE
Parlament Europejski zachęcał w przyjętej w maju rezolucji, by kraje członkowskie już w czerwcu wybrały dodatkowych posłów, którzy weszliby do PE w traktacie kadencji, po ewentualnym wejściu w życie Traktatu z Lizbony.

- Tylko Hiszpania i Holandia podjęła odpowiednie kroki, by w czerwcowych wyborach wybrać na zapas dodatkowych eurodeputowanych, których przewidziano dla nich w Traktacie z Lizbony - powiedziały PAP źródła w PE.

- Polska i Wielka Brytania nie podjęły takich kroków - dodał rozmówca PAP. Zastrzegł, że PE nie zna sytuacji w pozostałych sześciu krajach, gdzie Traktat z Lizbony też zwiększa liczbę eurodeputowanych w stosunku do obowiązującego Traktatu z Nicei.

Podstawą czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego będzie Traktat z Nicei, zgodnie z którym liczba mandatów wynosi 736, w tym 50 Polaków.

Podział miejsc przyjęty wraz z Traktatem z Lizbony zakłada natomiast, że PE liczy 751 eurodeputowanych, w tym 51 polskich. Jednak dotychczas nie wszedł on w życie. Jeśli po udanym, planowanym na jesień powtórnym referendum w Irlandii Traktat zacznie obowiązywać podczas nowej kadencji, do grona eurodeputowanych ma zostać dokooptowanych kolejnych 18 posłów (z 10 krajów) w tym jeden Polak.

W maju PE przyjął niewiążącą rezolucję, w której zachęcał te 10 krajów, "do wprowadzenia wszelkich niezbędnych przepisów prawnych umożliwiających wstępny wybór w czerwcu 2009 roku 18 dodatkowych posłów do Parlamentu Europejskiego". Miałoby to "umożliwić im udział w posiedzeniach Parlamentu Europejskiego w charakterze obserwatorów od daty wejścia w życie traktatu lizbońskiego" - brzmi przyjęty fragment raportu.

- PE wyraził życzenie, że chce przyjąć tych 18 obserwatorów, ale dopiero, gdy Traktat z Lizbony wejdzie w życie - powiedziała rzeczniczka PE Majory van den Broker. - Staliby się pełnoprawnymi eurodeputowanymi dopiero po ratyfikacji przez wszystkie 27 krajów odpowiedniego protokołu o rozszerzeniu liczby posłów - dodała. To mogłoby zająć kilka miesięcy.

Aby ułatwić praktyczną ratyfikację protokółu w krajach UE, ewentualnie mógłby być dołączony do traktatu akcesyjnego Chorwacji lub Islandii.

Van den Broker zastrzegła, że wciąż nie zapadła żadna decyzja, na jakich warunkach (np. finansowych) ci obserwatorzy mogliby zasiadać w PE, a życzenie, by ich przyjąć, zawarto w niewiążącej rządy państw UE rezolucji przyjętej na sesji w maju.

Po wejściu w życie Traktatu z Lizbony i ratyfikacji owego protokółu ogólna liczba eurodeputowanych wzrośnie przejściowo do 754 (738 plus 18). Czyli będzie wyższa o trzech eurodeputowanych, niż zakładano w Traktacie z Lizbony. Dlaczego? Bo nikt nie zabierze mandatów Niemcom, które jako jedyne korzystają na utrzymaniu nicejskiego podziału miejsc w PE: w porównaniu z Lizboną mają trzy dodatkowe mandaty.


Szykują się dodatkowe wybory.

Sylwester - 2009-05-29, 14:46

W pierwszej chwili pomyślałem, że to żaden problem, przecież można sobie dobrać osobę z odpowiednią liczbą głosów, ale toż to sprzeczne z demokracją.
Pozostaje kwestia przespania przez władzuchnę czasu kiedy mogli wprowadzić odpowiednie przepisy oraz czy w ogóle Traktat zostanie podpisany.
Prezydent Kaczyński na 100% podpisze traktat po wyborach do PE, Irlandczycy za pewne zagłosują na TAK( cóż to za demokracja gdzie przeprowadza się jedno za drugim referendum bo wynik był "zły"?). Na szczęście zapewne Klaus nie podpisze tego dokumentu, więc problem z głowy.


http://www.tvn24.pl/12690...,wiadomosc.html --- Prawica RP vs TVP i Polskie Radio.

OgioN - 2009-06-03, 19:30

Odnośnie ankiet. Proszę sobie porównać wyniki naszej ankiety z:

Cytat:
Na kilka dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w całej Polsce do urn poszli młodzi ludzie. Gdyby ich głosy decydowały, to miejscu w Brukseli przypadłyby w większości politykom PO. Drugie miejsce zajął Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość. Wyjątkowo wysokie poparcie zanotowały Libertas i Samoobrona

Prawie 200 tys. młodych ludzi (uczące się, a nie mające 18 lat) z 1458 szkół w całej Polsce już zagłosowało w wyborach do europarlamentu. Niekwestionowany faworyt - klub PO - otrzymał 38,8 proc. PiS uplasował się na drugim miejscu z wynikiem 21,36 proc.

Szkolne wybory 2 czerwca 2009 roku przeprowadzono w ramach akcji Centrum Edukacji Obywatelskiej ,,Młodzi głosują 2009".

Wysoka frekwencja

Choć w większości województw pierwsze miejsce zajęło PO, to w woj. podkarpackim zwyciężył Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość osiągając 30,26 proc głosów, przed Komitetem Wyborczym Platforma Obywatelska RP z wynikiem 27,02 proc.

Do urn wyborczych we wszystkich szkołach poszło 59.32 proc. uprawnionych - 197 068 osób.

UPR, PSL, Libertas

Partia Leppera wraca do gry?
Pocieszenie dla słabnącej w oczach Samoobrony? Jak wynika z sondażu GfK... czytaj więcej »
Oprócz głosów oddanych na politycznych faworytów PO i PiS głosy ważne oddano na ogólnopolskie komitety wyborcze:

Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej: 13 757 głosów, 7,4 proc.

Libertas: 11 324 głosów, 6,1 proc.

Polska Partia Pracy: 10 279 głosów, 5,5 proc.

Polskie Stronnictwo Ludowe: 8 362 głosów, 4,5 proc.

Sojusz Lewicy Demokratycznej - Unia Pracy: 8 454 głosów, 4,5 proc.

Porozumienie dla Przyszłości CentroLewica (PD+SDPL+Zieloni 2004) : 7 324 głosów, 3,9 proc.

Unia Polityki Realnej: 7 014 głosów, 3,8 proc.

Prawica Rzeczypospolitej: 4 840 głosów, 2,6 proc.

Młodzi głosują od 14 lat

Akcję ,,Młodzi głosują" prowadzi Centrum Edukacji Obywatelskiej. Towarzyszy ona wszystkim wyborom i referendom od 1995 roku. Dotychczas uczestniczyło w niej dotychczas ponad 2,5 miliona polskich uczniów. Projekt jest częścią kampanii społecznej ,,Pępek Europy". Tegoroczną akcję objął patronatem Hans-Gert Pottering, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Do udziału w działaniach edukacyjnych zachęcała Minister Edukacji Narodowej Katarzyna Hall.
http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

Natomiast poniżej - na tej samej stronie TVN 24 jest sonda według której na godzinę 20.20 wyniki są następujące
PIS 34%
PO 25%
UPR 27%
SLD-UP 6%
głosowało 12533. Oczywiście sonda jeszcze się nie zakończyła więc może jeszcze się wiele zdarzyć
http://www.tvn24.pl/10019...zych,sondy.html


Do tego jeden z komentarzy
Cytat:
coś jest nie tak pis wygrywa gdzie jest do jasnej ...
... moderator?co się dzieje ~XMEN / 03.06.2009 20:19

Dominika - 2009-06-03, 19:55

Nie zauważyłam tego wątku wcześniej :neutral: . Zagłosowałabym tak jak 14% osób biorących udział w ankiecie na forum. Po codziennej lekturze "wiadomości politycznych" słabo mi. :572:
tomow - 2009-06-03, 21:23

Człowiek nie powinien w żaden sposób sugerować się sondażami. Sondaże są dla partii, instytutów społecznych. My musimy rozważyć osobowość kandydata i program partii.

Ludzie, którzy nie idą głosować często nie potrafią wybrać. Jednak należy iść. Mimo wszystko. Nawet kosztem nieważnego głosu. Ja gorąco namawiam do udziału w wyborach. Budujmy społeczeństwo obywatelskie, odpowiedzialne za nasz kraj.

Swojego kandydata znam osobiście i jestem pewien, że mój głos nie będzie zmarnowany.

Dominika - 2009-06-03, 21:43

To, że nie pójdę na wybory to wynik śledzenia poczynań polityków. Chciałabym, żeby wybór był świadomy z jednoznacznym wskazaniem na "tak, bo...". Na chwilę obecną byłaby to droga eliminacji, wybór mniejszego zła.
Edit:
Ktoś widział/ słyszał dziś wypowiedź Smolarka? -> Żenujące. Ani to nie było składne ani treściwe.

tomow - 2009-06-03, 21:52

Polityka to nie miłość, tutaj nie szuka się ideałów.

A tak wogóle:
Cytat:

Na listach w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego jest mnóstwo ludzi, którzy mają pozycję polityczną, ale nie rozumieją Unii i mechanizmów w niej działających. Mogłabym z wielu list PiS wymienić kandydatów, lepszych niż kandydaci Platformy. Przedstawicieli nowego pokolenia, które zrozumiało na czym polega UE - stwierdziła socjolog Jadwiga Staniszkis.

- Doświadczenie w historii idei i historii instytucji, plus doświadczenie praktyczne lokuje dr Krzysztofa Szczerskiego znacznie wyżej niż na przykład Polską Różę Europy, której można zadać pytanie nie tylko co zrobiła dla Polski pełniąc rolę przedstawiciela w UE, ale co zrobiła żeby pokazać, że nie fair są pewne posunięcia instytucjonalne - mówi Jadwiga Staniszkis, która zdecydowała się poprzeć krakowskiego kandydata z list PiS.

Analizując skutki globalnego kryzysu Staniszkis podczas swojej debaty ze Szczerskim dodała, że w tym momencie naszej historii, chodzi więc o to, by chcieć więcej dla Polski, by renegocjować pewne dyrektywy, które były nie fair i kryzys to ujawnił. - Równocześnie należy też pomyśleć jak wspólnie bez odcinania nas, zbudować coś bardziej "energetycznego" - dodała.

za Onet.pl

Dominika - 2009-06-03, 21:57

Cytat:
Polityka to nie miłość, tutaj nie szuka się ideałów.


O ideałach nawet nie marzę. Żaden z nich nie jest nawet "zadowalający" w tym co robi, prezentuje sobą.

red - 2009-06-03, 22:05

Dominika, moim prywatnym zdaniem powinno się iść na wybory, ale też rozumiem ludzi którzy są zniechęceni jak widzą ten cały cyrk polityczny.
Kampania do europarlamentu nie była w ogóle merytoryczna, w czym główna zasługa partii i mediów. Z szumnie zapowiadanych debat mało co wyniknęło, więc Polacy zagłosują nie na ludzi a na partie- zgodnie ze swoimi przekonaniami politycznymi. Antykaczyści na PO, lewicowy beton na SLD, rozczarowani PO i pisowski beton na PIS, itd itp. Mało kto będzie się zastanawiał co który polityk może ugrać dla Polski w UE.
Wypowiedź Smolarka - zgadzam się, że nieskładna. Ale niestety tak to jest, że listy konstruuje się w dużej mierze z osób przypadkowych lub znanych nazwisk. Tak jest w każdych wyborach.
Tak czy inaczej również i ja zachęcam do udziału w wyborach. W ostateczności do oddania głosu nieważnego, ale do głosowania...

ourson - 2009-06-03, 22:52

red napisał/a:
W ostateczności do oddania głosu nieważnego, ale do głosowania...

Po co iść głosować z założeniem oddania nieważnego głosu? Nie rozumiem...

Ordynacje wyborcze w Polsce powodują taki a nie inny styl głosowania. Jedynym rozsądnym sposobem byłyby chyba jednomandatowe okręgi wyborcze.

red - 2009-06-04, 10:11

ourson napisał/a:
Po co iść głosować z założeniem oddania nieważnego głosu? Nie rozumiem...

Powiem ci, że mi całe zycie wpajano, że ileś tam lat temu (jakby nie patrzeć to mamy akurat rocznice) ktoś tam walczył, skakał przez płot itp, po to, żebym teraz mógł iść zagłosować na tego kogo chce a nawet żebym w ogóle mógł iść zagłosować. I że należy z tej szansy korzystać, nawet jeśli żaden kandydat mi nie odpowiada.
Ale każdy zrobi tak jak uważa - rozumiem też ludzi, którzy nie chcą i nie idą głosować. Chociaż ja jeśli dobrze pamiętam, to od kiedy mogę głosować nie opuściem żadnych wyborów.

Co do okregów jednomandatowych - pełna zgoda.

majk-el - 2009-06-04, 10:13

Dominika napisał/a:
Ktoś widział/ słyszał dziś wypowiedź Smolarka? -> Żenujące. Ani to nie było składne ani treściwe.


Jak dla mnie to eweidentny brak profesjonalizmu politycznego. Facet nie przygotował się do występu przed kamerą - chciał wypaść naturalnie a zrobił z siebie pośmiewisko. Pierwszy lepszy specjalista od PR powiedziałby mu, że musi przygotować sobie na piśmie kilkuzdaniową wypowiedź - wykuć ją na pamięć i nic więcej nie mówić.

red - 2009-06-07, 21:14

Sondażowe wyniki wyborów - cztery partie w Parlamencie Europejskim

Platforma Obywatelska - 45,3 procent głosów, Prawo i Sprawiedliwość 29,5 procent głosów, SLD-UP 12 procent i 7,9 procent głosów dla PSL - to wstępne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego podane przez telewizję TVN24 na podstawie badań przeprowadzonych przez instytut SMG/KRC. Libertas, Centrolewica, Samoobrona i pozostałe komitety poza europarlamentem.

Za onet.pl

Sylwester - 2009-06-07, 23:15

To nie są wyniki wyborów.
fanzie - 2009-06-08, 02:30

Wśród moich rówieśników (rocznik 90') świadomość wyborcza (o ile takie coś istnieje) była bardzo słaba. Z moich rozmów ze znajomymi wynika, że wielu z nich w ogóle nie odda głosy ponieważ nie wiedzą na kogo mają głosować. Sądzę iż spowodowane jest to zakłamaną kampanią. Swój głos oddałem na UPR ponieważ ich wolnościowe poglądy są najbliższe memu sercu.
red - 2009-06-08, 09:52

Sylwek napisał/a:
To nie są wyniki wyborów.

Przecież z treści wynika, że to sondażowe wyniki. Zresztą dla pewności dopisałem to jeszcze w tytule. Poza tym porównaj wyniki sondażowe podane za tvn24 z wynikami z PKW z 98,9% obwodów do głosowania (podałem poniżej) - są bardzo do siebie zbliżone.
Co nie zmienia faktu, że UPR i tak nie przekroczy progu wyborczego :D


PO wciąż idzie w górę - oto najnowsze wyniki wyborów

Dane z ponad 98,9% obwodów do głosowania, podane w poniedziałek rano przez PKW wskazują, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego PO zdobyła 44,39% głosów; PiS 27,41%; SLD-UP 12,33%.; PSL 7,03%. Umocniła się PO - wcześniejszy wynik z mniejszej liczby obwodów wynosił 44,03%.

Platforma Obywatelska wraz z ogłaszaniem przez PKW kolejnych, coraz pełniejszych wyników wyborów, wciąż zyskuje - i w łącznym poparciu w Polsce, i w liczbie zdobytych mandatów.

Gdyby te dane były podstawą obliczenia podziału mandatów, PO zdobyłaby ich 25 (w porównaniu z wcześniejszymi danymi to wzrost o 1 mandat), PiS 15, SLD-UP 7, a PSL 3 (spadek o 1).

5-procentowego progu wyborczego nie przekroczyły następujące komitety wyborcze: Porozumienie dla Przyszłości Centrolewica (2,43%), Samoobrona (1,46%); Prawica Rzeczypospolitej (1,96%), Libertas (1,14%), UPR (1,1%), PPP (0,7%), a także Polska Partia Socjalistyczna (0,02 proc.) i Naprzód Polsko-Piast (0,02 proc.).

Frekwencja wyniosła 24,53%.

Za onet.pl

Sylwester - 2009-06-08, 15:23

red napisał/a:
Przecież z treści wynika, że to sondażowe wyniki. Zresztą dla pewności dopisałem to jeszcze w tytule. Poza tym porównaj wyniki sondażowe podane za tvn24 z wynikami z PKW z 98,9% obwodów do głosowania (podałem poniżej) - są bardzo do siebie zbliżone.
Co nie zmienia faktu, że UPR i tak nie przekroczy progu wyborczego :D


Nie będę powtarzał się o przychylności mediów dla tej czy innej partii, ba nawet nie poruszę tematu układu z Magdalenki. Takie są wyniki z nimi się nie dyskutuje. Wyciąga się tylko wnioski i należy zrobić wszystko by za 1.5 roku jakaś gazeta nie napisała: UPR szykuje się do 17. przegranej kampanii.

Wtedy jeszcze nie napisałeś tego w tytule. Może i wyniki sondażowe pokrywały się w większości obwodów z wynikami wyborów, ale nie piszmy, że to wyniki wyborów bo o tej godzinie to komisja ledwo co otworzyła urnę.

Nie rozumiem po co pogrubiłeś wynik UPRu, każdy ma oczy i jak ktoś chce to przeczyta.


Jeszcze tylko co do sondaży:

6,44% dla Unii Polityki Realnej
Unia Polityki Realnej uzyskała 6,44% w prawyborach studenckich, zorganizowanych przez "Koalicję 7 Czerwca" na wyższych uczelniach w całej Polsce!
W głosowaniu wzięło udział ponad 7,8 tys. studentów z 47 uczelni w 25 miastach.
Wyniki:
PO - 54.93 %
PiS - 12,08 %
SLD-UP - 7,7 %
UPR - 6,44 %


Młodzi wybierają UPR!
W prawyborach (1 czerwca), które odbyły się w jednym z najlepszych liceów okręgu lubelskiego drugie miejsce zajął UPR! Unia Polityki Realnej otrzymała poparcie 16,7% głosów uczniów I L.O. im. S. Staszica w Lublinie.
Pierwsza w sondażach uplasowała się Platforma Obywatelska z 49% poparcia. Na trzecim miejscu podium stanął natomiast PiS uzyskując 10,4% głosów.
Centrolewica - 5,04 %
Pozostałe komitety nie przekroczyły progu wyborczego.


8,7 % głosów zdobyła Unia Polityki Realnej w prawyborach, jakie zorganizowano w Liceum Ogólnokształcącym im. KEN w Stalowej Woli. Według "Perspektyw" to trzecie liceum na Podkarpaciu, a więc jedna z najlepszych szkół w województwie.


Podczas prawyborów w ILO im. T. Kościuszki w Wieluniu UPR również przekroczyło próg wyborczy.

red - 2009-06-08, 22:24

Wiadomo, ile mandatów zdobyły poszczególne partie

Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła ostateczne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wynika z nich, że PO zdobyła 25 mandatów, PiS uzyskał 15 mandatów; SLD-UP - 7 mandatów, a PSL - 3 mandaty. Ostatecznie do PE nie dostał się między innymi Marian Krzaklewski czy Konstanty Miodowicz. Dostał się natomiast Richard Henry Czarnecki, który do końca nie był pewny mandatu.

Z PSL euromandaty zdobyli Andrzej Grzyb, Jarosław Kalinowski i Czesław Siekierski.

Z komitetu SLD-UP do Parlamentu Europejskiego dostali się Lidia Geringer de Oedenberg, Adam Gierek, Bogusław Liberadzki, Wojciech Olejniczak, Joanna Senyszyn, Marek Siwiec i Janusz Zemke.

PO będą reprezentować następujący europosłowie: Piotr Borys, Jerzy Buzek, Róża Thun, Małgorzata Handzlik, Jolanta Hibner, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Elżbieta Jędrzejewska, Filip Kaczmarek, Lena Kolarska-Bobińska, Janusz Lewandowski, Krzysztof Lisek, Elżbieta Łukacijewska, Bogdan Marcinkiewcz, Sławomir Nitras, Jan Olbrycht, Jacek Protasiewicz, Jacek Saryusz-Wolski, Joanna Skrzydlewska, Bogusław Sonik, Rafał Trzaskowski, Jarosław Wałęsa, Paweł Zalewski, Artur Zasada i Tadeusz Zwiefka.

Ekipa PiS to: Adam Bielan, Tadeusz Cymański, Ryszard Czarnecki, Józef Gróbalczyk, Michał Kamiński, Paweł Kowal, Jacek Kurski, Ryszard Legutko, Marek Migalski, Mirosław Piotrowski, Tomasz Poręba, Konrad Szymański, Jacek Włosowicz, Janusz Wojciechowski i Zbigniew Ziobro.

Za onet.pl



Sylwek napisał/a:
Wtedy jeszcze nie napisałeś tego w tytule. Może i wyniki sondażowe pokrywały się w większości obwodów z wynikami wyborów, ale nie piszmy, że to wyniki wyborów bo o tej godzinie to komisja ledwo co otworzyła urnę.

Skopiowałem tytuł z onetu.

A co do tych sondaży - te które przytaczasz w większości przeprowadzone były na niereprezentatywnej grupie respondentów - młode osoby, zamieszkujące pewien mały określony teren, o okreslonym poziomie wykształcenia - te wyniki nie moga być miarodajne. Inaczej ma się sprawa z badaniami przepowadzonymi przez duże osrodki.

Sylwester - 2009-06-10, 15:52

Sylwek napisał/a:
6,44% dla Unii Polityki Realnej
Unia Polityki Realnej uzyskała 6,44% w prawyborach studenckich, zorganizowanych przez "Koalicję 7 Czerwca" na wyższych uczelniach w całej Polsce!
W głosowaniu wzięło udział ponad 7,8 tys. studentów z 47 uczelni w 25 miastach.


Sylwek napisał/a:
Młodzi wybierają UPR!
W prawyborach (1 czerwca), które odbyły się w jednym z najlepszych liceów okręgu lubelskiego drugie miejsce zajął UPR! Unia Polityki Realnej otrzymała poparcie 16,7% głosów uczniów I L.O. im. S. Staszica w Lublinie.


Sylwek napisał/a:

8,7 % głosów zdobyła Unia Polityki Realnej w prawyborach, jakie zorganizowano w Liceum Ogólnokształcącym im. KEN w Stalowej Woli. Według "Perspektyw" to trzecie liceum na Podkarpaciu, a więc jedna z najlepszych szkół w województwie


Za pewne tymi ludźmi można łatwo manipulować oraz są zamknięci na racjonalne argumenty jak co niektórzy na tym forum. Zamieszkują oni mały teren - chociażby wieluńskie Liceum osoby spoza powiatu czy województwa stanowią 1/10 promila(raz na 3 lata przyjdzie ktoś z Praszki czy spod Częstochowy), a co dopiero w najlepszym LO w Lublinie(tam chodzą pewnie tylko mieszkańcy Lublina, ba! pewnie tylko jednego osiedla), czy trzecim liceum na Podkarpaciu, tak na pewno tylko mieszkańcy Zduńskiej Woli chodzą do tej szkoły.

To, że są to młodzi ludzie może jak najlepiej wróżyć UPRowi za 5 lat w przeciwieństwie do PiSu gdzie sytuacja jest odwrotna. Nie są to jakieś dzieciaki z gimnazjum, to są studenci - prawie 8 tysięcy z 25 miast z 47 uczelni czy licealiści z najbardziej renomowanych szkół.


Coś o inteligencji:

Narodowy Test Inteligencji, średnie IQ elektoratów: UPR ...
Narodowy Test Inteligencji,
średnie IQ elektoratów:

UPR - 100,2

PO - 97,5

PiS - 95,2

apolityczni - 93,0

SLD - 92,4

LPR - 91,6

PSL - 90,1

Samoobrona - 88,3

---------------------------

Test przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 172 450 osób.

Jeden z komentarzy: "UPR rozgromiła PO, a Korwin-MIkke powalił Tuska na dechy !! "

Ferbik - 2009-06-10, 18:29

Cytat:
UPR - 100,2

PO - 97,5

PiS - 95,2

apolityczni - 93,0

SLD - 92,4

LPR - 91,6

PSL - 90,1

Samoobrona - 88,3


:DDDD Jakby to pisał ktoś z PO, wynik PO byłby na pierwszym miejscu, ktoś z PiS.. itd...
Sylwek zrób małą próbę: natnij się lekko żyletką i sprawdź, czy czasem nie krwawisz na niebiesko (kolorem błękitu jakby ktoś nie zrozumiał) :DDD

dwarf - 2009-06-11, 00:01

Ferbik napisał/a:
Cytat:
UPR - 100,2

PO - 97,5

PiS - 95,2

apolityczni - 93,0

SLD - 92,4

LPR - 91,6

PSL - 90,1

Samoobrona - 88,3


:DDDD Jakby to pisał ktoś z PO, wynik PO byłby na pierwszym miejscu, ktoś z PiS.. itd...
Sylwek zrób małą próbę: natnij się lekko żyletką i sprawdź, czy czasem nie krwawisz na niebiesko (kolorem błękitu jakby ktoś nie zrozumiał) :DDD


łaskawie spojrzał byś w Google, a nie wyśmiewał i pisał posty nie na temat, bo ośmieszasz tylko siebie.
http://iq.onet.pl/1196866,2277,artykul.html

Sylwek nie wziął tego ze swojej głowy.

maed - 2009-06-11, 09:50

Z jednej strony, takimi testami można sobie ładnie podbudować ego, a z drugiej strony to trochę smutno się robi, gdy się zobaczy na jakie ugrupowania głosują ludzie o najwyższej punktacji - UW i UPR, które mają słabą siłę przebicia i od dłuższego czasu są poza magicznym pięcioprocentowym progiem.

Z drugiej strony interesujące jest to, kto układał testy (nie, nie chodzi mi tu o to, czy testy układał UPRowiec czy POwiec) - czy test został ułożony przez psychologa, jeśli tak, to czy była to osoba specjalizująca się w testach standaryzowanych i tak dalej, i tak dalej.

iqtest.onet.pl napisał/a:
W tej interaktywnej zabawie badaliśmy umiejętność logicznego myślenia, spostrzegania, rozumowania, zapamiętywania, widzenia przestrzennego oraz pamięć wzrokową.


I to jest również trochę śmieszne - często sprawdza się również w testach umiejętności językowe, które tutaj pominięto. Niby starali się, żeby test był kompleksowy, ale nie do końca. A jest to dużym problemem, gdyż test nie sprawdzający umiejętności językowych jest testem, który bardzo silnie działa na korzyść osób młodszych (do ok. 25 roku życia), a wiele tracą na nim osoby starsze. Nie znaczy to jednak, że starsi są głupi - młodzi ludzie na testach często osiągają lepsze wyniki nie tylko dzięki wrodzonym zdolnościom, ale i również ze względu na to, że intensywniej pracują umysłowo, robią podobne testy i w końcu pewniej czują się na takich testach.

Mimo wszystko, jeśli ktoś naprawdę *musi* znać swoją inteligencję, polecam przejście się do kogoś, kto się w tym specjalizuje - tym samym ma się pewność, że wypełnia się test spełniający pewne reguły, a nie test "na motywach" testu na inteligencję.

P.S. Jeśli na forum jest student/ka psychologii a ja napisałam jednak bzdury, to uprzejmie proszę o poprawienie :wink: psychologię jednak na studiach miałam jakiś czas temu i mogłam coś pomylić.

Ferbik - 2009-06-11, 09:54

dwarf napisał/a:

łaskawie spojrzał byś w Google, a nie wyśmiewał i pisał posty nie na temat, bo ośmieszasz tylko siebie.

Pokaż mi źródło podane przez Sylwka w jego poście, to schylę głowę i powiem, że zachowałem się jak gówniarz. W innym przypadku milcz.

maed - 2009-06-11, 10:00

Jeszcze jedno - wątpię, aby jakikolwiek test przeprowadzany głównie drogą internetowo - smsową był testem przeprowadzanym na grupie reprezentatywnej. Po raz kolejny starsze roczniki się kłaniają.
chlopczyk - 2009-06-11, 10:05

a mi się nasuwa jeszcze inna uwaga: mianowicie czas kiedy ten test został przeprowadzony. Z pierwszego komentarza przypisanego na dzień 24.10.2004 wynika, że to tego dnia musiał być owy test przeprowadzony. Czyli prawie 5 lat temu. Stąd są tam takie partie jak ROP, UW czy ZChN. Ale trzeba też wziąć pod uwagę, że wielu uczestników tamtego testu mogło i najprawdopodobniej zmieniło poglądy polityczne. Więc tak naprawdę przykład tego testu jest o dupę potrzaskać, a autor, który go tu zamieścił najzwyczajniej manipuluje odbiorcami. A ktoś tu tak strasznie psioczył na manipulację i PR PO....
red - 2009-06-11, 13:52

Test sprzed pięciu lat wiele się mogło zmienić.
Poza tym Sylwek pominął część partii, które w teście występowały (np UW - drugi wynik, gorszy od UPR tylko o 1/10 punkta - ja sam byłem kiedyś zwolennikiem UW, obecnie jestem PO) - jak sami widzicie wynik nie do końca wiarygodny na dzień dzisiejszy...
Poza tym nie wiem czemu ma to dowodzić? Że zwolennicy UPR sa bardziej inteligentni? Nawet jeśli tak jest, to co? I tak po raz -nasty nie przekraczają progu wyborczego...
Odnoszę wrażenie, że zwolennicy niszowych partii (za taką niewątpliwie należy uznać UPR) próbuja podbudować swoje ego wynikami takich właśnie testów jak ten. Albo przedstawiając wyniki prawyborów w jakimś LO, gdzie dajmy na to kilku-kilkunastu aktywnych zwolenników UPR przeprowadzi silną kampanię i przekonają młodych ludzi do siebie tym, że np chca likwidować podatki itp itd, a wiadomo, że jest to chwytiwy temat. Dopiero na wiekszą skalę okazuje się, że poparcie w kraju nie przekracza kilku (czytaj: dwóch) procent.

Ferbik - 2009-06-11, 14:42

Ten test jest równie na poziomie i wiarygodny jak sonda swego czasu na onecie, gdzie było pytanie typu: jak często korzystasz z internetu i jedna z opcji odpowiedzi brzmiała: w ogóle nie korzystam z internetu :DDD
Sylwester - 2009-06-11, 19:49

red napisał/a:
Test sprzed pięciu lat wiele się mogło zmienić.
Poza tym Sylwek pominął część partii, które w teście występowały (np UW - drugi wynik, gorszy od UPR tylko o 1/10 punkta - ja sam byłem kiedyś zwolennikiem UW, obecnie jestem PO) - jak sami widzicie wynik nie do końca wiarygodny na dzień dzisiejszy...
Poza tym nie wiem czemu ma to dowodzić? Że zwolennicy UPR sa bardziej inteligentni? Nawet jeśli tak jest, to co? I tak po raz -nasty nie przekraczają progu wyborczego...
Odnoszę wrażenie, że zwolennicy niszowych partii (za taką niewątpliwie należy uznać UPR) próbuja podbudować swoje ego wynikami takich właśnie testów jak ten. Albo przedstawiając wyniki prawyborów w jakimś LO, gdzie dajmy na to kilku-kilkunastu aktywnych zwolenników UPR przeprowadzi silną kampanię i przekonają młodych ludzi do siebie tym, że np chca likwidować podatki itp itd, a wiadomo, że jest to chwytiwy temat. Dopiero na wiekszą skalę okazuje się, że poparcie w kraju nie przekracza kilku (czytaj: dwóch) procent.


Oczywiście że tak mogło być...

Ale nie jest tak, bo 5 lat temu UPR nie miała właściwie żadnych młodzieżówek a struktury były nikłe, więc scenariusz z zmasowaną kampanią odpada.

Chcesz mi powiedzieć że 172 tys ludzi zostało zmanipulowanych?

Ten test IQ nie świadczy o tym że członkowie UPR są mądrzejsi od np. PO. Bo to jest tylko średnia...

Ferbik


Na jakiej podstawie tak uważasz?

To są dane z narodowego testu IQ przeprowadzone na ponad 170 tys. osobach.

Nie chciało ci się nawet poszukać informacji i wykonać kilka kliknięć w google żeby znaleźć ten http://www.upr.org.pl/mai...atid=74&aid=732 link.

Pomijam to że obrażasz ludzi za każdym razem, gdy ktoś ci wytknie błąd. Czyż tak nie było w przypadku forumowicza np. tomow czy teraz dwarf?

Jest jeszcze jakiś "argument" z twojej strony?

Ferbik - 2009-06-11, 20:12

Sylwek napisał/a:
Ferbik

Na jakiej podstawie tak uważasz?

A na jakiej podstawie uważasz, że ten test jest wiarygodny?
Sylwek napisał/a:
To są dane z narodowego testu IQ przeprowadzone na ponad 170 tys. osobach.

Kiedyś też wierzyłem w pisane, było napisane na desce "(słowo wymoderowano)", chciałem pogłaskać i mi drzazga weszła.
Sylwek napisał/a:
ie chciało ci się nawet poszukać informacji i wykonać kilka kliknięć w google żeby znaleźć ten http://www.upr.org.pl/mai...atid=74&aid=732 link.

Nie chciało Ci się - a obowiązkiem twoim było - zamieścić źródło tekstu, inaczej ty się pod tym podpisujesz. Pomyśl czasem logicznie - to nie boli, a dzięki temu jest mniej nieporozumień.
Sylwek napisał/a:
Pomijam to że obrażasz ludzi za każdym razem, gdy ktoś ci wytknie błąd. Czyż tak nie było w przypadku forumowicza np. tomow czy teraz dwarf?


Nienawidzę absurdów, szkoda że widzisz to tylko ze swojego 16-letniego doświadczenia życiowego... i widzisz tylko jedną stronę. Może jak dorośniesz, to zrozumiesz pewne kwestie. Bo jak na razie to widzę, że zaczynasz być politologiem z wiedzą absolutną...
Trochę zeszło z tematu, więc jak masz jakieś ale do mnie to zapraszam na PW.

Dominika - 2009-06-11, 23:08

Poczułam się wywołana do tablicy :-) . wszelkiego rodzaju testy zamieszczane w Internecie, w gazetach typu „przyjaciółka” są to PSEDUO TESTY. Prawdziwy test na inteligencję musi być wystandaryzowany. Z fachowych testów do mierzenia inteligencji zazwyczaj stosuje się test Wechslera (WAIS-R), czy test Matryc Ravena. To są testy, które można wykonać sobie w poradni psychologicznej, czy urzędzie pracy. Ogólnie dostępne testy są próbkami testów, a wyniki 200 IQ … hmm. Z tego co kojarzę nie ma takiego testu z taką skalą. Testy zamieszczane w necie są do wyuczenia, także wyniki można osiągnąć zadziwiająco wysokie.
Jako próbkę zamieszczam normy dla Wechslera:

Rozwój bardzo wysoki powyżej 146
Rozwój wysoki 145-131
Rozwój powyżej przeciętnej 130-116
Rozwój przeciętny 115-85
Rozwój niższy niż przeciętny
(dolna granica normy) 84-70
Pogranicze normy Niedorozwój umysłowy
lekkiego stopnia 69-55
Lżejszy niedorozwój Niedorozwój umysłowy
umiarkowanego stopnia 54-40
Głębszy niedorozwój Niedorozwój umysłowy
znacznego stopnia 39-25
Niedorozwój umysłowy
głębokiego stopnia 24-0
Badając kogokolwiek testem, należy podać dokładną nazwę, normy dla testu itp. Przeprowadzając badania jak wyżej przedstawione wśród polityków, też należałoby podać nazwę.

cynik - 2009-06-13, 12:19

red napisał/a:
Test sprzed pięciu lat wiele się mogło zmienić.

Oczywiście, ale elektorat UPR jest na tyle żelazny i stały, że trudno go posądzać o rewolucje demograficzne, które sugerowałyby zmianę wyników takiego testu, gdyby go powtórzyć po kilku latach. Czynniki, których zmiana mogłaby wpłynąć na zmianę wyników tego testu - ideologia, program UPR (które odbiegają na tyle od reszty sceny politycznej, że tylko ignorant uznałby, że nie mają znaczenia i wpływu na wynik takiego testu) nie uległy zmianie. Tak więc śmiało można założyć, że wynik zostałby powtórzony.

red napisał/a:
Poza tym Sylwek pominął część partii, które w teście występowały (np UW

Pominął partię, która nie istnieje, więc wygląda to na małe niedopatrzenie, ale rozumiem, że pisząc dalej:

red napisał/a:
jak sami widzicie wynik nie do końca wiarygodny na dzień dzisiejszy..

...masz na myśli sugestię, że do UPR przeszli zwolennicy partii, które gorzej wypadły w tym teście i jego powtórka mogłaby zmienić wyniki? To zastanów się, czy program (wizerunek/ideologia itd.) UPR jest tak podobny to tamtych partii, że zbiór jego zwolenników swobodnie bierze udział w przepływach elektoratów razem ze zbiorami sympatyków innych partii?

red napisał/a:
Poza tym nie wiem czemu ma to dowodzić? Że zwolennicy UPR sa bardziej inteligentni? Nawet jeśli tak jest, to co? I tak po raz -nasty nie przekraczają progu wyborczego...
Odnoszę wrażenie, że zwolennicy niszowych partii (za taką niewątpliwie należy uznać UPR) próbuja podbudować swoje ego wynikami takich właśnie testów jak ten.

Być może, nie wiem co siedzi w głowie takiego Sylwka, ale z tego co Ty piszesz wynika, że podbudowujesz sobie ego stawianiem siebie po stronie tych, co wygrywają, bo tacy są dla Ciebie ważniejsi od tych, co mają słuszność. Czyli nie masz odwagi zagłosować wbrew większości - sądzisz, że to lepszy wybór? Wybory to obstawianie zwycięzcy, czy samodzielny wybór tego, z kim się zgadzamy, kogo popieramy? To DECYZJA czy zakład hazardowy?

red napisał/a:
Albo przedstawiając wyniki prawyborów w jakimś LO, gdzie dajmy na to kilku-kilkunastu aktywnych zwolenników UPR przeprowadzi silną kampanię i przekonają młodych ludzi do siebie tym, że np chca likwidować podatki itp itd, a wiadomo, że jest to chwytiwy temat. Dopiero na wiekszą skalę okazuje się, że poparcie w kraju nie przekracza kilku (czytaj: dwóch) procent.

Każda partia tak postępuje, podaje takie wyniki, które jej pasują. Ale w porównaniu do numerów, jakie odwalała Koscher Zeitung, która unikała podawania wyników UPR w prawyborach, kiedy tylko zbliżały się do 5% progu (wyniki innych partii były odnotowywane!), która w 2002 nie podała wyników popieranej przez siebie Unii Samorządowej tylko dlatego, że musiałaby podać lepszy od niej wynik UPR, to naprawdę jest nic. Zresztą GW tyle razy utajniała wyniki UPR, tudzież pozytywne informacje na jej temat, żeby przypadkiem nie zasugerować swoim czytelnikom, że liberalny elektorat ma jakąś alternatywę oprócz UW... i tak utrwalała w głowach takich ludzi jak Ty, przekonanie że UW jest taka "rynkowa", "rozsądna" i tak dalej... Oczywiście ta cała dygresja o GW jest wynikiem przyznania się Ciebie do sympatii UW...

I na koniec najważniejsze. Jasne, że taki test to nie jest ten sam, co test MENSY. Ale nawet ci, którzy uważają UPR za wariatów, "nierealny program" itd. zdają sobie sprawę, że program UPR wyróżnia się żelazną logiką, a testy IQ niestety (albo stety) na myśleniu logicznym się opierają, więc trudno wątpić, żeby prawdziwe testy IQ dały inne wyniki...

A sama inteligencja? Jedna z jej definicji brzmi: to coś takiego, co mierzy się testami na inteligencję :) (zasłyszane na studiach od wykładowcy - psychologa), co wiele mówi o tym, jak mała jest wiedza nauki o inteligencji. Jej rodzaje też są różne (młodzi mają więcej płynnej, starsi - skrystalizowanej), a ci którzy mają wysokie IQ niekoniecznie mają sukcesy w życiu i raczej nie cieszą się jakimś specjalnym uwielbieniem, więc nie wiem, czy jest sens aż tak bardzo zazdrościć nam, wyborcom (i członkom) UPR...

red - 2009-06-13, 23:31

cynik napisał/a:
Oczywiście, ale elektorat UPR jest na tyle żelazny i stały, że trudno go posądzać o rewolucje demograficzne, które sugerowałyby zmianę wyników takiego testu, gdyby go powtórzyć po kilku latach.

Oczywiście. Stale i niezmiennie jest na poziomie 1-2% :D
cynik napisał/a:
To zastanów się, czy program (wizerunek/ideologia itd.) UPR jest tak podobny to tamtych partii, że zbiór jego zwolenników swobodnie bierze udział w przepływach elektoratów razem ze zbiorami sympatyków innych partii?

Oczywiście w swojej nieomylności nie bierzesz pod uwagę faktu, że część wyborców mogła odpłynąc od UPR bo po prostu mają juz dość -nastej porażki wyborczej? A w to miejsce doszli kolejni zwolennicy?
Zresztą takie dywagacje nie mają sensu - pokazuję ci, że w ciągu tych kilku lat mogły nastąpić zmiany wśród elektoratu i zapewne nastąpiły, więc powoływanie się na takie badania jest lekko mówiąc nie na czasie.
cynik napisał/a:
Być może, nie wiem co siedzi w głowie takiego Sylwka, ale z tego co Ty piszesz wynika, że podbudowujesz sobie ego stawianiem siebie po stronie tych, co wygrywają, bo tacy są dla Ciebie ważniejsi od tych, co mają słuszność. Czyli nie masz odwagi zagłosować wbrew większości - sądzisz, że to lepszy wybór? Wybory to obstawianie zwycięzcy, czy samodzielny wybór tego, z kim się zgadzamy, kogo popieramy? To DECYZJA czy zakład hazardowy?

Nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz - to nie ja przytoczyłem badania jakoby wyborcy jednej partii byli bardziej inteligentni od wyborców innych partii.
Mój wybór jest w pełni świadomy - nie idę tam gdzie większość. Szanuję osoby, które mają swoje poglądy polityczne i nie załamuje ich wynik wyborczy na poziomie 2% (jak UPR), ale nie podoba mi sie przekonywanie innych, że jedni wyborcy sa lepsi od innych albo że gdyby głosowała jakaś wybitna inteligencja, to wygrałoby UPR (czy ktokolwiek inny).
cynik napisał/a:
Każda partia tak postępuje, podaje takie wyniki, które jej pasują.

Oczywiście. Zawsze możesz z kolegą z UPR zrobić sobie sondaż wyborczy, po czym ogłosić (może być w internecie - on przyjmie wszystko), że poparcie dla UPR wynosi 100% na reprezentatywnej grupie dwóch osób... :D
cynik napisał/a:
Jasne, że taki test to nie jest ten sam, co test MENSY. Ale nawet ci, którzy uważają UPR za wariatów, "nierealny program" itd. zdają sobie sprawę, że program UPR wyróżnia się żelazną logiką, a testy IQ niestety (albo stety) na myśleniu logicznym się opierają, więc trudno wątpić, żeby prawdziwe testy IQ dały inne wyniki...

No tak. Żelazna logika wskazuje, że wyborcy UPR sa najinteligentniejsi, najładniejsi, najmądrzejsi itp itd...
cynik napisał/a:
więc nie wiem, czy jest sens aż tak bardzo zazdrościć nam, wyborcom (i członkom) UPR...

Zazdroszczę wam kolejnych przegranych wyborów i wyniku na poziomie błędu statystycznego...
Normalnie to co piszesz to wręcz mnie przeraża - wychodzi na to, że wyborcy UPR to jacyś superinteligentni nadludzie... Tylko szkoda, że niektórzy nie odrózniaja Jacka Saryusza - Wolskiego od jego brata...
Może zmień nicka z "cynik" na "narcyz"... :D

:roll:

cynik - 2009-06-14, 23:56

red napisał/a:
nie bierzesz pod uwagę faktu, że część wyborców mogła odpłynąc od UPR bo po prostu mają juz dość -nastej porażki wyborczej? A w to miejsce doszli kolejni zwolennicy?

Biorę. Widzę to na własne oczy od dziesięciu lat i to także na przykładzie członków UPR, nie tylko zwolenników. Prawdopodobnie niewiele wiesz o programie UPR i dlatego nie wiesz, że wyróżnia się tą samą cechą, co testy na inteligencję, czyli hołdowaniu logice arystotelesowskiej. W innych programach ta cecha nie występuje w takim natężeniu . Jeżeli nawet nie widać tego w programie, to wczytaj się w wypowiedzi UPR-owców, w ich retorykę, jak oni tłumaczą swoje przekonanie. Ba, wielu krytycznie nastawionych członków UPR (np. ja) już dawno zauważyło, że UPR to znakomity klub dyskusyjny, dobry trening intelektu, ale jako partia raczej mało zdaje egzamin (hoop, hoop, uwaga, pokazuję, że UPR jest w czymś słaba! To tak na wszelki wypadek jakbyś dalej się upierał, że się wywyższamy).

I na tym opieram tezę, że zwolenników UPR przyciąga właśnie ten zdrowy rozsądek, ta logika, tak samo potrzebna w tym teście. Bo co innego by sprawiało, że mimo odpływu ludzi, na ich miejsce przychodzą następni? Co może ludzi trzymać/przyciągać w/do partii, która - jak pisze "Dziennik" - ponosi 16-tą klęskę? Żadna partia nie wytrzymała tyle niepowodzeń w III RP. Czemu UPR-owi się to udało? Znasz lepsze wytłumaczenie takiej żywotności? To je podaj, chętnie podyskutujemy. Tylko UPR i PSL istnieją od 1989, pozostałe tak wcześnie powstałe i ponoszące tyle (a nawet mniej) porażek dawno skapitulowały, bo nie dały rady tyle wytrzymać. Czyli program - rzecz podstawowa w partii, ich nie spajał, nie był dla nich najważniejszy - bo inaczej klęski by ich tak łatwo nie zniechęciły. To oznacza, że albo w niego nie wierzyli, albo był słaby jakościowo. Co zresztą się nie wyklucza. Tak więc to program najprawdopodobniej jest tą rzeczą, odróżniającą zwolenników UPR od zwolenników innych partii. A czym się wyróżnia, to pisałem wcześniej.

Gdyby JKM był prezesem (a nie jest od 7 lat), to można byłoby jeszcze posądzić zwolenników o uwielbienie na model wodzowski jako gł. powód przyciągania do partii, ale spory wewnątrz niej z "Miszczem", jak określają JKM ci z naszego środowiska, którzy go szczególnie nie kochają (nie dziwię im się, ale to już temat na inną dyskusję), zdecydowanie ten tok myślenia odrzucają.

red napisał/a:
Nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz...

Ale co twierdzę? Że ważne jest dla Ciebie to, że popierasz wygrywających? Tak, bo już drugi post z rzędu podkreślasz, że my mamy ciągle 1-2%. To musi być dla Ciebie kluczowe, skoro się tak tym upajasz.

red napisał/a:
albo że gdyby głosowała jakaś wybitna inteligencja, to wygrałoby UPR (czy ktokolwiek inny).

Ich głos nie miałby dużego znaczenia bo "wybitni" stanowią malutki ułamek społeczeństwa.

red napisał/a:
możesz z kolegą z UPR zrobić sobie sondaż wyborczy, po czym ogłosić (może być w internecie - on przyjmie wszystko), że poparcie dla UPR wynosi 100% na reprezentatywnej grupie dwóch osób...

Przykro mi, ale nie dam Ci tej satysfakcji, bo jako socjolog z zawodu nie pozwoliłbym sobie na napisanie takiej bzdury.

Sylwek to jest jeszcze bardzo młody człowiek, który nie wie, czym się różni sonda od sondażu (raczej trudno się takiej wiedzy spodziewać po gimnazjaliście), ale i tak rzadko kto z dorosłych wie z czym to się je...

red napisał/a:
Żelazna logika wskazuje, że wyborcy UPR sa najinteligentniejsi, najładniejsi, najmądrzejsi itp itd...

a wcześniej:

red napisał/a:
nie podoba mi sie przekonywanie innych, że jedni wyborcy sa lepsi od innych

Aaaaa, tu Cię boli... Tobie po prostu wydaje się się, że IQ jest jedynym kryterium oceny wartości człowieka i dlatego przypisujesz mi, że uważam się za lepszego od innych (na dodatek nie znam swojego IQ i nie sądzę, żeby było zbyt wysokie). I to przekonanie jest u Ciebie tak silne, że nawet nie zwracasz uwagi na ostatnie zdanie mojego postu, które do tego nie pasuje... To jesteśmy w domu.

red napisał/a:
Normalnie to co piszesz to wręcz mnie przeraża - wychodzi na to, że wyborcy UPR to jacyś superinteligentni nadludzie...

Doprawdy? Z którego mojego zdania tak wynika? Z ciekawości pytam, bo nie chciałbym ludzi tak przerażać...

Oczywiście nie można porównać telewizyjnego testu z prawdziwym, ale średni wynik analizowanej zbiorowości na poziomie ok. 100 jakoś nie rzuca na kolana na tle tego, co Dominika pisała wyżej, że nadludzie zaczynają się od 146. Mhm, to by "trochę" jeszcze brakowało, nie sądzisz? Poza tym taki wynik to tylko średnia, czyli część jest powyżej, ale cześć także poniżej, zgadza się?

No, chyba że górna granica punktacji tamtego testu to np. 110. Ale nic na to nie wskazuje, więc proponuję na razie trzymać się skali podanej przez Dominikę.

red napisał/a:
Tylko szkoda, że niektórzy nie odrózniaja Jacka Saryusza - Wolskiego od jego brata...

Więc może nie są nadludźmi? Widzisz - ukułeś sobie fałszywą, złośliwą tezę, nie bacząc, że fakty jej przeczą.

BTW, muszę się zapytać Sylwka, o co chodzi z tym nieodróżnianiem...

red napisał/a:
Może zmień nicka z "cynik" na "narcyz"... :D

Czy narcyz zaliczałby się do grupy ludzi, którzy:

cynik napisał/a:
niekoniecznie mają sukcesy w życiu i raczej nie cieszą się jakimś specjalnym uwielbieniem

? Ciekawe, co jeszcze wymyślisz na mój temat... Nie krępuj się. Jak powiedział Einstein: "Wyobraźnia jest od wiedzy ważniejsza".

Dominika - 2009-06-15, 08:46

cynik napisał/a:
BTW, muszę się zapytać Sylwka, o co chodzi z tym nieodróżnianiem...

To było w jednym z wątków o polityce. Jak dobrze kojarzę to w dziale "Polityka w naszym mieście" i temat dotyczący naszego okręgu wyborczego. :wink:

Znalazłam link:
http://wielun.biz/viewtop...der=asc&start=0

Zakładając, że ta sytuacja jest cały czas ws(y)pominana ;)

red - 2009-06-15, 10:17

cynik, nie będę odnosił się do każdego twojego wpisu bo nie mam na to czasu. Ale przypomnę ci tylko, że to nie ja zacząłem te bzdurne dyskusje jakoby wyborcy byli zmanipulowanymi baranami, którzy nawet nie znają programów swoich partii, natomiast jedynie wyborcy UPR wiedzą na kogo i po co głosują, znaja program itp itd. W dodatku są superinteligentni o czym świadczy wynik sondazu sprzed pięciu lat na onecie. Ponadto najlepiej byłoby ograniczyc prawa wyborcze tylko do ludzi lepiej wykształconych, najlepiej doktorów socjologii czy cos w tym stylu, bo reszta jest zmanipulowana i zbyt głupia żeby zauważyć te manipulacje...
Wynik wyborczy UPR przypominam ci tylko dlatego, żeby uświadomić ci że stanowicie margines.
Natomiast do reszty twojej wypowiedzi nie będę sie ustosunkowywał, ponieważ "wkładasz mi w usta" rzeczy których nie powiedziałem i nie uważam, używając pseudointelektualnych rozumowań...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group