|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
O wszystkim i dla wszystkich - Zadanie
Dominika - 2009-06-29, 17:11 Temat postu: Zadanie Wyobraźcie sobie dwie sytuacje.
1) Wrzucacie do puszki kwotę na cel charytatywny. (Nikt nie widzi ile wrzucacie)\
2) Jest lista osób (firm), wpisujecie kwotę jaką przeznaczacie na dany cel. (Każdy np. sąsiad może zobaczyć ile wrzuciliście.
Czy w którymś z przypadków wrzucacie więcej? Jeśli tak to ile razy więcej?
Jeśli pojawią się odpowiedzi, napiszę dokładnie o co chodzi, być może ktoś będzie wiedział i sam napisze.
Pozdrawiam
Ferbik - 2009-06-29, 17:19
Bardzo specyficzne sytuacje.
Czy można wybrać tylko jedną opcję, np. wrzucanie do puszki? Mnie bardziej taka forma przekazywania pieniędzy odpowiada.
Generalnie jednak wolałbym przekazać pieniądze osobiście osobie potrzebującej wiedząc, że dostanie co do grosza.
Dominika - 2009-06-29, 17:24
Wybieramy jedną sytuację.
Zakładamy, że w jednym jak i drugim przypadku całość kwoty idzie na wybrany cel.
Jeżeli pozwolisz Ferbik, to na razie nie wskaże odpowiedzi. Właściwie to znam jej tylko część. Reszty chce się dowiedzieć od Was.
Ferbik - 2009-06-29, 17:52
Więc wybieram odpowiedź pierwszą, ale trudno mi się określić, czy ta suma byłaby większa od opcji drugiej.
Dominika - 2009-06-29, 17:58
Odpowiedź mam nadzieję, że pełną napiszę jutro. No chyba, że ktoś wcześniej spróbuje.
Wstrzymujemy się do jutra. Pozdrawiam
a! Jeśli ktoś pokusiłby się o wyjaśnienie "dlaczego" tak uważa, byłoby ciekawie.
Ferbik - 2009-06-29, 18:01
Dominika podejrzewam, że wiele osób bardziej ufa np. kwestującym, niż operatorom kont, na które mają być przelewane pieniądze. Wiadomo jak funkcjonują fundacje i ile tak naprawdę trafia do rąk np. osoby, dla której organizowana jest zbiórka.
Karzełek - 2009-06-29, 18:37
Dla mnie opcja pierwsza - wrzucam do puszki - i jest to przypadek, w którym jestem w stanie dać większą kwotę . Dlaczego? Bo opcja ta daje mi anonimowość, nie wszsycy muszą wiedzieć co robię z własnymi pieniędzmi
Archdevil - 2009-06-29, 18:46
Wydaje mi się, że nie zrobiłoby to jakiejkolwiek różnicy w ilości dla mnie. Jeśli jednak cel byłby mi bliski, wtedy z pewnością więcej dałbym w pierwszym przypadku szczególnie, że taka forma bardziej mi odpowiada.
Basia - 2009-06-29, 20:15
Ja wybrałabym pierwszą, dlatego że jest anonimowo i bezproblemowo - mam to wrzucam. Kwota w moim przypadku nie zależałaby od żadnej opcji, raczej od tego ile w danej chwili mam przy sobie.
Opcja druga jest bardziej do osób myślących "wszyscy patrzą to wrzucę więcej, żeby inni wiedzieli że mam kasę i mi zazdrościli", poza tym publiczne robienie czegoś sprawia, że jak ktoś wrzuci i my to zobaczymy to też wrzucimy, bo inaczej wstyd, a im więcej tym lepiej, nas będzie postrzegać opinia publiczna.
hajen - 2009-06-29, 21:40
Opcja pierwsza. Kwota jest uzalezniona od wielu czynnikow (celu, aktualnej zawartosci portfela, podejscia osoby potrzebujacej). Mysle, ze jesli chcialbym iles pieniedzy przekazac na cel dobroczynny, to nieistotne w jaki sposob, przekazalbym rozsadna dla mnie kwote.
Dominika - 2009-06-30, 14:24
Nie chciałabym udzielać połowy informacji, więc jeszcze troszkę się wstrzymam. Muszę zasięgnąć informacji u źródła.
Dominika - 2009-07-01, 15:17
Mam dokładną odpowiedź
Pytanie, które Wam zadałam dotyczyło tematyki "Autoprezentacji". Jest kilka podstawowych taktyk wywierania wrażenia:
- opisywanie siebie
- wyrażanie postaw
- publiczne atrybucje
- pamięć i zapominanie
- zachowania niewerbalne
- kontakty społeczne
- konformizm i uleganie
- otoczenie
i inne
Do tych innych zaliczamy m.in. "zachowania prospołeczne". Często pomagamy innym wcale nie z dobrego serca, ale dlatego, że dzięki takiemu postępowaniu możemy coś zyskać. Z punktu widzenia teorii autoprezentacji jedna z korzyści płynących z pomagania innym polega na tym, że tego typu uczynki sprawiają dobre wrażenie. Dlatego też czasami wyrządzamy komuś przysługę, dajemy prezent czy udzielamy pomocy innego rodzaju po to, by wywrzeć pozytywne wrażenie albo zyskać uznanie. Satow (1975) wykazał, że ludzie ofiarowują 7 razy więcej pieniędzy, jeśli inni mają dowiedzieć się o wysokości ich datków, niż w sytuacji, kiedy ich ofiary są anonimowe.
Powołuję się na książkę: "Wywieranie wrażenia na innych" Mark Leary
Dziękuję za głosy w dyskusji. Pozdrawiam
fridro - 2009-07-01, 20:26
Dominika napisał/a: | Do tych innych zaliczamy m.in. "zachowania prospołeczne". Często pomagamy innym wcale nie z dobrego serca, ale dlatego, że dzięki takiemu postępowaniu możemy coś zyskać. | zawsze zyskujesz, najmniej satysfakcję, najwięcej przyjaźń i lojalność i takie tam bla bla bla Ja pomogę Tobie, bo wiem, że jak ja będę w potrzebie, to Ty pomożesz mi. Kwestia czasu, kiedy to nastąpi. Kwestia czasu.
stanmarc - 2009-07-01, 20:35
Dominika napisał/a: | Satow (1975) wykazał, że ludzie ofiarowują 7 razy więcej pieniędzy, jeśli inni mają dowiedzieć się o wysokości ich datków, niż w sytuacji, kiedy ich ofiary są anonimowe. |
To prymitywne ale tak jest w praktyce. Obserwuję to zjawisko w swoim kościele parafialnym gdzie przy okazji jakiejś większej inwestycji proboszcz prosi o ofiary a potem na mszy wyczytuje z nazwiska kto ile dał. Oczywiście dając ofiarę można sobie zastrzec że nie życzymy sobie takiego publicznego "wyczytania" ale zdarza się niezmiernie rzadko aby probosz wyczytał w ogłoszeniach parafialnych, że otrzymał ofiarę od anonimowego darczyńcy Większość chce aby ich nazwisko i kwota były wyczytane. W mojej ocenie proboszcz po prostu świadomie bazuje na prymitywnych ludzkich odruchach aby zebrać jak największą kwotę. Wyczytywanie nazwisk i kwot jest moim zdaniem zbędne.
Dominika - 2009-07-01, 20:46
Całą definicje i zastosowanie tego mechanizmu znałam. Bardziej interesowało mnie to, ile razy więcej jesteśmy skłonni przekazać pieniędzy na jakiś cel, gdy nie robimy tego anonimowo. Nie obyło się bez wertowania książek.
Dziękuję raz jeszcze za udział w dyskusji.
|
|