Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Komputery / Internet / Linki / Nowe technologie - 5 mitów oszczędzania energii

Mateusz - 2009-08-30, 21:25
Temat postu: 5 mitów oszczędzania energii
Cytat:
Oszczędzanie energii to temat na czasie. Każdy o nim mówi, lecz w morzu opinii tworzą się plotki i mity. Postanowiliśmy przyjrzeć się najczęściej wygłaszanym twierdzeniom i zweryfikować ich prawdziwość. To istotne bo część z "legend" dotyczących energii może istotnie wpływać na wygodę użytkowania komputera oraz wysokość obciążenia waszego budżetu.

1. Mit: Częste wyłączanie komputera skraca jego życie.

Zobacz też:

Funkcje oszczędzania energii w nowych płytach głównych
PC World przypomina: chcesz oszczędzać energię? Ustaw białe tło pulpitu!
Jak Windows 7 oszczędza energię?
Optymalizacja czasu pracy notebooków

Prawda: Bzdura.

W powszechnej od lat opinii, częste wyłączenia są przyczyną skrócenia żywotności systemu komputerowego. Jednak podstawą takiego poglądu nie są wyniki systematycznych badań, a raczej uogólnienia często spotykanego przypadku, kiedy uruchamiany ponownie komputer odmawia pracy, mimo że przed wyłączeniem pracował normalnie. Możemy wymienić takie części systemu, które raczej zużywają się systematycznie wraz z godzinami pracy.

Wyłączenie twardych dysków niepotrzebnie kręcących talerzami w tempie 10 tysięcy obrotów na minutę z pewnością przedłuży czas ich pracy.

2. Mit: Więcej rdzeni procesora to większy pobór mocy.

Prawda: Może tak być, lecz wcale nie musi.


Dyski SSD pozwalają na obniżenie zużycia energii w laptopach i dzięki temu komputery przenośne mogą pracować dłużej na baterii. W desktopach także mamy szansę na instalację dysków energooszczędnych. Widoczny na zdjęciu model WD serii Green pozwala na oszczędność energii dzięki zmiennej prędkości ob
W ostatnim dziesięcioleciu prędkość procesorów rosła razem z ich zapotrzebowaniem na waty. Były trzy przyczyny tego stanu rzeczy. Po pierwsze, rosła liczba tranzystorów, a każdy z nich zużywał swoją cząstkę energii. Im więcej ich było, tym bardziej rosło zużycie. Po drugie, wzrastała częstotliwość pracy. Większość energii w tranzystorach wykonanych w technologii CMOS jest pobierana w momencie ich przełączania. Im częściej to następuje, tym bardziej rośnie zużycie. Trzecim czynnikiem jest przechodzenie na coraz bardziej precyzyjne technologie. Maleją elementy, zmniejszają się odległość między nimi, a wraz z nimi rośnie upływność i częściej trzeba przywracać stan oryginalny. Te czynności także wymagają dodatkowej energii.

Dziesięć lat temu najlepszy ówczesny procesor, 486DX2-66, zużywał sześć watów i nie potrzebował ani chłodnicy, ani wentylatora. Dekadę później procesory AMD i Intela do komputerów nabiurkowych wymagają sprawnego odprowadzenia z niewielkich powierzchni ponad 100 W w postaci ciepła, a ponadto coraz bardziej skomplikowanych systemów chłodzenia. Na szczęście ten etap zbliża się do końca. Mnożenie gigaherców przestaje być opłacalne. Wzrost wydajności uzyskuje się dzięki równoległej pracy wielordzeniowej. Także do tego typu procesorów wprowadza się układy oszczędzania energii znane wcześniej z notebooków. AMD stosuje system Cool'n'Quiet, który zmniejsza napięcie zasilania i częstotliwość taktowania, kiedy maleje ilość obliczeń do wykonania. Podobny system SpeedStep instaluje się w Intelach. Pojawiają się nowe procesory, bardziej oszczędne od poprzedników. Podczas zakupu rozejrzyj się za wersjami energooszczędnymi CPU - u Intela mają dopisaną literę s w nazwie, u AMD jest to e. Są zazwyczaj nieco droższe od standardowych układów.

3. Mit: Monitor LCD pobiera niedużo energii.

Prawda: Zużycie energii rośnie wraz z rozmiarami wyświetlaczy.


Kupując monitor pamiętaj, że im większy ekran

tym większe zużycie energii. Modele 30-calowe potrafią zużywać ok 150 W, natomiast mniejszy, 22-calowy LCD potrzebuje zaledwie ok 40W. Wpływ na pobór mocy ma też rozdzielczość

ekranu. Np. w modelu 21-calowym o rozdzielczości 1680x1050 pikseli pobór mocy
Komputerowe monitory są jednym z największych pożeraczy energii i przyczyniają się dużym stopniu do dewastacji środowiska. Wczesne modele kineskopowe miały stosunkowo niewielkie ekrany i równie małe zapotrzebowanie na energię. Były wykonywane z najtańszych, ale toksycznych materiałów. Ogólna sprawność energetyczna tych urządzeń była bardzo marna, np. czternastocalowy monitor do komputerów Amstrad zużywał w czasie pracy 40 W, dwukrotnie mniej od dzisiejszych urządzeń. Jednocześnie nie oferował oszczędnościowych trybów, jakie spotykamy we współczesnych modelach - kiedy komputer wyłączano, jego monitor w dalszym ciągu zużywał 20 W, kilka razy więcej od dzisiejszych.

Monitory zaliczają się do najdłużej używanego i najrzadziej wymienianego rodzaju osprzętu, są egzemplarze, które obsłużyły już kilka jednostek centralnych. Pięcioletni monitor kineskopowy jest regułą, komputer - wyjątkiem. Wymiana przestarzałych monitorów następuje powoli i to raczej na ekrany ciekłokrystaliczne. Nowsze modele w trybie oczekiwania zużywają 4-5 W, a zupełnie nowe zadowalają się jednym watem.

Ciekawe wnioski można wysnuć z pomiarów zużycia energii. Monitor ciekłokrystaliczny pod wieloma względami zachowuje się odwrotnie niż kineskopowy. Rozdzielczość - i tak najczęściej ustawiana w zgodzie z liczbą pikseli na ekranie - ma ograniczony wpływ na zużycie prądu. Przeciwnie niż w kineskopach, wyświetlanie czerni pochłania nieco więcej energii niż bieli, bo wymaga tłumienia i tak emitowanego światła. Powinno się pomyśleć o wymianie wygaszaczy ekranu na najjaśniejsze, gdyby nie mikroskopijna skala tego zjawiska, nieprzekraczająca w naszym monitorze 1 W. Dużo większe okazały się zmiany spowodowane regulacją jasności. W testowanym modelu pobór mocy rósł z jasnością od 50 przy minimalnej aż do 70 W. W stanie wyłączenia monitor pochłaniał poniżej wata, znacznie mniej od komputera.


4. Mit: Drukarka może działać ciągle, bo prąd zużywa tylko w czasie drukowania.

Prawda: Drukarka stale włączona zużywa więcej energii w spoczynku, niż w czasie drukowania.


Jednym z elementów komputera pobierającym

najwięcej energii elektrycznej jest karta graficzna. Widoczny na zdjęci u model Gainwarda wyposażony w podwójny procesor graficzny Radeon HD 4870 potrzebuje pobiera ponad 200W więcej niż wystarczający do zadań biurowych i obsługi multimediów Radeon HD 4670.
Dzisiaj drukarek laserowych nie kupuje się dla ich słynnej jakości, która mocno spowszedniała, ale przede wszystkim z powodu niskich kosztów druku. Składają się na nie koszty toneru i wymienianych podzespołów: bębna elektrofotograficznego, grzejnika, który spieka toner z papierem, i kilku innych. W modelach ekonomicznych druk jednej strony monochromatycznej kosztuje mniej niż dziesięć groszy, kolorowej - pięćdziesiąt. Jak to się ma do kosztów energii elektrycznej? Generalnie im szybciej drukarka drukuje, tym więcej mocy potrzeba do szybszego spieczenia toneru z papierem. W ciągu 40 sekund nasz testowy model zużywał średnio 594 W, zatem na jedną stronę potrzeba 0,66 Wh. Biorąc pod uwagę, że 35 groszy kosztuje jednostka tysiąc razy większa, widzimy, że koszt energii zużywanej na sam wydruk nie stanowi problemu. Ale drukarka, podobnie jak inne urządzenia, czuwa. Pobiera tylko 20 W, ale systematycznie i bez przerwy, bo należy do najrzadziej wyłączanych urządzeń. Przyjmując normę 3000 stron miesięcznie, łatwo policzyć, że dwadzieścia razy więcej energii zużyje na bezproduktywne czuwanie niż drukowanie. Mimo tak istotnego wzrostu udział energii w sumarycznych kosztach drukowania pozostanie na poziomie do zaakceptowania, do kilkunastu setnych grosza na stronę, ale prąd marnowany na podtrzymywanie bezrobotnego urządzenia nabije na liczniku przez rok do 60 złotych.



5. Mit: Systemy oszczędzania energii instalowane na płytach głównych nie działają.

Prawda: Uzyskany poziom oszczędności energii zależy od rozwiązań konkretnego producenta płyt głównych lecz oszczędności dostrzeżemy zawsze.

Wiodący producenci płyt głównych opracowali własne systemy zarządzania energią - Gigabyte nazwał DES - Dynamic Energy Saver; Asus - EPU; MSI - Dr.MOS. Skuteczność działania systemów poszczególnych firm możecie ocenić na podstawie wyników pomiarów przedstawionych w artykule Funkcje oszczędzania energii w nowych płytach głównych. Liczbowo nie są one imponujące - oszczędzamy od kilku do kilkunastu W prądu. Jeśli jednak pozwolimy na w pełni automatyczną regulację, wówczas kosztem minimalnej straty wydajności, możemy zaoszczędzać już do kilkudziesięciu W.

Monitor - jasność ma znaczenie

W monitorze LCD o poborze mocy w największej mierze decyduje wielkość przekątnej i jasność, z jaką pracują elementy podświetlające matrycę (świetlówki lub diody LED). 30-calowy monitor LCD świecący z maksymalną jasnością pobiera około 150 W, natomiast model 22-calowy tylko niewiele ponad 42 W. O tym, jak dużo można zaoszczędzić, ustawiając jasność monitora na poziomie 150 cd/m2 (uznawanym za najlepszy do długotrwałej pracy przed ekranem) można się przekonać, przeglądając dane z naszych testów (zawarte są w Rankingach PC Worlda. Zużycie energii przez monitor świecący z pełną jasnością i przez ten sam model pracujący z jasnością 150 cd/m2 różni się często o 80-90%. Gigantyczne różnice występują także w poborze mocy przez monitory o tej samej przekątnej ekranu, np. 24-calowy Acer G24 do pracy w trybie ergonomicznym potrzebuje aż o 10 W więcej niż SyncMaster 2494HM.

z komentarzy...

Może jeszcze 6 mit.

Świetlówki kompaktowe są dobre dla środowiska bo zużywają mniej energii.
Nikt natomiast nie podaje ilerazy więcej energii zużywa się przy ich produkcji. Ile przy tej produkcji jest odpadów. Ile energii kosztuje wyprodukowanie okularów (wizyta u okulisty) dla osoby ich używającej.

http://www.idg.pl/news/34...iu.energii.html

Tomek - 2009-10-02, 14:48

Cytat:
4. Mit: Drukarka może działać ciągle, bo prąd zużywa tylko w czasie drukowania.

Prawda: Drukarka stale włączona zużywa więcej energii w spoczynku, niż w czasie drukowania.

Jednym z elementów komputera pobierającym

najwięcej energii elektrycznej jest karta graficzna. Widoczny na zdjęci u model Gainwarda wyposażony w podwójny procesor graficzny Radeon HD 4870 potrzebuje pobiera ponad 200W więcej niż wystarczający do zadań biurowych i obsługi multimediów Radeon HD 4670.
Dzisiaj drukarek laserowych nie kupuje się dla ich słynnej jakości, która mocno spowszedniała, ale przede wszystkim z powodu niskich kosztów druku. Składają się na nie koszty toneru i wymienianych podzespołów: bębna elektrofotograficznego, grzejnika, który spieka toner z papierem, i kilku innych. W modelach ekonomicznych druk jednej strony monochromatycznej kosztuje mniej niż dziesięć groszy, kolorowej - pięćdziesiąt. Jak to się ma do kosztów energii elektrycznej? Generalnie im szybciej drukarka drukuje, tym więcej mocy potrzeba do szybszego spieczenia toneru z papierem. W ciągu 40 sekund nasz testowy model zużywał średnio 594 W, zatem na jedną stronę potrzeba 0,66 Wh. Biorąc pod uwagę, że 35 groszy kosztuje jednostka tysiąc razy większa, widzimy, że koszt energii zużywanej na sam wydruk nie stanowi problemu. Ale drukarka, podobnie jak inne urządzenia, czuwa. Pobiera tylko 20 W, ale systematycznie i bez przerwy, bo należy do najrzadziej wyłączanych urządzeń. Przyjmując normę 3000 stron miesięcznie, łatwo policzyć, że dwadzieścia razy więcej energii zużyje na bezproduktywne czuwanie niż drukowanie. Mimo tak istotnego wzrostu udział energii w sumarycznych kosztach drukowania pozostanie na poziomie do zaakceptowania, do kilkunastu setnych grosza na stronę, ale prąd marnowany na podtrzymywanie bezrobotnego urządzenia nabije na liczniku przez rok do 60 złotych.


W przypadku drukarek laserowych ten niby mit jest w pewnym sensie prawdziwy. Autor tego tekstu niestety mizernie zna się na drukarkach laserowych. Już wyjaśniam.

Drukarki laserowe w przeciwieństwie do drukarek atramentowych czy starych igłowych nie posiadają miernika poziomu tonera. Zamiast tego, każdy z elementów eksploatacyjnych - element wygrzewający, pas transferu, tonery posiadają specjalne elektroniczne liczniki, które mają ustaloną liczbę stron, które mogą wydrukować. Ta liczba stron jest określona przez producenta i jest wyliczona dla wydruku stron o pewnym stopniu zaczernienia.
Czyli, toner ma licznik 10.000 stron (np. przy zaczernieniu 10%). Jeśli wydrukujemy 10.000 stron o zaczernieniu 5%, może się okazać, że w środku została nam jeszcze połowa tonera! Ale drukarka odmawia drukowania i musimy wymienić na nowy.
Ok, to wszyscy chyba rozumieją.
Teraz, dlaczego czepiam się oszczędzania przez wyłączanie drukarki? Ponieważ drukarka laserowa podczas każdego włączenia, podniesienia klapy tonerów, czy resetu testuje i kalibruje wszystkie podzespoły, w szczególności eksploatacyjne. Ta operacja powoduje zwiększenie licznika zużycia - tak, KAŻDY test czy kalibracja zużywa nasze materiały eksploatacyjne! Prowadziłem kiedyś szczegółowe wyliczenia takich strat (a takie rzeczy jak pas transferu czy element wygrzewający potrafi kosztować nawet do 1.000 PLN) i mogę powiedzieć, że straty spowodowane wywoływaniem częstszych kalibracji czy testów są olbrzymie i nie porównywalne do marnych 60 pln rocznie spowodowanych zużyciem prądu. Uff :-)

Ferbik - 2009-10-02, 15:26

W większości przypadków jest tak jak piszesz Tomek lecz je do końca :) Mam dwie cyfry w pracy, czasem działają na uśpieniu, ale w jednej nagrzanie grzałki, stabilizacja obrazu trwa około 3 minut. W tym czasie ciągnie prąd jak smok. Chociaż ta druga włącza się błyskawicznie po uśpieniu czy po całkowitym odłączeniu zasilania i nie pobiera tyle prądu na rozruch co ta pierwsza. Dodam jeszcze, że ta pierwsza jest do druków kolorowych, druga do czarno-białych.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group