|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Motoryzacja - Łatwiej sprowadzisz grata z zagranicy
Jaro - 2009-09-03, 07:03 Temat postu: Łatwiej sprowadzisz grata z zagranicy
Cytat: | Koniec z badaniem stanu technicznego sprowadzanych z zagranicy samochodów. Polska złagodziła przepisy, bo tak chciała Komisja Europejska. Czy teraz zaleje nas fala gratów?
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", do tej pory auta z zagranicy musiały przejść dodatkowe badania techniczne, zanim zostały zarejestrowane w Polsce. Od 22 września do rejestracji używanego samochodu z importu wystarczy wydany za granicą dowód rejestracyjny z datą kolejnego badania technicznego.
Zmiany wymusiła Komisja Europejska. Początkowo Polska nie chciała się zgodzić, bo prawo unijne dopuszcza dodatkowe badania ze względu na bezpieczeństwo drogowe. KE pozwała Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ten orzekł, że nasze przepisy naruszają europejskie prawo swobodnego przepływu towarów.
Rząd już nie walczył i zrezygnował ze wstępnej kontroli stanu technicznego używanych aut z importu. W maju tę zmianę uchwalił Sejm.
Na lawecie, czy nie? To nie ważne
Jak to może funkcjonować w praktyce? Auto obywatela Europy Zachodniej z ważnym badaniem technicznym ma wypadek. Właścicielowi naprawa się nie opłaca. Ale handlarz używanych aut uznaje, że po remoncie sprzeda je w Polsce. Czy faktycznie naprawiano je tak, że można nim bezpiecznie jeździć? Nowy właściciel przekona się o tym dopiero podczas kolejnego obowiązkowego badania technicznego w kraju. Albo, gdy dojdzie do wypadku.
- Na nasze drogi mogą trafić graty. Urzędnicy nie mają przecież obowiązku sprawdzać, czy samochód przyjechał na własnych kołach, czy na lawecie - mówił Kazimierz Zbylut, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.
W styczniu Polscy sprowadzili 43 tys. używanych aut, a od maja import przekracza 60 tys. sztuk miesięcznie. W sumie do lipca Polacy sprowadzili 386 tys. używanych samochodów.
Źródło: tvn24.pl |
Uważam, że napływ używanych samochodów do Polski po złagodzeniu przepisów zwiększy się na pewno. Jak będzie prościej to i to będzie większa zachęta do czynienia tych praktyk.
A zatem odpowiedzmy sobie szczerze, czy aby o to powinno się rozchodzić w głównej mierze, czy może o poprawę bezpieczeństwa w ruchu, o czym chyba zapomniano, zmieniając przepisy...
Administrator - 2009-09-03, 07:46
Artykuł jak zwykle mało rzetelny i nie mówiący całej prawdy. Chodzi o to, że przeglądu w Polsce nie będą musiał przechodzić samochody posiadające aktualne niemieckie badanie techniczne TUV. Nie uważacie że głupotą jest fakt, że auto które ma ważny przegląd w Niemczech musiało robić go ponownie w Polsce? Gdyby badania techniczne w Polsce były tak drobiazgowe jak w Niemczech to 3/4 samochodów zniknęło by z dróg. Tam nie ma mowy o zapoconej uszczelce, przewodzie, o jakiś luzach w zawieszeniu, o oponach w innym rozmiarze i innym indeksie nośności niż zaleca producent, każdy element niefabryczny (zderzak, tłumik, amortyzator, sprężyna) musi posiadać certyfikat TUV itd.
Samochody które nie mają aktualnego TUV nadal będą musiały przechodzić przegląd w Polsce.
tvn24.pl napisał/a: |
Jak to może funkcjonować w praktyce? Auto obywatela Europy Zachodniej z ważnym badaniem technicznym ma wypadek. Właścicielowi naprawa się nie opłaca. Ale handlarz używanych aut uznaje, że po remoncie sprzeda je w Polsce. Czy faktycznie naprawiano je tak, że można nim bezpiecznie jeździć? Nowy właściciel przekona się o tym dopiero podczas kolejnego obowiązkowego badania technicznego w kraju. Albo, gdy dojdzie do wypadku. |
Ten przykład rozłożył mnie na łopatki. A jak handlarz kupi rozbity samochód od Polaka i go naprawi to niby musi robić przegląd?
Wypadało by napisać jak wygląda sprawa kiedy Niemiec kupi sobie samochód w Polsce. Jedyne co musi zrobić to iść do urzędu, zarejestrować go na siebie. Zajmuje to ok 2 godzin i kosztuje go trochę ponad 100 EUR. Tam nawet tablice indywidualne robią na poczekaniu.
A u nas? Akcyza, podatki, przegląd, opłata recyclingowa itd. Wszystko się ciągnie tygodniami....
|
|