|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Motoryzacja - Jak zarabiać 10 tys. zł dziennie!
majk-el - 2009-10-01, 10:28 Temat postu: Jak zarabiać 10 tys. zł dziennie! W Polsce pojawił się ostatnio nowy sposób na biznes. Zamiast zatrudniać ludzi, którym co miesiąc opłacić trzeba ZUS, prywatni przedsiębiorcy postanowili zaprzęgnąć do roboty... fotoradary!
To nie żart. Jak donosi Radio ZET pierwsze prywatne "fotopstryki" pojawią się już niebawem w Międzyrzecu Podlaskim.
Mechanizm jest prosty i, o zgrozo, całkowicie zgodny z prawem. Ponieważ wiele niewielkich gmin nie ma pieniędzy na zakup urządzenia rejestrującego drogowe wyczyny kierowców, z pomocą przychodzą osoby prywatne. Korzyść - bo wiadomo, że nie chodzi tutaj o drogowe bezpieczeństwo - jest obopólna. Gmina zarabia na wystawianych mandatach, właściciel urządzenia dostaje umówioną kwotę od każdego zdjęcia. W wypadku Międzyrzecza Podlaskiego Ratusz zapłaci prywatnej firmie 49 złotych od fotki. Zakładając, że radar wykona dziennie 200 zdjęć - w ciągu jednego dnia właściciel urządzenia zarobi niemal 10 tys. zł!
Oczywiście poniesie też dodatkowe koszty, jak chociażby zatrudnienie osoby, która odpowiedzialna będzie za rozstawianie i pilnowanie znienawidzonego przez wszystkich urządzenia. Trudno jednak przypuszczać, by etat kosztował go więcej niż 3-4 tys. zł miesięcznie. Co więcej, za wystawianie mandatów odpowiedzialni mają być strażnicy miejscy, więc za obróbkę zdjęć zapłacą podatnicy, czyli my wszyscy.
Jak podaje Radio ZET, Burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego dysponuje podobno opinią z MSWiA, która stwierdza, że działanie takie jest w pełni legalne. My, na wszelki wypadek, radzimy jednak omijać wszystkim kierowcom okolice tej malowniczej miejscowości szerokim łukiem. Pamiętajcie, że wybierając się tam sporo ryzykujecie. Pewnego dnia możecie np. otrzymać wezwanie do straży miejskiej, gdzie panowie funkcjonariusze okażą wam niepodważalny dowód drogowego szaleństwa. Zdjęcie, na którym utrwalono wasze skandaliczne zachowanie. Przekroczenie prędkości o 3 km na godzinę...
Źródło
Czy ktoś wie ile kosztuje fotoradar?
c0o - 2009-10-01, 22:32
50 000 zł kosztuje ;]
majk-el - 2009-10-03, 19:09
Fotoradar - maszynka do pieniędzy łapie najczęściej... policję
Na wypożyczonym fotoradarze zarabiają obie strony. Właściciel i gmina, która dzięki mandatom podreperowuje swój budżet. Płacimy za to my, kierowcy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że najczęściej na fotoradary prywatnych firm łapią się... policjanci.
Fotoradar - maszynka do zarabiania
Szybki zarobek na kierowcach kusi. Prywatne firmy kupują fotoradary i na podstawie indywidualnych umów cywilno-prawnych wypożyczają je. Najczęściej gminom. W Polsce są zaledwie trzy duże, liczące się na rynku firmy, które zajmują się wydzierżawianiem fotoradarów. Dwie w Gdańsku i jedna w Zielonej Górze.
- Układ jest prosty - mówi Marek Seweryński, dyrektor firmy Meron z Gdańska, która od pięciu lat zajmuje się wyłącznie wypożyczaniem fotoradarów i oprogramowania. - Dostarczamy samochód, fotoradar i naszego pracownika. Miejsce pomiaru, kierunek i parametry zawsze wyznacza strażnik miejski. Zdjęcia wykonane konkretnego dnia są natychmiast archiwizowane. Straż otrzymuje z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców dane osobowe właściciela bądź użytkownika pojazdu. Po ich otrzymaniu funkcjonariusze wprowadzają je do oprogramowania firmy Meron. Po automatycznym nadaniu sygnatury akt sprawy, drukowane są dokumenty potrzebne do odnalezienia i ukarania kierowcy.
Kwota od zdjęcia
Interes się opłaca, bo nie wszystkie gminy stać na zakup fotoradaru, który kosztuje nawet 200 tysięcy złotych. Wypożyczenie jest dużo tańsze, tym bardziej że nie trzeba płacić z góry.
Z reguły firmom gmina płaci kwotę od zapłaconego mandatu. Za jedno zdjęcie na konto firmy wpływa od 30 do 45 złotych. Biorąc pod uwagę, że średni mandat sięga 150 złotych, do budżetu gminy trafia z tego nawet 120 złotych.
W naszym województwie z usług firm wypożyczających fotoradary jeszcze niedawno korzystały dwie gminy w powiecie nakielskim: Sadki i Mrocza. Dziś mają już swoje urządzenia. - Korzystaliśmy z takiego rozwiązania - mówi Wiesław Gozdek, burmistrz Mroczy (powiat nakielski). - Interes się opłacał. Z prywatną firmą ustaliliśmy stawkę 30 złotych za jedno zdjęcie. Dzisiaj mamy już własny fotoradar. Kosztował nas około 80 tysięcy złotych. Po pół roku wydatek już się zwrócił.
Gminy będą pożyczać
Spośród kilkunastu gmin, z którymi się kontaktowaliśmy większość nie wyklucza wypożyczenia fotoradaru. Rozważa to również Kazimierz Kaczmarek, wójt gminy Wielka Nieszawka (powiat toruński). - Chcemy powołać straż gminną, bo tylko ona może obsługiwać takie urządzenie - mówi. - Wtedy będziemy zastanawiać się nad wypożyczeniem fotoradaru. Przydałby się, bo przez drogi naszej gminy przejeżdża bardzo dużo samochodów, których kierowcy często przekraczają prędkość.
Ministerstwo nie ingeruje
W wypożyczanie fotoradarów nie ingeruje resort spraw wewnętrznych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przestrzega jednak właścicieli tych urządzeń, przed odpowiedzialnością za ingerencję w proces karania kierowców przyłapanych na wykroczeniach. Tylko mundurowi mają prawo wypisywać mandaty. - Jedyne wytyczne jakie mamy, dotyczą postępowania straży gminnych lub miejskich przy obsłudze fotoradarów - mówi Wioletta Paprocka, rzecznik MSWiA w Warszawie. Dlatego w gminach obsługą urządzeń zajmuje się straż gminna. Wtedy wszystko jest zgodne z prawem.
Firmy nie boją się o swoją przyszłość, bo interes kwitnie. I choć oficjalnie nie mówią o wysokich dochodach, to jednak wciąż podpisują nowe umowy. Najlepsi mają rocznie nawet 40 kontraktów.
Źródło
Martwi mnie fakt, że z wlepiania mandatów za przekroczenie prędkości zaczyna się robić zwyczajny biznes a samorządowcy traktują to jako możliwość zwiększania przychodów gminy.
ourson - 2009-10-03, 20:23
majk-el napisał/a: | Martwi mnie fakt, że z wlepiania mandatów za przekroczenie prędkości zaczyna się robić zwyczajny biznes a samorządowcy traktują to jako możliwość zwiększania przychodów gminy. |
Ale nie tylko samorządowcy - rząd (zarówno ten jak i poprzedni) też upatrywał w fotoradarach ratunku dla budżetu... Przykre...
|
|