Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Aktualności / Wydarzenia - Ostrzeżenie meteorologiczne

Mrówek - 2010-01-08, 23:04
Temat postu: Ostrzeżenie meteorologiczne
Biuro Prognoz Meteorologicznych w Poznaniu
OSTRZEŻENIE Nr 1 Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej
Zjawisko: Zawieje/zamiecie śnieżne
Stopień zagrożenia: 3
Ważność: od godz. 18:00 dnia 08.01.2010 do godz. 18:00 dnia 10.01.2010
Obszar: Województwo łódzkie
Przebieg: Od godzin wieczornych dnia 8.01.2010 na obszarze województwa zaczną występować zamiecie i zawieje śnieżne (najwcześniej w powiatach południowych regionu).
Średnia prędkość wiatru będzie wzrastała do 25-35 km/h, w nocy w porywach do 60-65 km/h, a 10.01 do 70 km/h północno-wschodni i wschodni.
Od godzin rannych dnia 09.01 do godz. 18 dnia 10.01 wystąpią intensywne opady śniegu.
Orientacyjny przyrost pokrywy śnieżnej w tym okresie wyniesie 15-20 cm, miejscami do 30 cm.
Dnia 09.01 w godz. 12-18 przejściowo wystąpią również opady marznącego deszczu.
Skutki: Liczne szybko narastające zaspy na dużych obszarach, trudności w komunikacji, nieprzejezdność dróg. Przejściowo gołoledź, duże trudności komunikacyjne i w ruchu pieszym; uszkodzenia drzewostanu i linii napowietrznych.
Dyżurny synoptyk: Przemysław Szrama


http://www.radiozw.com.pl/nius_inf.php?id=6338

Trochę nam się zima w końcu rozkręciła. Może i dobrze, że chociaż raz na parę lat mamy taką porządną zimę z mrozem i śniegiem.

Edit
Jeszcze artykuł ze stronki RZW


Synoptycy ostrzegają - dziś popołudniu w regionie wieluńskim, podobnie jak w całym kraju, możemy spodziewać się ataku zimy. Oprócz obfitych opadów śniegu, zapowiadany jest też silny wiatr.

Nasza reporterka Katarzyna Jaśko sprawdzała czy mieszkańcy Wielunia oraz zarządcy dróg są przygotowani na taką pogodę?
http://www.radiozw.com.pl/nius_inf.php?id=6333

Ferbik - 2010-01-08, 23:41

Wszędzie drogi już zasypane... drogowcy są bezsilni na taką pogodę, bo sól już niewiele może. Są jednak idioci, którzy wyprzedzają busem ciężarówkę na wysokości dworca PKS w stronę Głowackiego...
Syn Mariana - 2010-01-09, 12:56

Cholera, nie wyjechałem z miejsca pod blokiem :evil: masakrator :twisted:
malgo_1986 - 2010-01-09, 14:24

my planowaliśmy dziś wrócić z Wrocławia do Wielunia, ale chyba poczekamy na odwilż:)
"8" podobno biała, strach w taką pogodę jechać, jak nie ma konieczności.

maxo - 2010-01-09, 14:37

malgo_1986 napisał/a:
my planowaliśmy dziś wrócić z Wrocławia do Wielunia, ale chyba poczekamy na odwilż:)
"8" podobno biała, strach w taką pogodę jechać, jak nie ma konieczności.


Wczoraj o 21 wyjechałem z Wielunia i we Wrocławiu na Krzykach byłem o 23:30, z małą przerwą na zakupy w sklepie. 8 praktycznie biała, w najlepszym razie dało się jechać 80km/h, ale w praktyce przez większość trasy 50-60.

Chudyy - 2010-01-09, 17:26

Czy ktoś w tym mieście odpowiada za odśnieżanie dróg??
Osiedla całe zawalone w śniegu w ogóle nie da się jeździć mniejszymi uliczkami, nie mówiąc już o parkowaniu. Rozumiem, że trzeba odśnieżać drogi główne i ruchliwe z tym, że one też nie były dzisiaj odśnieżone. Taka pogoda nie była żadną niespodzianką, bo już parę dni temu słyszałem, że w weekend przybędzie 30 cm śniegu. Więc czy ktoś mi powie, gdzie są odśnieżarki? Zawsze miasto jest tak przygotowane na zimę, że jak rzeczywiście przychodzi zima, to miasto jest sparaliżowane.

Ferbik - 2010-01-09, 17:52

Trzy razy dzisiaj wypychałem, raz sam byłem wypychany. Pchali się wszyscy na potęgę. Osiedla odśnieżone na odwal się. Zamiast śnieg wywozić, to spychają na chodniki na parkingach. Filozofia godna nobla. Gołoledź też dziś rewelacyjna... deszcz, który zamieniał się w mgnieniu oka w lód. Współczuję bezmózgom, co jeżdżą na letnich w taką pogodę...
red - 2010-01-09, 17:56

Jak maja pługi wjechać w osiedla skoro wszystkie uliczki i parkingi zastawione sa na potęgę samochodami? A przecież nikt nie będzie z łopatą odśnieżał wewnętrznych osiedlowych uliczek.
Fakt - jesli ktos ma letnie opony to niech lepiej w domu zostanie.

Chudyy - 2010-01-09, 18:06

Może wjechać ładowarka, która zebrałby śnieg i nie byłoby kłopotu.
miko 005 - 2010-01-09, 18:13

Jako że człowiek jest już w takim wieku, iż spacer jest wskazany bez względu na aurę panującą na dworze, toteż mimo psiej pogody, na takowy się wybrałem ;) .
Szło się niewesoło, pod nogami śnieg „mielił” się niesamowicie, niestety nie wszędzie chodniki były oczyszczone, chociaż widać było że ludzie pracują.
Ulice w mieście w 95% białe, a na niektórych to nawet spora warstwa śniegu. I nie chcę tutaj krytykować odpowiednie służby, bo na ulicach miasta było je widać i to w sporej ilości. Ale z naturą się nie wygra, a już na pewno nie przychodzi to tak łatwo ;) .
No osiedlowych uliczkach też śniegu nie brakuje ;) , chociaż i tutaj widać że ludzie odpowiedzialni za utrzymanie stanu nawierzchni osiedlowych dróg robili co mogli, żeby przejść, czy przejechać bez przeszkód. Niestety nie zawsze było to możliwe, miałem nawet przyjemność porozmawiania sobie z panami, którzy operowali sprzętem ciężkim, jak i lekkim (łopatami ;) ). Mieli pretensje, pewnie trochę słuszne, do mieszkańców bloków, którzy z okien obserwują ich pracę, ale już jakoś nikomu się nie chce zejść i spróbować „przestawić” samochód, żeby ekipy mogły swobodnie usunąć śnieg. Potem są wielkie żale że samochód jest zablokowany zwałami śniegu. Przez kilkanaście minut obserwowałem ich pracę i muszę przyznać, że faktycznie przy takiej ilości aut, trudno jest operować sprzętem ciężkim.
No i widziałem też ludzi, którzy strasznie się męczyli żeby wejść do swych autek, czy w ogóle nimi odjechać. Największą trudnością było oczyszczenie szyb, do stanu jako takiej widoczności, a to za sprawą padającej marznącej mżawki, która pokrywała samochody sporą warstwą lodu.
Niestety takie są uroki zimy, a że nie co roku jest taka sroga jak teraz, to wydaje nam się że to prawie jakaś „plaga egipska” :D .
I jeszcze mała foto relacja z dzisiejszego spaceru ;) .

Ferbik - 2010-01-09, 18:19

Jeśli chodzi o odśnieżanie ulic przez GDDKiA, to nie mam zastrzeżeń. Uwijają się w tym roku, jakby chcieli nadrobić zaskoczenie z poprzednich lat :) Oby tak dalej Panowie. Pługi chodzą głównymi drogami co chwila. Jednak jeśli sypie, to sypanie solą średnio coś pomoże, żeby drogi były czarne.

Miko: brawo za bardzo rzeczowego i prawdziwego posta.

damianos1235 - 2010-01-09, 19:48

Do Bełchatowa jak jechaliśmy dziś o 13 to droga nawet nawet spodziewałem się gorszej.
Nevermind - 2010-01-09, 22:06

Nie narzekajcie na drogi bo u nas to sa czarne. Polecam jechac do Sieradza od Zloczewa i potem obojetnie gdzie z Sieradza to czarnej drogi nie zobaczycie :roll:
Ferbik - 2010-01-09, 22:12

Właśnie zaczęło na nowo padać. Pada mocno deszcz, który w chwilę moment zamarza, do tego nieprzyjemny wiatr od wschodu. Jednym słowem szklanka!
Dominika - 2010-01-09, 22:22

Podobno jutro ma być tak samo. :roll: Strasznie nie lubię jeździć samochodem przy takiej aurze. :?
Ferbik - 2010-01-09, 22:26

Jazda samochodem nie sprawia mi natomiast przy takiej pogodzie większych problemów, gorzej z zawalidrogami, którzy nie potrafią na co dzień normalnie jeździć, a co dopiero w takich warunkach. Właśnie wróciłem z wieczornego spacerku do delikatesów i mogę stwierdzić jedno: szklana pułapka! Znów leje mocno deszcz marznący w ułamku sekundy... pokrywa śnieżna może teraz służyć jako lodowisko.
Syn Mariana - 2010-01-10, 00:07

Za oknem lód :shock:
bob_mistrz - 2010-01-10, 00:18

Ja dzisiaj zrobiłem ponad 300km, do Katowic i z powrotem, A4 w dobrym stanie, Gierkówka tak samo, DK 45 rano masakra, DK 43 po południu znośna, oprócz odcinka Julianopol - Dzietrzniki.
Chwilę temu wróciłem z Wielunia, główne drogi, tam gdzie sypią znośne, reszta lodowisko na maksa, na własnym podwórku mam taką szkanę, że prawie orła wywinąłem...

ourson - 2010-01-10, 09:12

Ja za to wczoraj wybrałem się z Wrocławia do Siennej (Czarna Góra) na narty :-)

I muszę powiedzieć że przygotowanie do zimy służb ratunkowych jest... zerowe.

"8" na odcinku Wrocław - Ząbkowice biała. Ale dało się jechać powiedzmy 60-70 km/h

Ale kawałek za Ząbkowicami rozpoczął się dramat. TIRy zatrzymane po prostu na drodze na lewym pasie. Śniegu coraz więcej. dojeżdżamy do Barda. Okazuje się że "8" na tym odcinku jest praktycznie nieprzejezdna, musimy jechać przez środek miejscowości - ok. Wjeżdżamy. Uliczki ledwo co odśnieżone. Mijanka z samochodami z naprzeciwka tak na centymetry. Wyjeżdżamy z Barda. Na "8" podjazd pod górę. Stoją TIRy, stoją osobówki. Brak jakichkolwiek służb kierujących ruchem (jeden radiowóz stał na wjeździe do Barda blokując ruch dla TIRów i autobusów). Na tym podjeździe moja Toyota skapitulowała, tzn pomimo ASR tempo podjazdu było absolutnie minimalne. Droga była tak wyślizgana że nie było żadnej opcji. A więc zakładanie łańcuchów. Poszło nam na szczęście szybko i jedziemy dalej. Wciąż brak jakiejkolwiek reakcji służb, które mogłyby regulować sytuację na drodze. kilka km dalej - TIR w poprzek drogi. Jak się okazało kierowca TIRa zdenerwowany ponad 24h oczekiwaniem na pomoc po prostu postanowił zablokować drogę :evil: Pozostawiony przejazd pozwalał na przedostanie się jedynie wąskich samochodów.
Przyszedł strażak (na piechotę z Barda :grin: ) Po ok pół godziny kierowca TIRa zgodził się żeby go jednak lekko przepchnąć aby udrożnić przejazd. I tak w ok 30 osób lekko przesunęliśmy TIRa pozwalając na przejazd właściwie każdego pojazdu. Nawet pługa - pojawiły się 2 :twisted: Na miejscu pojawił się nawet policjant, który przez moment pokierował ruchem po odblokowaniu drogi.

Dalej już było lajtowo - bez większych problemów. Dojechaliśmy na miejsce po 5h drogi (ca. 120km) Nagrodą był brak kolejek na stokach.

Droga powrotna nie bez problemów - bo jak się okazało w końcu postanowiono usunąć TIRy z "8" i na odcinku Kłodzko- Bardo droga była zamknięta na ok. 2h.
Wybraliśmy drogę przez Złoty Stok do Ząbkowic i po ok 4h byliśmy we Wrocławiu. Nawet łańcuchy już nie były potrzebne (choć w samym Wrocławiu to momentami by się nawet przydały :twisted: )

Ogólnie czułem się jakby ten 20 może 30 cm opad śniegu był jakimś gigantycznym kataklizmem. Który na dodatek nadszedł bez żadnego ostrzeżenia. Jak się okazało w trakcie rozmów z mieszkańcami Barda sytuacja na tym odcinku wygląda dokładnie tak samo każdej zimy przy każdym nieco większym opadzie śniegu. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego nie da się przygotować odpowiednich służb , ciężkiego sprzętu przed zapowiadanymi opadami, aby ewentualne pojedyncze TIRy, które dostaną się na tą drogę ściągnąć w ciągu kilku pierwszych godzin (następnych po prostu na trasę bez łańcuchów nie wpuszczać). Dlaczego udrożnienie drogi krajowej, stanowiącej zresztą odcinek międzynarodowej trasy E67 musi zająć dobę (przy czym pracy dla ciężkiego sprzętu jest na powiedzmy 3h?)

Oczywiście - powstaje pytanie czy wyjazd na narty w tych warunkach był w ogóle rozsądny. Może trzeba było zawrócić po dojechaniu do Barda? Może. Ale biorąc pod uwagę stan dróg mniej ważnych niż DK8/E67 - od Kłodzka do Siennej odpowiednie przygotowanie dróg jest możliwe. Jedynym problemem był kompletny brak przygotowania odpowiednich służb na usuwanie TIRów które utknęły na drodze. Gdyby nie to, to właściwie droga nie różniłaby się jakoś znacząco bardziej od warunków panujących przed tymi dużymi opadami.

miko 005 - 2010-01-10, 11:05

ourson napisał/a:
Ja za to wczoraj wybrałem się z Wrocławia do Siennej (Czarna Góra) na narty :) ( ....) Dojechaliśmy na miejsce po 5h drogi (ca. 120km) Nagrodą był brak kolejek na stokach.

Logika nakazywała żeby w taką aurę lepiej siedzieć w domach. Są ludzie co to rozumieją :) , są też tacy, co to jak ten góral :twisted: , wychodzą z założenia iż; - powódź , nie powódź, a orać trzeba. :D

Karzełek - 2010-01-10, 12:13

W ramach globalnego ocieplenia mamy zimę stulecia :wink: :twisted:
Za moim blokiem jest parking. Średni, operacyjny czas pracy przy aucie 30 minut. W ruch idzie wszystko: miotełki, skrobaki do szyb, drewniane łyżki kuchenne, gorąca woda, środki chemiczne do rozmrażania, młotki, szufle do śniegu i inne cuda :razz: Patrząc na to wszystko dochodzę do jednego wniosku - zostaję w domu 8)

Mrówek - 2010-01-10, 12:52

słyszałem, że dobrze jest odmrażać denaturatem. Na sadach tragedia przy dobrych warunkach najpierw 15 minut żeby otworzyć drzwi, odmrozić a później drugie tyle żeby się wytoczyć
akirus - 2010-01-10, 20:46

Wjazd do garażu zapewnia równie niezapomniane emocje i pochłania tyle samo czasu. Ciekawe czy jutro wyjadę...
miko 005 - 2010-01-11, 11:35
Temat postu: Dziś rocznica polskiego rekordu mrozu
Dziś 70. rocznica mrozu wszech czasów.

11 stycznia 1940 roku Polskę nawiedziła największa w historii fala mrozów. W piątym miesiącu trwania drugiej wojny światowej wiele stacji meteorologicznych zostało zniszczonych, ale te które przetrwały zaczęły notować historyczne rekordy. Tak właśnie stało się w Siedlcach, miejscowości położonej na wschód od Warszawy w dzisiejszym województwie mazowieckim. Temperatura spadła tam do minus 41 stopni. Ponieważ pomiary wykonywano niezbyt często, w dodatku ilość stacji we wschodniej części kraju była uboga, to jest niemal pewne, że w niektórych miejscowościach mogło być jeszcze mroźniej. Być może tego słonecznego poranka, gdy wokół drzewa oblepiała malownicza szadź, było nawet 45 stopni mrozu, ale mimo to w kronikach mógł się zapisać tylko oficjalnie potwierdzony pomiar.

Tak więc przestańmy narzekać że to co nas spotyka dzisiaj, to prawie koniec świata, wtedy mroziło, dzisiaj to tylko przymrozek :twisted: :D :D .

PS. Zaczerpnięte z www.twojapogoda.pl/

Mrówek - 2010-01-11, 18:04

Na Starych Sadach w okolicy bloków 15-19 spychaczem jest odśnieżane z parkingów i chodników. Brawo administracja! Do akcji włączają się mieszkańcy którzy odsuwają swoje samochody.
jakub_sadowa - 2010-01-11, 18:29

To co się dzieje na starych sadach to istna tragedia.
przed moją klatką (blok nr. 70 ul. sadowa, tuż przed zajazdem dla autobusów zkm -u)
zepchnęli cały śnieg z parkingu na wystający "trójkąt" chodnikowy przed klatką.
Górka ma około 1.80 m wysokości i średnice 2 m.
Ludzie nie mogą przejść przez ulice, a raczej na ulice, żeby dojść do przystanku.
Poniżej zamieszczam zdjęcie.

damianos1235 - 2010-01-11, 22:14

Centrum droga wyjazdowa z Placu Legionów ta koło TZG którą wjeżdżamy w ul. Reformacką ten kawałek był tak oblodzony że jak przechodziłem tamtędy w godz popołudnionych to widziałem 2 stłuczki a ciekawe ile było przez cały dzień
Archdevil - 2010-01-12, 23:49

Za to ja podczas minionego weekendu miałem największy ubaw, gdy musiałem stać 15 minut w oczekiwaniu aż uda się otworzyć przymarznięte zapory kolejowe na przejeździe w Rudzie :)
Fakt jednak faktem, że wymierne efekty prac na ulicach innych niż główne dopiero wczoraj zdołałem odczuć. Mógłbym jeszcze ponarzekać, ale... Szkoda gadać, trzeba się przyzwyczajać skoro to jeszcze nie koniec zimy :)

stanmarc - 2010-01-13, 07:55

Generalnie nie jest źle, po prostu trzeba powolutku jeździć. Zaskoczyła mnie jedynie uliczka koło Carrefour'a. Ta równoległa do wejścia. Ledwo wdrapałem się na miejsce parkingowe mimo zimowych opon i delikatnego operowania sprzęgłem oraz gazem. Jak wyjeżdżałem to kierowca matiza zablokował ruch ponieważ nie mógł z miejsca ruszyć. Jeśli tak wyglądają wszystkie osiedlowe uliczki to porażka :(
Administrator - 2010-01-22, 09:49

Śnieżne żniwa dla sprzątających dachy

Śnieg zalegający na dachach może być przyczyną ich zawalenia - mimo to zmrożona breja nie znika ze wszystkich budynków. Dlaczego? Okazuje się, że to bardzo drogi interes.

Firmy specjalizujące się w usuwaniu śniegu biorą za to nawet kilka tysięcy złotych, w zależności od powierzchni dachu. Właściciele posesji mają więc dylemat, czy pozbyć się śniegu czy sporej ilości gotówki.

Mniejszy wybór mają dyrektorzy instytucji i budynków użyteczności publicznej. Ci myślą przede wszystkim o bezpieczeństwie.

- Dach na kinie i Wieluńskim Domu Kultury został już oczyszczony. Nie chcieliśmy ryzykować. Jeśli zalega lekki puch, nie stanowi to zagrożenia, ale w przypadku lodu robi się niebezpiecznie - mówi Agnieszka Mikulska, dyrektor WDK.

Dziś śnieg powinien już niemal całkowicie zniknąć z dachu Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej, który ma ponad 400 metrów kwadratowych powierzchni.

- Prace podzieliliśmy na kilka etapów. Początkowo wydawało się, że wystarczy usunąć śnieg z okolic rynien. Po wejściu na dach okazało się, że miejscami pokrywa śniegu sięga prawie do pasa - informuje Iwona Podeszwa, dyrektor biblioteki.

Na firmy wyspecjalizowane w pracach na wysokościach trzeba czekać nawet kilka dni. Mają teraz sporo pracy. Nie lada dylemat jest też przy wyborze takiej firmy. Obowiązujące stawki oscylują w granicach 3,5 - 5 zł za metr kwadratowy oczyszczonej powierzchni. Są też firmy, w których obowiązują stawki za godzinę - około 1 tys. zł.

Dodatkowe koszty to wywiezienie śniegu. Za metr sześcienny białego puchu, czyli jedną łyżkę koparki trzeba zapłacić od 33 do 35 zł.

Pod ciężarem śniegu uginają się nie tylko dachy, ale i drzewa. Tych nikt nie odśnieża, więc bywa, że po prostu łamią się jak zapałki.

Wieluńskie nadleśnictwo nie wprowadziło wprawdzie zakazu wstępu do lasu, tak jak to ma miejsce na przykład w okolicach Pajęczna, ale apeluje o szczególną ostrożność.

- W lesie jest bardzo niebezpiecznie. Drzewa trzeszczą i łamią się pod ciężarem lodu. Lepiej powstrzymać się teraz od spacerów i urządzania kuligów w lasach - radzi Maksymilian Mazur z wieluńskiego nadleśnictwa.


Źródło: Dziennik Polska

Administrator - 2010-01-28, 14:45

Mieszkańcy skarżą się na kolejny atak zimy
Dopiero od rana pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego zaczęli walkę z awarią rury doprowadzającej wodę do 20 bloków największego w Wieluniu osiedla Stare Sady. Wczoraj ok. 18 mieszkańcy zgłosili zapadnięty asfalt i tworzące się rozlewisko na ul. 18 Stycznia tuż przy wjeździe na jednostkę C wieluńskiej sypialni. Wodę dowożono beczkowozem, a ludzie czekali z wiaderkami. Awaria została usunięta ok. 11, w tej chwili trwa płukanie wodociągu, a z kranów cieknie woda z żółtym osadem.

Na skutek nadzwyczajnych mrozów przez dwa dni był nieczynny tomograf w wieluńskim szpitalu. Zawiodły umieszczone w nieogrzewanych piwnicach, urządzenia związane z funkcjonowaniem komputerowej aparatury. Jak zapewnia dyrekcja wszyscy pacjenci, którzy byli zakwalifikowani na badania będą mieli je przeprowadzone. Uruchomiono dodatkową, popołudniową zmianę personelu.

Nieciekawie wygląda sytuacja na Warcie w Działoszynie. Do stanu alarmowego (550 cm) brakuje tam 8 centymetrów. Na rzece tworzą się zapory lodowe. Pracownicy gminy monitorują na okrągło wskazania.
Drogi w powiecie pajęczańskim były chwilowo nieprzejezdne. Rano sytuację opanowano. Na wszystkich traktach w kierunku wschód-zachód wiatr nawiewa śnieg, dlatego mogą jeszcze tworzyć się zaspy.

W Wieluniu karetkom pogotowia trudno przejechać wąską ul. Żeromskiego, wiodącą do szpitala (ale o tym już pisaliśmy)
Tradycyjnie najtrudniejszy jest przejazd drogą powiatową ze Skomlina do Mokrska.


Źródło: Dziennik Polska

miko 005 - 2010-01-29, 09:31

Myślimy tylko o sobie jako istotach rodzaju ludzkiego, mam nadzieję że w tych mroźnych czasach, nie zapominamy też o zwierzętach żyjących wokół nas, ludzi. Postarajmy się pomagać na ile to możliwe również im, bo dla nich też jest to czas gehenny zimowej, z której niejeden zwierzak nie wyjdzie cało.

Z dużą satysfakcją stwierdzam, że na moim osiedlu, drogą codziennie przemierzaną, widzę że jednak są tacy, którym los ptaków i innych zwierzątek nie jest obojętny, dziękuję im za to w imieniu zwierzyny :) .

mihau - 2010-02-10, 22:08

OSTRZEŻENIE Nr 14 Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej
Zjawisko: Zawieje/zamiecie śnieżne, Intensywne opady śniegu
Stopień zagrożenia: 1
Ważność: od godz. 06:00 dnia 11.02.2010 do godz. 12:00 dnia 12.02.2010
Obszar: Województwo łódzkie
Przebieg: Na obszarze województwa prognozowane są zawieje i zamiecie śnieżne.
Średnia prędkość wiatru 25-35 km/h, w porywach do 55 km/h-65 km/h, północno-wschodni.
Od godzin południowych wzrost intensywności opadów śniegu.
Orientacyjny przyrost pokrywy śnieżnej 5-10 cm/12 godz.
Skutki: Tworzenie się zasp, utrudnienia komunikacyjne.
Dyżurny operacyjny: Radosław Mielczarek


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group