Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Motoryzacja - Policja w regionie

czarny - 2010-01-14, 21:02
Temat postu: Policja w regionie
Ostatnio miałem niemiłe spotkanie z funkcjonariuszami policji. Schowani za domami zauważyli że niby nie zatrzymałem się na STOP.Najlepsze jest to że owi funkcjonariusze nie zatrzymali mnie od razu po "wykroczeniu" tylko ruszyli za mna i po kilku kilometrach pokazali mi "lizak". Czy tak powinna się zachowywac Polska policja schowani, niewidoczni a co śmieśznie wlepiają mandat "po czasie". Co o tym myslicie??
jozefina22 - 2010-01-15, 10:49
Temat postu: Re: Policja w regionie
czarny napisał/a:
Ostatnio miałem niemiłe spotkanie z funkcjonariuszami policji. (...) Co o tym myslicie??

Przepraszam, ale by się wypowiedziec " co o tym myślę" musiałabym zrozumieć Twój post....Blondi jestem to nie rozumie.... Napisz proszę jeszcze raz, tak by nawet blondynka pojęła o co biega i jak się rzeczy miały.... Podstawowe pytanie to ; zatrzymałeś się czy nie, przed tym znakiem STOP ? :? Bo nie wiem co znaczy..." niby" :?

Ferbik - 2010-01-15, 12:07

jozefina22 napisał/a:
Podstawowe pytanie to ; zatrzymałeś się czy nie, przed tym znakiem STOP ?

Nie ma w przepisach nic o zatrzymywaniu się przed znakiem stop, czy za znakiem stop.
przepisy ruchu drogowego napisał/a:
B-20 Stop
Znak ten oznacza:
- zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem
- obowiązek ustąpienia pierwszeństwa uczestnikom ruchu poruszającym się tą drogą.

Zatrzymanie powinno nastąpić w miejscu wyznaczonym w tym celu - znak poziomy P-12, a w razie jego braku - w takim miejscu, w którym kierujący może upewnić się, że nie utrudni ruchu na drodze z pierwszeństwem.
Znak umieszczony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został ustawiony.

Także: najpierw zadaj poprawne pytanie, żeby dostać poprawną odpowiedź.

czarny - 2010-01-15, 12:45

Chodzi mi o zachowanie policji. Zatrzymują nie od razu tylko po paru kilometrach
miko 005 - 2010-01-15, 12:48

Ferbik napisał/a:
Nie ma w przepisach nic o zatrzymywaniu się przed znakiem stop, czy za znakiem stop.

Cytat:
B-20 Stop
Znak ten oznacza:
- zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem

Ferbik, ja interpretuję to jako zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się, czyli bezwzględnie trzeba się zatrzymać :D . Definicja zatrzymania jest prosta, koła się kręcą, zatrzymania nie ma, koła stoją w miejscu, zatrzymanie jest :P . To odwieczny problem kierowców, niestety :twisted: .

czarny, jakby na to nie spojrzeć, odpowiedz sobie na pytanie;
jozefina22 napisał/a:
zatrzymałeś się czy nie, przed tym znakiem STOP ?

Uwzględniając definicję zatrzymania się ;) .

Teraz kwestia „schowania” policjantów, sam zauważyłeś że to skrzyżowanie, ruch w mieście, więc trudno mówić tutaj o jakimś chowaniu się, gdy wszędzie są załomy i naroża budynków, fakt mogli przecież stanąć na samym środku tego skrzyżowania :razz: :) .
Jeśli chodzi zaś o zatrzymanie po kilku kilometrach, pewnie jakbyś coś próbował „wywojować” na tym polu, to dostaniesz odpowiedź, że wcześniej nie było możliwości zatrzymania Cię tak, żeby nie utrudniać ruchu innym użytkownikom dróg ;) , albo coś w tym stylu :| .
Masz pretensję o kilka kilometrów, czyli minut :D , Polańskiego ścigają po 30 latach, co on ma powiedzieć :P . To oczywiście dla rozluźnienia atmosfery ;) .

Faktem jest, że policja, to jeszcze jeden organ, z którym zwykły zjadacz chleba nie jest w stanie wygrać, a już na pewno nie tak łatwo, więc myślę że jedynym miejscem gdzie możesz wyładować swoją złość, jest tylko to forum :twisted: :D .

PS. dużo Cię to kosztowało? :sad:

jozefina22 - 2010-01-15, 12:51
Temat postu: Re: Policja w regionie
czarny napisał/a:
niby nie zatrzymałem się na STOP.


Cytat:
zatrzymałeś się czy nie, przed tym znakiem STOP ? Bo nie wiem co znaczy..." niby"

Wiem już ferbik , że jesteś miszczem w rozbijaniu g....na atomy, ale twoja błyskotliwa inteligencja nie pozwoliła ci zapewne, na zwrócenie uwagi na kluczowe słowo niby w opisie czarnego. Bo o to słowo niby mi chodzi....a nie to czy zatrzymał się za, na, przed znakiem lub w innym miejscu do tego przeznaczonym ( co tak pięknie zacytowałeś ) - szkoda, że nie własnymi słowy.
To jedno....drugie zaś to uprzejmie już drugi raz informuje , że nie zamierzam i nie życzę sobie "dyskusji" z osobami o twoim poziomie kultury...a właściwie, to jej braku. Bez odbioru.

Pierwsze ostrzeżenie za ubliżanie i pokazywanie swojej lepszości od innych.
Ferbik

czarny - 2010-01-15, 12:53

miko tak jak pisałem już wcześniej chodzi o zachowanie policji. Po drugie to nie było w mieście. Po trzecie według przepisów policja ma być widoczna a nie chować sie po "kątach".Skoro stali to mogli zatrzymac bo akurat jest miejsce, tylko woleli zrobić sobie mini pościg.
majk-el - 2010-01-15, 13:21

czarny napisał/a:
Chodzi mi o zachowanie policji. Zatrzymują nie od razu tylko po paru kilometrach


Ale spokojnie jechali za Tobą czekając aż popełnisz kolejne wykroczenie czy po prostu nie mogli Cie dogonić bo późno się zebrali ?

czarny - 2010-01-15, 13:26

wiesz sypneli tylko mamndat za ten STOP za nic innego
Ferbik - 2010-01-15, 16:38

miko 005, no ja to dokładnie tak samo ująłem, józefina chciała namącić zadając pytanie, czy czarny zatrzymał się przed znakiem stop, gdzie on sam napisał, że nie zatrzymał się na stop. Dlatego zwróciłem jej uwagę, że w przepisach nie ma czegoś takiego jak zatrzymanie się przed, czy za znakiem, tylko zatrzymanie powinno nastąpić w miejscu wyznaczonym w tym celu - znak poziomy P-12, a w razie jego braku - w takim miejscu, w którym kierujący może upewnić się, że nie utrudni ruchu na drodze z pierwszeństwem. Nie tyczy się to tylko skrzyżowań, ale także przejazdów kolejowych chociażby.
Administrator - 2010-01-15, 17:39

Ferbik i JOzefina - dajcie sobie na wstrzymanie.


Ferbik napisał/a:
no ja to dokładnie tak samo ująłem, józefina chciała namącić zadając pytanie, czy czarny zatrzymał się przed znakiem stop,


Ferbik ale to Twój problem, że w taki sposób zinterpretowałeś ten post. Dla mnie przesłanie tego pytanie jest jasne: Czy czarny zastosował się do znaku i zatrzymał samochód czy też nie zrobił tego.

Każdy post odbiegający od tematu zostanie usunięty.

Ferbik - 2010-01-15, 18:39

Administrator napisał/a:
Ferbik ale to Twój problem, że w taki sposób zinterpretowałeś ten post. Dla mnie przesłanie tego pytanie jest jasne: Czy czarny zastosował się do znaku i zatrzymał samochód czy też nie zrobił tego.

Nie. Ja nie zinterpretowałem, bo nie ma czego interpretować. Czarny napisał wyraźnie:
czarny napisał/a:
nie zatrzymałem się na STOP

jozefina zmieniła jego wypowiedź i napisała równie wyraźnie:
jozefina22 napisał/a:
zatrzymałeś się czy nie, przed tym znakiem STOP ?

To nie jest żadna interpretacja, tylko nieznajomość lub znajomość przepisów ruchu drogowego. Czy to ja przekręcam? Nie. Zatrzymanie się na tzw. STOP jak to ujął czarny jest jak najbardziej przepisowe, bo zatrzymanie się przed znakiem STOP wg jozefiny mogłoby się skończyć tragedią, bo akurat zatrzymanie się przed tym znakiem nie gwarantuje pełnego obrazu dobrej widoczności (nie będę już kolejny raz powtarzał, że to znak poziomy itd... wskazuje miejsce zatrzymania się) :cry: . Ale tego chyba tłumaczyć nie muszę. Zwróciłem tylko uwagę na tak drobny, ale jakże istotny szczegół, za który zostałem nazwany człowiekiem bez kultury przez osobę, która czepia się szczegółów w każdym swoim poście.

PS. Dla tych, którzy nadal nie kumają, wytłuściłem dwie frazy, na które zwróciłem uwagę.

Odnośnie natomiast całego zajścia, to można by temat przyrównać do tego, gdzie policja passatem ścigała jednego z forumowiczów, który przekroczył na motocyklu dozwoloną prędkość i dopiero zatrzymali go po dłuższej gonitwie.

Administrator - 2010-01-15, 18:56

Ferbik napisał/a:

Nie. Ja nie zinterpretowałem, bo nie ma czego interpretować. Czarny napisał wyraźnie:
czarny napisał/a:
nie zatrzymałem się na STOP


Ja chyba czytam inne forum:

czarny napisał/a:
Ostatnio miałem niemiłe spotkanie z funkcjonariuszami policji. Schowani za domami zauważyli że niby nie zatrzymałem się na STOP.Najlepsze jest to że owi funkcjonariusze nie zatrzymali mnie od razu po "wykroczeniu" tylko ruszyli za mna i po kilku kilometrach pokazali mi "lizak". Czy tak powinna się zachowywac Polska policja schowani, niewidoczni a co śmieśznie wlepiają mandat "po czasie". Co o tym myslicie??

Ferbik - 2010-01-15, 18:59

A co ma słowo niby do przekręcenia z zatrzymania się na STOP na zatrzymanie się przed znakiem STOP? Nie czepiam się słowa niby, tylko zwracam uwagę na to, co wytłuściłem w swoim poprzednim poście.

Słowo niby nie ma tu najmniejszego znaczenia, skoro czarny dostał mandat i go przyjął. EOT.

Administrator - 2010-01-15, 19:13

Dla mnie wyrażenie "Schowani za domami zauważyli że niby nie zatrzymałem się na STOP." oznacza że zatrzymał się, a policjanci twierdzą inaczej. Absolutnie nie zinterpretowałbym tej wypowiedzi jako to, że przyznaje się do niezatrzymania ! Może niech inni się wypowiedzą, bo ja naprawdę rozumiem tą wypowiedź zupełnie inaczej niż Ty.
Archdevil - 2010-01-15, 19:21

Administrator, problemem jest to, że czarny nie napisał, czy istotnie zatrzymał się czy nie. O tym czy przyjął mandat również nie, dlatego też nie dziw się, że są różne interpretacje cytowanego przez Ciebie tekstu.
czarny - 2010-01-15, 19:27

miko 005 napisał/a:
PS. dużo Cię to kosztowało?

1 pkt, 100zł

Dominika - 2010-01-15, 19:32

Czarny czy możesz po prostu odpowiedzieć na pytania, które wcześniej padły? Po co tyle niepotrzebnych słów, domniemywań? O ile życie było by prostsze, gdybyśmy potrafili coś wprost powiedzieć.
czarny - 2010-01-15, 19:41

No dobrze, dobrze. Ale widzę, że mój cel już osiągnęty, bo ruszyła jakaś dyskusja nareszcie.
A więc.... przed STOPem bardzo zwolniłem, ale "koła sie kręciły" jak to ktoś ujął więc zatrzymania nie było. Policja stała w uliczce tuż obok (jakieś 50 m) i mogli wyjść z lizakiem i zatrzymać od razu na poboczu. Nie widząc żadnego auta na drodze włączyłem się do ruchu (czyli minąłem znak stop) i jechałem dalej jakies 90 km/h.
Po około 5 km jazdy usłyszałem sygnał dzwiekowy i w lusterku wstecznym zobaczyłem radiowóz. Myślałem, że powinieniem zjechać bo jadą na wezwanie, ale to chodziło o mnie.
Czy odpowiedziałem na wasze pytania?
Dyskutujmy dalej :)

Dominika - 2010-01-15, 19:55

czarny napisał/a:
No dobrze, dobrze. Ale widzę, że mój cel już osiągnęty, bo ruszyła jakaś dyskusja nareszcie.


A ja mam troszkę inne wrażenie. Bo mało kto skoncentrował się na tym co Ty uważałeś za ważniejsze. Kwantyfikatory typu "niby, chyba", wprowadzają dużo zamętu do wypowiedzi.
Dlatego, lepiej tego unikać.

Ale, żeby już nie wprowadzać zamętu, poczytam wypowiedzi ekspertów, co do samego "aktu" zatrzymania, bo chyba to było głównym celem wywołania dyskusji. :)


I w takiej sytuacji, nie wiem czy mogę, ale proponowałabym zdjęcie "ostrzeżeń".

Ferbik - 2010-01-15, 20:35

Dominika napisał/a:
I w takiej sytuacji, nie wiem czy mogę, ale proponowałabym zdjęcie "ostrzeżeń".

Zdjęcia ostrzeżeń nie będzie, bo nie będzie tu na forum bezpodstawnego obrażania innych i prowadzenia wycieczek osobistych.

czarny napisał/a:
przed STOPem bardzo zwolniłem, ale "koła sie kręciły" jak to ktoś ujął więc zatrzymania nie było.

Wszystko zostało wyjaśnione w tym zdaniu. A czy policja mogła zatrzymać Cię od razu czy nie, to już inna kwestia tego, czy np. warunki mogły im na to pozwolić, bo np. była linia ciągła od momentu zauważenia przez policję popełnionego wykroczenia itp.

Co do czepialstwa się policji odnośnie zatrzymywania się/niezatrzymywania się na tzw. STOPie to polecam ustawić się na wyjeździe z parkingu Kauflandu. Dziennie co najmniej 100 mandatów :)

jozefina22 - 2010-01-15, 21:14

Zgodnie z obietnicą daną admistratorowi miałam już na forum się nie odzywać. Jednak pozwolę sobie napisac jeszcze ostatni post.
Dzięki Dominiko za "troskę" i poparcie, ale nie jest mi ono potrzebne. Bez pisania na tym forum naprawdę istnieje jeszcze jakieś " życie" :wink: Zajęć i zainteresowań mi nie brakuje. Dam sobie radę. :grin: Pamiętaj, że twoja prosba została skierowana do kogoś o mentalności średniowiecznego inkwizytora. Bez szans....na stos i z dymem do nieba. :grin:
Wracając zaś do głównego wątku, założonego przez czarnego, to jak widać nikt i on sam też, nie miał wątpliwości, że pierwszy post napisany jest w sposób wykluczający zajęcie stanowiska przez osoby nie będące świadkami zdarzenia i do tego większość zwróciła uwagę na kluczowe słowo niby....tylko nie mały inkwizytor.... :grin: ktory wyżej napisał ;
nie będzie tu na forum bezpodstawnego obrażania innych i prowadzenia wycieczek osobistych.
ŚWIĘTA PRAWDA..... tylko zapomniał dodać , że nie dotyczy to jego persony...
bo
Cytat:
wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych.

Dziękuję pozostałej administracji i wszystkim userom forum za wyrozumiałość i umożliwienie napisania trochę ponad 100 postów. Czasami zabawa była przednia. Pa.
p.s. upsss...sorki, :oops: wracam bo zapomniałam torebki.... :wink: pa.

czarny - 2010-01-15, 23:46

Ferbik napisał/a:
A czy policja mogła zatrzymać Cię od razu czy nie, to już inna kwestia tego, czy np. warunki mogły im na to pozwolić, bo np. była linia ciągła od momentu zauważenia przez policję popełnionego wykroczenia itp.

Ferbik akurat tam nie ma żadnych lini poziomych i co śmieszniejsze nic nie jechało z przeciwka.
czarny napisał/a:
mogli wyjść z lizakiem i zatrzymać od razu na poboczu.
tak jak zaznaczylem wcześniej
bob_mistrz - 2010-01-16, 00:59

Kochani, tutaj nie chodzi o to czy czarny się zatrzymał, przeturlał, stanął czy zrobił fikołka na tym stopie. Tutaj chodzi o sam fakt jazdy patrolu policji za pojazdem jakieś 3-4km drogą, gdzie w 80% przebiegu tej drogi nie ma zabudowań, linii ciągłej czy innych czynników, które uniemożliwiałyby zatrzymanie takiego pojazdu, powodując zagrożenie dla ruchu. W tym wypadku dla mnie niestety jest to jazda tylko i wyłącznie w stylu: poczekamy, może jeszcze coś zmajstruje...
miko 005 - 2010-01-16, 02:22

Zatem jest faktem, że czarny nie zatrzymał się przed znakiem STOP :oops: Ale to nie ten występek Go zmartwił, bardziej przejął się tym, że policjanci, po pierwsze byli "schowani", a po drugie raczyli jechać za nim kilka kilometrów, zanim zatrzymali i ukarali.
W zasadzie ma chłop rację ;) , no bo rzeczywiście nie wolno się policjantom "chować", tylko muszą patrolować widoczni, a wtedy czarny na pewno by przepisu drogowego, dotyczącego znaku STOP nie złamał :P Tylko, że trudno byłoby ustawić przy każdym znaku policjanta, aby w ten sposób nie łamać przepisów, prawda?

Teraz owa kwestia przejechanych kilku kilometrów, zanim dostał to, na co zasłużył :twisted: . Logicznym wytłumaczeniem jest, że skoro delikwent dopuszcza się złamania takiego przepisu jak nie zatrzymanie się na STOP-ie, to pewnie jest też w stanie złamać wiele innych przepisów drogowych, i dlatego pewnie ta jazda za samochodem czarnego ;) .
Tak jak pisałem wcześniej, przy ewidentnym "faulu", tutaj ze strony czarnego, nie ma co wdawać się w polemikę z policją, bo i tak nie wygramy :| . Trzeba uderzyć się w pierś, powiedzieć "moja wina" i żyć dalej, uważając na przyszłość na to co się robi :) .

majk-el - 2010-01-16, 11:58

Można postawić następujące pytanie: jak długo policja może jechać za kierowcą i obserwować jego poczynania za nim zatrzyma go w związku z wykroczeniem wcześniej popełnionym lub czekać na popełnienie wykroczenia? Uważam, że kierowca powinien być zatrzymywany od razu. Prawdopodobnie gdybym miał taką sytuację nie przyjąłbym mandatu i dochodził swoich praw w sądzie. Podobna dyskusja odbyła się tutaj.
bob_mistrz - 2010-01-16, 12:49

majk-el napisał/a:
Prawdopodobnie gdybym miał taką sytuację nie przyjąłbym mandatu i dochodził swoich praw w sądzie.


Owszem, gdyby jadący za Tobą przez pewien okres czasu policjanci wystawili Ci mandat za kilka wykroczeń, które przez ten cały czas popełniłeś, zamiast zatrzymać Cię natychmiast po popełnieniu pierwszego.
W wypadku czarnego, mandat dostał tylko za jedno wykroczenie, które popełnił, więc gdyby nie przyjął mandatu i tak stałby na straconej pozycji.

waldex - 2010-01-16, 12:59

Przede wszystkim lokalna policja próbuje kreować się na strażników Teksasu. Oni są jedyną i najwyższą instancją. Raz dostałem mandat słusznie, przyznaje się.
Dyskusja właściwie wraca na tor postów z tematu o wideorejestratorach. Zwyczajnie policjanci nadużywają swoich kompetencji, jakieś bodajże 3 lata temu była mowa i zmianach proponowanych przez MSWiA by policja wyszłą z krzaków, jednak w małych wioskach gdzie zarośli jest dużo policji jest tam ciepło i wygodnie.
Wiesz czarny, moze spali na służbie? Takie senne patrole to żadna nowość, 3 razy jak wracałem w okolicach 2-3 w nocy przez Łyskornię takie zdarzenie miało miejsce. Z drugiej storny może im auto nie odpaliło od razu skoro po czasie Cię zatrzymali? :P
Przede wszystkim jednak brak im wiedzy, tworzenie czasem przepisów na poczekaniu już mnie nie dziwi. Zresztą już 2 razy chcieli mi zabierać dowód za przyciemnione lampy z tyłu, ich pech bo lampy z tego samego modelu, tylko wersji po lifcie, lampy fabryczne, oryginalne części a panowie próbowali mi wmówić, że czarnym sprayem je przyciemniłem. Kolejny przypadek gdy w sytuacji analogicznej jak czarny zostały zatrzymany tylko z tą różnicą, że respektowałem znak stop. Za torami parę metrów kontrola, nic w tym nadzwyczajnego tylko w terenie zabudowanym jechałem na tzw światłach "długich", niestety nikt z funkcjonariuszy nie był tak bystry by to uchwycić. Głupota nie boli, ale bywa żałosna.

Ferbik - 2010-01-16, 14:16

waldex napisał/a:
Za torami parę metrów kontrola, nic w tym nadzwyczajnego tylko w terenie zabudowanym jechałem na tzw światłach "długich", niestety nikt z funkcjonariuszy nie był tak bystry by to uchwycić.

A to jest zabronione jeździć na "długich" w terenie zabudowanym? Pierwsze słyszę, ale być może coś się zmieniło w przepisach :)

waldex - 2010-01-16, 15:18

Ferbik napisał/a:
waldex napisał/a:
Za torami parę metrów kontrola, nic w tym nadzwyczajnego tylko w terenie zabudowanym jechałem na tzw światłach "długich", niestety nikt z funkcjonariuszy nie był tak bystry by to uchwycić.

A to jest zabronione jeździć na "długich" w terenie zabudowanym? Pierwsze słyszę, ale być może coś się zmieniło w przepisach :)

Tak mnie na nauce jazdy uczyli, jakieś 5 lat temu ;)

Gregg Sparrow - 2010-01-16, 15:43

Ferbik napisał/a:
A to jest zabronione jeździć na "długich" w terenie zabudowanym? Pierwsze słyszę, ale być może coś się zmieniło w przepisach
Sorry, Ferbik ale tak było zawsze... mnie 17lat temu też tak uczyli :)
Ferbik - 2010-01-16, 15:51

No to Panowie wstyd... skoro uważacie, że zdaliście prawko i nic się nie zmienia...
Cytat:

Używanie świateł zewnętrznych

Art. 51.

3. W czasie od zmierzchu do świtu, na nieoświetlonych drogach, zamiast świateł mijania lub łącznie z nimi, kierujący pojazdem może używać świateł drogowych, o ile nie oślepi innych kierujących albo pieszych poruszających się w kolumnie.

:)

maniekl - 2010-01-16, 17:41

Ponadto art. 51 ust. 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r.- Prawo o ruchu drogowym nie był zmieniany i odwiązuje już 12 lat bez zmian.
Spooky - 2010-01-16, 17:43

Faktycznie, poszperałem w Kodeksie Drogowym i nie ma nic na temat zakazu używania świateł drogowych podczas jazdy w terenie zabudowanym. To dziwne, bo całkiem niedawno ukończyłem kurs prawa jazdy i mnie również uczono, że w terenie zabudowanym świateł drogowych nie można używać.
maniekl - 2010-01-16, 18:09

gregg, Ale Ciebie pewnie mogli tak uczyć bo poprzednia ustawa z dnia 1 lutego 1983 r. Prawo o ruchu drogowym potwierdza twoje słowa.
Cytat:
Art. 43. 1. W okresie od zmierzchu do świtu kierujący pojazdem jest obowiązany, z zastrzeżeniem przepisu art. 26 ust. 1 pkt 1 lit. a), używać podczas jazdy:

1. na obszarze zabudowanym - świateł mijania,

2. poza obszarem zabudowanym - świateł drogowych lub świateł mijania albo obu tych świateł łącznie.
Nie wiem czy ten artykuł pozostał bez zmiany do 31 grudnia 1997 r.

Nie zmienia to faktu że zmiany w prawie trzeba śledzić :grin:

Administrator - 2010-01-16, 20:12

Świateł drogowych można używać wszędzie, ale pod warunkiem, że nie ma na drodze latarni (oświetlenia). W praktyce takich miejsc w terenie zabudowanym jest bardzo niewiele.
Administrator - 2010-12-29, 11:19

Nowy alkomat u wieluńskich policjantów

Większa funkcjonalność, prostota w obsłudze i przede wszystkim niezwykła czułość.

To zalety nowego bezdotykowego urządzenia w który została wyposażona wieluńska policja. Alko Blow bo tak się nazywa to nowa broń do walki z pijanymi kierowcami
Jego działanie policjanci testowali na naszej redakcyjnej koleżance Marcie Żarnowskiej:












źródło: radiozw.com.pl

Dyzio - 2011-01-13, 01:17

Słyszałem że jest tak czuły , że na wyświetlaczu po dmuchnięciu niektórych osobników ,
wyświetla się szczoteczka do zębów , czyli nie umyte ,
ale nie wiem czy to już jest ujęte w taryfikatorze ?

Administrator - 2011-01-13, 18:36

Ciebie to spotkało?
dawid - 2011-01-13, 21:47

Dzisiaj pomiędzy 7.00 a 8.00 sprawdzali tym urządzeniem prawie wszystkich kierowców przejeżdżających ul.Wojska Polskiego. Radiowóz ustawił się tradycyjnie koło boiska WKS-u.
Świstek - 2011-01-13, 22:59

Administrator napisał/a:
Ciebie to spotkało?


:lol: :lol: :lol:

Dyzio - 2011-01-13, 23:56

Nie , kumpel to obsługuje .
Ja myję zęby .
A co do niezwykłej czułości to mówił że łapie z 500 m .

Silvo - 2011-01-19, 12:04

Dlatego stali z rana tak wczas ponieważ była akcja. Radio ZW o tym trąbiło. Nie pamiętam nazwy akcji.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group