Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Zabójstwo policjanta w Warszawie

ourson - 2010-02-12, 08:58
Temat postu: Zabójstwo policjanta w Warszawie
Wpadł mi dziś ciekawy komentarz Ziemkiewicza. Już dłuższy czas jakoś nie do końca zgadzałem się z jego tezami, ale tutaj trafił w samo sedno:

interia.pl napisał/a:
Humanitarni dranie, czyli o strachu
Piątek, 12 lutego (06:00)
Zatrzymano obydwóch młodocianych bandziorów, którzy w biały dzień zamordowali na warszawskim przystanku tramwajowym człowieka za to, że zwrócił im uwagę, by nie wybijali koszem na śmieci szyb w tramwaju. Obaj, jak doniosły media, nie ukończyli jeszcze osiemnastu lat. Gdybyśmy żyli w państwie z prawdziwego zdarzenia, zadbano by, aby nie ukończyli ich już nigdy.

Ale żyjemy w państwie dziadowskim. Już więc okazało się, że najwyższy wymiar kary, jaki zwyrodnialcom grozi, to 25 lat więzienia. Wątpliwe, by sąd zdecydował się taką karę wymierzyć - zaraz przecież zaroi się od rozmaitych obrońców praw człowieka, którzy wywodzić zaczną, że biedni chłopcy mieli do szkoły pod górkę, że padli ofiarą społecznych nierówności, wilczego kapitalizmu, i w ogóle winni są wszyscy, tylko nie oni. Ale jeśli nawet dostaną maksymalny wymiar kary, to w praktyce naszego przeoranego humanitarnymi reformami systemu penitencjarnego oznacza to, że wyjdą po pięciu, sześciu latach. A może jeszcze wcześniej. Nie zabraknie cymbałów udowadniających z przekonaniem, że po tak długim czasie mamy do czynienia z zupełnie już innymi ludźmi, niż ci, którzy dopuścili się przed laty zbrodni, i po prostu nie można takiego człowieka w nieskończoność dręczyć za winy, w końcu, kogoś zupełnie innego, kim już nie jest.

Są nieszczęścia, których nie da się uniknąć. Są takie, do których nie doszłoby, gdyby nie czyjaś głupota albo nikczemność. Tu mamy do czynienia z takim drugim wypadkiem. Młody degenerat, który dopuścił się tej zbrodni, był już zatrzymywany - za udział w pobiciu, za różne drobniejsze przestępstwa. Mimo to nie bał się chodzić po mieście z nożem w kieszeni i zabawiać się ciskaniem kosza na śmieci w tramwajową szybę. Kolejne zatrzymania przez policję, zamiast przestraszyć, utwierdziły go w przekonaniu, że nic mu nie grozi, że całe państwo polskie, ze swymi policjantami, prokuratorami i sędziami może mu skoczyć.

I tu jest istota sprawy.

W państwie z prawdziwego zdarzenia taki bydlak powinien się, po pierwszej wpadce, bać. Mieć świadomość, że następny konflikt z prawem skończy się dla niego smutno. Po to właśnie płacimy podatki na tzw. aparat sprawiedliwości. Ale, niestety, przez dwadzieścia ostatnich lat aparatowi temu systematycznie, jeden po drugim, wybijano zęby. Łagodzono kary, mnożono prawa bandyty, robiono wszystko, aby ludzie podobni wspomnianym degeneratom czuli się bezkarni.

Zamiast nich, strach czują normalni Polacy. Mężczyzna, którego dwaj młodociani zbrodniarze zamordowali, zginął dlatego, że był policjantem i się nie bał im przeciwstawić. Wszyscy inni na pewno rozsądnie zeszliby rozjuszonemu bydlakowi z drogi. Jeśli znowu odniosą zwycięstwo humanitarni dranie, którzy rozpanoszyli się w naszych mediach i tzw. elitach, bredzący o rzekomej nieskuteczności kary śmierci ((słowo wymoderowano) prawda! - to jedyna kara, która w stu procentach zapobiega recydywie) i o społecznych przyczynach przestępczości, i jeśli młodzi zwyrodnialcy wywiną się sprawiedliwości, wykpiwając się jakimiś marnymi kilkoma latami więzienia - to kolejnym podobnym zwyrodnialcom zejdzie z drogi także policjant. Wtedy już zupełnie bez przeszkód będą oni mogli robić, co tylko do zdegenerowanych łbów strzeli.

W istocie powinno się nie tylko powiesić tych dwóch. Powinno się też solidnym kopem w tyłek wygnać z naszej debaty publicznej różnych postępowych idiotów, którzy doprowadzili do tego, że bandzior nie boi się dziś w Polsce niczego, za to bać się muszą porządni ludzie.


Jestem bardzo ciekaw czy sąd wymierzy najwyższy, 25-letni, wymiar kary. W normalnych warunkach pewnie tak by się nie stało, ale tutaj presja mediów i opinii społecznej będzie z pewnością bardzo duża...

miko 005 - 2010-02-12, 09:36

Cytat:
Są nieszczęścia, których nie da się uniknąć. Są takie, do których nie doszłoby, gdyby nie czyjaś głupota albo nikczemność. Tu mamy do czynienia z takim drugim wypadkiem. Młody degenerat, który dopuścił się tej zbrodni, był już zatrzymywany - za udział w pobiciu, za różne drobniejsze przestępstwa. Mimo to nie bał się chodzić po mieście z nożem w kieszeni i zabawiać się ciskaniem kosza na śmieci w tramwajową szybę. Kolejne zatrzymania przez policję, zamiast przestraszyć, utwierdziły go w przekonaniu, że nic mu nie grozi, że całe państwo polskie, ze swymi policjantami, prokuratorami i sędziami może mu skoczyć.

I tu jest istota sprawy.

W państwie z prawdziwego zdarzenia taki bydlak powinien się, po pierwszej wpadce, bać. Mieć świadomość, że następny konflikt z prawem skończy się dla niego smutno. Po to właśnie płacimy podatki na tzw. aparat sprawiedliwości. Ale, niestety, przez dwadzieścia ostatnich lat aparatowi temu systematycznie, jeden po drugim, wybijano zęby. Łagodzono kary, mnożono prawa bandyty, robiono wszystko, aby ludzie podobni wspomnianym degeneratom czuli się bezkarni.

Zamiast nich, strach czują normalni Polacy. Mężczyzna, którego dwaj młodociani zbrodniarze zamordowali, zginął dlatego, że był policjantem i się nie bał im przeciwstawić. Wszyscy inni na pewno rozsądnie zeszliby rozjuszonemu bydlakowi z drogi.

I ten kawałek tekstu mówi o wszystkim, co tyczy się zachowania dzisiejszej „zdziczałej” młodzieży na polskich ulicach. Dopóty, dopóki taki stan rzeczy ciągle będzie trwał, niczego na naszych ulicach nie zmienimy na lepsze, czyli bezpieczniejsze.

wieluniak20 - 2010-02-12, 09:52

Właśnie dla takich osób powinna być kara śmierci, może w końcu przestali
by się czuć bez karnie ?

Jaro - 2010-02-12, 15:57

Powiem to z pełnym przekonaniem, bezapelacyjnie powinna być zastosowana kara śmierci dla tych dwóch śmieci, co ludźmi się nazywali :!:
wieluniak20 - 2010-02-12, 16:01

Dla nich, dla recydywistów, morderców (zw.obrony własnej) oraz dla tych gwałcicieli co stale napadają na kobiety. Tak samo jak dla tych co własne dzieci zabijają i ukrywają w beczkach !!!!
Takie sprawy powinny się odbywać i kończyć po 2 rozprawach w sądzie.
Frica w Austrii skazali po kilku dniach, a polskiego po prawie 2 latach.

bob_mistrz - 2010-02-12, 16:27

wieluniak20 napisał/a:
morderców (zw.obrony własnej)


wieluniak20 proszę Cię o nie wkładanie wszystkich, którzy pozbawili innych życia do jednego wora - "mordercy". Co do reszty zgadzam się w pełni.

wieluniak20 - 2010-02-12, 16:50

bob miałem na myśli wszystkich którzy bez żadnych skrupułów podchodzą do człowieka i go zabijają z zimna krwią (to tylko przykład)
KubaWinter - 2010-02-12, 18:07

Cytat:
Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy umierają, zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć? Nie bądź, więc tak pochopny w ferowaniu wyroków śmierci, nawet bowiem najmądrzejszy nie wszystko wie.

Gandalf, "Władca Pierścieni"

Ferujecie wyrokami śmierci! Myślicie, że w ten sposób różnicie się jakoś bardziej od ludzi, których chcecie im poddać? Ja szczerze to wątpię.

xawer - 2010-02-12, 21:03

Kara śmierci! Dość mam takich lumpów co to sie po miastach (nie tylko) panoszą i wydaje sie im, że mogą wszystko. Nie bez przyczyny bo przecież polskie prawo im na to pozwala.
Morgoth - 2010-02-12, 22:39

KubaWinter napisał/a:
Cytat:
Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć. A niejeden z tych, którzy umierają, zasługuje na życie. Czy możesz ich nim obdarzyć? Nie bądź, więc tak pochopny w ferowaniu wyroków śmierci, nawet bowiem najmądrzejszy nie wszystko wie.

Gandalf, "Władca Pierścieni"

Ferujecie wyrokami śmierci! Myślicie, że w ten sposób różnicie się jakoś bardziej od ludzi, których chcecie im poddać? Ja szczerze to wątpię.

Hohoho, zapomniałeś dodać w jakich okolicznościach i kontekście zostały wypowiedziane te słowa.

Ferbik - 2010-02-12, 22:57

KubaWinter czy uważasz, że będąc człowiekiem (jak określa się tych zwyrodnialców), można popełnić takie czyny? Słusznie zostało napisane, że ludzie się boją takich śmieciów. Już zapomniałeś, jak dresy z Sadów porysowały Ci auto? O czym wtedy myślałeś?

Mam w (słowo wymoderowano) jakieś prawa boskie. Prawo powinno być jedno i słuszne. Kara śmierci dla takich pasożytów! Bo potem jeden z drugim czuje się tym bardziej bezkarny wiedząc, że zostanie dodatkowo wykarmiony przez nas - ludzi płacących podatki i żyjących uczciwie, ludzi, którym przez myśl by nie przeszło, że można zrobić krzywdę cielesną drugiemu człowiekowi.
Oni w pierdlu teraz będą kozakami, bo zatłukli gliniarza. Uważasz, że to jest sprawiedliwe, że nie mamy prawa ferować takich wyroków?

wieluniak20 - 2010-02-13, 08:31

Wiecie możemy zebrać odpowiednią ilość podpisów i zgłosić projekt obywatelski do sejmu, bez problemu udało by się zebrać 2mln podpisów w całym kraju.
Problemem będzie przekonać ludzi do złożenia takiego podpisu ponieważ będzie trzeba podać większość danych osobowych.

miko 005 - 2010-02-13, 10:31

wieluniak20 napisał/a:
Wiecie możemy zebrać odpowiednią ilość podpisów i zgłosić projekt obywatelski do sejmu, bez problemu udało by się zebrać 2mln podpisów w całym kraju.
Problemem będzie przekonać ludzi do złożenia takiego podpisu ponieważ będzie trzeba podać większość danych osobowych.

wieluniak20 zdecyduj się :) , bez problemu czy z problemem zbierzesz te podpisy :shock: :?

A wracając do tematu, no niestety mamy to o co tak zacięcie wcześniej walczyliśmy; swobodę, bezstresowe wychowywanie, i przede wszystkim demokrację. I jak wszystkie te rzeczy są ludzkie i dla ludzi, tak zdecydowana większość polskiego społeczeństwa, jakimś dziwnym trafem jeszcze nie dorosła do tych „luksusów”. Dzisiaj zbieramy tego plon, i to nie tylko w sferze bezpieczeństwa publicznego.

KubaWinter - 2010-02-13, 10:44

Morgoth napisał/a:
Hohoho, zapomniałeś dodać w jakich okolicznościach i kontekście zostały wypowiedziane te słowa.

Doskonale pamiętam, nie Ty jeden czytałeś LoTRa ;) Mimo to, nadal sądzę, że świetnie się one w takich sytuacjach sprawdzają.

Ferbik napisał/a:
Już zapomniałeś, jak dresy z Sadów porysowały Ci auto? O czym wtedy myślałeś?

Z pewnością nie o tym, żeby skazać ich na karę śmierci. Co Ci daje to, że na kimś zostanie wykonany wyrok? Nic. Należy działać wcześniej i nie dopuszczać do sytuacji, w których stają się oni bezkarni, bo są niewypłacalni, chorzy itd. Zabicie kogoś jest zdecydowanie najłatwiejszym rozwiązaniem. Zdecydowanie trudniej przeciwdziałać pewnym patologią.

Już gdzieś na tym forum wyrażałem swoją opinię na ten temat, ale z chęcią ją powtórzę. Łatwo Wam się tu piszę, że kogoś należy skazać na śmierć, ale ja jestem ciekaw ilu z Was podpisałoby taki wyrok, ilu by stchórzyło? Będąc daleko i anonimowym, bez szans na to, by móc takie wyroki podpisywać zdecydowanie łatwiej szafuje się ludzkim życiem.

A co z ludźmi, którzy zginęliby niesłusznie? Potraficie oddać im życie?
Ferbik napisał/a:
Uważasz, że to jest sprawiedliwe, że nie mamy prawa ferować takich wyroków?

A kto Ci dał to prawo? Sam sobie je nadałeś.

Ferbik - 2010-02-13, 10:47

Cytat:
A co z ludźmi, którzy zginęliby niesłusznie? Potraficie oddać im życie?

My nie roztrząsamy tutaj sprawy ogólnej kary śmierci, tylko tego konkretnego przypadku.
KubaWinter napisał/a:
Co Ci daje to, że na kimś zostanie wykonany wyrok? Nic. Należy działać wcześniej i nie dopuszczać do sytuacji, w których stają się oni bezkarni, bo są niewypłacalni, chorzy itd. Zabicie kogoś jest zdecydowanie najłatwiejszym rozwiązaniem. Zdecydowanie trudniej przeciwdziałać pewnym patologią.

Daje to wiele społeczeństwu. Chociażby: większe bezpieczeństwo, gwarancję, że już drugi raz nie popełnią tego samego błędu, postrach i wyciągnięcie konsekwencji przed ewentualnym popełnieniem zabójstwa przez kogoś innego, nie narażanie państwa na utrzymywanie takich zwyrodnialców, bo koszt miesięczny utrzymania więźnia jest wyższy niż chorego w szpitalu.

KubaWinter - 2010-02-13, 10:56

Ferbik, odpowiedz mi, czy byłbyś w stanie wziąć na swoje barki odpowiedzialność za zabicie tego "zwyrodnialca"?

Ferbik napisał/a:
Daje to wiele społeczeństwu. Chociażby: większe bezpieczeństwo, gwarancję, że już drugi raz nie popełnią tego samego błędu, postrach i wyciągnięcie konsekwencji przed ewentualnym popełnieniem zabójstwa przez kogoś innego, nie narażanie państwa na utrzymywanie takich zwyrodnialców, bo koszt miesięczny utrzymania więźnia jest wyższy niż chorego w szpitalu.

Więc ja nie chcę żyć w społeczeństwie, w którym zabija się ludzi z powodów ekonomicznych.

Ferbik - 2010-02-13, 11:03

KubaWinter napisał/a:
Ferbik, odpowiedz mi, czy byłbyś w stanie wziąć na swoje barki odpowiedzialność za zabicie tego "zwyrodnialca"?

To zależy od wielu przesłanek. Nie jestem w stanie odpowiedzieć jasno: tak lub nie.
Dodam tylko tyle, że wczoraj rozmawiałem z zawodowym żołnierzem, który stacjonuje w Iraku i Afganistanie, powiedział mi, że strzela się, żeby zabić. Że o tym się nie myśli.
KubaWinter napisał/a:
Więc ja nie chcę żyć w społeczeństwie, w którym zabija się ludzi z powodów ekonomicznych.

Z powodów ekonomicznych? Dla Ciebie ekonomią jest to, że bandyci czują się bezkarni, a normalni obywatele boją się często wieczorami chodzić po mieście w pojedynkę?

wieluniak20 - 2010-02-13, 11:10

miko 005 napisał/a:
wieluniak20 napisał/a:
Wiecie możemy zebrać odpowiednią ilość podpisów i zgłosić projekt obywatelski do sejmu, bez problemu udało by się zebrać 2mln podpisów w całym kraju.
Problemem będzie przekonać ludzi do złożenia takiego podpisu ponieważ będzie trzeba podać większość danych osobowych.

wieluniak20 zdecyduj się :) , bez problemu czy z problemem zbierzesz te podpisy :shock: :?


Wiesz zbieranie podpisów w regionie czy od przechodniów to nie problem, chyba że tacy nie wyrażają chęci.
Co do podpisów na skale krajową tego nie jestem w stanie zrobić, takie coś musiało by być zrobione przy jakieś współpracy z innymi regionami polski które by wzięły na barki zbieranie tego.

Ale zanim zaczęło by się zbierać podpisy należało by wyszczególnić dla kogo takie kary śmierci.

Moje typy to :
*bezwzględni recydywiści którzy po wyjściu z więzienia stale wracają na drogę przestępczości.
*Mordercy zabijających własne dzieci (zw. aborcji)
*Bezwzględni mordercy zabijający z zimna krwią (podchodzi do ciebie i pakuje ci kulkę w łeb).
Dodał bym zmianę prawa :
Każdy obywatel który zostanie napadnięty,sterroryzowany lub nawet
grożono mu śmiercią osób z rodziny, ma prawo do użycia wszelkich
środków samoobrony nawet może zabić takiego zwyrodnialca bez żadnych
konsekwencji.

KubaWinter - 2010-02-13, 11:19

Ferbik napisał/a:
To zależy od wielu przesłanek. Nie jestem w stanie odpowiedzieć jasno: tak lub nie.

To po co piszesz, żeby skazać go na śmierć? Bo to nie Ty będziesz za to odpowiedzialny.

Ferbik napisał/a:
Z powodów ekonomicznych? Dla Ciebie ekonomią jest to, że bandyci czują się bezkarni, a normalni obywatele boją się często wieczorami chodzić po mieście w pojedynkę?

Nie wyrywaj z kontekstu, tylko spójrz pod jakim cytatem z Ciebie to jest. Odnosiłem się do tego, że kara śmierci jest dobra, bo nie trzeba utrzymywać przestępców.

Jestem ciekaw, dlaczego w krajach, w których kara śmierci obowiązuje ciągle się ją wykonuje? Skoro jest taka straszna, jest taki "biczem Bożym", to dlaczego ciągle są ludzie, którzy jej podlegają?
Ferbik napisał/a:
Dodam tylko tyle, że wczoraj rozmawiałem z zawodowym żołnierzem, który stacjonuje w Iraku i Afganistanie, powiedział mi, że strzela się, żeby zabić. Że o tym się nie myśli.

No i?

Jaro - 2010-02-13, 11:22

KubaWinter napisał/a:
Już gdzieś na tym forum wyrażałem swoją opinię na ten temat, ale z chęcią ją powtórzę. Łatwo Wam się tu piszę, że kogoś należy skazać na śmierć, ale ja jestem ciekaw ilu z Was podpisałoby taki wyrok, ilu by stchórzyło? Będąc daleko i anonimowym, bez szans na to, by móc takie wyroki podpisywać zdecydowanie łatwiej szafuje się ludzkim życiem.



Nie zapominaj, że mówimy tu o zwyrodnialcach, którzy bez skrupułów pozbawili życia człowieka, który zwrócił im jedynie uwagę na zachowanie a raczej na czyn, który od ręki dyskwalifikuje ich jako normalnych, zdrowo myślących ludzi.
Dociera do Ciebie sam fakt popełnienia tego zabójstwa, czy nie?

Też już pisałem kiedyś na forum o moim podejściu do sprawy wyroków śmierci i do jednej z części się powtórzę.
Mianowicie, kiedy kogoś z Twoich bliskich osób spotkała by taka tragedia, sądzę, że radykalnie zmieniłbyś swoje zdanie na temat, jak to nazwałeś populistycznie szafowania ludzkim życiem...

wieluniak20 - 2010-02-13, 11:30

KubaWinter,

A co powiesz o tej sprawie ?? :

Morderstwo 5 niemowląt w Czerniejowie (Lubelskie) - zbrodnie w latach 1992 - 2003
Wyrok ws. zabicia pięciorga dzieci

Proces małżonków z Czerniejowa
PAP
Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok sądu okręgowego, który skazał Jolantę K. na 25 lat więzienia za zabójstwo swoich pięciorga noworodków. Zwłoki dzieci znaleziono latem 2003 r. w beczce po kiszonej kapuście.
Wobec jej męża Andrzeja K., oskarżonego o podżeganie do tych zbrodni, sąd utrzymał w mocy wyrok 8 lat więzienia wymierzony mężczyźnie za nakłanianie do zabójstwa pierwszego z pięciorga noworodków. Od pozostałych czynów Sąd Apelacyjny Andrzeja K. uniewinnił.
Było to trzecie rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego w tej sprawie. W poprzednich dwóch sprawa wracała do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego. Poniedziałkowy wyrok jest prawomocny".
Źródło : http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3207418
lub pełny artykuł : http://polskalokalna.pl/w...ok,1432904,3326

Jak myślisz co takie bestie powinny dostać ?

Ja dla tego małżeństwa bez wahania podpisał bym wyrok śmierci.
Z adnotacją : wyrok śmierci w trybie natychmiastowym z udziałem broni palnej : przestrzelenie kończyn i na końcu kula w łeb

KubaWinter - 2010-02-13, 11:40

Jaro napisał/a:
Dociera do Ciebie sam fakt popełnienia tego zabójstwa, czy nie?

Dociera - nie wiem dlaczego uważasz inaczej.
Jaro napisał/a:
Nie zapominaj, że mówimy tu o zwyrodnialcach, którzy bez skrupułów pozbawili życia człowieka, który zwrócił im jedynie uwagę na zachowanie a raczej na czyn, który od ręki dyskwalifikuje ich jako normalnych, zdrowo myślących ludzi.

Dobrze, więc teraz czekam na Twoją dokładną definicję "normalnych ludzi", których skazuje się na dożywocie, a "zwyrodnialców", którzy dostają taki wyrok:
Cytat:
Ja dla tego małżeństwa bez wahania podpisał bym wyrok śmierci.
Z adnotacją : wyrok śmierci w trybie natychmiastowym z udziałem broni palnej : przestrzelenie kończyn i na końcu kula w łeb

I co? Nagle skazujący "bestię" sam staje się zwyrodniałą bestią?
Jaro napisał/a:
Mianowicie, kiedy kogoś z Twoich bliskich osób spotkała by taka tragedia, sądzę, że radykalnie zmieniłbyś swoje zdanie na temat, jak to nazwałeś populistycznie szafowania ludzkim życiem...

Łaskawie nie mów mi, co bym zrobił. I co Ci daje ta śmierć? Nic. Pragnienie zemsty jest raczej niskim uczuciem. Nie lepiej zająć się takimi ludźmi przed faktem? Nie trudno znaleźć patologiczne środowiska i pomagać tym ludziom. Niestety łatwiej zabić, niż pomóc.
wieluniak20 napisał/a:
Jak myślisz co takie bestie powinny dostać ?

Wyrok zgodny z obowiązującym Kodeksem Karnym.
P.S. Spotkałaby pisze się łącznie.

miko 005 - 2010-02-13, 11:43

Oto do czego doprowadza poczucie bezkarności w tym kraju, nie dalej jak dzień wcześniej zginął policjant w Warszawie, to już następnej nocy w Rybniku;
Cytat:
Dzisiejszej nocy 22-letni policjant rybnickiej patrolówki, wracając po służbie do domu z żoną i dzieckiem, zauważył trzech mężczyzn pijących pod blokiem piwo. Widząc, że sprawcy zaglądają przez okna do samochodów i próbują włamać się do jednego z nich, funkcjonariusz natychmiast zareagował. Podszedł do mężczyzn i powiedział, że jest policjantem - ci, wiedząc z kim mają do czynienia, nie wahali się zaatakować. Przewrócili stróża prawa na ziemię i zaczęli go kopać, powodując u niego stłuczenia głowy i uraz prawej ręki. Mimo to policjant pobiegł za uciekającymi mężczyznami, powiadając po drodze o zdarzeniu oficera dyżurnego swojej komendy.

Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, zatrzymali wszystkich trzech napastników. Są to młodzi mężczyźni, w wieku 17, 20 i 21 lat, doskonale znani stróżom prawa za liczne bójki, pobicia, kradzieże i dewastacje. Odpowiedzą za napad na policjanta i próbę włamania do samochodu. Grozi im nawet 10 lat więzienia.

Żródło - Policja.pl

Teraz jestem ciekaw, ile z tych grożących 10 lat dostaną faktycznie? Tak jak pisałem wcześniej;
Cytat:
..... no niestety mamy to o co tak zacięcie wcześniej walczyliśmy; swobodę, bezstresowe wychowywanie, i przede wszystkim demokrację. I jak wszystkie te rzeczy są ludzkie i dla ludzi, tak zdecydowana większość polskiego społeczeństwa, jakimś dziwnym trafem jeszcze nie dorosła do tych „luksusów”. Dzisiaj zbieramy tego plon, i to nie tylko w sferze bezpieczeństwa publicznego.


Na koniec już, każdy zmienia zdanie jak mu dokładnie d.u.p.ę. skopią, bo tak to nie wie co czują: napadnięci, zgwałceni, ograbieni, czy w końcu ci, którym przyszło żyć po stracie najbliższych w efekcie przestępstw najcięższych, morderstw.

wieluniak20 - 2010-02-13, 11:45

KubaWinter,
*I co? Nagle skazujący "bestię" sam staje się zwyrodniałą bestią?
ODP :
Ten wyrok byłby odpowiedni do tego jak ofiary
(w tym wypadku dzieci) cierpiały chwilach kiedy je mordowano.
*Nie trudno znaleźć patologiczne środowiska i pomagać tym ludziom. Niestety łatwiej zabić, niż pomóc.
ODP : Ty myślisz że takie rodziny można znaleźć i interweniować ???
Człowieku to jest nie realne.

Jaro - 2010-02-13, 11:59

KubaWinter napisał/a:
Jaro napisał:
Nie zapominaj, że mówimy tu o zwyrodnialcach, którzy bez skrupułów pozbawili życia człowieka, który zwrócił im jedynie uwagę na zachowanie a raczej na czyn, który od ręki dyskwalifikuje ich jako normalnych, zdrowo myślących ludzi.

Dobrze, więc teraz czekam na Twoją dokładną definicję "normalnych ludzi", których skazuje się na dożywocie, a "zwyrodnialców", którzy dostają taki wyrok:



Nie rozmawiamy tutaj o skrajnych przypadkach skazywania ludzi prawomocnym wyrokiem sądu za, jak to sugerujesz niewinność, tylko o dwóch śmieciach, którzy zamordowali na ulicy w biały dzień człowieka.
I do tego konkretnego przypadku odnoszą się moje słowa i moich przedmówców.

KubaWinter napisał/a:
Jaro napisał:
Mianowicie, kiedy kogoś z Twoich bliskich osób spotkała by taka tragedia, sądzę, że radykalnie zmieniłbyś swoje zdanie na temat, jak to nazwałeś populistycznie szafowania ludzkim życiem...

Łaskawie nie mów mi, co bym zrobił. I co Ci daje ta śmierć? Nic. Pragnienie zemsty jest raczej niskim uczuciem. Nie lepiej zająć się takimi ludźmi przed faktem? Nie trudno znaleźć patologiczne środowiska i pomagać tym ludziom. Niestety łatwiej zabić, niż pomóc.


Odpowiem Ci cytatem miko 005:

miko 005 napisał/a:
Na koniec już, każdy zmienia zdanie jak mu dokładnie d.u.p.ę. skopią, bo tak to nie wie co czują: napadnięci, zgwałceni, ograbieni, czy w końcu ci, którym przyszło żyć po stracie najbliższych w efekcie przestępstw najcięższych, morderstw.



KubaWinter napisał/a:
wieluniak20 napisał:
Jak myślisz co takie bestie powinny dostać ?

Wyrok zgodny z obowiązującym Kodeksem Karnym.



A gdyby KK przewidywał zastosowanie kary śmierci dla takich zwyrodnialców, to jakie było by Twoje zdanie?

I jeszcze jedno, utrzymywanie, czy resocjalizowanie takich ludzi przez najbliższe 25 lat nie mieści mi się po prostu w głowie i tyle...

KubaWinter - 2010-02-13, 12:09

Jaro napisał/a:
Odpowiem Ci cytatem miko 005:

miko 005 napisał/a:
Na koniec już, każdy zmienia zdanie jak mu dokładnie d.u.p.ę. skopią, bo tak to nie wie co czują: napadnięci, zgwałceni, ograbieni, czy w końcu ci, którym przyszło żyć po stracie najbliższych w efekcie przestępstw najcięższych, morderstw.

Zdziwiłbyś się, ale jakoś zdania nie zmieniłem. Ale to nie miejsce na moje uzewnętrznienia się.

Jaro napisał/a:
Nie rozmawiamy tutaj o skrajnych przypadkach skazywania ludzi prawomocnym wyrokiem sądu za, jak to sugerujesz niewinność, tylko o dwóch śmieciach, którzy zamordowali w na ulicy w biały dzień człowieka.

Ja nic nie sugeruje, a jedynie zadaje pytanie, na które mi nie odpowiedziałeś. Nie wiem, dlaczego masz dziwną i irytującą manierę nadinterpetacji tego, co piszę.
Jaro napisał/a:
A gdyby KK przewidywał zastosowanie kary śmierci dla takich zwyrodnialców, to jakie było by Twoje zdanie?

To byłbym przeciwny jej stosowaniu. Pisząc "obowiązujący" miałem na myśli, obecny, w którym nie przewidziano najwyższej kary.

Swoją drogą, to kto dał Wam prawo do tego, aby decydować, kto jest zwyrodnialcem, a kto normalnym, komu życie zabrać, komu darować? A Ty, Jaro, wziąłbyś odpowiedzialność za wyrok smierci na nich?

wieluniak20 - 2010-02-13, 12:14

KubaWinter napisał/a:

To byłbym przeciwny jej stosowaniu. Pisząc "obowiązujący" miałem na myśli, obecny, w którym nie przewidziano najwyższej kary.
Swoją drogą, to kto dał Wam prawo do tego, aby decydować, kto jest zwyrodnialcem, a kto normalnym, komu życie zabrać, komu darować? A Ty, Jaro, wziąłbyś odpowiedzialność za wyrok śmierci na nich?


Masz 20 lat i niewiele wiesz o życiu.

Czemu był byś przeciwny takiej karze śmierci dla nich ? (oczekujemy argumentów)
A kto dał prawo takim zwyrodnialcom mordować i zabijać ? nawet swoje dzieci ???
albo nawet niemowlęta z zimna krwią ?

Ja z pełną świadomością podpisał bym wyrok śmierci z pewnością jaro i kilkanaście innych osób biorących udział w dyskusji również.

Jaro - 2010-02-13, 12:40

KubaWinter napisał/a:
Zdziwiłbyś się, ale jakoś zdania nie zmieniłem. Ale to nie miejsce na moje uzewnętrznienia się.


Nikt nie zmusza Ciebie, Twoje zdanie = Twoje życie.

KubaWinter napisał/a:
Ja nic nie sugeruje, a jedynie zadaje pytanie, na które mi nie odpowiedziałeś. Nie wiem, dlaczego masz dziwną i irytującą manierę nadinterpetacji tego, co piszę.


Jeśli wg. Ciebie młody człowieku posiadam dziwną i irytującą manierę nadinterpretacji, cóż to już Twój problem.

Nie odpowiedziałem Ci na te pytania, ponieważ opisywana sytuacja dotyczy jasnego zabójstwa, a wywody dotyczące kim są "normalne osoby", czy zwyrodnialcy uważam za zupełnie nie potrzebne, dodające jedynie zamieszania w tym temacie.


KubaWinter napisał/a:
Swoją drogą, to kto dał Wam prawo do tego, aby decydować, kto jest zwyrodnialcem, a kto normalnym, komu życie zabrać, komu darować? A Ty, Jaro, wziąłbyś odpowiedzialność za wyrok smierci na nich?



Dziwne pytanie, nikt mi tego prawa nie dał, jak zauważyłeś wyrażam tutaj swoje, podkreślam swoje zdanie, co powinno się z takimi zwyrodnialcami robić, to wszystko.

Pytasz, czy wziął bym odpowiedzialność za śmierć tych śmieci, odpowiadam Ci zatem, że jeśli zależało by to ode mnie, to z całą stanowczością TAK, mało tego, gdyby sytuacja dotknęła kogoś z mojej rodziny, nie tyle co wziął bym odpowiedzialność na siebie, ale sam bym ich zabił, gdybym miał tylko taką możliwość.


Ps. Pisze się nadinterpretacji a nie nadinterpetacji.

wieluniak20 - 2010-02-13, 12:46

Jaro napisał/a:

Gdyby sytuacja dotknęła kogoś z mojej rodziny, nie tyle co wziął bym odpowiedzialność na siebie, ale sam bym ich zabił, gdybym miał tylko taką możliwość.


To samo bym zrobił

Kolega zaraz powie że stalibyśmy się tacy jak oni mordercami.
Ot urz to by nas różniło iż my niewinnych nie zabilibyśmy, a tylko taka świnię
która dopuściła się ataku na nasze rodziny.

Chudyy - 2010-02-13, 13:34

Jestem takiego samego zdania KubaWinter i popieram każdy jego post.

Cytat:
Kolega zaraz powie że stalibyśmy się tacy jak oni mordercami.
Ot urz to by nas różniło iż my niewinnych nie zabilibyśmy, a tylko taka świnię
która dopuściła się ataku na nasze rodziny.


I co myślisz, że Cię to usprawiedliwi?

wieluniak20 - 2010-02-13, 13:44

Oczywiście że nie.
Ale lepiej taka świnia niż ktoś z moich bliskich.

OgioN - 2010-02-13, 13:47

Cytat:
A kto Ci dał to prawo? Sam sobie je nadałeś.

A kto dał temu chłopakowi prawo zamordować człowieka na oczach innych ludzi? Cały czas słyszę dostosować prawo, aby zapobiegać patologii. Nic innego nie robimy od x czasu. Ale jeżeli już się stanie, system zawodzi to taka osoba powinna ponosić pełne konsekwencje. Jeżeli pójdzie do więzienia to nie dość, że uszczupli budżet państwa o koszty dochodzenia, koszty sądowe i inne z tym związane, ale także za nasze pieniądze będzie przebywał w zakładzie karny.
Pytanie, czy my byśmy wykonali karę śmierci. Uważam, że znajdą się tacy. I nie muszę być to ja.
Co do tego, czy przypadkiem nie skażemy kogoś niewinnego na karę śmierci. Jeżeli istnieje cień podejrzeń, że osoba nie jest winna w takim przypadku ZK. Natomiast w tym przypadku nie ma nad czym się zastanawiać. Sam/sami się do tego przyznali.

Ferbik - 2010-02-13, 15:12

Od siebie dodam tylko tyle i podpiszę się pod tym, że jestem całkowicie za rozwiązaniem takim, jak w WB czy USA:

Cytat:
Socjolog dr Marek Szopski z Uniwersytetu Warszawskiego, zajmujący się kulturą krajów anglosaskich, nie potrafi wyobrazić sobie takiej sytuacji ani w Wielkiej Brytanii, ani w USA.

- Tam policjant występuje w prawie jako przedstawiciel społeczeństwa, a więc atak na niego jest de facto zamachem na porządek publiczny. To z kolei oznacza, że ma on prawo użyć wszelkich środków, aby ten porządek nie został naruszony. Mówiąc wprost, tam atak na przedstawiciela prawa to samobójstwo. I bandyci o tym wiedzą - mówi Szopski, dodając, że w Polsce takie rozumienie funkcji pełnionej przez policję nie istnieje i stąd eskalacja ataków na policjantów.

KubaWinter - 2010-02-13, 15:45

wieluniak20 napisał/a:
Masz 20 lat i niewiele wiesz o życiu.


Myślałem, że na forach, nomen omen, dyskusyjnych obowiązuje akademicki model dyskusji. To znaczy, dyskutuj na temat tez i poglądów przeze mnie wysuwanych, a nie na mój temat. Jaką masz pewność, że wiek w profilu jest prawdziwy? Nic o mnie nie wiesz, a zakładasz arbitralnie, że jeszcze nie posiadłem odpowiedniej wiedzy na temat życia. Rozumiem, że Ty będąc ode mnie o trzy lata starszy, wiesz już wszystko. A przynjemniej te 3 lata różnicy wieku sprawiły, że możesz z góry zakładać co wiem, a czego jeszcze nie. W ciągu tych trzech lat dłużej na tym świecie stałeś się ekspertem od prawa karnego? Idąc dalej Twoim tokiem rozumowania, aby wypowiadać się w pewnych sprawach trzeba przekroczyć barierę wieku, albo zebrać odpowiedni bagaż życiowych doświadczeń. Skąd wiesz, czy sam go przekroczyłeś? I gdzie jest granica pomiędzy ludźmi, którzy wiedzą coś o życiu, a tymi, którzy nie mają o nim bladego pojęcia? Co trzeba przeżyć, aby móc o sobie powiedzieć "wiem dużo o życiu"? Odpowiadając Ci przewrotnie, to jako biolog/biotechnolog akurat o życiu wiem sporo.

wieluniak20 napisał/a:
Czemu był byś przeciwny takiej karze śmierci dla nich ? (oczekujemy argumentów)

Wydaję mi się, że gdybyś zebrał wszystko, co tu napisałem, uzyskałbyś odpowiedź na zadane pytanie. Przede wszystkim, kto ma decydować o tym, komu życie odbierać, a komu je darować? Co daje śmierć "zwyrodnialca"? Nic. Kierujesz się jedynie żądzą zemsty i nienawiści, a to sprowadza Cię to ich poziomu. Rozgranicz mi, proszę, kiedy zabicie drugiego człowieka jest dobre,a kiedy złe. Zabicie to zabicie - ktoś żył, a teraz został pozbawiony tego przywileju. Skoro już jesteś tak wielki w swych działaniach, to czy jesteś w stanie również oddać komuś życie? Obawiam się, że nie. Nawet śmierć winnego, nie jest w stanie cofnąć tego, co już się stało.
Obawiam się, że człowiek nie może decydować o życiu drugiego człowieka. Tyczy sie to zarówno tych, którzy są przestępcami, jak i tych, którzy w imię sprawiedliwości chcieli zabijać. Niestety, czasy kodeksu Hammurabiego minęły bezpowrotnie. Nie wiem, w jaki sposób chcesz na świecie zaprowadzać ład i porządek odbierając życie innym. I tak, kolega Ci powie, że pisząc takie rzeczy stajesz się niewiele lepszy od nich. Chcesz w sprawach życia i śmierci uprawiać relatywizm moralny? Jak on mnie, to źle, ale jak ja jego (w Twoim domyśle "śmiecia"), to już jest dobre i sprawiedliwe? Gratuluję życiowej filozofii.
wieluniak20 napisał/a:
Nie odpowiedziałem Ci na te pytania, ponieważ opisywana sytuacja dotyczy jasnego zabójstwa, a wywody dotyczące kim są "normalne osoby", czy zwyrodnialcy uważam za zupełnie nie potrzebne, dodające jedynie zamieszania w tym temacie.

To nadal ta sama dyskusja. Nazywasz kogoś "zwyrodnialcem", więc ja chcę się dowiedzieć, co przez to rozumiesz, aby móc dalej jasno prowadzić dyskusję i nie brnąć w domysły.

OgioN napisał/a:
Pytanie, czy my byśmy wykonali karę śmierci. Uważam, że znajdą się tacy. I nie muszę być to ja.


Nie pytałem, czy wykonasz karę smierci (bo do pewnego momentu, nie spodziewałem się, że przeczytam tu pewne wyznania), ale o to, czy weźmiesz za nią odpowiedzialność?

OgioN - 2010-02-13, 16:02

KubaWinter napisał/a:

Nie pytałem, czy wykonasz karę smierci (bo do pewnego momentu, nie spodziewałem się, że przeczytam tu pewne wyznania), ale o to, czy weźmiesz za nią odpowiedzialność?

A co ma do tego moja odpowiedzialność, skoro osoby są winne i przyznały się do tego? Zaznaczam, że odnoszę się do konkretnego zdarzenia, a nie uogólniam.

ourson - 2010-02-13, 16:05

KubaWinter napisał/a:
Co daje śmierć "zwyrodnialca"? Nic.


Nieprawda. Daje gwarancję, że ten morderca nikogo innego już nie skrzywdzi. Gwarancję jakiej nie daje żadna inna kara.

KubaWinter napisał/a:
Jestem ciekaw, dlaczego w krajach, w których kara śmierci obowiązuje ciągle się ją wykonuje? Skoro jest taka straszna, jest taki "biczem Bożym", to dlaczego ciągle są ludzie, którzy jej podlegają?


Pewnie z tych samych powodów dla których popełniają inne przestępstwa karane wg KK. Ale to nie jest powód aby rezygnować z karania przestępców.

red - 2010-02-13, 16:07

Wprowadzenie kary śmierci do polskiego KK wydaje mi się mało prawdopodobne lub wręcz niemożliwe. Zreszta nawt w krajach gdzie ta kara obowiązuje, jest ona rzadko wykonywana (wyjatkiem są kraje typu Chiny, ale chyba nie bierzemy ich za wzór w dyskusji).

OgioN napisał/a:
Jeżeli pójdzie do więzienia to nie dość, że uszczupli budżet państwa o koszty dochodzenia, koszty sądowe i inne z tym związane, ale także za nasze pieniądze będzie przebywał w zakładzie karny.

Jest to sprowadzenie dyskusji o karz smierci do poziomu ekonomicznego. Czyli wykonujemy karę śmierci bo nie opłaca nam się utrzymywać więźnia. O sensowności ponoszenia kosztów procesu nawet nie dyskutuję - nawet najgorszemu zbrodniarzowi należy się uczciwy proces.
Ferbik napisał/a:
Socjolog dr Marek Szopski z Uniwersytetu Warszawskiego, zajmujący się kulturą krajów anglosaskich, nie potrafi wyobrazić sobie takiej sytuacji ani w Wielkiej Brytanii, ani w USA.

- Tam policjant występuje w prawie jako przedstawiciel społeczeństwa, a więc atak na niego jest de facto zamachem na porządek publiczny. To z kolei oznacza, że ma on prawo użyć wszelkich środków, aby ten porządek nie został naruszony. Mówiąc wprost, tam atak na przedstawiciela prawa to samobójstwo. I bandyci o tym wiedzą - mówi Szopski, dodając, że w Polsce takie rozumienie funkcji pełnionej przez policję nie istnieje i stąd eskalacja ataków na policjantów.

Ale to nie wynika z kary tylko raczej z kwestii wychowania. Powiedzmy sobie szczerze - w Polsce młodzi ludzie w przeważającej większości nie szanuja stróżów prawa. Co więcej - nie czują respektu. Ilu z Was pogardliwie wypowiadało się nieraz o policji lub pokazywało olewczy stosunek do nich żeby tylko błysnąć przed kolegami? Pewnie nikt się nie przyzna na forum ale sami sobie odpowiedzcie na to pytanie...
Z drugiej strony - policja sama sobie jest czasami winna przez swoją bezradność.
I jeszcze jedno - nie wiadomo czy te osoby wiedziały że jest to policjant.

Może ktoś sprawdzić czy w WB lub USA wykonuję się karę smierci?

KubaWinter - 2010-02-13, 16:07

ourson napisał/a:
KubaWinter napisał/a:
Co daje śmierć "zwyrodnialca"? Nic.



Nieprawda. Daje gwarancję bezpieczeństwa. Taką jakiej nie daje żadna inna kara.

Nie ta osoba, to następna kogoś zabije. Nie tu leży chyba problem.

ourson - 2010-02-13, 16:20

KubaWinter napisał/a:
Nie ta osoba, to następna kogoś zabije. Nie tu leży chyba problem.


To w takim razie po co wogóle zamykać mordercę do więzienia?

Wyedytowałem swój poprzedni post aby nieco precyzyjniej się wyrazić...

red - 2010-02-13, 16:53

Ferbik napisał/a:
jestem całkowicie za rozwiązaniem takim, jak w WB czy USA

Sprawdziłem - w WB nie obowiązuje kara śmierci.

A co zwolennicy KŚ powiedzą na to:
Katechizm Kościoła Katolickiego nie zaleca jej stosowania (jej przeciwnikiem był Jan Paweł II)

Ferbik - 2010-02-13, 17:04

red, ale ja nigdzie nie napisałem, że tam obowiązuje kara śmierci. Znowu za szybko czytasz :DDD
ourson - 2010-02-13, 17:09

red, KKK jednocześnie nie wyklucza możliwości jej stosowania w celu obrony życia innych osób.

Poza tym przez całe wieki KŚ nie była wbrew Biblii. Zresztą znane są poglądy biblistów którzy twierdzą, że V przykazanie powinno raczej brzmieć "nie morduj" a nie "nie zabijaj"

maniekl - 2010-02-13, 17:12

Dużo bardziej skuteczne na świecie okazało się wprowadzenie instytucji sprawiedliwości naprawczej w której ofiara rzeczywiście może wykazać skruchę a wymierzona kara ma charakter pokuty. Niestety w Polsce prokuratorzy uważają że jest to tylko ozdobnik polskiego prawodawstwa wprowadzony w celu realizacji postulatów międzynarodowych.

W USA karę śmierci wykonuję nadal, można przeczytać o tym w Wikipedii, natomiast w Rosji od jakiegoś czasu nie przeprowadza kary śmierci.

Co do szacunku do funkcjonariuszy publicznych to Polska pod tym względem kuleje. Zresztą nie odnosi się to tylko do policji ale także do urzędników(i to w większym zakresie co widać na tym forum) którzy w niektórych krajach mają status formalnie zrównany z Policją i są obdarzani szacunkiem społecznym. Nie dotyczy to tylko zwykłych obywateli ale również polityków. Szczególnie widoczne jest to w samorządach gdzie nie istnieje służba cywilna. We Francji obowiązuje już ponad wiek zasada politycy się zmieniają urzędnicy zostają.

red - 2010-02-13, 17:39

Ferbik napisał/a:
red, ale ja nigdzie nie napisałem, że tam obowiązuje kara śmierci. Znowu za szybko czytasz

Ale mozna odnieść wrażenie, że tak jest. Skoro umieszczasz taki cytat w temacie który rozwinął się w kierunku dyskusji o zasadności kary śmierci.
Poza tym nie wiadomo czy osoby które zabiły policjanta wiedziały że w ogóle jest policjantem. Wydaje mi się to wręcz mało prawdopodobne ale tego nie wykluczam (nie sądzę że będąc na urlopie przedstawił się im jako policjant).
Co nie zmienia faktu braku szacunku dla zawodu policjanta.
ourson napisał/a:
KKK jednocześnie nie wyklucza możliwości jej stosowania w celu obrony życia innych osób.

Napisałem to aby sprawdzić jak to jest że w niby katolickim kraju jest takie poparcie dla KŚ.

ourson - 2010-02-13, 18:47

red, ale skoro KK w swoich oficjalnych dokumentach dopuszcza stosowanie kary śmierci to nie ma w tym żadnej sprzeczności...

Pewnie już kiedyś wklejałem ten tekst, ale skoro mamy nową dyskusję o KŚ to wkleję raz jeszcze ;-)

Rzeczpospolita napisał/a:
Ameryka: czy kara śmierci ratuje życie?
Anna Widzyk 19-11-2007, ostatnia aktualizacja 19-11-2007 03:56

W USA rozgorzała dyskusja o tym, czy kara śmierci odstrasza potencjalnych zabójców, a tym samym ratuje życie ich niedoszłych ofiar. Dziennik „New York Times” opisał wyniki przeprowadzonych w minionej dekadzie badań, które sugerują, że najwyższy wymiar kary może ratować życie.

W badaniach zestawiano liczbę wykonywanych wyroków śmierci w rozmaitych regionach Stanów Zjednoczonych ze wskaźnikami popełnianych zabójstw, próbując wyeliminować inne czynniki wpływające na liczbę zbrodni. W konkluzjach stwierdzono, że wraz ze wzrostem liczby egzekucji liczba zabójstw maleje. Według naukowców każda egzekucja zapobiega od 3 do 18 morderstwom. Zależność tę stwierdzono w największym stopniu w Teksasie i kilku innych stanach, w których stosuje się karę śmierci i wykonuje ją najczęściej. Wnioski te przeczą tezie często stawianej przez przeciwników kary śmierci, że nie pełni ona żadnej roli odstraszającej.

Niektórzy naukowcy kwestionują metodologię badań i utrzymują, że zgromadzone dane nie wystarczają do formułowania wniosku, iż egzekucje zapobiegają morderstwom. Jednak „New York Times”, dziennik generalnie przeciwny karze śmierci, przytacza dużo więcej opinii uczonych przekonanych, iż tak jest. Tak sądzi m.in. laureat Nagrody Nobla z ekonomii, profesor Gary Becker.

– Kara główna może ratować życie. Ci, którzy są jej przeciwni, i którzy uzasadniają to argumentem obrony życia, muszą to pogodzić z ewentualnością, że niezastosowanie kary śmierci doprowadzi do utraty życia – napisali z kolei Cass R. Sunstein z Uniwersytetu Chicagowskiego i Adrian Vermuele z Uniwersytetu Harvarda w artykule dla „Stanford Law Review”.

pap
Rzeczpospolita


Podobne badania prowadzono także wcześniej. W latach 70. w USA wyliczono że jedna egzekucja to 7 ofiar śmiertelnych mniej.

Mateusz - 2010-02-14, 08:34

red napisał/a:
Ferbik napisał/a:
jestem całkowicie za rozwiązaniem takim, jak w WB czy USA

Sprawdziłem - w WB nie obowiązuje kara śmierci.

A co zwolennicy KŚ powiedzą na to:
Katechizm Kościoła Katolickiego nie zaleca jej stosowania (jej przeciwnikiem był Jan Paweł II)


I TAK i NIE

Cytat:
W encyklice "Evangelium vitae" papież Jan Paweł II wyraził stanowisko, że kara śmierci nie powinna być stosowana poza przypadkami absolutnej konieczności, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa, które to przypadki są dzisiaj bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale. Wyraził ponadto, że środki bezkrwawe bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej (punkt 56)


JP II był kiedyś w Kalifornii, spotkał się z gubernatorem stanu oraz z kilkoma więźniami oczekującymi na karę śmierci i nie zanegował tego.
Nie mogę znaleźć źródła na ten temat, pamiętam że JP II prosił o ułaskawienie tych więźniów co do których nie ma pewności, że dokonali czynów karanych śmiercią.

Jaro - 2010-02-14, 10:51

KubaWinter napisał/a:
To nadal ta sama dyskusja. Nazywasz kogoś "zwyrodnialcem", więc ja chcę się dowiedzieć, co przez to rozumiesz, aby móc dalej jasno prowadzić dyskusję i nie brnąć w domysły.



Proszę bardzo odpowiem Tobie, kogo uważam za zwyrodnialca.
A zatem zwyrodnialec to nie kto inny jak człowiek wynaturzony, wypaczony, degenerat społeczny. Człowiek, który zrzucił swoją szatę człowieczeństwa i poprzez czyn zabójstwa, stał się kimś obcym w świecie, w którym żyje.
Ten ktoś jest i będzie odtąd wytykany przez resztę społeczeństwa, jako wyrzutek społeczny, obarczony mianem zwyrodnialca.

Wcześniej pytałeś mnie również, kim jest normalny człowiek, w rozumieniu tego co napisałem.
A zatem normalny, zdrowo myślący człowiek, nie rzuca koszem na śmieci w szybę stojącego tramwaju, Ten sam zdrowo myślący człowiek, nie popełnia zabójstwa osoby, która raczyła zwrócić mu uwagę na jego zachowanie.


Wracając do tematu, mamy tutaj klasyczny przykład, degenerata społecznego, człowieka wynaturzonego i wypaczonego, który poprzez swoje dwa czyny, zaczynając od rzucenia koszem w tramwaj a skończywszy na zabiciu człowieka, który zwrócił mu na to uwagę, z automatu zyskał takie miano i wedle mojej opinii, zasługuje na najwyższy wymiar kary, niestety nie stosowany w naszym kraju, a szkoda.


Ps.
KubaWinter napisał/a:
wieluniak20 napisał:
Nie odpowiedziałem Ci na te pytania, ponieważ opisywana sytuacja dotyczy jasnego zabójstwa, a wywody dotyczące kim są "normalne osoby", czy zwyrodnialcy uważam za zupełnie nie potrzebne, dodające jedynie zamieszania w tym temacie.



W Twoim wczorajszym poście z godziny 15:45, ten cytat u góry dotyczy tego co ja napisałem, a nie wieluniak20.
Na przyszłość cytuj z większą dokładnością.

Jaro - 2010-02-14, 14:31
Temat postu: Jak zginął bohaterski policjant - rekonstrukcja zdarzeń
Cytat:
Jest środa, niemal dokładnie godzina 10 rano. Młodszy aspirant Andrzej Struj, choć po cywilnemu i w ostatnim dniu swego urlopu, to jednak zwraca chuliganowi uwagę, by nie demolował publicznego mienia. Chwilę później policjant leży na ziemi raniony ciosami noża. Po dwóch godzinach umiera.

Godzina 10. Na przystanek tramwajowy przy ul. Połczyńskiej (przystanek Fort Wola 03) na warszawskiej Woli wjeżdża tramwaj linii 26. Jeden ze stojących przy wiacie mężczyzn rzuca w wagon koszem na śmieci. Trafia w przedostatnią szybę drugiego wagonu. Na jego zachowanie natychmiast reaguje wysiadający z tramwaju pasażer. Jak się później okaże, to mł. 42-letni asp. Andrzej Struj, policjant z 15-letnim stażem, który pracuje w wydziale wywiadowczo-patrolowym Komendy Stołecznej Policji. Wywiązuje się szarpanina, w trakcie której 17-letni Mateusz N. trafia mężczyznę nożem w klatkę piersiową. Ciężko ranny policjant pada na chodnik. Świadkowie zeznają później, że w zdarzeniu uczestniczył jeszcze jeden mężczyzna. Miał on trzymać policjanta., gdy Mateusz N. zadawał mu ciosy nożem.

Około godz. 10:25 ulicą Połczyńską przejeżdża patrol straży miejskiej. Jak wynika z notatki służbowej, strażnicy widzą siedzącego mężczyznę opartego o hałdę śniegu. Wokół niego gromadzi się grupa gapiów. Świadkowie opowiadają strażnikom, że mężczyzna kilkakrotnie został pchnięty nożem. Strażnicy przystępują do akcji reanimacyjnej i natychmiast wzywają pogotowie ratunkowe. U rannego nie wyczuwają ani oddechu, ani pulsu. W trakcie masażu serca, mężczyzna odzyskuje czynności życiowe, jednak nie jest przytomny. Jednocześnie strażnicy cały czas starają się zatamować krwotok z klatki piersiowej. Wkrótce przyjeżdża policja, a następnie karetka pogotowia ratunkowe. Ratownicy kontynuują reanimację.

Zabójca: "Czy raniony policjant jeszcze żyje?"

Policja przekazuje wszystkim załogom policji rysopis sprawcy. Kilkanaście minut później na ulicy Jana Kazimierza dziwnie zachowującego się młodego mężczyznę zauważa Dariusz Krzystek, zastępca komendanta rejonowego policji na Ochocie. Zatrzymanym okazuje się 17-letni Mateusz N. Ma pół promila alkoholu we krwi. Jak wynika z policyjnych ustaleń, to on zadał śmiertelne ciosy. Jest już znany policji: jako nieletni zatrzymywany był pod wpływem alkoholu za znieważenia funkcjonariuszy i uszkodzenie mienia. Ostatnio zatrzymywany był za rozbój, udział w bójce i uszkodzenie wiaty przystankowej. Podobno jedno z pytań, jakie zadał funkcjonariuszom w trakcie zatrzymania brzmiało: "Czy raniony policjant jeszcze żyje?"

Kilka godzin później (prawdopodobnie ok. godz. 12) funkcjonariusz umiera w szpitalu przy ulicy Kasprzaka. Szpital odmawia udzielenia jakiekolwiek informacji na temat bezpośredniej przyczyny śmierci. W środę wieczorem stołeczni policjanci zatrzymują drugiego mężczyznę, który może mieć związek ze środowym atakiem na policjanta. Policja odmawia komentarzy na temat jego udziału w sprawie.

Żałoba

W czwartek jest przeprowadzana sekcja zwłok w celu ustalenia przyczyn śmierci. Tego dnia ma odbyć się również przesłuchanie pierwszego z mężczyzn oraz postawienie mu zarzutów. Jak na razie prokuratura odmawia podania jakichkolwiek szczegółów.

Szef stołecznej policji ogłasza żałobę w podległej mu jednostce. Radiowozy wyjeżdżają z czarnymi wstążkami. W środę po południu Kancelaria Prezydenta informuje, że Lech Kaczyński podjął decyzję o pośmiertnym odznaczeniu zmarłego policjanta Krzyżem Zasługi za Dzielność. Internetowe Forum Policyjne, którego zmarły policjant był moderatorem i jednym z najaktywniejszych użytkowników, jest zamknięte do końca dnia. W ten sposób koledzy zamordowanego chcą oddać hołd jego pamięci.


Sekcja Dokumentacji i Analiz TVN24 na podstawie informacji:

* PAP
* TVN Warszawa
* Komendy Stołecznej Policji
* Rzecznika Prasowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy
* Prokuratury


Źródło: http://www.tvn24.pl/12690...,wiadomosc.html



W podanym w źródle wiadomości linku jest również materiał filmowy, który też polecam zobaczyć.

Polecam jeszcze artykuł: Wzburzeni internauci: "Dożywocie to za mało"
Cytat:

- Ile jeszcze niewinnych ludzi musi zginąć, żeby państwo w końcu zajęło się prawami poszkodowanych, a nie bandytów? – pisze na platformę Kontakt TVN24 internauta Piotr. To tylko jeden z setki maili wzburzonych internautów, którzy wciąż nie mogą pogodzić się ze śmiercią policjanta, który zginął, bo zwrócił uwagę wandalom. Zdaniem większości internautów, kara dla zabójcy może być tylko jedna: śmierć. - Nie tędy droga - uważa Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

- Policjant, który zginął miał honor i sumienie, i dlatego zareagował. Nie zareagował dlatego, że był policjantem. Był człowiekiem, który odróżniał dobro od zła. Pytanie, czemu żaden z pasażerów nie wsparł fizycznie tego policjanta? – pyta internauta "Piter". – Gdybym jechał tym tramwajem, najpierw bym zastanowił się, czy warto pomóc – pisze z kolei internauta podpisujący się jako "Dart". Internauta twierdzi, że kilka lat temu ruszył z pomocą katowanemu przez bandytę sprzedawcy na targowisku. – I zostałem oskarżony o to, że go pobiłem – dodaje.

Strach przed bandytami

- Ile jeszcze niewinnych ludzi musi zginąć, żeby państwo zajęło się w końcu prawami poszkodowanych, a nie bandytów? – pyta z kolei Piotr. Natomiast Magdalena twierdzi, że Polaków paraliżuje strach przed bandytami. - Nadal żyjemy w państwie, którego system prawny bardzo kuleje. Zwykły obywatel boi się, że taki bandyta może zrobić mu krzywdę i tak naprawdę nie poniesie za to żadnych konsekwencji – ocenia internautka. - Nawet jeśli zostanie zatrzymany, to prawdopodobnie wyjdzie wcześniej za dobre sprawowanie i... prawdopodobnie potem będzie mścić się na osobie, która doprowadziła do zamknięcia go w więzieniu – dodaje Magdalena. – Maksymalnie będzie tu 25 lat, a znając życie dostanie 15 lat, a po 10 wyjdzie na wolność i dalej będzie siał postrach w stolicy. Smutne, ale takie jest nasze prawo – ocenia z kolei Robert.

Winą "bezstresowe wychowanie?"

- Czy przypadkiem wczorajsze wydarzenie nie jest skutkiem propagowania wśród młodych ludzi dwóch haseł "CHWDP" i "JP"? – pyta z kolei Łukasz. - Wystarczy przejrzeć kilka portali społecznościowych i sprawdzić, ilu młodych ludzi ma takie opisy czy grafiki umieszczone w profilach. Brak poszanowania wśród młodzieży dla podstawowego organu ochrony prawa, w przyszłości może zaskutkować brakiem szacunku dla państwa – dodaje internauta. - To zabójstwo było skutkiem bezstresowego wychowywania dzieci, które myślą, że wszystko im wolno i nie otrzymają za swój czyn żadnej kary – wtóruje mu Ewelina.

Żądają Kodeksu Hammurabiego

Jak przy każdym tego typu bulwersującym przypadku, powraca żądanie przywrócenia kary śmierci. - Ten młody zabójca obciąży budżet państwa na około 60 lat (przy wyroku dożywocia), a o dzieciach tego funkcjonariusza wszyscy zapomną za rok. Jakie jest moje zdanie? Kodeks Hammurabiego. Natychmiast - pisze internauta podpisujący się jako "Pingwin1203". Nie jest to odosobniony głos. – Moja mama, chodzący anioł i głęboko wierząca katoliczka powiedziała, że tego bandytę powinni powiesić na szubienicy. Tak dla przykładu, żeby inni się bali – pisze Halina. – Eliminujmy takich typów raz na zawsze – wtóruje jej Adam. Również na forum portalu tvn24.pl mnożą się wpisy zwolenników najcięższej kary dla tego zabójcy. - Przywrócić karę śmierci! A jeśli nie mają katów do wykonywania tego, ja mogę to robić nawet za 1200 zł. Tu będzie miał pierwszą karę śmierci, a Bóg wymierzy drugą - pisze internauta podpisujący się jako "robo".

Kara śmierci? "Kategorie populistyczne"

- To dość naturalne, że w sytuacji, kiedy zdarzają się tragedie, to ludzie zaczynają myśleć w kategoriach populistycznych - komentuje głosy internautów Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - W narodzie nie ginie przywiązanie do kary śmierci. Nie ma powszechnej opinii, że kara śmierci jest karą, które nie powinna istnieć w systemie – dodaje. Jednak według niego, kara śmierci nie jest żadnym rozwiązaniem. - Wszelkie nauki pokazują, że to, co chroni przed przestępczością, to maksymalne ściganie i nieuchronność kary - uważa Bodnar.

"To była jego ostatnia interwencja"

Internauci zwracają też uwagę na problem bezpieczeństwa w Warszawie. – Czy to normalne, że po stolicy w biały dzień chodzi bandyta z nożem w kieszeni? – pyta Katarzyna. A internautka Małgorzata dodaje: - Przecież mógł być to każdy z nas.

Tym razem "tym kimś" był 42-letni Andrzej Struj - policjant, któremu właśnie kończył się urlop. - To była jego ostatnia interwencja - pisze policjant, który znał zabitego funkcjonariusza.

Źródło: http://www.tvn24.pl/28385...,wiadomosc.html



Cytat:


Zabity 10.02.2010r. w Warszawie policjant Andrzej S. był też moderatorem Internetowego Forum Policyjnego - http://www.ifp.pl.
Znany był wielu użytkownikom forum pod nickiem ands. Wieloletni moderator IFP, wspaniały przyjaciel i dusza towarzystwa. Słynął z tego, że zawsze stawał na wysokości zadania. Oddawał serce swojej pracy społecznej i zawodowej. Nawet po służbie był stuprocentowym policjantem i nie odpuszczał żadnemu łobuzowi, który naruszył prawo. Dziś zapłacił za to najwyższą cenę. Wszystkim nam będzie go brakować. Łączymy się w głębokim bólu.

Do soboty forum będzie nieczynne. Chcemy w ten sposób uczcić pamięć po naszym koledze.

Możemy pomóc dzieciom naszego kolegi Andrzeja. Za pośrednictwem FUNDACJI POMOCY WDOWOM I SIEROTOM PO POLEGŁYCH POLICJANTACH z którą IFP współpracuje możemy przekazywać datki na rzecz rodziny Andsa. Pieniądze można wpłacać na konto fundacji w Banku Śląskim 29 1050 1025 1000 0023 0731 9943 z dopiskiem "dla dzieci Andrzeja z KSP". Konto zostało założone na potrzeby doraźnych zbiórek, które fundacja może przeprowadzać zgodnie z pozwoleniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji (Decyzja nr 93/2009).

Źródło: http://www.ifp.pl

Morgoth - 2010-02-14, 14:57

KubaWinter napisał/a:
Doskonale pamiętam, nie Ty jeden czytałeś LoTRa ;) Mimo to, nadal sądzę, że świetnie się one w takich sytuacjach sprawdzają.

No więc właśnie, osobnik którego te słowa dotyczą nikogo nie zabił "z głupoty".

Gdybym miał decydować co do kary - dla zabójcy wybrałbym śmierć. To nie było żadne "morderstwo w afekcie" ani spowodowane ciężką sytuacją materialną czy jakimikolwiek innymi przesłankami.

Jak śpiewają Szwedzi Eye for an eye, death for death

wieluniak20 - 2010-02-14, 15:05

niestety nasze prawo jest ślepe jak wół.
Takie świry jak oni nie powinni mieć prawa życia.
Przypomniała mi się sprawa bodajrze litwina który sam wymierzył sprawiedliwość bo system był slepy.
Albo tych co zakatowali gościa który groził siekierą mieszkańcom wsi, bo system był ślepy, ja dla tych panów wlepił bym jeszcze medal.

OgioN - 2010-02-14, 19:11

red napisał/a:

Jest to sprowadzenie dyskusji o karz smierci do poziomu ekonomicznego.

Niestety nie da się tego uniknąć.

red napisał/a:

Czyli wykonujemy karę śmierci bo nie opłaca nam się utrzymywać więźnia.

Cóż, jest to Twoje zdanie, bo ja tego nie napisałem. Wyliczałem koszty jakie ponosi państwo.

red napisał/a:

O sensowności ponoszenia kosztów procesu nawet nie dyskutuję - nawet najgorszemu zbrodniarzowi należy się uczciwy proces.

Zakładasz zatem, że proces wobec tego zwyrodnialca będzie nieuczciwy?

red - 2010-02-15, 13:02

OgioN napisał/a:
Jeżeli pójdzie do więzienia to nie dość, że uszczupli budżet państwa o koszty dochodzenia, koszty sądowe i inne z tym związane, ale także za nasze pieniądze będzie przebywał w zakładzie karny.

To sa słowa które napisałeś. Nie próbuj teraz zmieniać ich znaczenia. Wyraźnie piszesz, że argumentem za karą śmierci sa koszty związane z utrzymywaniem przestępcy w więzieniu. Czyli - po co wydawać kase na jego utrzymanie przez iles tam lat, skoro od razu można to załatwić.
OgioN napisał/a:
Cóż, jest to Twoje zdanie, bo ja tego nie napisałem. Wyliczałem koszty jakie ponosi państwo.

Nie, to własnie jest Twoje zdanie. Podnosisz kwestie ekonomiczne jako argument za karą smierci. Przeczytaj sobie wyraźnie co napisałeś i zastanów się co chciałeś przez to powiedzieć.
OgioN napisał/a:
Zakładasz zatem, że proces wobec tego zwyrodnialca będzie nieuczciwy?

Nie zakładam tego. Jest to odpowiedź na twoją tezę, że szkoda kasy na proces dla kogoś takiego (tak napisałeś - że proces tej osoby niepotrzebnie uszczupli budżet państwa, a przecież prosta egzekucja, najlepiej bez procesu, załatwi sprawe).

[ Dodano: 2010-02-15, 13:04 ]
wieluniak20 napisał/a:
niestety nasze prawo jest ślepe jak wół

Temida co do zasady jest ślepa. Nie wiedziałeś tego?
To nie jest do końca wina praw ile ludzi którzy je stosują.

mrk - 2010-02-15, 13:52

Morgoth napisał/a:
Gdybym miał decydować co do kary - dla zabójcy wybrałbym śmierć. To nie było żadne "morderstwo w afekcie" ani spowodowane ciężką sytuacją materialną czy jakimikolwiek innymi przesłankami.

Jeśli dobrze rozumie to jeśli brak mi kasiorki (czytaj ciężka sytuacja materialna) to za morderstwo wyrok w zawieszeniu. Skrajni lewacy mają super pomysły! Zabójstw zawsze kończy żywot ofiary, a może się jestem w błędzie? Możliwe że BOGOWIE lewactwa dopuszczają mord z powodów rabunkowych? Proszę podaj dobre przesłanki do zabicia człowieka. Ja ich nie znam, ale będę wdzięczny za dobre usprawiedliwienie zbrodni!
Jeśli chodzi wymiar kary uważam, że śmierć to ucieczka przed karą. Lepsze (moim zdaniem) dożywocie, bez możliwości zwolnienia warunkowego nawet po 50 latach i to bez względu na koszty ponoszone przez podatników. Perspektywa spędzenia reszty życia w ZK bez szansy na wyjście jest tak sadystyczną karą, że ja wymiękam.
Wątpię w ich wiedzę, że to policjant. Swoją drogą, czy szum medialny za zabójstwo "zwykłego cywila" byłby tak ogromny?

Morgoth - 2010-02-15, 14:00

mrk, to że podałem taki przykład nie oznacza że popieram łagodzenie kar dla morderców. Opisałem jedynie powszechny proceder który panuje w sądownictwie - mianowicie zmniejszanie wyroków argumentowane czynem "w afekcie" bądź też sprowokowanym ciężką sytuacją materialną / innymi powódkami. Absolutnie tego nie popieram, więc zejdź ze mnie i 'lewakami' nazywaj sobie członków swojej rodziny albo znajomych, o ile Ci pozwolą.

mrk napisał/a:
Perspektywa spędzenia reszty życia w ZK bez szansy na wyjście jest tak sadystyczną karą, że ja wymiękam.

W więzieniu mordercy (a zwłaszcza mordercy policjantów) stoją na szczycie hierarchii, toteż źle im się żyło nie będzie (patrząc na warunki w niektórych więzieniach).

mrk - 2010-02-15, 14:45

Morgoth napisał/a:
W więzieniu mordercy (a zwłaszcza mordercy policjantów) stoją na szczycie hierarchii, toteż źle im się żyło nie będzie (patrząc na warunki w niektórych więzieniach).

Zawsze można ten pobyt w ZK zrobić wrednym. Pomyśl, praca bez wynagrodzenia, cela jedynka, samotny wypad na spacerniak, i inne przywileje (klawisze jeśli chcą to umilą pobyt). Myślałem o ustawowym usankcjonowaniu warunków odbywania kary przez osoby skazane za najcięższe przestępstwa, tak aby to nie przypominało wczasów. Ale nawet wczasy trwające 50 lat są nie do zniesienia.

Morgoth napisał/a:
Gdybym miał decydować co do kary - dla zabójcy wybrałbym śmierć. To nie było żadne "morderstwo w afekcie" ani spowodowane ciężką sytuacją materialną czy jakimikolwiek innymi przesłankami.

Ależ Ty nic nie opisywałeś! W tym cytacie wyrażasz własną opinię. Użycie słów
Morgoth napisał/a:
Gdybym miał decydować co do kary
wyklucz raczej, że
Morgoth napisał/a:
Opisałem jedynie powszechny proceder który panuje w sądownictwie
Ja odebrałem to jako Twój pogląd.
red - 2010-02-15, 14:51

Morgoth napisał/a:
patrząc na warunki w niektórych więzieniach

Siedziałeś że tak twierdzisz?

OgioN - 2010-02-15, 14:55

Cóż Red, jak zwykle nie możemy się dogadać. Ja tylko wyliczałem koszty jakie ponosi budżet. A koszty są z pewnością niemałe. Czyli to my wszyscy ponosimy koszty utrzymania takiego więźnia. Nie wypieram się tego. Nigdzie natomiast nie napisałem dosłownie
red napisał/a:
Czyli wykonujemy karę śmierci bo nie opłaca nam się utrzymywać więźnia.
No, ale skoro tak się upierasz to owszem, TAK UWAŻAM. Ze względu na duże koszty tego typa powinni powiesić bez mrugnięcia okiem. Tym bardziej, że się przyznał do winy!
Masz coś przeciw temu? Uważasz, że proces będzie niesprawiedliwy?

red - 2010-02-15, 15:59

OgioN napisał/a:
Uważasz, że proces będzie niesprawiedliwy?

Ja tak nie uważam. Za to Ty uważasz, że takiej osobie nie należy się żaden proces, bo "szkoda kasy na takiego...".
OgioN napisał/a:
Tym bardziej, że się przyznał do winy!

Jest taka stara zasada, że przyznanie się jest koroną dowodów (confesio est regina probationum) - bardzo chętnie korzystano z niej w procesach inkwizycyjnych i stalinowskich...

OgioN - 2010-02-15, 21:04

Tak, tak to jeszcze tego typa po główce pogłaskać, że dobrze zrobił. :P

Cytat:
Jest taka stara zasada, że przyznanie się jest koroną dowodów (confesio est regina probationum) - bardzo chętnie korzystano z niej w procesach inkwizycyjnych i stalinowskich...
A co to ma do tego, gdzie to stosowano? Przyrównujesz moje stwierdzenie do procesów inkwizycyjnych oraz stalinowskich. Obyś nigdy nie był w takiej sytuacji jak ta rodzina, której zamordowano na oczach innych ludzi, w biały dzień ojca, męża.
To tyle z mojej strony, gdyż dyskusja zaczyna schodzić ...
A i jeszcze jedno. To ty się wykręcasz. Oto cytaty:

OgioN napisał/a:
Uważasz, że proces będzie niesprawiedliwy?

red napisał/a:

Ja tak nie uważam. Za to Ty uważasz, że takiej osobie nie należy się żaden proces, bo "szkoda kasy na takiego...".

red napisał/a:
O sensowności ponoszenia kosztów procesu nawet nie dyskutuję - nawet najgorszemu zbrodniarzowi należy się uczciwy proces.

red - 2010-02-15, 21:41

OgioN napisał/a:
A co to ma do tego, gdzie to stosowano? Przyrównujesz moje stwierdzenie do procesów inkwizycyjnych oraz stalinowskich. Obyś nigdy nie był w takiej sytuacji jak ta rodzina, której zamordowano na oczach innych ludzi, w biały dzień ojca, męża.

Odpowiadam tylko na to co napisałeś. Ze skoro się przyznał, to najlepiej od razu go rozstrzelać, najlepiej bez procesu, bo na to szkoda pieniędzy. Dobrze że na kule dla niego nie szkoda...
Uznanie, że przyznanie się do winy jest najlepszym dowodem, stosowano w dawnych czasach i dziś prawnicy nie są już zgodni co do tego, że to jednak "załatwia sprawę".

OgioN napisał/a:
To ty się wykręcasz

W którym miejscu? Gdzie napisałem że proces może być nieuczciwy? Napisałem tylko, że nawet on zasługuje na proces (Ty mu tego prawa odbierasz, bo przecież szkoda kasy na koszty procesu, tym bardziej że się przyznał). Oczywiście każdy proces powinien być uczciwy, dlatego dodałem odpowiedni przymiotnik. W żadnym wypadku nie miałem na mysli kwestionowania uczciwości i rzetelności procesu.

Nie chciałbym dyskutować o karze smierci na poziomie łapania za słówka. Daleki też jestem emocjonalnym wypowiedziom, dostosowanym ad hoc do bieżącej sytuacji i umiejętnie podsycanym, przez media.
I oczywiście nikomu nie życzę znalezienia się w takiej sytuacji.

wieluniak20 - 2010-02-16, 09:00

wydaje mi się ale temat się chyba wypalił :(
miko 005 - 2010-02-21, 18:47
Temat postu: Znowu napad na "bohaterskiego" policjanta
Jak tak dalej pójdzie, to nasi biedni policjanci przejdą do podziemia, żeby jakoś przeżyć do emerytury, bo na ulicach, to jeszcze trochę będziemy musieli sami ich bronić;

Cytat:
Kilkanaście osób biło i kopało policjanta
Sąd Rejonowy w Płocku zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na jeden miesiąc czterech sprawców napaści na policjanta, który próbował interweniować, zwracając uwagę na nieprawidłowo zaparkowany samochód. Aresztowani usłyszeli zarzuty rozboju i pobicia.
Jak poinformował komendant płockiej policji Jarosław Brach, pozostałych sześciu podejrzanych o udział w pobiciu funkcjonariusza trafiło do policyjnej izby zatrzymań, natomiast dwóch nieletnich przebywa w policyjnej izbie dziecka.

W związku z napaścią na policjanta w sobotę zatrzymano pięć osób, a w niedzielę kolejnych siedem. Wszyscy pochodzą z powiatu lipnowskiego w województwie kujawsko-pomorskim.

- Zatrzymani będą kolejno przesłuchiwani, także w poniedziałek. Prowadzone są dalsze ustalenia, dotyczące pobicia - powiedział Brach.

Do napaści na policjanta doszło w piątek około godz. 19.30, gdy funkcjonariusz po zakończeniu służby wracał swym samochodem do domu i przejeżdżał przez Sobowo (Mazowieckie). Zatrzymał się, gdyż niewiele brakowało, a doszłoby do kolizji z autem, które nieprawidłowo parkowało przy skrzyżowaniu. Gdy policjant podszedł do tego samochodu, by zwrócić uwagę na złamanie przepisów drogowych, został otoczony przez kilkunastoosobową grupę młodych ludzi. Rozpoczęło się bicie. Napadnięty krzyknął, że jest policjantem, ale to wzmogło agresję. Został przewrócony na ziemię. Był kopany. Wszyscy napastnicy uciekli.

Obrażenia 25-letniego policjanta z rocznym stażem w służbie nie są groźne - mężczyzna jest poturbowany, ma liczne zasinienia i otarcia naskórka.

Jak powiedział Brach, napaść na policjanta to bulwersujący przykład niczym nieuzasadnionej agresji młodych ludzi, w tym nieletnich. - Sprawcy napaści bili funkcjonariusza, odchodzili, potem wracali i znowu bili - dodał. W jego ocenie, agresywne, brutalne zachowanie młodych ludzi, które staje się niestety coraz częstszym zjawiskiem, musi budzić zdecydowany sprzeciw.

- W całej Polsce młodzi, coraz młodsi ludzie, chwytają za noże, kopią, biją i niestety także zabijają, bo nie potrafią inaczej rozwiązać swoich problemów, nie panują nad emocjami. Agresję kierują przeciw rówieśnikom, dorosłym, także przeciw policjantom. Powszechność zjawiska budzi poważny niepokój. Potrzebna jest szeroka dyskusja o tym problemie i szybkie działania ze strony bardzo wielu środowisk - podkreślił Brach.

Sprawę pobicia policjanta prowadzi płocka Prokuratura Rejonowa, a dochodzenie wspólnie policjanci z Płocka Lipna i Dobrzynia nad Wisłą.

Źródło – Onet.pl

Pytanie, co się k.u.r.w.a dzieje w tym kraju :!: :!: :!: , jest już pewnie trochę banalne, czyż nie tak. Zostało już tyle razy postawione, a jednocześnie pozostało bez odpowiedzi, że tylko się „okopać”, żeby przetrwać „bunt młodych” :shock: :shock: :shock: .

dawid - 2010-02-21, 19:56

Nie to, że bronię tutaj tych bandytów, czy coś w tym stylu, ale ostatnio rzuciła mi sie w oczy taka jedna sytuacja. Mianowicie 2 patrolujacych ul.Kaliską policjantów weszło do jednego z salonów telefoni komórkowej załatwić jakies tam prywatne sprawy. I w tym nie upatruję nic strasznego oprócz jednej rzeczy tzn ich wyglądu. Policjant jakies 170 cm w butach i 65 kg, a jego koleżanka policjantka 165 cm max i 55kg (wzrost i waga tak na moje oko). Pytanie nasuwa się jedno: jak taki "dream team" ma działać prewencyjnie tj. budzić respekt i pokorę wśród rozwydrzonych małolatów? Ja nie twierdzę, że każdy policjant ma mieć 185cm i sylwetkę terminatora, ale chyba należy zaostrzyć troszkę przepisy dot. przyjęć do pracy w Policji !?
Gregg Sparrow - 2010-02-21, 20:01

miko 005 napisał/a:
Pytanie, co się k.u.r.w.a dzieje w tym kraju , jest już pewnie trochę banalne, czyż nie tak. Zostało już tyle razy postawione, a jednocześnie pozostało bez odpowiedzi, że tylko się „okopać”, żeby przetrwać „bunt młodych” .

Ja ci powiem co... zaczyna dorastać pokolenie wychowywane bezstresowo. Powodem tego był brak dyscypliny i jakichkolwiek autorytetów. Rodzice nie potrafią wychowywać dzieci (nie daj Boże dać klapsa! Jest temat o tym więc tylko wspomnę), nie uczą szacunku do starszych itp itd.
Psychologowie powymyślali jakieś ADHD, dysleksje, dysgrafie i inne dysmózgowia (jak ja chodziłem do szkoły nie był tego, dostawało się pałę i do nauki. No ale psychologowie też muszą z czegoś żyć) a szczyle na tym korzystają. Rosną nam bandyci! I niestety zapowiada się że będzie coraz gorzej. :roll:

xawer - 2010-02-22, 19:35

Gregg - Ale czy 10-15 lat temu było lepiej? Nie było przemocy na ulicach? Może masz racje, że nastolatkowie pozwalają sobie na coraz wiecej ale ten problem istnieje odkąd tylko pamiętam i nasz kraj nie potrafi sobie z nim poradzić.
Ferbik - 2010-02-22, 19:51

xawer napisał/a:
Ale czy 10-15 lat temu było lepiej? Nie było przemocy na ulicach?

Była przemoc. Ale milicja wtedy była bardziej pewna siebie i ludzie się bali milicji, a nie na odwrót, tak jak ma to miejsce teraz.

Archdevil - 2010-02-22, 20:08

xawer napisał/a:
ale ten problem istnieje odkąd tylko pamiętam i nasz kraj nie potrafi sobie z nim poradzić.

To prawda, i to nie tylko u nas istnieje ten problem. Dobrze, że jeszcze nie dochodzi do takich sytuacji jak na Ukrainie:
http://en.wikipedia.org/w...etrovsk_maniacs - szczegółowy artykuł niestety tylko w języku angielskim.

miko 005 - 2010-02-23, 10:46

dawid napisał/a:
Policjant jakies 170 cm w butach i 65 kg, a jego koleżanka policjantka 165 cm max i 55kg (wzrost i waga tak na moje oko). Pytanie nasuwa się jedno: jak taki "dream team" ma działać prewencyjnie tj. budzić respekt i pokorę wśród rozwydrzonych małolatów? Ja nie twierdzę, że każdy policjant ma mieć 185cm i sylwetkę terminatora, ale chyba należy zaostrzyć troszkę przepisy dot. przyjęć do pracy w Policji !?

dawid, sprawy nie mają załatwić „policjanci goryle”, tylko odpowiedni dryl, i poczucie odpowiedzialności za to co się czyni.
Uważasz że przechodnia idącego ulicą, a ważącego 50kg można skopać i obrabować, bo przecież co to z niego za istota, chuchro takie, czego się tu bać :?:
To nie wygląd zewnętrzny ma nas bronić. A skuteczne, srogie, i przede wszystkim respektowane z całą surowością prawo, ma być takowym orężem, dającym obywatelowi poczucie bezpieczeństwa. Policjant to też człowiek.

yabos - 2010-02-23, 10:58

Archdevil napisał/a:
xawer napisał/a:
ale ten problem istnieje odkąd tylko pamiętam i nasz kraj nie potrafi sobie z nim poradzić.

To prawda, i to nie tylko u nas istnieje ten problem. Dobrze, że jeszcze nie dochodzi do takich sytuacji jak na Ukrainie:
http://en.wikipedia.org/w...etrovsk_maniacs - szczegółowy artykuł niestety tylko w języku angielskim.

Ogólnie na wschodzie policja jest dużo gorsza niż u nas, dbają głównie o napełnienie swoich kieszeni. Zwłaszcza drogówka. Podobno jazda przez Ukrainę czy Białoruś na polskich tablicach rejestracyjnych to postój i dawanie w łapę drogówce co kilka kilometrów. U nas jeszcze jakoś się trzymają, chociaż z mało którym da się dogadać jak z człowiekiem. Zwłaszcza z młodymi, którzy często to zwykli dresiarze, tyle że zamiast dresu mają mundur:/

miko 005 - 2010-02-23, 11:17

Przypadek z naszego podwórka;
Cytat:
Na 3 lata może trafić do więzienia 23-latek z Wielunia, który był agresywny wobec policjanta. Funkcjonariusze w nocy z piątku na sobotę na jednej ze stacji benzynowych w Wieluniu wylegitymowali czwórkę głośno zachowujących się mężczyzn.

Jeden z nich był wulgarny i odmówił podania danych. Później pomiędzy nim, a policjantem doszło do szarpaniny. Mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu.

Źródło - RZW

Odbiegamy od tematu, bo nie tutaj mamy rozstrzygać takie sprawy;
yabos napisał/a:
U nas jeszcze jakoś się trzymają ( chodzi o policję - dopisek miko 005 ), chociaż z mało którym da się dogadać jak z człowiekiem. Zwłaszcza z młodymi, którzy często to zwykli dresiarze, tyle że zamiast dresu mają mundur:/

Krótko zatem ;) . Chodzi Ci o fakt, gdzie złamałeś przepisy ruchu drogowego, i nie mogłeś się „dogadać” z policjantem, tak? Czyli skoro policjant uparcie chce mi wlepić mandat, za coś co jest oczywiste, to nie ulega wątpliwości że to ... „wilk w owczej skórze” :? :shock:
Przyznam że trochę mnie zaszokowałeś takim stwierdzeniem, ale jak to mówią, pozory mylą ;) :D .

yabos - 2010-02-23, 11:56

miko 005 napisał/a:
Odbiegamy od tematu, bo nie tutaj mamy rozstrzygać takie sprawy;
yabos napisał/a:

U nas jeszcze jakoś się trzymają ( chodzi o policję - dopisek miko 005 ), chociaż z mało którym da się dogadać jak z człowiekiem. Zwłaszcza z młodymi, którzy często to zwykli dresiarze, tyle że zamiast dresu mają mundur:/


Krótko zatem ;) . Chodzi Ci o fakt, gdzie złamałeś przepisy ruchu drogowego, i nie mogłeś się „dogadać” z policjantem, tak? Czyli skoro policjant uparcie chce mi wlepić mandat, za coś co jest oczywiste, to nie ulega wątpliwości że to ... „wilk w owczej skórze” :? :shock:
Przyznam że trochę mnie zaszokowałeś takim stwierdzeniem, ale jak to mówią, pozory mylą ;) :D .

Nie, całkowicie źle mnie zrozumiałeś. Mówiąc o "dogadaniu się jak z człowiekiem" mam na myśli, że często policjanci zachowują się jak chamy i nie wiedzą gdzie kończą się ich kompetencje. Mandat dostałem dwa razy. Raz mi się należał, raz się kłóciłem (jazda po osiedlowej drodze, dosłownie 200 metrów na rowerze, latem około 21 i nie miałem świateł). W pierwszym wypadku przyjąłem go bez kłótni, policjanci byli sympatyczni :wink: W drugim trochę się spierałem i próbowałem jakoś wybrnąć, ale skończyło się też na mandacie. Chociaż też na w sumie sympatycznych policjantów trafiłem.

edit: a jednak się "pochwalę" też pierwszym mandatem. Dostałem go za picie piwa sztuk jeden na tyłach Statoila, koło samochodu kolegi. Też mi się należał, nie powiem. Jedyne zastrzeżenie jakie mam to to, że my staliśmy sobie spokojnie, nikt nie był pijany czy agresywny. A z pobliskich okolic dochodziły krzyki i jak już panowie policjanci odjechali to z okolic Amnesji przeszło koło nas 2 kolesi z zakrwawionymi twarzami. I nie mam mowy żeby nie słyszeli odgłosów tej bójki. No ale ważniejsze że się wlepi mandat za picie piwa 2 spokojnym osobą...

dawid - 2010-02-23, 16:27

miko 005 napisał/a:
dawid, sprawy nie mają załatwić „policjanci goryle”, tylko odpowiedni dryl, i poczucie odpowiedzialności za to co się czyni.
Uważasz że przechodnia idącego ulicą, a ważącego 50kg można skopać i obrabować, bo przecież co to z niego za istota, chuchro takie, czego się tu bać
To nie wygląd zewnętrzny ma nas bronić. A skuteczne, srogie, i przede wszystkim respektowane z całą surowością prawo, ma być takowym orężem, dającym obywatelowi poczucie bezpieczeństwa. Policjant to też człowiek.


Chyba niezbyt dobrze odebrałeś mój post miko
Uważam że Policja powinna dostać mozliwość "innych" metod rozmowy i negocjacji z badytami, przestępcami itp.
Myslę jednak, że policjant swoją posturą powinien budzić respekt, a to co opisałem w cytowanym przez Ciebie poście, wywołało na wszystkich obecnych osobach w salonie usmiech politowania i prześmiewcze komentarze do ucha.
Jak taki policjant czy policjantka ma obezwładnić awanturującego się typa ważacego 80kg i majacego 3 promile we krwi?
miko 005 temat rzeka. Na tym zakończę :grin:

yabos - 2010-02-23, 16:34

dawid napisał/a:
Uważam że Policja powinna dostać mozliwość "innych" metod rozmowy i negocjacji z badytami, przestępcami itp.

Jakie to są te "inne metody"?

dawid napisał/a:
Jak taki policjant czy policjantka ma obezwładnić awanturującego się typa ważacego 80kg i majacego 3 promile we krwi?
miko 005 temat rzeka. Na tym zakończę :grin:

A to w akademii policyjnej nie uczy się jak pokonać dużo większego przeciwnika? Zwłaszcza takiego, który ma już kilka promili we krwi i ledwo co stoi na nogach? Jak już dochodzi do bezpośredniego starca to wzrost i mięśnie to nie wszystko.

dawid - 2010-02-23, 17:53

yabos napisał/a:
Jakie to są te "inne metody"?


np. szybsze niż do tej pory użycie pałki, czy paralizatora. To tak na szybko :grin:

yabos napisał/a:
który ma już kilka promili we krwi i ledwo co stoi na nogach?


czasem promile dodają siły i animuszu niektórym :D

Ale odbiegamy od tematu tego wątku. Z mojej strony koniec OT

yabos - 2010-02-23, 18:05

dawid napisał/a:
yabos napisał/a:
Jakie to są te "inne metody"?


np. szybsze niż do tej pory użycie pałki, czy paralizatora. To tak na szybko :grin:


Takie uprawnienia że policja najpierw bije a potem pyta to chyba w PRL u były. Policja ma dość uprawnień, tylko nie bardzo umie z nich korzystać. Mi się nie spieszy do państwa w którym policjant może bić kogoś jedynie na podstawie podejrzenia o popełnienie przestępstwa, może wchodzić do domu bez nakazu itp.

[ Dodano: 2010-02-25, 22:21 ]
Cytat:
Za napad na policjanta nawet dożywocie


PRZEGLĄD PRASY. Zaostrzenie kar nawet do dożywocia za napaść na policjanta oraz wprowadzenie szczególnej ochrony osób, które będą bronić funkcjonariusza publicznego, to założenia projektu zmian w kodeksie karnym, do których dotarł "Dziennik Gazeta Prawna".


Resort chce wprowadzić do art. 148 kodeksu karnego nową kategorię przestępstwa - kwalifikowaną zbrodnię zabójstwa funkcjonariusza publicznego. Dzięki temu sąd będzie mógł skazać mordercę policjanta albo na 25 lat więzienia albo na dożywocie. Teraz za ten czyn grozi od ośmiu do piętnastu lat więzienia.

Pomożesz? Jesteś kryty

W projekcie znalazł się też pomysł rozszerzenia art. 25 kodeksu karnego, mówiącego o granicach obrony koniecznej. Wg projektu osoby, które pomogłyby funkcjonariuszowi, będą chronione prawnie tak jak np. policjant na służbie.

Jak powiedział gazecie minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, celem tych zmian jest zwiększenie poczucia bezpieczeństwa policjantów oraz sędziów i prokuratorów, a także tych, którzy w przypadku napadu na funkcjonariuszy staną w ich obronie.

Ziobro: to świetny pomysł, my tak chcieliśmy

Pomysł ministra podoba się Zbigniewowi Ziobrze - Popieram te rozwiązania, są zgodne z naszymi. Te zmiany polegają m.in. na wprowadzeniu zwiększenia ochrony ośób, które nie działają we własnej obronie, lecz w obronie osób trzecich lub mienia, które chcą zniszczyć wandale - mówi gazecie Ziobro.

Jego zdaniem brakuje kary bezwzględnego dożywocia za zabójstwo. Teraz skazani za takie przestępstwo mogą ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.

Propozycje Kwiatkowskiego krytykuje prof. Piotr Kruszyński, karnista - To tworzenie prawa na podstawie wydarzeń - czytamy w Gazecie.

Więcej pisze dziś "Dziennik Gazeta Prawna ".

Źródło: "Dz"

http://wiadomosci.gazeta...._dozywocie.html


Autor artykułu mówi, że:
Cytat:
Dzięki temu sąd będzie mógł skazać mordercę policjanta albo na 25 lat więzienia albo na dożywocie. Teraz za ten czyn grozi od ośmiu do piętnastu lat więzienia.


Natomiast Kodeks Karny mówi tak:
Cytat:
Art. 148. § 1. Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.


Czyli jeśli dobrze zrozumiałem to w tej zmianie chodzi o to, że sąd będzie miał do wyboru tylko 25 lat lub dożywocie. Co jest głupie, ograniczające swobodę sądu i pewnie niekonstytucyjne.

I jeszcze jedno. Skoro chcą powiększać kary za zabójstwo funkcjonariusza publicznego to funkcjonariusze ci powinni za popełnione przestępstwa odpowiadać z jakiegoś dodatkowego paragrafu i otrzymywać większe kary.

miko 005 - 2010-03-03, 09:03
Temat postu: Tym razem Puławy !!!
Cytat:
Młodociani bandyci brutalnie pobili policjanta w centrum miasta
Bandyci znów zaatakowali policjanta w biały dzień w Puławach - donosi Radio ZET.
- Pobity policjant w mundurze był szarpany, bity i poniżany w centrum Puław. Przestępcy chcieli mu ukraść teczkę, myśląc że w środku jest pistolet - mówi Radiu ZET rzecznik puławskiej policji, Marcin Koper.

17-letni bandyta trafił do policyjnego aresztu. 16-latka odwieziono do Izby Dziecka.

Żródło - Onet.pl

Kto ma ochotę niech skomentuje, mnie już się nawet pisać nie chce na ten temat. Moje zdanie już znacie, dla części z Was jest to pogląd nie do przyjęcia, bo przecież nie ma miejsca w wychowywaniu dzieci na argument „klapsa”. To raz, dwa jeśli nie zostanie przykładnie ukarany zabójca policjanta z Warszawy, to państwo polskie zrobi z niego „bohatera” narodowego w oczach takich właśnie ludzi jak ci z Puław np.

Jaro - 2010-03-07, 22:10
Temat postu: Lepsza ochrona prawna dla policjantów
Zmiany przepisów prawa wewnętrznego i propozycję zmian kodeksu karnego, szykuje Komendant Główny Policji.


Cytat:
Komendant Główny Policji wystąpił z propozycją zmian kodeksu karnego, zwiększających ochronę prawną policjantów i osób zaangażowanych w pomoc interweniującym policjantom. Za naruszenie nietykalności cielesnej miałaby grozić kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, a za czynną napaść – kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Policjant podejmuje interwencje w imieniu państwa i to państwo musi go należycie chronić.
Od wielu lat każdego roku w Polsce odnotowywanych jest około 800 ataków na policjantów, wykonujących obowiązki służbowe. Policjanci, wypełniając rotę ślubowania, dbają o bezpieczeństwo innych, chroniąc ich życie i mienie, nawet z narażeniem swojego życia i zdrowia. Ten zawód wiąże się dużym ryzykiem, jednak policjant, działając w imieniu państwa, społeczeństwa i prawa, musi wiedzieć, że to państwo, prawo i społeczeństwo również dba o jego ochronę.
Wychodząc z tego założenia i reagując na ostanie, bulwersujące nas wszystkich przypadki agresji i ataków na policjantów, Komendant Główny Policji zwrócił się do MSWiA z propozycją zmian kodeksu karnego zwiększających ochronę prawną policjantów oraz osób zaangażowanych w pomoc interweniującym funkcjonariuszom.
Propozycje te dotyczą podniesienia wymiaru kary zarówno w przypadku naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego (art. 222 par 1 kk) – z obecnej w postaci grzywny, kary ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 3 do kary pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, jak i w przypadku czynnej napaści (art. 223 kk) – z obecnej w postaci kary pozbawienia wolności od roku do lat 10 do kary pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Zmiany te miałyby po pierwsze charakter prewencyjny – jest bowiem prawdopodobne, że potencjalni sprawcy, mając świadomość wymiaru kary i jej nieuchronności, zrezygnują z przestępstwa, a po drugie służyłyby utrwaleniu w społeczeństwie przekonania, że funkcjonariusz publiczny i osoba, która mu pomaga, są szczególnie chronieni przez prawo. Warto zaznaczyć, że prócz zmian w prawie istotne jest też skuteczne i bezwzględne stosowanie przez sądy i prokuratury odpowiedniej polityki represyjnej wobec sprawców tego typu przestępstw.
Niezależnie od tych propozycji Komendant Główny Policji zdecydował o zmianie przepisów prawa wewnętrznego dotyczących przydzielania broni służbowej: na początku marca ma wejść w życie przepis, który zlikwiduje istniejące obecnie ograniczenie w posiadaniu przez policjanta broni palnej podczas urlopu. Obecnie każdy policjant mógł nosić broń przy sobie także poza służbą, wyłączając czas urlopu.

Źródło: KGP

miko 005 - 2010-04-08, 12:31
Temat postu: Nad trumną "płakali" wszyscy
Nad trumną zabitego w lutym policjanta w Warszawie, Andrzeja Struja "płakali" wszyscy, zapewne zastępca komendanta głównego, Andrzej Trela też. Ale to było w lutym, dzisiaj już, przełożony zabitego policjanta zapewne "wymazał" ze swojej pamięci podkomisarza Andrzeja Struja.

Cytat:
Policyjni związkowcy złożą zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Andrzeja Trelę, zastępcę komendanta głównego - dowiedziało się radio RMF FM. Funkcjonariusze są zbulwersowani, że zablokowano wypłatę zapomogi rodzinie zamordowanego policjanta Andrzeja Struja.

Związkowcy chcieli, aby córkom zabitego policjanta wypłacić 50 tys. złotych zapomogi z funduszu prewencyjnego. Komendant policji nie zgodził się jednak na to, choć - jak twierdzą związkowcy - nie ma takiego prawa.

Fundusz, z którego pieniądze miały trafić do rodziny zabitego policjanta, to dobrowolne składki ubezpieczeniowe funkcjonariuszy. Rzeczniczka komendanta tłumaczy jednak, że pieniądze miały pochodzić z funduszu na cele prewencyjne, a prawo nie pozwala na wypłatę takiej zapomogi rodzinie poległego policjanta. Związkowcy odpowiadają, że regulamin zaakceptowany przez komendanta głównego nie pozostawia wątpliwości: "Celem działania funduszu jest udzielania pomocy finansowej policjantom i członkom ich rodzin poszkodowanym w zdarzenia losowych".
Najwidoczniej - jak podaje radio - śmierć podkomisarza Struja nie jest dla komendanta Andrzeja Treli wypadkiem losowym.

Podkom. Andrzej Struj zginął w lutym na przystanku niedaleko centrum handlowego na warszawskiej Woli. Gdy zwrócił uwagę młodym mężczyznom, którzy rzucili koszem w jadący tramwaj, chuligani ugodzili go nożem.

Źródło - wp.pl

Ile takiej obłudy, w postaci wylewanych łez, było jeszcze nad trumną bohaterskiego policjanta :? :shock:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group