Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Erotyka - Zdrada przez internet

Jaro - 2005-07-28, 07:24
Temat postu: Zdrada przez internet
Internet stał wszechobecny. Wykorzystujemy go w pracy, w domu, i - jeśli wierzyć ankietom badającym częstotliwość odwiedzania stron "dla dorosłych" - nawet w relacjach intymnych.


- Internet stanie się wkrótce najczęstszą formą niewierności. Każdy może to potwierdzić, że komputer zakłócił już nieco relacje rodzinne - uważa Yannick Chatelain, specjalista od nowych technologii, który wydał właśnie, wraz z psychologiem Loickiem Rochem, książkę zatytułowaną: "In bed with the web, internet et le nouvel adultere" ("Do łóżka przez internet: nowa forma niewierności").

- Zdrada istniała zawsze, ale internet ułatwia sprawę, pozwala pozostać anonimowym, a także przejść od wirtualnego sekretu do rzeczywistości - dodaje psycholog. - Zjawisko zaczęło się szerzyć najpierw wśród 35-45-latków. Są to ludzie już ustatkowani, odrobinę zmęczeni życiem w małżeństwie; mają ochotę spróbować czegoś nowego i nie boją się nowinek technicznych. Natomiast korzystanie z internetu w tej dziedzinie wciąż budzi opór 50-latków - wyjaśnia Roche. - Jeżeli zaś chodzi o młodych, spotkania przez internet, także te w celach seksualnych, są już na porządku dziennym.

Według autorów, internetowa niewierność przybiera różne formy, czasem zupełnie nieoczekiwane, które zagrażają związkom. Brytyjskie Biuro Statystyczne prowadziło na ten temat badania, z których wynika, że internet jest jednym z czynników zwiększających liczbę rozwodów.

I rzeczywiście jest w czym wybierać: seksualne czaty z nieznajomymi, specjalistyczne dyskusje na forach, erotyczne gadżety komputerowe, "gender switching" - czyli wirtualna możliwość zmiany płci, komputerowe kamery wideo i w końcu spotkania w realnym świecie.

Chatelain uważa, że wina leży po stronie operatorów internetowych, których oskarża o hipokryzję. By sprzedawać treści pornograficzne, zarzucają oni internautów spamami. Przewiduje się, że "w 2006 roku rynek światowy będzie wart w tej dziedzinie 70 miliardów dolarów".

W internecie funkcjonuje 400 tysięcy płatnych stron pornograficznych. Seks przez internet dotyczy przede wszystkim mężczyzn (80 proc. korzystających ze stron "dla dorosłych"). Jednakże, według firmy "NetValue", zajmującej się internetową statystyką, systematycznie wzrasta liczba kobiet odwiedzających strony tego typu.

Zjawisko występuje we wszystkich krajach. Pod względem częstotliwości odwiedzania stron pornograficznych przoduje Hiszpania. Zaraz za nią plasują się Niemcy, W. Brytania, Dania i Francja. Miesięcznie najwięcej czasu na internetowych stronach pornograficznych spędzają Niemcy, bo aż 70 minut. Drugie miejsce, z 45 minutami, zajmuje Francja.

Jeszcze inna statystyka przeprowadzona na 15 tys. internautów wykazała, że w 2004 roku 32 proc. kobiet i 13 proc. mężczyzn obawiało się, że internet ułatwia zdradę.

Ta obawa potwierdza się w innych amerykańskich badaniach, opublikowanych na stronie BBC News, według których 30 proc. respondentów przyznało się do poznania swoich partnerów w przestrzeni wirtualnej.

Według autorów książki, fenomen seksu przez internet rozprzestrzenia się wraz ze stałym rozwojem nowinek technologicznych.

Źródło: interia.pl


Przyznawać się, kto flirtuje przez internet :?: :twisted:

Dominika - 2005-07-30, 09:12

Polecam sierpniowy numer CHARAKTERÓW. Jest cały poświęcony "sieci", na pewno wszyscy znają ten "problem", jednak tu jest napisane troszkę w inny sposób. Jeśli ktoś jest chętny moge pożyczyć :wink:
ywis - 2005-07-30, 12:35

Flirt przez internet?! Głupota nie zna granic :evil:
Jaro - 2005-07-30, 12:48

ywis napisał/a:
irt przez internet?! Głupota nie zna granic Evil or Very Mad



No nie mów ywis, że nie ściemniałeś żadnej panience przez gadu... :?: :!: :twisted:

ywis - 2005-07-30, 12:50

Hm. He, koleżanką z klasy wszem i wobec, ale nieznajomym?! Nigdy!
Ferbik - 2005-07-30, 13:12

Seks przez internet to jak pic piwo przez telefon :twisted:
ywis - 2005-07-30, 13:15

He, mamy wtajemniczonego :lol:
Jaro - 2005-07-30, 13:18

Uważaj, Ferbika porównania są takie życiowe etc. jeszcze coś Ciebie dosięgnie... :mrgreen:
Ferbik - 2005-07-30, 13:28

Nieeee... po prostu gdzies to kiedys wyczytalem i mi sie spodobalo :twisted:
ywis - 2005-07-30, 15:29

He, to dobrze że tylko przeczytałeś, a nie doświadczyłeś na sobie "jeszcze" :twisted:
Łukasz - 2005-08-02, 19:13

Nie chodzi o seks przez GG ale raczej o flirt i umawianie się na spotkanie. Sam poznałem w ten sposób kilka osób. Inaczej bym ich nie poznał bo nie prowadzę bardzo rozrywkowego trybu życia, nie bywam na dyskotekach czy w innych podobnych miejscach. Nie wiem gdzie poznawać ludzi.
ywis - 2005-08-02, 19:31

Rusz się z domu, wyjedź na wakacje, to napewno kogoś poznasz ;)
Jak można nie wiedzieć gdzie się poznaje ludzi, coś kręcisz :mrgreen:

A gdyby nie internet, to co wtedy :?:

Łukasz - 2005-08-04, 08:50

Nie znasz mnie. :( Ja nigdy nie kręcę ale oczywiście możesz tak myśleć.
ywis - 2005-08-04, 11:03

To śmiem twierdzić, że jesteś dziwnym typem człowiek!
MiLeNa - 2005-08-05, 11:09

Jeśli Łukaszu umiesz zapoznawać Nowych ludzi przez Internet..to i umialbys to robić wychodząć z domu!Wystarczy spróbowac..niekoniczenie na dyskotekach..nawet na ulicy można spotkać kogoś interesującego;>sya;)
ywis - 2005-08-05, 11:22

Jestem takiego samego zdania jak koleżanka. Otóż nie da się tak żyć na dłuższą metę bez znajomych, przyjaciół? Nie wiem jak Ty kolego, ale Ja, np. bym tak nie potrafił, zawsze trzeba gdzieś wyjść ze znajomymi zrelaksować się, pobawić, a nie siedzieć non stop w domu, czy jeszcze gdzieś indziej samemu jak palec. Nie rozumiem takich ludzi, no ale cóż, może tylko Ja ich nie rozumiem ;)
Dominika - 2005-08-05, 21:17

Znam Łukasza. I osobiście i przez interenet. Wątpie, że Wy potraficie podejsc do kogos obcego na ulicy i zagadać.
Ferbik - 2005-08-05, 21:27

Ja potrafie.
ywis - 2005-08-05, 22:08

Dominika napisał/a:
Wątpie, że Wy potraficie podejsc do kogos obcego na ulicy i zagadać.


Dominiko, zdziwiłabyś się ;)

Dominika - 2005-08-05, 22:51

ywis->DOMINIKA jestem, a nie"Domika"

Jeśli nawet potraficie, to nie zawsze zostaniecie zrozumieni. Traficie na kogoś mniej przebojowego niż Wy i kupa, wystraszycie go. Każdy z nas ma swoją tzw" prywatna strefe", której broni, ew takie zagdanie na ulicy zwyczajnie moze odebrac za atak. I mimo że Wy będziecie chcieli porozmawiać, on przyjmie postawę obronną.

ywis - 2005-08-06, 00:45

Błąd poprawiony, przepraszam za pomyłkę! ;)

A nawiązując do tematu postu, hm... zgodze się z Tobą, że nie którzy mogą odebrać naszą postawę inaczej niż miałoby to wyglądać, ale bez przesady, żeby nie mieć znajomych? Trochę mnie to dziwi jeśli chodzi o Łukasza, ale nie moja sprawa.

Ferbik - 2005-08-06, 08:01

Dominika napisał/a:
Każdy z nas ma swoją tzw" prywatna strefe"

To jest tak zwana banka intymnosci :)

Łukasz - 2005-08-06, 09:11

Chcesz powiedzieć o bańce intymności, która w miarę upływu czasu robi się coraz większa? Dobre porównanie tylko, że w moim przypadku nieadekwatne. Ja naprawdę jestem otwarty na nowych ludzi, lubię rozmawiać etc. Nie mam zbytnio napompowanej sfery intymności. Jednak nie zawsze da się rozmawiać o wszystkim z obawy przed odrzuceniem. Dobrze jest mieć znajomych rozumiejących pewne sprawy. Zawsze piszę o poznawaniu nowych osób a nie dziewczyn.
Ferbik - 2005-08-06, 11:07

Łukasz, ale nie lubisz zdjec :P Kazales Blinkowi sciagnac zdjecie, ktore ci zrobil w tamtym roku na plenerku a IMHO bylo naprawde dobre.
Łukasz - 2005-08-06, 11:31

Było śmieszne i bez retuszu. :lol: Ale nie mam o to do nikogo pretensji po prostu nie podobałem się sobie. Miałem tą okropną bródkę. Jak się zobaczyłem na zdjęciu od razu ją zgoliłem. :mrgreen:
Blink - 2005-08-06, 22:22

Łukasz napisał/a:
Było śmieszne i bez retuszu. :lol: Ale nie mam o to do nikogo pretensji po prostu nie podobałem się sobie. Miałem tą okropną bródkę. Jak się zobaczyłem na zdjęciu od razu ją zgoliłem. :mrgreen:


Nierozumiem,, dlaczego smieszne? I dlaczego wymagalo retuszu i na czym mialby ten retusz polegac?

COMBIT - 2005-08-07, 14:25

Hmm niestety kwestia poznania ludzi moim zdaniem jest dla kazdego inna ... na ulicy watpie zeby to byl dobry pomysl co bedzie chodzil ... po ulicy i zaczepial ? wiekszosc ludzi tego nie lubi .... 2 w dyskotekach niewiem jak wy ale ja niechcial bym dziewczyny na dyskotece spotkac takie moje podejscie co tam sie nie wyrabia .... najlepiej moim zdaniem miec duuuze grono znajomych wtedy ten proces - poznania nowej kobiety jest duzo latwiejszy Poznawianie ludzi przez internet nie ma nic wspolnego z poznawaniem w rzeczywistym swiecie ... czlowiek ukrywa sie za klawiatura i udaje cwaniaka ....
Dominika - 2005-08-07, 14:31

No nie wierze :shock: Muszę zgodzić się z Tomkiem :lol: , uff jak to dobrze że się znaMY :wink: mogę dorzucic, że wszystko jest git, jak net jest TYLKO środkiem, a nie celem.

O jakich cwaniakach mówiłeś? :twisted:

COMBIT - 2005-08-08, 13:27

takich ktorych dodaje odrazu na GG do zablokowanych
Łukasz - 2005-08-17, 09:07

Miałem ostatnio okazje do poznania kogoś fajnego ale niestety pech chciał, że akurat skręciłem nogę i nie było mnie na spotkaniu forum. Więc kiedy następny termin?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group