Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Aktualności / Wydarzenia - Marsz Oburzonych

Sylwester - 2012-09-25, 17:52
Temat postu: Marsz Oburzonych
Wszystkich zainteresowanych zorganizowanym wyjazdem w dniu 29 września z Wielunia na marsz Obudź się Polsko w Warszawie zapraszam do kontaktowania się z p. Teresą pod numerem telefonu: 605309172

Co do kosztów to zaznaczam z góry, że wszelkie takowe ponoszą organizatorzy, ale oczywiście każdy kto chce i może partycypować będzie miał możliwość uiszczenia opłaty w wysokości 1-50zł

Liczba miejsc ograniczona do pojemności dwóch autokarów.



Cytat:
Marsz Obudź się Polsko. Prawica rusza na Warszawę: Będzie msza, koncert, wiec...

Już za tydzień marsz PiS, ''S'', mediów o. Rydzyka, SP i klubów ''Gazety Polskiej'' pod hasłem ''Obudź się, Polsko''. Jeśli wierzyć Instytutowi Meteorologii i Gospodarki Wodnej, a raczej jego internetowemu serwisowi, w następną sobotę ma być w stolicy bardzo jak na wrzesień słonecznie i gorąco (aż 28 stopni).
To ważna wiadomość nie tylko dla szykujących się na spacer warszawiaków, lecz także dla o. Tadeusza Rydzyka, Jarosława Kaczyńskiego, Piotra Dudy i Zbigniewa Ziobry. Bo właśnie 29 września w samo południe z warszawskiego placu Trzech Krzyży ma ruszyć marsz pod hasłem "Obudź się, Polsko" pod wspólną egidą mediów o. Rydzyka i Rodziny Radia Maryja, PiS, Solidarnej Polski, Solidarności, klubów "Gazety Polskiej" i Solidarnych 2010. Piękna pogoda sprzyjałaby rzeczywiście rekordowej frekwencji podczas marszu mającego być "największą jak dotąd manifestacją antyrządową".

- I byłaby chyba jasnym znakiem dla kardynała Nycza, po czyjej stronie jest opatrzność - śmieje się jeden z organizatorów marszu. Do środy bowiem spodziewano się udziału w nim jednego z biskupów, który miałby też odprawić rozpoczynającą demonstrację mszę. Najczęściej pojawiały się tu nazwiska albo biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza (który zasłynął już mocno polityczną homilią podczas poprzedniej dużej warszawskiej manifestacji w obronie TV Trwam), albo ordynariusza włocławskiego Wiesława Meringa. Te plany pokrzyżował jednak warszawski abp Kardynał Nycz, który wydał wprawdzie zgodę na odprawienie mszy przed manifestacją, lecz do jej odprawienia wyznaczył proboszcza jednej ze stołecznych parafii.

Organizatorzy oburzeni zbyt niską ich zdaniem rangą duchownego wskazanego przez abp. Nycza rozważali ponoć nawet rezygnację z mszy i zastąpienie jej koncertem patriotycznych pieśni. Ostatecznie jednak podporządkowali się decyzji warszawskiego arcybiskupa.

500 autokarów z demonstrantami spodziewa się sam PiS. "S" ma podobne szacunkiWłaśnie od mszy i programu artystycznego (wszystko na placu Trzech Krzyży) rozpocznie się więc sobotnia demonstracja. O 14.00 uczestnicy ruszą na plac Zamkowy, po drodze mijając oczywiście Krakowskie Przedmieście i Pałac Prezydencki. Pod nim planowany jest dłuższy postój. Na placu Zamkowym znów koncert patriotyczny i wiec. Przemawiać mają o. Tadeusz Rydzyk, prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef "S" Piotr Duda. Nie jest natomiast planowane wystąpienie Zbigniewa Ziobry (dla którego kwietniowa ostatnia wspólna manifestacja z Jarosławem Kaczyńskim nie skończyła się najlepiej - pamiętne "Zbyszku, wróć"). Zakończenie demonstracji planowane jest na 18.00 (ze względu na planowaną dużą liczbę uczestników spoza Warszawy). Niemal pewna jest jednak wieczorna kontynuacja manifestacji pod sztandarami klubów "GP", w stylu wczesnych smoleńskich miesięcznic, niewykluczone, że z pochodniami.

Już teraz wiadomo, że chętnych do udziału w demonstracji jest naprawdę wielu. Według organizatorów z PiS potwierdzony jest jak dotąd przyjazd około 500 autokarów (co mogłoby oznaczać udział 20 tys. demonstrantów spoza stolicy). Podobną liczbę autokarów - z samego tylko związku - deklaruje jednak w nieoficjalnej rozmowie z "Polską" przedstawiciel Solidarności. "S" określiła już nawet trzy punkty koncentracji zjeżdżających się do Warszawy związkowców - przy Muzeum Narodowym zatrzymają się autokary z północy i wschodu Polski, na tyłach Sejmu z centrum i południa, przy Kruczej zaś z zachodu.


Wiadomo także, że całkiem spore zdolności mobilizacyjne mają kluby "Gazety Polskiej". W zeszłym roku około dwóch, trzech tysięcy osób pojechało pod ich egidą aż do Budapesztu na wiec poparcia Victora Orbána. Na tym tle najmniej liczne środowisko Solidarnych 2010, być może, by nie zginąć w tłumie, wyznaczyło sobie zadanie specjalne. Solidarni zamierzają pikietować siedzibę programów informacyjnych TVP na placu Powstańców, by "wymusić rzetelne informowanie przez telewizję publiczną o przebiegu marszu".

Marsz jest wspólny dla wszystkich organizatorów, lecz jego cele różnią się dość znacząco, w zależności od danego współorganizatora. Teoretycznie jest to kontynuacja marszów "w obronie TV Trwam", których już około setki w różnych polskich miastach zorganizowali ludzie o. Rydzyka, tym razem jednak o mocno rozszerzonej formule. Oficjalne zgłoszenie demonstracji - złożone w warszawskim ratuszu w imieniu wszystkich organizacji w niej uczestniczących przez posła PiS Andrzeja Jaworskiego - opisuje ją jako "marsz w obronie wolności słowa i godności człowieka".

Politycy PiS mówią o marszu jednak przede wszystkim jako o demonstracji wymierzonej wprost w rząd Donalda Tuska i przeciw niemu. Udział w marszu ma być zarazem wyrazem sprzeciwu wobec rządów PO. Według PiS to także protest przeciw "nepotyzmowi w spółkach Skarbu Państwa, katastrofalnemu zadłużeniu, wzrostowi podatków, likwidowaniu gospodarki, walce z chrześcijaństwem". Podobnie widzą marsz także członkowie klubów "Gazety Polskiej".

Ojciec Rydzyk oraz słuchacze i telewidzowie jego radia i telewizji nie idą już tak daleko. Żądają przede wszystkim udzielenia koncesji TV Trwam. Politycy Solidarnej Polski deklarują udział w marszu przede wszystkim ze względu na postulaty Rydzyka. I oni jednak chcą skorzystać na antyrządowych nastrojach - zarazem jednak uniknąć kanibalizacji przez PiS. Stąd też Zbigniew Ziobro będzie prawdopodobnie oglądany podczas marszu w okolicy o. Tadeusza Rydzyka. I to mimo że wpływowy redemptorysta zdaje się coraz wyraźniej stawiać nie na Solidarną Polskę, lecz - jak za dawnych lat - na PiS.

Według "S" marsz odbędzie się natomiast "pod hasłami: wolności dla mediów i zgromadzeń, podwyższenia płacy minimalnej, wycofania się z ustawy wydłużającej wiek emerytalny, ograniczenia patologii rynku pracy (w tym stosowania umów śmieciowych) oraz na rzecz stabilnego zatrudnienia". Solidarni 2010, rzecz jasna, przypominać będą o Smoleńsku, z pewnością nowego paliwa dostarczą im kontrowersje wokół ekshumacji ciała Anny Walentynowicz.

Lista celów i haseł demonstracji może więc przyprawić o zawrót głowy. Z pewnością największe szanse na nadanie głównego tonu marszowi mają Jarosław Kaczyński i Piotr Duda, których jednoczy plan uderzenia w rząd Donalda Tuska.

Rozczarowanie czeka natomiast prawdopodobnie tych, którzy chcieliby właśnie w trakcie marszu poznać nazwisko kandydata PiS na premiera "bezpartyjnego rządu", który miałby zastąpić gabinet Tuska. Według informacji "Polski" PiS może je ogłosić nawet dopiero w listopadzie.

http://m.polskatimes.pl/p...tml?synd=617016

ourson - 2012-09-25, 17:56

Prawica... tiaaa...
Sylwester - 2012-09-27, 16:34

Zapisało się już 80 osób, pozostały ostatnie wolne miejsca...
cogito - 2012-09-27, 18:16

ourson napisał/a:
Prawica... tiaaa...

Dla jasności przytoczę skąd się wzięła nazwa "prawica".
Cytat:
Termin wywodzi się z okresu rewolucji francuskiej (1789), kiedy to w Zgromadzeniu Narodowym przedstawiciele szlachty, arystokracja i duchowieństwo zasiadali po prawej stronie sali, zaś po lewej politycy żądający przemian społecznych i politycznych (lewica).

Źródło.

ourson - 2012-09-27, 18:20

no to po takim cytacie to już wogóle: prawica.... tiaaaaaa......
Sylwester - 2012-09-27, 18:28

Prawda jest niestety taka, że w Polsce nie ma partii prawicowych które by miały realny wpływ na władzę. Wmawia się nam, że prawica to PO, że prawica to PiS czy SP.
Powiedzmy sobie szczerze - PiS jest partią lewicową bardziej niż samo PZPR(czyt. SLD). Sama PO z liberalizmem ma wspólnego niewiele.

Prawdziwymi partiami prawicowymi w Polsce są UPR czy KNP i mooże Prawica RP czy PJN. Tylko czy one mają wpływ na władzę?

ourson - 2012-09-27, 18:32

Sylwester, nie nie mają. Ale to nie powód aby PiS, SP, środowisko Radia Maryja i Gazety Polskiej nazywać prawicą...

Owszem są wyjątki, ale to tylko pojedyncze osoby...

Jaro - 2012-09-27, 21:05

Sylwester napisał/a:
Marsz Obudź się Polsko. Prawica rusza na Warszawę: Będzie msza, koncert, wiec...

Już za tydzień marsz PiS, ''S'', mediów o. Rydzyka, SP i klubów ''Gazety Polskiej'' pod hasłem ''Obudź się, Polsko''.




Sylwester napisał/a:
Prawda jest niestety taka, że w Polsce nie ma partii prawicowych które by miały realny wpływ na władzę.
Sylwester napisał/a:
Powiedzmy sobie szczerze - PiS jest partią lewicową bardziej niż samo PZPR(czyt. SLD).



No to jak to w końcu jest, prawica rusza na Warszawę, czy jednak lewica? :?

Sylwester - 2012-09-27, 22:34

Jaro, Jak za pewne widzisz pierwszy cytat jest cytatem z polskatimes.pl(nie jest to moja twórczość), a dopiero drugi wyraża moją opinię. Oczywiste więc jest, że jeżeli na Warszawę jadą członkowie PiS i SP to wg. mnie jedzie lewica, według tego portalu który zacytowałem jak i według większości mediów: prawica. Na Warszawę jadą więc ludzie określani różnie przez różne środowiska. Tak jak np. gazeta X lansuje wizję Platformy liberalnej, a gazeta Y dowodzi, że nie jest to partia liberalna. Tak więc, równie dobrze mogę zapytać czy w sejmie mamy partię liberalną w postaci PO czy nie mamy?
monikzy - 2012-09-28, 12:18

Kolejna paranoja, no ale żyjemy w wolnym kraju, więc każdy może sobie coś zorganizować. Szkoda tylko, że znowu odchodzimy od realnych problemów.
Sylwester - 2012-09-28, 17:34

monikzy, Możesz jakoś uzasadnić swoją wypowiedź...
Gdzie jest paranoja w wyrażaniu niezadowolenia wobec rządu który zwiększa nam podatki, rozbudowuje administrację i każe pracować do 67 roku życia?

Czy to właśnie nie jest zajmowanie się realnymi problemami? Jeżeli podniesiony wiek emerytalny nie jest realnym problemem to co w takim razie?

red - 2012-09-28, 19:11

Sylwester napisał/a:
każe pracować do 67 roku życia
A w którym miejscu rząd każe ci pracować do 67 roku życia? W ogóle w którym miejscu każe ci pracować? Przecież wolny wybór - możesz nie pracować wcale.
narodowiec - 2012-09-28, 20:02

Dobra inicjatywa z tym wyjazdem. Trzeba pokazać pasibrzuchom z Wiejskiej, że społeczeństwo jest wkkurvvione, że nam nie odpowiada obecna sytuacja w państwie...

A wczoraj świetny materiał w swoim programie "Bliżej" przedstawił Pospieszalski. Obiektywnie pokazana dzisiejsza sytuacja w kraju i jakie władza stosuje środki do represjonowania swoich obywateli...

więcej: http://www.youtube.com/watch?v=Q9iuinwrpqU

Sylwester - 2012-09-28, 20:12

red Mam wolny wybór? Chyba tylko do tego kogo wybiorę w wyborach, oczywiście pod warunkiem, że będzie to PO albo PiS. Nie mamy żadnego wyboru. Co z przymusem ubezpieczeń? Gdybym miał WOLNY wybór to by mnie nikt nie zmuszał do płacenia obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych czy emerytalno-rentowych.

Oczywiście Konstytucja RP wyraźnie gwarantuje nam prawo do pracy i to my podejmujemy decyzję czy chcemy pracować, czy też nie.
Żadne przepisy prawa nie określają jeżeli o to Ci chodzi, że każdy obywatel III RP musi pracować od 18 do 67 roku życia pod groźbą kary.
Rzeczywistość jest jednak taka, że przeciętny Kowalski żeby przeżyć musi podjąć jakąkolwiek pracę zarobkową.
Sytuacja którą tworzy rząd zwiększając wiek emerytalny zmusza Kowalskiego do pracy o kilka lat dłużej. Czyli de facto to rząd zmusza nas do tego, bo w końcu z czegoś trzeba żyć.
Zawsze możemy zakończyć pracę w wieku 40,50, czy 60 lat, ale nikt nie odda mi moich składek nie mówiąc już o żadnych odsetkach w tym wieku w którym zadecyduję, że chcę przejść na emeryturę.
Jeżeli w momencie gdybym zwrócił się do państwa z informacją, że kończę pracę zawodową i żądam zwrotu moich składek które odprowadzałem przez ostatnie 20,30 albo 40 lat z należnymi odsetkami i gdyby państwo takie żądanie zrealizowało to faktycznie przyznam Ci rację, że rząd nas nie zmusza do pracy do 67 roku życia.

pain - 2012-09-29, 08:57

Nie chce nic mówić ale jak dziś w wiadomościach widziałem te środowisko co ma być na tym marszu to oni chyba o wiek emerytalny nie walczą, są juz grubo po 60 :D bardziej to pochód "jakiejś" partii.
Sylwester - 2012-09-29, 09:53

Proponuję przeczytać temat od początku, bo różne środowiska idą z różnymi, ale oczywiście zbieżnymi hasłami.
Dla PiS to marsz przeciwko rządowi, dla innych najważniejsze będzie wyrażenie sprzeciwu wobec nieudzielenia miejsca na multipleksie jednej z telewizji, dla "S" będą to głównie hasła takie jak wiek emerytalny czy umowy śmieciowe.

miko 005 - 2012-09-29, 10:30

Najpierw w sprawie tej PRAWICY. Tradycja to się nazywa :razz: ludziom w Polsce wszystko co ma dzisiaj coś wspólnego z kolorem czerwonym w polityce, kojarzy się z lewą stroną. Czyli lewica ;) Cała reszta to ... prawica. Tego już raczej nie zmienią żadne regułki, Wikipedia, itp. :twisted:

Co do samego marszu. Następna okazja do zadymy, która niczego oprócz sporych strat materialnych w Warszawie nie przyniesie. A za te szkody zapłacimy oczywiście wszyscy.
Na władze i państwo można było liczyć za czasów sprzed 1990 roku. Potem to już "wolna amerykanka", która trwa do dzisiaj.
I tak jak kiedyś, garstka widzących swój własny interes w obaleniu tamtego ustroju dosyć łatwo zmanipulowała zwykłego obywatela. Tak i dzisiaj ten sam prosty robotnik i obywatel kraju, w którym ciągle panuje "dziki kapitalizm" jest skutecznie oszukiwany w postaci obietnic lepszego jutra.
Ten marsz ma służyć garstce osób w Polsce, więc z mojej strony nie ma on poparcia, nawet gdy rządy Platformy Obywatelskiej zaczynają też irytować (delikatne określenie).

Mateusz - 2012-09-29, 14:51

pain napisał/a:
Nie chce nic mówić ale jak dziś w wiadomościach widziałem te środowisko co ma być na tym marszu to oni chyba o wiek emerytalny nie walczą, są juz grubo po 60 :D bardziej to pochód "jakiejś" partii.


Musisz zmienić kanał, albo lepiej wyłączyć tv.

Nie tylko starsi ludzie idą na taki marsz.

Mateusz - 2012-09-29, 15:08

miko 005 napisał/a:


Co do samego marszu. Następna okazja do zadymy, która niczego oprócz sporych strat materialnych w Warszawie nie przyniesie. A za te szkody zapłacimy oczywiście wszyscy.
Na władze i państwo można było liczyć za czasów sprzed 1990 roku. Potem to już "wolna amerykanka", która trwa do dzisiaj.
I tak jak kiedyś, garstka widzących swój własny interes w obaleniu tamtego ustroju dosyć łatwo zmanipulowała zwykłego obywatela. Tak i dzisiaj ten sam prosty robotnik i obywatel kraju, w którym ciągle panuje "dziki kapitalizm" jest skutecznie oszukiwany w postaci obietnic lepszego jutra.
Ten marsz ma służyć garstce osób w Polsce, więc z mojej strony nie ma on poparcia, nawet gdy rządy Platformy Obywatelskiej zaczynają też irytować (delikatne określenie).



Co robiłeś w latach 80? Siedzialeś spokojnie na kanapie ciesząc się z panującego ustroju?

Czy oczekiwałeś zmian? A może jak część ludzi opozycji komunistycznej ryzykowałeś więzieniem roznosząc ulotki czy brałeś udział w strajkach?


Ja prawdopodobnie wybiorę się na marsz niepodległości. Siedzieć na d...ie leniwie nie zamierzam. Samo się w tym kraju nic nie zmieni.

A kłamstw i nieudolnych ludzi władzy mam dość. I tu nie chodzi tylko o własne dobro, przyszłość..

Jeśli teraz nie postaramy się walczyć o lepszą przyszłość i zmiany, wymuszenie odpowiedzialności na politykach i ukaraniu ludzi władzy za przestępstwa, to w jakim kraju przyjdzie żyć naszym dzieciom?


Niestety większość inteligencji, klasy średniej dawno została wymordowana w Polsce za okupacji niemieckiej czy radzieckiej. Dużo z nich zginęło podczas powstania, a część w wyniku represji uciekła w czasach PRL

Ci co zostali nie kwapią się zbytnio żeby o coś walczyć, poświęcić coś co mają.
Dużo ludzi chciałoby coś dostać od państwa, najeść się i mieć święty spokój.

Niestety, ale moim zdaniem czasy są takie że to my musimy coś dać od siebie i walczyć o kraj naszych przodków, żeby pozostawić go w stanie nie gorszym niż był.

Władza obecna nie jest władzą demokratycznie wybraną, biorąc pod uwagę że 50% ludzi nie ma na kogo głosować.

Władza ma powinność działać w interesie swojego narodu, kraju i niepodległości wywalczoną krwią, wysyłkami na Sybir, obozami koncentracyjnymi, Katyniem itd.

Jeśli nie to winna zostać obalona a przywódców jej powinien spotkać wiadomy los.


monikzy - 2012-09-29, 18:58

O zesz cos czuje ze to dopiero poczatek. Moze to i dobrze. Na poczatku bylam b. sceptycznie nastawiona do tego marszu. Myslalam ze to sami oszolomi. Ale jezeli ma to byc walka z korupcja, kolesiostwem i przekretami. To ja jestem na tak.
zwyczajna - 2012-09-29, 19:06

monikzy napisał/a:
walka z korupcja, kolesiostwem i przekretami
to trzeba by było zacząć od PIS :) Nie wierzę w skuteczność takich marszów, bo ktokolwiek się na stołek nie dostanie, nie oprze sie kasie ;)
red - 2012-09-29, 21:22

Mateusz napisał/a:
Niestety większość inteligencji, klasy średniej dawno została wymordowana w Polsce za okupacji niemieckiej czy radzieckiej. Dużo z nich zginęło podczas powstania, a część w wyniku represji uciekła w czasach PRL

Ci co zostali nie kwapią się zbytnio żeby o coś walczyć, poświęcić coś co mają.
Mateusz proszę cię - pomyśl zanim napiszesz, bo czasem nawet dobre chęci są w twoim wykonaniu opakowane w niezręczne słowa.
Ci którzy przeżyli okupację niemiecką w dużej mierze już nie żyją, a nawet jeśli żyją, to w tym wieku raczej nie czas na walki a na bawienie wnuków.

Nie sądziłem że będziesz popierał marsz w obronie TV TRWAM. Moim zdaniem jak zwykle temat zastępczy - PIS chce pokazać, że tylko on liczy się na prawej stronie i zdystansować SP.

narodowiec - 2012-09-30, 09:57

pain napisał/a:
wiadomościach widziałem

Wyłącz telewizor, włącz myślenie.
pain napisał/a:
oni chyba o wiek emerytalny nie walczą, są juz grubo po 60

Może i nie walczą bezpośrednio dla siebie, ale na pewno dla swoich dzieci, wnuków i reszty społeczeństwa. To chyba oczywiste?

red napisał/a:
PIS chce pokazać, że tylko on liczy się na prawej stronie i zdystansować SP.

Prawda jest taka, że PiS wcale nie musi pokazywać nikomu, że tylko on się liczy na "prawicy", z racji tego, że nie ma żadnej partii("prawicowej" (SP, PJN)), która byłaby w stanie zachwiać ich dzisiejszą pozycję.

red napisał/a:
Moim zdaniem jak zwykle temat zastępczy

Temat zastępczy? Czy wg. Ciebie wiek emerytalny podniesiony do 67 roku życia, drastyczne bezrobocie (które cały czas idzie w górę), represje wobec ludzi, którzy mają odmienne zdanie niż rząd (np. Twórca portalu antykomor, czy "Staruch", który jest ewidentnie więźniem politycznym), drożyzna i niskie zarobki nazywasz tematem zastępczym ? Nie, to nie jest temat zastępczy. To są realne problemy, na które PełO nie ma żadnego rozsądnego rozwiązania, i już nie znajdzie.

Maciej - 2012-09-30, 21:16




red a według twojej tv ??


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group