Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Internetowy romans z samobójczym finałem

Malinka - 2007-01-07, 22:28
Temat postu: Internetowy romans z samobójczym finałem
http://wiadomosci.wp.pl/w...73&ticaid=12fff

Siedemnastolatek z północno-wschodnich Chin popełnił samobójstwo, gdy okazało się że jego internetowa miłość okazała się oszustwem.

Jak podały media pekińskie, młody Chińczyk spędzał całe dnie w kawiarniach internetowych, uczestnicząc w wielu czatach w sieci. Za pośrednictwem Internetu chłopiec w lipcu zeszłego roku nawiązał kontakt z - jak się wydawało - 19-letnią dziewczyną, podpisującą się "Fruwająca spódniczka".

Po miesiącach znajomości w sieci, zakochany chłopiec postanowił poznać swą wirtualną miłość. Do randki doszło 26 grudnia w mieście Mudanjiang w prowincji Heilongjiang, około stu kilometrów od domu chłopca. Ku jego wielkiemu rozgoryczeniu, internetowa miłość okazała się starszą od niego o ponad dziesięć lat i w dodatku mało urodziwą kobietą. Mimo interwencji rodziców, usiłujących pocieszyć syna, rozczarowany chłopiec 30 grudnia uciekł do lasu i tam powiesił się. (reb)


Moim zdaniem - niepoważny człowiek - strasznie nieodporny psychicznie - jeszcze by mógł mieć tysiące innych ... a ona była tylko 10 lat starsza :P Więc nie tak źle:) mogli zostać przyjaciółmi :)

Collina - 2007-01-07, 22:35

dlatego można nawziązywać znajomości przez Internet, ale nie można do nich podchodzić zbyt emocjonalnie, przynajmniej do jakiegoś spotkania.
Malinka - 2007-01-07, 22:39

Wiekszość ludzi robi to z nudów
Reszta aby porobić sobie jaja z jakiś napalonych małolat
A inni biorą to na poważnie i potem taki jest z tego finał :?
Chociaż nie moge zaprzeczyć przez neta można poznać wiele ciwkawych ludzi , może przyjaciół a nawet znależć swoja wielka miłość... :D

glizda - 2007-01-07, 22:40

Collina napisał/a:
dlatego można nawziązywać znajomości przez Internet, ale nie można do nich podchodzić zbyt emocjonalnie, przynajmniej do jakiegoś spotkania


Zgadzam sie z tobą. Takie znajomości trzeba traktować lekko i na luzie i za wiele sobie nie obiecywac po nich.

Malinka - 2007-01-07, 22:45

Dla niektórych internet i czat to jest wielka nowość
Napalą sie nie za bardzo zdrowo a potem wielkie boomm
ROZCZAROWANIE
Ale na szczęście 99,9 % jakoś sie pozbiera po tym wielkim zawodzie miłosnym :lol:

glizda - 2007-01-07, 22:46

Malinka napisał/a:
Ale na szczęście 99,9 % jakoś sie pozbiera po tym wielkim zawodzie miłosnym


Ale zawsze ten 1% pozostanie w cierpieniu ...

Malinka - 2007-01-07, 22:54

glizda napisał/a:
Ale zawsze ten 1% pozostanie w cierpieniu ...

Moim zdaniem to ludzie słabi psychicznie albo tacy którzy nie są spełna rozumu...
,,Trzeba być twardym, a nie miętkim"

glizda - 2007-01-07, 23:01

Malinka napisał/a:
,,Trzeba być twardym, a nie miętkim"


Racja!!
Ale niektórzy zakochują sie w wirtualnych znajomościach

Malinka - 2007-01-07, 23:07

Osobiście nie znam osoby która by była taka naiwna
Miałam kiedyś koleżnake która bardzo często umawiała sie z chłopakami przez neta ale gdy oni nie przychodzili albo coś tam.... to olewała sprawe na jego miejscu miała 100 innych... :D
A wyobrźnie miała dzieczyna wyimaginowaną trochę była infantylną osobą ale bardzo miłą :)

Lesiu - 2007-01-08, 14:59

Malinka napisał/a:
Dla niektórych internet i czat to jest wielka nowość


Dla młodego Chinczyka to raczej nie była wielka nowość. W Chinach era internetu wystąpiła o wiele szybciej niż u nas.

A do tematu to wydaje mi sie, ze moze ten nick który sobie owa 19-nastka przypisała była dla niego inspiracja "Fruwająca spódniczka", :roll:

daff - 2007-01-08, 15:50

Malinka napisał/a:
A wyobrźnie miała dzieczyna wyimaginowaną

malinka, wytłumacz mi proszę, co to znaczy.... :)




wracając do tematu, moja koleżanka wyszła za mąż za chłopaka, którego poznała przez Internet :)
da się??


ale ja oczywiście jestem jak najbardziej za ostrożnym traktowaniem takich znajomości.

Lesiu - 2007-01-08, 15:54

daff napisał/a:
moja koleżanka wyszła za mąż za chłopaka


No właśnie, ja znam przypadek kumpeli co też poznała się z chłopakiem przez neta i sie pobrali. Związek małżeński nie przetrwał nawet roku i co nie da sie :!: :roll:

daff - 2007-01-08, 16:02

Cytat:
No właśnie, ja znam przypadek kumpeli co też poznała się z chłopakiem przez neta i sie pobrali. Związek małżeński nie przetrwał nawet roku i co nie da sie n Rolling Eyes

watpie by to była wina Internetu :) pary nieraz znaja sie kupe lat i po ślubie przestaje im sie układać, nie ma reguly...

glizda - 2007-01-08, 16:07

daff napisał/a:
ale ja oczywiście jestem jak najbardziej za ostrożnym traktowaniem takich znajomości.


ja także
Różnych ludzi poznaje sie przez neta. Do każdej znajomości trzeba na początku podejsć na spokojnie i na luzie

Lesiu - 2007-01-08, 16:41

Cytat:
nie ma reguly...


Reguły są po to żeby je łamać :D :>


daff napisał/a:
watpie by to była wina Internetu


Tu sie z Tobą zgodze :)

Mateusz - 2007-01-08, 17:08

Dziecko niepowazne... Z błahego powodu sie powiesic... Nie no tchórz z niego i taka du** wołowa.
Lesiu - 2007-01-08, 17:16

Malinka napisał/a:
Siedemnastolatek z północno-wschodnich Chin popełnił samobójstwo,



Mateusz napisał/a:
Dziecko niepowazne...


Mateusz, Ty też masz 17 lat i uważasz sie za dziecko :?:

Mateusz - 2007-01-08, 17:52

Lesiu napisał/a:
Malinka napisał/a:
Siedemnastolatek z północno-wschodnich Chin popełnił samobójstwo,



Mateusz napisał/a:
Dziecko niepowazne...


Mateusz, Ty też masz 17 lat i uważasz sie za dziecko :?:


No nie, ale zachowanie tego goscia jest typowe dla dziecka. Sam wiesz do czego zmierzam... Jak ma sie 17lat to chyba ma sie poukładane w głowie.

MAR-COM - 2007-01-08, 17:53

Mateusz napisał/a:
Dziecko niepowazne... Z błahego powodu sie powiesic... Nie no tchórz z niego i taka du** wołowa.


... akurat dla niego to może była pierwsza miłość i nie wiedział co z sobą zrobić ...
i rozwiązaniem najlepszym dla tej chwili było się powiesić ...
chińczycy mają inna mentalność ...

AnnBlue - 2007-01-08, 17:59

Mateusz napisał/a:
Jak ma sie 17lat to chyba ma sie poukładane w głowie

przepraszam Mateusz ale ja tez kiedys miałam 17 lat...i wiem, że to był szalony okres ;) Nie miałam wtedy wcale poukładane w głowie. Fakt, nie myslałam o samobójstwie z powodu niepowodzeń w miłości...ale wiem, że takie myśli są typowe dla osób w tym wieku. Młodzież jest jeszcze niedojrzała emocjonalnie, psychicznie...kazde niepowodzenie uważa się wtedy za koniec świata. Jedni potrafią sobie z tym poradzić a inni nie, tak jak ten 17-letni chłopak.

Malinka - 2007-01-08, 23:08

Lesiu napisał/a:
Dla młodego Chinczyka to raczej nie była wielka nowość. W Chinach era internetu wystąpiła o wiele szybciej niż u nas.


No tak ale sa luzie dla których internet jest nowościa ... :) i nie musi chodzić o Chińczyka :)
daff napisał/a:
malinka, wytłumacz mi proszę, co to znaczy....

To znaczy że dziewczyna wymyślała sobie różne historie, nieraz mijające sie z prawdą .. ale one były tak ciekawe i taką ekspresję w nich ,,uskuteczniała" że nie dało sie jej nie wierzyć.. a wymyślała historie nie z tej ziemi :) ]


daff napisał/a:
wracając do tematu, moja koleżanka wyszła za mąż za chłopaka, którego poznała przez Internet
da się??

Jasne że sie da :)

Dominika - 2007-01-08, 23:33

Mateusz napisał/a:
Jak ma sie 17lat to chyba ma sie poukładane w głowie.


to akurat nie jest prawidlowowscia :-) , to jak radzimy sobie z problemami jest zalezne od poziomu naszej inteligencji emocjonalnej. jak juz gdzies pisalam, nie wyobrazamy sobie tego ile jestesmy w stanie wytrzymac. troche zaparcia, pozytywnego "kopa" od przyjaciol i do przodu!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group