|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Pręgierz - Polacy w Afganistanie
hasta - 2007-02-05, 18:49 Temat postu: Polacy w Afganistanie Co sądzicie na temat wysyłania naszych żołnierzy do Afganistanu? Ja uważam to za skandal, że Polska bez wzgledu na koszty wysyła tam swoich żołnierzy . Niech robia to bogate kraje takie jak Niemcy, Wielka Brytania czy USA lub też Francja. Czego my tam szukamy skoro to są interesy USA a nie nasze. Wojsko ma bronić granic swojej ojczyzny a nie ładowac sie w inną kulturę, religie i zwyczaje. Moze bedziemy ich nawracać na chrzescijanstwo ? Jak afganczykom tak dobrze to czego my tam chcemy ? Czego szukamy ? Kazdy kraj suwerennym jest i nie powinien byc przez nikogo zniewalany. Komu to przyniesie korzysc ? Pewnie tylko politykom a Kaczynskiemu nastepne 5 min. spotkania z prezydentem USA...
Jaro - 2007-02-05, 22:17
To się nazywa sojusz, może kiedyś my będziemy potrzebować czyjejś pomocy.
hasta - 2007-02-05, 22:20
Cytat: | To się nazywa sojusz, może kiedyś my będziemy potrzebować czyjejś pomocy. |
Jak dla mnie to jest zwykłe podlizywanie się Amerykanom... Myślisz, że jak my będziemy potrzebować pomocy to ją dostaniemy? Szczerze w to wątpie... Tracimy tylko pieniądze i ludzi.
Jaro - 2007-02-05, 22:27
hasta napisał/a: | Myślisz, że jak my będziemy potrzebować pomocy to ją dostaniemy? Szczerze w to wątpie... |
A to sie nazywa pesymizm.
hasta - 2007-02-05, 22:31
Jaro napisał/a: | hasta napisał/a:
Myślisz, że jak my będziemy potrzebować pomocy to ją dostaniemy? Szczerze w to wątpie...
A to sie nazywa pesymizm.
|
Ja jednak myślę, że to realne spojrzenie na sprawę. Jesteśmy przekonani że Ameryka nam pomoże i sami ponosimy niepotrzebne straty Weźmy przykłady z historii...
Dominika - 2007-02-05, 22:52
Zgadzam sie z hasta. Nie znam sie na polityce na tyle, by zaciekle polemizowac, jednak... to co obserwuje : nasz rzad powinien zrobic porzadek wewnatrz a dopiero pozniej zajac sie polityka zagraniczna i ewentualnymi sojuszami. A gdy przyjdzie co do czego, to znowu obudzimy sie z lapka w nocniku.
red - 2007-02-05, 22:55
Sojusz jest sojuszem i powinnismy się wywiązywać ze zobowiązań. Mam nadzieję, że kiedys to zaprocentuje (chociaż wolałbym, że nie było takiej potrzeby). Poza tym nikt nikogo nie pcha tam na siłe - o ile wiem to nasi żołnierze sami się zgłaszaja na takie wyjazdy bo dobrze sie na tym zarabia.
hasta - 2007-02-05, 23:00
red napisał/a: | Sojusz jest sojuszem i powinnismy się wywiązywać ze zobowiązań. |
No tak... Tylko dlaczego nie wywiązują się z niego kraje, które posiadają do tego warunki? Z naszą dziurą budżetową wysyłanie żołnierzy na tzw. "misje pokojowe" jest śmieszne... To prawda, że zołnierze sami sie zgłaszają, ale tu chodzi mi o coś innego - o ingerencje naszego państwa w sprawy innych, które nie powinny nas interesować...Jesteśmy tam okupantami - i tyle!
Jaro - 2007-02-05, 23:12
hasta napisał/a: | No tak... Tylko dlaczego nie wywiązują się z niego kraje, które posiadają do tego warunki? |
Które sojusznicze kraje się nie wywiązują z umowy
hasta - 2007-02-05, 23:17
np. Niemcy, Francja, Kanada, Hiszpania, Słowacja...
Karzełek - 2007-02-05, 23:18
Takie są nasze zobowiązania z tytułu przynależności do NATO. Owszem jest to wydatek dla naszego budżetu, ale taki jest koszt bycia w pakcie i skoro do niego przyłączyliśmy to zapewne byliśmy przygotowani na takie ewentualności. Z tego co się orientuję nie tylko polskie wojska wyjeżdżają na tę misję.
hasta - 2007-02-05, 23:20
Jeszcze USA i Wlk. Brytania bierze w tym udział... A gdzie 23 innych członków?
dawid - 2007-02-05, 23:32
hasta napisał/a: | Jeszcze USA i Wlk. Brytania bierze w tym udział... A gdzie 23 innych członków? |
W domu przed telewizorem Hasta. I mają rację!!!
Pozdro
Kruk - 2007-02-06, 00:15
hasta napisał/a: | np. Niemcy, Francja, Kanada, Hiszpania, Słowacja... |
http://pl.wikipedia.org/w..._Bezpieczeństwo
karcia - 2007-02-06, 01:09
Jestem za sojuszem z USA, bo naprawdę w razie potrzeby mamy wsparcie. Lepiej trzymać z nimi. Tak, czy owak w naszym kraju nie dzieje się dobrze... Przynajmniej w kryzysowej sytuacji mamy ich wsparcie militarne. Polscy żołnierze zawsze byli znani pod kątem dyscypliny i niezłej kondycji, więc w sumie nie dziwi mnie, że nas biorą do takich spraw.
majk-el - 2007-02-06, 09:02
kiedyś Kwaśniewski powiedział "wciąż pamiętamy tych co nie chcieli ginąć za Gdańsk". Jak dla mnie to najlepsze uzasadnienie dla wysyłania żołnierzy na misje pokojowe.
hasta - 2007-02-06, 12:19
Mnie to się wydaje, że bierzemy udział w tej wojnie bo niepotrafimy poprowadzić zręcznej dyplomacji gabinetowej i w ten sposób poprawić naszego mocno ostatnio nadszarpniętego za granicą wizerunku. Pozornie najłatwiej zyskać sympatię nadstawiając za innych karku. Mi sytuacja ta przypomina sytuacje sprzed 3,5 roku, kiedy wysyłalismy żołnierzy do Iraku. Celem misji miało być zdobycie dla Polski irackich pól naftowych. A jak to sie skończyło? Nasi żołnierze tkwią już w okrytym rebelią kraju czwarty rok. O ropie nawet nie ma co mówić. Co wiecej sa nawet problemy z pokryciem kosztów wysłania do Iraku naszego sprzętu, co obiecywali Amerykanie. Nikt nie wyciągnął z tamtej lekcji wniosków. Polski rząd znów składa deklarację wsparcia USA i NATO, nim otrzymał wzamian jakąkolwiek obietnicę. Jak to jest że prestż innych krajów np. Hiszpanii, Francji czy Turcji nie ucierpiał po decyzji o niewysłaniu posiłków do Afganistanu?
hasta - 2007-02-06, 22:05
*nie potrafimy
Lesiu - 2007-02-07, 00:02
hasta napisał/a: | Pozornie najłatwiej zyskać sympatię nadstawiając za innych karku. |
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego to jest wydaje się z pozoru motto polskiego rządu , nic dla nas a dla innych wszystko . łacina po co nasi się tam pachają, mało jest problemów w kraju
Kruk - 2007-02-08, 01:21
W kraju, w kraju ciągle to powtarzacie ale czy to że mamy nie za ciekawą sytuację w Polsce(z czym też się nie do końca zgadzam ale nie o tym dyskusja) to znaczy że mamy zniknąć z areny międzynarodowej!? Skoro się coś podpisuje to się wypełnia zobowiązania, takie jest moje zdanie!
hasta - 2007-02-08, 12:34
A ile rzeczy nam obiecywali Amerykanie... jak już pisałam transport sprzętu do Iraku, z którym niestety są problemy. Ponaddto zniesienie wiz do USA, poparcie budowy gazociągu z Azji Środkowej do Polski, omijającego Rosję, co zapewniłoby nam energetyczne bezpieczeństwo i przełom w offsecie (wciąż czekamy na wielomiliardowe inwestycje). Z ich zobowiązań nie dostajemy NIC, dlaczego więc sami jesteśmy nadgorliwi?!
Kruk - 2007-02-08, 15:53
hasta napisał/a: | A ile rzeczy nam obiecywali Amerykanie... |
To co obiecali i jeśli podpisali sie pod tym to pewnie wypełnią ale o wizach to nie słyszałem żeby jakiś dokument podpisywali...
miko 005 - 2007-02-08, 18:29
Jaro napisał/a: | To się nazywa sojusz, może kiedyś my będziemy potrzebować czyjejś pomocy |
My, też kiedyś potrzebowaliśmy takiej pomocy, no niestety jakoś nasi sojusznicy nie bardzo kwapili się do tego.
I może dlatego naród polski, który doskonale rozumie jak z wielką nadzieją czeka się na wybawicieli, nie chce tych oczekujących zawieść.
Generalnie jestem przeciwnikiem ingerowania w wewnętrzne sprawy innych krajów.
Jeśli moja wiedza jest dostatecznie duża to Afganistan czy Irak nie mają z nami ani z NATO żadnych podpisanych sojuszy, więc o jakie zobowiązania chodzi?
Tylko że każdy medal ma dwie strony, i właśnie z tej drugiej strony, tam giną ludzie, niewinni ludzie, którzy czekają na jakieś wybawienie, pomoc.
I szczerze mówiąc, im dłużej zastanawiam się nad tym zagadnieniem, tym bardziej nie wiem co myśleć, a w zasadzie to chyba wiem, i tak:
Jeśli bierzemy udział w takich operacjach, tylko dla zaspokojenia naszych NATO-wskich sojuszników, i może przy okazji coś też z tego uszczknąć, to jestem PRZECIW
A, jeśli jedziemy z czystej humanitarnej pomocy, z myślą o tych mordowanych, torturowanych ludziach i nie będziemy się utożsamiać ze średniowiecznymi „krzyżowcami”, to jestem w stanie trochę zrozumieć takie działania i będę ZA.
hasta - 2007-02-08, 18:35
Cytat: | A, jeśli jedziemy z czystej humanitarnej pomocy, z myślą o tych mordowanych, torturowanych ludziach i nie będziemy się utożsamiać ze średniowiecznymi „krzyżowcami”, to jestem w stanie trochę zrozumieć takie działania i będę ZA. |
miko 005, nie wszystko jest takie proste jakby sie chciało
Jaro - 2007-02-08, 18:54
miko 005 napisał/a: | Jeśli moja wiedza jest dostatecznie duża to Afganistan czy Irak nie mają z nami ani z NATO żadnych podpisanych sojuszy, więc o jakie zobowiązania chodzi? |
Mówiłem o sojuszu, który mamy choćby z USA i przypomnę niektórym, że polacy są w Iraku jako misja pokojowa.
Moje zdanie podsumowywujące, jestem za tym, aby polscy żołnierze brali udział w takowych misjach pokojowych.
miko 005 - 2007-02-08, 19:18
Jaro napisał/a: | Mówiłem o sojuszu, który mamy choćby z USA |
Jaro, nie róbmy tu jakiegoś sporu , tym bardziej że myślimy trochę podobnie mówiąc o pomocy dla innych.
Nie mniej, gwoli ścisłości. Polska nie ma żadnego sojuszu z USA. Polska ma zobowiązania wobec paktu NATO, a Ameryka tylko do tego paktu też należy. I my, nie musimy robić wszystkiego tego co sobie Amerykanie zażyczą. Tym bardziej że państwo amerykańskie nijak nie jest zagrożone ze strony żadnego innego agresora, bo tylko wtedy mamy obowiązek bezgranicznie udzielić temu państwu pomocy.
Jaro - 2007-02-08, 19:33
miko 005 napisał/a: | Polska nie ma żadnego sojuszu z USA. Polska ma zobowiązania wobec paktu NATO, a Ameryka tylko do tego paktu też należy. |
miko 005, 12 III 1999 - W Independence (stan Missouri - USA) Minister Spraw Zagranicznych RP, prof. B. Geremek przekazal na ręce Sekretarz Stanu USA, p. M. Albright akt przystąpienia Polski do Traktatu Północnoatlantyckiego.
Z tą chwilą Rzeczpospolita Polska stała sie formalnie stroną Traktatu - członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Czyli już osiem lat jesteśmy sojusznikami USA.
hasta - 2007-03-31, 19:06
Natknęłam się na wiersz Tuwima który bardzo pasuje do tego tematu więc wrzucam
Do prostego człowieka
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
przylepiać zaczną obwieszczenia,
gdy "do ludności", "do żołnierzy"
na alarm czarny druk uderzy
i byle drab, i byle szczeniak
w odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
że trzeba iść i z armat walić,
mordować, grabić, truć i palić;
gdy zaczną na tysięczną modłę
ojczyznę szarpać deklinacją
i łudzić kolorowym godłem,
i judzić "historyczną racją"
o piędzi, chwale i rubieży,
o ojcach, dziadach i sztandarach,
o bohaterach i ofiarach;
gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
pobłogosławić twój karabin,
bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
że za ojczyznę - bić się trzeba;
kiedy rozścierwi się, rozchami
wrzask liter z pierwszych stron dzienników,
a stado dzikich bab - kwiatami
obrzucać zacznie "żołnierzyków". -
- O, przyjacielu nieuczony,
mój bliźni z tej czy innej ziemi!
wiedz, że na trwogę biją w dzwony
króle z panami brzuchatemi;
wiedz, że to bujda, granda zwykła,
gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
że im gdzieś nafta z ziemi sikła
i obrodziła dolarami;
że im coś w bankach nie sztymuje,
że gdzieś zwęszyli kasy pełne
lub upatrzyły tłuste szuje
cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj, broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!
stanmarc - 2007-04-01, 12:15
Generał de Gaulle mawiał: "Państwa nie mają przyjaciół, mają tylko interesy"
Myślę, że nasi politycy znają tę prawdę i odpowiednio, w miarę możliwości, zabezpieczają nasze interesy. Niewątpliwie nie jesteśmy mocarstwem i nie możemy dyktować warunków większym zatem zbytnie pieniactwo jest niewskazane. Polityka, ta krajowa, jak i międzynarodowa to określony układ sił zdeterminowany wieloma czynnikami - wielką sztuką jest umiejętnie się w nim poruszać tak aby osiągnąć zamierzony efekt.
|
|