|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
O wszystkim i dla wszystkich - [windykacja należności] Pomoc i wskazówki
Poju - 2010-01-08, 00:59 Temat postu: [windykacja należności] Pomoc i wskazówki Witam,
Wiecie jak zacząć ściągać dług z dłużnika ? Lepiej spróbować firmy windykacyjnej, sądu, policji ? Komornik jest opłacalny ?
Szczerze mówiąc zostałem totalnie oszukany na kwotę 10 tyś złotych. Jedynie co mam to umowa cywilno-prawna. A dłużnik teraz wydaje się być osobą oszukańczą i oszukującą przez ostatnie 2 lata swojego życia.
Ma ktoś jakieś pomysły ? Chciałby ktoś skupić wierzytelność, albo zna kogoś kto je skupuje ?
Szukam każdej pomocy, gdyż to pierwsza moja taka sytuacja w życiu, a to forum jest moim jedynym zaufanym. Jestem wstanie zapłacić za każdą propozycje pomocy.
rafalekjan - 2010-01-08, 01:18
Najlepiej idź do źródła => Komornik Sądowy, np
Józef Stolarczyk, ul. POW 31 (naprzeciwko starej budowlanki)
Telefon: (043) 843-80-34
Administrator - 2010-01-08, 09:08
Po co do komornika? Owszem zajmuje się on ściąganiem należności, ale podlegającym wykonaniu wyrokiem sądowym. Ty go nie masz !
Firmy windykacyjne mogą zrobić dokładnie tyle co Ty, czyli napisać list, zadzwonić lub odwiedzić i ostatecznie założyć sprawę w sądzie, dostać wyrok i pójść z nim do komornika. Nic ponadto co sam możesz zrobić.
Skupem wierzytelności zajmuję się wiele firm. Tutaj masz firmę z Łodzi, mają infolinię itd:
http://www.obligo.pl/pl/w...zytelnosci.html
Z tego co się orientuję to takie firmy skupują długi za 20-30 % ich wartości...
Co masz zrobić?
1. Idziesz do kancelarii prawnej. Piszecie razem pismo do dłużnika z żądaniem zapłaty w ciągu np. 2 tygodni, w przeciwnym grozisz założeniem sprawy. Pisemko koniecznie podstemplowane przez kancelarię. Wysyłasz listem poleconym z potwierdzeniem zwrotnym odbioru.
2. W przypadku braku reakcji składasz pozew sądowy, kopię wyślij listem poleconym dłużnikowi, powinien tym razem już zareagować, jeśli nie to po zakończeniu sprawy idziesz z wyrokiem do komornika.
Wg mnie czym szybciej to zrobisz, tym masz większe szanse na odzyskanie.
ourson - 2010-01-08, 09:10
Poju, komornik zacznie działać dopiero po sądzie. Więc na razie nie masz po co tam iść.
Firm windykacyjnych jest sporo. Sporo jest również firm które mogą od Ciebie skupić ten dług. W zależności od ich oceny ryzyka zażądają różnych opłat. Trudno cokolwiek Ci doradzić nie znając dokładnie sytuacji.
Umowa, jeśli nie ma żadnych błędów to jest wystarczająca podstawa do ścigania dłużnika.
Spróbuj zadzwonić np tu:
Kaczmarski Inkasso
ul. Armii Ludowej 21
51 - 214 Wrocław
tel.: (071) 78 50 001, fax: (071) 78 50 100
e-mail: biuro@kaczmarski.pl
NIP 899-020-60-28
i dowiedzieć się czy mogą coś z tym zrobić.
Administrator - 2010-01-08, 09:13
Z tego co wiem podstawą do egzekucji mogą być tylko: wyroki sądowe, nakazy sądowe, akty notarialne. Prawnikiem nie jestem, ale mamy tu takich - trzeba poczekać
Poju - 2010-01-08, 10:09
http://www.obligo.pl/pl/w...zytelnosci.html
Zadzwoniłem i skupują tylko od 50 tyś złotych. Znacie jakieś co skupują kwoty 10-20 k ?
Szukałem w necie firm, ale wszystkie mi mówią, że nie skupują od osób prywatnych.
ourson, do kogo ten numer w poscie ?
http://forum.gazeta.pl/fo...galna_.html?v=2
http://www.monetto.pl/profile/view/85484165
to dane które w google o nim znalazłem, jak widać to ewidentny oszust
Ma zameldowanie w Rzeszowie, a zamieszkuje w wynajętym mieszkaniu w Warszawie.
Zna ktoś kogoś z Wawy albo Rzeszowa, kto za kase by się do niego przejechał ?
Ktoś mi doradził: Idz na siłkę, powiedz ogrom, że wisi Ci koleś prawnie 20k, dam wam 7k jak mi to odzyskacie i na pewno się rzucą. Co o tym myślicie ?
Administrator - 2010-01-08, 10:30
Widziałeś go kiedykolwiek na oczy? Zdjęcie, wzrost, kolor oczu z dowodu zgadzały się z rzeczywistością?
Sądząc po tym pierwszy linku to facet pierze brudne pieniądze, najwyraźniej sam ma "ciekawe" powiązania. Jeśli robiłeś przelew to ta kasa też przeszła prawdopodobnie przez konta jakiś "słupów".
W jaki sposób się w to wpakowałeś? Dałeś mu pożyczkę?
Poju - 2010-01-08, 11:39
Spotkałem się z nim. Dane z dowodu się zgadzały. Dużo wcześniej z nim rozmawiałem przez internet.
Oferował pożyczkę na wysoki procent. Pożyczkę miał przeznaczyć na rozwój biznesu, który uważam do dzisiaj za bardzo rentowny.
Kase przelałem na pewno na jego konto. Bo jak mi odesłał 1 spłatę 2k, to na przelewie były dane jego i jego zamieszkania z dowodu.
Nie sądzę, aby prał brudne pieniądze. Tak to miałby kasę, a ten link to wydaje mi się że po prostu szuka kogoś, aby komornik nie wszedł mu na jego własne konta.
Może rozesłać wiadomość do każdego jego znajomego na nk, że jest oszustem itp ?
Spróbować podzwonić po rodzicach ?
Iść z tym na policję, czy tylko mnie wyśmieją ?
Nie chodzi mi o kase, bo pieniądze nie mają znaczenia aż tak. Ale nie chce aby ten koleś na słucho tak to dostał.
Gregg Sparrow - 2010-01-08, 12:08
Wiesz co? Przeprawszam ale musze ci to powiedzieć.
NAIWNOŚĆ BOLI!
Poju - 2010-01-08, 12:33
gregg, wiem Ale szukam sposobu, aby zminimalizować straty.
Uczymy się na błędach
red - 2010-01-08, 13:05
Jesli chodzi o kancelarie komornicze to w Wieluniu działają już 3 - oprócz Stolarczyka na POW są jeszcze kancelarie w budynku spółdzielni mieszkaniowej na Struga i koło radia na Kilińskiego. Ale to i tak nie ma większego znaczenia, bo na tym etatpie raczej nikt nawet nie będzie z Tobą rozmawiał. Komornik wchodzi do akcji dopiero kiedy uzyskasz prawomocny wyrok sądu, a to tego droga daleka...
Generalnie możliwości odzyskania długu są dwie - legalna i nielegalna. Tej drugiej nie polecam (mowa o jakiś osiłkach), bo w takich przypadkach trzeba wiedzieć z kim rozmawiać żeby czasami nie wpakować sie w jeszcze większe kłopoty. Ale każdy ma swój rozum... Jesli wiesz z kim gadać to rozważ tą ewentualność, ale na własną odpowiedzialność.
Druga - legalna. Albo sam poprowadzisz swoją sprawe, albo zlecisz to zawodowcom. Mam tu na myśli firmę windykacyjną albo prawnika - kancelarie adwokacką lub radcowską. To oczywiście kosztuje - ile, to już do uzgodnienia.
Najłatwiej jest dług po prostu sprzedać firmie windykacyjnej i niech się martwi. Ale kwota nie jest bardzo duża i w tym przypadku możesz dostać jakił mały ułamek wartości długu - 20-30%. Zapewne znalazłaby sie firma która by się zajęła windykacją na mocy umowy cesji lub jakiegoś zlecenia - osobiście polecałbym ci jakieś mniejsze ale sprawdzone firmy, bo molochy w stylu Kaczmarski Inkasso albo KRUK działają szablonowo - wezwanie do zapłaty, może jakieś telefony do dłużnika i potem poradzą pozew. Ale jak ktoś jest że tak powiem doświadczonym dłużnikiem, to dobrze wie, że firma windykacyjna tak naprawde nie może zrobić nic więcej niż dłużnik - może jedynie próbować negocjowac spłate. I jak dłużnik się utwardzi to nawet nie musi z nimi rozmawiać.
Ostatecznością ale bardzo czesto stosowaną jest pozew o zapłatę do sądu. Wbrew pozorom nie jest to takie drogie jeśli zrobi się to samemu, ale niestety pewne koszty trzeba ponieść (wpis sądowy). Jesli działasz przez profesjonalnego pełnomocnika to także jego koszty - do uzgodnienia a adwokatem lub radcą. Pozytywne jest to, że jeśli działa adwokat lub radca to żądane koszty zastępstwa procesowego w przypadku korzystnego dla ciebie wyroku pokrywa pozwany (dłużnik). Oczywiście trzeba je jeszcze wyegzekwować (to robota dla komornika, i to nie dla wieluńskiego, tylko z tego co pamiętam wyboru komornika dokonuje się w obszarze właściwości sądu apelacyjnego dla dłużnika). Koszty komornika tez trzeba na poczatku pokryć z własnej kieszeni.
Można spróbować na policji jeśli z dokumentów wynika, że to co robi dłużnik podlega pod kodeks karny czyli że jest to jakieś wyłudzenie itp - o tym musiałbym doczytać.
Jesli chcesz to moge ci pomóc za darmo - chętnie zrobie to szkoleniowo. Jak coś odzyskamy to postawisz flaszke Za skuteczność nie ręcze, bo od kilku lat nie siedze już w temacie windykacji, ale z tego co wiem to procedury się nie zmieniły.
Zła wiadomość jest taka, że jak dłużnik jest gołodupcem, to nawet komornik nic nie ściągnie. Ja od roku próbuje wyegzekwować od dłużnika pieniądze i mimo pewnych działań komornika na razie bezskutecznie. Kwota nie jest wysoka, ale też chodzi o zasady.
Na sam początek proponuję wysłać wezwanie do zapłaty - ostateczne, przedsądowe. Wyznaczyć termin do zapłaty (kilkudniowy, skoro i tak nie płaci) i po jego upływie można działac dalej. Wezwanie czywiście poleconym, najlepiej za zwrotnym poświadczeniem odbioru. Takie wezwanie będzie tak czy siak potrzebne do ewentualnego pozwu. Na pewno lepiej wygląda jak podpisze je adwokat lub radca, ale wiedz że nie zrobi tego raczej za darmo. A jak dłużnik nie chce płacić to i tak nic nie da nawet jakby to podpisał sam minister sprawiedliwości. Wzór wezwanie można znależć w necie, ewentualnie podaj mali na PW to ci wyśle.
Tak jak pisałem - mogę ci pomóc za free po przejrzeniu dokumentów, ale dopiero w przyszłym tygodniu. W razie czeg pisz na PW.
Pozdrawiam
Poju - 2010-01-08, 15:42
Ma ktoś adres do firmy, która skupi mi tą wierzytelność ? Bo dzwoniłem do paru i wiele z nich nie skupuje.
red - 2010-01-08, 16:02
Możesz spróbować tu:
http://www.saf.com.pl/
http://www.creditreform.pl/index.php
http://www.lex-profit.pl/Mambo/index.php
Ale jak juz chyba zauważyłeś firmy windykacyjne niechętnie skupuja wierzytelności od osób fizycznych.
Administrator - 2010-01-08, 16:23
Szanse na to, że ktoś to kupi są znikome. W sumie to masz jedynie świstek papieru. Trzeba było chociaż u notariusza to podpisać.
ourson - 2010-01-08, 16:40
Poju, ot po prostu jedna z firm windykacyjnych.
Myślę że red opisał dokładnie Twoje możliwości windykacyjne...
Polecam jednak kontakt z prawnikiem - być może w grę wchodzi jakieś zawiadomienie do prokuratury?
Poju - 2010-01-08, 16:51
Administrator napisał/a: | Trzeba było chociaż u notariusza to podpisać. |
Kontaktowałem się z notariuszem z Wielunia telefonicznie. Powiedział, że dla takich kwot to lepiej samemu to spisać.
Nie ma różnicy znaczącej.
Dziękuje za porady.
red - 2010-01-08, 17:01
Róznica jest taka, że dokument spisany u notariusza ma jednak wieksza moc dowodową niż zwykły dokument. Oczywiście notariusz kosztuje.
Mateusz - 2010-01-08, 19:53
Poju
Znam to uczucie... Ja ci mówiłem jaką miałem akcję z "kolegami" którym nagralem pracę i mieszkanie w Holandii. Ale to w grę wchodzi tylko 100euro i odległość kilkudziesięciu km do ich domów.
Żadnego innego kontaktu/informacji do człowieka nie masz? Imie nazwisko nasza-klasa/fejsbuk // google
Kontaktowałeś się z dłużnikiem? Nie ma opcji żeby zwrócił kasę?
10k to zbyt mało żeby zainteresowała się tym firma windykacyjna i zbyt dużo żeby odpuścić.
Jeżeli gość nie chce płacić i jest głupi, to może go znajdziesz w Rzeszowie albo znajdziesz ludzi którzy pomoga ci go znaleźć.(na pewno ma rodziców, znajomych, może trafi się osoba która została również oszukana i czegoś nowego się dowiesz)
Jeżeli nie jesteś jedynym dłużnikiem a gość nie ma z czego płacić, to pewnie gdzieś się ukrywa.
Poju - 2010-01-08, 19:58
Mam telefon, którego nie odbiera. Na gg nie odpisuje. Na mail też. Na nk nie trudno go znaleźć.
stanmarc - 2010-01-08, 20:41
Poju gdybyś był zainteresowany windykacją to zapraszam do firmy w której pracuję: B.D.G. "Pretor" Sp. z o. o. z siedzibą w Wieluniu przy ulicy Narutowicza 2 (wejście do "Stodoły" od podwórka za kinem Syrena - I piętro). Kilka informacji o firmie tutaj: www.pretor.net.pl a po szczegóły zapraszam osobiście - rozmowa do niczego nie zobowiązuje i nic nie kosztuje.
|
|