Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Sport / Moda / Kuchnia / Uroda / Zdrowie - Dieta poświąteczna

mario's - 2006-12-27, 20:16
Temat postu: Dieta poświąteczna
Dieta-pokuta po świątecznym obżarstwie, która nie tylko pozwala na stracenie zbędnych kilogramów w krótkim czasie ale i na oczyszczenie i odciążenie zmęczonego trawieniem tłustych potraw organizmu.
Podstawą naszej diety tygodnia jest zupa, którą możecie jeść w dowolnych ilościach.

Aby ją przyrządzić potrzebujecie:

1 główkę kapusty,
6 dużych cebul,
2 zielone papryki,
2 puszki pomidorów, lub 1 puszkę przecieru pomidorowego
gałązkę selera naciowego.

Warzywa należy dokładnie umyć, pokroić i ugotować. Dodać kostkę rosołową z kurczaka oraz sól i pieprz do smaku. Zupę można jeść na ciepło i na zimno albo zmiksowaną - jak kto woli i to w nieograniczonych ilościach, za to dokładnie trzeba przestrzegać ilości innych pokarmów przedstawionych w naszym jadłospisie. Ponadto w czasie stosowania tej diety należy zapomnieć o chlebie i napojach gazowanych (nawet typu light).
Dieta ta jest wskazana tylko dla ludzi dorosłych i zdrowych i nie powinno się jej stosować dłużej niż tydzień bez porozumienia z lekarzem.
Przynosi ona szybkie efekty, ale często wywołuje efekt jo-jo, dlatego po jej zakończeniu warto przejść na dietę 1000 kalorii.
W czasie jej stosowania należy koniecznie pamiętać o wypijaniu co najmniej 2 litrów płynów dziennie.


Plan diety

1 Dzień

I Śniadanie 305 kcal
Kanapka z dwóch kromek chleba pełnoziarnistego, posmarowanego dwiema łyżeczkami niskokalorycznej margaryny, 50 g powideł śliwkowych, bawarka na mleku 0% (100 ml), bez cukru.

II Śniadanie 115 kcal
Jogurt morelowy 1,5% (150 ml) i jeden biszkopcik.

Obiad 440 kcal
Talerz zupy pomidorowej (z własnego przecieru pomidorowego) z makaronem (250 ml), schab gotowany w warzywach (150 g), ziemniaki gotowane (150 g), grzybki marynowane (100 g), szklanka zielonej herbaty bez cukru.

Podwieczorek 121 kcal
Galaretka wiśniowa (150 g).

Kolacja 250 kcal
Dwa naleśniki z przecierem jabłkowym, szklanka herbaty bez cukru.

2 Dzień

I Śniadanie 299 kcal
Koktajl z jogurtu naturalnego bez cukru (150 ml) z jagodami mrożonymi lub ze słoiczka (150 g), kromka chleba żytniego, posmarowana łyżeczką margaryny niskokalorycznej, z plasterkiem szynki z indyka (30 g), liściem sałaty, papryka zielona (100 g).

II Śniadanie 113 kcal
Jabłko pieczone (200 g), szklanka kawy zbożowej bez cukru.

Obiad 443 kcal
Pierogi z truskawkami mrożonymi, polane jogurtem naturalnym bez cukru (50 ml), szklanka herbaty z róży, bez cukru.

Podwieczorek 110 kcal
Kisiel porzeczkowy (150 ml) i jeden sucharek bez cukru.

Kolacja 234 kcal
Ryba gotowana w warzywach, kromka chleba sitkowego, posmarowana 1/2 łyżeczki margaryny niskokalorycznej, szklanka herbaty bez cukru z sokiem malinowym.

3 Dzień

I Śniadanie 291 kcal
Omlet z jednego jajka, posmarowany dwiema łyżkami powideł truskawkowych, szklanka kawy zbożowej bez cukru, z mlekiem 0% (100 ml).

II Śniadanie 108 kcal
Kawałek ciasta drożdżowego (30 g) i szklanka herbaty bez cukru z sokiem z czarnego bzu.

Obiad 420 kcal
Talerz zupy jarzynowej z ziemniakami (250 ml), pierś indyka gotowana w warzywach, ryż pełnoziarnisty (50 g - waga przed ugotowaniem), dynia konserwowana (100 g), szklanka herbaty zielonej bez cukru.

Podwieczorek 117 kcal
Budyń z sokiem malinowym (180 ml).

Kolacja 230 kcal
Warzywa duszone, szklanka herbaty bez cukru z sokiem z czarnych porzeczek.


Przepisy

Pierogi z truskawkami
80 g mąki pszennej,
1/2 jajka,
1 łyżeczka oleju,
100 g truskawek mrożonych,
woda
Z mąki, wody, jajka i oleju zagnieść ciasto, rozwałkować, wyciąć koła, napełnić truskawkami i zlepić rogi. Wrzucić na wrzątek i gotować do momentu wypłynięcia pierogów na wierzch.

Ryba gotowana w warzywach
200 g fileta z morszczuka lub mintaja,
100 g włoszczyzny bez kapusty,
natka,
gorąca woda
Filet zalać małą ilością gorącej wody i gotować pod przykryciem. Włoszczyznę obrać, umyć, zetrzeć na tarce i dodać pod koniec gotowania do ryby. Gdy warzywa i ryba będą miękkie, ułożyć na talerzu i posypać zieleniną.

Pierś indyka gotowana w warzywach
150 g piersi z indyka bez skóry,
100 g włoszczyzny bez kapusty,
sól,
majeranek
Mięso opłukać i ugotować. Włoszczyznę umyć, obrać, zetrzeć na grubej tarce, ugotować i dodać do piersi z indyka, doprawić.

Warzywa duszone
po 100 g cukinii, bakłażana, pomidora, cebuli, papryki czerwonej i fasolki szparagowej,
1 łyżeczka oleju,
sól, pieprz
Warzywa umyć, obrać, pokroić w kostkę, doprawić i dusić na oleju.

AnnBlue - 2006-12-27, 20:31

Dzięki mario's ;) na pewno się przyda taka dietka po świetach :D
Rybka w warzywach...mniammm... :)

riszir - 2006-12-27, 20:51

AnnBlue napisał/a:
na pewno się przyda taka dietka po świetach

Nasuwa mi się pytanie czy ją wytrzymasz? Dieta 1000cal z reguły nie prowadzi do utraty tłuszczyku tylko tkanki mięśniowej. Napewno zrzucimy kilka kilo i to w dość szybkim czasie... ale jakim kosztem. Szkoda że nie podałeś mario`s zapotrzebowania na B, W, i T w gramach. Dla mnie dieta do kosza za dużo jest węglowodanów dostarczanych organizmowi na wieczór a za mało białka w porze obiadu...
Dla osób które chciałyby wypróbować tą diete mała rada... jeśli dopada Was głód sięgajcie po suszone owoce... ale w małych ilościach... można też oszukiwać swój organizm a mianowicie wypijając 2 szklanki wody przed posiłkiem utrzymujemy właściwy poziom nawodnienia. Wtedy nasz organizm będzie odczuwał sytość dzięki czemu zjemy mniej...

glizda - 2006-12-27, 21:35

A mnie dieta jest niepotrzebna :grin: przytyłam przez święta tylko pół kilo ;)

Dziś już byłam w pracy więc pewnie zrzuciłam ten nadmiar :lol:

Paulina - 2006-12-27, 23:43

Ja tez nie przytylam bo sie nie obżeram jak świnka :D tylko jem jak człowiek ;)
Lesiu - 2006-12-27, 23:45

Bo grunt to jeść to co sie lubi, ale nie w nadmiernych ilościach. :)
riszir - 2006-12-28, 00:23

A ja lubie raz w roku doładować do pieca :) i potem samemu wypocić ten tłuszczyk ... tak nawiasem żeby spalić 1kg tłuszczu trzeba się pozbyc 9000cal :D
Tina - 2006-12-28, 09:21

ja też coś tam przytyłam ale sie tym nie przejmuję, jednodniowa głodówka dla oczyszczenia organizmu, dużo wody niegazowanej i zaraz lżej...





____________
Pozdrawiam...

Karzełek - 2006-12-28, 13:01

Najlepiej na siłownię, a nie głodować :D :D
Basia - 2006-12-28, 17:17

ja z tym też nie mam problemów, jem z umiarem.. diety nie musze stosowac i raczej nie bede musiala :roll:
Tina - 2006-12-28, 18:22

Karzełek, siłownia swoją drogą ( ćwiczyć trzeba zawsze, dla dobrej formy, nie tylko po światecznym obżarstwie) a głodówka jest na oczyszczenie organizmu...





____________
Pozdrawiam...

hasta - 2006-12-28, 18:25

hmmm ja nie mam żadnych poświątecznych problemów... chyba nawet schudłam bo jak dzisiaj założyłam pierścionek to cały czas mi spadał :roll: :roll: :roll:


a idealny sposób na zrzucenie wagi: stres i problemy :wink:

Karzełek - 2006-12-28, 20:23

Dokładnie Tina, i co do siłowni, i co do głodówki. Jeden dzień na samej wodzie jest naprawdę zdrowy dla organizmu, szczególnie po okresie obżarstwa. A siłownia w doskonały sposób pozwala utrzymać formę (nie koniecznie kondycję) i pozwala przy okazji odreagować :)


hasta napisał/a:
chyba nawet schudłam bo jak dzisiaj założyłam pierścionek to cały czas mi spadał


Ja słyszałem, że aby ocenić czy się przytyło czy też nie, ludzie się mierzą w pasie, czy też ważą na wadze, ale tej metody nie znałem :P :P

Pszczółka - 2006-12-28, 22:38

mnie dieta nie obowiązuje.jadłam wszystko ale z umiarem a dodatkowo dbam o kondycje na co dzień :grin:
Panciatka - 2006-12-29, 13:20

Lesiu napisał/a:
Bo grunt to jeść to co sie lubi,



to samo powiedziała niedawno moja ciocia i co ciekawe pracując w szpitalu dodała jeszcze :
gdy jemy to na co mamy ochote i co ubimy - nie przytyjemy...potwiedzone prfesora AM;)

[ Dodano: 2006-12-29, 04:21 ]
Lesiu napisał/a:
Bo grunt to jeść to co sie lubi,



to samo powiedziała niedawno moja ciocia i co ciekawe pracując w szpitalu dodała jeszcze :
gdy jemy to na co mamy ochote i co lubimy - nie przytyjemy...potwiedzone przez profesora AM;)

miko 005 - 2006-12-29, 15:00

Jedzenie i zbędne kilogramy, to odwieczny mój dylemat. A okres poświąteczny trzeba wręcz zaliczyć do mega problemów :oops: ,a skuteczna metoda na trzymanie dobrej diety, która pomoże mnie i może innym jest w zasadzie bardzo prosta. :!: :!: :!:

-Zaspawać drzwi od lodówki, ewentualnie solidne łańcuchy i kłódka że hej. :twisted:

A tak poważniej mówiąc, to tylko silna wola pozwoli odpocząć naszym organizmom po rozpuście jedzenia w święta. Jak ktoś wcześniej napisał, jeden dzień bez jedzenia nikomu nie zaszkodzi.
Mądrze powiedziane, teraz trzeba to jeszcze zrealizować. :D

Życzę powodzenia, sobie i wszystkim, którzy tego potrzebują. ;)

glizda - 2006-12-29, 15:12

hasta napisał/a:
a idealny sposób na zrzucenie wagi: stres i problemy



Oj, zebyś hasta wiedziala, ze to dieta cud.Ja od wczoraj taką mam :sad:

hasta - 2006-12-29, 15:24

glizda napisał/a:
Oj, zebyś hasta wiedziala, ze to dieta cud.Ja od wczoraj taką mam


ja mam taką od 3 miesięcy i coś czuję że prędko się nie skończy :wink: rodzinka się wystraszyła jak przyjechała na święta... o anoreksje mnie posądzają :twisted:

kami1227 - 2006-12-29, 15:54

Cytat:
o anoreksje mnie posądzają Twisted Evil

dokładnie! na czasie z chorobami być cywilizacyjnymi wypada... :D
(wyszło mi jak bym tym małym zielonym uszatym z gwiezdnych wojen (joda? yoda?) była ;) )

Magduś - 2006-12-29, 16:33

glizda napisał/a:
hasta napisał/a:
a idealny sposób na zrzucenie wagi: stres i problemy

Oj, zebyś hasta wiedziala, ze to dieta cud.Ja od wczoraj taką mam :sad:


O, a ja mam tak, że w stresie właśnie jem, ile wlezie. :mrgreen:

hasta - 2006-12-29, 16:45

Magduś napisał/a:
O, a ja mam tak, że w stresie właśnie jem, ile wlezie


hmmm ale tu chodzi o długotrwały stres... pod wpływem wydzielania adrenaliny i noradrenaliny (tzw. hormonów stresu) nastepuje spadek motoryki żołądka, perystaltyki jelit i spadek wydzielania gruczołów trawiennych więc się nie je i chudnie :P

Karzełek - 2006-12-29, 16:56

hasta napisał/a:
a idealny sposób na zrzucenie wagi: stres i problemy


Tak, a przy okazji można dostać wrzodów na żołądku. Obawiam się, że stres ma o wiele więcej skutków negatywnych, niż pozytywnych. O ile je w ogóle ma :?:

hasta - 2006-12-29, 17:04

Karzełek napisał/a:
Obawiam się, że stres ma o wiele więcej skutków negatywnych, niż pozytywnych. O ile je w ogóle ma


Jest też coś takiego jak stres pozytywny :D
Stres powoduje że potrafimy dokonać prawdziwych wyczynów. W pewnych sytuacjach jest wręcz niezbedny. Zbyt długo utrzymujące się pobudzenie prowadzi do nerwowości, niezadowolenia, frustracji i wyczerpania. Odpowiednia dawka stresu jest odpowiedzialna za takie odczucia jak entuzjazm, motywacja, stymulacja i mobilizacja wysiłków :)

Karzełek - 2006-12-29, 17:12

No, ale zapewne to nie ten pozytywny stres powoduje u Ciebie utratę wagi :roll: I po co sobie tak organizm niszczyć :?:
hasta - 2006-12-29, 17:17

Karzełek napisał/a:
I po co sobie tak organizm niszczyć


ja się wcale o mój stres nie prosze :wink:

Dominika - 2006-12-29, 17:22

Doklanie, stres moze dzialac mobilizujaco, jak i demobilizujao. Kazdy z nas inaczej reaguje na roznego rodzaju sytuacje. . Napisze kilka przykladow sytuacji, jak i ilosc punktow jakie zajmuja w skali stresu:
-Smierc wspolmalzonka 100
-rozwod 73
-malzenstwo 50
-utrata pracy 47
-pogodzenie malzenskie 45
-wakacje, urlop 13
-swieta Bozego Narodzenia 12

powyzsze wyniki to skala ocen ponownego przystosowania

Stres wplywa na procezy poznawcze, zalezy to od intensywnosci stresu:
-umiarkowany- moze np poprawic spostrzeganie, lepsza koncentracja uwagi
-zbyt wysoki- wplywa negatywnie szczegolnie na myslenie (Kognityny Zespol Stresu)

Karzełek - 2006-12-29, 17:29

Eee... to z wikipedii jest :D A przynajmniej tam też taka tabeleczka jest :smile: Bez jakiejkolwiek lektury nawet bym nie usiadł do tej rozmowy :P Normalnie fanatycy medycyny :P To może lepiej jakieś sposoby na walkę ze stresem podajcie :?:
majk-el - 2006-12-29, 17:31

Dominika napisał/a:
Napisze kilka przykladow sytuacji, jak i ilosc punktow jakie zajmuja w skali stresu:
-Smierc wspolmalzonka 100
-rozwod 73
-malzenstwo 50
-utrata pracy 47
-pogodzenie malzenskie 45
-wakacje, urlop 13
-swieta Bozego Narodzenia 12


to z Polski badania? Bo w USA najbardziej stresują się wystąpieniami publicznymi.

hasta - 2006-12-29, 17:37

Kazdy ma swoje indywidualne sposoby radzenia sobie ze stresem bo każdy organizm jest inny.
Czynności relaksujące np: spotkania i rozmowy z przyjaciółmi, słuchanie muzyki, taniec, czytanie książek, dobry film, sport i aktywność na świeżym powietrzu, aromatyczna kąpiel przy świecach :D , spacery i kontakt z naturą, zabawa ze zwierzętami, wędrówka po sklepach :twisted:

Magduś - 2006-12-29, 17:50

hasta napisał/a:
pod wpływem wydzielania adrenaliny i noradrenaliny (tzw. hormonów stresu) nastepuje spadek motoryki żołądka, perystaltyki jelit i spadek wydzielania gruczołów trawiennych więc się nie je i chudnie :P

Tak, tak, a długotrwałe działanie kortyzolu powoduje dodatkowo osłabienie układu immunologicznego.

Karzełek, stres jest naturalną i niezbędną do życia reakcją organizmu, oczywiście mam na myśli tutaj ten tzw. stres pozytywny, o którym już hasta wspomniała, działający motywacyjnie i mobilizująco. Mówi się, że tylko martwy organizm nie jest pod wpływem stresu.



hasta napisał/a:
wędrówka po sklepach

Na mnie to działa bardziej stresująco np. :evil:

Dominika - 2006-12-29, 17:57

Karzełek napisał/a:
Eee... to z wikipedii jest

Karzelek nie obrazaj mnie! Z wikipedii nie korzystam, sa to notatki z zajec "PSYCHOLOGIA STRESU"

miko 005 - 2006-12-29, 18:04

A miało być o diecie, która pomoże „brzuszkowi” :P . Widzę że kończy się na niby „dobroczynnym” stresie. ;)

Według mojej marnej wiedzy w tym temacie, to po takiej fantastycznej dozie stresu mogę już tylko wyczekiwać na „gładko” przebiegający zawalik serca. :!: :!: :D :twisted:

riszir - 2006-12-29, 18:05

miko 005 napisał/a:
A miało być o diecie, która pomoże „brzuszkowi” n . Widzę że kończy się na niby „dobroczynnym” stresie. n



Brzuszkowi pomogą brokuły, to samo się tyczy stresu... ;)

saint - 2006-12-29, 21:24

Święta, święta i po świętach :wink:
Lesiu - 2006-12-29, 22:40

Dominika napisał/a:
powyzsze wyniki to skala ocen ponownego przystosowania


Dominko też to przerabiałem na zajęciach :)


Karzełek napisał/a:
Eee... to z wikipedii jest

Karzełek, widać z jakich źródeł korzystasz :!:

Karzełek - 2007-01-04, 12:13

Dominika napisał/a:
Karzelek nie obrazaj mnie! Z wikipedii nie korzystam, sa to notatki z zajec "PSYCHOLOGIA STRESU"


W tym samym poście napisałem również:

Karzełek napisał/a:
A przynajmniej tam też taka tabeleczka jest


Nie chciałem obrazić :)

Lesiu napisał/a:
Karzełek, widać z jakich źródeł korzystasz


:?: A co jest nie tak z wikipedią :?:

Dominika - 2007-01-04, 12:17

Karzełek napisał/a:
A co jest nie tak z wikipedią

dla mnie internet nie jest zrodlem wiedzy, np gdy mam pisac jakas prace siegam do ksiazek, skryptow, powod? - 1- nie lubie latwych rozwiazan, 2- w bibliografii podac zrodlo "internet" hmmm :lol:

[ Dodano: 2007-01-04, 12:18 ]
kiedy na zajecia korzystam z netu? - na angola, gdy szukam newsow :D

Karzełek - 2007-01-04, 12:33

Jak piszę jakąś pracę to też korzystam z podręczników, ale przecież, żeby napisać posta nie będę biegł do biblioteki po książkę z psychologii :)

Wracając do diety to chcąc, nie chcąc, musiałem pewną wprowadzić. Jaką - studencką :D Zupka chińska i bułka z pasztetem - śniadanie mistrzów ;)

Paulina - 2007-01-04, 15:48

Karzełek napisał/a:
Zupka chińska i bułka z pasztetem - śniadanie mistrzów


Oj to długo na tej diecie nie pociagniesz :D

Karzełek - 2007-01-04, 16:03

Paulina napisał/a:
Oj to długo na tej diecie nie pociagniesz


Dlaczego :?: Zupki chińskie maja wiele smaków ;)

Paulina - 2007-01-04, 16:11

Karzełek napisał/a:
Dlaczego Zupki chińskie maja wiele smaków

Tak tak napewno... ale ile jeszcze ciekawych dodatków nie zawsze zdrowych... :wink: dla młodego organizmu :D

Collina - 2007-01-04, 23:02

pewnego czasu moim głównym źródłem pokarmu były właśnie zupki chińskie.
efekt: +25 kg
także nie polecam...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group