Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

O wszystkim i dla wszystkich - Senyszyn: 5 mld złotych rocznie dla Kościoła

mario's - 2007-02-05, 09:47
Temat postu: Senyszyn: 5 mld złotych rocznie dla Kościoła
Posłanka w najnowszym wpisie wraca do komentarzy, które pojawiły się po jej ubiegłotygodniowym tekście poświęconemu przekazaniu przez Sejm 40 mln zł na budowę świątyni Opatrzności Bożej
"Wściekły atak katoprawicy na mnie jest spowodowany strachem przed ujawnieniem wszystkich pieniędzy, które szerokim strumieniem wypływają z budżetu naszego biednego państwa do kieszeni bogatego Kościoła i jego urzędników. Kwota, którą corocznie dotujemy kler wystarczyłaby na oddłużenie naszej służby zdrowia w ciągu jednego roku. Dlatego stanowi ona najpilniej strzeżoną tajemnicę RP. Bez względu na numer. 40 milionów zł to wierzchołek góry lodowej. Spróbujmy oszacować jej całkowite rozmiary" - pisze posłanka SLD.

"Najwięcej kosztuje nas nauka religii. Około 1,5 mld zł rocznie. Kościół, wymuszając w 1990 r. wprowadzenie religii do szkół (na chybcika, instrukcją zamiast ustawą), zapewniał, że za katechezę nie będzie brał pieniędzy. Społeczeństwo dało się nabrać. Jak zwykle od dwóch tysięcy lat. Konkordat przypieczętował bezprawie dokonane przez ministrów Samsonowicza i Radziwiłł. Od wielu lat opłacamy nauczycieli religii, jak wszystkich innych" - czytamy w blogu Senyszyn.

"Kilkadziesiąt milionów zł rocznie łożymy z państwowej kasy na katolickie uczelnie. Prawie 100 milionów zł rocznie (670 mln zł od 1998 r.) na Fundusz Kościelny, który powinien być zlikwidowany, gdyż Kościół otrzymał od państwa więcej niż skonfiskowano ustawą z 1950 r. (ok. 165 tys. ha). Ponad 80 mln zł rocznie stanowią dopłaty bezpośrednie dla tego największego w Polsce obszarnika" - podlicza posłanka.

"Nie można uzyskać informacji, ile dajemy na Ordynariat Polowy i rzeszę różnych kapelanów, choć to kropla w morzu w porównaniu ze startami budżetu z tytułu zwolnień podatkowych i celnych. Miliony złotych przekazują Kościołowi państwowe przedsiębiorstwa i spółki Skarbu Państwa, samorządy województw, miast i gmin. Nie mniej wierni. Z niekoniecznie nieprzymuszonej woli. Kto żyw chce kupić błogosławieństwo. Kto może - za państwowe pieniądze. Reszta – za własne" - pisze posłanka.

"Suma sumarum w 2004 roku dawaliśmy Kościołowi około 5 miliardów zł, nie licząc prywatnych datków. Kwota ta rokrocznie rośnie" - wylicza posłanka SLD.

"Trzeba skończyć z uprzywilejowaniem Kościoła i jego funkcjonariuszy. Konstytucja gwarantuje wszystkim równe prawa" - konkluduje Senyszyn.

hasta - 2007-02-05, 12:09

Dziwić się później, że mamy dziury w budżecie i zadłużone szpitale... To co nie zostanie ukradzione przez politykow zostanie "darowane" Kościołowi. Tfffuuu precz :!:
Kruk - 2007-02-05, 12:50

Ja rozumiem nie lubić kościoła ale żeby od razu tak ostro? Ten tekst zakrawa na jakąś teorię spiskową. Moim zdaniem po części pani posłanka ma rację np. przy nauczaniu religii bo to że nie jest ona w szkole potrzebna jest w zgodzie z moimi poglądami. Dziwi mnie natomiast atak na uczelnie katolickie. Przecież nauka mimo że ściślej związana z kościołem to zawsze nauka więc aż tak bardzo w te uczelnie bym nie uderzał. A co do datków no cóż to już jest nie fair bo jakim prawem ktoś decyduje o tym że pieniądze kilkunastu milionów ludzi przekażemy jakiejś organizacji!? Na dodatek tutaj mamy jeszcze sprawę religii, zapewne nie wszyscy chcieliby wydać te pieniądze na kościół. Bardzo irytujące jest że współczesny rząd zakłada iż większość społeczeństwa jest katolikami więc kasę możemy utopić w jakiejś świątyni...
karcia - 2007-02-05, 13:40

mario's napisał/a:
"Trzeba skończyć z uprzywilejowaniem Kościoła i jego funkcjonariuszy. Konstytucja gwarantuje wszystkim równe prawa"

W dzisiejszej Polsce to raczej niełatwe zadanie. :? Nasz rząd za bardzo popiera Kościół, a ten za bardzo pcha się do polityki. Po prostu zatarła się granica między duchowieństwem a urzędami. Zresztą ten problem istnieje nie od dziś. Już Luter żądał oddzielenia Kościoła od państwa. A Henryk VIII zły na papieża wprowadził w swoim państwie anglikanizm. Ten konflikt przetrwał wiele pokoleń i jak widać trwa do dziś. Trochę to dziwne... Skoro wszyscy widzą chciwość i przesadne bogactwo Kościoła to czemu jeszcze nigdy nie udało się z tym definitywnie skończyć? Potęga tkwi w kłamaniu ludzi i zakrywaniu się osobą Boga. Bezsens, tylko niszczą ta religię.

Mateusz - 2007-02-08, 15:06

Na forum sobie pogadamy a wszystko będzie po staremu... Swoją drogą ciekawe dlaczego SLD nie interesowało sie tym, kiedy było przy sterze władzy?? Zwłaszcza ze to postkomunisci sa, więc powinni sie zainteresować sprawa Kościoła...

[ Dodano: 2007-02-08, 15:11 ]
Hasta Kościół pochłania tylko 5mld złotych rocznie, a czytałas może o artykule w Wprost o tym ile mld złotych rocznie idzie na izbę wytrzeźwień??
...
..
.
ok. 30mld złotych idzie na to, że duzo pijaczków siedzi w izbie wytrzeźwień za pieniądze z budżetu. A szpital/karteka musi udzielić każdemu pomocy/ zabrac na badanie w takiej sytuacji. Zatem koszt 1pijaka to około 700zł nawet...
Przy licznym spozyciu alkoholu w Polsce - na przecietnego Polaka(dziecko, starszy czy inny) idzie kilkanascie litrów na rok(alkoholu, nie wódki)

Kamrat - 2007-02-08, 16:04

[quote="Mateusz"]
[ Dodano: 2007-02-08, 15:11 ]
Hasta Kościół pochłania tylko 5mld złotych rocznie,

A co to jest 5 mld za zbawienie wieczne.
Jak trzeba to dać i 10.

mareks - 2007-02-08, 18:19

CZy czytaliście dokładnie?Ta przedstawiona suma to rok 2004 kiedy przy władzy było SLD.Gdzie wtedy była pani posłanka,SLD mialo większośc w Sejmie i mogło uchwalić co chciało ale zbliżały sie wybory.A czy służba zdrowia,nauczyciele i w ogóle społeczeństwo miało się wtedy lepiej pod wzgędem materialnym?
NORMALNY POPULIZM.

hasta - 2007-02-08, 21:00

Kamrat napisał/a:
Hasta Kościół pochłania tylko 5mld złotych rocznie,

A co to jest 5 mld za zbawienie wieczne.
Jak trzeba to dać i 10.

I ja mam płacić za to podatki?! Ja która do kościoła nie chodze i w żadne zbawienie wieczne nie wierzę? :? bezsensu

Karzełek - 2007-02-08, 21:32

Mateusz napisał/a:
ok. 30mld złotych idzie na to, że duzo pijaczków siedzi w izbie wytrzeźwień za pieniądze z budżetu. A szpital/karteka musi udzielić każdemu pomocy/ zabrac na badanie w takiej sytuacji. Zatem koszt 1pijaka to około 700zł nawet...
Przy licznym spozyciu alkoholu w Polsce - na przecietnego Polaka(dziecko, starszy czy inny) idzie kilkanascie litrów na rok(alkoholu, nie wódki)


30mld rocznie i 700zł za noc wydaje mi się trochę przesadzone. Po drugie za taką wizytę ów delikwent musi zapłacić. Co do ostatniego zdania to Ci powiem tylko, że księża też piją.


Kamrat napisał/a:
Hasta Kościół pochłania tylko 5mld złotych rocznie,


Dla Ciebie to jest tylko :?: A jeżeli ja pójdę jutro do parafii i wypiszę się z grona katolików to jakim prawem państwo będzie dalej finansować z moich pieniędzy instytucje sakralne :?:


Kamrat napisał/a:
A co to jest 5 mld za zbawienie wieczne.
Jak trzeba to dać i 10.


Ładny z Ciebie katolik i chrześcijanin skoro zbawienie chcesz sobie pieniędzmi (w dodatku nie swoimi) kupić.

majk-el - 2007-02-08, 21:38

przecież Kościół płaci podatki, prowadzi szkoły katolickie, prowadzi działania charytatywne, pomaga w walce z uzależnieniami, uczelnie katolickie kształcą świeckich, wiele osób ma pracę dzięki Kościołowi,

Czy ktoś obliczył ile z tego Państwo Polskie "otrzymuje" miliardów?

Wydaje mi się, że wartość dodana jest ogromna - trudna do przeliczenia na złotówki.

Gregg Sparrow - 2007-02-08, 22:34

majk-el napisał/a:
przecież Kościół płaci podatki

KTO TO WIDZIAŁ???
Pokaz mi księdza który płaci podatki. Żaden się nie rozlicza.
Biorą pieniądze za: śluby, pogrzeby, chrzty, kolenda, taca, (czysta gotówka do kieszeni) sprowadzają samochodzy bez cła itd. Możnaby tak długo wymieniać. Co do uczelni że kształcą OK, to że świeckich też OK ale niech nie trują, że za swoje pieniądze bo na to płaci państwo.
O jakiej wartości dodanej piszesz? No tak taka "świątynia" to musi ociekać złotem i kosztownościami bo to jest wartośc dodana... będą pielgrzymki i... jeszcze więcej nieopodatkowanej kaski wpadnie na tacę. Biznes jest biznes...
Popieram Panią Senyszyn bo prawdę mówi kobieta a że prawda w oczy kole itd...

Karzełek - 2007-02-08, 23:42

majk-el napisał/a:
przecież Kościół płaci podatki


gregg napisał/a:
KTO TO WIDZIAŁ???


No właśnie :?: Chciałbym dożyć czasu kiedy kościół będzie płacił podatki :roll:

Ferbik - 2007-02-08, 23:56

Podsumuję to tak:

U wrót raju św. Piotr pyta duszyczke która próbuje się tam wepchać na chama:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ...
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko wędkarskie, które zakładałem 2000 lat temu?
- Ta, no, i?
- Oni do tej pory działają!

czyli składki trzeba płacić, niekoniecznie odprowadzać. Łowić każdy chce :)

Karzełek - 2007-02-09, 00:05

Buahaha :) Pięć punktów za dowcip :D
Zygmunt Stary - 2007-02-09, 01:47

Kościół.
Wszystkie możliwe zarzuty kierowane są wobec mojego Kościoła!
A to, że bogaty...
Bogate i lśniące swym bogactwem świątynie są budowane przez wiernych, którzy składają nań ofiary i mają przekonanie, że księża pełniący posługę duszpasterską wcale nie muszą chodzić piechotą, czy jeździć rowerem. Mają prawo z naszych ofiar żyć tak jak żyjemy my wszyscy i korzystać z dobrodziejstw XXI wieku.
A to, że otrzymuje od państwa...
A czy Kościół więcej daje państwu, czy otrzymuje od państwa?
Pomoc najbiedniejszym, Caritas, jadłodajnie, tańsze niż gdzie indziej wyjazdy wakacyjne dla dzieci... A wszystko bogactwo duchowe, które otrzymują wierni, którzy rzadziej w Polsce, niż w krajach Zachodu korzystają z pomocy psychoanalityków. Zdrowe podejście do życia, zwłaszcza w chwilach trudnych: śmierć, choroba najbliższych, pogoda ducha do przezwyciężania trudności dnia codziennego, to wszystko co konstytuuje naszą rzeczywistość, wzajemne relacje, znoszenie nieżyczliwych nam bliźnich i wrażliwość serca. Walka z naszymi wadami wewnętrznymi. Trudno wyobrazić sobie, na czym miałaby opierać się nasza cywilizacja i relacje społeczne, gdyby wyeliminowano z życia społecznego Kościół.
A przecież nie należy zapominać, że Kościół ma za sobą bohaterską walkę o przetrwanie, że był przez komunistyczne państwo metodycznie niszczony, że używano wobec Kościoła wszelkich możliwych metod z fizycznym wyniszczaniem włącznie.
Tak poszkodowany Kościół ma moralne prawo do rekompensaty, niezależnie, czy ktoś, kto jeszcze nadal faktycznie sympatyzuje z komunistycznymi oprawcami tego sobie życzy, czy nie.
Społeczeństwo polskie w zdecydowanej większości identyfikujące się z Kościołem, z kulturą, która jest chrześcijańska ma prawo do poznawania nauk Kościoła w szkołach.
Tolerancja dla ludzi, którzy od Kościoła się odwrócili, nie oznacza wszakże tolerancji dla zdziczenia obyczajów, co widać w pozostawionej samej sobie młodzieży gimnazjalnej.
Młodzież szuka wzorców i prędzej lub później zrozumie, że jej idole muzyczni, filmowi, kabaretowi, telewizyjni tak naprawdę wcale nie czują się odpowiedzialni za ich życie. Że prawdziwymi ich przyjaciółmi jest matka, ojciec i ksiądz, który po to wybrał tę drogę, aby służyć: po pierwsze Bogu, w którego wierzy, a po drugie ludziom.
Wrażliwa młodzież, jednak odrzuca to wszystko, co tchnie w jej pojęciu sztucznością, jednak wraz z dojrzałością doceni rytuał, jako język wspólnoty zrozumiały dla wszystkich pokoleń.
Kościół pcha się do polityki...
Ten schemat rozumowania był wszechobecny w społeczeństwie komunistycznym. Stereotyp odmawiający ludziom Kościoła praw obywatelskich, których pełnię tak naprawdę mogli posiadać jedynie komunistyczni funkcjonariusze funkcjonuje nadal i to wśród ludzi młodych.
Przeciwnie! Dopiero zaangażowanie Kościoła w politykę przywraca normalność w naszym społeczeństwie. Kościół nie ma powodów by wstydzić się swej przeszłości, ponieważ jakby nie patrzeć, po stronie wrogów Kościoła i tych, którzy wykorzystywali go instrumentalnie niszcząc go przy okazji, jest więcej niegodziwości.
Wizja rzeczywistości przedstawiona przez posłankę Senyszyn nie odbiega w niczym od tej, jaką proponowali dla Kościoła stalinowscy oprawcy. Ale to Polacy prześladowali Polaków.
Zawsze jednak chowając się za Wielkiego Brata. Wczoraj to była Moskwa. Dzisiaj socjalistyczna międzynarodówka mająca większość w Brukseli wraz z konsumpcjonistycznie nastawionym społeczeństwem Zachodu.
Kościół sprzeciwia się demokracji...
Demokracja, której warto służyć to demokracja świadomych obywateli. Wskutek niskiej świadomości społecznej mamy raczej do czynienia współcześnie z rządami tłumu, tak zwaną ochlokracją lub rządami ludzi niedojrzałych pajdokracją.
Kościół służy Bogu, a demokracja, szczególnie taka, jaka jest, nie jest bogiem, zatem Kościół ignorując częściowo prawa stanowione przez ową demokrację przekracza ją w czasie jak "demokrację socjalistyczną", mając za sobą dwutysięczne prawo do obecności w świecie i odpowiadania na jego potrzeby.
Można próbować z Kościołem walczyć jak partie antyklerykalne, ale dla wiernych, którzy wierzą w święty, powszechny i apostolski Kościół, walka taka jest z góry przegrana.
Można próbować zwalczać go „od środka”, ale komunistyczne metody tworzenia „księży patriotów” też spełzły na niczym. A nazywanie Maksymiliana Kolbego twórca sekty i przeciwstawianie go "oficjalnemu nurtowi", też okazało się przegraną przeciwników Kościoła.
Można wreszcie „ignorować” Kościół, wskazując na konsumpcję i życie w zgodzie z „poprawnością polityczną” jako cel życia współczesnego człowieka.
Ale rewolucje, nawet seksualne, jak ta z 1968r, prowokują kontrrewolucje, jak Ruch Czystych Serc w Stanach Zjednoczonych. A bogate i płytkie społeczeństwa zachodnie nie odpowiadają na potrzeby ludzi, stąd szerzące się na Zachodzie zwykłe pogaństwo, czary i zabobony.
Generalnie, jeżeli czegoś nie można zmienić, należy to „pokochać”.
Dlatego uważam, ze wszyscy antyklerykałowie, ateiści, innowiercy powinni uznać, że w Polsce Kościół jest jak sanktuarium w Licheniu, monumentalny i wielki.
Walka z Kościołem jest i będzie walką z Polską. A sposobem na to by być tolerowanym przez Kościół, jest tolerować go takim jaki jest w swej niedoskonałości.
Niektórzy mądrzy ludzie nie należący do Kościoła tak na przestrzeni historii postępowali i nadal postępują.

Karzełek - 2007-02-09, 02:31

Zygmunt Stary napisał/a:
Mają prawo z naszych ofiar żyć tak jak żyjemy my wszyscy i korzystać z dobrodziejstw XXI wieku.


Jasne, że maja prawo, przecież ja im nie bronię. Tylko niech od pieniędzy, za które kupują te dobrodziejstwa odprowadzają podatek. Skoro chcą żyć tak jak my wszyscy to dlaczego, tak jak to ma miejsce w wielu zachodnich krajach, u nas ksiądz nie może dostawać za posługę normalnej pensji i założyć rodziny :?:

Zygmunt Stary napisał/a:
A czy Kościół więcej daje państwu, czy otrzymuje od państwa?
Pomoc najbiedniejszym, Caritas, jadłodajnie, tańsze niż gdzie indziej wyjazdy wakacyjne dla dzieci... A wszystko bogactwo duchowe, które otrzymują wierni, którzy rzadziej w Polsce, niż w krajach Zachodu korzystają z pomocy psychoanalityków.


No dobrze ale to jest pomoc na zasadzie działalności charytatywnej i posługi, i nie może być mowy o jakichkolwiek pieniądzach od państwa za tą działalność. W kraju są jeszcze inne niekatolickie organizacje charytatywne, które działają bez jakiejkolwiek pomocy państwa i jakoś nie narzekają - na tym polega bezinteresowna pomoc.

Zygmunt Stary napisał/a:
A przecież nie należy zapominać, że Kościół ma za sobą bohaterską walkę o przetrwanie, że był przez komunistyczne państwo metodycznie niszczony, że używano wobec Kościoła wszelkich możliwych metod z fizycznym wyniszczaniem włącznie.
Tak poszkodowany Kościół ma moralne prawo do rekompensaty, niezależnie, czy ktoś, kto jeszcze nadal faktycznie sympatyzuje z komunistycznymi oprawcami tego sobie życzy, czy nie.


Tak wiecznie poszkodowanemu i biednemu kościołowi się zawsze należy. A kombatanci i weterani niech żyją za kilkaset złotych renty. Rząd przypomina sobie o nich tylko podczas ważnych uroczystości państwowych, żeby się przy nich sfotografować i pokazać jak to się ich szanuje. Śmiech na sali...

Zygmunt Stary napisał/a:
Że prawdziwymi ich przyjaciółmi jest matka, ojciec i ksiądz, który po to wybrał tę drogę, aby służyć: po pierwsze Bogu, w którego wierzy, a po drugie ludziom.


Rodzice jak najbardziej się zgodzę. Ale ksiądz :?: Litości :!:

Zygmunt Stary napisał/a:
Przeciwnie! Dopiero zaangażowanie Kościoła w politykę przywraca normalność w naszym społeczeństwie.


W jaki sposób niby :?: Ja patrząc na działania obecnego rządu jakoś tego nie widzę :roll:

Gregg Sparrow - 2007-02-09, 05:26

Zygmuncie Stary... przepraszam ale brakło mi słów żeby wyrazić to co czuję , gdy przeczytałem Twoją wypowiedź rodem z Radia Maryja, które jest kolejnym przykładem działalności kościoła (wnoszącej wartość). Więc nie skomentuję tego chociaż lubię się pośmiać.
alef - 2007-02-09, 07:28

Do Zygmunta Starego
Caritas utrzymuje się głównie z rent lub emerytur swoich pensjonariuszy, za obiekty w których się znajduje też nikt nie płaci (najczęściej) podatków. Pracownicy Caritasu częściowo są na pensjach państwa polskiego.
Ksiądz też nie musi jeździć wypasionym Passatem, Panda w zupełności by mu wystarczyła.
Jakoś nie zauważyłem aby w Wieluniu księża prowadzili działalność charytatywną. Jedyne obiadki fundują z okazji większych świąt prywatni sponsorzy.

majk-el - 2007-02-09, 07:40

Zygmunt Stary - mądrze napisane.

Czy ktoś wyobraża sobie jakieś większe święto Narodowe (np. Uchwalenia Konst. 3 maja) bez uroczystości kościelnych? Ja sobie tego nie mogę wyobrazić.

Przez tyle wieków byliśmy narodem katolickim - nie rozumiem dlaczego nagle mamy się stać narodem świeckim.

Czy da się przeliczyć na pieniądze wkład Kościoła w walkę ze zniewoleniem i reżimami w Polsce.

Pisząc o podatkach miałem na myśli: podatek rolny, podatek od nieruchomości, podatek od osób fizycznych (księża, którzy uczą w szkołach). Dla niektórych musi być napisane jak byk bo nie zrozumieją!

mareks - 2007-02-09, 10:50

Zygmuncie Stary co kolwiek byś nie napisal i tak to nie ma dla niektórych żadnego znaczenia.PO PROSTU KOSCIÓŁ NIE JEST TRENDY a tylko to sie liczy. :cry:

[ Dodano: 2007-02-09, 10:51 ]
cokolwiek

Ferbik - 2007-02-09, 10:54

Dodam jeszcze do tego, że w czasach inkwizycji palono niewygodnych dla Kościoła ludzi na stosie ogłaszając ich heretykami i wiedźmami. Teraz ludzie, którzy narzekają na działanie KK w Polsce to tacy nowocześni heretycy. Na szczęście cywilizacja poszła do przodu i byłoby zbrodnią mordowanie w imię Kościoła. Dobrze, że coraz więcej osób przegląda na oczy na to, co się złego dzieje w kręgach religijnych.
Jaro - 2007-02-09, 11:37

I ja dodam jeszcze jedno mądre zdanie.

Zmieniło się podejście ludzi do Kościoła Katolickiego bo i zmienił się sam Kościół Katolicki...

mareks - 2007-02-09, 12:04

Jesteście troche do tyłu bo takie poglady to Trybuna Ludu głosiła już pół wieku temu.
hasta - 2007-02-09, 12:09

No dobrze mareks, my mamy takie zdanie, Ty masz inne... Nikt przecież nie będzie Ci narzucał czy masz chodzić do kościoła czy nie. Mnie też nikt nie przekona, że Kościół Katolicki może coś wnieść do mojego życia, chociazby dlatego, że mam oczy i mózg i widzę co się dzieje. Pozdrawiam
Jaro - 2007-02-09, 12:45

mareks napisał/a:
Jesteście troche do tyłu bo takie poglady to Trybuna Ludu głosiła już pół wieku temu.




Pół wieku w stosunku do 2000 lat to trochę niedawno...

mareks - 2007-02-09, 12:58

Każdy może mieć takie poglądy jakie mu odpowiadają-takie są prawa demokracji.Zastanawia mnie tylko jedno :czy Ci którzy tak jadą na KK będa w przyszłości chrzcili,dawali do komunii swoje dzieci,ja myślę że jednak tak.
hasta - 2007-02-09, 13:00

mareks napisał/a:
Zastanawia mnie tylko jedno :czy Ci którzy tak jadą na KK będa w przyszłości chrzcili,dawali do komunii swoje dzieci,ja myślę że jednak tak.

Myślę, że to już jest kwestia tradycji a nie wiary. pozdrawiam

Ferbik - 2007-02-09, 13:00

mareks, wiara w Boga a ślepe zapatrzenie w instytucje jaką jest Kościół to dwie zupełnie różne sprawy, więc nie myl jednego z drugim.
Jaro - 2007-02-09, 13:07

Ferbik napisał/a:
mareks, wiara w Boga a ślepe zapatrzenie w instytucje jaką jest Kościół to dwie zupełnie różne sprawy...



Ot i cała prawda.

mareks - 2007-02-09, 13:20

To spróbuj z tradycją ale bez kościoła ochrzcić.
Gregg Sparrow - 2007-02-09, 15:43

mareks napisał/a:
To spróbuj z tradycją ale bez kościoła ochrzcić.

NO WŁAŚNIE!!! wyszła cała prawda... Chrzest w tradycji religijnej jest sakramentem który ma zmyc grzech pierworodny i jest jakoby przyjęciem w poczet chrześcijan... więc powinien być ZA DARMO... A księża koszą na nim niezłą kasę. I co to ma wspólnego z Bogiem??? Biznes i tyle. podobnie zresztą z innymi sakramentami.
Najbardziej mnie załamuje ta hipokryzja w KK.
Nie potraficie odróżnić wiary od instytucji KK??? Do wiary w Boga nie potrzeba kolejnych monumentalnych budowli... Zobaczcie co robi Watykan w kwestii biedy i głodu na świecie. Trąbi tylko o miłości bliźniego itd. a tymczasem jedna wycieczka (zwana "pielgrzymką") "biskupa Rzymu" mogłaby pokryć co najmniej milion posiłków dla biednych.
Dlaczego nie chcą zniesienia celibatu??? Przeciez maja "gosposie" na boku. Ale wtedy zaczełyby sie problemy z majątkami i dziedziczeniem a to mogłoby poważnie uszczuplić majątki KK.

mareks - 2007-02-09, 16:53

Ksiądz też człowiek i ma swoje potrzeby.
Ręcze Ci że gdybyś powiedział że nie masz kasy to by i tak ochrzcił bo to ksiedza obowiązek.
Tylko honor nie pozwala a póżniej takie oklepane zdania i opinie.Tylko nie tłumacz że szwagra siostry ojca syn słyszł......
:D :grin: :) :smile:

alef - 2007-02-09, 17:09

mareks napisał/a:
Ksiądz też człowiek i ma swoje potrzeby.
Ręcze Ci że gdybyś powiedział że nie masz kasy to by i tak ochrzcił bo to ksiedza obowiązek.
Tylko honor nie pozwala a póżniej takie oklepane zdania i opinie.Tylko nie tłumacz że szwagra siostry ojca syn słyszł......
:D :grin: :) :smile:


W wierze rzymskokatolickiej sakramentów się udziela a nie sprzedaje. Co do obowiązków udzielenia chrztu to nie wierzę, że ksiądz zrobi to za darmo. On ten sakrament sprzeda i to drogo. Społeczeństwo Wielunia nie dorosło jeszcze do zmian wyznania, ale z czasem dorośnie. Ja, ze swojej strony nie chciałbym dożyć momentu kiedy na kościele Bożego Ciała zamiast Krzyża będzie Półksiężyc. Jednak nasi księża nad tym pracują, a prace idą w dobrą stronę.

mareks - 2007-02-09, 17:23

I tego sie najbardziej boje ale nie z powodu księży tylko politycznie poprawnych europejczyków.
Karzełek - 2007-02-09, 17:37

mareks napisał/a:
Ręcze Ci że gdybyś powiedział że nie masz kasy to by i tak ochrzcił bo to ksiedza obowiązek.
Tylko honor nie pozwala a póżniej takie oklepane zdania i opinie.Tylko nie tłumacz że szwagra siostry ojca syn słyszł......


Nie próbuj wmawiać nam, że ksiądz bierze bo ludzie dają...

mareks - 2007-02-09, 17:49

Przysiegam że daję i biorą. :grin: :grin:
Jaro - 2007-02-09, 20:38

mareks napisał/a:
Ręcze Ci że gdybyś powiedział że nie masz kasy to by i tak ochrzcił bo to ksiedza obowiązek.




Księża mają wiele obowiązków, które są tylko w teorii głoszone...


mareks napisał/a:
Przysiegam że daję i biorą.



I tacy jak Ty nauczyli tych co biorą brać i wiesz co, przez lata tylko brali i brali coraz więcej, aż doprowadziło to do 'taryfikatorów' kościelnych, co przyczyniło się do największej mojej pogardy tą 'instytucją'.

mareks - 2007-02-09, 21:01

Pomyliłeś z lekarzami.
Jaro - 2007-02-09, 21:23

mareks, czy ja o lekarzach pisze, przeczytaj raz jeszcze, może zrozumiesz :?
Zygmunt Stary - 2007-02-09, 22:43

Kościół jest instytucją...
Kościół mój wcale instytucją być nie musi, bo nie taka jest jego istota. Tak jest np. w krajach misyjnych...
Kościół może być sformalizowaną instytucją, jeżeli władze świeckie takie wymogi jemu stawiają.
Jednak przez takie działania władze szkodzą Kościołowi i sobie...
Kościół powinien być organizacją charytatywną...
Otóż nie. Wrogowie Kościoła zawsze chcieli wmanewrować go w tę koleinę. Nie szczędzili środków by tego dokonać.
Jeżeli Kościół godził się na to - zawsze przegrywał. Tak stało się w Holandii. Tamtejszy Kościół zrezygnował z NAJWAŻNIEJSZEGO!
Jest najlepszy Holenderski kościół w tej roli, a skutki tego odstępstwa widzimy w panującej w Holandii kulturze śmierci...
Wiele złego dzieje się w Kościele...
Kościół nie jest hermetyczny wobec grzechów społecznych. Księża wychowują się w kulturze społeczeństwa, w którym wyrośli i w części nią przesiąkają.
Są może nieco lepsi od swych świeckich rówieśników. I tak było w historii. Świecka i innowiercza inkwizycja wyrządzała wiele więcej zła niż inkwizycja kościelna, ale takie były metody postępowania ówczesnych ludzi...
Kościół nie jest mi potrzebny...
Kościół nie jest mi potrzebny, dopóki jestem młody/a/ i zdrowy/a/. Ale będę stary/a/ i chory/a/. Życie moich najbliższych może skończyć się jutro.
Mogę być samotny/a/ mimo moich pieniędzy i zrozumiem, że tak naprawdę to nie ma punktu zaczepienia dla mnie, kiedy okazało się, że byłem tylko zabawką dla najbliższej mi osoby...
Cena papieskich pielgrzymek...
Przez 1000 lat historii Polski Papież był w Polsce 9 razy, czyli średnio mniej niż 1 raz na 100 lat.
Myślę, że jeszcze jedna, góra dwie pielgrzymki w tym stuleciu i znowu może kilkaset lat będziemy czekać na następne.
Jest to zasadnicza względność w postrzeganiu historii. Brak u współczesnych zrozumienia uczestnictwa w czymś wielkim.
Zresztą u współczesnych Chrystusowi było to samo...
Kasa dla księży...
Największe zarzuty w tej kwestii mają i mieli ci, którzy latami nie dają NIC! Nie uczestniczą w życiu Kościoła, często plują nań, zarzucają mu OBŁUDĘ, a mimo to dla "tradycji"??? uczestniczą w czymś, czego tak naprawdę się wyrzekli.
Niech płacą! Zawsze jest przecież szansa, że zrozumieją swój błąd i docenią, że za tak niewiele - KASA, otrzymali tak wiele - SAKRAMENTY dla siebie lub dzieci.

Jaro - 2007-02-09, 23:09

Zygmunt Stary napisał/a:
Niech płacą! Zawsze jest przecież szansa, że zrozumieją swój błąd i docenią, że za tak niewiele - KASA, otrzymali tak wiele - SAKRAMENTY dla siebie lub dzieci.



Zygmuncie Stary, piszesz jak byś był zwolennikiem jakiejś sekty...
Sam już nie wiem czy w taki sposób można nazwać dzisiejszy kościół, na który nań jeśli nie wykładasz gotówki, to 'nie jesteś' w jego wierze... :?

Mam tu na myśli, nie dasz na pogrzeb, na ślub, na chrzest na kolende to niby jak jesteś traktowany przez księży, ja odpowiedź znam, nie wiem czy Ty też.
A jak powinno to wszystko wyglądać wedle naszej wiary, proszę odpowiedz.

Zygmunt Stary - 2007-02-09, 23:20

Jaro:
Zapewniam Cię, że nie jestem zwolennikiem żadnej sekty. Ale uczestnictwo w życiu Kościoła dla mnie to nie tylko "tradycja". Nie jest też moim problemem złożyć ofiarę na Kościół, czy opłacić księdza.
Nigdy nie spotkałem się w życiu z sytuacją, w której nie uzyskałbym zrozumienia u księdza podczas chrztu, ślubu, czy pogrzebu.
Ale zdaję sobie sprawę, że w stosunku do tych, dla których komunia, czy ślub kościelny to tylko "tradycja" stanowisko księży wobec "uregulowania opłaty" tak oni najczęściej to formułują może być znacznie bardziej sztywne i nieprzejednane...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group