|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Motoryzacja - Akcyza od 19 lipca 2008
Administrator - 2008-08-07, 10:23 Temat postu: Akcyza od 19 lipca 2008 Jeżeli ktoś przywiózł niedawno samochód lub ma taki zamiar chciałem podzielić się własnym doświadczenie w sprawie obliczania akcyzy za samochód. Do 19 lipca wyglądało to taż że płaciło się 3,1% od zadeklarowanej kwoty dla aut do 2000 cm3 oraz 13,6% za auta powyżej.
Obecnie progi jak i stawki się nie zmieniły, ale zmianie uległy zasady wyznaczania wartości pojazdu. Celnik sprawdza wartość naszego samochodu uwzględniając wyposażenie, model , rocznik w tabelach Eurotaxu (ceny są tam absurdalnie wysokie) i porównuje z naszą umową kupna/sprzedaży czy też fakturą VAT. Jeśli ta kwota różni się o więcej niż 20-33%(zależy od humoru celnika) to akcyza jest obliczana od wartości z tabel.
U mnie podważono fakturę VAT wystawioną przez Salon BMW w Niemczech i policzono akcyzę od kwoty wyższej o prawie 10,000 zł niż na fakturze. Jedyną metodą na dochodzenie swojej racji jest powołanie własnego rzeczoznawcy.
vvivvo - 2008-08-07, 17:59
bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła, bardzo się cieszę.
miko 005 - 2008-08-07, 18:06
Administrator, ale bądźmy szczerzy i odpowiedzmy sobie na pytanie, dlaczego w ogóle powstał taki, państwowo - celniczy taryfikator? Myślę że gdyby na fakturach od samego początku były podawane prawidłowe ceny zakupu auta, a nie przysłowiowe „jedno euro”, to dzisiaj uczciwi kupujący nie musieliby cierpieć za dawne grzechy spekulantów .
OgioN - 2008-08-07, 18:33
a co się dziwić tym spekulantom, kiedy państwo nasze zdziera z nas jak może i kiedy może. Podatek w wypłacie, podatek w żywności, a na dodatek jak nie podatek, gdyż niekiedy Unia nie pozwala to walą akcyzę, cło i inne takie. Istne zdzierstwo.
Dodam, że za powietrze w niektórych częściach państwa trzeba płacić.
Administrator - 2008-08-07, 18:42
Problem powstał bo samo istnienie akcyzy nie ma żadnego uzasadnienia. Przecież jeśli Niemiec kupi samochód w Polsce to nie będzie płacił żadnej akcyzy u siebie !
Mylicie pojęcie faktury VAT i umowy kupna sprzedaży. Umowę z prywatną osobą możesz sobie spreparować i to jest praktycznie nie do sprawdzenia ale nikt nigdy nie fałszował faktur VAT ! Przecież ja mam kwotę z faktury udokumentowaną wpłatą na ich konto z mojego firmowego rachunku w banku. To kwestia czasu kiedy oddadzą mi zawyżoną kwotę akcyzy razem z odsetkami i to z waszych kieszeni (zresztą nie tylko mnie).
W sumie doszło do takiego absurdu, że gdybym zawyżył wartość pojazdu (a na fakturze miałem dokładnie tyle co dałem za samochód) to zapłaciłbym mniejszą akcyzę, bo załapałbym się w różnicy 20-33% wartości podanej w tabeli i uznaliby moją fakturę.
Jak się to będzie kończyć w praktyce? Wynajęciem rzeczoznawcy który wyceni samochód na 1/5 wartości rynkowej a tego już żaden celnik nie może podważyć....
Vvivvo najwyraźniej lubisz jak ktoś Cię dyma ...
Wyobraź sobie że przychodzi do Ciebie Pan z US i mówi - zgodnie z umową o pracę i wyciągami z konta w banku zarabia pan 2000zł miesięcznie. Niestety średnia płaca w Polsce wynosi ponad 3000zł. W związku z tym musi Pan dopłacić różnicę podatku....
vvivvo - 2008-08-07, 18:44
Administrator napisał/a: | Vvivvo najwyraźniej lubisz jak ktoś Cię dyma ... |
Mnie? Po prostu lubię zarobić więcej.
Administrator - 2008-08-07, 18:46
vvivvo napisał/a: |
Mnie? Po prostu lubię zarobić więcej. |
Mylisz się, po prostu masz taką bardzo charakterystyczną polską cechę - lubisz się cieszyć...
P.S. Wiecie jakie koszty poniesie Niemiec sprowadzając samochód z Polski? Około 150 Euro i załatwi wszystko w 1 dzień....
vvivvo - 2008-08-07, 18:54
Administrator napisał/a: | Mylisz się, po prostu masz taką bardzo charakterystyczną polską cechę... |
Kupuj auta w Polsce. Tyle tylko, nie dziaduj.
Administrator - 2008-08-07, 18:57
Wolałem w Niemczech kupić 3 letnie z gwarancją. Gdybyś chociaż raz kupował auto w polskim salonie to byś zrozumiał dlaczego wolałem jechać do Niemiec.
vvivvo - 2008-08-07, 19:02
gdybyś kupił choć raz w salonie, nie jechałbyś do niemiec.
Administrator - 2008-08-07, 19:25
Właśnie kupiłem auto o którym piszę w salonie w ten poniedziałek.
Nawet wręczyli mi oficjalnie kluczyk, zrobili pełną inspekcję a następnie wstawili samochód do salonu abym mógł sobie z niego osobiście wyjechać.
Ludzie jeżdżą teraz kupować nawet nówki do Niemiec. No chyba że dla Ciebie różnica kilkunastu tysięcy zł i naprawdę kompetentna obsługa nie ma znaczenia.
vvivvo - 2008-08-07, 19:40
Administrator napisał/a: | Właśnie kupiłem auto o którym piszę w salonie w ten poniedziałek |
to nowe, czy używane? zdecyduj się w końcu.
transfer nowych przez salony ma miejsce, również w polsce, również w bmw. Ale fakt, nie kupujesz aut w polskich salonach. Więc dziaduj dalej, Twój czas, Twoje pieniądze, tylko nie narzekaj, że podrożało.
Dodam tylko, że nawet po Wieluniu jeździ parę samochodów z transferu. Nie pisżę celowo o marce, ale obecna cena rynkowa rocznego, używanego samochodu przewyższa cenę zakupu. Samochody kupione rok temu nowe, w polskich salonach, lecz z transferu.
Pozdrawiam.
Administrator - 2008-08-07, 20:04
Kupiłem w salonie BMW w Berlinie - konkretnie "Reier BMW"
Samochód używany z programu BMW Premium Selection.
Cytat: | BMW Premium Selection
Nowy standard szybkiego i bezproblemowego zakupu samochodów używanych BMW: BMW Premium Selection oferuje ekskluzywny wybór pojazdów i usług serwisowych BMW. W celu zagwarantowania satysfakcji klientów każdy samochód z certyfikatem BMW Premium Selection spełnia wysokie standardy jakościowe. Pojazdy BMW Premium Selection objęte są ponadto programami serwisowymi i gwarancyjnymi BMW. |
natash - 2008-08-07, 20:14
vvivvo napisał/a: | Więc dziaduj dalej, Twój czas, Twoje pieniądze, tylko nie narzekaj, że podrożało. |
Dziaduj? Skoro za granicą jest taniej to dlaczego przepłacać? To że przepisy w Polsce są chore i podważa się faktury to taka nasza paranoja. Skoro auto jest kupione z salonu to jak można podważać jego wartość? I co za różnica czy jest nowe czy używane, salony sprzedają i takie i takie, także u nas. A nowe auta w salonach w Niemczech są tańsze, na przykład Mercedes klasy E 220CDI jest tańszy o 30 000 złotych NETTO (taki przykład akurat ostatnio sprawdziłem) inne auta także są tańsze. Tu nie chodzi o dziadowanie, ale o rozsądne wydawanie pieniędzy. Kto ma ich za dużo?
Podobnie jest z ubezpieczeniem - jeśli w katalogu wartość auta jest wyższa niż na fakturze to trzeba płacić wyższą składkę na ubezpieczenie, ale nie wypłacą większego odszkodowania niż wartość na fakturze bo na szkodzie nie można zarobić. Następna paranoja.
vvivvo - 2008-08-07, 20:21
natash napisał/a: | Dziaduj? Skoro za granicą jest taniej to dlaczego przepłacać? |
zacytuję:
Administrator napisał/a: | Obecnie progi jak i stawki się nie zmieniły, ale zmianie uległy zasady wyznaczania wartości pojazdu. Celnik sprawdza wartość naszego samochodu uwzględniając wyposażenie, model , rocznik w tabelach Eurotaxu (ceny są tam absurdalnie wysokie) i porównuje z naszą umową kupna/sprzedaży czy też fakturą VAT. Jeśli ta kwota różni się o więcej niż 20-33%(zależy od humoru celnika) to akcyza jest obliczana od wartości z tabel. |
a dziaduj: Administrator napisał/a: | W sumie doszło do takiego absurdu, że gdybym zawyżył wartość pojazdu (a na fakturze miałem dokładnie tyle co dałem za samochód) to zapłaciłbym mniejszą akcyzę, bo załapałbym się w różnicy 20-33% wartości podanej w tabeli i uznaliby moją fakturę. |
tylko tyle, w kwesti wyjaśnienia.
Administrator - 2008-08-07, 20:37
Vvivvo Ty akceptujesz polskie absurdy a ja nie. To nie jest dziadowanie tylko walka o swoje - w tym kraju się inaczej nie da.
red - 2008-08-07, 21:02
Zmiana przepisów wynika z absurdalnych przypadków, kiedy to ludzie kupowali auta na zachodzie za 5 czy 10 euro, bo dzieki temu płacili niższą akcyze.
Rzeczoznawca nie zrobi wyceny z kosmosu i raczej nie poda mocno zaniżonej wartości auta - to sa zawody zaufania publicznego i żaden rzeczoznawca nie będzie sie podkładał i nie wyceni rocznego mercedesa na 100 euro.
ourson - 2008-08-07, 21:21
red, zmiana przepisów może i wynika z tych absurdalnych, jak piszesz, przypadków... Ale te przypadki biorą się z próby obronienia się przed zachłannością urzędników/posłów/rządu. Gdyby nie absurdalna akcyza nikt by nie zaniżał wartości pojazdu... ot i co.
Ostatnio w Gazecie Prawnej była notka o planach wprowadzenia homologacji dla samochodów sprowadzanych spoza UE. Koszt takiej homologacji wg różnych projektów miałby wynosić 5-10 tys. złotych. Jaki będzie efekt takiej regulacji? Wszyscy (normalni) będą odprawiać auta w Niemczech, tam je wprowadzać na rynek UE (koszty niewielkie - zdaje się coś koło 200 €) a następnie wwozić do Polski jako niemieckie. Polski budżet straci VAT, cło (bo odprawiając auto w Niemczech daniny te zasilają niemiecki budżet)...
natash - 2008-08-07, 21:28
Vvivvo się cieszy bo napisał przecież że dostaje część pieniędzy z akcyzy.
W umowie między ludźmi to można wszystko napisać, ale jeśli ktoś wystawia fakturę to musi się z tego dokładnie rozliczyć! Jeśli podważać faktury to z każdego kto prowadzi działalność można zrobić przestępcę.
vvivvo - 2008-08-07, 21:30
natash napisał/a: | Vvivvo się cieszy bo napisał przecież że dostaje część pieniędzy z akcyzy. |
nie, ja tak nie napisałem.
natash - 2008-08-07, 21:36
vvivvo napisał/a: |
Mnie? Po prostu lubię zarobić więcej. |
To w takim razie wzrost akcyzy bezpośrednio wiąże się z Twoim wzrostem zarobków.
vvivvo - 2008-08-07, 21:45
natash napisał/a: | To w takim razie wzrost akcyzy bezpośrednio wiąże się z Twoim wzrostem zarobków. | dokładnie na to liczę, a co do słów ourson'a i gazety prawnej, to w moim przekonaniu bardziej chodzi mniej więcej o coś takiego, jak na załączonym obrazku i innych producentów, sczególnie tych na wschód od Polski: zaz'a, vaz'a itede.
PS: ktoś wie, co to jest na tym załączonym obrazku?
Administrator - 2008-08-07, 22:35
Jakiś badziew na bazie Punto II
Red naprawdę nie ma problemu z załatwieniem odpowiedniej wyceny przez rzeczoznawcę.
Tym przepisem sami wbili sobie gwóźdź do trumny. Podejrzewam ze już są przygotowywane zbiorowe pozwy...
vvivvo - 2008-08-07, 22:44
Administrator napisał/a: | Jakiś badziew na bazie Punto II | z niewypirdzianymi przez turków siedzeniami strzelaj, skąd takie nówki.
Administrator - 2008-08-07, 23:00
Wolałbym 15 letnie E34 V8 z wypierdzianymi siedzeniami niż to nowe "coś" z Rumunii czy Indii. I tak pojeździłbym nim dłużej niż przeżyłoby razem 5 tych "samochodów".
Auta w Niemczech nie kupowałem po to by zaoszczędzić, tylko po to, by kupić je w stanie idealnym. Wolę auto z przebiegiem 100,000 po niemieckich autostradach niż auto z 25,000 km po polskich drogach. Za cenę którą dałem w Polsce mógłbym sobie swobodnie wybierać z używek.
Vivvo mam jeszcze takie pytanie bo widzę że jesteś zwolennikiem nowych samochodów.
Przez jaki okres samochód po zakupie jest "NOWY" ??
ourson - 2008-08-08, 07:31
vvivvo, nie ma znaczenia czy ustawodawcy chodzi o nówki sztuki z Indii czy używane z USA. Fakt jest taki, że polscy urzędnicy wymyślili sobie drakońskie opłaty i skutek tego będzie taki, że cały import będzie szedł przez np. Niemcy - przecież importer nowych samochodów z Indii bez problemu ściągnie samochody do Niemiec, tam je wprowadzi na rynek i sprowadzi do Polski.
vvivvo - 2008-08-09, 16:32
Administrator napisał/a: | Przez jaki okres samochód po zakupie jest "NOWY" ?? |
zapraszam do salonu, jakiegokolwiek, może być nawet na Aleksandrowskiej w Łodzi, bo bywasz w tym mieście. Tam uzyskasz odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie.
Administrator - 2008-08-14, 23:45
W Łodzi nie bywam tylko mieszkam od kilku lat. Salon Tłokińskiego znam bardzo dobrze - serwisuję swoje BMki na oryginalnych częściach więc często u nich jestem. Poza tym mój kolega ze studiów pracował tam dość długo, a kierownik serwisu od Tłokińskiego dorabia w prywatnym warsztacie elektronicznym (specjalizacja BMW) na Rzgowskiej 44 z którego korzystam. Pomimo tej wiedzy nadal nie wiem przez jaki okres od zakupu samochód pozostaje "nowy".
VViVVo nie każdy musi być fanem nowych samochodów. Jeden lubi oldtimery, inny nowe plastykowe japońskie samochodziki. Mógłbym kupić nową 3kę tylko po co mi to? Jeżdżę 7 letnią 5ką z dużym benzynowym silnikiem i wyposażeniem o jakim właściciele nowych samochodów klasy średniej mogą tylko pomarzyć. Za każdym razem kiedy jadę innym samochodem umacniam się w przekonaniu, że dokonałem słusznego wyboru.
Auto o którym pisałem wcześniej kupiłem dla żony- samochód ma 3,5 roku i 100,000 przebiegu, kupiony i serwisowany w ASO BMW od którego go wziąłem, miał 1 właściciela. W programie BMW Premium Select każdy klient na używany samochód otrzymuje:
- badane Tüv/Au (badanie techniczne - niemiecki "przegląd")
- Generalna Inspekcja
- gwarancja Euro Plus
- Rejestracja (załatwienie tablic , pokrycie kosztów ubezpieczenia tablic celnych itd)
- 24 mc-servis Olejowy Gratis
- kwiaty
- zatankowany do pełna samochód
Ile firm oferuje nawet na nowy samochód tak bogaty pakiet dodatków?
Początkowa koncepcja było tylko i wyłącznie jedna - nowe Suzuki Swift. Mnie średno się ta koncepcja podobała, ale powiedziałem trudno - jeśli chce to proszę bardzo. Wystarczyła 1 wizyta w salonie i dosłownie chwila spędzona w tym samochodzie. Żona za plecami sprzedawcy po dosłownie 2 minutach powiedziała, że woli używane BMW (tandetne materiały, "krzesła" zamiast siedzeń, nie wspominając już o wrażeniach z jazdy. Z grzeczności obejrzeliśmy dokładnie ten samochód i wysłuchaliśmy opinii pracownika salonu. Niestety nie zmieniło to jej stosunku do tego auta.
Jeśli słowa "nowy samochód" robią na Tobie takie duże wrażenie to ja nie będę tego kwestionował. Nie wmawiaj tylko innym, że używany samochód to zło. Kupując używane samochód należy tylko pamiętać, że ostatnią rzeczą jaką należy się kierować to cena.
Jaro - 2008-08-15, 06:37
Samochód nowy to taki, którego zakupu dokonujemy np. w salonie sprzedaży i który od momentu wyprodukowania nie był eksploatowany.
Ile pozostaje ów samochód nowym, cóż wg. mnie od momentu wyjazdu z salonu, spokojnie już można go uznać za używany, nawet jego cena w tym samym czasie spada pewnie o 30% wartości.
Natomiast ważnym jest fakt, iż dla nas samych ten samochód będzie określanym mianem nowy, pewnie jeszcze przez kilka bądź kilkanaście ładnych tygodni, może miesięcy.
basteks - 2008-08-15, 10:06
Za nowy uznaje się wg polskiego prawa samochód o przebiegu do 6000 km i wieku do pół roku - rejestracja.
vvivvo - 2008-08-15, 12:05
Administrator napisał/a: | Nie wmawiaj tylko innym, że używany samochód to zło. |
w którym moim poście wmawiam?
|
|