Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Pręgierz - Pijani za kierownicą...

Gregg Sparrow - 2013-10-20, 18:43

bAN, Nie odpowiem na twoją głupią zaczepkę, napiszę tylko, że jeszcze raz mnie obrazisz i będziesz pisał na Onecie. "Tykać" to sobie możesz swoich kumpli.

bAN napisał/a:
Otóż koleżko chodzi tylko o to że jak jedziesz po piwie rowerem to nie tracisz kwitów na samochód i na reszte. Tego sie tyczy ta zmiana. Dla Cie pewnie głupia zmiana. Cóż.

A co za różnica czym jedziesz jak jedziesz nawalony jak autobus? Może jeszcze zrobić tak, że jak jedzie napruty ciężarówką, to mu zabiorą tylko na ciężarówkę a na osobowe zostawią??? Pijany kierowca jest pijanym kierowcą niezależnie od tego czym jedzie. Jak jest głupi i straci prawko zarobkowe to już jego problem. Niech idzie zamiatać ulicę a do roboty dojeżdżać autobusem.

toiowo - 2013-10-20, 19:19

Gregg Sparrow napisał/a:
bAN, Nie odpowiem na twoją głupią zaczepkę, napiszę tylko, że jeszcze raz mnie obrazisz i będziesz pisał na Onecie. "Tykać" to sobie możesz swoich kumpli.

bAN napisał/a:
Otóż koleżko chodzi tylko o to że jak jedziesz po piwie rowerem to nie tracisz kwitów na samochód i na reszte. Tego sie tyczy ta zmiana. Dla Cie pewnie głupia zmiana. Cóż.

A co za różnica czym jedziesz jak jedziesz nawalony jak autobus? Może jeszcze zrobić tak, że jak jedzie napruty ciężarówką, to mu zabiorą tylko na ciężarówkę a na osobowe zostawią??? Pijany kierowca jest pijanym kierowcą niezależnie od tego czym jedzie. Jak jest głupi i straci prawko zarobkowe to już jego problem. Niech idzie zamiatać ulicę a do roboty dojeżdżać autobusem.


Ty tylko udajesz, czy naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy jazdą rowerem, a samochodem? I wg ciebie słuszne jest to, że gdy po 1 piwku osoba wraca rowerem to może stracić prawko?

Gregg Sparrow - 2013-10-20, 20:08

Cytat:
Ty tylko udajesz, czy naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy jazdą rowerem, a samochodem?

Różnicę to zobaczysz ty jak ci taki "po jednym piwku" wyjedzie i go zabijesz. Będziesz miał człowieka na sumieniu i rozbite auto.
toiowo napisał/a:
I wg ciebie słuszne jest to, że gdy po 1 piwku osoba wraca rowerem to może stracić prawko?
Nie ważne czym się porusza. Wyjeżdżając na drogę publiczną jest takim samym uczestnikiem ruchu jak osoba prowadząca auto, motocykl czy ciężarówkę.
To może idźmy dalej? Skoro pozwolą jeździć po jednym piwku rowerzystom to dlaczego nie można jeździć autem po browarku?
Jak ktoś sobie wypił piwko to niech PROWADZI TEN ROWER po chodniku! Nie musi się wtaczać na drogę publiczną.

Pat44 - 2013-10-20, 20:35

Gregg Sparrow,
Cytat:
Miało być coś sensownego a chrzanisz jak potłuczony
Jak ci napiszę w tym stylu, to też będziesz mnie straszył, że następnym razem będę pisał na onecie? Na razie odniosę się do tych elementów odblaskowych. Pisałem o pieszych, a nie rowerzystach intelektualisto! Niedługo wsadzą ci kolczyk do ucha i też wykażesz wiele zrozumienia? Dla łatwiejszej identyfikacji... Teraz o piwie:
Cytat:
Dokładnie TAK!!! Gdybyś to zrobił z kulturą to założę się że nikt by nie zadzwonił.
O czym ty gadasz? Funkcjonariusz musi reagować na łamanie prawa. Czy ktoś zadzwoni, czy nie zadzwoni, to powinienem dostać mandat. Nawet jeśli robię to "z kulturą" A z tym dzwonieniem, to spierałbym się. Pewnie wielu dzwoni "dla sportu". Co do rowerzystów:
Cytat:
Pewnie niech jeżdżą po pijaku całą drogą bo przecież nic im nikt nie zrobi.
Gdzieś wyczytał mądralo, że nikt im NIC nie zrobi? Między wierszami? Teraz o bzykaniu:
Cytat:
Za pocałowanie dziewuchy nikt nikomu nic nie zrobi ale za bzykanie już tak... i bardzo słusznie. Niech się grzmocą w domu.
To już mam nigdy nie bzykać legalnie na trawie? Bo przecież miejsce publiczne, to również chaszcze na nasypie PKP? Jack_Black,
Cytat:
idziesz z kumplami napić się do parku piwa, wracasz do domu, nie zastajesz telewizora i pieniędzy. Gdzie dzwonisz?
Do kumpli czy Policję?
Więc nie bredź...
Czy pisałem o policji? A swoją drogą to tak! Najpierw dzwonię na policję z donosem na siebie, że piłem piwo w parku, a potem do Straży Miejskiej, żeby mi telewizor znaleźli. Z ciebie to kabareciarz. Pewnie jesteś strażnikiem miejskim, albo strażakiem ochotnikiem. A teraz poważnie. Coraz więcej służb powołuje się, aby egzekwować różne dziwne zakazy. Czy ktoś ma pojęcie, że z lasu nie wolno wynosić chrustu? Na każdą ilość potrzebna jest asygnata. O runie leśnym też można sobie poczytać. Jeszcze tego nie egzekwują, ale wkrótce mogą zacząć. Ciągle maleje ilość zbiorników wodnych w których można się wykąpać. Właścicielami są jak nie wędkarze, to żeglarze.... i zakazy kąpieli (oczywiście dla naszego bezpieczeństwa). Kiedyś wieczorem gliniarze jechali za mną ze 100 m. Odczepili się dopiero, gdy podszedłem do radiowozu i pokazałem, że w ręku mam butelkę po tymbarku, a nie piwo. Gregg Sparrow, rozumiem, że wk... cię patologia pod twoim oknem, ale zgarniać ich należałoby za "nieobyczajne zachowanie" albo inne tego rodzaju wykroczenie, a nie za picie piwa. A swoją drogą, jak jesteś takim zagorzałym telefonistą, to czego zgrywasz tutaj obrażoną dziewicę? Boisz się zadzwonić? Zadzwoniłeś a nie przyjechali? Wybili ci szyby za te życzliwe, telefoniczne donosy?
Jack_Black - 2013-10-20, 21:24

Pat44 napisał/a:
Czy pisałem o policji? A swoją drogą to tak! Najpierw dzwonię na policję z donosem na siebie, że piłem piwo w parku, a potem do Straży Miejskiej, żeby mi telewizor znaleźli. Z ciebie to kabareciarz. Pewnie jesteś strażnikiem miejskim, albo strażakiem ochotnikiem. A teraz poważnie. Coraz więcej służb powołuje się, aby egzekwować różne dziwne zakazy. Czy ktoś ma pojęcie, że z lasu nie wolno wynosić chrustu? Na każdą ilość potrzebna jest asygnata. O runie leśnym też można sobie poczytać. Jeszcze tego nie egzekwują, ale wkrótce mogą zacząć. Ciągle maleje ilość zbiorników wodnych w których można się wykąpać. Właścicielami są jak nie wędkarze, to żeglarze.... i zakazy kąpieli (oczywiście dla naszego bezpieczeństwa). Kiedyś wieczorem gliniarze jechali za mną ze 100 m. Odczepili się dopiero, gdy podszedłem do radiowozu i pokazałem, że w ręku mam butelkę po tymbarku, a nie piwo.


Nie, nie jestem żadnym strażnikiem ani strażakiem ochotnikiem. I powiem więcej, mam podobne zdanie o SM.
Co do prawa, cóż...Jeżeli chcesz je zmienić to próbuj, do odważnych świat należy. Albo masz dwa wyjścia - zaczniesz go przestrzegać lub pakuj się i wylatuj z Polski.

Pat44 - 2013-10-20, 21:47

Jack_Black,
Cytat:
Co do prawa, cóż...Jeżeli chcesz je zmienić to próbuj, do odważnych świat należy. Albo masz dwa wyjścia - zaczniesz go przestrzegać lub pakuj się i wylatuj z Polski.
Po pierwsze- piszę spoza Polski. Po drugie- nie znam żadnego kraju w Europie (parę poznałem), gdzie można byłoby tak bimbać sobie z prawa. Prawo jest dla maluczkich tzn. tych, których nie stać na porządnego adwokata. Dla bogatych jest "sprawiedliwość".
bAN - 2013-10-20, 21:50

Gregg Sparrow napisał/a:
bAN, Nie odpowiem na twoją głupią zaczepkę, napiszę tylko, że jeszcze raz mnie obrazisz i będziesz pisał na Onecie. "Tykać" to sobie możesz swoich kumpli.

bAN napisał/a:
Otóż koleżko chodzi tylko o to że jak jedziesz po piwie rowerem to nie tracisz kwitów na samochód i na reszte. Tego sie tyczy ta zmiana. Dla Cie pewnie głupia zmiana. Cóż.

A co za różnica czym jedziesz jak jedziesz nawalony jak autobus? Może jeszcze zrobić tak, że jak jedzie napruty ciężarówką, to mu zabiorą tylko na ciężarówkę a na osobowe zostawią??? Pijany kierowca jest pijanym kierowcą niezależnie od tego czym jedzie. Jak jest głupi i straci prawko zarobkowe to już jego problem. Niech idzie zamiatać ulicę a do roboty dojeżdżać autobusem.






a kim Ty tutaj jesteś?? świętą krową nie do ruszenia?? piszesz głupoty to Ci odpowiadam a nie zaczepiam. cza podkulić ogon i przyznac sie do błędu a nie straszyć.
masz troche lat w opisie i chyba świat sie dla Ciebie zatrzymał. Na szczęście tylko dla Ciebie.
I to nie sa zadne zaczepki. Wolne forum i każdy dopóki nikogo nie obraza powinien pisać co chce.

I gdzie ja napisałem o napruciu i o jakich ciężarówkach mowa wogóle. Mamy durne przepisy, pewnie jako jedyni w Euopie.
ja tam onetu nie czytam więc nie rozumiem Twego wpisu wogóle. Chciałes błysnąc, ehhh. już lepiej nic nie napisze :wink:


*** Ty nie czaisz wogóle o czym my piszemy. czy ktokolwiek napisał tutaj zeby jeździć po alkoholu. problem jest całkiem inny.

****jeszcze mi sie cos wspomniało :wink:
wyobraź sobei że polskie sądy zabierają prawko na osobówki a na ciężarowe zostawiają. pojedyncze a raczej incydentalne przypadki ale i takowe bywają. niemożliwe?? możliwe :)
pewnei nie wiesz też że płynąc motorówką czy smiesznym rowerem wodnym też możesz kwity stracić. A tam to drogi publiczne ze hoho :wink:
I między innymi tym sie różnimy od innych. Debilnymi przepisami które ośmieszają nasz kraj. Po euro usłyszała o nich cała europa bo paru ludzi poopisywało te durnoty.

Jack_Black prawo będzie zmienione. nie zrobie tego oczywiście ja ale w końcu ktoś władny ruszy głową i coś z tym zrobi.

yabos - 2013-10-21, 14:17

toiowo napisał/a:


Ty tylko udajesz, czy naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy jazdą rowerem, a samochodem? I wg ciebie słuszne jest to, że gdy po 1 piwku osoba wraca rowerem to może stracić prawko?

Ja widzę bardzo wyraźnie. Przez pijanych rowerzystów 2 razy prawie wylądowałem w rowie i raz zarysowane lusterko o lusterko auta z którym szedłem na czołówkę żeby wyminąć rowerzystę. Przez pijanego kierowcę nic mi się nie stało. Prawo jazdy za jazdę na rowerze naprutym powinno być zabierane, zwłaszcza jak jeszcze drogą jedzie bez oświetlenia.

A co do tego picia w terenie to samemu zdarzało mi się pić piwo i w parku, i na torach, ale sikających koło piaskownicy żuli nie widziałem, tak samo jak młodzieży która na torach pracuje nad tym żeby miał kto robić na nasze emerytury. Są co prawda ekstremalne przypadki, ale to raczej rzadkość. Jak ktoś grzecznie siedzi to nikt po SM nie dzwoni, co najwyżej na spacerujący patrol można natrafić. Na torach zawsze względny porządek jest, w parku też butelek jakoś nie widziałem. Pod blokami to już większy problem, tu się zgodzę.

A tak wracając do tematu to straż miejska powinna zostać zamknięta. W sumie to chyba nigdy nie widziałem ich żadnej interwencji.

tequila322 - 2013-11-01, 22:13

Kolejny raz podczas Wszystkich Świętych nie popisała się nasza SM. Obserwowałem ich dzisiaj dość często na parkingu przy kaplicy, ale rozbiła mnie sytuacja na skrzyżowaniu 3 maja z Roosevelta (dojazd do cmentarza od strony kaplicy) - nie mówię już o tym, że kolejny rok na ten jeden dzień nie zakazano parkowania na ulicy (gdzie przez cały dzień stoją samochody mieszkańców umożliwiając ruch tylko w jedną stronę). Otóż samochód Straży stanął 15m od skrzyżowania na drodze - nawet jak ktoś chciał wyjechać na główną to musiał zablokować wjazd bo nie było się gdzie ustawić. W środku dwóch Panów (jeden na pewno ze straży), korek aż do ZUSu, nie lepiej na Roosevelta. Zamiast tym pokierować to jeszcze przyblokowali. Pamiętam jak kilka lat temu na ulicy był zakaz parkowania, na początku ulicy stał policjant, który dostawał informacje od drugiego przy kaplicy czy na parkingu jest miejsce i wpuszczał albo nie - ale o takim święcie możemy już chyba tylko pomarzyć
Leveile Soleile - 2013-11-02, 10:21

To ja widziałam kiedyś, jak gość ze straży miejskiej przejechał na czerwonym świetle, Policja go zgarnęła, bo akurat jechała, pogadali chwilę i po znajomości odjechali nie zawracając mu głowy. I potem jeżdżą jak barany, skoro żadna kara im za to nie grozi. I jak się o coś ich prosi, to jest wielkie ociąganie, olew na wszystko, więc trzeba ostro rozmawiać, żeby w ogóle chciało im się podnieść rękę i cokolwiek zrobić w danej sprawie. Straż miejska jest niepotrzebna.
yampress - 2013-11-02, 11:47

Policja przecież robi to samo. Nie przestrzegają tego co mają przestrzegać/wymagać od innych... w związku z czym są fotografowani kiedy łamią przepisy w wielu miastach. Ostatnio głośno było o takiej akcji.
A dziś każdy ma aparat foto w swoim telefonie, którego zabiera wszędzie ze sobą, więc należało by "dokumentować" pewne rzeczy :D

Kolejna rzecz -> w wielu miastach SM już rozwiązano.

Leveile Soleile - 2013-11-02, 15:09

Słyszałam o tym, że dziennikarz nagrał policjantów jak jechali pod prąd, pokazał im filmik, po czym siłą odebrali mu telefon i usunęli filmik. Tak czy siak zostalo to wszystko nagrane. W *upach się przewraca. :twisted:
tequila322 - 2013-11-02, 19:07

tu jest link do filmiku: http://www.wykop.pl/ramka...lefon-i-kasuja/
yampress - 2013-11-03, 12:02

Lata gdzie policjant/SM wszystko MOŻE powinny odejść dawno do lamusa. Jeszcze trochę przyjdzie nam poczekać aby tak się stało.
Gregg Sparrow - 2013-11-09, 07:01

onet napisał/a:
"Gazeta Wyborcza": "amnestia" dla pijaczków i złodziejaszków


Ponad 10 tys. osób powinno opuścić dzisiaj więzienia. To efekt wchodzącej dziś w życie nowelizacji kodeksu karnego. W sądach – pisze "Gazeta Wyborcza" - trwa nerwowe przeglądanie setek tysięcy akt, żeby wyłowić tych, którzy mają wyjść. Bo inaczej budżet może płacić odszkodowania.

W życie wchodzą dziś przepisy, które wykreślają z kodeksu karnego przestępstwo kierowania rowerem w stanie nietrzeźwym. Tak jak dawniej będzie to wykroczenie, karane najwyżej miesiącem aresztu. Teraz siedzą za to 1653 osoby.

To samo ze złodziejami drobnych sum i wandalami. Przepisy zwiększają granicę – z 250 do 400 zł – od której kradzież czy zniszczenie mienia staje się przestępstwem. W tej kategorii do wyjścia na wolność jest 8587 skazanych.

jak czytamy w "GW", gdy prawo się łagodzi, to kary jeszcze niewykonane - lub te, które są w trakcie wykonywania - trzeba wymierzyć na nowo, wedle nowych zasad.

Chodzi o kary pozbawienia wolności. Pijani rowerzyści dotąd mogli być skazani na karę do roku więzienia. Od dzisiaj - najwyżej na miesiąc aresztu. Podobnie jest ze złodziejami drobnych sum i wandalami.

Problem w tym, że posłowie dali sądom na zmianę kar tylko dwa tygodnie. Sprawa jest pilna, bo osoby, które nie zostaną zwolnione z więzienia 9 listopada, mogą żądać zadośćuczynienia i odszkodowania za każdy dodatkowy dzień uwięzienia.

Nowa filozofia karania zapisana w projekcie wielkiej nowelizacji kodeksu karnego zmierza do redukcji kar więzienia na rzecz grzywien i kar ograniczenia wolności, w tym prac społecznych. Dzisiejsza "amnestia" idzie w tym kierunku.

Więcej w najnowszej "Gazecie Wyborczej".

("Gazeta Wyborcza",Onet/JM)


bAN napisał/a:
Jack_Black prawo będzie zmienione. nie zrobie tego oczywiście ja ale w końcu ktoś władny ruszy głową i coś z tym zrobi.


No i zrobili. :evil: Teraz będzie jeszcze więcej pijanych rowerzystów na drogach a za np. wybicie szyby w twoim aucie sprawca dostanie co najwyżej mandat a ty figę z makiem (w sensie sam naprawisz sobie szkodę do 400pln)

bAN - 2013-11-09, 11:06

no i przemówił.
stuku puk panie adminie to nie temat o zbitych szybach.
Teraz mój cytat będziesz dopasowywał do wszystkich zmian które ci nei przypadaja do gustu?? Można i tak :)

Dla mnie przepis bardzo dobry. Może w końcu zwolni sie pare miejsc dla ludzi którzy na nie bardziej zasługują.

yampress - 2013-11-09, 19:12

czy NAS/państwo jest stać na utrzymywanie drobnych złodziejaszków/pijaczków i tym podobnych w więzieniach? Przecież oni za ten pobyt tam nie płacą.... Stworzyć specjalny jakiś nadzór, za takie przewinienia wymyślić prace społeczne i będzie ok. Sprzątanie ulic, zagrabianie liści itp. Za popsucie mienia też coś wymyślić..

Drobny złodziekjaszek/pijaczek to naprawdę niebezpieczny przestępca :twisted:
Niestety nie wsadza się tych, których potrzeba, a tych , których nie potrzeba.
Zawyża się statystyki "przestępstwami" w sumie bez większego znaczenia. Liczba jest jest w statystyce "więc o so chodzi" :lol:

Rozumiem przestępstwa gspodarcze/haracze/ wymuszenia/zabójstwa/ wielkie kradzieże/narkotyki/ przemyt/oszustwa/korupcja/ itp. Jakaś równowaga wielkości kar musi być.

Nie od lat jest znane powiedzenie: " jak kraść to miliony" dlaczego? Bo za tyle jest mniejsza kara niż za ukradzenie 400+ zł .

Pat44 - 2013-11-09, 19:31

Gregg Sparrow, A ty co? Clint Eastwood? Rozstrzeliwałbyś za jazdę po kielichu?Lepiej kolego zrób rachunek sumienia i nie udawaj takiego świętego... Myślisz, że jak przyjdzie do ciebie obrażony rowerzysta, żeby dać ci w dziób, to będzie kombinował czy grozi mu za to półtora roku, czy pięć? W ogóle nie będzie brał pod uwagę możliwości odsiadki. Tak samo z drobnymi złodziejaszkami, wandalami i podchmielonymi rowerzystami. Nie wysokość kary jest czynnikiem odstraszającym, ale jej nieuchronność.
bAN - 2013-11-09, 19:52

nie inaczej szczególnie że za rower do pierdla idą drobne pijaczki i zwykłe żule które nie mają na kolegium. kto ma fundusze płaci i jest po sprawie.
dla niektórych przed zimą to najlepsze rozwiązanie, a dla państwa podwójna strata.
najlepsze by były przymusowe roboty, malowanie krawężników czy takie inne drobne pierdoły. Niestety nikogo nie można zmusić do pracy żeby kolegium odpracował.
i mamy później w pierdlach w cholere takich "kryminalistów".

Mrówek - 2013-11-09, 19:56

Trochę poza tematem, ale takie skojarzenie do cytatu:
yampress napisał/a:
czy NAS/państwo jest stać na utrzymywanie drobnych złodziejaszków/pijaczków i tym podobnych w więzieniach? Przecież oni za ten pobyt tam nie płacą.... Stworzyć specjalny jakiś nadzór, za takie przewinienia wymyślić prace społeczne i będzie ok. Sprzątanie ulic, zagrabianie liści itp. Za popsucie mienia też coś wymyślić..


W książce Dzieje Miasta, tom 3, jest opis jak wyglądał poprawczak w Wieluniu. Opis dotyczy 1957 roku. Już wtedy przestępcy mieli fajne "życie"
"Przebywali w nim nieletni przestępcy w wieku 14 do 18 lat, [...] Uzupełniali tu wykształcenie w zakresie szkoły podstawowej, uczyli się w warsztatch przysposobienia zawodowego, mieli zapewnioną opiekę lekarską, korzystali ze świetlicy biblioteki, zbiorowo uczęszczali do kina, codziennie byli wyprowadzani na stadion dla rozrywek sportowych, otrzymywali dziennie po 10 papierosów, mieli lepsze wyżywienie niż uczniowie internatów."

bAN - 2013-11-10, 05:51

wiem ze nie od nas ale ten odcinek wymiata. W głowie sie to wszystko nie mieści :)

co pan krzyczał, 500 złotych :D


http://www.youtube.com/watch?v=2Ac0sy67Aww
* http://www.youtube.com/watch?v=suGX-g7UN9E cza naprawde pomyśleć :wink:
** http://www.youtube.com/watch?v=SGz2V1JBsjk a ten tyko po to, a zresztą przeczytajcie opis. pałą gnojowi przez pusty łeb i tyle. Pewne Ta Pani już może nie pracować w straży miejskiej. Ale baba jaja ma jak dla mnie :)

I tak to jest, kto ma kase ten coś znaczy. Niestety :?


*** dla ciekawskich obejrzyjcie inne odcinki bo naprawde warto.
***** oczywiście jesli ja bym miał takiego upierdliwego kolesia to tez by mi nerwy puśćiły. Jak każdemu chyba :wink:
****** i najważniejsze. zerknijcie chociaż z grubsza na tą stronke http://prawonadrodze.org.pl/


oczywiście filmiki mają na celu wykazać jak to sie robi gdzieś indziej i tylko takie ciekawostki :wink:

ale podejrzewam do czasu, aż zdziwkwe mam że u nas takiego pomysłu jeszcze nikt nie zarzucił :wink:




ufff ze 100 razy edytowane :oops:

Gregg Sparrow - 2013-11-10, 10:27

bAN napisał/a:
no i przemówił.
stuku puk panie adminie to nie temat o zbitych szybach.
Teraz mój cytat będziesz dopasowywał do wszystkich zmian które ci nei przypadaja do gustu?? Można i tak :)

Dla mnie przepis bardzo dobry. Może w końcu zwolni sie pare miejsc dla ludzi którzy na nie bardziej zasługują.


Tak dla przypomnienia to Straż Miejska była właśnie stworzona m.in. w celu pilnowania porządku, wyłapywania drobnych złodziejaszków i pijanych rowerzystów. Jeszcze raz cię proszę żebyś mnie nie obrażał (poza tym jestem moderatorem a nie adminem). Teraz już naprawdę ostatni raz.

Cytat:
Gregg Sparrow, A ty co? Clint Eastwood? Rozstrzeliwałbyś za jazdę po kielichu?Lepiej kolego zrób rachunek sumienia i nie udawaj takiego świętego... Myślisz, że jak przyjdzie do ciebie obrażony rowerzysta, żeby dać ci w dziób, to będzie kombinował czy grozi mu za to półtora roku, czy pięć? W ogóle nie będzie brał pod uwagę możliwości odsiadki. Tak samo z drobnymi złodziejaszkami, wandalami i podchmielonymi rowerzystami. Nie wysokość kary jest czynnikiem odstraszającym, ale jej nieuchronność.


Czyli co sugerujesz że kiedykolwiek jechałem pijany rowerem( to odnośnie tego rachunku sumienia)? Muszę cie wyprowadzić z błędu. NIGDY NIE JECHAŁĘM PO PIJAKU ŻADNYM POJAZDEM. Tylko co to zmienia? Teraz już mogę się krytycznie wypowiadać o pijanych rowerzystach???
Bierzecie pod uwagę to że za JEDNORAZOWĄ jazdę rowerem po pijaku nikt nie idzie siedzieć? W więzieniach siedzą RECYDYWIŚCI czyli tacy którzy już raz byli karani za jazdę po pijaku albo tacy którzy spowodowali wypadek. Czy dla was cokolwiek to zmienia?

miko 005 - 2013-11-10, 11:29

Chciałbym usłyszeć co mają do powiedzenia dzisiejsi obrońcy pijanego rowerzysty, który jadąc nawalony po drodze był przyczyną zniszczonego samochodu tegoż obrońcy :razz:
Oczywiście więzienie wiąże się z tym, że jeszcze będziemy go karmić, leczyć i ubierać. Ale jak będziemy pobłażać drobnej przestępczości, to za czas jakiś okazać się może, że problem nas przygniótł i trudno będzie się z tego wykopać. I nie mówię tu tylko o pijanym rowerzyście, ale również o ... znikomej społecznej szkodliwość czynu :roll:

yampress - 2013-11-10, 11:42

Zastanawiałem się jakie zagrożenie stwarza pijany kierowca na drodze.
Bezpośrednio stwarza niebezpieczeństwo utraty swojego zdrowia/ życia
Kolejną rzeczą może być uszkodzenie mojego samochodu
Kolejną spowodowanie nieprzewidzianego manewru na drodze po to aby nie zderzyć się z nim,
a co za tym idzie spowodowanie wypadku z innym uczestnikiem drogi. 2 samochody np itp

Gregg Sparrow - 2013-11-10, 12:47

yampress napisał/a:
Zastanawiałem się jakie zagrożenie stwarza pijany kierowca na drodze

Rowerzysta? Chociażby takie:
polskieradio.pl napisał/a:

Pijany rowerzysta spowodował tragiczny wypadek

Rowerzysta, włączając się do ruchu, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu jadącemu drogą główną motocykliście.

Do zdarzenia doszło na na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Trzebień (Wielkopolska). Jak wykazało śledztwo, rowerzysta gwałtownie zjechał z chodnika na jezdnię, bezpośrednio przed nadjeżdżającym motocyklistą.

- W wyniku zderzenia 47-letni motocyklista doznał uszkodzeń ciała, w tym głowy, co doprowadziło do jego śmierci - wyjaśnił zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak.

Badania wykazały 0,9 prom. alkoholu w organizmie rowerzysty. Rowerzysta został oskarżony o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego. 23-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia.
PAP,kk


To było "TYLKO" 0,9 promila (czyli jakieś trzy piwka).

yampress - 2013-11-10, 17:00

A co gdyby zderzył się z autem? Na drogach jeszcze większość aut niż motocyklistów.
Choć nie można uznać że problem nie istnieje.
W rosyjską ruletkę nie można grać. A może nie tym razem pod iglicą brak noboju w bębenku. Ale może już następnym razem będzie?

Pat44 - 2013-11-10, 17:02

A ile leciał ten motocyklista? 150 km/h? Winien musi być rowerzysta, bo miał 0,9! Gdyby miał 0,0 to pismak pisałby o brawurowej jeździe nieodpowiedzialnego motocyklisty...W każdym razie wina rowerzysty nie byłaby taka oczywista. A Gregg Sparrow i mika05 muszą chyba być klawiszami, bo tylko by ludzi do kryminałów wsadzali. Poczekaj jeden z drugim jak ci syn podrośnie i narozrabia na jakimś skuterze, albo rowerze. Ciekawe, czy wtedy będziesz tak optował za odsiadką.
yampress - 2013-11-10, 17:06

Rzeczywiście. A co z "ograniczonym zaufaniem".
Wspomnę , że w niektórych krajach w ogóle nie obowiązują przepisy, każdy jeździ jak chce... Tam obowiązuje całkowity brak zaufania!!
Wymuszenia na drodze/itp to codzienność.


Ten artykuł jest coś zafałszowany. Bo to jest raczej na 11 nie na 8. Do 8 jest kilkanaście ładnych kilometrów. Kolegę tam niedaleko mam :D

http://pl.wikipedia.org/w..._wielkopolskie)

bAN - 2013-11-10, 21:27

Gregg Sparrow napisał/a:
bAN napisał/a:
no i przemówił.
stuku puk panie adminie to nie temat o zbitych szybach.
Teraz mój cytat będziesz dopasowywał do wszystkich zmian które ci nei przypadaja do gustu?? Można i tak :)

Dla mnie przepis bardzo dobry. Może w końcu zwolni sie pare miejsc dla ludzi którzy na nie bardziej zasługują.


Tak dla przypomnienia to Straż Miejska była właśnie stworzona m.in. w celu pilnowania porządku, wyłapywania drobnych złodziejaszków i pijanych rowerzystów. Jeszcze raz cię proszę żebyś mnie nie obrażał (poza tym jestem moderatorem a nie adminem). Teraz już naprawdę ostatni raz.

Cytat:
Gregg Sparrow, A ty co? Clint Eastwood? Rozstrzeliwałbyś za jazdę po kielichu?Lepiej kolego zrób rachunek sumienia i nie udawaj takiego świętego... Myślisz, że jak przyjdzie do ciebie obrażony rowerzysta, żeby dać ci w dziób, to będzie kombinował czy grozi mu za to półtora roku, czy pięć? W ogóle nie będzie brał pod uwagę możliwości odsiadki. Tak samo z drobnymi złodziejaszkami, wandalami i podchmielonymi rowerzystami. Nie wysokość kary jest czynnikiem odstraszającym, ale jej nieuchronność.


Czyli co sugerujesz że kiedykolwiek jechałem pijany rowerem( to odnośnie tego rachunku sumienia)? Muszę cie wyprowadzić z błędu. NIGDY NIE JECHAŁĘM PO PIJAKU ŻADNYM POJAZDEM. Tylko co to zmienia? Teraz już mogę się krytycznie wypowiadać o pijanych rowerzystach???
Bierzecie pod uwagę to że za JEDNORAZOWĄ jazdę rowerem po pijaku nikt nie idzie siedzieć? W więzieniach siedzą RECYDYWIŚCI czyli tacy którzy już raz byli karani za jazdę po pijaku albo tacy którzy spowodowali wypadek. Czy dla was cokolwiek to zmienia?

nie strasz nie strasz.

napisz mi tylko w którym punkcie łamie regulamin konkretnie w tej wypowiedzi gdzie mnie pouczasz bo to zaczyna być żałosne.
zacytuj tekst i podaj mi punkt regulaminu no bo chyba nie o to chodzi że mam inne zdanie od ciebie...

** oczywscie jeśli uznam że przegiąłem ta swoją wypowiedzią to przeprosze ale chyba naprawde nie ma za co. W każdym razie czekam na uzasadnienie straszenia po raz kolejny.

Gregg Sparrow - 2013-11-10, 22:50

§ 2 pkt 6 i 7
Poza tym § 4 pkt 7
bAN napisał/a:
oczywscie jeśli uznam że przegiąłem ta swoją wypowiedzią to przeprosze ale chyba naprawde nie ma za co.

Nie. Jeżeli ja uznam że przegiąłeś, to nie będziesz miał okazji przeprosić. Na tym kończę dyskusję o "straszeniu". Jeżeli nadal nie będziesz szanował innego zdania niż twoje i mnie obrażał to się po prostu pożegnamy.
bAN napisał/a:
W każdym razie czekam na uzasadnienie straszenia po raz kolejny.
Patrz § 4 pkt 7.
miko 005 - 2013-11-11, 11:02

Pat44, tutaj na tym forum modne jest powiedzenie: "czytaj ze zrozumieniem". Jako, że jestem przeciwnikiem niegrzecznych wpisów (w moim odczuciu Ty w nich królujesz, ale skoro administracja nie widzi problemu, więc i ja to oleję), to zacytuję jeszcze raz niektóre fakty.

Cytat:
Pijany rowerzysta spowodował tragiczny wypadek
Rowerzysta, włączając się do ruchu, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu jadącemu drogą główną motocykliście.

A może jakby był trzeźwy to miałby świadomość tego co robi, może. Wynik tego zdarzenia; pijany rowerzysta wytrzeźwiał, pewnie odsiedzi jakiś tam wyrok i będzie się cieszył życiem dalej. Motocyklista 47 lat, nie żyje.

Pat44 napisał/a:
A Gregg Sparrow i mika05 muszą chyba być klawiszami, bo tylko by ludzi do kryminałów wsadzali.

Cytat:
Oczywiście więzienie wiąże się z tym, że jeszcze będziemy go karmić, leczyć i ubierać.

Czy to są fanatyczne wyznania chęci wsadzania wszystkich do więzień?

Pat44 napisał/a:
Poczekaj jeden z drugim jak ci syn podrośnie i narozrabia na jakimś skuterze, albo rowerze. Ciekawe, czy wtedy będziesz tak optował za odsiadką.

A ja powiem inaczej. Poczekaj jak ci pijany rowerzysta doprowadzi do śmierci dzieciaka, który nieświadom zagrożenia jechał sobie skuterem po drodze z pierwszeństwem przejazdu. Ciekawe czy wtedy będziesz takim zwolennikiem łagodności.

Pat44 - 2013-11-11, 18:09

No i o czym ma to świadczyć? O tym, że zdarzył się wypadek i winę ponosi rowerzysta? Ponosi, albo nie ponosi... Przestań już ględzić o tym "czytaniu ze zrozumieniem", bo niedobrze mi się robi. Zrozumże wreszcie człowieku, że jeśli stwierdzą u ciebie powyżej 0,2 , to wina będzie twoja, choćby potrącił cię niewidomy kierowca bez prawa jazdy. I nie wtykaj mi tu jakiś wypocin prasowych, bo jeśli jesteś pod wpływem alkoholu, to ty wymusiłeś pierwszeństwo i wszystko jest jasne. Stary byk z ciebie, a niemądry... i dalej nie rozumiesz jak działa nasz wymiar sprawiedliwości. Zresztą nie chodzi o ten przykład, tylko o zasadę. Coś się tak uczepił tego jednego rowerzysty? Wypadki się zdarzają i zdarzać będą i nie jest to powód, żeby łamać życie sprawcy.
Cytat:
Poczekaj jak ci pijany rowerzysta doprowadzi do śmierci dzieciaka, który nieświadom zagrożenia jechał sobie skuterem po drodze z pierwszeństwem przejazdu. Ciekawe czy wtedy będziesz takim zwolennikiem łagodności.
Wtedy powinienem mieć wielkie gó... do powiedzenia, bo powinna być to sprawa sądu, a nie moja. Nadal uważam, że nawet sprawca wypadku powinien być osądzony sprawiedliwie i mieć szansę na powrót do normalnego życia. Zresztą odczep się chłopie od tych śmiertelnych wypadków, bo nie o tym mieliśmy rozmawiać, tylko o złagodzeniu kk w stosunku do rowerzystów, a ty od razu zaczynasz przewidywać "koniec świata". Nie znam cię stary, ale pozujesz tu na "dziewicę bez skazy" i jedynego sprawiedliwego i cuchnie mi to gigantyczną hipokryzją. Pewnie znów dostanę parę piw od forumowiczów, którzy cię znają... Co masz na myśli pisząc
Cytat:
Jako, że jestem przeciwnikiem niegrzecznych wpisów (w moim odczuciu Ty w nich królujesz, ale skoro administracja nie widzi problemu, więc i ja to oleję)
Uważam, że kiedy zaczyna brakować ci argumentów, to na siłę szukasz kija, żeby kogoś uderzyć. Może jeszcze raz nawiążesz do wątku "Bezmyślna dewastacja przyrody" i rozpoczniesz dyskusję o zaletach ogaławiania drzew?
Gregg Sparrow - 2013-11-11, 18:34

Pat44 napisał/a:
Zrozumże wreszcie człowieku, że jeśli stwierdzą u ciebie powyżej 0,2 , to wina będzie twoja, choćby potrącił cię niewidomy kierowca bez prawa jazdy.

Zrozumże człowieku że jak masz powyżej 0,2 to nie wsiadaj za kierownicę... albo na rower.
Prosta zasada "PIŁEŚ NIE JEDŹ!!!"

Pat44 - 2013-11-11, 23:03

Gregg Sparrow, I co teraz? Mamy wrócić do początku dyskusji? No przecież chyba rozmawiamy o tym, co "zrobić" z gościem na rowerze i po kielichu, który jednak wsiądzie i pojedzie. A może rozmawiamy całkiem o czym innym? Jeden mądrala uraczył mnie takim głupim cytatem:
Cytat:
Pat44, tutaj na tym forum modne jest powiedzenie: "czytaj ze zrozumieniem".
i widzę, że co poniektórym trzeba jednak wyświetlać ten oklepany frazes co jakiś czas... A z kolei ten frazes:
Cytat:
Prosta zasada "PIŁEŚ NIE JEDŹ!!!"
odnosi się do... Kogo? Rowerzystów? Potencjalnych następców Kubicy w osiemnastoletnich bolidach z niemieckich szrotów?
Gregg Sparrow - 2013-11-12, 10:28

Pat44 napisał/a:
i widzę, że co poniektórym trzeba jednak wyświetlać ten oklepany frazes co jakiś czas

Tak, dokładnie tak... tobie?
Więc już ci wyjaśniam co miałem na myśli, bo widzę, że chyba za mało zrozumiale dla ciebie to napisałem.
Dałeś przykład "że jeśli stwierdzą u ciebie powyżej 0,2 , to wina będzie twoja, choćby potrącił cię niewidomy kierowca bez prawa jazdy." Tego tyczy się mój "frazes" PIŁEŚ NIE JEDŹ". U mnie nie stwierdzą NIGDY, bo nawet po jednym piwie nie wsiadam za kierownicę. Natomiast co do ciebie to nie mam pewności bo z taką zajadłością bronisz tych pijanych rowerzystów, że kto wie.

Pat44 - 2013-11-12, 17:50

Gregg Sparrow,
Cytat:
U mnie nie stwierdzą NIGDY, bo nawet po jednym piwie nie wsiadam za kierownicę. Natomiast co do ciebie to nie mam pewności bo z taką zajadłością bronisz tych pijanych rowerzystów, że kto wie.
Taaa! U mnie NIGDY!! Ja ZAWSZE!!! TEGO bym NIGDY nie zrobił!!! Kolejna "dziewica orleańska". Hipokryzja aż uszami się wylewa... Skąd ta pewność, że się nie stoczysz za rok albo dwa? Nie rozsmakujesz w alkoholu i nie będziesz łoił na okrągło? Taki pewny jesteś? A co do mnie, to pewnie że tak! Często jeżdżę na rowerze po spożyciu. Uwielbiam skoczyć na rowerze parę kilometrów na piwo i wracać potem na lekkim "cyku". Jeśli chodzi o samochód to jeszcze nie jeździłem po pijanemu, ale jeśli zdarzyłaby mi się "awaryjna" sytuacja to nie będę miał skrupułów i pojadę. I co? Zrobisz mi coś? Potępisz? Oburzysz się?
Gregg Sparrow - 2013-11-12, 18:46

Pat44 napisał/a:
Taaa! U mnie NIGDY!! Ja ZAWSZE!!! TEGO bym NIGDY nie zrobił!!! Kolejna "dziewica orleańska". Hipokryzja aż uszami się wylewa... Skąd ta pewność, że się nie stoczysz za rok albo dwa? Nie rozsmakujesz w alkoholu i nie będziesz łoił na okrągło? Taki pewny jesteś?
Tak jestem pewny.
Pat44 napisał/a:
A co do mnie, to pewnie że tak! Często jeżdżę na rowerze po spożyciu. Uwielbiam skoczyć na rowerze parę kilometrów na piwo i wracać potem na lekkim "cyku". Jeśli chodzi o samochód to jeszcze nie jeździłem po pijanemu, ale jeśli zdarzyłaby mi się "awaryjna" sytuacja to nie będę miał skrupułów i pojadę. I co? Zrobisz mi coś? Potępisz? Oburzysz się?

Ja ci nic nie zrobię, nie jestem od tego. Od tego jest właśnie Policja i Straż Miejska. Możesz być tylko pewien, że jak cię spotkam na swojej drodze jak jedziesz narąbany (czymkolwiek) to pierwszy zadzwonię po patrol.

miko 005 - 2013-11-12, 20:43

Pat44 napisał/a:
Co masz na myśli pisząc
Cytat:
Jako, że jestem przeciwnikiem niegrzecznych wpisów (w moim odczuciu Ty w nich królujesz, ale skoro administracja nie widzi problemu, więc i ja to oleję)

Uważam, że kiedy zaczyna brakować ci argumentów, to na siłę szukasz kija, żeby kogoś uderzyć.


Pat44 napisał/a:
yampress,
Cytat:
Ale nie mi wyjaśniać jak to było i dlaczego bo za głupi jestem. :shock:
I co? Oczekujesz, że ktoś zaprzeczy?

To z tematu; "Śmierć pnia mózgu nie istnieje..." Dla mnie przejaw totalnego ... złego zachowania (najdelikatniej jak się dało ;) )

Pat44 napisał/a:
Jeden mądrala uraczył mnie takim głupim cytatem:
Cytat:
Pat44, tutaj na tym forum modne jest powiedzenie: "czytaj ze zrozumieniem".

Być może w nerwach, albo celowo opuściłeś dalszy ciąg mojego zdania, więc uzupełniam;
Cytat:
Jako, że jestem przeciwnikiem niegrzecznych wpisów (...), to zacytuję jeszcze raz niektóre fakty.

Nie pamiętam, ale chyba jeszcze nigdy nie uraczyłem Cie żadnym epitetem. Chyba nawet do nikogo tutaj na tym forum nie zwróciłem się inaczej jak wskazywał nick.
No ale dobra, nie nauczyli grzeczności wcześniej, nie będę próbował ja.

Ponoszą cię nerwy i wskutek tego zaprzeczasz sam sobie . Najpierw i słusznie twierdzisz, że 0,2 promila to powód do stwierdzenia winy pijanego sprawcy. A zaraz potem nie chcesz rujnować życia gościowi, który mając w organizmie 0,9 promila doprowadza do śmierci ojca rodziny.

Może trudno ci zrozumieć postępowanie innych ludzi. Ale tak, ja też przez całe swoje marne życie ani razu nie siadłem za kierownicą, jakąkolwiek, nawet po piwie. Mało tego, jeśli wiem, że w dniu następnym będę musiał za to kółko usiąść, to kieliszek przewracam dnem do góry.

Zacznijmy z innej beczki. Zaproponujcie własne kary dla pijanych rowerzystów, bo o nich w tej chwili mowa. Zobaczymy czym bylibyśmy w stanie uderzyć w nich, aby poprawić bezpieczeństwo na drogach. Możemy też podawać własne kary dla kierowców pojazdów mechanicznych, bo zaraz zostanę posądzony o próbę zdetronizowania rowerzystów :razz:

PS.To temat o straży miejskiej, więc jakiś zainteresowany "opiekun" tego działu może wyodrębnić temat pijanych rowerzystów ;)

Pat44 - 2013-11-12, 23:01

miko 005,
Cytat:
Może trudno ci zrozumieć postępowanie innych ludzi. Ale tak, ja też przez całe swoje marne życie ani razu nie siadłem za kierownicą, jakąkolwiek, nawet po piwie.
No i z czego jesteś taki dumny? A może powinieneś sobie golnąć i pojeździć? Większość wypadków powodują jednak "trzeźwi" frustraci, którzy uważają że jak nie wypili, to są mistrzami kierownicy. Zamiast uważać i stosować zasadę ograniczonego zaufania, są tak przemądrzali i zadufani w swoje marne umiejętności kierowania i płytką wiedzę z zakresu zasad ruchu drogowego, że zabijają ludzi. Tacy kretyni gotowi są potrącić kogoś, aby zamanifestować że mają pierwszeństwo. A teraz kolego rzeczywiście będę "niegrzeczny" i ustosunkuję się do twojego wpisu:
Cytat:
Zacznijmy z innej beczki. Zaproponujcie własne kary dla pijanych rowerzystów, bo o nich w tej chwili mowa. Zobaczymy czym bylibyśmy w stanie uderzyć w nich, aby poprawić bezpieczeństwo na drogach.
Otóż kolego, w głowie ci się już miesza... Chciałbyś kodeks karny reformować? Ludzi do więzień wsadzać...Niewątpliwie bezpieczeństwo na drogach poprawiłyby uczciwe testy psychologiczne dla osobników z takimi zapędami jak twoje. Proponowałbym okazać więcej pokory i zrozumienia, bo pewnego dnia kogoś potrącisz. W "majestacie prawa" i "bez twojej winy", ale to będzie marną pociechą dla tego człowieka. Zastanów się nad tym co napisałem. Już samo to, że przekopujesz całe forum w poszukiwaniu haka na mnie świadczy, że masz jakiś problem z własną osobowością.

---

Gregg Sparrow
Cytat:
Możesz być tylko pewien, że jak cię spotkam na swojej drodze jak jedziesz narąbany (czymkolwiek) to pierwszy zadzwonię po patrol.
A ja cię wtedy znajdę i poproszę o wyjaśnienia.
Gregg Sparrow - 2013-11-13, 16:00

Pat44 napisał/a:
A ja cię wtedy znajdę i poproszę o wyjaśnienia.

Brrr, już się boję :lol: :lol: :lol:

Gregg Sparrow - 2014-01-02, 10:07

http://wiadomosci.onet.pl...pomorskim/x046e

Może gdyby za pierwszym razem zabrali mu dożywotnio prawo jazdy to dzisiaj te sześć osób by żyło... :evil:

miko 005 - 2014-01-02, 10:33

Gregg Sparrow napisał/a:
Może gdyby za pierwszym razem zabrali mu dożywotnio prawo jazdy to dzisiaj te sześć osób by żyło... :evil:

Gregg Sparrow niestety ale jak sam widzisz, nawet na tym forum daje się zauważyć niechęć do tego typu rozwiązań :shock: No tak, modne u nas stwierdzenie ... humanitaryzm. Tylko wytłumaczcie to rodzinom tej szóstki ofiar :sad:

red - 2014-01-02, 14:30

Gregg Sparrow napisał/a:
Może gdyby za pierwszym razem zabrali mu dożywotnio prawo jazdy to dzisiaj te sześć osób by żyło... :evil:
Albo by pojechał bez prawa jazdy.
Gregg Sparrow - 2014-01-02, 14:44

red napisał/a:
Albo by pojechał bez prawa jazdy.

Nie miałby czym bo by mu auto za pierwszym razem skonfiskowali.

ourson - 2014-01-02, 15:49

Gregg Sparrow napisał/a:
Nie miałby czym bo by mu auto za pierwszym razem skonfiskowali.



i co orzekli zakaz posiadania samochodu do końca życia? Może też od razu rodzinie i znajomym żeby nie miał od kogo pożyczyć?

Gregg rozumiem emocje, tragedia jest ogromna, ale nie popadajmy w skrajności...

Gregg Sparrow - 2014-01-02, 16:15

Tylko drakońskie kary mogą powstrzymać pijusów za kierownicą.
ourson napisał/a:
Może też od razu rodzinie i znajomym żeby nie miał od kogo pożyczyć?

Wtedy ten co by mu pożyczył auto również powinien być ukarany. Nie byłoby łatwo pożyczyć od kogoś samochód ale wyszłoby to tylko wszystkim na dobre. Czy pożyczyłbyś swoje auto komuś kto nie posiada prawa jazdy albo komuś kto jest na bani?

red - 2014-01-02, 16:57

Gregg Sparrow napisał/a:
Nie miałby czym bo by mu auto za pierwszym razem skonfiskowali.
Pisałeś że by mu zabrali prawo jazdy a nie auto.
Zabiorą mu auto to kupi drugie.
Nie kupi to pożyczy.


Znam przypadek człowieka, który w wieku 18 lat przestawiał dosłownie o 300m auto w trakcie imprezy po 2 piwach. Trafił na patrol, zabrano mu prawo jazdy na pół roku czy rok. Teraz ma 35 lat, jest handlowcem, nigdy nie jeździ po alkoholu. Gdyby tak wszystkich wrzucać do jednego worka to on też nie miałby prawka za grzechy młodości.

Gregg Sparrow - 2014-01-02, 17:19

red napisał/a:
Znam przypadek człowieka, który w wieku 18 lat przestawiał dosłownie o 300m auto w trakcie imprezy po 2 piwach.

Dla mnie nie wsiada się za kierownicę po alkoholu (nie ważne po ilu piwach) nie ważne jak daleko trzeba to auto przestawić nawet gdyby to było 50 metrów.
red napisał/a:
Trafił na patrol, zabrano mu prawo jazdy na pół roku czy rok.

Miał ogromne szczęście że trafił na patrol a nie osiem osób idących chodnikiem jak ten z przypadku z Kamienia Pomorskiego. Może ten też "tylko przestawiał auto"? Czy każdy przypadek "przestawiania auta" po pijaku będziesz usprawiedliwiał?

Pisałem o zabraniu prawa jazdy a to nie wyklucza konfiskaty pojazdu za czym bym również optował.

Macie jakieś inne rozwiązanie które pozwoliłoby zmniejszyć ilość pijaków za kierownicą??? Jak tak to powiedzcie.

red - 2014-01-02, 18:05

Gregg Sparrow napisał/a:
Miał ogromne szczęście że trafił na patrol a nie osiem osób idących chodnikiem jak ten z przypadku z Kamienia Pomorskiego. Może ten też "tylko przestawiał auto"? Czy każdy przypadek "przestawiania auta" po pijaku będziesz usprawiedliwiał?
Obserwując zdjęcia z wypadku trudno byłoby powiedzieć, że ten ktoś przestawiał samochód.
Ale nie o to chodzi - nikogo nie usprawiedliwiam. Jestem tylko dość ostrożny w wyrażaniu kategorycznych sądów.
Gregg Sparrow napisał/a:
Pisałem o zabraniu prawa jazdy a to nie wyklucza konfiskaty pojazdu za czym bym również optował.
Oczywiście. Nie wyklucza również konfiskaty majątku, publicznej chłosty, dożywotniego więzienia oraz pozbawienia praw publicznych dla dzieci :D
Gregg Sparrow napisał/a:
Macie jakieś inne rozwiązanie które pozwoliłoby zmniejszyć ilość pijaków za kierownicą??? Jak tak to powiedzcie.
Szczerze mówiąc nie wiem.
miko 005 - 2014-01-02, 18:55

Z policyjnych statystyk;
W roku 2012 ogółem 37046 wypadków drogowych, 3571 ofiar śmiertelnych (tak co ok. 7 lat z mapy Polski "znika" np. taki Wieluń) , 45792 rannych.
Już nawet nie mówię nic o pijanych użytkownikach dróg, bo przecież nie wszystkie są z ich udziałem.

I jeszcze te z grudnia 2013 roku; wypadki - 2793, ofiary śmiertelne - 251, ranni - 3343, zatrzymani nietrzeźwi kierujący - 6426.

Nie da się zmniejszyć tych liczb tym co działa dzisiaj. Aby drastycznie poprawić bezpieczeństwo na drogach, tak samo trzeba z tym problemem walczyć, drastycznie.

Fakt, można jeździć dalej bez prawka, można kupić nowy samochód, kiedy zabiorą ten po jeździe po pijanemu. Wszystko można, ale jest to już jakieś utrudnienie, a im to utrudnienie będzie większe, tym bezpieczeństwo bardziej widoczne.

hiszpan - 2014-01-02, 19:32

Skoro ciągniecie offtopa, to z czystej ciekawości zapytam.

Czy byliście w przeszłości świadkami sytuacji w której osoba pod wpływem alkoholu siada za kółko ? Ano.. byliście :razz: Czy zawsze powstrzymywaliście potencjalnych zabójców przed uruchomieniem silnika ? Zawsze powstrzymywaliście pijanych lub informowaliście policję o fakcie prowadzenia pojazdów przez osoby będące pod wpływem alkoholu ? Albo takowym podejrzeniu ?

Problemem nie są zbyt niskie kary za tego typu wykroczenia, ani "małe utrudnienia". Wydaje mi się, że najbardziej odpowiedzialnymi za tego typu wydarzenia.. jesteśmy MY ! ?

"Kto z was jest bez grzechu (...)" :roll:

Gregg Sparrow - 2014-01-02, 21:18

hiszpan napisał/a:
Czy byliście w przeszłości świadkami sytuacji w której osoba pod wpływem alkoholu siada za kółko ? Ano.. byliście :P

Nie byłem. Gdybym był to bym nie pozwolił. Skąd twoje założenie (właściwie pewność) że KAŻDY był świadkiem takiego zdarzenia???
hiszpan napisał/a:
Czy zawsze powstrzymywaliście potencjalnych zabójców przed uruchomieniem silnika ? Zawsze powstrzymywaliście pijanych lub informowaliście policję o fakcie prowadzenia pojazdów przez osoby będące pod wpływem alkoholu ? Albo takowym podejrzeniu ?

Skoro NIGDY nie byłem świadkiem takiego zdarzenia to nie mogłem go zgłosić. Gdybym był to bym zgłosił.
hiszpan napisał/a:
Problemem nie są zbyt niskie kary za tego typu wykroczenia, ani "małe utrudnienia". Wydaje mi się, że najbardziej odpowiedzialnymi za tego typu wydarzenia.. jesteśmy MY ! ?

Chyba TY... :twisted:

hiszpan napisał/a:
"Kto z was jest bez grzechu (...)" :roll:

Ja jestem dlatego pierwszy rzucam... DRAKOŃSKIE KARY DLA PIJAKÓW ZA KÓŁKIEM!!
1. Dożywotnia utrata prawa jazdy za jazdę po pijaku.
2. Przepadek pojazdu (niezależnie do kogo należał jeżeli był pożyczony to niech sprawca odda osobie pożyczającej równowartość straty)
3. Odpowiedzialność dla osób pożyczających pojazdy osobom nie posiadającym uprawnień. (żaden problem sprawdzić komu się pożycza)
4. ZADOŚĆUCZYNIENIE osobom poszkodowanym w wypadkach przez pijaczka (np. dożywotnia renta)

Myślę że to pomogłoby raz na zawsze rozwiązać problem z pijakami za kierownicą. 8)

red - 2014-01-02, 21:46

hiszpan napisał/a:
"Kto z was jest bez grzechu (...)" :roll:
Ja nie rzucam...
hiszpan - 2014-01-02, 21:50

Gregg Sparrow napisał/a:
DRAKOŃSKIE KARY DLA PIJAKÓW ZA KÓŁKIEM!!
1. Dożywotnia utrata prawa jazdy za jazdę po pijaku.
2. Przepadek pojazdu (niezależnie do kogo należał jeżeli był pożyczony to niech sprawca odda osobie pożyczającej równowartość straty)
3. Odpowiedzialność dla osób pożyczających pojazdy osobom nie posiadającym uprawnień. (żaden problem sprawdzić komu się pożycza)
4. ZADOŚĆUCZYNIENIE osobom poszkodowanym w wypadkach przez pijaczka (np. dożywotnia renta)

Myślę że to pomogłoby raz na zawsze rozwiązać problem z pijakami za kierownicą. 8)


To nie pomogłoby raz na zawsze rozwiązać problem z pijakami za kierownicą.

1. Istnieje taka możliwość
2. Pojazd jest tutaj "bogu ducha winien" - zostawmy go w spokoju :wink:
3. Istnieje taka odpowiedzialność w kodeksie
4. Istnieją takie renty

Gregg Sparrow napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Czy byliście w przeszłości świadkami sytuacji w której osoba pod wpływem alkoholu siada za kółko ? Ano.. byliście :P

Nie byłem. Gdybym był to bym nie pozwolił.


Obaliłeś moją, jak się okazuje, kiepską teorię. Jesteś porządnym obywatelem RP ! Było miło Cię poznać, bliżej :wink:

------ ------

Scenka dla Gregga Sparrowa

Gregg Sparrow stoi w oknie. Widzi sąsiada sączącego jakiś napój, wino ? Niech będzie. Coś tam wychylił, jedna lampka. Ale kolorowa, nie widać, ile wina? było w środku. Nagle sąsiad odjeżdża autem.

Jaka jest prawidłowa reakcja ?

Gregg Sparrow - 2014-01-03, 07:10

hiszpan napisał/a:
Widzi sąsiada sączącego jakiś napój, wino ?

No co w końcu sączy napój czy wino? Mnie nie pytaj to twoja scenka :twisted:
hiszpan napisał/a:
Coś tam wychylił

To w końcu wiesz co wychylił czy nie?
hiszpan napisał/a:
Ale kolorowa, nie widać, ile wina? było w środku

No to w końcu co on wypił?

Cytat:
Jaka jest prawidłowa reakcja ?

Wszystko zależy co faktycznie wypił. Jeżeli byłbym pewien że to zwykły napój to bym nic nie zrobił. Natomiast jeżeli byłbym pewien że wino to 997. Wszystko się zgadza? Prawidłowa odpowiedź??? Czy jeszcze coś dodać???
Możesz jeszcze dodać do tej scenki rodzajowej że miał butelkę po occie zawiniętą w papierową torebkę i owiniętą dodatkowo reklamówką. Będzie trudniej. :D
A ty jak byś zareagował?

hiszpan - 2014-01-03, 08:11

Zaryzykowałbym i zostawił świat na pastwę losu.

Gregg Sparrow napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Ale kolorowa, nie widać, ile wina? było w środku

No to w końcu co on wypił?


Właśnie nie możesz być pewny, ale trunek był raczej czerwony i do złudzenia przypominający wino.. :grin: Zresztą co mnie pytasz, to w końcu Twój sąsiad ! :wink:

Urodzinka - 2014-01-03, 08:52

oj chłopaki chłopaki. kary są. procedury sa. tylko zbyt wielu osobom się to opłaca żeby mieli to ujarzmiać. paradoksalnie, makroekonomicznie, życie Twoje i twoich bliskich jest mało wazne


ja to postuluje wprowadzic swiat bez alkoholu. bo tak ma być! ;)

miko 005 - 2014-01-03, 13:12

Kiedyś jeden z polityków powiedział, że Polska to dziki kraj. Oburzyły mnie te słowa i miałem niejako żal do gościa, że tak się o własnym kraju wypowiada. Ale im dłużej przyglądam się temu co w tej Polsce się dzieje i wyprawia, to tym bardziej się z tym politykiem utożsamiam.

Jesteśmy tak bardzo zadufanie zapatrzeni w nasz dogmat wolności osobistej, że bez najmniejszego wahania stawiamy życie ludzkie na dalszym miejscu. A to, jak dla mnie osobiście nic innego tylko ... zdziczenie

Urodzinka - 2014-01-04, 11:45
Temat postu: Policjant z wieruszowskiej komendy po służbie spowodował kol
Cytat:
Policjant z wieruszowskiej komendy po służbie spowodował kolizję. Był pijany
Blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu miał policjant z komendy w Wieruszowie, gdy będąc po służbie doprowadził w Kaliszu do kolizji. Kierował autem marki renault, które uderzyło w tył innego samochodu tuż przed przejściem dla pieszych na ul. Nowy Świat. Sprawą zajęła się już prokuratura w Kaliszu. Funkcjonariuszowi grozi do 2 lat więzienia, a także konsekwencje służbowe.


za RZW

Chudyy - 2014-01-04, 17:16

Polecam przeczytać. List ten lata po sieci od pewnego czasu


Cytat:
Jestem lekarzem, chirurgiem, pracuję w oddziale ratunkowym jednego z największych warszawskich szpitali klinicznych. Stołeczne szpitale rotacyjnie dyżurują w zakresie ostrych dyżurów urazowych. W jeden dzień tygodnia przez 24 godziny trafiają do nas ofiary wypadków komunikacyjnych z całego obszaru Warszawy i najbliższych okolic podwarszawskich, a nawet z większych odległości, jeśli pacjent jest w bardzo ciężkim stanie i wymaga specjalistycznego i kompleksowego zaopatrzenia. Na tej podstawie czuję się upoważniony do wyrażenia własnych wniosków co do sytuacji na drogach.


Ten list lekarza z Warszawy, przyszedł do redakcji latem 2009 roku jako głos w naszej akcji ''Polskie drogi''. Co kilka miesięcy zostaje przez Czytelników odszukany i udostępniany przez Facebooka. Możemy się tylko domyślać, że może to mieć związek z tragicznymi wypadkami, do jakich dochodzi,np. wypadku w Kamieniu Pomorskim...


Po pierwsze, media, policja i politycy kształtują całkowicie nieprawdziwy obraz tego, co się na polskich drogach dzieje. Gwoli ścisłości - wszyscy są zgodni i ja też, bo wiem to z codziennej praktyki, że na polskich drogach trwa nieustający horror. Tysiące ludzi ginie zabitych przez drogowych morderców. To się zgadza.

Natomiast protestuję przeciwko powtarzaniu i powielaniu mitów co do przyczyn tego stanu.

Co wynika z programów informacyjnych wszystkich kanałów telewizyjnych, szczególnie w długie weekendy, w dniu 1 listopada lub w wakacje?

Wszystkie media, policja i politycy kreują następujący obraz największego zagrożenia na polskich drogach.

Wg nich jest to młodzieniec lat 20-25, który będąc pod wpływem alkoholu lub amfetaminy, a najlepiej jednego i drugiego, pędzi przez środek miasta 200 km na godzinę stuningowaną beemką z ciemnymi szybami, nie zatrzymuje się do kontroli policyjnej i po staranowaniu kilkunastu samochodów zatrzymuje się na latarni.

W lecie pierwszeństwo obejmuje motocyklista, szybkość wzrasta do 250 km/godz., a niektóre serwisy bez żenady mówią nawet o 300 km/godz.

Diagnoza utrwalona od wielu lat i powtarzana jako oczywisty, niepodważalny dogmat jest jedna: główną przyczyną wypadków w Polsce są szybkość, brawura, alkohol. Czasem, z rzadka, gwoli już największego obiektywizmu, ktoś jeszcze wspomni o dziurawych drogach i kiepskim stanie technicznym pojazdów.

Adekwatnie do tak zidentyfikowanych zagrożeń podejmuje się akcje: w długi weekend tysiące policjantów czai się w krzakach z "suszarkami" i alkomatami, słupów na fotoradary (w większości pustych) oraz znaków ograniczenia prędkości jest już więcej niż reklam hurtowni.

I wszyscy niezmiennie demonstrują zdziwienie, szok, oburzenie: znów na drogach w weekend zginęło 80 osób!

To dlaczego zginęło? Na drogi wyległo tysiące policjantów, wszystkie stacje telewizyjne na okrągło pokazywały ich w akcji, kiedy ofiarnie wyskakują z lizakiem tuż przed pędzący samochód, a potem skruszony kierowca dmucha w balonik. Czemu mimo to ci wszyscy ludzie zginęli, a wielokrotnie więcej trafiło w ciężkim stanie do szpitala?

Z moich 20-letnich obserwacji, popartych zresztą prowadzonymi przeze mnie statystykami, wynika prosta odpowiedź: oni zginęli nie tam, gdzie stali policjanci, i zginęli nie z takich przyczyn, o jakich wszyscy opowiadają. I nie chodzi tu o tak banalny fakt, że policjanci stali na 70. kilometrze "gierkówki", a ktoś zginął na 75.

Chodzi o to, że w Polsce zdecydowana większość ludzi na drodze ginie w zupełnie innych okolicznościach, niż wynika to z obrazu kreowanego przez media, policję i polityków.

Z moich statystyk wynika: małolat w czarnej beemce z ciemnymi szybami pod wpływem amfetaminy lub alkoholu trafia do szpitala (lub trafiają jego ofiary) raz na dwa miesiące. Motocyklista, który kogoś zabił, trafia się raz na pół roku. Natomiast motocyklista, którego ktoś zabił lub próbował zabić, trafia do nas dwa razy w tygodniu.

A wiecie Państwo kto jest - też w moich statystykach - absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka-kilkanaście razy dziennie.

W 24-godzinny ostry dyżur urazowy w zwykły dzień tygodnia z terenu Warszawy trafia do oddziału ratunkowego co najmniej 15 osób (cięższe przypadki, w tym niektóre skrajnie ciężkie) oraz 30 na ortopedię (lżejsze przypadki - złamania kończyn, bez urazu głowy i narządów wewnętrznych) - osób przejechanych podczas próby przekroczenia jezdni na przejściu dla pieszych. I jeszcze jedna do kilku osób, które trafiają już nie do nas, ale bezpośrednio do Zakładu Medycyny Sądowej - na sekcję zwłok.

Proponuję Państwu redaktorom "Gazety Wyborczej", zwykle bardzo rzetelnie przygotowującej materiały do publikacji: sprawdźcie ogólnopolskie statystyki we własnym zakresie. Ale krytycznie, nie na zasadzie, że patrol policji wpisał w rubryce przyczyna wypadku: szybkość, brawura itp. Po każdych wyborach publikujecie bardzo dokładne statystyki, kto, gdzie, na kogo głosował, w podziale na kategorie wiekowe, materialne, miejsce zamieszkania, wykształcenie itd. Opublikujcie, proszę, podobne statystyki w odniesieniu do wypadków komunikacyjnych.

Jeśli najwięcej ludzi zabija 20-letni młodzieniec, to zakażmy wydawania mu prawa jazdy przed 25. rokiem życia. Ale jeśli okaże się, że najwięcej ludzi zostaje zabitych przez kierowców w wieku 30-60 lat, trzeźwych, którzy nigdy w życiu nie przekroczyli 120 km/godz., prawo jazdy mają od co najmniej kilku lat (a tak właśnie jest!) - to mamy problem.

Bo żadna akcja policyjna ani kampania medialna w dotychczasowej formie nie powstrzyma tej najgroźniejszej grupy morderców drogowych. WPROST PRZECIWNIE - wszystkie te akcje tylko ich uspokajają: "Nie jestem młodym kierowcą, mam zwykły samochód 1,3 litra, 70 koni, nie grzeję "gierkówką" 180 km/godz., nie piłem, więc jadę zadowolony z siebie, prowadzę pewnie, bezpiecznie. Trzask! Lecące w powietrzu ciało uderzonego pieszego. Wtargnęła na jezdnię! Wszyscy widzieli, wtargnęła prosto pod koła, nie miałem szans!".

Myślicie Państwo, że ktoś, kto kogoś przed chwilą zabił, ma chwilę refleksji nad sobą? A może wręcz myślicie, że ktoś taki nie wygrzebie się z wyrzutów sumienia do końca życia? Zapewniam, nic z tego. Policja przywozi sprawców śmiertelnych wypadków do szpitala na pobranie krwi, więc z nimi muszę rozmawiać, choć napełniają mnie wstrętem. Zero refleksji! Zero wyrzutów sumienia! "To ta staruszka wtargnęła na pasy! Jakie czerwone, jeszcze było żółte!" Pani przywieziona przez policję zrobiła w oddziale ratunkowym awanturę mężczyźnie, którego pół godziny wcześniej przejechała wraz z prowadzoną przez niego za rączkę pięcioletnią córeczką na przejściu dla pieszych, a to oni mieli zielone światło: "Gdzie lazłeś, baranie! Ja miałam zieloną strzałkę, a więc pierwszeństwo!".

Głównymi przyczynami wypadków w Polsce nie są szybkość, brawura, alkohol, dziurawe drogi, kiepskie samochody. Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi.

Las fotoradarów ani "suszarki" w krzaczorach tego nie poprawią. Jedyne, co może wpłynąć na zmniejszenie liczby ofiar na drogach, to zdeterminowana, konsekwentna, organiczna, prawdziwa edukacja od najmłodszych lat. I tu akcja "Gazety" odgrywa rolę nie do przecenienia. Jestem wam wdzięczny, że w pierwszym artykule opisaliście nie dresiarza w beemce czy motocyklistę na tylnym kole, ale panią w mercedesie, która zabiła pieszą na przejściu.



Żródło

Urodzinka - 2014-01-04, 18:15

bardzo ciekawe. nie tylko edukacja od najmłodszych lat, ale powtarzanie tej wiedzy na co dzień. bo ulatuje, jak widac. przecież ci ludzie zdali testy, więc cos tam umieli. ale zapomnieli.
Urodzinka - 2014-01-05, 08:02

Cytat:
pan doktor cierpi na przewlekły zespół efektu potwierdzania wywołany przez ostrą mizoginię
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15224343,Trzezwa_kobieta_najwiekszym_zagrozeniem_na_drodze_.html#BoxSlotIIMT


Proszę cytować całe artykuły, nie tylko podawać link do nich.
Jaro



Cytat:

Trzeźwa kobieta największym zagrożeniem na drodze? Po sieci krąży taki list. Ale dane mówią co innego


Trzeźwa kobieta w wieku 30-40 lat, w dobrym samochodzie, to największe zagrożenie na drodze - list warszawskiego lekarza z 2009 r. głoszący taką tezę znów krąży w sieci. Tymczasem statystyki mówią coś zupełnie innego.
Jestem lekarzem, chirurgiem, pracuję w oddziale ratunkowym jednego z największych warszawskich szpitali klinicznych - tak zaczyna się list Janusza Osadzińskiego nadesłany latem 2009 r. jako głos w akcji "Gazety Wyborczej" "Polskie drogi".

List co jakiś czas przy okazji poważnych wypadków drogowych wypływa w sieci, jest przez internautów przekazywany i gorąco komentowany. Tak stało się i teraz, przy okazji wypadku w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany 26-latek zabił sześć osób, a dwie kolejne ciężko ranił. Jeśli jesteś użytkownikiem np. Facebooka, miałeś dużą szansę natknąć się dziś na list.

"Przewlekły zespół efektu potwierdzania wywołany przez ostrą mizoginię"

Tymczasem okazuje się, że tezy lekarza nie potwierdzają żadne dane. Na głos lekarza od razu po publikacji w 2009 r. zareagował bloger Bart, który sprawdził policyjne statystyki.

Ile zatem wypadków spowodowały w naszym kraju w 2008 r. panie w wieku 30-40 lat? - napisał Bart i na podstawie danych Komendy Głównej Policji wyliczył: - Kierujące pojazdami kobiety spowodowały 17,4% wypadków. Osoby w wieku 30-39 lat - około 18% wypadków. Jeśli przyjmiemy dla wygody, że kobiety popełniają podobną ilość wypadków niezależnie od wieku, wyjdzie nam, że owe drogowe morderczynie były sprawcami około 3% wypadków drogowych.

- Pan doktor jest z Warszawy, może więc Warszawa jest specjalna? Trudno powiedzieć: nie udało mi się znaleźć statystyk warszawskich z uwzględnieniem podziału na płeć sprawcy. Z ogólnopolskiego dokumentu wynika jednak, że stolica nie wyróżnia się na tle reszty kraju ani pod względem liczby wypadków, ani liczby ofiar. Istnieje oczywiście możliwość wystąpienia jakiejś niezwykłej anomalii, np. że jeśli kobieta powoduje wypadek, to jest to najechanie na pieszego. To 30% wypadków, więc kobiety z ich 17-procentowym sprawstwem rozjeżdżałyby ledwie połowę ofiar. Można założyć, że w poprzednich latach kobiety powodowały więcej wypadków - to też da się sprawdzić! 1999: 11,8% wypadków, 6,7% ofiar śmiertelnych; 2000-2004: brak danych; 2005: 15,9% wypadków; 2006: 16,1%; 2007: 16,6%. Jest trend wzrostowy, obywatelu doktorze! - pisał w 2009 r. Bart.

- Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna jest następująca diagnoza: pan doktor cierpi na przewlekły zespół efektu potwierdzania wywołany przez ostrą mizoginię. O efekcie potwierdzania pisałem już kiedyś, używając zresztą przykładu medycznego: jeśli pielęgniarka wierzy, że podczas pełni księżyca jest większy ruch na ostrym dyżurze, będzie zapamiętywać tylko te pełnie, w czasie których faktycznie na erce jest tłoczno, a nie odnotuje tych, w czasie których panuje spokój. Pan doktor najwyraźniej ma ugruntowany pogląd na temat kobiet za kierownicą - i sądząc po reakcji na jego tekst, ten pogląd podziela wielu Polaków - napisał Bart.

Najnowsze dane: kobiety spowodowały 21 proc. wypadków


Najnowsze dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (za 2012 r.) również nie potwierdzają tezy o szczególnym zagrożeniu ze strony kobiet. - Wśród sprawców wypadków kierujących pojazdami większość stanowili mężczyźni (74,6%). Kobiety spowodowały 21% wypadków (w 4,3% przypadków brak danych). Największą liczbę sprawców - kierujących pojazdami notuje się w przedziale wiekowym 25-39 lat. W 2012 r. spowodowali oni 10 192 wypadki, czyli 33,8% ogółu wypadków spowodowanych przez kierujących. Osoby w wieku 40-59 lat spowodowały 7572 wypadki, czyli 25,1% ogółu, natomiast osoby w wieku 18-24 lata (to najmniejsza spośród przywoływanych tu grup wiekowych) spowodowały 6526 wypadków, czyli 21,6% wszystkich spowodowanych przez kierujących - czytamy w raporcie.

Jednak trzeba zwrócić uwagę, że zdecydowanie mniej jest osób posiadających prawo jazdy w grupie wiekowej 18-25 niż np. w grupie 25-34 (wg danych CEPIK z 2011 roku w grupie 18-24 prawo jazdy miało 2 426 375 osób, w grupie 25-34 już 5 966 620 osób), wiec jeśli przyjrzeć się wskaźnikowi wypadków na 10 tys. populacji, okazuje się, że za największą liczbę wypadków odpowiadają najmłodsi kierowcy. Oto tabela z raportu policji za 2012 rok.

Co więcej, z roku na rok rośnie liczba kobiet kierowców. "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, pisał, że o ile na koniec 2001 r. zaledwie 902 tys. Polek miało prawo jazdy, to na koniec 2011 r. było ich już prawie 7 mln. Dekadę temu stanowiły 30 proc. kierowców, podczas gdy obecnie ich udział zbliża się do 40 proc.

Źródło

miko 005 - 2014-01-06, 17:23

Pada dużo słów i deklaracji, że tylko edukacja pomoże pozbyć się tego problemu, pijani użytkownicy dróg.

Cytat:
Zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu usłyszał kierowca z Bytomia, który mając w organizmie promil alkoholu wjechał w sobotę wieczorem w grupę 10 osób czekających przed przejściem dla pieszych. Dwie z nich zostały ranne.

źródło - TVN24.pl

Dzisiaj :!: :!: :!:
Cytat:
Pijany motorniczy doprowadził do tragedii na skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej i Radwańskiej w Łodzi. Dwie kobiety zginęły na miejscu przez prowadzącego tramwaj, który na skrzyżowanie wjechał na czerwonym świetle.
Wypadek miał miejsce w poniedziałek, ok. g. 13. Tramwaj linii 16 jechał ul. Piotrkowską od pl. Niepodległości. Na skrzyżowaniu z ul. Radwańską miał czerwone światło. Jednak 34-letni motorniczy zignorował sygnał i wjechał na skrzyżowanie. Na przejściu dla pieszych, znajdowały się wówczas trzy starsze kobiety. Dwie z nich zginęły na miejscu. Trzecia piesza została odwieziona do szpitala w stanie ciężkim.

źródło - niezależna.pl (zresztą wszystkie media o tym mówią, piszą, pokazują)

O jakiej edukacji my rozmawiamy, gdy nic nie dają najprawdziwsze fakty ukazujące się generalnie każdego dnia. Kozę dało by się chyba szybciej wyedukować :shock: Przepraszam wszystkie kozy ;)

Co do treści listu pana lekarza chirurga. Poprawcie mnie bo laik jestem w dziedzinie medycyny, ale czy takie zachowania ludzi uczestniczących w różnego rodzaju wypadkach, nie są spowodowane jakimś szokiem powypadkowym albo czymś podobnym? A pan doktor z takim obrzydzeniem o nich pisze.

Urodzinka - 2014-01-06, 20:29

mysle ze nie trzeba szoku powypadkowego, zeby ludzie uruchamiali swoje mechanizmy obronne. to calkiem... normalne. mamy wysokie mniemanie o sobie, bronimy siebie w zaparte, honor nie pozwala nam przyznac sie do bledu. no nie mów, że znasz wielu męzczyzn, którzy chętnie przyznają się do błedu i przepraszają... Nie znasz syndromu 'wysoki niebieskooki'? Chińczykom mówi się że mają małe członki, murzynom że sa tępi, kobiety mają być uległe i posłuszne i też są mało kumate a polski biały rasowy wysoki jak dąb mężczyzna jest nieskazitelny przecież, nie? Syndrom Boga niemalże ;> Ja znam mnóstwo nabuzowanych kogucików i do tego nie potrzeba 'szoku powypadkowego'. Lekarz nikogo nie usprawiedliwia, i dobrze! Chociaz podaje jednak subiektywne dane, tylko z jego warszawskiej pracy. PS A nie słyszałeś o takim mechanizmie w psychologii, ze u lekarza bardziej uskarżamy się na bóle i cierpienia wszelakie niźli poza przychodnią? ;p Szpital to też specyficzne miejsce... rozmowa z policją jest specyficzna... Tez trzeba mieć to na uwadze.

Dzis, jak nigdy, obejrzałam nieco wiadomości. szef tramwajów w łodzi mówił, ze motorniczy milczał. i milczał, i w ogóle nie mówił, i nic nie powiedział... ja pomyślałam, że w sumie co miał powiedzieć?! Duch święty go upoił?! No nie. Facet dorosły, odpowiedzialny, testy zdał, ale tu nie ma nic do powiedzenia... Żadne słowa nie ukoją bólu po stracie matki, żony, córki. Nikomu życia nie przywrócą. Najlepiej było milczeć. chociaż tyle.

I przypominają się słowa JP II "czy to wystarczy, ze ja sam nie czynię zła?"
No nie. nie wystarczy...


Greg, dz za piwo, ale wiesz... Lepiej żebym nie piła. Mnie po pól puszki już muli na maxa. I przy okazji - Admin tego forum nadal gloryfikuje alkoholizm, czemu się stanowczo sprzeciwiam. Nadal zdecydowanie optuję za przyznawaniem np.gwiazdek a nie narkotyku (piwo).

red - 2014-01-06, 21:14

Urodzinka napisał/a:
a nie narkotyku (piwo).
Piwo to narkotyk?
Sory za OT.

Urodzinka - 2014-01-06, 21:31

tak, proszę Pana (jakże straszny nick) reda.
Cytat:
Co to jest narkotyk?
Narkotyk to środek wywołujący uzależnienie. Należy przy tym pamiętać, iż pojęcie to obejmuje zarówno substancje uzależniające o działaniu pobudzającym , np. środki psychostymulujące (amfetamina, kokaina) jak i o działaniu silnie hamującym (np. barbiturany, benzodiazepiny, alkohole, w tym alkohol etylowy) a także środki
halucynogenne.


Cytat:
W Polsce obowiązuje podział substancji psychoaktywnych na trzy główne grupy:
1 alkohol, opiaty, leki uspokajające i nasenne (działające głównie rozluźniająco, uspokajająco, nasennie),
2 kanabinole i inne substancje halucynogenne, lotne rozpuszczalniki (działające głównie euforycznie, powodujące omamy, urojenia),
3 kokaina i inne substancje stymulujące, nikotyna (działające pobudzająco, podwyższające nastrój).

Czyli prywatnie ustalmy, że ja od was ALBO dostaję... przytulaki :twisted: ALBO ja się w tym piwie od was ... kapię :!: Mam nadzieję, że dobrze działa na skórę, taka forumowa wersja koziego mleka: "polej, panie, polej! <<plusk>>" ;)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A to parę danych z RZW, bo chyba nie zapodawaliście, chłopaki-panowie.
Autor: Michał Kiczka. Opublikowano 04 stycznia 2014 o 15:52:13 w kategorii Policja
Cytat:
Większa liczba kontroli spowodowała, że liczba wypadków z udziałem pijanych kierowców spadła o ponad połowę
Ze wstępnego podsumowania 2013 roku wynika, że policjanci przeprowadzili blisko 9 milionów badań trzeźwości kierujących pojazdami. Jest to o półtora miliona badań więcej niż w roku 2012. Tylko w ciągu ostatnich czterech lat liczba skontrolowanych wzrosła blisko czterokrotnie i wyniosła w 2013 roku 8 879 522. Pomimo znaczącego wzrostu liczby kontroli policjanci ujawnili mniej nietrzeźwych. W sumie w biegłym roku zatrzymano 162 090 nietrzeźwych kierujących. Jeszcze w 2011 roku liczba ta sięgała 183 488, a w 2012 171 020. Świadczy to przede wszystkim o większej skuteczności polskich policjantów. Jak podkreśla Komenda Główna Policji skuteczna walka z pijanymi kierowcami jest możliwa także dzięki coraz nowocześniejszemu sprzętowi, którym dysponują policjanci. Dziś, wystarczy nawet kilka sekund, aby funkcjonariusz mógł przeprowadzić kontrole i sprawdzić stan trzeźwości kierującego. Dzięki temu, nawet jeden patrol w ciągu godziny jest w stanie sprawdzić stan trzeźwości od kilkudziesięciu do nawet kilkuset uczestników ruchu, nie tamując przy tym płynności przejazdu.
Działania te poprawiają bezpieczeństwo w ruchu drogowym. W 2013 roku liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierujących, zabitych i rannych była najniższa od 14 lat i spadła do poziomu 2101 wypadków, w których śmierć poniosło 265 osób, 2726 zostało rannych. Jeszcze w 2000 roku nietrzeźwi kierujący spowodowali 5243 wypadki drogowe, w których zginęło 676 osób, a 7247 osób zostało rannych. W 2009 roku miało miejsce 3007 wypadków, w których zginęły 333 osoby, a 4243 zostało rannych.
Nie można jednak zapominać o edukacji kierowców, która jest także bardzo istotnym elementem budowania świadomości, że jazda „po kielichu” może skończyć się tragicznie. Konieczna jest zmiany mentalności, nie tylko kierowców, ale także pasażerów, którzy są niejednokrotnie świadkami tego jak pijana osoba siada za kółkiem. Nie można akceptować takiego zachowania i z całą konsekwencją należy reagować na tego typu postępowanie. Można to zrobić wykonując nawet anonimowo na numer 112 telefon z informacją o takim zdarzeniu. To może uratować komuś życie.
źródło http://www.radiozw.com.pl...=news&id=10218,

Czyli, oprócz ww. przez Was edukacji, ważna jest też kontrola. Boją się ludzie, najzwyczajniej. Przeważa prymitywny umysł.

Urodzinka - 2014-01-07, 09:57

Czy publikacja zdjęć pijanych kierowców, którzy spowodowali wypadek, to dobry pomysł? - Tak - powiedział w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Marek Biernacki. Minister sprawiedliwości stwierdził też, że jeżeli ktoś zostanie drugi raz zatrzymany pijany za kierownicą, powinien dożywotnio stracić prawo jazdy.
Źródło http://wiadomosci.gazeta....w__A_za.html#MT
Cytat:
Od początku roku media informują o licznych - drastycznych - wypadkach drogowych, których przyczyną był alkohol. Dziś na posiedzeniu rządu resort sprawiedliwości ma pokazać pakiet zmian i propozycji zmian sposobu karania pijanych kierowców. Pytany w TVN24, czy publikacja wizerunku pijanego kierowcy to dobry pomysł, Marek Biernacki odparł:

Tak, to jest dobry pomysł, będziemy nad tym pracowali, musimy tylko zbadać, czy nie złamiemy zasad obowiązujących w naszym państwie. I tak zmienić prawo, żeby można było to zastosować. Minister sprawiedliwości dodał, że na razie jego resort chce jak najszybciej doprowadzić do tego, "żeby była publikacja wyroku z pełnym imieniem i nazwiskiem w medium, które byłoby w środowisku, w którym ta osoba się znajduje". Nie sprecyzował jednak sposobu wskazywania takiego medium.

Po pijaku za kierownicą? Uważaj, wyrok może być jawny

Obecnie w myśli polskiego prawa publikacja wyroku do publicznej wiadomości musi wynikać wprost z tego wyroku. Tę możliwość wykorzystuje m.in. prokuratura okręgowa w Zielonej Górze. Wnosi ona w uznanych za uzasadnione przypadkach - w tym m.in. w kilku dotyczących jazdy po alkoholu - do sądów o publikację tych wyroków na stronie samej prokuratury. Przez okres 30 dni każdy może sprawdzić, kto - z imienia i nazwiska - został w konkretnym procesie skazany za jazdę po pijanemu.Za drugi raz po pijanemu za kółkiem dożywotnia utrata prawa jazdy

Prowadzący "Jeden na jeden" Bogdan Rymanowski pytał też ministra sprawiedliwości o to, co zrobić z pijanymi recydywistami, złapanymi po raz kolejny po alkoholu za kierownicą - w tym o propozycje dożywotniego odebrania prawa jazdy.

- To jest dobry pomysł. Jeżeli osoba zostanie drugi raz po spożyciu zatrzymana, powinna zostać pozbawiona prawa jazdy - odparł Biernacki.

Dopytywany, czy kary dla pijanych kierowców powinny być surowsze, minister stwierdził, że "przede wszystkim egzekwowalne". - I może nie surowsze, bo [kary] są już surowe. Samo podnoszenie sankcji nie spowoduje, że do tych zdarzeń nie będzie dochodziło. Każdy z - powiem brutalnie: pijaków - siadając za kierownicą, jest przekonany, że tak dobrze prowadzi, że on od tego wypadku nie doprowadzi. Dlatego chcemy wprowadzić działania prewencyjne, żeby już za to, że w ogóle się siądzie za kółkiem, były dolegliwe konsekwencje.

Grzywny zamiast więzienia w zawieszeniu

Biernacki dodał, że w Polsce system kar finansowych wygląda dobrze, ale w kodeksie. Praktyka jest zła, albo nawet powiedzmy - fatalna. Na samoistną karę grzywny skazano w 2012 r. 29 tys. osób. Ale tylko 139 osób dostało karę większą niż 5 tys zł - podkreślił. Zaznaczył, że obecnie trwa proces zmiany kodeksu karnego, a zmiany będą iść w kierunku ograniczenia kar więzienia w zawieszeniu na korzyść kar finansowych.

W polskim systemie prawnym sędziowie stosują dużo kar w zawieszeniu. To się zmieni, kary te będą zastępowane grzywną czy ograniczeniem wolności - mówił minister. Zastrzegając, że "konfiskata samochodu to proces prawnie trudny i skomplikowany", stwierdził, że resort "będzie zmierzał raczej w kierunku wysokich kar grzywny". - Samochód byłby zabezpieczony w poczet tych kar -dodał.

Alkokierowcy na polskich drogach. Reakcja polityków

W pierwszych dniach nowego roku doszło do kilku groźnych i tragicznych w skutkach wypadków, w których zginęło wiele osób. W Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim kierowany przez 26-latka samochód marki BMW wypadł z drogi i wjechał w grupę ludzi. Zginęło pięcioro dorosłych i jedno dziecko. Okazało się, że kierowca auta, 26-letni Mateusz S., był pod wpływem alkoholu (2 promile) i narkotyków (zażył amfetaminę i palił marihuanę). Z kolei wczoraj w Łodzi pijany motorniczy wjechał tramwajem w pieszych, przechodzących akurat przez pasy. Dwie kobiety zginęły na miejscu. Tramwaj zderzył się następnie z autem.

Wypadki wywołały silny medialny odzew. O zaostrzenie kar spierali się publicyści, wypowiadali się też politycy,w tym premier Tusk. - Nie będziemy się licytować na surowość kar dla pijanych kierowców. (...) Potrzebna jest zmiana mentalności, aby nie było przyzwolenia dla pijanych siadających za kierownicą. (...) Nie chciałbym dawać satysfakcji tym, którzy budzą się co jakiś czas przy takich tragicznych okazjach i głośno żądają szubienic i stosów - mówił.

Nazhir - 2014-01-07, 12:31

sprawa jest prosta: jazda po pijaku = 25 000 pln grzywny w formie mandatu. Kasa przekazywana na fundusz pomocy ofiarom pijanych kierowców. Rok czasu i pijaka na drodze nie uświadczysz :D
U nas po prostu są śmieszne kary, w żaden sposób nie karzące pijaków (co to za kara, odebranie prawka - żadna, podobnie jak 500, czy 1000 złotych grzywny)


Więzienie to zły pomysł, bo już są przepełnione, a jeszcze trzeba więźniów utrzymać za publiczne pieniądze ...

Leveile Soleile - 2014-01-07, 14:55

Wczoraj wieczorem był jakiś wypadek na skrzyżowaniu przy Delikatesach. Jeden samochód jechał z dużą prędkością i nie zatrzymał się ,tylko wjechał na skrzyżowaniu w inny samochód. Nie znam szczegółów, ale było mnóstwo ludzi, policja, straż pożarna itd. Jeden samochód gdzieś na chodniku koło Kokosa wylądował, drugi gdzieś tam dalej przy Delikatesach podobno (naoczny świadek mówił).
hajen - 2014-01-07, 16:02

1. Nie wiem, po co w ogóle jest dozwolona norma 0.2. Uważam, że jest to zdradliwy wyznacznik i dużo osób ryzykuje browarka, bo może nie przekroczy 0.2. Dla mnie sprawa jest prosta - 0.0 dla kierowców pojazdów samochodowych, motocykli (to w sumie pojazd samochodowy) i skuterów. Piłeś? Nie jedź! Całkowity zakaz. Możliwe, że jakieś lekarstwa powodują wykazanie alkoholu we krwi ale można mieć papier od lekarza, że przyjmuje się lek, który może wskazać obecność alkoholu do 0.1 (przykład). O księży po Mszy też bym się nie martwił. Jak ksiądz wie, że potrzebuje jechać po Mszy samochodem, to nie wlewa całej ampułki do kielicha tylko 3 krople, symbolicznie - wywietrzeje do końca mszy).

2. Kara również jest prosta:
- 1 wykroczenie, zabranie prawa jazdy, skierowanie na kurs i zakaz prowadzenia na 3 miesiące, min. 2000zł grzywny, a jeśli ktoś zarabia więcej miesięcznie netto to wartość 1 pensji (jeśli był wyjątkowo pijany to policjant ma możliwość nie przydzielenia mandatu tylko od razu do sądu)
- 2 wykroczenie, zabranie prawa jazdy na 2 lata, dozór kuratora, 6000zł grzywny lub 3 pensje (j.w.) (jeśli był wyjątkowo pijany to policjant ma możliwość nie przydzielenia mandatu tylko od razu do sądu)
- 3 wykroczenie, zabranie prawa jazdy dożywotnio, konfiskata pojazdu, przymusowy odwyk (?), dozór kuratora
- 4 wykroczenie, konfiskata pojazdu, grzywna 25000zł lub roczna pensja, więzienie
- jakiekolwiek złamanie nakazu sądu (jazda bez prawa jazdy w trakcie odbywania kary itp.) wiązałoby się z więzieniem

Ferbik - 2014-01-07, 21:44

hajen napisał/a:
3 wykroczenie

Aż tak daleko? I jeszcze 4? :lol:
No ale surowo 0.0 - bez sensu totalnie.

Dwa wykroczenia to max.

hajen - 2014-01-07, 22:22

Ferbik, lagodniejsze kary zbalansowalyby moim zdaniem totalny zakaz spozywania alkoholu przez kierowcow. Potem sie okaze ze gosc wypil piwko, potem znow sytuacja zyciowa go zmusila do przestawienia auta jak ktos wyzej napisal i za chwile glupoty, aczkolwiek nie stwarzajac niebezpieczenstwa - traci prawko dozywotnio.

Ale 0.0 to moim zdaniem bardzo dobra opcja, zwazywszy ze jestesmy 4-tym krajem pod wzgledem ilosci spozywanego alkoholu na swiecie (zaraz po Rosji, Bialorusi i Ukrainie). Na zachodzie maja normy po 0.5 promila, ale oni nie pija do upadlego...

Ferbik - 2014-01-07, 22:43

Na zachodzie mają normy: w Niemczech 0.5 dla kierowców, 1.6 dla rowerzystów.
W cywilizowanych krajach jest norma 0.5 promila. Nie chodzi o to, by zakazywać nie wiadomo jak, tylko żeby te konsekwencje były ponoszone, jak ktoś przegnie.

Natomiast
- za pierwszym razem złapany powyżej 1.0 promila - prawko na 5 lat i kara 3 tys. zł
- za drugim razem złapany powyżej 1.0 promila - prawko dożywotnio i kara 50 tys. zł
- spowodowanie wypadku bez ofiar - prawko na 10 lat i kara 10 tys. zł
- spowodowanie wypadku z ofiarami - traktowane jako zabójstwo z użyciem pojazdu jako narzędzia zbrodni - prawko dożywotnio, za każdą ofiarę po 100 tys. zł i do końca życia praca na rzecz fundacji dla rodzin osób, które zginęły przez pijaków.

kezman - 2014-01-07, 22:56

Kary, karami ale ile razy zostaliście zbadani alkomatem ? Ja przez prawie 5 lat podróżowania nie miałem nigdy takiego badania a do kontroli zatrzymali mnie kilka razy.

Sądzę, że świadomość tego, że jest bardzoo małe prawdopodobieństwo przyłapania powoduje, że ludzie robią to częściej niż gdyby wiedzieli, że może być inaczej.

Ferbik - 2014-01-07, 23:01

kezman, Ty nie byłeś, a ktoś był przez 5 lat badany z 50 razy.
Kwestia przypadku, częstotliwości jazdy, itp. Coś w tym jest, że faktycznie każde zatrzymanie powinno wiązać się z obowiązkowym badaniem alkomatem.

kezman - 2014-01-07, 23:09

Ferbik ale to nie powinna być kwestia takiego przypadku gdzie np. nikt z rodziny, znajomych etc. nie "dmuchał" od roku czy dwóch lat.

Gdyby ktoś taki miał świadomość, że jest bardzo prawdopodobne, że zostanie złapany to by się dwa razy zastanowił a tak co ? A od roku policji nie widziałem, o alkomacie nie słyszałem to i teraz się uda.

ps. Ferbik tak z ciekawości ile razy "dmuchałeś" w ciągu tych powiedzmy 16-nastu lat ?

dawid - 2014-01-07, 23:32

Ja mam prawko od 1999 roku i ani razu nie dmuchałem?! Dostałem w tym czasie jakieś 4 mandaty + 5 zdjęć. Kamieniem nie rzucę, ale jestem jak najbardziej za zaostrzeniem kar dla pijaków za kółkiem. Z drugiej strony, jak porównać wykroczenie kierowcy, który świadomie wsiada do samochodu po zakrapianej kolacji, a gościem, który na drugi dzień po imprezie też jest "pijany"? W/g mnie, powinno u nas być tak, jak w krajach skandynawskich, mandaty ( za jakiekolwiek wykroczenie) uzależnione od dochodów, ale powinna zostać ustalona jakaś kwota minimalna, np. 5tys lub 10% rocznych dochodów. To podziała na wyobraźnię i światopoglą kierowców ... Przykład, jakieś 10 lat temu v-ce prezes Nokii za szaloną jazdę na motocyklu dostał mandat ok 250000 dolarów. Myślę, że od tego momentu, zaczął przestrzegać ograniczenia prędkości. To tyle ode mie ...
Mateusz - 2014-01-08, 16:19

Jak ktoś jest wypity to nie kieruje się logiką "czy wsiąść do auta czy nie, bo jestem pijany i pójdę do więzienia"

Co najwyżej producenci aut musieliby wprowadzić czujnik powietrza wydychanego przez kierowcy. W razie gdy osoba byłaby pijana, auto nie dałoby się uruchomić.

Zresztą... W Polsce kultura picia to picie na umór. Ile się da i chwalenie się między znajomymi ile kto wypił i w jakim czasie. Więc żaden przepis nie zmieni tego. Potrzebna jest zmiana mentalności i kultury picia.

Urodzinka - 2014-01-08, 17:25

ŁÓDŹ2 lata temu MPK chciało wyeliminować nietrzeźwych pracowników ze swojego taboru. Proponowało przymusowe badania alkomatami dla wszystkich swoich motorniczych i kierowców. Nie zgodziły się związki zawodowe. Uznały, że to mobbing
Cytat:
W 2011 roku zarząd MPK chciał przymusowo badać alkomatami wszystkich swoich kierowców i motorniczych, nie tylko przed rozpoczęciem zmiany, ale również po służbie. - Planowaliśmy nawet kupno specjalnych alkomatów, które zamontowane w pojazdach komunikacji miejskiej działałyby jak zawór bezpieczeństwa. Kierowca, który rozpoczynał pracę, musiałby w nie dmuchnąć. Jeśli okazałoby się, że jest nietrzeźwy, pojazd by nie ruszył - mówi Radosław Podogrodzki, ówczesny prezes spółki.

Zarówno przymusowe kontrole, jak i alkomaty montowane w pojazdach pozostały w sferze planów. Oba pomysły nie spodobały się związkom zawodowym. - Pojawiły się sugestie, że obligatoryjne badania pracowników po zakończonej pracy może być potraktowane jako mobbing. Spółka wycofała się z pomysłu - mówi Zbigniew Papierski, dzisiejszy prezes spółki.

Związkowcy podparli się ówczesną ustawą o wychowaniu w trzeźwości, zgodnie z którą inicjatywa poddania się takim badaniom mogła wyjść tylko ze strony pracownika. W 2012 roku ustawę złagodzono, ale do pomysłu obligatoryjnych badań kierowców i motorniczych nikt nie wrócił.

Dlaczego związki zawodowe były przeciwko takim badaniom? Henryk Naglewicz, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych, nie przypomina sobie takiej dyskusji. Ale spytany, czy dzisiaj byłby za wprowadzeniem przymusowych badań kierowców i motorniczych, nie mówi wprost, że tak. - Wszyscy kierowcy powinni być traktowani tak samo. I ci, co jeżdżą autami osobowymi, i kierowcy autobusów, i motorniczowie - ucina rozmowę.

Krzysztof Frątczak z Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" przy MPK - Łódź również nie pamięta takich rozmów. - Ale nie twierdzę, że ich nie było, bo jesteśmy tylko jednym z siedmiu związków działających w spółce - mówi.

Przymusowe badania uznał za dobry pomysł. - Jeśli nie można mieć do ludzi zaufania, trzeba ich kontrolować. Sami nie bronimy pracowników, którzy mają problemy w pracy z alkoholem lub innymi używkami.

Motorniczy, który w poniedziałek wczesnym popołudniem wjechał na czerwonym świetle i doprowadził do wypadku, w którym zginęły dwie kobiety, należał do Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w Łodzi. Marek Błaszczyk, przewodniczący związku, już nie zaprzecza, że dwa lata temu prowadzono rozmowy o przymusowych badaniach alkomatami. Dzisiaj jest za rozwiązaniami, które ukrócą picie alkoholu w pracy. - O ile są to rozwiązania zgodne z prawem - dodaje.

Dzisiaj w sprawie przymusowych badań zarząd spółki będzie rozmawiał z przedstawicielami siedmiu związków zawodowych. - Będziemy chcieli wpisać do regulaminu pracy obowiązek przebadania się alkomatem. Kontrole będą przechodzić wszyscy motorniczy i kierowcy przed pracą oraz wszyscy, którzy po pracy zjadą do zakładu. Konsultujemy się również z Instytutem Medycyny Pracy i sprawdzamy, jaka jest możliwość przebadania pracowników pod kątem środków odurzających - mówi Papierski.

Gdyby zapis udało się wprowadzić, przymusowe badania mogłyby być wprowadzone już pod koniec stycznia. Wciąż jednak nie wiadomo, czy związkowcy się na takie badania zgodzą. Zgodnie z obecną ustawą o wychowaniu z trzeźwości, możliwe jest przebadanie jedynie takiego pracownika, którego stan wskazuje na spożycie. A nie, jak chce spółka - wszystkich.

http://wyborcza.biz/bizne....html#BoxBizTxt tu jest źródło

Mateusz - 2014-01-08, 23:10

Jakbym mieszkał w Łodzi i tam pracował to pewnie też bym pił pątrząc na to miasto zaniedbane...

Swoją drogą. Znam jedną firmę w Holandii co zatrudnia sporo Polaków i jej szef Holender zakupił alkomat i sprawdza pracowników przy wejściu. ;)

Urodzinka - 2014-01-09, 10:14

Wyrok na pijanego kierowcę opublikowany w sieci i sprzątanie psich kup przy sąsiadach? W Lubuskiem jedno i drugie już się dzieje. Efekt - pijaków jeździ mniejhttp://wyborcza.pl/1,75478,15242537,Lubuskie_ma_sprawdzony_sposob_na_pijanych_kierowcow.html#MT
Cytat:
Kto raz czyścił ulice, już drugi raz pijany nie chwyta za kierownicę - mówi Jacek Baranowski, strażnik miejski z Nowej Soli. Na co dzień nadzoruje pracę skazanych za jazdę po pijanemu. Od pięciu lat 40-tysięczna Nowa Sól podpisuje umowę z sądem. Na jej mocy w ramach kary zleca skazanym prace porządkowe.

Na celowniku są pijani kierowcy. Ci, którzy jechali, mając we krwi mniej niż pół promila, muszą społecznie przepracować ok. 40 godzin (roboczy tydzień).

Ci z większą dawką promili pracują dla miasta nawet 12 tygodni (480 godzin). Grabią liście, zamiatają chodniki, sprzątają psie kupy albo usuwają dzikie wysypiska. Zimą odśnieżają chodniki.

Czy to dotkliwa kara? Owszem. Skazani muszą brać urlopy, często bezpłatne. Poza tym wyrok przestaje być tajemnicą. Przy łopacie widzą ich sąsiedzi i koledzy.

- Utarło się u nas, że każdy, kto z czarnym workiem rusza w miasto, musiał nieźle narozrabiać - opowiada strażnik Baranowski.

W 2013 r. pracowało w Nowej Soli za karę ok. 300 skazanych. To oprócz pijanych kierowców drobni złodzieje, oszuści i pieniacze. Baranowski twierdzi, że roboty publiczne odstraszają pijanych kierowców. Jest ich coraz mniej.

- Żeby kara odniosła skutek, musi być nieuchronna. Co z tego, że pijany kierowca dostanie wyrok w zawiasach, wpłaci marną grzywnę, bo przecież dużo nie zarabia, i przez rok nie wsiądzie za kółko? Żadna kara. A grabienie liści w żółtej kamizelce przez kilka tygodni to już kara dotkliwa - tłumaczy Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli.

Inne samorządy też zlecają prace skazanym, jednak według Tyszkiewicza Nowa Sól się wyróżnia na ich tle. Tu nie przejdzie trefne zaświadczenie, że skazany odpracował karę w fundacji lub stowarzyszeniu znajomego.

- Nie ma fikcji. Nikt nie przybije pieczątki, że niby swoje odbębniłeś. Nie ma taryfy ulgowej, z każdej godziny skazany jest rozliczany. Pracy pilnuje i nadzoruje ją miejski strażnik. A jak się skazany miga, zgłaszamy sprawę do sądu - tłumaczy Tyszkiewicz.

Wylicza, że miasto oszczędza na ich pracy ok. 100 tys. zł rocznie.

Z pijanymi kierowcami próbowali też walczyć prokuratorzy z Zielonej Góry. Wyroki publikowali w internecie. Prokuratorską stronę odwiedziło już blisko 13 mln internautów.

Według prokuratorów "pręgierz jawności" działał, bo w okręgu zielonogórskim (750 tys. mieszkańców) spadała liczba pijanych kierowców. W 2012 r. było ich o 900 mniej (spadek z 4,4 tys.).

Śledczy przyznają, że największy opór przed publikacją orzeczeń mają właśnie pijani kierowcy. Boją się utraty opinii "porządnego obywatela" wśród znajomych i kolegów z pracy.

Na jawnym wyroku w sieci można dużo stracić. Jeden z właścicieli spółki budowlanej walczył o kontrakt. Odpadł z hukiem. Inwestor wygooglował jego nazwisko i natknął się na wyrok zielonogórskiego sądu za jazdę po alkoholu.

- Stracił wiarygodność. Kto chciałby zadawać się z człowiekiem, który nie kontroluje się po wypiciu kilku kieliszków? To jak prowadzi swoją firmę? - pytali śledczy.

Od maja 2013 r. zielonogórscy prokuratorzy nie wnioskują już przed sądem o upublicznianie wyroków pijanych kierowców. Zalecenie o ograniczeniu wydał prokurator generalny. Choć wprost nie zakazał publikacji, wymusił zmianę formuły działania strony internetowej. - Mamy informować o ważnych, dużych śledztwach - tłumaczy Alfred Staszak, szef Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Teraz sędziowie sami decydują się na publikację wyroków pijanych kierowców. Jednak już bez podpowiedzi prokuratora - sporadycznie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy na stronie prokuratorów wisiało jedynie kilka orzeczeń. Rok temu na stronę wpadało po kilkadziesiąt wyroków miesięcznie.

Prokurator Staszak nie chce oceniać, czy dobrze się stało.

- Każdy, kto ma wątpliwości, niech prześledzi nasze statystyki. Porówna je, sam oceni sens publikacji - odpowiada Staszak. Zastrzega jednak, że znacząco lepsze statystyki to splot kilku czynników. - To także owoce dobrej współpracy z policją i częstych akcji typu "trzeźwy poranek" oraz lepszej jakości dróg.

Zdaniem Staszaka problem pijanych kierowców tkwi w rzeczywistej dotkliwości wyroków. - Inaczej karę sprzątania śmieci w mieście potraktuje lekarz czy prawnik, inaczej pracownik fizyczny. Na jednych zrobi to wrażenie, na innych nie - kończy Staszak.

Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego, nie przekreśla wyroków w sieci. - Każdy pomysł wymaga dyskusji, nad tym także warto się zastanowić. Tyle że trzeba pamiętać o kluczowej sprawie: skutecznej możliwości zatarcia wyroku skazania. W sieci może nie być z tym tak łatwo. Wyrok może "żyć" ładnych parę lat. Prawnicy podnoszą tę kwestię jako główny argument przeciw publikacjom. Niektórzy prawnicy pytają, dlaczego tylko pijani kierowcy. Publikujmy wizerunki gwałcicieli i pedofilów - tłumaczy Martyniuk.

O praktykach śledczych z Zielonej Góry nie mówi w formie "zakazu". - To były ogólne wytyczne dla wszystkich prokurator o prowadzeniu stron internetowych. Że niekoniecznie powinny być miejscem do publikacji wyroków - tłumaczy Martyniuk i dodaje, że od tego powinny być strony sądów. Te mają wkrótce mają być ujednolicone.

red - 2014-01-09, 13:10

Ciekawy artykuł w Newsweeku:
http://opinie.newsweek.on...y,278392,1.html

bAN - 2014-01-09, 21:09

ja wiem czy taki ciekawy :wink:
Dlaczego nie daje sie wyroków skazujących?? bo nie ma miejsc w więzieniach. Tysiące, dziesiątki tysięcy powinno siedzieć a łazi sobie spokojnie jak by nigdy nic. Tu jest problem.
Ludzie leją na prawo bo jak codziennie słyszą że jeden z drugim wyżej postawiony cwaniaczek robi co chce i żadna kara go nie spotyka to i tego maluczkiego dotyka poczucie bezkarności.
rzecz druga. oczywiście niektórzy sie ze mną nie zgodz bo to pijaństwo w ostatnim czasie jest tak magłośnione że aż strach głupiego radia słuchać bo co chwile o tym samym. nasz kochany rząd chce chyba znowu na jeleniach-obywatelach sie obłowić i stąd zamieszanie z jakimiś alkomatami czy innymi pierdołami. Przecież kary w kodeksie, finansowe czy inne sa naprawde dość sporego kalibru. Po co to zmieniać. Zmieńmy tych co te wyroki wydają. nie pijani sa problemem na drogach. powodują niecałe 5% wypadków. Tyle samo ludzi ginie, no troszke więcej, ponad 6% w tych wypadkach. Toż to jest margines.
problem może i jest, nei dla mnie oczywiście, ale nie popadajmy w obłęd.
co niektórych jakaś paranoja zbiorowa opanowała.
Może by tak zamiast tych ofiar podac ile w ciągu ostatnich miesięcy ludzi czmychło z tego naszego pięknego kraju.
Szkoda że nikt tam do góry nie pomyśli że idzie zima i można by sie biednymi zainteresować żeby nie pozamarzali. Ale po co jak można ciemniakom codziennie o tym samym trąbić. Tak durnowato zeby sobie tylko pogadać w jednym czy drugim programie.


a juz tak troszke poza tematem. mnie w ciągu mniej więcej ostatniego roku trzymali 3 razy. zawsze dmuchałem.


red. To jest ciekawe :)
http://zagloba.salon24.pl...ialne-na-przykl

Urodzinka - 2014-01-10, 00:34

Fajnie się czyta o waszych, panowie, dmuchaniach i niedmuchaniach, ale muszę popsuć atmosferę poprawną politycznie

czytałam artykuł na gazeta.pl o śmierci 3 pani, biorącej udział w wypadku tramwajowym w Łodzi. Wiecie, że wszystkie ofiary miały po siedemdziesiątce?! Na wsiach to tacy ludzie nie włóczą się po mieście, tylko siedzą, jedzą i modlą się w domostwach, to i żyją po 100lat. A tak... pomyślałam, że młody Pan motorniczy nie wytrzymał i skrócił tym paniom męki oraz wypłacanie emerytur... Bo takie panie już tylko biorą, są już niepotrzebne, a że w cywilizowanym XXI wieku nie ma selekcji naturalnej... to jakoś trzeba umrzeć. Wiem wiem.. to nieprzyzwoita myśl jak stawianie piwa na forum. Ale obu rzeczy nie można cofnąć -bo może... to jest jednak w jakimś sensie prawda? Nad czym tu biadolić? wielu młodych popełnia samobóje, a te panie już i tak... dogorywały. A motorniczy wspomógł sytuację z emeryturami i zaprowadził panie szybciej do raju. Zamiast umierać cały rok leczyć raki czy żylaki i doić służbę zdrowia... motorniczy uciął sprawę w parę godzin.

Przecież ludzi jak mrówków w tej łodzi. I tak jest za dużo, problemy z mieszkaniami są, z biedą... Pełno chorych czy niemoralnych skazanych, którzy dawniej byli po prostu od razu eliminowani, jest utrzymywanych przy życiu, pasionych, edukowanych, pielęgnowanych... A może te wypadki to normalne i to 'naturalne żniwa'? Kiedyś było mało lekarstw i krócej się żyło, teraz są... wypadki :) Jakoś to trzeba populację przeczyścić od czasu do czasu. Takie mam myśli.

*Możesz być, czytelniku, oburzony ma wypowiedzią, ale nie zmienia to faktu, że jest to jakiś punkt widzenia i głos w dyskusji, który można mieć na uwadze i tolerować. A dobrze jest znać różne poglądy a nie tylko forsować jeden słuszny-swój (np. biadolenie O BOŻE O BOŻE JAKA MASAKRA JAK TRAGICZNIE SIĘ STAŁO). A tymczasem może o ludzi starszych nie dba się wystarczająco... nie kocha się ich i nie darzy szacunkiem, nie wspiera na co dzień, myśli 'z takim to tylko utrapienie, co za uciążliwość i obciążenie!'??? Ale się biadoli jak to źle się stało... Hipokryzja do potęgi entej.

kitor - 2014-01-10, 07:50

Skwituję to krótko. Oby następnym razem nie (?) trafił w kogoś z twoich bliskich. Bo równie dobrze mogły być tam dziesięcioletnie dzieci w drodze do/z szkoły.

Urodzinka, nie wiem ile masz lat, ale
Cytat:
A tymczasem może o ludzi starszych nie dba się wystarczająco... nie kocha się ich i nie darzy szacunkiem, nie wspiera na co dzień, myśli 'z takim to tylko utrapienie, co za uciążliwość i obciążenie!'??? Ale się biadoli jak to źle się stało... Hipokryzja do potęgi entej.

na pewno wiekiem Ci bliżej do mnie niż do 'ludzi starszych'. Odnoszę wrażenie że mylisz tu różnicę zdań ze względu na pokolenia z szacunkiem i miłością. To że moi dziadkowie wp(...) się w nieswoje sprawy jest faktem który mnie wnerwia, wnerwia pokolenie pośrednie (czytaj mamę i jej brata), ALE to wynika z innego postrzegania świata i chęci niesienia pomocy, nawet jeśli nie jest nam rzeczywiście potrzebna. Oraz tego że w "ich czasach" dużo rzeczy działało trochę inaczej.
Inna bajka, że gdzieś słyszałem stwierdzenie iż starsze osoby mają takie "denerwujące" zachowanie we krwi, aby bliskim łatwiej było się z nimi rozstać w momencie śmierci. Nie wiem na ile to jest prawda, ale coś w tym jest.

W każdym razie, wciąż nie wiem co to ma do szacunku i miłości. Bo jeśli Twoi dziadkowie wypięli się na ciebie, to jest to patologia, ale nie ogół.

Ach, no i konstytucja RP

Cytat:
WOLNOŚCI I PRAWA OSOBISTE
Art. 38. Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.
Art. 40. Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych.

bAN - 2014-01-10, 09:23

Zachowaj dla siebie te wyświechtane slogany. Na pewno nimi cokolwiek zmienisz. To są wypadki. A że akurat takie niefortunny. Jest nauczka tylko zobaczymy jakie zostaną wyciągnięte wnioski. wnioski dla ogółu. Jak zwykle dużo szumu a afekty będa żadne.
jeszcze raz powtórze. instrumenty prawne do karania nietrzeźwych są, nawet większe niż niektórzy sobie myślą, a dlaczego sie z tym nic nie robi to ja juz wtłumaczyć tego sobie nie umiem.
na przestrzeni ostatnich lat zdarzyło sie dużo zdarzeń tragicznych i co zrobiono żeby ich uniknąc w przyszłości?? Absolunie nic. Chwilowe zrywy i czekamy do następnych.

Urodzinka - 2014-01-10, 12:20

Cytat:
a dlaczego się z tym nic nie robi to ja już wytłumaczyć tego sobie nie umiem.
Jak się czegoś nie robi to dlatego, że ktoś ma w tym interes i ten interes jest ważniejszy niż życie trzech pań (zwłaszcza 70+).
bAN - 2014-01-10, 12:40

Ale wiesz, w zdecydowanej większości w wypadkach giną jednak troszke młodsi.
Urodzinka - 2014-01-10, 13:52

którzy i tak długo żyją, wziąwszy pod uwagę historię (wcześniej nie dożywali 40-tki...)
bAN - 2014-01-10, 14:20

no i co w związku z tym??
masz o to pretensje do kogoś??
nie wiem za bardzo do czego dążysz :)

Urodzinka - 2014-01-10, 16:01

Nie mam pretensji, tylko wskazuję, że nie ma co tak rozpaczać nad normalną kwestią: ludzie żyją i umierają, czy to w 1 dobie życia czy w dekadzie czy w stuleciu. Jak nie dżuma czy inna cholera, to wypadki. Przynajmniej się długo nie męczą...
Gregg Sparrow - 2014-01-10, 16:40

Urodzinka napisał/a:
Fajnie się czyta o waszych, panowie, dmuchaniach i niedmuchaniach, ale muszę popsuć atmosferę poprawną politycznie

czytałam artykuł na gazeta.pl o śmierci 3 pani, biorącej udział w wypadku tramwajowym w Łodzi. Wiecie, że wszystkie ofiary miały po siedemdziesiątce?! Na wsiach to tacy ludzie nie włóczą się po mieście, tylko siedzą, jedzą i modlą się w domostwach, to i żyją po 100lat. A tak... pomyślałam, że młody Pan motorniczy nie wytrzymał i skrócił tym paniom męki oraz wypłacanie emerytur... Bo takie panie już tylko biorą, są już niepotrzebne, a że w cywilizowanym XXI wieku nie ma selekcji naturalnej... to jakoś trzeba umrzeć. Wiem wiem.. to nieprzyzwoita myśl jak stawianie piwa na forum. Ale obu rzeczy nie można cofnąć -bo może... to jest jednak w jakimś sensie prawda? Nad czym tu biadolić? wielu młodych popełnia samobóje, a te panie już i tak... dogorywały. A motorniczy wspomógł sytuację z emeryturami i zaprowadził panie szybciej do raju. Zamiast umierać cały rok leczyć raki czy żylaki i doić służbę zdrowia... motorniczy uciął sprawę w parę godzin.

Przecież ludzi jak mrówków w tej łodzi. I tak jest za dużo, problemy z mieszkaniami są, z biedą... Pełno chorych czy niemoralnych skazanych, którzy dawniej byli po prostu od razu eliminowani, jest utrzymywanych przy życiu, pasionych, edukowanych, pielęgnowanych... A może te wypadki to normalne i to 'naturalne żniwa'? Kiedyś było mało lekarstw i krócej się żyło, teraz są... wypadki :) Jakoś to trzeba populację przeczyścić od czasu do czasu. Takie mam myśli.

*Możesz być, czytelniku, oburzony ma wypowiedzią, ale nie zmienia to faktu, że jest to jakiś punkt widzenia i głos w dyskusji, który można mieć na uwadze i tolerować. A dobrze jest znać różne poglądy a nie tylko forsować jeden słuszny-swój (np. biadolenie O BOŻE O BOŻE JAKA MASAKRA JAK TRAGICZNIE SIĘ STAŁO). A tymczasem może o ludzi starszych nie dba się wystarczająco... nie kocha się ich i nie darzy szacunkiem, nie wspiera na co dzień, myśli 'z takim to tylko utrapienie, co za uciążliwość i obciążenie!'??? Ale się biadoli jak to źle się stało... Hipokryzja do potęgi entej.


Urodzinka, Sorki ale jak czytam to co piszesz to mi się zbiera na wymioty... Czy nie uważasz że starość może również być piękna? Te kobiety które zginęły może taką właśnie miały, dzieci, wnuki. Może miały dla kogo żyć i były szczęśliwe? Zmienisz swoje zdanie jak będziesz miała troszkę więcej lat. Zapewniam.

Urodzinka napisał/a:
Nie mam pretensji, tylko wskazuję, że nie ma co tak rozpaczać nad normalną kwestią: ludzie żyją i umierają, czy to w 1 dobie życia czy w dekadzie czy w stuleciu. Jak nie dżuma czy inna cholera, to wypadki. Przynajmniej się długo nie męczą...
Poczekaj, poczekaj... Będziesz miała umierającą matkę na rękach czy kogoś naprawdę bliskiego to wtedy też powiesz " nie ma co rozpaczać nad normalną kwestią: ludzie żyją i umierają" a swój ból pójdziesz ukoić na dyskotece. :roll:
Urodzinka - 2014-01-10, 16:53

Eh, chłopaki chłopaki. nie wszyscy myślą tak jak wy i mają prawo tak oryginalnie może myślec/czuć i NIE SĄ Z TEGO POWODU GORSI, że są inni. tylko moze nieco mało sentymentalni... Zwłaszcza jako kobiety ;p Swój pogląd wyraziłam i kończę tu dyskutowanie o moim wieku, dyskotekach i "bliskich" oraz "bólu"... Wjeżdżacie mi tu personalnie a to nieładnie 8) .
Zmieniam nieco tor zapatrywania na "faceci to świnie" bo u dentysty to zawsze kobiety wchodzą z dziećmi i je pocieszają, dodają otuchy a faceci nie uczestniczą czynnie w życiu i rozwoju emocjonalnym dzieci. Motorniczy, narkomani, mordercy... i taki wariat:
http://www.radiozw.com.pl...e=news&id=10328
Cytat:
25 – letni mężczyzna kompletnie pijany przyjechał do przychodni lekarskiej odebrać żonę i ośmiomiesięczne dziecko. Do zdarzenia doszło w miejscowości Przystajń pod Krzepicami w powiecie kłobuckim. Policja zatrzymała mężczyznę po anonimowym zgłoszeniu, że przez wieś jedzie volkswagen polo, którego kierowca jest najprawdopodobniej nietrzeźwy. Auto znaleziono na parkingu obok przychodni. W środku siedział 25 – latek, który twierdził, że przyjechał po żonę i dziecko. Badanie wykazało u mężczyzny ponad 3,5 promila alkoholu. 25 – latek oprócz utraty prawa jazdy może spędzić za kratkami nawet dwa lata.


Nie myślicie głową! Kobiety są pełne empatii i wyrozumiałości i odpowiedzialności i to nie instynkt macierzyński a mądrość, której wam facetom brakuje! Żeby się pocieszać alkoholem.. o zgrozo! A jak powiedziały matki w poczekalni: to my, mamy, zawsze najtrudniejsze sprawy dźwigamy.

bAN - 2014-01-10, 18:08

I jak zwykle robi sie burdel, a tak już sie fajnie rozwijał temacik. Niedługo ktoś tu napisze co dziś na obiad jadł :wink:
Urodzinka - 2014-01-10, 19:56

co się fajnie rozwijało? że napisałeś iż nie wiesz czemu źle się dzieje?! No odpowiadam ci że ludzie źle pojmują słowo wolność, zachłysnęli się nią i wariują. Nie chcą alkomatów bo to mobbing. Przed (raczej niskim) mandatami się migają, swojej winy w złym kierowaniu nie widzą, a ty byś chciał żeby wszyscy idealni sami z siebie byli, od kierowcy po sędziego. Jakoś 90% kierowców zbyt szybko jeździ, co jest główna przyczyną wypadków, i jakoś się nie kajają tak ochoczo a będą się czepiać pijusów...

Wkleiłam świeżego newsa na temat pijanego za kierownicą, a ty piszesz, że robię bałagan. :roll:

bAN - 2014-01-10, 20:15

ludzie ne chca alkomatów nie dlatego że to mobbing a dlatego że Ci co jeżdżą pijani i tak będą jeżdzić a reszcie one są niepotrzebne. Kolejna bezużyteczna durnota wymyślona przez jakiegoś tępaka. głupie tłumaczenia że nie wiedziałem rano że pijany jestem można między bajki włożyć.
jacy idealni, co Ty mi chcesz wetknąć. ja chce żeby nastała normalnośc . normalne a nie idealne czasy. Tyle by starczyło :)
wiesz dla jednego niskie dla innego nie. ja tam 5 stów bym troszke odczuł a nie tak trudno je trafić :)

pinio3 - 2014-01-10, 22:22

Alkomat powinien być w szafce nocnej przy łóżku. "Delikwent" rano sobie dmucha i wie ,czy może jechać samochodem,czy iść na autobus ,czy też zostać w domu i się leczyć po wczorajszym .Nie wiem dlaczego ten obowiązek wchodzi w życie.Kolejny bezużyteczny gadżet.

ps. a może wziąć się za produkcję alkomatów :?:

Urodzinka - 2014-01-13, 20:12

http://wiadomosci.gazeta....html#BoxWiadTxt
Krzysztof M. dostał 15 lat więzienia za zabicie 19-latka. Miał 1,3 promila alko we krwi jak wsiadł do Hondy z kolegą, by popełnić samobójstwo.
15 to dużo. Potraktowano to jako umyślne przestępstwo... Zazwyczaj 2 lata się siedzi.
Jakby nie można było strzelić samobója bardziej humanitarnie... :roll:


http://wiadomosci.gazeta....l#BoxSlotII3img
A to skrót z rozmowy u Lisa nt pijanych kierowców i diagnozowania stanu aktualnego. Widać z tj konwersacji, że jeszcze przed kilkoma laty było o wiele gorzej...

Urodzinka - 2014-01-16, 12:36

Cytat:
Kompletnie pijanego 23-latka z powiatu wieluńskiego, kierującego vw golfem, zatrzymali w nocy policjanci z komendy w Wieluniu. O nietrzeźwym mężczyźnie funkcjonariuszy poinformował inny kierowca, jadący krajową „ósemką”, który wskazywał mundurowym, jakimi ulicami porusza się golf. Patrol dopadł 23-latka na os. Wojska Polskiego. Mężczyzna nie był nawet w stanie wysiąść z auta. Nie udało się też poddać go badaniu na zawartość alkoholu. Kierowcy pobrano więc krew do badań.
Okazało się, że 23-letni mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Kiedy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty. Grozi mu do 2 lat więzienia.

Nie mial prawa jazdy, jechal totalnie napruty i jedynie 'grożą mu 2 lata'?!?! Musiałby kogos zabic, by je odsiedzieć?

Gregg Sparrow - 2014-01-16, 14:18

Urodzinka napisał/a:
Nie mial prawa jazdy, jechal totalnie napruty i jedynie 'grożą mu 2 lata'?!?! Musiałby kogos zabic, by je odsiedzieć?

No właśnie... a ktoś tu mówił o tym, że u nas są wysokie kary :roll:

bAN - 2014-01-16, 16:36

taaa dożywocie powinien dostać.


Greg zacytuj z łaski swojej gdzie ktokolwiek napisał że u nas są dawane wysokie wyroki.

Gregg Sparrow - 2014-02-04, 13:32

onet napisał/a:

Skawa: Pijany kierowca wjechał w matkę z dziećmi. Kobieta nie żyje
Tra­gicz­ny wy­pa­dek w Ska­wie. Pi­ja­ny kie­row­ca wje­chał w matkę idącą z dwój­ką dzie­ci i uciekł z miej­sca wy­pad­ku. Ko­bie­ta w ostat­niej chwi­li ode­pchnę­ła dzie­ci, ra­tu­jąc im życie. 40-let­niej ko­bie­ty nie udało się ura­to­wać - zmar­ła wsku­tek od­nie­sio­nych ob­ra­żeń. Po­li­cjan­ci już zła­pa­li 24-let­nie­go miesz­kań­ca Skawy.

Do tra­ge­dii do­szło wczo­raj pod wie­czór. Kie­ru­ją­cy sa­mo­cho­dem marki BMW miesz­ka­niec Skawyzumi na pro­stym od­cin­ku drogi po­trą­cił miesz­kan­kę tej samej miej­sco­wo­ści, która szła po­bo­czem wraz z dwie­ma cór­ka­mi w wieku 6 i 13 lat.

Sa­mo­chód je­chał z dużą pręd­ko­ścią, siła ude­rze­nia ze­pchnę­ła po­trą­co­ną ko­bie­tę do przy­droż­ne­go rowu. Dzie­ci, na szczę­ście, nie ucier­pia­ły. W ostat­niej chwi­li matka je ura­to­wa­ła, po­py­cha­jąc w bok.

- Spraw­ca po po­trą­ce­niu uciekł z miej­sca zda­rze­nia, nie udzie­la­jąc po­mo­cy po­szko­do­wa­nej – re­la­cjo­nu­je asp. Roman Wol­ski, rzecz­nik pra­so­wy Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Nowym Targu. Na miej­scu zna­le­zio­no ta­bli­cę re­je­stra­cyj­ną z jego sa­mo­cho­du.

Wkrót­ce po­li­cjan­ci udali się do jego miej­sca za­miesz­ka­nia, gdzie za­trzy­ma­li nie­trzeź­we­go spraw­cę.

- W trak­cie wy­ko­ny­wa­nia czyn­no­ści 24-la­tek od­mó­wił ba­da­nia na za­war­tość al­ko­ho­lu. W związ­ku z po­wyż­szym po­bra­no mu krew celem usta­le­nia za­war­to­ści al­ko­ho­lu – za­zna­cza po­li­cjant. Po wy­ko­na­niu czyn­no­ści zo­stał osa­dzo­ny w po­li­cyj­nym aresz­cie do dys­po­zy­cji pro­ku­ra­tu­ry.

W wy­ni­ku od­nie­sio­nych ob­ra­żeń po­szko­do­wa­na zmar­ła po prze­wie­zie­niu do szpi­ta­la.


Następny... metr sznurka i mocna gałąź :evil:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group