|
Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia
|
|
Praca / Edukacja - Po co iść na studia
Maru - 2007-05-24, 19:35 Temat postu: Po co iść na studia Wybrałeś przedmioty maturalne, przygotowałeś prezentacje i za chwilę zdasz maturę, ale to nie koniec. Przed tobą jeden z najtrudniejszych wyborów - wybór kierunku studiów. Jak to zrobić, żeby nie stracić?
Na studiach uczymy się nie tylko przyszłego zawodu, ale także, a może przede wszystkim, myślenia.
- Studia dają, a przynajmniej powinny dawać umiejętność formułowania i rozwiązywania problemów, myślenia syntetycznego i wnioskowania. Inaczej mówiąc - powinny dawać wiedzę, umiejętności i kompetencje pozwalające na profesjonalną skuteczność, niezależnie od rodzaju i formy pracy - mówi prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego.
To dlatego absolwenci szkół wyższych łatwiej dostosowują się do zmian na rynku pracy, choć nie ma takich kierunków i specjalności, które gwarantują zatrudnienie. - Ponadto okres studiów to czas na nawiązywanie kontaktów środowiskowych i tworzenie obszarów aktywności społecznej, które w przyszłości stanowić mogą podstawę kreacji i wzmacniania więzi społecznych - dodaje prof. Kryńska.
Z dyplomem uczelni łatwiej też znaleźć pracę. W II połowie 2004 r. w grupie zarejestrowanych 3 mln bezrobotnych wyższe wykształcenie posiadało 146,6 tys. osób, co stanowiło tylko 4,9 proc. wszystkich bezrobotnych.
Jak wybierać
Wybór przyszłego kierunku studiów nie jest łatwy, bo mimo wszystkich (całkiem dużych) możliwości zmian, jakie dają np. drugie fakultety, studia podyplomowe czy doktoranckie, jest to wybór dość zobowiązujący. Najpierw należy jak najwięcej dowiedzieć się o danym zawodzie i poznać własne predyspozycje. - Moje doświadczenie nauczyciela akademickiego wskazuje na trzy główne motywy wybierania kierunku studiów. Pierwszy to chęć zdobycia w przyszłości jak najlepszej pozycji na rynku pracy. Drugi - poddanie się zachowaniom stadnym, czyli idziemy na ten kierunek, bo robią tak koledzy, sąsiedzi, rodzeństwo. Ostatni to chęć zgłębienia wiedzy w interesującej kandydata dziedzinie - mówi prof. Kryńska.
Żeby mądrze wybrać studia, należy przede wszystkim wziąć pod uwagę własne zainteresowania. Nie ma sensu zajmować się czymś, co nas nie interesuje, niezależnie od pieniędzy, jakie moglibyśmy w ten sposób zarobić. Pomyśl: pięć lat nieciekawych studiów można jakoś przeżyć, ale czy da się wytrzymać 30 lat nudnej pracy? Z drugiej jednak strony nie można lekceważyć prognoz dotyczących przyszłych rynków pracy. Zgodnie z przewidywaniami specjalistów od rynków pracy za kilka lat ze znalezieniem pracy nie powinni mieć problemu przeróżni doradcy: prawni, finansowi, inwestycyjni, maklerzy, specjaliści z zakresu marketingu, reklamy i zarządzania zasobami ludzkimi. Zaczynają się także dobre czasy dla pracowników medycznych i informatyków.
- Bardzo ostrożnie należy też podchodzić do kierunków modnych. Można mieć potem spore problemy ze znalezieniem pracy. Takie kłopoty mają teraz absolwenci modnego zarządzania i marketingu. - mówi Jolanta Pieluchowska, konsultantka ds. rekrutacji w Jobcenter. Ukończenie popularnego kierunku oznacza najczęściej sporą konkurencję, czyli o dobrą pracę, nawet wtedy, gdy ona jest, może być trudno.
Co po najpopularniejszych kierunkach
Od kilku lat w rankingach najpopularniejszych kierunków prym wiedzie pedagogika, zarządzanie i marketing oraz informatyka. Czy dla absolwentów tych kierunków będzie praca? Zdaniem specjalistów od rynku pracy - raczej tak. Zawsze będzie zapotrzebowanie na zawody pedagogiczne, nie tylko ze strony szkół, ale i innych instytucji, które w większym lub mniejszym stopniu wywierają wpływ wychowawczy, czyli np. mediów. Prognozy wskazują na przewidywany wzrost popytu na specjalistów z tej dziedziny, zwłaszcza jeżeli będą w stanie być nauczycielami w różnych dziedzinach. Członkostwo w UE oznacza dla Polski włączenie się w proces tworzenia gospodarki opartej na wiedzy, a więc takiej, w której wiedza i umiejętności są podstawowym czynnikiem rozwoju. Na brak pracy nie powinni narzekać także specjaliści od komputerów. Obecnie co czwarte nowe miejsce pracy w UE tworzone jest w sferze informatyki, telekomunikacji, internetu i technologii informacyjnych. Poza tym znajomość zagadnień informatycznych staje się coraz bardziej niezbędna w innych zawodach. I odwrotnie - informatyk może stać się specjalistą w zakresie np. finansów czy marketingu.
Najwięcej kontrowersji wzbudza zarządzanie i marketing. Bo choć praca będzie, nie każdy będzie mógł ją zdobyć. W dającej się przewidzieć przyszłości można oczekiwać stałego i dużego zapotrzebowania na szefów firm, zwłaszcza małych i średnich. Jest to wynikiem zmian zachodzących w strategiach wielkich przedsiębiorstw, które z różnych powodów, ale głównie dla obniżki kosztów i uniezależnienia się od wahań koniunkturalnych, koncentrują się na kluczowych dla nich rodzajach działalności. Pozostałe, takie jak działalność pomocnicza i uboczna, zlecane są podmiotom zewnętrznym, najczęściej małym i średnim firmom. Ale trzeba pamiętać, że w tej chwili rynek jest już nasycony specjalistami od marketingu, którzy najczęściej mają już jakieś doświadczenie zawodowe, a tym samym lepszą pozycję zawodową.
Czy warto być oryginalnym
W ubiegłym roku sporym zainteresowaniem wśród maturzystów cieszyły się dość "egzotyczne" filologie, takie jak japonistyka, arabistyka czy italianistyka. O jedno miejsce na tych kierunkach ubiegało się nawet po 13 osób. Czy warto walczyć o takie studia? Jeśli akurat takie mamy zainteresowania, to na pewno tak. Jeśli jednak byłoby to podyktowane modą, lepiej sobie odpuść, bo małe jest prawdopodobieństwo, że po studiach uda się znaleźć pracę w wyuczonym zawodzie. Raczej rzadko zdarza się, że pracodawcy szukają kogoś po turkologii czy arabistyce. - Chociaż jest spora szansa, że pracodawca zwróci uwagę na kandydata, który ukończył nietypowy kierunek. Wielu z nich ceni oryginalność - mówi Jolanta Pieluchowska.
Jeśli już zdecydujesz się na takie niszowe studia, postaraj się na wszelki wypadek poszerzyć swoje możliwości zawodowe, np. w dziedzinie tłumaczenia tekstów prawnych czy ekonomicznych albo zarządzania instytucjami kulturalnymi.
Co zwiększy twoje szanse na rynku pracy
Odpowiedź wydaje się prosta: dobry dyplom, doświadczenie zawodowe i znajomość języków.
- Nie ma znaczenia, czy ktoś skończył szkołę prywatną, czy państwową. Ważne, żeby to była dobra szkoła - mówi Pieluchowska. Jak poznać, która szkoła jest najlepsza?
Uczelnia dobra to taka, która gwarantuje studentom wysoki poziom dydaktyczny (głównie poprzez program i nauczycieli akademickich) oraz możliwość uczestnictwa w badaniach i innych obszarach aktywności studenckiej. Warto także przejrzeć publikowane w prasie rankingi, które - jakkolwiek niepozbawione wad - dostarczają wartościowych informacji.
- Wiem, iż istnieje niesformalizowane rangowanie dyplomów wyższych uczelni, zbieżne na ogół z wynikami ogólnie dostępnych rankingów - mówi prof. Kryńska.
Poza uczelnią i kierunkiem musisz także wybrać rodzaj studiów i tryb nauki. Zdecydowanie lepiej będzie, jeśli zamiast jednolitych studiów magisterskich wybierzesz raczej studia dwustopniowe. Po pierwsze, żeby mieć dyplom ukończenia wyższej uczelni, musisz studiować tylko trzy lata. To dobre rozwiązanie zwłaszcza dla osób, które nie mają tyle czasu, pieniędzy ani ochoty, żeby studiować przez pięć lat. Studia dwustopniowe dają także możliwość zmiany kierunku studiów, jeśli okaże się, że ten, który studiujemy, jest nietrafiony. - Radziłabym studia licencjackie skończyć w trybie dziennym, a magisterskie uzupełniające - zaocznym. W ten sposób młody człowiek nie tylko się uczy, ale ma też czas na pracę i zdobywanie zawodowych doświadczeń - mówi Jolanta Pieluchowska.
Nie należy natomiast przesadzać z liczbą zdobytych dyplomów, bo one niekoniecznie interesują pracodawców. - Jeśli ktoś szuka absolwenta, to raczej nie zwraca zbytniej uwagi na to, jaki kierunek ukończył i z jakimi notami, ale raczej na jego osobowość - dodaje Pieluchowska. Pracodawcy lubią, kiedy studenci są aktywni. Dlatego już od początku studiów powinieneś się rozglądać za dorywczą pracą, ciekawym wolontariatem czy organizacją studencką, w której mógłbyś działać.
żródło: gazeta wyborcza
Dla tych po maturze, może choć ciut pomoże, w wyborze dalszej drogi.
Mateusz - 2007-05-24, 19:46
Mnie zawsze rodzice motywowali - Ucz się, bo będziesz kopał rowy
A teraz mnie motywuje fakt, że jak nie pójdę na studia to nie będę miał pracy i wezmą mnie do wojska w którym jedynie(co pozytywne) nauczą bycia prawdziwym mężczyzną.
yampress - 2007-05-24, 20:55
Mateusz napisał/a: | Mnie zawsze rodzice motywowali - Ucz się, bo będziesz kopał rowy
A teraz mnie motywuje fakt, że jak nie pójdę na studia to nie będę miał pracy i wezmą mnie do wojska w którym jedynie(co pozytywne) nauczą bycia prawdziwym mężczyzną. |
z niektórych robi mężczyzn, a z niektórych palanciarzy. a co do nauki i późniejszej pracy to zależy jak dobrze umiesz to co na rynku jest na rynku pracy poszukiwane. wiec trochę prawdy w tym jest co rodzice mówili.
Ferbik - 2007-05-24, 21:56
Mateusz napisał/a: | jak nie pójdę na studia to nie będę miał pracy i wezmą mnie do wojska w którym jedynie(co pozytywne) nauczą bycia prawdziwym mężczyzną. |
zalezy kto sie bedzie po mydlo schylal
Ja po budowlance mialem isc na architekture, ze wzgledow dla mnie osobistych zabralem papiery z wrocka, udalem sie na budownictwo na PL, jednak po roku stwierdzilem, ze w XXI wieku gdzie w budowlance kroluje archicad, autocad itp, każą nam kreślić ołówkiem - to wolę informatykę
glizda - 2007-05-25, 06:13
Mateusz napisał/a: | że jak nie pójdę na studia to nie będę miał pracy |
Znam osoby, które nie poszły na studia a też dobrze dawają sobie radę w życiu, mają dobrą pracę.
Ja marzyłam o projektowaniu odzieży ale tak jakoś sie ułożyło, że skończyłam zarządzanie i marketing
yampress - 2007-05-25, 06:47
Ferbik napisał/a: |
Ja po budowlance mialem isc na architekture, ze wzgledow dla mnie osobistych zabralem papiery z wrocka, udalem sie na budownictwo na PL, jednak po roku stwierdzilem, ze w XXI wieku gdzie w budowlance kroluje archicad, autocad itp, każą nam kreślić ołówkiem - to wolę informatykę |
i wiesz Ferbik, że nadal wielu architektów dalej projektuje na papierze śmiech ale skoro im wygodnie. Przecież możliwości w/w programów są ogromne
maniekl - 2007-05-25, 09:01
Ja planuje zgodnie z zainteresowaniami- politologia tylko nie wiem czy się dostane z podstawowym ang a jak nie to administracja od zawsze wszyscy politycy mówią o zmniejszeniu biurokracji a przez ostatnie 20 lat liczba urzędników potroiła się...więc pewna praca
daff - 2007-05-25, 09:58
ja od zawsze wiedziałam ,że chce sie uczyć angielskiego
i cały czas sie uczę
Dominika - 2007-05-25, 10:48
Przekazywana wiedza w szkole średniej jest ogólna. Dopiero na studiach rozwijasz się w tym kierunku, który Cię interesuje, a raczej masz większy dostęp.
Z każdym semestrem utwierdzam się w przekonaniu, że wybrałam dobrze
Choć pierwsze studia również czegoś mnie nauczyły, kierunek pokrewny, ale to nie to samo.
Ferbik - 2007-05-25, 11:00
Dominika napisał/a: | Przekazywana wiedza w szkole średniej jest ogólna |
Tylko w liceach tak jest jak piszesz.
Jeśli ktoś skończył technikum i dalej się kształci w tym kierunku, to przeważnie na studiach poszerza swoją już zdobytą wiedzę w danej dziedzinie - vide: ja i technikum budowlane
Dominika - 2007-05-25, 11:18
Na ścisłość to istenieją również licea profilowane typu "ekonomiczne". Miałam na myśli to, że jest szerokie spectrum przedmiotw, przez :matematykę, polski, historię przez biologię, chemę, fizykę i które wymagają zdobywania wiedzy różnych faktów niekoniecznie interecujacych daną osobę. Nie ma się TYLKO i wyłącznie kierunkowych przedmiotów w szkołach technicznych czy zawodowych. Ocziwiscie jest tego też i +, bo w przypadku zakończenia edukacji na szkole podstawowej, średniej ma się CHOćBY to ogóle pojęcie.
yampress - 2007-05-25, 11:27
Dominika napisał/a: | Na ścisłość to istenieją również licea profilowane typu "ekonomiczne". Miałam na myśli to, że jest szerokie spectrum przedmiotw, przez :matematykę, polski, historię przez biologię, chemę, fizykę i które wymagają zdobywania wiedzy różnych faktów niekoniecznie interecujacych daną osobę. Nie ma się TYLKO i wyłącznie kierunkowych przedmiotów w szkołach technicznych czy zawodowych. Ocziwiscie jest tego też i +, bo w przypadku zakończenia edukacji na szkole podstawowej, średniej ma się CHOćBY to ogóle pojęcie. |
tak ale w liceach profilowanych liczba godzin i przedmiotów ogólnych jest mniejsza przez co sa dorzucone przedmioty zawodowe z tego profilu. wielki niewypał te licea profilowane
majk-el - 2007-05-25, 15:33
gdzieś czytałem opinie, że nie ważne co studiujesz - ważne co chcesz w życiu robić. Tak więc zgodnie z tą opinią oceanograf może być świetnym aktorem. Oczywiście można się z tą opinią zgodzić w pewnych przypadkach aczkolwiek w niektórych już odpada bo oceanograf nie będzie lekarzem.
A jak ktoś mi mówi - że po co studiować - bo przecież ludzie bez studiów zarabiają dużo forsy - na to ja odpowiadam - ale skoro już są te uczelnie to dlaczego nie skorzystać
Mateusz - 2007-05-25, 18:37
maniekl napisał/a: | Ja planuje zgodnie z zainteresowaniami- politologia tylko nie wiem czy się dostane z podstawowym ang a jak nie to administracja od zawsze wszyscy politycy mówią o zmniejszeniu biurokracji a przez ostatnie 20 lat liczba urzędników potroiła się...więc pewna praca |
Z całym szacunkiem Maniek, ale po takich postach rozumiem dlaczego nie lubię części polityków. Sam się tym interesuję, ale nie zamierzam okradać ludzi, ani mówić im to, co chcieliby usłyszeć - kłamać. A sam kierunek politologia chyba na tym polega. Bo żeby być politykiem należy znać się(ale tak nie jest) na ekonomii, a nie być oszołomem typu Lepper, Kwaśniewski. Jednakże ten rozrost biurokracji podsuwa myśl, że ludzie powinni chcieć zmienić to na lepsze.
Wiele też działaczy Samoobrony i nie tylko nie wie co to jest makroekonomia.(była kiedyś mowa w tv o posłance samoobrony, której pomyliła się makroekonomia z sklepami Makro)
Jeśli jednak nadal Cię nie odwiodłem od pomysłu pójścia na politologię czy administrację, to może Cię pocieszę, że wiele polityków skończyło zawodówki, a dopiero później poszło do jakiejś wyższej szkoły(np. Lepper i Uniwersytet w Kijowie).
(Z podstawowym angielskim odpuść sobie, chyba że niemiecki rozszerzony)
Pracownik publiczny to nie jest słowo bliskoznaczne do słowa wykształcony. Można by powiedzieć "Mądry jak polityk" "Elastyczny i nowoczesny jak urzędnik" - Chociaż w tym wypadku to raczej bariera przepisów jest temu winna.
Sam osobiście uważam, że w życiu człowiek powinien robić to, co go pasjonuje/interesuje.
Sam po ukończeniu gimnazjum przez chwilę myślałem sobie, że pójdę na adwokata bo miałem 6 z historii. Dopiero później sobie uzmysłowiłem że trzeba mieć pieniądze na aplikacje(100tys zł) albo znajomości(czyt. wujka prawnika).
Myślałem też o informatyce, jednakże mam fizykę podstawową, więc na porządny kierunek bym się nie dostał.
Teraz mam już dokładnie nakreślone plany na przyszłość, które już zaczynam porządnie rozwijać... A pewnie po licznych postach w niektórych działach można się domyślić jakie...
maniekl - 2007-05-25, 18:59
Mateusz napisał/a: | Z całym szacunkiem Maniek, ale po takich postach rozumiem dlaczego nie lubię części polityków. Sam się tym interesuję, ale nie zamierzam okradać ludzi, ani mówić im to, co chcieliby usłyszeć - kłamać. A sam kierunek politologia chyba na tym polega. | Powiem tak zawsze gdy mowie że idę na politologię to słyszę z będę politykiem otóż nie będę politologiem i to jest właśnie ta różnica.
stanmarc - 2007-05-26, 18:56
glizda napisał/a: | Znam osoby, które nie poszły na studia a też dobrze dawają sobie radę w życiu, mają dobrą pracę. |
Zgadzam się - nie ważne co się robi, ważne aby robić to dobrze, a Ci którzy są najlepsi mają i pracę i dobrze zarabiają.
Choć z drugiej strony muszę powiedzieć, że to trochę irytujące gdy pracownik budowlany albo kierowca TIR-a zarabia więcej niż osoba po studiach.
ourson - 2007-05-27, 07:37
Mateusz napisał/a: | ale nie zamierzam okradać ludzi, ani mówić im to, co chcieliby usłyszeć - kłamać. A sam kierunek politologia chyba na tym polega. |
politologia to jednak coś innego niż bycie politykiem
Mateusz napisał/a: | Bo żeby być politykiem należy znać się(ale tak nie jest) na ekonomii, a nie być oszołomem typu Lepper, Kwaśniewski. |
Nie ma najmniejszego powodu, żeby każdy polityk miał być ekonomistą. Wystarczy że będzie na tyle inteligentny, żeby odpowiednio dobrać sobie doradców. I żeby potrafił logicznie myśleć i prawidłowo wyciągać wnioski z informacji które są mu dostarczane.
Cytat: | Studia dają, a przynajmniej powinny dawać umiejętność formułowania i rozwiązywania problemów, myślenia syntetycznego i wnioskowania |
zgadzam się z panią profesor Tylko że pewnie ona myśli że w większości przypadków studia dają tę umiejętność, ale niestety... w większości znanych mi przypadków studia dają tylko wiedzę, która tak naprawdę bez owej umiejętności o której mowa powyżej jest prawie bezużyteczna.
Magduś - 2007-05-27, 21:56
Ja poszłam na studia, o których myślałam ładnych parę lat i mimo, że często siedząc po nocach i ucząc się, przeklinam uczelnię, studia, siebie, to mam ze zdobytej wiedzy wielką satysfakcję.
I mam nadzieję, że po studiach będę dobra w swoim fachu, bo to mnie po prostu interesuje.
red - 2007-05-28, 23:57
A ja poszedłem na studia bo cos trzeba było ze soba zrobic po liceum. W sumie teraz nie pracuje w swoim zawodzie (jeszcze co prawda do końca nie zdobytym, ale może kiedys...
Mateusz napisał/a: | Sam po ukończeniu gimnazjum przez chwilę myślałem sobie, że pójdę na adwokata bo miałem 6 z historii. Dopiero później sobie uzmysłowiłem że trzeba mieć pieniądze na aplikacje(100tys zł) albo znajomości(czyt. wujka prawnika). |
Nie wiem skąd te wyliczenia - aplikacje pozasądowe (notarialna, adwokacka, radcowska) kosztuja w tej chwili ok. 3600 zł rocznie * 3,5 roku = 12.600 zł. Koszt roczny jest zatem zblizony do kosztów studiów. A opinie o wujkach prawnikach to w dużej mierze mit powtarzany przez osoby które sie nie dostały na aplikacje. Znam ludzi bez koneksji które zostały prawnikami i dzieci prawników które nie zdały egzaminu na aplikacje.
Chociaz swego czasu znajomości mogły sie przydać.
Zawsze pozostaja jeszcze aplikacje sądowa i prokuratorska
akirus - 2007-05-29, 16:03
życzę wszystkim, którzy idą dopiero na studia żeby ten papier sie im przydał i pracowali w swoim zawodzie bo jest wielu takich co studia skończyli i pracy nie maja albo pracują w innej branży
mnie się poszczęsciło i robię to co lubie żeby tylko jeszcze płacili jak komuś z dyplomem a nie z ulicy
Maru - 2007-05-29, 19:14
akirus napisał/a: | mnie się poszczęsciło i robię to co lubie żeby tylko jeszcze płacili jak komuś z dyplomem a nie z ulicy |
Schowaj dyplom i zapomnij o nim, nie będzie Ci tak to przeszkadzało. Albo strajk- to teraz modne.
Lesiu - 2007-05-29, 21:19
stanmarc napisał/a: | nie ważne co się robi, ważne aby robić to dobrze, a Ci którzy są najlepsi mają i pracę i dobrze zarabiają. |
stanmarc, widzisz, ja poszedłem na studia i nie wiem czy pójde po nich do pracy, ale wiem jedno, ze w tej chwili jestem zadowolony z pracy, która mam, a studia zacząłem i chce skończyć nie zaleznie czy mi sie przydają czy nie .
akirus - 2007-05-30, 14:04
jak wzyscy wyjedziemy do Holandii na jabłka to nam dyplomy nie potrzebne
Mateusz - 2007-05-30, 17:05
akirus
Jakie masz wybujałe marzenia i plany na przyszłość. Chociaż lepiej za młodu robić fizycznie, niż mając 40 lat i pracować w polu.
[ Dodano: 2007-05-30, 18:10 ]
Swoją drogą zbieranie jabłek, to chyba nie jest szczyt twoich możliwości i chęci?? Są znacznie lepiej płatne prace fizyczne...
akirus - 2007-05-30, 18:41
Mateusz ja to po prostu z obserwacji, widzę ilu ludzi decyduje sie na prace fizyczną za granicą niż w Polsce
ja swoją pracę już mam i lubie
glizda - 2007-05-30, 20:40
akirus napisał/a: | ja swoją pracę już mam i lubie |
Tak samo jak ja
Marzyło mi sie coś innego, studiowałam jeszcze coś innego i pracuje zupełnie w innej branży ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Lubie swoją pracę
stanmarc - 2007-05-30, 21:29
Lesiu napisał/a: | stanmarc, widzisz, ja poszedłem na studia i nie wiem czy pójde po nich do pracy, ale wiem jedno, ze w tej chwili jestem zadowolony z pracy, która mam, a studia zacząłem i chce skończyć nie zaleznie czy mi sie przydają czy nie . |
Cóż, Lesiu myślę, że dyplom chyba jeszcze nikomu nie zaszkodził. Nawet jeśli z jakichś przyczyn musi leżeć w szufladzie to nigdy nie wiadomo kiedy się przyda.
Kończąc studia zastanawiałem się gdzie będę pracował i liczyłem się z tym że z przyczyn "ekonomicznych" będę musiał podjąć pracę nie związaną z moim kierunkiem studiów. Na szczęście jakoś się ułożyło
maniekl - 2007-05-31, 09:41
Tak piszecie robie to , studiowałem tamto, chciałem jeszcze cos innego...a może napiszecie dokładniej o co chodzi, ja jestem młody i może sie dowiem czegoś więcej jak wygląda "praca w wyuczonym zawodzie" i poznam lepiej rynek pracy
akirus - 2007-05-31, 17:52
heh no cóż maniekl jakby ci to wytłumaczyć :to jakbyś uczył sie w klasie humanistycznej, zdawał matematykę a na studia poszedł na awf
zap - 2007-05-31, 23:17
akirus napisał/a: | to jakbyś uczył sie w klasie humanistycznej, zdawał matematykę a na studia poszedł na awf |
I dobrze się przy tym bawił bo studia to nie tylko nauka
Magduś - 2007-05-31, 23:28
Hmm, ja jestem na farmacji i mam nadzieję, że to się nie zmieni przez następne 4 latka.
DOMINATOR - 2007-06-01, 09:37
Moim skromnym zdaniem OKRES STUDIóW - najlepszy okres w życiu człowieka
Ja kończe (za jakieś kilka tygodni) wrocławska Politechnikę , choć początkowo chciałem iść na AWF - ale decyzji nie żałuje
Po co iść na studia ??? Ci co studiowali lub są w trakcie studiów znają odpowiedź na to pytanie
PS. Ostatnio miałem okazję się przekonać jak ważny jest dyplom studiów wyższych !!! Także powodzenia wszystkim studentom obecnym i przyszłym
zap - 2007-06-01, 09:49
Często ludzi z Wielunia można spotkać na PwR ;]
DOMINATOR napisał/a: | Ja kończe (za jakieś kilka tygodni) wrocławska Politechnikę |
Jaki wydział i kierunek ?
red - 2007-06-01, 16:12
maniekl napisał/a: | Tak piszecie robie to , studiowałem tamto, chciałem jeszcze cos innego...a może napiszecie dokładniej o co chodzi, ja jestem młody i może sie dowiem czegoś więcej jak wygląda "praca w wyuczonym zawodzie" i poznam lepiej rynek pracy |
Uniwersytet Wrocławski, Wydzial Prawa, Administracji i Ekonomii, Zaoczne Studia Prawa
Po wielu perypetiach i "kilku" latach (głównie przez moje lenistwo) mam nadzieję że po wakacjach skończe studia - została mi tylko obrona pracy.
Jak na razie studia specjalnie mi sie nie przydały (nie licząc 5 lat pracy w dziale prawnym w trakcie studiów) ale nie wykluczam spróbowania pracy w zawodzie.
A co do kierunku PRAWO - to polecam tylko osobom naprawde zainteresowanym pracą w zawodzie. Ale niestety takich prawników z powołania jest chyba coraz mniej. Za to coraz więcej studentów wybierających ten kierunek z braku pomysłu na cos innego.
Co do wydziału we Wrocławiu - co prawda miałem ostatnio mała przerwe w studiowaniu, ale ogólnie to średnio polecam - troche zrobiła się tam taka "fabryka magistrów prawa" a to niestety odbija sie na poziomie nauki. Dotyczy to zwłaszcza studiów zaocznych, ale pewnie tez odbija sie na dziennych. Zresztą uważam, że dzis dyplom mgr bardzo stracił na znaczeniu...
waldex - 2007-06-01, 17:21
Magduś napisał/a: | Hmm, ja jestem na farmacji i mam nadzieję, że to się nie zmieni przez następne 4 latka. |
Też sie na tym męczę. Ale trzeba coś w życiu sensownego robić.
akirus - 2007-06-01, 19:46
a ja sobie filologię kończę i też jest fajnie, dużo ciekawych ludzi
karcia - 2007-06-02, 16:13
stanmarc napisał/a: | pracownik budowlany albo kierowca TIR-a zarabia więcej niż osoba po studiach |
ale jakim kosztem.
Na studia idzie się po wiedzę. Tyle wiem na pewno.
I może po satysfakcję, świadomość własnych możliwości, zdobywanie doświadczenia. Człowiek obraca się w nowym towarzystwie, często poznaje nowe miejsce, czuje się pewniejszy siebie.
Zresztą wszystko zależy od kierunku studiów, bo nie można powiedzieć, że wszystkie uczelnie są tak samo opłacalne. to oczywiste.
stanmarc - 2007-06-02, 16:24
karcia napisał/a: | ale jakim kosztem. |
Powiem tak, pracowałem kiedyś fizycznie, a teraz siedzę za biurkiem i dużo częściej jestem "zrąbany jak koń po westernie" i napierdziela mnie "turban" - stres robi swoje.
cogito - 2007-06-02, 16:30
No właśnie, po co ?
Jedni idą po to, aby zrealizować ambicje rodziców. Im się nie udało, to chociaż dzieci coś osiągną.
Inni dla własnego dobrego samopoczucia. Nie ważne jaki kierunek, ważne aby było łatwo i szybko otrzymać stosowny papierek potwierdzający wyższe wykształcenie.
Jeszcze inni realizują swoje marzenia i cel, jaki w życiu wybrali. Kształcą się w kierunku, który nie tylko da im chlebek, ale satysfakcje i będzie zgodny z wrodzonym talentem.
I właśnie tych ostatnich najbardziej cenię. To ludzie spełnieni i fachowcy w swoim zawodzie.
Tak to już jest na tym świecie, że nie wszyscy posiadają jednakowe talenty.
Jeżeli nie będziemy na to zwracali uwagi, to w przyszłości inni zwrócą na nas uwagę i nie zawsze bedzie to dla nas miłe.
karcia - 2007-06-02, 16:58
stanmarc napisał/a: | stres robi swoje. |
stanmarc, czy Ty myślisz, że kierowca tira to sobie tylko jeździ z uśmiechniętą minką po Polsce, albo po całym kraju?
Ten zawód również wymaga stresów, bo trzeba się z wszystkiego rozliczać, często zmagać z nieuczciwym pracodawcą, odpowiadać za przewóz towaru i uważać na drodze, żeby ktoś pewny siebie nie chciał bardzo spotkać się z twoim samochodem.
Praktycznie każdy zawód wymaga odpowiedzialności, myślenia, które niekoniecznie nabywa się dopiero na studiach.
Studia dają człowiekowi konkretną wiedzę, specjalizację, ale nie są gwarancją znakomitych zarobków i wymarzonej pracy.
Jednak uważam, że warto się kształcić na uczelniach wyższych.
W końcu nie posiadam daru przewidywania i nie mogę powiedzieć, że akurat mi się nie uda korzystnie pracować w wyuczonym zawodzie.
[ Dodano: 2007-06-02, 19:01 ]
tam miało być "po Polsce, albo po całym ŚWIECIE" *
Maru - 2007-06-02, 20:51
Kierowca tira pracuje na akord, budowlaniec, pracuje na akord, i żadna osoba po studiach, czy pracująca na dniówkę nie zarobi więcej od nich. Tak było, jest i będzie. Wielu z nich jest po szkołach zawodowych ( część napewno po podstawówce ). Ale to jest praca akordowa, i wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy.
zibik3033 - 2007-06-03, 09:56
zap,
a gdzie odpowiedzialność ,
stanmarc - 2007-06-03, 10:02
karcia napisał/a: | stanmarc, czy Ty myślisz, że kierowca tira to sobie tylko jeździ z uśmiechniętą minką po Polsce |
karcia ja nie myślę, ja wiem - z niejednego pieca chleb jadłem i mam pewne porównanie
Maru napisał/a: | Kierowca tira pracuje na akord, budowlaniec, pracuje na akord, i żadna osoba po studiach, czy pracująca na dniówkę nie zarobi więcej od nich |
IMHO Maru można po studiach znaleźć pracę z dobrym wynagrodzeniem, ale fakt - obecna sytuacja związana z emigracją zarobkową sprawia, że łatwiej i szybciej można zarobić rękoma niż głową.
zibik3033 - 2007-06-03, 10:03
Maru, spoko to się zmieni jeszcze trochę czasu i nie będziemy robić po 12 godz. będzie lepiej, no chyba że ktoś zapłaci ekstra.Rodzina na tym skorzysta i my odpoczniemy{budowlańcy itp}
[ Dodano: 2007-06-03, 11:10 ]
stanmarc, nie wierze że pracowałeś rękoma ;?to gdzie miałeś wtedy to co nosisz na karku-tylko sie nie obraz ale wydaje mi sie, a nawet jestem pewien że bez głowy i tego co w niej nie zrobisz interesu w żadnej branży
karcia - 2007-06-03, 11:41
stanmarc napisał/a: | karcia ja nie myślę, ja wiem - z niejednego pieca chleb jadłem i mam pewne porównanie |
stanmarc, nie mogę się z Tobą zgodzić.
Zawód kierowcy tira jest mi bardzo dobrze znany od dziecka i wiem, co to znaczy wyjeżdzać w trasy nawet na kilka tygodni, a tam pozwolić sobie na przepinki i błądzenie po Europie. Podaje akurat przykład transportu towarów między różnymi krajami, bo wydaje mi się, że właśnie o to Ci chodzi, kiedy mówisz o wysokich zarobkach w tym fachu.
Nawet nie wiesz jakiej nerwicy można się dorobić będąc kierowcą tira, bo prowadzenie takiej maszyny to raczej nie "wesoły autobus".
Skoro uważasz, że wiesz dużo na ten temat muszę jednak stwierdzić, że nie wiesz nic.
Myślę też, że właśnie Ci niewykształceni ludzie przyczynili się do tego, aby za ich ciężko zarobione i odkładane przez lata pieniądze dzieci mogły iść na studia.
DOMINATOR - 2007-06-04, 17:04
zap napisał/a: | Jaki wydział i kierunek ? |
Wydział Elektryczyny - Elektrotechnike !!!
Maru napisał/a: | Kierowca tira pracuje na akord, budowlaniec, pracuje na akord, i żadna osoba po studiach, czy pracująca na dniówkę nie zarobi więcej od nich. |
Ty wiesz co ty piszesz ??? Uwierz mi że zarabiają dużo dużo więcej po studiach !!!
Maru napisał/a: | Tak było, jest i będzie. |
Było za Twoich czasów - teraz one już minęły !!!
|
|