Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Pręgierz - Coraz więcej skarg na trujące wyziewy z komina

Administrator - 2010-01-06, 09:38
Temat postu: Coraz więcej skarg na trujące wyziewy z komina
Cytat:
Coraz więcej skarg na trujące wyziewy z komina

W Wieluniu znów dają się we znaki wyziewy z kominów. - Sąsiad truje sąsiada. Niektórzy palą w piecach czym popadnie - narzekają ludzie.

Przykre zapachy i duszący dym to codzienność szczególnie dla mieszkańców osiedli domków jednorodzinnych. Bo w piecach ląduje wszystko: plastikowe butelki, tworzywa sztuczne i inne śmieci. Finał jest taki, że trujące opary wdycha cała okolica.

- Sąsiad ma wysoki komin i często wydobywa się z niego duszący, niemal czarny dym. Nie wiem, czym pali, ale nie można otworzyć okna i przewietrzyć mieszkania - narzeka mieszkaniec ul. Kosynierów. - Każdy w swoim domu rządzi się sam, ale prywatność ma swoje granice. Tak się nie da żyć.

Sezon grzewczy w tym roku zaczął się dosyć wcześnie. Zima zaatakowała na początku listopada, w grudniu przyszły mrozy. Do pieców trzeba było dokładać trzy razy więcej. A punkty sprzedaży opału nie zachęcają cenami. Tona węgla kosztuje prawie 700 zł. Ludzie więc oszczędzają i nad ochronę środowiska przedkładają raczej ratowanie domowego budżetu.

Tymczasem spalanie śmieci w piecach jest nie tylko uciążliwe, ale także zabronione. Kto jest z ekologią na opak, musi więc mieć się na baczności, bowiem straż miejska może zajrzeć mu do pieca.

Wieluńscy strażnicy odbierają telefony od mieszkańców, którzy skarżą się na sąsiadów. Jadą pod wskazany adres i sprawdzają, czym pali właściciel domu.

- Mieliśmy przypadek, że mężczyzna palił płytami pilśniowymi. Był przekonany, że wolno mu to robić, bo to przecież drewno. Tymczasem płyty są nasączone chemikaliami i ich spalanie jest zabronione - mówi Jarosław Surma, komendant straży miejskiej. - Nie każdy zdaje sobie sprawę, że zabrania się spalania niektórych materiałów, dlatego nasze interwencje najczęściej kończą się pouczeniem.

Ci zaś, którzy nie zastosują się do pouczeń, muszą liczyć się z karą. Ekologiczna recydywa może kosztować nawet 500 zł.

Jak mówią strażnicy, nie każde zgłoszenie się potwierdza. Zdarzało się, że przyczyną gryzącego dymu z komina był zasiarczony miał. Zdaniem Waldemara Kluski, naczelnika wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej Urzędu Miejskiego, sytuacja może ulec poprawie, gdy wzrośnie świadomość społeczna.

- Ludzie powinni segregować odpady w domach. Po to są ustawiane pojemniki, aby szkodliwe śmieci, na przykład plastikowe butelki, nie trafiały do pieców - uważa naczelnik Kluska.

Radni miejscy także mają swoje pomysły, jak zniechęcać ludzi do palenia w piecach czym popadnie. Pojawiły się propozycje, aby pobierać próbki z palenisk. To, zdaniem strażników miejskich, na obecną chwilę jest raczej niewykonalne.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby podłączanie wszystkich nieruchomości do sieci ciepłowniczej. Jednak koszty podłączenia pojedynczego domu są ciągle zbyt wysokie, aby mogło to być powszechne.


Źródło: Dziennik Polska

Prawdę mówiąc to ten problem trwa od zawsze, a kary są wręcz śmieszne. Zadziwia mnie głupota tych ludzi. Naprawdę nie zdają sobie sprawy że później to wszystko wdychają?

rafalekjan - 2010-01-06, 09:49

Wolałbyś umrzeć z zimna, czy po kasłać trochę brudnym powietrzem? Nie wszyscy mają pieniądze, moi sąsiedzi palą zbożem. Wszystko, aby tylko zaoszczędzić..
Administrator - 2010-01-06, 10:23

Kradzież też sobie tak wytłumaczysz? Tu nie chodzi o kasłanie tylko o życie i zdrowie setek ludzi !
Przeczytaj sobie np tutaj:
http://forum.nowiny24.pl/...612&#entry33612

red - 2010-01-06, 10:25

rafalekjan napisał/a:
Nie wszyscy mają pieniądze, moi sąsiedzi palą zbożem. Wszystko, aby tylko zaoszczędzić..

Akurat palenie zbożem chyba nie jest szkodliwe. A ze względu na niskie ceny skupu zboże jest obecnie najtańszym materiałem opałowym.

Gregg Sparrow - 2010-01-06, 10:26

rafalekjan napisał/a:
Wolałbyś umrzeć z zimna, czy po kasłać trochę brudnym powietrzem? Nie wszyscy mają pieniądze, moi sąsiedzi palą zbożem. Wszystko, aby tylko zaoszczędzić..

A może potraktuj to tak: Wolałbyś trząśc się z zimna czy umrzeć od wdychania trujących oparów?

Śmieszna jest kara "recydywa nawet do 500PLN" za karę a tona węgla kosztuje 700... Kara żadna a opłaca się ryzykować. Dlatego w domkach dalej bedą palić śmieci.

miko 005 - 2010-01-06, 16:53

Czasami jak idę ul. 18 Stycznia, to też czuć nieprzyjemną woń żrącego dymu. Staram się wtedy wstrzymać oddech, ale ile można przejść na bezdechu :D .
Faktycznie głupota, jeśli chodzi o palenie byle czym, ale trzeba też przyjąć, że ludzie palą tym badziewiem, bo muszą, a nie z głupoty. Zapewne gdyby mieli odpowiednie fundusze, to wybrali by wariant optymistyczny. Nie to żebym bronił opcji spalania śmieci, ale tak jak pisze Administrator, problem jest od zawsze, i z pewnością tak szybko się go nie wyeliminuje. A już na pewno nie poprzez odpowiednie wyedukowanie społeczeństwa (wątek finansowy ;) ), tutaj trzeba zadziałać inaczej, czy karami, też pewny nie jestem.

Spooky - 2010-01-07, 05:56

Naprawdę jest to problem. Ja zazwyczaj jak wychodzę gdzieś na dwór (na miasto), to w wielu miejscach jest tak, że jakaś mała chatka zadymia całą ulicę, a po powrocie ze spaceru zawsze czuję, że ubranie śmierdzi mi dymem. Na przykład, ostatnio zauważyłem że kilka domków jednorodzinnych przy ul. POW zadymia kilkanaście bloków (setki osób) na os. Wyszyńskiego. Na wsiach to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo tam nie ma ciepłowni. Ale w mieście? Moim zdaniem kary za spalanie śmieci powinny być wyższe, a miasto powinno w jakimś stopniu dofinansowywać koszt podłączenia domów do sieci ciepłowniczej, tak aby mieszkańcom bardziej opłacało się korzystać z ciepłociągu niż płacić za węgiel lub płacić mandaty za spalanie śmieci. Do tego powinniśmy dążyć.
Ekstrudowany - 2010-01-23, 11:13

Brzydko ci ubranko pachnie dymem? Mieszkasz pod Wieluniem i pewnie jesteś podłączony do ciepłowni i kanalizacji? U was na wsi wszyscy pewnie by się podłączyli, gdyby była taka możliwość, tylko nie chcą dać wam tej szansy? Altruista, który lubi płacić 28 zł/GJ energii + 9 zł za przesył? Dla twojej informacji: to 3 razy więcej niż przy opalaniu we własnym zakresie. Straty przy przesyłaniu na odległość 3 km wynoszą 30%. Czyli nie dość,że płacisz 3 razy więcej, to ciepłownia musi spalić 30% węgla więcej aby sprostać zamówieniom i wymogom twojego "wrażliwego noska".Poza tym,niech sobie rada nadzorcza ciepłowni zarobi! W końcu to fachowcy wysokiej klasy, np pan Kaja, a te marne kilkadziesiąt tysięcy zł na ich pensje to przecież nic. Konsumenci zapłacą! A ten 98 metrowy komin to emituje niby czysty tlen pewnie. Gdyby ciepłownia chciała zainstalować uczciwy filtr, to opłaty znów musiałyby wzrosnąć o kilka procent. To co jest na kominie w tej chwili to żart. Podaje tylko zanieczyszczenia mieszkańcom dalej położonych miejscowości. Zresztą nikt starych mieszkańców Wielunia nie pytał, czy podobają nam się w naszej okolicy te "betonowe koszmary" zwane blokami z wielkiej płyty.Z utęsknieniem czekamy na koniec pięćdziesięcioletniego okresu "gwarancji" na te szkaradztwa. Potem ma to się "składać" samoistnie. Nikomu nie życzę nic złego, ale masowe wysiedlenia to będzie święto i dla architektury i dla ekologii.
Spooky - 2010-01-23, 12:13

Nie mieszkam pod Wieluniem, tylko w Wieluniu. Jest przecież wyraźnie napisane "Skąd: Wieluń". I owszem, jestem podłączony do sieci ciepłowniczej i do kanalizacji. Komin ciepłowni na pewno nie emituje do środowiska więcej zanieczyszczeń, niż byłoby emitowane gdyby wszyscy w Wieluniu sami ogrzewali węglem swoje domy i mieszkania. A na pewno ciepłownia powoduje, że mieszkańcy nie muszą tych wyziewów wąchać i nie muszą się truć! Jeśli Ty lubisz lubisz poczuć zapach dymu o poranku to idź sobie pod jakiś komin i wąchaj i napawaj się tym zapachem. Ale moim zdaniem, większość mieszkańców jednak woli mieć czyste powietrze. Pojedź sobie do krajów wysoko rozwiniętych, zobacz sobie czy tam też idąc po ulicach miast trzeba zatykać sobie nos. A te masowe wysiedlenia to jakaś bajka. Gdy te bloki zaczną się sypać, powstaną w ich miejsce nowe bloki, może niekoniecznie z wielkiej płyty, ale w kwestii ekologii nie zmieni to nic.
Ferbik - 2010-01-23, 12:21

Ekstrudowany napisał/a:
Straty przy przesyłaniu na odległość 3 km wynoszą 30%.

No a w "Alternatywach 4" w czwartym bodajże odcinku pracownik udowodnił dyrektorowi ciepłowni, że straty wynoszą nawet 150%!

red - 2010-01-23, 13:05

Spooky, weż sobie pod uwagę jakie mogą być koszty podłaczenia domu jednorodzinnego do sieci ciepłowniczej. Wiem, że za przyłaczenie mieszkania w blokach za ZUSem śpiewają sobie w Komunalnej ponad 20 tys zł, więc za wolnostojący dom to może być kilka razy tyle. Dlatego - chociaż wiem że to nieekologiczne - rozumiem ludzi którzy spalają śmieci we własnych piecach.
Ekstrudowany - 2010-01-23, 13:12

Pewnie! I tak bulisz ciężkie pieniądze monopoliście, więc dlaczego inni mieliby mieć lepiej? Ja pójdę dalej i zaproponuję w ogóle likwidację ciepłowni węglowej w Wieluniu. Osiedla powinny mieć energię z gazu ziemnego! Jest firma gotowa doprowadzić gaz, pod warunkiem rezygnacji z węgla przez ciepłownię ( wejdź na stronę ciepłowni i poczytaj z czym to się wiąże). Chłopie! Powinieneś protestować przeciw cenom energii jakie narzucił ci monopolista i przeciw "złodziejskim" metodom naliczania zużycia przez kolejnego monopolistę- WSM, a nie marszczyć nosek na dym z kominów. Jeśli chodzi o podłączanie do sieci miejskiej, to teraz jest odwrotny proces. Coraz więcej ludzi rezygnuje z usług ciepłowni. Moja rodzina odłączyła się od tego "dobrodziejstwa" już w latach 90- tych. Wieluń jest miasteczkiem ludzi ubogich- robotników,często bez pracy, których nie stać na sponsorowanie tabunów urzędników i rad nadzorczych. Ty też pewnie nie jesteś krezusem, skoro mieszkasz w tych betonowych slamsach. Argumenty o "przykrym zapachu" dobre są dla hrabiny Potockiej albo Kwaśniewskiej, a nie dla robola z fabryki. Ważne jest, że mogę podgrzać metr sześcienny wody za 6 zł, a nie za 25- jak ludzie, których właścicielem jest WSM. Właśnie właścicielem! Jesteście własnością pana Czarnucha i jego urzędników.
Spooky - 2010-01-23, 15:07

Rozumiem że koszt podłączenia domów jednorodzinnych do sieci ciepłowniczej może być zbyt wysoki dla ich właścicieli, dlatego cieszę się z planów gazyfikacji miasta. Wtedy domki jednorodzinne będą czerpać energię cieplną z gazu ziemnego, a bloki z sieci ciepłowniczej i moim zdaniem takie rozwiązanie będzie dobre - nie będę już musiał "marszczyć noska" na dym z kominów. Oby tylko jak najmniej było takich, którzy nie podłączą się ani do sieci gazociągowej, ani do ciepłowniczej. Bo przecież podłączenie do gazociągu pewnie też będzie coś kosztowało, ale moim zdaniem będzie to dobra inwestycja dla właścicieli domów.
Ekstrudowany - 2010-01-23, 16:29

Oj Chłopie! Ty nic nie zrozumiałeś! Wyłożę ci to jeszcze raz. Najdroższym nośnikiem energii jest prąd- ok.0,5 zł za kilowatogodzinę. Na drugiej pozycji plasuje się gaz- ok.0,4 zł za kilowatogodzinę, a na ostatniej pozycji węgiel- koszt uzyskania kilowatogodziny to tylko 0,09 zł! To realny koszt, bo koszt dostarczenia kilowatogodziny przez ciepłownię wynosi 0.2 zł. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zechce przyłączyć się do ogrzewania gazowego. Oznaczałoby to dwukrotny wzrost rachunków za ogrzewanie. Dlatego my, właściciele domów kichamy na gaz z Praszki (przydałby się tylko do gotowania). W nosie również mamy wrażenia zapachowe mieszkańców blokowisk. Założenie ogrzewania gazowego byłoby klęską tak dla nas, jak i dla was. Różnica polega tylko na tym, że my byśmy się nie podłączyli. Was natomiast podłączyłby pan Czarnuch i koszty przerzucił na lokatorów. Dlatego proponuję przyjrzeć się strukturze zatrudnienia w ciepłowni, rozliczyć panów z rady nadzorczej,którzy reprezentują gminę w tej strukturze i pobierają uposażenie z tego tytułu. Proponuję również ukrócić złodziejskie praktyki WSM. Wasze ocieplone, dopieszczone mieszkanka wymagają 200W/m2 powierzchni (tak wynika z rachunków,które płacicie), a więc znacznie więcej ciepła niż nasze nieocieplone budy wybudowane z byle czego w latach pięćdziesiątych. Rachunek ekonomiczny jest nieubłagany. Nie chcemy żadnych ciepłowni, gazowni i tego typu monopolistycznych przedsiębiorstw. Nie jesteśmy zainteresowani wysokimi zarobkami pani Basi z ciepłowni i Stasi z WSM, których jedynymi zaletami są koligacje rodzinne z prezesem C, tudzież fajne biusty. Gwiżdżemy na wrażenia zapachowe i estetyczne klientów ciepłowni. Będziemy palić węglem dopóki będzie to opłacalne. Gdyby nie cło to kupowalibyśmy węgiel na Ukrainie- znacznie bardziej zasiarczony niż polski, ale za to tańszy. Gdyby nie odległość i koszty transportu sprowadzalibyśmy węgiel z Antwerpii i Amsterdamu, gdzie tona kosztuje tylko 120 dolarów (dwukrotnie mniej niż w Polsce) aby nie dać zarabiać polskim spółkom węglowym,które żerują na biednych ludziach, a prezesi należą do najlepiej zarabiających ludzi w Europie. Nie wyskakuj chłopie z taką argumentacją, bo niepotrzebnie drażnisz biednych ludzi. Jeśli rzeczywiście możesz sobie na to pozwolić to "ekologię" to wyprowadź się do jakiegoś uzdrowiska. Mieszkańcy domów doskonale wiedzą ile kosztuje każdy kilogram węgla i zanim wrzucą dodatkową szufelkę do pieca wszystko przekalkulują. Ciepłownia ze swoją mocą 67 MW ogrzewa w 30% atmosferę. Zanieczyszczenia ekspediuje sto czy dwieście kilometrów dalej (a nie filtruje)podtruwając Działoszyn, Radomsko i okoliczne wsie a kosztami obciąża was-mieszkańców blokowisk. Nie potraficie się zorganizować! W milczeniu akceptujecie kosmiczne ceny energii i czynszu, a szukacie dziury w całym. Zapytaj starszych mieszkańców co przylatywało do nas z cementowni Działoszyn gdy wiatr wieje ze wschodu. Mały domek zużywa zaledwie 3 tony opału o kaloryczności 29 MJ na sezon grzewczy. Proponuję zapytać dyrekcję ciepłowni ile ton opału muszą spalić w przeliczeniu na jednego podłączonego.
red - 2010-01-23, 19:13

Ekstrudowany, dobry tekst! Szacun!
miko 005 - 2010-01-24, 11:05

Cytat:
Przykre zapachy i duszący dym to codzienność szczególnie dla mieszkańców osiedli domków jednorodzinnych. Bo w piecach ląduje wszystko: plastikowe butelki, tworzywa sztuczne i inne śmieci. Finał jest taki, że trujące opary wdycha cała okolica.

- Sąsiad ma wysoki komin i często wydobywa się z niego duszący, niemal czarny dym. Nie wiem, czym pali, ale nie można otworzyć okna i przewietrzyć mieszkania - narzeka mieszkaniec ul. Kosynierów. - Każdy w swoim domu rządzi się sam, ale prywatność ma swoje granice. Tak się nie da żyć.


Ekstrudowany, jak zauważysz problem polega na spalaniu śmieci, a nie węgla. I w zasadzie to nie mieszkańcy blokowisk mają z tym problem ( no może tylko Spooky ;) ), a sami lokatorzy osiedli domków jednorodzinnych, którzy „szpiclują” się nawzajem. Dlatego trochę dziwię się twojej agresji, w stosunku do mieszkańców typowych bloków. Wiadomo, każdy chciałby płacić jak najmniejsze rachunki za wszelakie usługi, nie mniej pewnych rzeczy nie „przeskoczy” się, i czy nam się to podoba, czy nie, płacić będziemy.
Generalnie uważam, iż źle się dzieje, jak ludzie sami naskakują na siebie, w czasach kiedy jest naprawdę ciężko i każdy boryka się z brakami finansowymi. Tutaj powinniśmy się raczej wspierać w walce z monopolistami, a nie sami się „drapać”, bo o to tylko im (wielkim tego miasta) chodzi.

Ekstrudowany - 2010-01-25, 12:16

Uraczyłeś mnie cytatem z "Dziennika Łódzkiego", a tymczasem właścicieli domków jednorodzinnych zaatakował "forumowicz", więc na jego atak odpowiedziałem. Piszesz, że "każdy chciałby płacić jak najmniejsze rachunki za wszelakie usługi, nie mniej pewnych rzeczy nie „przeskoczy” się, i czy nam się to podoba, czy nie, płacić będziemy." Wcale nic nie płacę ciepłowni i nie mam zamiaru! Chyba w tym tkwi sedno, że skoro nie muszę to niektórym osobom zaczął przeszkadzać dym z mojego komina. I są to "blokersi", a nie moi sąsiedzi. Następnie piszesz "...powinniśmy się raczej wspierać w walce z monopolistami, a nie sami się „drapać”, bo o to tylko im (wielkim tego miasta) chodzi." Słuszna uwaga. Tylko na czym miałoby to "wspieranie" polegać? Może na tym, że popłaczemy sobie na "www.wielun.biz" i zgodnie pójdziemy zagłosować na Majchra i jego drużynę? Jakoś nie słyszałem o akcji zbierania podpisów przeciw kosmicznym podwyżkom cen energii i pensji dla zarządu ciepłowni. Nie słyszałem również wyrazów poparcia dla Okrasy,który naświetlił tę sprawę. Słyszę tylko głosy,że "...pewnych rzeczy się nie przeskoczy". Nie będę was pouczał co należy robić i na kogo głosować, bo z wami mi nie po drodze. Czuję się bezpiecznie. Większość notabli nie mieszka w blokowisku, więc krzywdy właścicielom domków nie zrobią. Moja "psia buda" nie może równać się z ich rezydencjami, ale chyba jestem po właściwej stronie. Okrasa dobrze mówi i próbuje was bronić, ale prawdę powiedziawszy- to burak, więc nikt na niego nie zagłosuje. To nic obraźliwego! Ja też jestem "burak"! Zresztą do wyborów sprawa cen ucichnie i ten wątek nie pojawi się w jego programie wyborczym. Macie pewnie jakieś "walne zgromadzenia spółdzielców"? Czemu nikt prezesa nie kopie w pewną część ciała? Mydlą wam oczy tym, że w innych miejscowościach jest znacznie taniej. Czysta demagogia!
yabos - 2010-01-25, 13:42

Ekstrudowany, proponuję trochę medytacji żeby się uspokoić i pozbyć agresji. Nikt nie każe właścicielom domków jednorodzinnych przyłączać się do ciepłowni albo zakazać palić węglem. Niech po prostu nie palą czym tylko się da. Bo wrzucenie kilku plastikowych butelek czy zgniłych szmat ciepła da tyle co nic a smrodu narobi na całą okolicę. Dym z normalnego węgla przeważnie nikomu nie przeszkadza. Ale jak widzę dym który ogranicza widoczność na ulicy do 3 metrów (o smrodzie już nie wspomnę) to mam ochotę takiego właściciela domku jednorodzinnego podłączyć pod ciepłownię w sposób którego sobie raczej nie wyobraża.
KubaWinter - 2010-01-25, 15:22

Pomijając, że śmierdzą i ograniczają widoczność, to są bardzo trujące. No ale, przecież zaoszczędzić parę groszy... Tylko potem znowu lekarstwa drogia, albo "taki młody, a już nie żyje - rak". Pewnie w jakiś budowanych w PRLu domach użyte zostały cegły robione z popiołów - to już w ogóle zmniejsza zużycie energii. Rozpady gamma wszak są wysokoenergetyczne! :grin:
Ekstrudowany - 2010-01-26, 22:08

Cytuję- " Niech po prostu nie palą czym tylko się da. Bo wrzucenie kilku plastikowych butelek czy zgniłych szmat ciepła da tyle co nic a smrodu narobi na całą okolicę". Dla informacji- kilogram plastiku-wartość opałowa- 40-42 MJ. Dla porównania- Węgiel kamienny I gat. - 29 MJ/kg, drewno- 13-16 MJ/kg, benzyna- 45 MJ/kg (29 MJ/litr). Plastik to wysokoenergetyczne paliwo porównywalne z olejem napędowym. To czysta ropa naftowa. Emituje tyle samo zanieczyszczeń co olej opałowy- powszechnie akceptowane paliwo do ogrzewania mieszkań (bardziej preferowane niż węgiel). Oczywiście przesadzam trochę- śmierdzi przy spalaniu i niszczy piec. Jestem przeciw spalaniu tego w przydomowych kotłowniach, ale dla ubogich jest nie do pogardzenia. Jeszcze raz powtórzę! Tona węgla w Antwerpii, Rotterdamie i Amsterdamie kosztuje 100-120 dolarów. Jest to węgiel sprowadzany ze Stanów! Tona węgla I gat. w Polsce to 680 zł. Skąd te ceny? Gadanie o różnicach w głębokości wydobycia to nonsens. Węgiel austriacki wydobywany jest z tej samej głębokości, a kosztuje 3x mniej. 20-lat temu było w obiegu powiedzenie o komunistach- że gdyby rządzili na Saharze to dawno zabrakłoby piasku. Taką samą sytuację mamy dziś. Co prawda węgiel jest, ale bajecznie drogi. Z czego to wynika? Przy dzisiejszych temperaturach nie dziwi mnie,że człowiek woli wepchnąć do pieca byle co, nawet kosztem niszczenia sobie kotła, niż wyjąć z kieszeni 700 zł (których prawdopodobnie nie ma na zawołanie) żeby mu dzieciaki nie marzły. O żadnej ekologii mowy być nie może. Ekologia to zabawa dla bogatych. Niech przyjdzie strażnik miejski i mi powie, że moje dzieciaki mają marznąć!
wieluniaczek - 2010-01-26, 23:51

Ekstrudowany, a nie przyszło Ci do głowy że niektórzy rozwiązują w ten sposób utylizację odpadów (wywózka takowych było nie było ale kosztuje)
Leveile Soleile - 2010-01-27, 02:03

Kilka tygodni temu przechodziłam koło placu i myślałam, że się uduszę... Nie wiem skąd wydobywał się dym, nie mogłam zlokalizować, bo generalnie śmierdziało wszędzie. I to tak, że nie można było normalnie oddychać. Musiałam szalik założyć na nos, bo swąd nie z tej Ziemi...Dopiero gdzieś na Okólnej mozna było nieco oddechu złapać. :evil:
KubaWinter - 2010-01-27, 09:51

Trujesz swoje dzieciaki paląc plastikiem. Poza tym jesteś tak samo odpowiedzialny za planetę, na której żyjesz jak każdy jej mieszkaniec, bez względu na to, ile zarabiasz. Poza tym, chcesz się truć i smrodzić, to rób to w obiegu zamkniętym, tak żeby ja nie musiał wdychać Twoich smorodów.
Gregg Sparrow - 2010-01-27, 10:03

Leveile Soleile, KubaWinter, Co się przejmujecie??? Ważne że ktoś nie zmarzł :P a to że truje i śmierdzi? Co to kogo obchodzi? Wolnoć Tomku w swoim domku... Mentalność Polaków (coponiektórych)

Panie Ekstrudowany... co nas obchodzi, że pana nie stać na zakupienie węgla do ogrzewania??? Weź się pan do roboty... może będzie pana stać. Palenie śmieci jest karalne i tak ma być (palisz śmieci dostajesz mandat... trzeba było myślec i zamiast mandatu kupić sobie tone czy dwie węgla). Wylewanie swoich żali na forum nic nie zmieni.

Łukasz - 2010-01-27, 11:35

Zgadzam się z greggiem, Leveile Soleile, KubaWinter...
Spalanie śmieci ma nie tylko wymiar ekonomiczny. Owszem, można żałować kilku złotych w roku na wykupienie dodatkowego kubła na śmieci, ale to nazwałbym raczej skąpstwem. Potrzeba spojrzeć nieco dalej niż do wylotu własnego komina. Na przykład na swój własny przydomowy ogródek. Wiele osób uprawia w nim warzywa i owoce w przekonaniu, że własne to jest zdrowsze i smaczniejsze. Tymczasem w trakcie spalania plastiku czy tworzyw sztucznych tworzą się bardzo toksyczne dioksyny i inne rakotwórcze związki. To co spalimy w piecach za chwilę osiądzie w naszym ogródku lub wleci do mieszkania przez okna.
Niemniej jednak wiele osób nadal powtarza slogany, że ekologia jest dla bogatych. To nieprawda. Trzeba tylko pomyśleć, co możemy zmienić u siebie w domu, aby być zdrowszymi i abyśmy żyli bardziej przyjaźnie.

Najlepiej opierać się na własnym przykładzie.
U mnie w rodzinnym domu już od kilku lat ogrzewamy dom wyłącznie drewnem w kominku z wkładem kominowym(1). Jest zdrowsze i tańsze odnawialne źródło energii. Ciepłe powietrze szybko rozgrzewa pomieszczenia.
Poza tym planujemy w większym stopniu używać wody studziennej. Już nie tylko służyć będzie ona do podlewania ogrodu. Dzięki podłączeniu jej do toalety i łazienki koszty wody spadną a inwestycja szybko się zwróci.
Oczywiście woda spożywcza nadal będzie z wodociągu. Jednak nie bezpośrednio, ale po zastosowaniu filtra do wody działającego na zasadzie odwróconej osmozy, który u mnie spisuje się znakomicie. Jest to obecnie najlepszy sposób oczyszczania wody. Takie filtry oczyszczają wodę również z rozpuszczonych w niej związków. Z 2300 związków chemicznych znajdujących się w wodach, aż 97% jest niewyczuwalne żadnym ludzkim zmysłem. Nikt nie zna smaku oraz wyglądu ołowiu, rtęci, azotanów, pestycydów itd., itp. w wodzie. Gotowanie ich nie usunie.

Moim ideałem byłoby wyprowadzenie się z zatłoczonego osiedla domków w jakiś kilkunasto hektarowy zakątek z lasem, stawem i ogrodem. Takim gdzie mógłbym wybudować zdrowy, przyjazny otoczeniu, być może nawet pasywny dom.

Przede wszystkim nie powinniśmy oszczędzać na zdrowiu własnych dzieci. Są one naszą przyszłością i podtruwanie ich teraz na pewno da niemiłe skutki w przyszłości.

(1)- http://pl.wikipedia.org/wiki/Wkład_kominkowy

Leveile Soleile - 2010-01-27, 16:31

gregg napisał/a:
Leveile Soleile, KubaWinter, Co się przejmujecie??? Ważne że ktoś nie zmarzł :P a to że truje i śmierdzi? Co to kogo obchodzi? Wolnoć Tomku w swoim domku... Mentalność Polaków (coponiektórych)


Niestety... Szkoda, że niektórzy nie potrafią patrzeć dalej poza czubek swojego nosa. :roll:

Łukasz napisał/a:
Zgadzam się z greggiem, Leveile Soleile, KubaWinter...
Spalanie śmieci ma nie tylko wymiar ekonomiczny. Owszem, można żałować kilku złotych w roku na wykupienie dodatkowego kubła na śmieci, ale to nazwałbym raczej skąpstwem. Potrzeba spojrzeć nieco dalej niż do wylotu własnego komina. Na przykład na swój własny przydomowy ogródek. Wiele osób uprawia w nim warzywa i owoce w przekonaniu, że własne to jest zdrowsze i smaczniejsze. Tymczasem w trakcie spalania plastiku czy tworzyw sztucznych tworzą się bardzo toksyczne dioksyny i inne rakotwórcze związki. To co spalimy w piecach za chwilę osiądzie w naszym ogródku lub wleci do mieszkania przez okna.


Dokładnie.

red - 2010-01-27, 16:39

Łukasz napisał/a:
Owszem, można żałować kilku złotych w roku na wykupienie dodatkowego kubła na śmieci, ale to nazwałbym raczej skąpstwem.

To nie jest kilka zł - koszt wywozu zwykłego małego kubła na śmieci to ok. 10 zł. Dwa razy w miesiącu to daje rocznie 250 zł. Dla jednych mało, dla innych dużo.

KubaWinter, gregg, Leveile Soleile - pewnie mieszkacie w bloku?

KubaWinter - 2010-01-27, 17:37

No i?

Brak funduszy nie zwalnia od przestrzegania podstawowych norm i prawa. Nie popiaram relatywizmu moralnego. To, że ktoś jest mniej zamożny, to nie znaczy, że może więcej. Kraść też może? Jak ma mniej, to niech poszuka pracy, dokształci się lub zrobi cokolwiek innego, żeby poprawić swoją sytuację. W ostateczeności może sprzedać dom i przeprowadzić się do wspomnianego bloku, a wiele z jego problemów zniknie. Żyjemy w takim, a nie innym świecie, że pewne rzeczy i usługi kosztują. Dopóki nie zmienimy podejście, że biedny może więcej, bo go nie stać, dotąd będziemy mieć owych biednych. Im się po prostu to opłaca.

Zdrowie mam jedno, tak samo jak i środowisko, nie zamierzam wdychać czyichś smrodów i trucizn, bo go nie stać. Mało jest pracy dookoła? Od czegoś trzeba zacząć.

red - 2010-01-27, 20:27

KubaWinter, masz 20 lat i lekko patrzysz na życie. Ale nie zawsze wszystko układa się tak fajnie jak się myślało. Czasami człowiek popełnia błędy, wpada w nałogi typu alkohol, hazard, złe towarzystwo, do tego dochodzą jakies różne sytuacje zyciowe których się nie planuje i nawet nie wiesz kiedy jak lądujesz z kilkorgiem dzieci w mieszkaniu, na które kiedyś spojrzałbyś z pogardą.
Dlatego czasami staram się zrozumiec ludzi którzy mają wybór - kupić dzieciom zabawke a smieci spalić w piecu i zaoszczędzić na opale albo zapłacić 20 zł za wywóz śmieci.

Co prawda kazdy jest kowalem swojego losu ale zdarza się, że ten los płata nam figle. Uważam więc, że każdy przypadek nalezy rozpatrywać indywidualnie.

Leveile Soleile - 2010-01-28, 00:57

Ekstrudowany napisał/a:
Hej Gregg! Co ty jakiś opóźniony w rozwoju jesteś?


Spokojnie, czy ktoś pisze do Ciebie w ten sposób?Nie, prawda?Wyluzuj więc może trochę.

Leveile Soleile - 2010-01-28, 02:29

Ekstrudowany napisał/a:


[ Dodano: 2010-01-28, 02:07 ]
Do pani Leveile Soleile, czy jakoś tak.


Tak jakoś właśnie. :wink:

Ekstrudowany napisał/a:
Czy aby pani nie przesadza z tą "poprawnością polityczną"? Facet albo nie czytał moich poprzednich postów, albo nie zrozumiał! Jak więc mam go zapytać o predyspozycje intelektualne? "Czy jesteś myślącym inaczej?", "czy lekarze nie stwierdzili aby u ciebie ADHD,albo innej przypadłości umysłowej?" Sam jestem zasadniczo cymbałem, ale jakoś nie widzę powodu,żeby się obrażać jeśli ktoś mnie spyta o powody mojego zidiocenia. Tak samo nie razi mnie słowo "(słowo wymoderowano)", które tak skrzętnie usuwacie. Pochodzi od łacińskiego "curva" i oznacza krzywą. W moich kręgach, kręgach patologii społecznej, używane jest jako tradycyjny przerywnik. Coś jak przecinek. Pozwala bardziej ekspresyjnie wyrażać swoje poglądy. Natomiast określenie "(słowo wymoderowano)", wyrażone pod moim adresem, zwłaszcza w stanie emocjonalnego wzburzenia, traktuję jako największy komplement. Nie krępujcie się więc i nie róbcie z siebie "gejów" powstrzymując się od używania normalnego, żywego, ekspresyjnego języka- to było do męskich czytelników.

[ Dodano: 2010-01-28, 02:11 ]
To ostatnie wymoderowane słowo to był "syn curvy". Z szacunkiem!


Słów na 'k', na 'p' itd. można sobie używać, jasne, w realu jak najbardziej - jak kto woli, co kto lubi. Samej mi się zdarza czasami.

Jednakże na większości for moderowanych, nie mozna takich słów używać i zapewne doskonale o tym wiesz. Bodajże na kafeterii nie mają z tym problemu, ale kafeteria to zupełnie inna bajka. :roll:

Nie jestem moderatorką, ale dla mnie sprawa jest prosta - albo zastosujesz się do regulaminu panującego na tym forum albo wylecisz-pisząc krótko i zwięźle. :wink:

Zasady obowiązują tutaj każdego i nie ma, a w każdym razie nie powinno być wyjątków.

Gregg Sparrow - 2010-01-28, 08:27

Zgodnie z regulaminem forum użytkownik Ekstrudowany dostaje ostrzeżenie za obrażanie użytkowników i używanie wulgaryzmów. Jego posty niezgodne z regulaminem zostają usunięte.
gregg



Zalecam wszystkim użytkownikom kulturalną rozmowe i wymianę zdań.

miko 005 - 2010-01-28, 10:08

Cytat:
Są kolejne ofiary mrozu w regionie. W Wieluniu w jednym z domów przy ul. Kaliskiej znaleziono ciała 74-letniej kobiety i 52-letniego mężczyzny. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że oboje zmarli przez wyziębienie organizmu.

A może przejęli się słowami przeciwników palenia byle czym, i starali się chronić środowisko :? .

Nie jestem złośliwy, ale chcę pokazać jaki jest faktyczny problem zagadnienia, bo znowu daje o sobie znać typowe powiedzenie; - nie zrozumie syty głodnego :shock:
Drodzy forumowicze, nikt z Was nie jest pewny co przyniesie nam jurto, więc troszkę dystansu poprosiłbym w stosunku do reszty społeczeństwa, zwłaszcza do tej trochę skromniejszej, żeby nie pisać ubogiej :( .

Żródło cytatu - RZW

wieluniak20 - 2010-01-28, 10:29

miko w naszym kraju zamarzło w sumie 250 osób głównie byli to pijani, bezdomni którzy spali pod gołym niebem lub w tragicznych warunkach mieszkalnych.
Problem osób bezdomnych jest taki iż są bezdomni na własne życzenie.
Dziwnym trafem bezdomny ma na kilka ćwiartek wódki a na dom nie ma ??
no sory ale coś tu jest nie tak. Ile bezdomnych wybiera spanie pod gołym niebem skoro są ośrodki dla bezdomnych ? A nuż wybierają takie spanie ponieważ nie wolno do ośrodków wnieść i spożywać alkoholu. Będąc dosadnie brutalnym (zaznaczam współczuje osobom bezdomnym czy biednym) ale taki co woli upijać się wódką i nie myśli racjonalnie to nie jest mi ich szkoda.
Niedawno był przypadek zamarzniętego 13 latka powód ? był nawalony i zasnął w rowie na mrozie. Sory za OT ale zagadnienie jest ważne.

miko 005 - 2010-01-28, 10:58

wieluniak20 napisał/a:
Problem osób bezdomnych jest taki iż są bezdomni na własne życzenie.

I tutaj widać, jak mało znasz życie, albo jak bardzo masz ograniczone pole widzenia na w/w problem. Spora część z tych bezdomnych to nie świadomy wybór, a splot wydarzeń w ich życiu, który spowodował taki stan rzeczy. A zaczyna się banalnie, np. najpierw strata pracy, potem jakieś rodzinne nieszczęście, do tego dochodzi odskocznia w postaci „kieliszka”, i przechodzimy do kwestii bezdomności.
Jeśli z góry wnioskujesz że bezdomny, to nic nie czujący i nie mający własnej godności lump, to jest mi przykro że tak myślisz i przede wszystkim szkoda mi Ciebie. Bo w gruncie rzeczy to nie bezdomny jest bestią, a Ty.

wieluniak20 napisał/a:
Dziwnym trafem bezdomny ma na kilka ćwiartek wódki a na dom nie ma ??

Ćwiartka wódki to jakieś 10 zł. , dom można już mieć za skromne 200 000 zł . Kilka ćwiartek wódki = dom, gratuluję matematycznej wiedzy

Jeszcze raz, dla jasności zagadnienia. Nie popieram palenia w piecach jakimikolwiek świństwami, ale jestem w stanie zrozumieć ludzi, których nie stać na opał z prawdziwego zdarzenia, a tacy też chcą przeżyć ten trudny okres zimowych mrozów. Zrozumieć bliźniego to ludzki odruch.

Przepraszam za odbieganie od głównego wątku ;) .

Gregg Sparrow - 2010-01-28, 11:12

miko 005, Problem spalania smieci nie dotyczy bezdomnych... To raczej ci mieszkańcy domków, którzy robią sobie oszczędności palą śmieci. I o to nam wszystkim tu chodzi. Właśnie o tych "oszczędnych" inaczej. Jeżeli komuś znudziło sie mieszkanie w domku, czy to że musi palić w piecu to niech sprzeda domek i przeniesie się do bloku. Kto mu zabrania???
wieluniak20 - 2010-01-28, 11:26

Wiesz milko Osoba bezdomna ma przecież rodzinę i tam równie dobrze może szukać pomocy + zakłady pomocy społecznej ale duża część bezdomnych nie idzie tam z wielu przyczyn : wstyd + to iż w zakładzie pomocy społecznej nie można wnosić i spożywać alkoholu. Bo jak widzę bezdomnego który nie chce iść do takich miejsc pomocy bo spożywać i wnosić alkoholu niemożna lub pokazują takiego w TV nawalonego to raczej nie jest mi ich żal co najwyżej przykro że tak się zachowują.
Każdy ma różne tragedie w rodzinie. Dom można wynająć chociaż małe kawalerki w spółdzielniach i mniej to wyniesie miesięcznie niż taka ćwiartka pita kilka razy dziennie. Rejestracja w PUP też nie boli zawsze jakąś ofertę pracy mają wystarczy tylko chcieć. ja wychodzę w życiu z założenie że lepiej mieć jakakolwiek prace niż nic nierobienie i żyć na socjalu.

[ Dodano: 2010-01-28, 11:28 ]
miko 005 napisał/a:

Jeszcze raz, dla jasności zagadnienia. Nie popieram palenia w piecach jakimikolwiek świństwami, ale jestem w stanie zrozumieć ludzi, których nie stać na opał z prawdziwego zdarzenia, a tacy też chcą przeżyć ten trudny okres zimowych mrozów. Zrozumieć bliźniego to ludzki odruch.


Kogoś kto napada na bank lub okrada przechodniów też tak usprawiedliwisz ???

Leveile Soleile - 2010-01-28, 11:58

Jasne, zrozumienie drugiej strony jest bardzo ważne, ale jak wiadomo nie można każdemu dogodzić, a jednak funkcjonować społeczeństwo jakoś musi. Jeżeli większość osób paliłaby co popadnie, to wiecie co by było?Nie dałoby się oddychać w ogóle. Kazdy by nosił maskę na twarzy wychodząc z domu. Wiem, że rzeczywistość jest smutna, wiele osób nie ma pieniędzy, ale jakieś tam zasady muszą obowiązywać w naszym codziennym życiu, bo inaczej zapanowałby istny chaos.
KubaWinter - 2010-01-28, 14:16

Miko, skłaniasz się ewidentnie ku relatywizmowi moralnemu. Jednym wolno więcej, bo są słabsi i trzeba się nad nimi litować. Jeżeli ktoś zamarza w domu to nie ze swojej winy, ani tym bardziej z mojej. Są organizacje, które pomagają ludziom przeżyć w trudnych warunkach. Wystarczyło się tam zgłosić i przedstawić swój problem.

Natomiast palenia plastikami czy innymi śmieciami w piecu jest niezgodne z prawem, ale również ze zdrowym rozsądkiem. Ci ludzie trują siebie, ale i postronnych. Ja nie zamierzam mieć przez jakiegoś sknerę raka płuc, czy innych narządów. Niestety aby doszło do transformacji nowotworowej nie potrzeba wiele. A poza tym cierpi na tym środowisko.

red - 2010-01-28, 20:40

Macie dwadzieścia parę lat, najczęściej żyjecie na garnuszku rodziców, więc łatwo się wam ocenia sytuację. Życie nie wygląda potem tak różowo jak jeszcze teraz.

Ale nie o tym chciałem mówić. Gregg usunął dwa wpisy Ekstrudowanego. Poza krzywymi tekstami w stronę forumowiczów znalazło się tam kilka ciekawych stwierdzeń, które pozwoliłem sobie przytoczyć.

Cytat:
Przecież napisałem ci,że palę węglem i jestem przeciw spalaniu śmieci! Za wywóz płacę uczciwie. Tyle, że opłacam 120 litrowy pojemnik. Palę papier, tekturę i gazety. Śmieci organiczne składam na kompostownik- nic się nie marnuje. Nawet dziecko wie, że to akurat jest "ekologiczne". Za to ty Chłopie wy... wszystko do śmietnika jak leci. Robisz remoncik w mieszkanku i łup gruz wędruje do waszego zamykanego na kluczyk śmietniczka. Jedzonko ci zostaje- to buch do kubełka i na śmietniczek.Stare gazetki ci się znudziły - to trach do śmietnika. Płacisz tyle co ja, a produkujesz sześć razy więcej odpadów. I gdzie trafiają twoje śmieci? Wsiądź na rowerek i przejedź się za Rudę. Miesiąc temu wycięli tam dodatkowe 3 ha brzezinki. Okoliczni mieszkańcy w czasie upałów muszą wąchać twoje jedzonko, a ich protesty nie zdają się na nic. Gmina w zamian obiecywała im, że w rewanżu nie będą płacili za wywóz,ale oczywiście nie dotrzymała słowa. Twoje torebki foliowe fruwają aż w Mierzycach, a twoje jedzonko i obierki umożliwiają przetrwanie setkom sztuk gryzoni. O porządkach w Przedsiębiorstwie Komunalnym poczytaj sobie na blogu Okrasy. Zużycie ciepła masz takie jak 300 metrowa rezydencja, a dym ekspediowany jest przez 98 metrowy komin ciepłowni i zatruwa miejscowości w promieniu 100 km od Wielunia. Filtr na tym kominie to pretendent do "idiotyzmu roku" tego forum. Wychwytuje kilka procent najcięższych zanieczyszczeń. Reasumując: twoje ekologiczne mieszkanko jest co najmniej dwukrotnie większym obciążeniem dla środowiska niż byle jaki domek jednorodzinny. A zawdzięczasz to twardogłowym, niekompetentnym włodarzom naszego grodu, którzy nie dość, że mieszają ci w głowie to jeszcze doją z ciebie kasę nie pozostawiając ci żadnego wyboru. Zmienisz sobie dostawcę ciepła? Podpiszesz umowę na wywóz śmieci z innym przedsiębiorstwem? Komu się poskarżysz, że twoja woda śmierdzi chlorem? Ale z tymi śmieciami to masz rację- każdy lokator powinien mieć swój pojemnik i wyrzucać tylko tyle, za ile zapłacił.


Cytat:
Aby jednak Ciepłownia przynosiła zysk należy dodać koszt dostarczenia i wyprodukowania ciepła lokatora blokowiska, gmachu użyteczności publicznej i właściciela domku jednorodzinnego i podzielić przez trzy. W ten sposób otrzymujemy średni koszt dostarczenia i wyprodukowania ciepła. Nie jest ważne,że dostarczenie energii do bloku z odległości 3 lub 5 kilometrów jest trzykrotnie wyższy. Nie jest ważne, że rachunek dla biblioteki lub szpitala jest zawyżony- ten i tak zapłaci podatnik poprzez budżet gminy. Jeśli nadąża pan za moim tokiem rozumowania to wynika z tego jasno, że trucicielem i trutniem jest lokator blokowiska i to on powinien znaleźć sobie dodatkową pracę aby płacić rachunki zgodne z "rachunkiem ekonomicznym". Innym ważnym czynnikiem jest tzw. "spokój społeczny". Ja będę sobie marzł w ciszy i spokoju, natomiast Wy-mieszkańcy bloków jesteście siłą z którą powinna liczyć się każda władza. Chociaż i to się zmienia, sądząc po ilości wysiedleń z powodu zalegania z opłatami. Pan Stolarczyk komornik ma pełne ręce roboty! Wreszcie najcięższy zarzut do pana. Pan obrażasz ciężko pracujących ludzi. Skieruj pan te słowa do ludzi, którzy ostatnio zostali zwolnieni z ZUGilu i z Wieltonu. Co ma zrobić lokator bloku nie mając pieniędzy na opłaty? Wziąć się do roboty? Nie bądź pan śmieszny


Rozumiem gregga że usunął obraźliwe wpisy ale w ten sposób dyskusja umarała śmiercią naturalną.

Leveile Soleile - 2010-01-28, 21:07

Jeśli nasz nowy kolega Ekstrudowany chciał sobie poużywac, to mógł iść na kafeterię. Jego posty pełne były pretensji do całego świata+obraźliwe uwagi skierowane do uzytkowników tego forum.

No tak, co ja tam moge wiedzieć o życiu...przecież mam 12 lat i bawię się jeszcze lalkami... :D

EOT :roll:

red - 2010-01-28, 23:59

Z wiekiem optyka się zmienia...

I tak oto temat o spalniu śmieci padł śmiercią naturalną - główny dyskutant został wyeliminowany za obraźliwe teksty, a wątek lada moment odnotuje zerowe zainteresowanie forumowiczów... Kolejny raz istotniejsza od treści stała się forma wypowiedzi. Z jednej strony rozumiem, ale z drugiej trochę szkoda, bo poglądy były ciekawe, aczkolwiek kontrowersyjnie wyrażane.

miko 005 - 2010-01-29, 10:15

wieluniak20 napisał/a:
miko 005 napisał/a:

Jeszcze raz, dla jasności zagadnienia. Nie popieram palenia w piecach jakimikolwiek świństwami, ale jestem w stanie zrozumieć ludzi, których nie stać na opał z prawdziwego zdarzenia, a tacy też chcą przeżyć ten trudny okres zimowych mrozów. Zrozumieć bliźniego to ludzki odruch.



Kogoś kto napada na bank lub okrada przechodniów też tak usprawiedliwisz ???

Skoro w takich kategoriach to odbierasz, to szkoda naszej dalszej dyskusji na ten temat.
Prześledź policyjne raporty, dowiesz się z nich ile napadów na banki, czy zwykłych obywateli, było udziałem „skrajnej biedoty”, a ile takich przestępstw dokonali zwykli bandyci, którzy robią to nie z głodu, a z …….. ( odpowiednie przymiotniki sam sobie wstaw ;) ) .

Leveile Soleile napisał/a:
Jeżeli większość osób paliłaby co popadnie, to wiecie co by było?

Myślałem że wiemy o czym mówimy? Karać tych, których stać na palenie opałem przeznaczonym do tego, a mimo wszystko palą śmieci, a na przypadki najuboższych, których pewnie znowu nie ma tak dużo, przymykamy oko.

KubaWinter napisał/a:
Ci ludzie trują siebie, ale i postronnych. Ja nie zamierzam mieć przez jakiegoś sknerę raka płuc, czy innych narządów. Niestety aby doszło do transformacji nowotworowej nie potrzeba wiele. A poza tym cierpi na tym środowisko.

Wszak jest wiele innych poważniejszych trucicieli środowiska, o których bladego pojęcia nie mamy, a wydaje nam się że to domek jednorodzinny i wyziew z jego komina „skróci nam życie”, absurd.

Leveile Soleile napisał/a:
Wiem, że rzeczywistość jest smutna, wiele osób nie ma pieniędzy, ale jakieś tam zasady muszą obowiązywać w naszym codziennym życiu, bo inaczej zapanowałby istny chaos.

Skoro dym ( powiedzmy nieodpowiedni ;) ) z komina domku jednorodzinnego, wprowadza aż tyle chaosu w życie codzienne społeczeństwa, to jak nazwać chociażby masowe zwolnienia pracowników ZUGiL-u, ( to tak z naszego podwórka ), albo wiele innych spraw wagi państwowej, końcem świata?

Kończąc już wywody na ten temat, bo niczego nowego już nie jestem w stanie wnieść do niego, chcę tylko jeszcze przypomnieć, tym którzy tak bardzo dbają o swoje zdrowie, że żyjemy wśród palaczy tytoniu ( a może nawet sami palimy ), to co łapanka i odstrzał :P . No i samo jedzenie to też dzisiaj w dużej mierze chemia, i inne świństwa, zatem wyjścia nie ma, płacimy za postęp cywilizacyjny, a że płacimy wysoką cenę, takie życie. A jeśli łudziliście się tym, że będziecie żyć wiecznie to niestety jesteście w błędzie :twisted: .
Ja wiem swoje, dym z kominów domów jednorodzinnych ( tych palących byle czym, bo muszą, bo też chcą przeżyć mrozy ), nie jest w stanie zaszkodzić środowisku, bardziej martwił bym się trującymi molochami, bo to one są siedliskiem środowiskowej degradacji.

wieluniak20 - 2010-01-29, 10:31

miko wiele można mówić o tym co truje a co nie, ale pisząc bzdury że za postęp cywilizacji płacimy wysoką cenę i trudno to aż chce mi się płakać od takiej wypowiedzi.
największa trucizna to Co2 z kominów popularny węgiel który jest najbardziej trującym związkiem będącym w obiegu, następna trucizną jest dodawanie chemii do produktów w których dodatek chemiczny wynosi często 50%. Mamy 21 wiek i wiele technologii do wykorzystania chociaż by energie odnawialną (wiatraki,energia wodna) bo tylko to można w naszym kraju wykorzystać w miarę wydajnie. Ale eko terroryści nie zgadzają się na energie wiatrową bo szkodzi ptakom, na wodną bo powoduje wielkie zagrożenia dla ryb morskich itd... To co mamy w końcu stawiać w naszym kraju ??? Elektrownie węglowe które są najstarszym i najgorszym surowcem pod względem trucia ?? sory za OT. Przykładem ekologicznego państwa jest Holandia więc od nich bierzmy przykłady.

Leveile Soleile - 2010-01-29, 11:38

Miko, jesli chodzi o zwolnienia to oczywiscie rwnież mi sie nie podobają, jednak porownanie obu sytuacji jest co najmniej niefortunnie dobrane. 8)

Co do papierosów, to jestem przeciwko, jak najbardziej.

Dominika - 2010-01-29, 13:23

Cytat:
I tak oto temat o spalniu śmieci padł śmiercią naturalną - główny dyskutant został wyeliminowany za obraźliwe teksty, a wątek lada moment odnotuje zerowe zainteresowanie forumowiczów... Kolejny raz istotniejsza od treści stała się forma wypowiedzi. Z jednej strony rozumiem, ale z drugiej trochę szkoda, bo poglądy były ciekawe, aczkolwiek kontrowersyjnie wyrażane.


Ale co można jeszcze w tym temacie dodać? Już chyba wszystko zostało powiedziane, kto miał być obrażony, został obrażony, kto miał być zbanowany... no cóż. Red, zawsze zostają PM, spotkania live. :wink: Sorry, ale nie mogłam się powstrzymać. :P

red - 2010-01-29, 17:53

Dominika napisał/a:
Ale co można jeszcze w tym temacie dodać? Już chyba wszystko zostało powiedziane, kto miał być obrażony, został obrażony, kto miał być zbanowany...

Właśnie o to chodzi, że mozna było jeszcze podyskutowac na ten temat. Pojawiły sie głos Ekstrudowanego o za wysokich opłatach za ciepło w mieście czy o zatruwaniu srodowiska przez komin lokalnej ciepłowni. No ale rozmowa poszła w kierunku epitetów i umarła śmiercią naturalną...

Dominika - 2010-01-29, 18:04

red napisał/a:
No ale rozmowa poszła w kierunku epitetów i umarła śmiercią naturalną...


Epitety leciały z jednej strony, więc nie można mówić o śmierci naturalnej. No chyba, że inaczej rozumiemy śmierć naturalną. :roll:

red - 2010-01-29, 19:44

Dominika napisał/a:
Epitety leciały z jednej strony, więc nie można mówić o śmierci naturalnej.

Ekstrudowany został zbanowany przez swój ostry język. A w ślad za tym temat który rozwijał się w ciekawym kierunku został zduszony w zarodku. Dyskusja się skończyła zanim sie dobrze zaczęła.
Zreszta i tak można się domyslac, że do niczego by nie doprowadziła...

Dominika - 2010-01-29, 20:00

red napisał/a:

Ekstrudowany został zbanowany przez swój ostry język. A w ślad za tym temat który rozwijał się w ciekawym kierunku został zduszony w zarodku. Dyskusja się skończyła zanim sie dobrze zaczęła.
Zreszta i tak można się domyslac, że do niczego by nie doprowadziła...



Dla przykładu, Zygmunt Stary, miał również kontrowersyjne poglądy, często nie zgadzał się z forumowiczami, a mimo to wszystko było zachowane w granicach dobrego smaku.

red - 2010-01-29, 20:17

Dominika napisał/a:
Dla przykładu, Zygmunt Stary, miał również kontrowersyjne poglądy, często nie zgadzał się z forumowiczami, a mimo to wszystko było zachowane w granicach dobrego smaku.

A i tak juz sie nie udziela na forum.
Dalej nie zmienia to faktu, że ciekawie zapowiadający sie temat został zdławiony i juz nie wróci.
Ja nie pochwalem zachowania Ekstrudowanego (strasznie dziwny nick) tylko zauważam, że temat umarł.

Z ciekawości - za wikipedia:
Cytat:
Ekstruzja – wypływ magmy o wysokiej lepkości na powierzchnię Ziemi. Lepka lawa nie jest w stanie rozpłynąć się na dużą odległość i tworzy kopuły lawowe lub potoki lawowe o znacznej grubości lecz o niewielkiej długości.

Ekstruzja lub ekstrudowanie – oznacza również ciągły proces wytłaczania kształtek lub pasm z granulatu z tworzyw plastycznych.

Łukasz - 2010-01-29, 23:07

Cytat:
ŁÓDŹ. Jak informuje internetowe wydanie Gazety Wyborczej, do roku 2014 władze miasta planują wybudowanie w nim jednej z największych w kraju spalarni odpadów komunalnych. Z badań opinii publicznej, zamówionych na zlecenie Wydziału Gospodarki Komunalnej urzędu miasta wynika, że na budowę spalarni zgadza się 88% Łodzian, zaś 81% uważa, że spalanie śmieci jest bezpieczniejsze dla ludzi i środowiska niż gromadzenie ich na wysypiskach.

Wyniki sondażu spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem lobby, popierającego budowę podobnych obiektów. Nie zmienia to faktu, że spalanie śmieci pozostają w opinii ekologów źródłem poważnych zagrożeń tak dla mieszkających w pobliżu ludzi, jak i środowiska naturalnego. Zdaniem aktywistów, walczących od co najmniej 15 lat przeciwko budowie spalarni śmieci w naszym kraju podczas utylizacji odpadów w spalarniach istnieje ryzyko uwolnienia do atmosfery silnie rakotwórczych produktów spalania, a technologia ta ze względu na konieczność dodatkowego ogrzewania nisko energetycznych odpadów należy do najdroższych sposobów pozbywania się śmieci. W połowie lat 90-tych budowa dużej spalarni śmieci komunalnych w Zgierzu została zablokowana przez aktywistów i sprzeciw lokalnej społeczności po tym, jak okazało się, że technologia Thermoselect, jak miała być zastosowana w zakładzie jest niebezpieczna i nie gwarantuje, że rakotwórcze produkty spalania nie będą emitowane do atmosfery.


Do Łodzi jest trochę kilometrów. A co będzie, jeśli i u nas władza zechce palić śmieci? Jak widać z sondażu 81% uważa, że spalanie śmieci jest bezpieczniejsze dla ludzi i środowiska niż gromadzenie ich na wysypiskach. Dla mnie to szok. Albo badania zmanipulowano albo mamy tak niską świadomość społeczną. Ciekawe jak byłoby w Wieluniu?
Moim skromnym zdaniem lepiej śmieci segregować, kompostować lub składować na nowoczesnych wysypiskach.

Swoją drogą to byłby też test na zwolenników spalania śmieci w domach. Bo skoro ktoś pali w swoim piecu plastikiem to nie powinna mu też przeszkadzać spalarnia za miedzą.

yabos - 2010-01-29, 23:34

Łukasz napisał/a:
Moim skromnym zdaniem lepiej śmieci segregować, kompostować lub składować na nowoczesnych wysypiskach.

No to chyba tak będzie. To co się da to do powtórnego przetworzenia a reszta do spalenia.

Łukasz napisał/a:
Swoją drogą to byłby też test na zwolenników spalania śmieci w domach. Bo skoro ktoś pali w swoim piecu plastikiem to nie powinna mu też przeszkadzać spalarnia za miedzą.

Tylko że dym z domu nie jest w żaden sposób filtrowany a taka spalarnia musi spełniać jakieś normy i nie może zatruwać wszystkiego dookoła. No i nie spala tego co da się przetworzyć.

maniekl - 2010-01-30, 12:59

Dodam jeszcze artykuł z biznes.gazetaprawna.pl.
Cytat:
W Polsce ma powstać dziewięć spalarni śmieci

W Polsce nadal tylko 4,5 proc. śmieci podlega recyklingowi i kompostowaniu. To się ma zmienić. W planie jest budowa dziewięciu spalarni, które mogą wyprodukować 500 MW mocy.
Zobacz także:

* Będzie powstawać więcej spalarni śmieci
* Niemieckie spalarnie śmieci dają coraz więcej energii
* Śmieci są niegroźnym dla środowiska naturalnego paliwem dającym ciepło
* W Krakowie powstanie spalarnia śmieci za 550 mln zł
* W Polsce brakuje spalarni odpadów

Na zaktualizowanej 31 lipca 2008 r. liście indykatywnej indywidualnych projektów Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko znajduje się dziewięć dużych spalarni przewidzianych do budowy w latach 2009–2014 o łącznej wydajności blisko 2 mln ton rocznie za cenę 4 694 mln zł przy łącznym dofinansowaniu z Funduszu Spójności na poziomie 2 691 mln zł, czyli 57 proc.
Więcej energii

Traktując to w kategoriach energetycznych, to w przeliczeniu odpowiednik jednego bloku o mocy 500 MW, tyle tylko że działającego w rozproszeniu. To także odnawialne źródło energii premiowane w połowie zielonymi certyfikatami i co ważne neutralne pod względem limitu na emisję CO2. To także ekwiwalent mniej więcej 1,5 mln ton węgla rocznie, czyli mówiąc obrazowo, roczne wydobycie małej kopalni.
Akceptacja społeczna

W Polsce spalarnie mają powstać (według kolejności umieszczenia na liście): w Łodzi (250 tys. ton), Krakowie (250 tys. ton), Warszawie (265 tys. ton), aglomeracji białostockiej (100 tys. ton), aglomeracji trójmiejskiej (250 tys. ton), aglomeracji śląskiej – Ruda Śląska (250 tys. ton), aglomeracji śląskiej – Katowice (250 tys. ton), Poznaniu (200 tys. ton) i Szczecińskim Obszarze Metropolitalnym (180 tys. ton).

Wydaje się, że innego wyjścia nie ma, bo pojemność na czynnych składowiskach powoli kończy się, a o budowie nowych raczej nie ma co marzyć. Problem jednak w tym, że obiekty takie muszą zyskać akceptację społeczną. A z tym bywa już gorzej. O ile generalnie jesteśmy za spalaniem śmieci i widzimy tego rodzaju instalacje w gronie najbardziej nowoczesnych i potrzebnych, o tyle jeśli sprowadzamy je do poziomu dzielnicy, w której mieszkamy, to akceptacja słabnie, jeśli zaś obiekt miałby powstać w bezpośrednim sąsiedztwie, to ogólne przyzwolenie przeradza się w negację albo, co gorsza, w zdecydowany protest.

– Problem bierze się z tego, że my źle nazywamy rzeczy. Zamiast spalarnia śmieci czy nawet Zakład Termicznej Utylizacji Odpadów powinniśmy mówić po prostu elektrociepłownia na paliwo alternatywne albo paliwo lokalne – mówi prof. Antoni Tajduś, rektor AGH i przewodniczący Rady Nadzorczej Tauron Polska Energia.

Karl J. Thom-Kozmiensky, emerytowany profesor Politechniki w Berlinie i ekspert w dziedzinie gospodarki odpadami, stoi na stanowisku, iż spalanie odpadów jest najbardziej optymalną i racjonalną formą ich utylizacji. Chociaż spalanie nie wyklucza recyklingu, o wszystkim decyduje rachunek ekonomiczny, kultura techniczna i bieżąca koniunktura.
Unijna statystyka

Cała Unia Europejska produkuje rocznie 259 mln ton śmieci, z czego 35 proc. podlega recyklingowi i kompostowaniu, 17 proc. spalaniu, a 48 proc. trafia na wysypiska. Jeśli przełożymy na to miarę starej Unii Europejskiej, to udział spalanych śmieci rośnie do 26 proc. Ale i w tej grupie państw nie da się wyprowadzić jednolitego wzorca postępowania. Najwięcej swoich śmieci spala Dania, bo aż 54 proc., Szwecja niewiele mniej, bo 45 proc., Luksemburg 41 proc., Belgia 35 proc., Francja 34 proc., Holandia 32 proc., Niemcy i Portugalia po 22 proc. Są też kraje, które w ogóle nie spalają swoich śmieci, jak Grecja czy Irlandia. Ta ostatnia przymierza się jednak do budowy w Dublinie spalarni o gigantycznej wydajności 600 tys. ton rocznie za 200 mln funtów. Tylko 7 proc. spala Hiszpania, 8 proc. Wielka Brytania, 9 proc. Finlandia, 10 proc. Austria, 11 proc. Włochy.

Wśród nowych państw UE najwięcej śmieci, bo 14 proc., spalają Czesi, ale stanowiący jedną przez wiele lat w ramach Czechosłowacji federację – Słowacy już tylko 5 proc. Łotysze spalają 4 proc., zaś Węgrzy 3 proc. Wśród nowych państw Unii Europejskiej śmieci nie spalają w ogóle: Bułgarzy, Cypryjczycy, Estończycy, Litwini i Rumuni. Zróżnicowane są także wielkości spalarni. Holendrzy, Portugalczycy, Austriacy czy Niemcy preferują duże obiekty o wydajności od 430 tys. ton rocznie do 230 tys. ton rocznie. Natomiast Francuzi czy Włosi wolą zakłady o znacznie mniejszej wydajności, oscylującej między 90 a 70 tys. ton rocznie.

http://biznes.gazetaprawn...rni_smieci.html

Popieram spalanie śmieci i myślę że przydała by się taka nowoczesna nieduża jak we Włoszech czy Francji spalarnia w naszym regionie.

[ Dodano: 2010-01-30, 13:07 ]
Łukasz napisał/a:
a technologia ta ze względu na konieczność dodatkowego ogrzewania nisko energetycznych odpadów należy do najdroższych sposobów pozbywania się śmieci.
To chyba jakieś nieporozumienie bo 2 tony śmieci odpowiadają 1 tonie węgla

[ Dodano: 2010-01-30, 13:09 ]
Dodatkowo polecam do przeczytania artykuł, http://biznes.gazetaprawn...rni_smieci.html

Gregg Sparrow - 2010-01-30, 13:15

Trzeba podkreślić że technologia takiej spalarni to nie jest take zwykłe spalanie w piecu.
Również jestem za powstaniem spalarni.

Administrator - 2010-02-15, 16:33

Nadchodzi koniec palenia śmieci w piecu

Swąd, łzawienie oczu i drapanie w gardle. Wszystko to na "świeżym" powietrzu w okolicach naszych domów!

Chociaż palenie śmieci w piecach jest zakazane, z kamienic i budynków jednorodzinnych często wydobywa się dym, który zwyczajnie truje. Zaniepokojone osoby dzwonią do strażników miejskich, ale ci bezradnie rozkładają ręce i oddają sprawy urzędnikom, którzy nie są w stanie złapać za rękę kominowych trucicieli.

W dymie, zwłaszcza po spaleniu plastikowych butelek, są substancje toksyczne i rakotwórcze. Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że co roku 28 tys. Polaków umiera na choroby wywołane złym stanem powietrza. Co dziesiąty mieszkaniec UE, który zmarł w wyniku zanieczyszczeń atmosfery, jest Polakiem!

Dramatyczne statystyki doprowadziły do prac nad zmianami w ustawie o ochronie środowiska. Straż miejska ma otrzymać większe kompetencje, które pozwolą jej interweniować i karać na terenie posesji, a stare piece będą wymienione na nowe z pomocą samorządów.

W Łódzkiem takie działania są niezbędne. Stężenie niebezpiecznych pyłów przekracza dopuszczalną normę. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi odnotował, że największe stężenie tlenku azotu, podrażniającego płuca, znajduje się w Zgierzu przy ul. Armii Krajowej i w pobliżu ul. Długiej, w Brzezinach w okolicach ulic Sienkiewicza i Bohaterów Wolności oraz w Łodzi w rejonie ul. Kilińskiego 125. Jeszcze w 2005 r. najwyższe stężenie tlenku węgla odnotowano w Łodzi przy ul. Zachodniej 25. W ostatnich badaniach najgorszy wynik padł w Radomsku przy ul. Sokoła 4.

W próbkach pyłu z rakotwórczym benzopirenem, śmiercionośnym arsenem, manganem, kadmem i rtęcią norma została przekroczona w 28 punktach pomiarowych z 49 w województwie łódzkim. Kadm, arsen i benzopiren wdycha codziennie i za dużo każdy na łódzkim Śródmieściu i na południu Górnej. Cała aglomeracja łódzka, jak również Tomaszów i Piotrków, cierpią zaś na nadmiar tzw. drobnego pyłu, który wedle unijnych orzeczeń jest najbardziej niebezpieczny dla zdrowia.

- Spalanie odpadków jest zabronione - mówi Grzegorz Zygan z biura prasowego Ministerstwa Ochrony Środowiska. - Osoby pokrzywdzone mogą dochodzić swoich praw w sądzie.

Dlaczego jednak nikt nie boi się palić śmieciami w piecach?

- Samorządy nie chcą nakazywać kontroli. W rozmowie z wójtem usłyszałam, że lepiej nie narażać się wyborcom - tłumaczy Anna Diehl, kierownik inspekcji WIOŚ. - Jak zmusić osoby biedne i starsze, żeby zamiast leków i jedzenia kupowały węgiel? Starsza nauczycielka powiedziała mi, że ma 600 zł renty, a tona węgla kosztuje 800 zł. Pali w piecu, czym tylko się da.

WIOŚ może karać za palenie odpadami nawet do 5 tys. zł. Jest jednak problem z interpretacją prawa. Może wejść na teren truciciela, a to nie oznacza, iż może zajrzeć do jego domu. Straż miejska też jest bezradna. - Mamy dużo zgłoszeń, ale nie możemy interweniować w domach - mówi Radosław Kluska, rzecznik SM w Łodzi. - Przesyłamy te informacje do wydziału ochrony środowiska w ratuszu.

- Na węch ani za kolor dymu nie można karać - mówi Jolanta Włodarczyk z UMŁ.

Łódź walczy z trucicielami za pomocą regulaminu czystości w mieście, który nakazuje podpisanie umowy na wywóz śmieci. Jeśli ktoś ma rachunki za wywiezienie odpadów, to znaczy, że na ogół nie wrzuca śmieci do pieca. - Póki prawo nie pozwoli karać, trzeba działać profilaktycznie. W decyzjach na budowę wpisywane są nakazy montowania pieców na olej lub gaz. W nich nie da się spalić śmieci - mówi J. Włodarczyk.

Najlepszy sposób znalazł Kraków. Patrole straży miejskiej i wydziału kształtowania środowiska ratusza zrobiły nalot na 107 podejrzanych miejsc. W kilkunastu przypadkach sprawcy dostali mandaty. Dowodami były próbki z palenisk, poddane analizie w laboratoriach Politechniki Krakowskiej.

Źródło: Dziennik Polska

yampress - 2010-02-18, 21:31

potrafią zasmrodzić. Aż ciężko przejść
Pohybel - 2010-02-20, 15:59

Guzik tam! Koło "Korony" to dopiero ciężko przejść. A co do stężenia, to wcale nie będzie największe pod kominem zugilowskim, tylko 100 km dalej. Nie zdziwiłbym się gdyby mieszkańcy ulicy Sokoła w Radomsku przyjechali robić protest w Wieluniu, bo ten syf akurat do nich leci. Gadanie o stężeniu na jakiejś ulicy to wprowadzanie w błąd czytelników. Od tego jest wysoki komin, żeby wyekspediować zanieczyszczenia dalej. A największa głupota to badanie próbek z paleniska. Owszem, znajdzie się jakaś zalękniona staruszka, która mandat może przyjąć. Ale zrobi tak tylko dlatego,że nie będzie się chciała narażać na włóczenie się po sądach grodzkich. Ten kto przyjmie taki mandat to po prostu frajer. Sprawa jest nie do udowodnienia! A byle dziennikarzyna,który wypisuje takie bzdury uprawia typowe "strachy na Lachy". Tak samo jak nic nie mogą zrobić za nie odśnieżony chodnik. Ja nie jestem od dyżurowania przez całą dobę i pilnowania jakiegoś chodnika zakichanego. Może by mi jeszcze dołożyć kawałek placu Wolności do odśnieżenia. Kolejna bzdura o umieraniu od zanieczyszczeń! Bo dziennikarzyna akurat wie od czego umarł co dziesiąty mieszkaniec Unii Europejskiej. Totalna demagogia. Następna sprawa- nakazywanie montowania pieców gazowych. Toż to totalne bezprawie. Żaden zakichany samorząd nie będzie mi mówił jaki piec mam sobie zamontować! Owszem, z chęcią zamienię sobie na gazowy, ale proponuję żeby różnicę w cenie gazu i węgla pokrył budżet gminy. I w ogóle po co to gadanie o jakichś śmieciach? Ile śmieci może "wyprodukować" czteroosobowa rodzina, które nadałyby się do spalenia? Niby czym mieliby palić? Reklamówką, która została po zakupach w supermarkecie? To jest 1 gram! Pudełkiem kartonowym po butach dla dziecka? Od kiedy spalenie kartonu jest bardziej szkodliwe od spalenia drewna? Szmatami w postaci starych ubrań? Ile tych ubrań wyrzuca się miesięcznie? Poza tym musieliby być totalnie głupi, żeby zapieprzać sobie piec jakimś szajsem i skracać jego żywotność. Posiadacze takich pieców wiedzą o co chodzi. Najpierw postulowałbym aby przyjrzeć się jakości węgla dopuszczonego do legalnego handlu. Potem skontrolować handlarzy, którzy nim handlują. Ci co mają miałowe piece są zupełnie bezbronni. Płacą za miał I gatunku, a dostają jakieś popioły wymieszane z ziemią, z których zamiast ciepła jest tylko dym i sadza. Żaden koniec palenia nie nadchodzi i jeszcze długo nie nadejdzie. Wręcz odwrotnie! Słyszałem o ludziach, którzy "kozy" sobie do bloków wstawiają. I jeśli dalej ciepłownia będzie prowadzić taką politykę wobec odbiorców to kto wie? I proszę nie cytować bzdurnych danych statystycznych, do tego niczym nie popartych, bo mimo że jesteśmy niewykształconymi kołkami, to żaden dziennikarzyna nie powie mi że mój sąsiad zmarł od zanieczyszczeń, a nie dlatego że wódę walił i palił dwie paki papierochów. Każdy tylko wkleja jakieś pierdoły i powołuje się na jakieś autorytety z księżyca. Czemu nie piszecie o dziurze ozonowej? Cooo zniknęła? Albo o globalnym ociepleniu? Teraz nam się wmawia,że najostrzejsza zima tej dekady to wynik ocieplenia klimatu. No tak, gdybym był cymbałem to bym uwierzył że się ociepla, bo się oziębia. Ludzie, trochę krytycyzmu! Najlepiej gdybym mógł sobie pozwolić na ogrzewanie elektryczne, ale jakieś oszołomy nie chciały elektrowni atomowych. Ostatecznie mógłby być gaz,ale niestety- monopol na handel tym surowcem oddali Gudzowatemu i innym i pośrednikom,którzy tak wywindowali ceny że nawet przemysł musi oszczędzać. Paliłbym drewno (Polska ma nadprodukcję tego surowca),ale drewno opałowe tańsze jest w Niemczech o 30%, bo Lasy Państwowe muszą utrzymać kilkadziesiąt tysięcy pracowników na różnych synekurach. Straszenie mandatami, kontrolami, konsekwencjami to nie jest metoda rządzenia. W Unij odchodzi się od węgla, bo to się opłaca, a nie dlatego że jakiś matołkowaty strażnik miejski będzie mi palenisko oglądał. Niedługo pod kołdrę zajrzy policjant i sprawdzi jak żona zapobiega. Czy stosuje kalendarzyk, czy produkty stomilu?
yampress - 2010-02-22, 20:04

pewnie że nie pod kominem. Pyły lecą z prądami powietrznymi. A tam na górze to inaczej wygląda niż na dole.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group