Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

INFRASTRUKTURA /Modernizacje Wielunia - ratujmy przydrozne drzewa

karbol - 2007-02-23, 20:27
Temat postu: ratujmy przydrozne drzewa
witam serdecznie...


ostatnio dosc czesto jestesmy swiadkami masowych wycinek drzew wzdłuż dróg, pod pretekstem, ze sa zagrożeniem, że są stare itd, itp...
co o tym sadzicie?
widząc że szykuje sie kolejne drzewa do wyciecia na drodze w kierunku Parcic postanowilismy interweniowac...
z kilku powodów
1. dlaczego nikt nie pyta nas o zdanie? dowiadujemy sie po fakcie...
2. co dostajemy w zamian za wycięte drzewa? ile sadzi sie nowych?
3. dlaczego wycinac wszystkie a nie tylko chore?
na pewno daloby sie dojsc do kompromisu gdyby istnial jakis przeplyw informacji

sporzadzilismy wiec pisemko...


My, mieszkańcy Ziemi Wieluńskiej zwracamy się z prośbą o zaniechanie planu wycięcia drzew przy drodze powiatowej Wieluń – Turów – Zwiechy – Kurów.
Usuwanie topól, choć powszechnie akceptowane, poczyniło wystarczająco duże szkody, zubażając krajobraz okolicy. Mimo, że wyrok zapadł już dawno chcemy ocalić choć część drzew.
Na wyżej wymienionym odcinku w przeważającej części występuje Klon srebrzysty. Drzewa posadzone tuż po wojnie przez naszych dziadków są teraz „w kwiecie wieku” – przed nimi minimum drugie tyle. Dlaczego jednak stały się zagrożeniem dla kierowców ?... ( a to prawdopodobnie jest głównym argumentem podjętej decyzji ), tego nie wie nikt.
Klonowa aleja stanowi bardzo cenny przykład różnorodności biologicznej w naszym regionie. To niezwykłe, ale jedno drzewo może być domem dla kilku gatunków ptaków oraz owadów. Wraz z okolicznymi polami, łąkami i zadrzewieniami śródpolnymi tworzą one swoiste ekosystemy.
Nawet z ekonomicznego punktu widzenia wycięcie tak dużej ilości drzew przyniesie straty. Spowoduje ono migracje ptaków, pojawią się więc uciążliwe plagi owadów szkodników.
O wartości tego miejsca nie trzeba przekonywać pozostałych użytkowników drogi - tych z nas, którzy lubią piesze lub rowerowe wycieczki poza miasto. W upalne dni przejażdżka tą trasą nie może równać się z wyjściem do parku. Doświadczenie przestrzeni, relaksujący powiew wiatru i być może ... cień klonów.
To, co dziś wydaje się przeszkodą, jutro może stać się atutem!
Myśląc o przyszłości, o rozwoju naszego regionu, o tym że już niedługo droga ta stanie się drogą wewnętrzną miasta, powinniśmy chronić to piękne miejsce i zadbać o jego turystyczne walory. Któż z nas nie chciałby poszczycić się za kilkanaście lat aleją 100 letnich klonów?



mozecie poprzec nasza prosbe piszac na adres starostwa...

starostwo@powiat.wielun.pl

pozdrawiam

waldex - 2007-02-23, 21:05

W szczególności pięknie jest na Zwiechach... droga z.a.j.eb.i.ś.c.i.e szeroka (całe 4 m), drzewa 1 m od jezdni, zakręt. Wyciąć w pień wszystko! Ile osób przez te piepszone drzewa przy drogach moglo przeżyć - nikt niestety nie prowadzi takich statystyk... Koszty... śmieszna kwestia - kilkanaście razy więcej kosztują koszty leczenia, rehabilitacji etc. osób które (jeśli przeżyły) spotkanie z drzewem, lub fragmentem drzewa w czasie wichury. Przepiękny widok zwłaszcza w czasie silnej letniej burzy... Bierzmy pilarki i do roboty! Masowe migracje - jeśli już to do pobliskich lasów.
zwyczajna - 2007-02-23, 22:42

karbol napisał/a:
pod pretekstem, ze sa zagrożeniem
każdy z nas wie że są ,zresztą nic nie da nasze wołanie o pomoc bo to wymóg unijny.Pewnie że szkoda,ale jesli ma to jakoś pomóc to jestem za..
karcia - 2007-02-24, 00:24

karbol napisał/a:
Wieluń – Turów – Zwiechy – Kurów

Bardzo dobrze znane są mi te okolice i dlatego też popieram wypowiedź waldexa, .
Był już jeden straszny wypadek śmiertelny na tej trasie. Do dziś na drzewie widoczne jest symboliczne światełko, czyli czerwona lampka zrobiona przez rodzinę, która straciła bliską im osobę. Gdyby nie znajdował się tam ten "dar natury" może wszystko potoczyłoby się inaczej... :sad:
Szczególnie niebezpiecznie jest właśnie na rozjeździe dróg obok kościoła w Turowie. Owszem przyroda jest ważna i warto o nią dbać, ale myślę, że kiedy chodzi o życie ludzkie raczej trzeba odpuścić. Lepiej chwalić się mniejszą ilością tragicznych wypadków niz klonami przyczyniającymi się do nich w bardzo dużym stopniu.

Ferbik - 2007-02-24, 03:21

karcia napisał/a:
Był już jeden straszny wypadek śmiertelny na tej trasie. Do dziś na drzewie widoczne jest symboliczne światełko, czyli czerwona lampka zrobiona przez rodzinę, która straciła bliską im osobę.

Ja powiem tak: każdy rozsądny kierowca jeździ z taką prędkością na jaką pozwalają mu:
- przepisy,
- warunki atmosferyczne,
- znajomość trasy,
- zasada ograniczonego zaufania.
W tym przypadku drogę akurat znam wyśmienicie, wąska bo wąska ale jeździłem jako pasażer ciężarowego auta przez dwa lata (dwie zimy) dzień w dzień i mogę powiedzieć, że tylko brak wyobraźni a co za tym idzie nadmierna prędkość są przyczynami nieszczęśliwych wypadków.
Zapytam więc w takim razie przeciwników drzew: po co wycinać drzewa na cmentarzu? Czy po to, żeby mieć więcej miejsca na pochówek, czy może po to, żeby rodzinom zmarłych tragicznie w wypadkach samochodowych, którzy rozbili się na drzewach nie przypominały śmierci, czy może po to, żeby gołębie nie miały celu?
Ubolewam nad tymi drzewami, które wycięto na trasie Parcice - Żary, bo droga ta w tej chwili wygląda jak ratusz bez zegara...
Jestem przeciw wycince jak najbardziej :!: Niedługo beton zaleje nasz świat i będziemy wspinać się po górach po betonowych schodach a na plaży chodzić po betonowych płytach.

Dodam jeszcze: w terenie zabudowanym ograniczenie prędkości w godzinach od 6 do 23 wynosi 50 km/h poza tym terminem - 60 km/h. Do tego dochodzą jeszcze warunki atmosferyczne. Niektórzy z Was piszą o tej drodze jak o trójkącie bermudzkim, gdzie auto samo wypada z zakrętu ciągnięte nieludzką siłą i zatrzymuje się na drzewie.

Poza tym umieszczanie jakichkolwiek krzyży przy drogach koliduje z prawem i nie rozumiem rodzin, które czczą miejsce śmierci w jakikolwiek sposób a w szczególności stawiając krzyże. Przecież ciało spoczywa na cmentarzu a nie na drzewie (no chyba, że dany uczestnik ruchu doznał takich obrażeń, że nie można go było z drzewa ściągnąć).

Przepraszam za małą ironię, ale jak czytam pewne rzeczy, które wykraczają poza normy to zmienia mi się grupa krwi.

zwyczajna - 2007-02-24, 07:10

Ferbik napisał/a:
zasada ograniczonego zaufania.
nigdy nie będziesz w stanie przewidzieć ruchu innego kierowcy,choćbyś niewiem jak uważał.Jeden idiotyczny manewr kogoś i ty możesz wylądować na tym drzewie.Za dużo mamy przykładów tego że nawet nad pogodą nie jesteśmy w stanie zapanować i jesli brak drzew uratuje iluś tam ludzi, czy rodzinę nieodpowiedzialnego tatusia prowadzącego samochód to jestem bardzo za.Fajnie byłoby gdyby sadzili gdzieś w głębi z dala od ulicy nowe drzewka.Wiem ze rosna bardzo długo,ale nie będę roztkliwiała się nad drzewkami mając do wyboru dobro czasem głupiego człowieka,który jest tylko człowiekiem i sam nie zawsze przewiduje.
Ferbik - 2007-02-24, 09:41

edzia i odziu, to według Twojego rozumowania powinno wyciąć się wszystkie drzewa przy drogach zatem...
zwyczajna - 2007-02-24, 11:48

Ferbik napisał/a:
wszystkie drzewa przy drogach

zostawić tylko te które są oddalone od ulicy jakieś 10 m , względnie w miejsce wyciętego zasadzić nowe oczywiście oddalone...

karcia - 2007-02-24, 12:19

Ferbik napisał/a:
Poza tym umieszczanie jakichkolwiek krzyży przy drogach koliduje z prawem i nie rozumiem rodzin, które czczą miejsce śmierci w jakikolwiek sposób a w szczególności stawiając krzyże. Przecież ciało spoczywa na cmentarzu a nie na drzewie (no chyba, że dany uczestnik ruchu doznał takich obrażeń, że nie można go było z drzewa ściągnąć).

Kiedy na jakimś drzewie, czy w ogóle na drodze stanie krzyż symbolizujący jeszcze śmierć bardzo młodego człowieka, przed którym było całe życie jest to pewnego rodzaju przestroga dla innych. Dla rodziny tej osoby to miejsce nie jest zwyczajne, bo tam stracili kogoś bliskiego. Kiedy kierowcy widzą coś takiego na drodze często odruchowo zwolniają, mają nauczkę, że tam lepiej nie przyśpieszać chociaż bardzo kusi. Tam zginął człowiek... A rodzina pogrążona w bólu czasami spotyka się w małym gronie i idzie w to miejsce. To dla nich nigdy nie będzie zwykła droga. Tam tragicznie zginął człowiek. Myślę, że krzyże pełnią funkcję podobną do tablic "czarny punkt". Ale każdy może mieć swoje zdanie. Mi coś takiego osobiście nie przeszkadza.

[ Dodano: 2007-02-24, 12:20 ]
przyspieszać*

Ferbik - 2007-02-24, 12:21

karcia napisał/a:
Myślę, że krzyże pełnią funkcję podobną do tablic "czarny punkt". Ale każdy może mieć swoje zdanie. Mi coś takiego osobiście nie przeszkadza.

Pewnie tak... z tą różnicą, że krzyża przy 140km/h nie widać a czarny punkt przy każdej prędkości i na pewno robi większe wrażenie i działa bardziej na wyobraźnię niż krzyż.

miko 005 - 2007-02-24, 13:28

Rozmawiamy tu o wycinaniu drzew wzdłuż dróg, i tak jak powiedziała edzia i odziu, wymóg unijny i na nic nasze biadania. To po pierwsze.
A po wtóre, nie chcę być złośliwy ale skoro wycięcie tych drzew ma jakiś związek z bezpieczeństwem na drogach, to ludzi, którzy twierdzą że każda oświecona żarówka może się przyczynić do zmniejszenia liczby ofiar w wypadkach, które w ten sposób można uniknąć, a teraz nie chcą wycięcia drzew, których brak może również w znacznym stopniu zmniejszyć liczbę ofiar, szczerze mówiąc nie rozumiem.

I nie mówcie proszę o ostrożnej jeździe, bo ta obliguje w każdych przypadkach, więc takie tłumaczenie to żadne tłumaczenie.

Podążamy za cywilizacją, a nasi dziadowie sadzili drzewa wzdłuż dróg na miarę swoich potrzeb. Otóż, drzewka te miały spełniać rolę wizualności dróg. Trzeba pamiętać o jednym, wtedy środkiem lokomocji były konne furmanki, teraz mamy maszyny osiągające prędkości kilkadziesiąt razy większe niż owe koniki na owies.

Jest pewne rozwiązanie, które powinno zadowolić i ludzi i ptaszki. W zastępstwie wycinanych drzew można obsadzić drogi np. ładnymi tujami, są już gatunki, które osiągają przyzwoite wysokości, a są na tyle elastyczne że nie będą w stanie zatrzymać np. samochodu wypadającego z trasy.

Jeśli choć jedno wycięte drzewo, uratuje jedno istnienie ludzkie, wyciąć wszystkie. Takie jest moje zdanie.

tONic - 2007-02-24, 13:40

ooo - pozdrowienia dla mnie :) dziękuję :)

a teraz do tematu...
jestem przeciwny wycinaniu drzew... na ogół... chyba, że faktycznie stanowią zagrożenie - są stare i spróchniałe, zniszczone i nadwyrężone przez wichury, etc...
nie jestem za wycinką drzew tylko dlatego, że rozbił się na którymś z nich jakiś kierowca... i tu zgodzę się z Ferbikiem... tylko od nas samych, kierowców, zależy czy wjedziemy na drzewo czy nie... zgodzę się, że może się zdarzyć iż nagły podmuch wiatru czy inne nieprzewidziane zdarzenia przyrody sprawią, że stracimy panowanie nad kierownicą, ale jeśli zachowamy rozsądek na drodze i nie będziemy szaleć, to w zdecydowanej większości sytuacji można sobie z tym poradzić i bezpiecznie się zatrzymać lub jechać dalej... co innego gdy za kierownicą innego pojazdu siądzie nieodpowiedzialna osoba i swoją nierozwagą i lekkomyślnością doprowadzi do niebezpiecznej sytuacji... ale także tutaj, jeśli my zachowamy rozsądek nie nie będziemy gnać na oślep przed siebie, będziemy w stanie zapanować nad pojazdem... no chyba, że ów sprawca będzie pędził 150 na godzinę, ale wówczas to chyba nawet nie zdążymy dojechać do drzewa by życia nie stracić... takie jest moje zdanie...
tylko dlatego, że ktoś nie umie się poruszać po drodze ja mam pozwalać na wycinanie drzew?
podobno mówi się, że mądry ustępuje głupiemu - ja protestuje, bo to prosta droga do opanowania świata przez głupotę!

edzia i odziu napisał/a:
zostawić tylko te które są oddalone od ulicy jakieś 10 m , względnie w miejsce wyciętego zasadzić nowe oczywiście oddalone...

Czyli tak jak Ferbik pisał - idąc tym tokiem myślenia trzeba byłoby wyciąć prawie wszystkie drzewa przydrożne... co do sadzenia drzew jestem za - nie tylko dlatego, że jakieś inne było wycięte...

a co się tyczy krzyży przydrożnych i zniczy ustawianych przy szosach... mnie osobiście nie przeszkadza, bo faktycznie działa jak czerwone światło na skrzyżowaniu... pod warunkiem, że nie poruszamy się z prędkością znacznie przekraczającą dozwoloną, bo często tylko wówczas mamy możliwość je dostrzec...

a wracając jeszcze do wspomnianej na początku przez Karbola drogi... ponoć mają ją w tym miejscu poszerzać - jeśli tak jest faktycznie, to trudno - jestem jeszcze w stanie przeboleć stratę, ale pod warunkiem posadzenia nowych...

Karzełek - 2007-02-24, 14:03

miko 005 napisał/a:
A po wtóre, nie chcę być złośliwy ale skoro wycięcie tych drzew ma jakiś związek z bezpieczeństwem na drogach, to ludzi, którzy twierdzą że każda oświecona żarówka może się przyczynić do zmniejszenia liczby ofiar w wypadkach, które w ten sposób można uniknąć, a teraz nie chcą wycięcia drzew, których brak może również w znacznym stopniu zmniejszyć liczbę ofiar, szczerze mówiąc nie rozumiem.


Też mnie to zaintrygowało 8)

Co do samych drzew to uważam, że w przypadkach kiedy to nie jest absolutnie konieczne drzew nie powinno się wycinać. Czyli mówię tu o sytuacjach kiedy drzewo jest zdrowe i nie "sypie" się na jezdnię, kiedy nie ogranicza widoczności np. w obrębie skrzyżowań drzewo powinno zostać.
Co do kwestii bezpieczeństwa to uważam, że ani światła, ani wycięcie drzew nikogo nie uratuje jeżeli nie będzie jeździł "z głową".

Ferbik - 2007-02-24, 14:35

miko 005 napisał/a:
A po wtóre, nie chcę być złośliwy ale skoro wycięcie tych drzew ma jakiś związek z bezpieczeństwem na drogach, to ludzi, którzy twierdzą że każda oświecona żarówka może się przyczynić do zmniejszenia liczby ofiar w wypadkach, które w ten sposób można uniknąć, a teraz nie chcą wycięcia drzew, których brak może również w znacznym stopniu zmniejszyć liczbę ofiar, szczerze mówiąc nie rozumiem.

Czy Ty rozumujesz tylko w jedną stronę?
Przecież to nie drzewa powodują wypadki, tylko ludzie!
Fakt, że niewłączanie świateł i wypadki na drzewach to wspólny mianownik: brak logicznego myślenia i wyobraźni.
Więc w tym wypadku drzewa nie są winne, tylko ułańska fantazja niektórych kierowców.
Mówisz to tak, jakby co najmniej te drzewa były trójkątem bermudzkim, gdzie po prostu kierowców ściąga z drogi prosto na nie.

Marta - 2007-02-24, 19:34

Ja powiem tak:wycinanie drzew ma wady i zalety.
Oczywiście, stare drzewa są zagrożeniem, ale o ile ładniej wyglądają ulice, przy których rosną drzewa :) Tak jak ktoś napisał wyżej, jak się latem jedzie rowerem, przynajmniej przez chwilę w cieniu drzew można odetchnąć.

A zobaczymy jak w tym roku po wakacjach będzie wyglądał asfalt na drodze wieluń-biała. Drzewa zniknęły tak więc nie będzie cienia. Bankowo powstaną straszne koleiny wyrobione przez tiry.

Gregg Sparrow - 2007-02-24, 19:46

edzia i odziu napisał/a:
zostawić tylko te które są oddalone od ulicy jakieś 10 m , względnie w miejsce wyciętego zasadzić nowe oczywiście oddalone...

To że brat Otyli zginął to też była wina drzewa przy drodze że tam stało??? 10metrów to mały pikuś bo ona przejechała 100m rowem zanim przywaliła w drzewo.
Nie obwiniajcie drzew za wypadki.
Zostanie jeszcze kwestia którą poruszyła MArta. Drzewa dają cień i nie nagrzewa się tak asfalt, nie powstaja koleiny a to napewno polepsza bezpieczeństwo.
Jestem jak najbardziej za pozostawieniem drzew przy drogach.
A do kierowców mozna jedynie apelować o rozważną jazdę.

Novosilcow - 2007-02-24, 21:07

Ja też jestem za wycinaniem drzew...
glizda - 2007-02-24, 21:10

gregg napisał/a:
Jestem jak najbardziej za pozostawieniem drzew przy drogach.
A do kierowców mozna jedynie apelować o rozważną jazdę.


Zgadzam się z tobą!!

To nie drzewa są winne wypadkom, tylko nie rozważni kierowcy

Mateusz - 2007-02-24, 21:24

Z czego mi wiadomo, to większość tych drzew przydrożnych zasadzono za PRL-u... Dziadek mi opowiadał, jak były tak zwane "czyny społeczne" i ludzie sadzili drzewa przy drogach, żeby zrobić coś pożytecznego...

Celem tego miałobyć to, że topole b. dobrze pochłaniają spaliny i dwutl. węgla. Jednakże ostatnio stwierdzono, że topole są rakotwórcze i dlatego są masowo wycinane. Wg mnie powinni je ścinać, bo rosną zbyt blisko i *głownmie przez nie więkoszość teoretycznie niegroźnych kolizji kończy się tragicznie.

Pamiętam jak byłem za granicą w *Holadni i Niemczech, to tam jest wszystko przemyślane...
Drzewa są co najmniej 20m od drogi. I bodajże, jeśli dobrze pamiętam, to sadzi się tam brzozy czy jakieś inne smukłe, liściaste drzewa, które w trakcie zimy zatrzymują część śniegu, który jest nawiewany(drzewa te są smukłe i wysokie, toteż łatwo rosną blisko siebie - są gęsto sadzone)


*głównie
*Holandii

pawlo - 2007-02-24, 22:58

Mateusz napisał/a:
Jednakże ostatnio stwierdzono, że topole są rakotwórcze i dlatego są masowo wycinane. Wg mnie powinni je ścinać, bo rosną zbyt blisko i głownmie przez nie więkoszość teoretycznie niegroźnych kolizji kończy się tragicznie.


Z tą opinią absolutnie się zgadzam ! Trase "Turów -Zwiechy-Kurów " dobrze znam z tych drzew , które są zaznaczone do wycięcia Topole stanowią bardzo niewielki udział, a pozostałe drzewa raczej nie są rakotwórcze.

Uważam że wycinanie wszystkich drzew na całej trasie nie jest konieczne , należy poprawić widoczność na skrzyżowaniach -to jest jak najbardziej zrozumiale. Trochę szkoda tych drzewek bo latem jest całkiem przyjemnie jechać rowerom w zielonym tunelu,kiedy woku słonko przypieka :)

Jak zwykle są plusy i minusy ! Po tych numerach na drzewach wiemy że sprawa już przesądzona, szkoda że tej dyskusji nie było wcześniej. ;)

Ferbik - 2007-02-25, 04:49

Mateusz napisał/a:
Pamiętam jak byłem za granicą w Holadni i Niemczech, to tam jest wszystko przemyślane...

Nie porównuj Niemiec do jakiegokolwiek innego kraju w Europie, bo oni mają najwięcej autostrad.
Mateusz napisał/a:
Wg mnie powinni je ścinać, bo rosną zbyt blisko i głownmie przez nie więkoszość teoretycznie niegroźnych kolizji kończy się tragicznie.

Domy też nie powinny stać przy trasach bo też stwarzają zagrożenie dla kierowców, no chyba że ktoś wystawi solidny płot, to się wtedy delikwent na nim zatrzyma...
Jak czytam niektóre wypowiedzi to się zastanawiam czy sobie czołgu nie kupić...

zwyczajna - 2007-02-25, 07:08

Ferbik napisał/a:
Domy też nie powinny stać przy trasach
nie powinny,bo stwarzają zagrożenie dla kierowców(czasem idiotów) a w szczególności dla mieszkańców.Nie raz zastanawiałam sie jak oni muszą życ w strachu ,żeby np dziecko nie otworzyło sobie furtki....
Ferbik napisał/a:
czołgu nie kupić...
dobry pomysł,ale wtedy ciebie by wycieli bo byłbyś zagrożeniem już dla wszystkich i samego siebie :D
dj arq - 2007-02-25, 16:53

Zero drzew przy drodze, każdemu może się zdażyć zrobić błąd jadąc samochodem, każdemu! Choćby nie wiem jak uważał zawsze jeszcze może się z samochodem coś stać np. rozwalenie się drążka i buch w drzewo i nieszczeście (smierć) gotowe. Ja chce zyć a jak mam wybierac pomiędzy roślinką a człowiekiem wybór dla mnie jest oczywisty. Drzewa można zasadzić sobie w lesie a argumentacja ze te przydrożne zatrzymują spaliny jest dla mnie mało wiarygodna - ile tych spalin zatrzymają? 2%?? 5%?? nie warte choc jednego ludzkiego życia.
miko 005 - 2007-02-25, 17:27

Ferbik napisał/a:
Fakt, że niewłączanie świateł i wypadki na drzewach to wspólny mianownik: brak logicznego myślenia i wyobraźni.
Więc w tym wypadku drzewa nie są winne, tylko ułańska fantazja niektórych kierowców.


Rozwalił się „idiota” na drzewie bo….. był idiotą drogowym, i tu powiem krótko dobrze mu tak, na drodze trzeba mieć wyobraźnie i owo drzewo faktycznie jest bez winy.

Ale co, gdy myślący, mający pełną wyobraźnię na drodze kierowca, musi właśnie przed takim „idiotą” uciekać?
Z jednej strony, nadjeżdżające auto, z drugiej rosnące zbyt blisko drzewo, co wybrać? Śmierć w wyniku zderzenia z „idiotą”, czy wpadając na drzewo. I wychodzi na to że niewinna ofiara nie ma wielkiego wyboru, tak czy owak…., do grobu.

Wydaje mi się, że myślę jednak obustronnie ;) , a w każdym razie po swojemu ;) , co zapewnia prowadzenie dialogu, bo tylko tak można go prowadzić, przy różnych poglądach na to samo zagadnienie, czyż nie tak :?: ;)

Mateusz - 2007-02-25, 18:24

Ferbik
Co do tych domów. Wiele jest takich przypadków, jak ludzie mają zbyt blisko domy pobudowane, czasem w poblizu zakrętów. A później jęczą, że im tir w dom wjechał.
Wracając do drzew, przecież jak masz trudne warunki pogodowe(deszcz czy "szklanke") To o poślizg nie łatwo, nawet przy niewielkiej prędkości. A jak walniesz w to drzewo, to nie dość ża auto będzie uszodzone(i zniżki z ubezpieczenia się wyzerują), to jeszcze zaliczysz tydzień w szpitalu(w zależności...)

Zbyt blisko posadzone drzewa są realnym zagrożeniem dla kierowcy, niekoniecznie od jego umiejętności. Zresztą pewnie masz prawo jazdy i własną brykę, więc chyba zależy Ci na własnym bezpieczeństwie oraz samochodzie...

zwyczajna - 2007-02-25, 18:55

a co jesli po drodze dostaniesz zawału albo poprostu zasłabniesz,gdyby nie było domów i drzew pojechałbyś dalej i nic pewnie poważnego by się nie stało.Ale w konfrontacji z drzewem lub budynkiem nie masz szans...
hasta - 2007-02-25, 19:45

edzia i odziu napisał/a:
gdyby nie było domów i drzew pojechałbyś dalej i nic pewnie poważnego by się nie stało.Ale w konfrontacji z drzewem lub budynkiem nie masz szans...

to ja proponuje latac helikopterami. Problem się rozwiąrze :)

zwyczajna - 2007-02-25, 20:06

hasta napisał/a:
to ja proponuje latac helikopterami. Problem się rozwiąrze

troszkę przesadzasz,to poważny problem a ty kpisz....

hasta - 2007-02-25, 22:18

edzia i odziu napisał/a:
troszkę przesadzasz,to poważny problem a ty kpisz....




edzia i odziu napisał/a:
gdyby nie było domów i drzew pojechałbyś dalej i nic pewnie poważnego by się nie stało


to co masz zamiar zrobić z tymi budynkami? wyburzyć i wyeksmitować ludzi pod ziemię, tylko po to by kierowcy mogli sobie 'bezpiecznie' jeździć po drogach?

Klucz tkwi w prędkości z jaką poruszają się kierowcy. Jeżeli ktoś prowadzi samochód z prędkością 80 km/h to jego kolizja z drzewem nie będzie tak tragiczna w skutkach jak tego który przekroczył 120.

Ferbik - 2007-02-25, 22:23

Dodam jeszcze, że poza terenem zabudowanym po zwykłych drogach prędkość dopuszczalna wynosi 90km/h, wyhamować z takiej prędkości jest dużo łatwiej niż przy 120km/h. Pokażcie mi tylko zwolennicy wycinania drzew takiego kierowcę, który trzyma się kurczowo przepisów.
zwyczajna - 2007-02-26, 07:31

Nie mam zamiaru nic robić,uwazam tylko że głupotą było budowanie domów przy drogach,lub dróg przy domach.Cały czas czytam ,ze większość kurczowo uczepiła sie nieodpowiedzialnych kierowców,a są jeszcze niesprzyjające warunki pogodowe,choroby oraz dzieci czy inni ludzie jadący z tymi nieodpowiedzialnymi.Najczęściej to oni płacą za głupote kierowcy.Jeśli można to jakkolwiek zminimalizować to wybaczcie ,nie będę rozpaczała za drzewem.I dodam co pisałam wcześniej ,w każde wycięte powinno być posadzone nowe.
glizda - 2007-02-26, 08:04

Dzisiaj jedna pani z mojej pracy chodziła z listą. Prosiła nas abyśmy się podpisywali. Chodzi o wycinanie drzew które rosną przy drodze na Kurów. Podpisałam się, ale zgodnie stwierdziliśmy,ze i tak to nic nie da. I tak wytną te drzewa.
Marta - 2007-02-26, 16:04

glizda napisał/a:
Podpisałam się, ale zgodnie stwierdziliśmy,ze i tak to nic nie da. I tak wytną te drzewa



To po co ta lista, skoro przesądzone jest już wszystko? Tylko szkoda drzewa, które zostało ścięte na potrzeby tej kartki :P

glizda - 2007-02-26, 19:00

Marta napisał/a:
To po co ta lista, skoro przesądzone jest już wszystko? Tylko szkoda drzewa, które zostało ścięte na potrzeby tej kartki


To było tak: z tą lista chodziła pani od nas w imieniu swojej znajomej,która ja oto poprosiła.
Wiec tak sobie rozmawialiśmy o tym i po prostu doszlismy do wniosku że i tak pewnie te drzewa wytną.

dj arq - 2007-02-27, 00:23

Ci co chca kochane drzewka zachować i generalnie są "zieloni" - wszystko bedzie dobrze dopuki któryś z waszych znajomych lub rodziny przejdzie do krainy wiecznych łowów - wtedy świadomość że ten ktoś zamiast skończyć na polu w ziemi po kostki skończył pod ziemią na cmentarzu. Nieważne wtedy beda gdybania czy był świetnym kierowcą i czy jechał 70 czy 90km/h. Życie "nauczy szacunku" do drzew przy drogach
saint - 2007-02-27, 13:49

Pięknym i nieodłącznym elementem krajobrazu były i są aleje przydrożne i drzewa sadzone wzdłuż dróg.
Najczęściej były to lipy lub klony, czasami - dla podkreślenia ważności szlaku - sadzono gatunki bardziej szlachetne - dęby lub kasztany.
Przy drogach wiejskich rosły niekiedy drzewa owocowe. Drzewa sadzono na mocy nakazu wydanego przez państwo oraz w celu upiększenia drogi czy podkreślenia jej charakteru. Aby skutecznie chronić podróżnych przed słońcem, deszczem, wiatrem lub śniegiem drzewa musiały rosnąć blisko drogi, z reguły po jej oby stronach.
Potężne, często wiekowe okazy rosły na skrzyżowaniach lub rozstajach dróg - miały stanowić punkt orientacyjny dla podróżujących. W przekazach i legendach pełno jest drzew, pod którymi odpoczywać mieli podczas wypraw lub podróży wodzowie, królowie czy cesarze.
Niestety - drzewa, które kiedyś chroniły i ułatwiały orientację są obecnie coraz częściej niszczone. „Niemi zabójcy" są podobno zagrożeniem dla kierowców.!
Nie nadmierna prędkość, brawura i głupota połączone często z nadużywaniem alkoholu, ale drzewa „zabijają". Wycinane są więc w pierwszej kolejności drzewa na zakrętach i skrzyżowaniach. A ponieważ po drogach jeździ coraz więcej wielkich ciężarówek, wycinane są całe, niekiedy stuletnie aleje. Pod topór idą nie tylko drzewa chore i zniszczone, ale także całkiem zdrowe w ramach modernizacji drogi.

Niestety nasze głosy zdają się nie docierać do urzędników wydających nakazy wycinania drzew. Wydają oni nakazy zupełnie inne niż ten z listopada 1927r. Napisany przez Ministra Spraw Wewnętrznych Sławoja Składkowskiego:

„Polecam[..]. dokonać zadrzewienia placów i ulic miast, miasteczek i wsi. Zadrzewienie ma być przeprowadzone przez fachowców, o ile możliwe drzewami rozwiniętymi. Posadzone drzewa mają otrzymać dostateczną ochroną przed ich uszkodzeniem[...]. Pożądane byłoby stworzenie w każdej miejscowości „ komisji zadrzewienia "...


Uważam, że nasze wołanie o pomoc, skończy się tylko na wołaniu...

dj arq - 2007-02-27, 21:11

No nie, niemogę... 1927... ciekawe jaką prędkość osiągały ówczesne wozy. Oczywiście wozy drabiniaste :) moc-1 koń niemechaniczny napędzany paliwem stało-owsianym hehe raaany aleś wysuną argumenty heh... dziś do ochrony przed wiatrem deszczem i słońcem wystraczy samochód :P i nie trzeba wskazywać drogi - wystarczy jechać po asfalcie! A jesli jeszcze ci mało to polecam przejażdżkę np. drogą Olesno-Krzepice/Rudniki - tam masz drzewa chroniące cię tak mocno że lusterko można stracić.
akirus - 2007-03-01, 18:23

ale koleiny to juz wina rodzaju nawierzchni - bylejaki materla to i jechac sie nie da,


a drzewa powinno sie sadzic w pewnej odległości od dróg bo jak kogoś na tych koleinkach szturchnie to na to drzewko nie wpadnie (i miejmy nadzieje , że do dwu metrowej głębokości rowu tez nie) :wink:

magnepan - 2007-05-22, 22:41
Temat postu: Wycinanie drzew
Tak sobie jezdze rowerem po okolicy i widze ze wokol Wielunia wycinane sa przedrozne drzewa. Wycieto juz odcinek miedzy Gaszynem a Krzyworzeka. Dzisiaj dostrzeglem przygotowania miedzy cmentarzem w Mierzycach a Toporowem. Co to za akcja? Komu one przeszkadzaja? Swego czasu czytalem o planie wycinki drzew wzdłuż polskich drog, bo jakoby stanowia zagrozenie dla kierowcow ktorzy nagminnie traca na nich zycie :grin: :grin: :grin:
Czy ktos zna szczegóły tej bulwersujacej sprawy?

hasta - 2007-05-23, 00:12

Na trasie z Rudy do Rychłowic też wycieli ogromne topole... aż żal teraz patrzeć!
blaza - 2007-05-23, 05:30

taaa, i może wszystkie drzewa wzdłuż dróg będą wycinać? ;|
hasta, naprawdę przykry widok

hajen - 2007-05-23, 05:34

Sadza przeciez nowe, ale mniejsze. Nie chcialabys/chcialbys sie zatrzymac swoim samochodem na takiej topoli. W Unii tak jest, ze nie ma drzew w poblizu drog (wiadomo, ze nie wszedzie), by zapewnic bezpieczenstwo kierowcom.
Stefan - 2007-05-23, 06:06

hajenleet napisał/a:
Sadza przeciez nowe, ale mniejsze. Nie chcialabys/chcialbys sie zatrzymac swoim samochodem na takiej topoli. W Unii tak jest, ze nie ma drzew w poblizu drog (wiadomo, ze nie wszedzie), by zapewnic bezpieczenstwo kierowcom.


hajenleet, nie dodam nawet słowa bo w pełni się z tobą zgadzam.

puSia - 2007-05-26, 12:10

z jednej strony się zgadzam, życie człowieka jest najważniejsze w końcu.
no ale ... już niedługo będziemy żyli wśród samego asfaltu :roll:

Marta - 2007-05-26, 12:27

puSia napisał/a:
będziemy żyli wśród samego asfaltu


Taaaa, przez to, że drzewa wycinają to te wszystkie ruchliwe drogi po wakacjach będą tak wykolejone że hoho.

Mateusz - 2007-05-26, 15:30

hasta napisał/a:
Na trasie z Rudy do Rychłowic też wycieli ogromne topole... aż żal teraz patrzeć!


Wycieli bo są rakotwórcze...

A co do kolein na drogach... A właściwie przyczynach. Jak wiadomo to głównie samochody ciężarowe niszczą drogi - tiry. Tymczasem w Szwajcarii jest całkowity zakaz jazdy tirów. Jeśli ktoś z zagranicy chce tirem przewieźć towar, to przeładowuje tir na pociąg. Dzięki temu środowisko jest bezpieczniejsze a firmy typu PKP mają duże dochody..

Magduś - 2007-05-27, 22:11

Mateusz napisał/a:
Wycieli bo są rakotwórcze....

Co? :lol:

A tych przydrożnych drzew to nie jest mi aż tak bardzo szkoda, gorzej jak wycinają całe lasy... :(

Spooky - 2007-05-28, 17:04

Co do wycinania przydrożnych drzew to ostatnio zobaczyłem że wycięli wszystkie po drodze z Mierzyc do Toporowa... A tych drzew było naprawdę sporo przy tej drodze.
magnepan - 2007-05-28, 18:46

hajenleet napisał/a:
Nie chcialabys/chcialbys sie zatrzymac swoim samochodem na takiej topoli.



A niby co ja mialbym robic na topoli. Przeciez one rosna poza szosa a nie na jej srodku.
To ze iluś tam kretynow nie potrafilo przeprowadzic w miare prostego procesu myslowego w swych pustych lepetynach, ktorego wynikiem byloby zwolnienie przed zakretem to nie powod by wyciac wszystkie drzewa. Szkoda tylko ludzi ktorzy stracili zycie przez brawure i calkowity brak wyobrazni takich kierowcow. Pol biedy jesli w wypadku bierze udzial nowy i bardziej bezpieczny samochod a nie 12 letni grat zespawany z dwóch gratow i pociagniety bajeranckim lakierem.
Rownie dobrze mozna byloby zakazac sprzedaży nozy, siekier bo przeciez sa potencjalnymi narzedziami zbrodni.
Jesli jakis ... kierowca, ktory szarżuje na zakretach, pedzi np przez Przyclapy w kierunku rzeki jakies 140 km/h (a widzialem rozne rzeczy) i uwaza ze jemu to na pewno nic sie nie przydarzy poczul sie urazony moja wypowiedzia to... trudno. Na to jest tylko jedno lekarstwo. I oby tylko nikt bedacy przypadkowo w takim miejscu nie zostal zmuszony wziąć udzial w tej "szokowej kuracji".

Pozdro dla myslacych o tym co robia.

Karzełek - 2007-05-28, 19:20

magnepan napisał/a:
A niby co ja mialbym robic na topoli. Przeciez one rosna poza szosa a nie na jej srodku.
To ze iluś tam kretynow nie potrafilo przeprowadzic w miare prostego procesu myslowego w swych pustych lepetynach, ktorego wynikiem byloby zwolnienie przed zakretem to nie powod by wyciac wszystkie drzewa.


Zgadzam się w całej rozciągłości... Jeżeli kierowca będzie potrafił dopasować swoją prędkość do warunków panujących na drodze to w drzewo na pewno nie uderzy.

P.S.: Do Adminów/Moderatorów - podobny temat już kiedyś był: http://wielun.biz/viewtop...t=3205&start=30 może by tak scalić - ot taka moja skromna sugestia 8)

Ferbik - 2007-05-28, 19:21

magnepan, święte słowa. Lepiej bym tego nie ujął.
Karzełek, scalone :)

MAR-COM - 2007-05-28, 19:53

dobrze że wycinają te drzewa, bedzie bezpieczniej o drzewa na drodze :)
Tylko mam nadzieję, że w ich miejsce wsadzą nowe ...

yampress - 2007-05-28, 20:08

jak auto zjedzie z szosy to małe prawdopodobieństwo, że nie trafi autem w drzewo. odstępy pomiędzy drzewami i kątem z jakim wjeżdzasz w kierunku drzew... praktycznie zawsze trafia się na drzewo
magnepan - 2007-05-28, 20:48

yampress napisał/a:
jak auto zjedzie z szosy to małe prawdopodobieństwo, że nie trafi autem w drzewo


Dla tego szczegolnego przypadku (gdy auto trafia autem w drzewo) zgodze sie ze warto wycinac drzewa. Wtedy juz żadne auto w nie nie uderzy:D :D :D


yampress napisał/a:
odstępy pomiędzy drzewami i kątem

Wywód jak najbardziej logiczny, niepokoi mnie tylko jaka metode pomiaru nalezaloby przyjac w ocenie odstepu miedzydrzewami, a katem. Ma to zasadnicze znaczenie jak rozumiem. Wyzwanie nie lada.


yampress napisał/a:
praktycznie zawsze trafia się na drzewo

Jak przejedziesz koledze nozem po duzej tetnicy to tez mozesz go usmiercic. Wiec lepiej nie bawic sie nozem i nie zjezdzac z asfaltu bo niby po co. Wystarczy zwolnic a nie pedzic na oslep, bo wtedy faktycznie odstep miedzy drzewami a katem moze okazac sie zgubny w skutkach :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D


Jeszcze wieksze pozdo. Tym razem dla wszystkich (myslacych tez)

majk-el - 2007-05-28, 21:00

kiedyś kumpla znajomy zginął bo nadział się autem na taką przydrożną topolę. Pewien wariat jadący TIR-em wyprzedzał na 3-go i chłopak musiał uciekać do rowu - wyrzuciło go z rowu i auto owinęło się wokół drzewa......

Drzewa jak najbardziej - ale niech rosną spokojnie w lesie.

Ferbik - 2007-05-28, 21:05

majk-el, ale Ty jak inni przeciwnicy zostawiania drzew przy drodze myślicie tylko o Was. Mnie chodzi o to, że jeśli wszyscy jeździliby zgodnie z przepisami, to żadne drzewo nie zostałoby naruszone. Magnepan pewnie podobnie jak ja ma tu na myśli to, że to nie tylko my mamy jeździć przepisowo, ale wszyscy. To przez idiotów na drogach są wypadki. Drzewa nie są tu niczemu winne. W ogóle to kto wydał pozwolenie budowania domów przy drodze? Na ogrodzeniu też się można zabić. Bóg dał nam rozum, żebyśmy z niego korzystali umiejętnie a nie po to, żeby nam oczy do środka nie wpadły.
red - 2007-05-28, 23:39

Wyciąć wszystko w piz..
Niech ktos poda mi chociaż jeden argument za tym aby te drzewa zostawić.
Niech sobie rosną ale w lesie. Albo przynajmniej ze dwa metry od drogi a nie prawie przy samym asfalcie.

Magduś - 2007-05-29, 08:54

magnepan, nie znam tej trasy, ale co zrobisz, gdy ktoś z przeciwka będzie wyprzedzał na trzeciego? Wybierzesz zderzenie z samochodem czy z drzewem?
glizda - 2007-05-29, 09:00

To nie drzewa powodują wypadki, ale ludzie!! Gdyby nie było wariatów drogowych to wypadków też nie byłoby.
Nie zwalajmy winy na drzewa. Gdyby każdy jeździł przepisowo i bezpiecznie nie byłoby tego problemu.

red - 2007-05-29, 09:10

glizda napisał/a:
To nie drzewa powodują wypadki, ale ludzie!! Gdyby nie było wariatów drogowych to wypadków też nie byłoby.
Nie zwalajmy winy na drzewa. Gdyby każdy jeździł przepisowo i bezpiecznie nie byłoby tego problemu.

Oczywiście że to nie jest wina drzew. Ale po co prowokować smierć ustawiając drzewa na skraju jezdni? Widzialem wiele takich dróg tak wąskich, ze zeby dwa auta mogły sie wyminąc to mało co nie najeżdzało się na drzewa stojące zaraz przy asfalcie. A poza tym ja moge jezdzić przepisowo, ale ktos inny niekoniecznie.

glizda - 2007-05-29, 09:22

Zgadzam się z redem, ze niektóre drzewa są zbyt blisko posadzone. Ale nie jestem za całkowitym wycięciem drzew.
Magduś - 2007-05-29, 09:22

glizda napisał/a:
Gdyby nie było wariatów drogowych to wypadków też nie byłoby.
Nie zwalajmy winy na drzewa. Gdyby każdy jeździł przepisowo i bezpiecznie nie byłoby tego problemu.


Gdyby nie było wariatów drogowych - a są, gdyby każdy jeżdził przepisowo - a nie jeździ.

Stefan - 2007-05-29, 11:11

Popieram wycinanie tylko Topól (bez wyjątku) i zastąpienie ich innymi gatunkami.
Drzewa innych gatunków powinny zostać usunięte jeżeli są chore lub rosną w jezdni (a powinny w pewnej odległości do jezdni - za rowem).
Usuwanie drzew jest usprawiedliwione również przy poszerzeniach dróg.

stanmarc - 2007-05-29, 11:56

Jestem przeciwnikiem przydrożnych drzew. Moim zdaniem wybór pomiędzy drzewem a ludzkim życiem (nawet życiem pirata drogowego) jest oczywisty na korzyść człowieka.

Zwolenników przydrożnych drzew zapytam jak przekonają do swoich poglądów rodziny osób które zginęły w takich wypadkach gdzie wypadnięcie z jezdni spowodowane było przez np. usterkę techniczną pojazdu typu pęknięta opona, lub też plamę oleju na jezdni.

Przykład dość skrajny, ale tak naprawdę uważam, że nawet śmierć tzw. "pirata" drogowego na przydrożnym drzewie niczemu nie złuży i jest nie potrzebna.

Krótko mówiąc: drzewa do lasu

pawlo - 2007-06-05, 07:29

Popieram wycinanie tylko Topól (bez wyjątku) i zastąpienie ich innymi gatunkami.

Po wycięciu dzrzew ( wycięto tylko Topole) przy drodze "Zwiechy-Piaski" w ciągu dwóch tygodni pojawły się młode drzewka "Klony". :lol:

akirus - 2007-06-05, 20:03

ja proponuje gumowe drzewa :D
bob_mistrz - 2007-06-19, 09:51

Heh wg mnie miejsce drzew jest w lesie :!: :!: Jeżeli już mówimy o trasie Wieluń- Turów to sam jadąc wieczorem dwa razy musiałem uciekać... na biedne drzewko bo Tir pędzący z przeciwka jechał środkiem drogi... JA nie byłem niczemu winny jechałem 50/h,gdybym się nie zmieścił raz między drzewa a drugi mocno zjechał na pobocze i tak wąziutkie to nie byłoby mnie tu teraz... Dlatego pomyślcie jeśli wycięcie wszystkich drzew rosnących przy drodze uratowałoby życie tylko jednej osoby i nie piszę tu twojego brata, siostry czy ojca ale kogokolwiek nawet tego wariata jadącego z przeciwka to niesądzicie, że warto :?:
Ja śmiem twierdzić że tak...

akirus - 2007-06-19, 10:58

Cytat:
Ja śmiem twierdzić że tak


ja też, nie sami wariaci po drogach jeżdżą, czasem sutaucja wymaga skorzystania z pobocza, a jeśli go nie ma....??

czarny - 2007-06-19, 14:51

ja równiez jestem przeciwnikiem przydrożnych drzew. Na drodze bywa różnie (nie trzaba być wariatem drogowych) i najcześciej "haczy" sie drzewa. Zamiast nich posadziłbym jakieś krzaki, które podczas wypadku zmiejszałyby predkość a nie zabijały jak przy uderzeniu w drzewo.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group