Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

Biznes i Firmy w regionie - Korona S.A. - fakty i mity...

Graf von - 2007-04-18, 07:58
Temat postu: Korona S.A. - fakty i mity...
...ale nie błyśnie (przynajmniej na razie)

Przesunięcie debiutu Korony na Giełdzie i mniejsze środki na planowane inwestycje.


Producent świec, spółka Korona, złożyła do Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) wniosek o zawieszenie postępowania w sprawie zatwierdzenia prospektu emisyjnego, podała spółka w czwartkowym komunikacie.
"Głównym powodem złożenia wniosku są prowadzone przez zarząd negocjacje dotyczące znaczącego kontraktu z jednym z odbiorców spółki, których efekt może mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju spółki" - pisze Korona w komunikacie.
Spółka podaje, że przez ostatnie dwa miesiące prowadzi negocjacje z jednym z kluczowych podmiotów, zainteresowanych nabywaniem produktów Korony w długim okresie.
"Efekt podjętych rozmów może mieć wpływ na funkcjonowanie Korony, w tym na poziom przychodów i zysków oraz prognozy finansowe spółki, przedstawiane w prospekcie emisyjnym" - czytamy w komunikacie.
"Zdecydowaliśmy się na złożenie wniosku o zawieszenie postępowania przed KNF, bowiem wychodzimy z założenia, że inwestorzy powinni móc zapoznać się w prospekcie z najbardziej aktualną sytuacją spółki, zaś negocjowana umowa może ten obraz zasadniczo uzupełnić" - ocenia prezes Krzysztof Jabłoński.
Wcześniej spółka informowała, że uda jej się zadebiutować w lutym 2007 r.
„Rozważane są różne scenariusze rozwoju Korony, zaś publiczna emisja nie jest celem samym w sobie, ale jedną z opcji finansowania rozwoju naszej spółki” - informuje Krzysztof Jabłoński, prezes Korony.

Źródło: Parkiet, Warszawa, 29.03.2007


Od 30 do 40 mln zł zamierza pozyskać z giełdowego debiutu producent świec z Wielunia. W najbliższym czasie ma być gotowy prospekt emisyjny spółki. Korona liczy, że zadebiutuje na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w styczniu lub lutym przyszłego roku. Zdobyte dzięki ofercie pieniądze spółka przeznaczy przede wszystkim na zakończenie rozbudowy fabryk i zakup nowych maszyn.
– Dzięki inwestycjom nasze moce produkcyjne zwiększą się w najbliższych latach o 100 proc. – mówi Krzysztof Jabłoński.
Obecnie firma produkuje 6 mln świec dziennie, z czego 92 proc. trafia na rynki zagraniczne.

Źródło: Rzeczpospolita z dnia 06.12.2006


Korona zamierza podwoić moce produkcyjne. – Nasze obecne możliwości pozwalają na wypracowanie 140 mln zł przychodów rocznie. Po przeprowadzeniu inwestycji potencjał wzrośnie do około 280 mln zł rocznie.
Dzięki pieniądzom z emisji chcemy skompletować nową linię produkcyjną. Hala i magazyny są już gotowe – mówi Krzysztof Jabłoński, prezes Korony.
To nie jest jedyna inwestycja planowana przez Koronę. W nowo powstałej podstrefie Łódzkiej SSE w Wieluniu spółka chce zainwestować kolejne 20 mln zł.
– Zamierzamy postawić zupełnie nowy zakład i rezygnujemy z planów przeniesienia produkcji za granicę. Zaznaczam jednak, że ta inwestycja nie jest celem naszej emisji giełdowej. Nie chcieliśmy opóźniać złożenia prospektu do KNF i nasz dokument nie będzie uwzględniał tych planów – dodaje prezes.

Źródło: Puls Biznesu z dnia 24.11.2006

majk-el - 2007-04-18, 09:28

no to wciąż czekamy na IPO.
dawid - 2007-04-18, 14:22

Niech jeszcze podniosą załodze płace i wszystko będzie super!!!!
yampress - 2007-04-18, 14:29

zarabiają na czystym wyzysku pracowników tez mają czym się chwalić
Gregg Sparrow - 2007-04-18, 17:46

O widzę że odezwali się ci co najwięcej wiedzą o firmie :lol: :lol: :lol:
Wy też się bajek nasłuchaliście??? Może tak jak ten radny co to powiedział zanim pomyślał i teraz ma sprawe o pomówienie ???

yampress napisał/a:
zarabiają na czystym wyzysku pracowników tez mają czym się chwalić

Masz jakieś dowody czy tylko tak sobie chlapnąłeś???

majk-el - 2007-04-18, 18:08

o co chodzi z tym wyzyskiem? Pracowników trzymają tam siłą czy co? Czy praca w Koronie jest przymusowa?

PS Oczywiście pytania retoryczne

Gregg Sparrow - 2007-04-18, 18:47

Poczekam na odpowiedź dawida i yampresa, może nam wyjaśnią o co chodzi...
Panowie prosimy o konkrety... jakieś fakty a nie tylko plotki.

dawid - 2007-04-18, 20:01

Gregg
Udajesz, czy naprawde nie wiesz ile zarabia w Koronie pracownik fizyczny.
Nie widzę powodu, żebym musiał skanować ci ostatni odcinek wypłaty jednego z moich kolegów( pracownika fizycznego z Korony)
gregg napisał/a:
Może tak jak ten radny co to powiedział zanim pomyślał i teraz ma sprawe o pomówienie ???

Straszysz mnie??

yampress - 2007-04-18, 20:34

gregg napisał/a:
Poczekam na odpowiedź dawida i yampresa, może nam wyjaśnią o co chodzi...
Panowie prosimy o konkrety... jakieś fakty a nie tylko plotki.



zapytaj się pracownika fu\izycznego to CI powie ile zarabia. najniższą a tutaj nei cwaniakuj

Gregg Sparrow - 2007-04-19, 00:32

dawid napisał/a:
Gregg
Udajesz, czy naprawde nie wiesz ile zarabia w Koronie pracownik fizyczny.
Nie widzę powodu, żebym musiał skanować ci ostatni odcinek wypłaty jednego z moich kolegów( pracownika fizycznego z Korony)
gregg napisał/a:
Może tak jak ten radny co to powiedział zanim pomyślał i teraz ma sprawe o pomówienie ???

Straszysz mnie??


yampress napisał/a:
zapytaj się pracownika fu\izycznego to CI powie ile zarabia. najniższą a tutaj nei cwaniakuj

No właśnie i to sa konkrety... :lol: :lol: :lol:
Ja pracuje w Koronie ponad sześc lat i wiem ile zarabia np. operator linii.
Napiszcie proszę jakie wykształcenie mają wasi koledzy, na jakich stanowiskach pracują i co robią...
Powiedzieli wam, że do najniższej mają różnego rodzaju dodatki (premia motywacyjna, dodatki za godziny nocne itd) ??? Czy powiedzieli wam, że pracują równo osiem godzin dziennie i dokładnie taką ilość godzin w miesiącu jaka jest do przepracowania (przeważnie 164 godziny)??? Czy powiedzieli wam, że maja płacone nadgodziny zgodnie z kodeksem pracy??? Czy powiedzieli wam że zawsze mają całą(a nie jak w niektórych firmach część w kopercie) wypłatę na koncie (bez żadnych opóźnień)???
Jak się dowiecie wszystkiego to napiszcie i porównajcie to np. do spawacza z uprawnieniami pracującego z jednej z wieluńskich firm, który ma 200 godzin w miesiącu, pracuje w soboty i niedziele niejednokrotnie po 12 godzin dziennie i zarabia 1500PLN.
Wtedy będziecie mogli powiedzieć że w Koronie mało się zarabia.
Włąsnie na tym polega porównywanie. Takie osoby mówią "a w Zugilu to się więcej zarabia"... OK... ale trzeba powiedzieć ZA JAKĄ PRACĘ.
Jak sie komuś nie chce pracować to tak bedzie mówił. Takie plotki to rozsiewają przeważnie osoby które zostały zwolnione z Korony za różnego rodzaju przewinienia (alkohol w pracy, nieobecności nieusprawiedliwione itd)
Powiedzcie tym swoim kolegom że nikt ich do pracy w Koronie nie zmusza. Jak gdzieindziej jest tak dobrze to niech zmienią pracę... Powodzenia.

hajen - 2007-04-19, 05:37

Gregg, pasuje Ci praca na najnizszym socjalnym? Welcome to Korona.
Tomek - 2007-04-19, 06:44

gregg napisał/a:
dawid napisał/a:
Gregg
Udajesz, czy naprawde nie wiesz ile zarabia w Koronie pracownik fizyczny.
Nie widzę powodu, żebym musiał skanować ci ostatni odcinek wypłaty jednego z moich kolegów( pracownika fizycznego z Korony)
gregg napisał/a:
Może tak jak ten radny co to powiedział zanim pomyślał i teraz ma sprawe o pomówienie ???

Straszysz mnie??


yampress napisał/a:
zapytaj się pracownika fu\izycznego to CI powie ile zarabia. najniższą a tutaj nei cwaniakuj

No właśnie i to sa konkrety... :lol: :lol: :lol:
Ja pracuje w Koronie ponad sześc lat i wiem ile zarabia np. operator linii.
Napiszcie proszę jakie wykształcenie mają wasi koledzy, na jakich stanowiskach pracują i co robią...
Powiedzieli wam, że do najniższej mają różnego rodzaju dodatki (premia motywacyjna, dodatki za godziny nocne itd) ??? Czy powiedzieli wam, że pracują równo osiem godzin dziennie i dokładnie taką ilość godzin w miesiącu jaka jest do przepracowania (przeważnie 164 godziny)??? Czy powiedzieli wam, że maja płacone nadgodziny zgodnie z kodeksem pracy??? Czy powiedzieli wam że zawsze mają całą(a nie jak w niektórych firmach część w kopercie) wypłatę na koncie (bez żadnych opóźnień)???


Sorry, że się kąśliwie wtrącę, ale mogłeś jeszcze dodac, że w Koronie również nie stosuje się elektrowstrząsów i nie morduje się rodziny pracownika, jeśli coś spier****. To, że zakład pracy postępuje wg kodeksu pracy to jest raczej obowiązek, nie przywilej, ani dobra wola. Zarzuty chyba były odnośnie wysokości podstawowej płacy. To nie odkrycie, że jeśli ktoś popracuje dodatkowo to dostanie więcej.

[ Dodano: 2007-04-19, 07:54 ]
W sumie to najważniejsze byłoby jak firma traktuje pracowników po dłuższym czasie pracy.

dawid - 2007-04-19, 08:10

Gregg
Podam ci przykład mojego jednego znajomego.
Skończył szkołę zawodową, pracuje u prywaciarza w Wieluniu i jest magazynierem (firma handlująca materiałami budowlanymi)
Pracuje od poniedziałku do piątku w godzianach 9-17 i w soboty 9-13.
Na rękę dostaje 1400zł. Ile "pod stołem" nie wiem.
Jeżeli możesz to mi napisz, ile za podobną pracę dostaje magazynier w Koronie.
gregg napisał/a:
Powiedzcie tym swoim kolegom że nikt ich do pracy w Koronie nie zmusza. Jak gdzieindziej jest tak dobrze to niech zmienią pracę... Powodzenia.

Typowe kapitalistyczne podejście pracodawcy w stosunku do pracownika.
Jestem ciekawy, czy w Koronie mogą powstać związki zawodowe?
Powiedz mi, kiedy w Koronie były ostatnio jakieś podwyżki? ( nie wymuszone ustawami dot. najniższej krajowej)
Sądzac po tym co piszesz, musisz dobrze zarabiać w Koronie. I bardzo dobrze. Tylko pamiętaj jedno.
To osoby pracujące na hali, tak naprawdę pracują na twoją wypłatę i powinny w/g również dobrze zarabiać
pozdrawiam Dawid

DOMINATOR - 2007-04-19, 11:59

Zarobki w naszym kraju niestety nie są satysfakcjonujące - niestety. I to wg mnie na każdym stanowisku , kto ile by nie zarabiał to zawsze będzie mało.
Takie duże firmy typu ZUGIL , KORONA, PAMAPOL zawsze będą zarabiać na pracownikach fizycznych, którzy wg mnie są nieszanowani !!! W firmie ktorej pracuje też pracownicy fizyczni mało zarabiają , sam tak zaczynałem(nie licząc nadgodzin) ale to z czasem powinno się zmienić bo widze jakie są rotacje w firmie !!!
Słyszałem kilka opinii na temat wieluńskich firm dlatego postanowiłem pracować we Wrocławiu czego wogóle nie żałuje !!! Także mam nadzieję że będzie lepiej ;)

Ostatnio słyszałem że w Pamapolu za obranie metra cebuli płacą 20 zl !!! Czyli jak dobrze kojarze za 1kg 20 gr !!!!!!!!!!!!!!!!!!! TO JEST K.U.R.W.A. SKANDAL :twisted: :twisted: :twisted:


dawid napisał/a:
To osoby pracujące na hali, tak naprawdę pracują na twoją wypłatę i powinny w/g również dobrze zarabiać

To jest prawda - niestety !!! A w biurach to jedna wielka ściema :twisted:

[ Dodano: 2007-04-19, 13:01 ]
gregg napisał/a:
Czy powiedzieli wam, że maja płacone nadgodziny zgodnie z kodeksem pracy??? Czy powiedzieli wam że zawsze mają całą(a nie jak w niektórych firmach część w kopercie) wypłatę na koncie (bez żadnych opóźnień)???

A co to firma ŁASKE im robi !!! śmieszne są te twoje zdania :lol: :lol: :lol:

basteks - 2007-04-19, 12:12

Cytat:
To jest prawda - niestety !!! A w biurach to jedna wielka ściema


Panowie - wyprodukować to jedno - ale sprzedać to trzeba umieć.

Wcześniej, żeby wyprodukować - to trzeba zaprojektować.

Gregg Sparrow - 2007-04-19, 12:53

DOMINATOR napisał/a:
A co to firma ŁASKE im robi !!! śmieszne są te twoje zdania

Raczej twoje zdanie jest śmieszne... w Wieluniu część firm nie płaci za nadgodziny. Popatrz na firmy budowlane, gdzie pracownicy robią po 12 godzin dziennie, markety itd... Można długo wymieniać tylko po co.
Pochwal się co robisz w tym Wrocławiu, ile zarabiasz a ile wydajesz na mieszkanie i za ile lat będzie cię stać na kupienie mieszkania we Wrocławiu. Założę się że jak się to porówna to sie okaże że nie masz kokosów.
Zawsze było tak że w dużych miastach więcej się zarabiało ale standard życia jest o wiele droższy. Wiem cos o tym bo pracowałem równiez we Wrocławiu.


dawid napisał/a:
Podam ci przykład mojego jednego znajomego.
Skończył szkołę zawodową, pracuje u prywaciarza w Wieluniu i jest magazynierem (firma handlująca materiałami budowlanymi)
Pracuje od poniedziałku do piątku w godzianach 9-17 i w soboty 9-13

Czyli przeliczając godziny twój kolega pracuje 44godziny tygodniowo (5x8+4) co daje 176 godzin (przy 4 tygodniach powinien mieć 160) czyli ma 16 godzin w nadgodzinach. Wcale się nie dziwię że zarabia 1400pln.

dawid napisał/a:
Typowe kapitalistyczne podejście pracodawcy w stosunku do pracownika.

Ciekawe co ty byś powiedział mając pracownika któremu polecasz np robić jakąś rzecz a on ci na to "tego nie bede robił... bedę robił to i to"

dawid napisał/a:
Jestem ciekawy, czy w Koronie mogą powstać związki zawodowe?

Oczywiście że mogą. Wolność zrzeszania jest wpisana do polityki firmy.

dawid napisał/a:
Powiedz mi, kiedy w Koronie były ostatnio jakieś podwyżki? ( nie wymuszone ustawami dot. najniższej krajowej)

W zeszłym roku finansowym.
dawid napisał/a:
Sądzac po tym co piszesz, musisz dobrze zarabiać w Koronie. I bardzo dobrze. Tylko pamiętaj jedno.
To osoby pracujące na hali, tak naprawdę pracują na twoją wypłatę i powinny w/g również dobrze zarabiać

Ja również pracuję na hali... a zarabiać każdy chciałby wiecej. Niezależnie od tego gdzie pracuje.

dawid - 2007-04-19, 13:16

gregg napisał/a:
Czyli przeliczając godziny twój kolega pracuje 44godziny tygodniowo (5x8+4) co daje 176 godzin (przy 4 tygodniach powinien mieć 160) czyli ma 16 godzin w nadgodzinach. Wcale się nie dziwię że zarabia 1400pln.

Nie wiem o co ci chodzi?
gregg napisał/a:
Ciekawe co ty byś powiedział mając pracownika któremu polecasz np robić jakąś rzecz a on ci na to "tego nie bede robił... bedę robił to i to"

Nie wiem o co ci chodzi? Co ma piernik do wiatraka?
gregg napisał/a:
Oczywiście że mogą. Wolność zrzeszania jest wpisana do polityki firmy.

A świstak siedzi i zawija w te sreberka!!!
gregg napisał/a:
W zeszłym roku finansowym

O jakiej kwocie tu mówimy??
gregg napisał/a:
Ja również pracuję na hali... a zarabiać każdy chciałby wiecej. Niezależnie od tego gdzie pracuje.

Jesteś pracownikiem fizycznym, czy może kierownikiem, albo dyrektorem hali?

Napisze może to w ten sposób.
Cześć i chwała właścicielom Korony za utworzenie tylu miejsc pracy w naszym mieście.
Jednak jeżeli firma ma zysk roczny na poziomie kilku milionów zł , to dlaczego ludzie nie mogą dostać wiekszych wypłat tylko mają najniższą krajową??Ja wiem, że firma musi inwestować pieniądze w nowe technologie itp, ale dlaczego kosztem pracowników?
Piszesz ze z nadgodzinami można dobrze zarobić?
Myśle, ze firmę stac na to, żeby człowiek bez nadgodzin mógł godziwie zarabiać.
A za nadgodziny firma musi zapłacić i łaski żadnej nikomu nie robi!!!
I nie interesują mnie inne firmy, które nie płacą pracownikom za nadgodziny. Temat ten jest o firmie Korona S.A.
pozdrawiam Dawid

Gregg Sparrow - 2007-04-19, 14:23

dawid napisał/a:
Nie wiem o co ci chodzi?


dawid napisał/a:
Nie wiem o co ci chodzi? Co ma piernik do wiatraka?


dawid napisał/a:
A świstak siedzi i zawija w te sreberka!!!


Widać jakie masz podejście do sprawy. Napisałem wszystko jasno i wyraźnie odpowiadając na twoje zarzuty zgodnie z prawdą. Udajesz że nie rozumiesz, nie wierzysz itd.
Dopóki nie zmieni się sytuacja na krajowym rynku pracy to możesz zapomnieć o zmianach na szczeblu lokalnym.
Wydaje mi się że na tym zakończę polemikę z tobą bo nie ma sensu tego dalej ciągnąć.

Archdevil - 2007-04-19, 15:02

DOMINATOR napisał/a:
To jest prawda - niestety !!! A w biurach to jedna wielka ściema :twisted:

Ciekaw jestem skąd masz takie informacje.

basteks napisał/a:
Panowie - wyprodukować to jedno - ale sprzedać to trzeba umieć.

Wcześniej, żeby wyprodukować - to trzeba zaprojektować.

W rzeczy samej - oraz zakupić materiały.

yampress - 2007-04-19, 15:27

Archdevil napisał/a:
DOMINATOR napisał/a:
To jest prawda - niestety !!! A w biurach to jedna wielka ściema :twisted:

Ciekaw jestem skąd masz takie informacje.

basteks napisał/a:
Panowie - wyprodukować to jedno - ale sprzedać to trzeba umieć.

Wcześniej, żeby wyprodukować - to trzeba zaprojektować.

W rzeczy samej - oraz zakupić materiały.


zaprojektowane nie znaczy ze będzie dobrze działać i dokładnie służyć temu czemu ma służyć
papier wszystko przyjmie rzeczywistośc jest inna

Archdevil - 2007-04-19, 15:35

yampress napisał/a:
zaprojektowane nie znaczy ze będzie dobrze działać i dokładnie służyć temu czemu ma służyć
papier wszystko przyjmie rzeczywistośc jest inna

Jak może być inna, skoro sprzedaż jest - jak widać, skoro jest praca - na poziomie? Ludzie za granicą buble kupują (92% w końcu idzie w eksport)?
Rozumiem, że znasz rzeczywistość lepiej od pracowników?

dawid - 2007-04-19, 16:48

gregg napisał/a:
Napisałem wszystko jasno i wyraźnie

Jeżeli to jest jasno i wyraźnie napisane, to współczuję twoim podwładnym(jeżeli tacy są)
Ja z tego nic nie rozumiem!!!!!!!!!!
gregg napisał/a:
Dopóki nie zmieni się sytuacja na krajowym rynku pracy to możesz zapomnieć o zmianach na szczeblu lokalnym

A dlaczego nie odwrotnie? Dlaczego najpierw nie zacząc od firm lokalnych.
Jestem ciekawy, co by zrobiła Korona, gdyby w jednym dniu wszyscy pracownicy złożyli wypowiedzenia umów o pracę?? Skoro jest tak jak piszesz GREGG to na zajutrz powinniście skompletować cała załogę :D
Wątpię w to.

Gregg Sparrow - 2007-04-19, 18:21

dawid napisał/a:
Jeżeli to jest jasno i wyraźnie napisane, to współczuję twoim podwładnym(jeżeli tacy są)
Ja z tego nic nie rozumiem!!!!!!!!!!

dawid więc specjalnie dla ciebie napiszę tak łopatologicznie... (moi podwładni napewno zrozumieliby to)

dawid napisał/a:
Podam ci przykład mojego jednego znajomego.
Skończył szkołę zawodową, pracuje u prywaciarza w Wieluniu i jest magazynierem (firma handlująca materiałami budowlanymi)
Pracuje od poniedziałku do piątku w godzianach 9-17 i w soboty 9-13.
Na rękę dostaje 1400zł. Ile "pod stołem" nie wiem.


Twój kolega pracuje od poniedziałku do piatku po 8 godzin (9-17) i w sobotę 4 godziny (9-13). Mnożymy 5x8 (bo tyle jest dni po osiem godzin) i dodajemy 4 godziny w sobotę.
To daje 44 godziny w tygodniu.
Przypuśćmy, że miesiąc ma cztery tygodnie (20 dni roboczych). Zgodnie z kodeksem pracy w tym wypadku powinniśmy przepracować (20x8) 160 godzin.
Natomiast twój kolega pracuje 44 godziny w tygodniu razy cztery tygodnie. To daje 176 godzin w miesiącu. Czyli przepracowuje 160 godzin (zgodnie kodeksem) plus 16 godzin za które powinien mieć wypłacone nadgodziny (w jego wypadku ponieważ jest to sobota pierwsza zmiana należą mu się tzw "pięćdziesiątki")
Dlatego nie dziwię się że zarabia 1400 (o ile dostaje wypłatę za te 16 nadgodzin jeżeli nie to jego firma robi go w bambuko)
Jeżeli to dla ciebie jeszcze nie jest jasne to poczytaj trochę kodeksu pracy tam jest wszystko wyjaśnione.

Gregg Sparrow - 2007-04-19, 18:24

dawid napisał/a:
Jestem ciekawy, co by zrobiła Korona, gdyby w jednym dniu wszyscy pracownicy złożyli wypowiedzenia umów o pracę?? Skoro jest tak jak piszesz GREGG to na zajutrz powinniście skompletować cała załogę
Wątpię w to.

Jeżeli chodzi o wypowiedzenia.
Najkrótszy okres wypowiedzenia to jest dwa tygodnie, a dla umów na czas nieokreślony trzy miesiace. Więc firma miałaby czas na reorganizację... Prawo pracy działa w obydwie strony.

dawid - 2007-04-19, 19:25

Pisząc że nie rozumiem o co ci chodzi, miałem na myśli intencje twojej wypowiedzi a nie samą treść twojego posta.
Myślę ze szkoda naszego czasu na wzajemne opisywanie problemu i mam nadzieje, że na jakimś spotkaniu forumowiczów "głębiej" będziemy mogli omówić ten problem

gregg napisał/a:
poczytaj trochę kodeksu pracy tam jest wszystko wyjaśnione


gregg napisał/a:
Prawo pracy działa w obydwie strony

Prawo to jest prawo, a realia są różne
pozdrawiam Dawid

yampress - 2007-04-19, 19:54

Archdevil napisał/a:
yampress napisał/a:
zaprojektowane nie znaczy ze będzie dobrze działać i dokładnie służyć temu czemu ma służyć
papier wszystko przyjmie rzeczywistośc jest inna

Jak może być inna, skoro sprzedaż jest - jak widać, skoro jest praca - na poziomie? Ludzie za granicą buble kupują (92% w końcu idzie w eksport)?
Rozumiem, że znasz rzeczywistość lepiej od pracowników?


mówiłem ogólnie o projektowaniu różnych rzeczy. rozgrzana parafina + barwnik do formy = świeczka ewentualnie jakies kompozycje zapachowe i technologia zalewania albo do ciepłej albo zimnej formy w zależności od uzyskiwanej powierzchni świecy. wielka filozofia korony. cześć maszyn - form jak i również zbiorniki ocieplane wykonane z blachy kwasoodpornej wykonane w zugilu. ot cała korona :]

red - 2007-04-19, 23:31

Panowie - luz...
Umowę o pracę zawieraja dwie dorosłe osoby. Jesli którejkolwiek ze stron ona nie odpowiada, to nalezy ja wypowiedzieć zgodnie z zasadami i tyle. A nie robic z siebie męczenników i mówic "a w Koronie to źle płacą, a w ZUGiLu to nie dają podwyżek...". Ja pracowałem w ZUGiLu 5 lat. Nie odpowiadały mi warunki pracy to sie zwolniłem. I kazdemu niezadowolonemu zalecam to samo.
Jest jeszcze druga strona medalu - jesli firma wypracowuje zyski (jak wiadomo zyskiem w każdej firmie można sterować przez odpowiednie zabiegi księgowe) a uciekają z niej fachowcy z uwagi na niskie płace, to istnieje obawa, że wkrótce zabraknie wykwalifikowanych rąk do pracy (tak jest teraz w ZUGiLu), ale tak naprawde to przecież nie jest nasze zmartwienie a zarządów tych firm. Oni odpowiadaja za ciagłość produkcji i biorą spora kase aby zapewnić byt firmie. Więc niech oni sie o to martwią.

Gregg Sparrow - 2007-04-20, 03:36

yampress napisał/a:
mówiłem ogólnie o projektowaniu różnych rzeczy. rozgrzana parafina + barwnik do formy = świeczka ewentualnie jakies kompozycje zapachowe i technologia zalewania albo do ciepłej albo zimnej formy w zależności od uzyskiwanej powierzchni świecy. wielka filozofia korony. cześć maszyn - form jak i również zbiorniki ocieplane wykonane z blachy kwasoodpornej wykonane w zugilu. ot cała korona :]

yampress Noooo to masz pojęcie o technologii produkcji świec...
Całkiem niedawno otrzymałem pytanie (od jednego z uczestników forum) na które nie moge odpowiedzieć bo zdradziłbym "wielką filozofię Korony" więc może ty odpowiesz skoro to takie proste:
Cytat:
Swieczki chce wykonywac metodą ręczną, bo nie mam maszyny do zamaczania. Najpierw robimy wypraski bez knotów. Umieszczamy knoty i zgrzewam spód zeby się knot utrzymał. Później kłade świeczke na takim druciaku i zamaczam ją w parafinie albo bezbarwnej albo zabarwionej, zalezy co dalej chce nanosić na jej pow. Mam jednak problem gdyż jeżeli parafina ta bez barwnika jest rozgrzana do wysokiej temp. około 80 stopni to jest rzadka i zostawia na powierzchni swiec zwlaszcza gornej takie kropki. Jezeli natomiast obniżę temperaturę to przy spływaniu z góry zostają takie nacieku. Nacieki tez robia się przy zabarwionej parafinie i nie wiem jak ich uniknąc. Moje świeczki maja mieć duza powierzchnię np taki klocek 6cm na 6cm na 10cm.
Poza tym pozostaje jeszcze problem dołu na samym dole swieczki na obwodzie powstają pęcherzyki.

Wykaż się i odpowiedz jak uniknąć tego problemu.


Red => Masz całkowitą rację. Śmieszy mnie tylko to, że ktoś nie mając bladego pojęcia o czym pisze, wypisuje pierdoły na podstawie "opowieści dziwnej tresci".

Graf von - 2007-04-20, 08:21

Pracownicy produkcyjni niewykwalifikowani w każdej firmie zarabiają najmniej, to nie jest nowość.

Logiczne jest płacenie większej pensji pracownikom produkcyjnym i biurowym wykwalifikowanym ponieważ o wiele większym problemem jest znalezienie kogoś na ich miejsce. Same szkolenia pracowników do działu jakości, sprzedaży, marketingu, zaopatrzenia itp. trwają sporo czasu i kosztują pracodawcę. Pracownik podczas szkolenia musi poznać specyfikę swojego stanowiska pracy: klientów, dostawców, sam produkt i wiele innych rzeczy. W czasie szkolenia pracownik otrzymuje pensje a tak naprawdę jeszcze nic nie robi. Po okresie 2-3 mc pracownik staje się pełnowartościowym pracownikiem który zaczyna przynosić zyski firmie. Pracownik wykwalifikowany musi mieć przeważnie skończone studia kierunkowe, często wymagane jest doświadczenie i znajomość języków.
Z pracownikami produkcyjnymi jest prościej, chyba się zgodzicie. Wymagania są mniejsze, okres szkolenia znacznie krótszy. Tego pracownika łatwiej zastąpić innym.

Dlatego płaca jest mniejsza.


dawid napisał/a:
Cytat:
To osoby pracujące na hali, tak naprawdę pracują na twoją wypłatę i powinny w/g również dobrze zarabiać


To nie jest takie proste.
Gdyby nie dział zaopatrzenia produkcja by stała. Nie jest prostą sprawą utrzymanie ciągłości dostaw półproduktów o dobrej jakości i w dobrej cenie. Nie bazuje się na jednym dostawcy jednego produktu. Część dostawców to pewnie firmy zagraniczne więc pracownik bez biegłego języka tego nie załatwi. Jeden dostawca zawali musisz mieć innego bo produkcja musi iść (pracowałem w dziale zaopatrzenia w firmie produkcyjnej i wiem że nie jest to prosta sprawa).
Podobnie jest z działem sprzedaży. Firma produkuje 6 mln świec dziennie, 92% produkcji to są private label (marki własne) i trafia do największych światowych odbiorców. Czy uważacie że jeśli w Koronie nie pracowały by kompetentne osoby taka sprzedaż mogła by się utrzymać? Praktycznie wszystko sprzedawane jest na rynkach eksportowych. Kadra w tym dziale musi być bardzo dobra i co za tym idzie dobrze opłacana.
Oczywiście są jeszcze działy jakości, marketingu, księgowości itp. bez których produkcja na taką skale nie była by możliwa. W tych działach muszą pracować osoby z odpowiednimi umiejętnościami.

Płaca uzależniona jest od zdolności pracownika (doświadczenie, wykształcenie) i od możliwości znalezienia kogoś na jego miejsce.

Płace dla pracowników fizycznych uwarunkowane są płacami na rynku lokalnym.
Sądzę że są chętni do pracy za stawkę proponowaną przez firmę Korona, jeśli by tak nie było to firma by nie produkowała. Jeśli pracodawca zauważy odpływ pracowników z firmy i brak chętnych na te stanowiska to na pewno podniesie stawkę.
Rynek pracy wymusi na Koronie podwyżki płac.

dawid napisał/a:
Cytat:
Typowe kapitalistyczne podejście pracodawcy w stosunku do pracownika.


Zgadza się, to jest podejście kapitalistyczne. Uważam że większość firm, jeśli nie wszystkie ma takie podejście i dzięki temu gospodarka w Polsce się rozwija. Eksperyment z socjalizmem nie wyszedł nam na dobre.

Firma inwestuje i rozwija się powstają nowe miejsca pracy.
Mam nadzieje, że tak pozostanie.

„Spółka Korona z Wielunia zamierza rozbudować zakład, który został włączony do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Wyda na to co najmniej 20 mln zł. Rozważała inwestycje poza granicami Polski. O rozbudowie kompleksu produkcyjnego w Wieluniu zdecydowało ustanowienie tam podstrefy Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. – Koncentracja produkcji obniży koszty – mówi Krzysztof Jabłoński, prezes Korony. Dzięki inwestycjom pracę znajdzie 100 osób.”
Źródło: Rzeczpospolita nr 274 z dnia 24.11.2006

Szkoda tylko że nie zadebiutowała na GPW.
Nie jestem i nie byłem pracownikiem Korony. Pracuje tam moja siostra i kilku znajomych, mam więc trochę informacji o firmie.

dawid - 2007-04-20, 09:35

Graf von napisał/a:
Logiczne jest płacenie większej pensji pracownikom produkcyjnym i biurowym wykwalifikowanym ponieważ o wiele większym problemem jest znalezienie kogoś na ich miejsce.

W żadnym moim poście nie napisałem, że pracownicy biurowi mają zarabiać tyle samo co załoga z produkcji. Niech "biurowi" zarabiają dużo. Wszystkim tego życze :grin:
Ale płace "roboli" sa tragiczne i mysle, że firmę stać na ich podwyższenie do przyzwoitego poziomu

Graf von - 2007-04-20, 09:52

Oczywiście że firmę stać na podwyżki dla pracowników fizycznych, ale dla firmy ważniejsze są planowane inwestycje, zwiększenie zatrudnienia itp. Nie wiem czy mam dobre informacje ale w koronie pracuje około 800 osób, produkcja jest sezonowa więc raz jest to więcej osób raz mniej. Podejrzewam że spora część przychodów jest wydawana na wypłaty.

Nie zrozumcie mnie źle jestem jak najbardziej za wzrostem płac dla pracowników fizycznych ale trzeba określić priorytety. Jeśli będą problemy z pracownikami to firma poniesie płace, a jeśli pracownicy pracują za stawki które Korona oferuje to pieniądze są przeznaczane na inwestycje za czym idzie zwiększenie zatrudnienia.
To rynek lokalny reguluje wysokość płac a nie Korona.
Poza tym w kwietniu 2005 Korona przekształciła się w spółkę akcyjną. Akcjonariuszami spółki są TVV Treuhand und Vermoegensverwaltung GmbH, Korona Verwaltung GmbH (Niemcy).
To też ma wpływ na decyzje firmy.

yampress - 2007-04-20, 19:05

wiesz gregg pracowałem kiedyś w tam gdzie pracujesz wiec nie badź taki pewny co wiem a czego nie wiem :]
Gregg Sparrow - 2007-04-21, 19:21

yampress napisał/a:
wiesz gregg pracowałem kiedyś w tam gdzie pracujesz wiec nie badź taki pewny co wiem a czego nie wiem :]

No to już wiem dlaczego tak piszesz o Koronie...
Napisz w jakich warunkach się zwolniłeś (za mało płacili) a może zostałes zwolniony? Na której hali pracowałeś?

COMBIT - 2007-04-22, 15:43

Hmmm dyskutujecie na temat plac a obok buduje sie gigant LCD i bedzie zatrudnial pracownikow za 800 - pewnie dlatego tu zainwestowal - tania sila robocza
red - 2007-04-22, 18:13

COMBIT napisał/a:
dyskutujecie na temat plac a obok buduje sie gigant LCD i bedzie zatrudnial pracownikow za 800

Jak na razie to podobno ma problemy z ich znalezieniem...

yampress - 2007-04-28, 16:36

ktos mi ostatnio powiedzial odnosnie formy zatrudniania studentow w koronie... umowa -zlecenie heh.
Gregg Sparrow - 2007-04-28, 17:25

yampress napisał/a:
ktos mi ostatnio powiedzial odnosnie formy zatrudniania studentow w koronie... umowa -zlecenie heh.

Widzisz, to że firma zatrudnia ich w ten sposób to jest tylko dla nich ułatwienie.
Są to studenci studiów zaocznych i nie mogą (patrz nie chcą) pracować w systemie ciągłym. Dlatego pracują na umowę zlecenie. Nie koliduje to z ich rozkładem zajęć. Forma zatrudnienia jest dowolna... Jeżeli słuchasz czasem RZW to wiesz że są ogłoszenia odnośnie pracy w Koronie. I nie widzę powodu, żeby ktoś był zatrudniony i nie miał umowy o pracę. Wystarczy sie zgłosić i chcieć taką umowę. Ale trzeba się liczyć z pracą w soboty i niedziele (oczywiście zgodnie z kodeksem pracy mając wolne dwa dni w tygodniu).

yampress - 2007-04-28, 19:45

gregg napisał/a:
yampress napisał/a:
ktos mi ostatnio powiedzial odnosnie formy zatrudniania studentow w koronie... umowa -zlecenie heh.

Widzisz, to że firma zatrudnia ich w ten sposób to jest tylko dla nich ułatwienie.
Są to studenci studiów zaocznych i nie mogą (patrz nie chcą) pracować w systemie ciągłym. Dlatego pracują na umowę zlecenie. Nie koliduje to z ich rozkładem zajęć. Forma zatrudnienia jest dowolna... Jeżeli słuchasz czasem RZW to wiesz że są ogłoszenia odnośnie pracy w Koronie. I nie widzę powodu, żeby ktoś był zatrudniony i nie miał umowy o pracę. Wystarczy sie zgłosić i chcieć taką umowę. Ale trzeba się liczyć z pracą w soboty i niedziele (oczywiście zgodnie z kodeksem pracy mając wolne dwa dni w tygodniu).


każdy się godzi na co chce. jak komus tak odpowiada to ok. bo skąd taki biedny student ma brać te dni wolne na zjazdy. tylko takie rozwiązanie ma te swoje plusy i minusy. :570:

Izabela - 2007-11-05, 01:49

Maru napisał/a:
Fabryka " Korona " poszukuje pracowników
Nie polecam pracowalam tam 14 miesięcy ale to było ponad dwa lata temu , nie sadze zeby sie za wiele zmienilo z tego co słysze od znajomych...
Gregg Sparrow - 2007-11-05, 08:07

Izabela napisał/a:
Maru napisał/a:
Fabryka " Korona " poszukuje pracowników
Nie polecam pracowalam tam 14 miesięcy ale to było ponad dwa lata temu , nie sadze zeby sie za wiele zmienilo z tego co słysze od znajomych...

No to źle słyszysz. Dużo się zmieniło na lepsze. Jak nie znasz faktów to nie rób ludziom wody z mózgu.


A ja polecam. Pracuję już w Koronie 7 lat. Dała mi mozliwośc rozwoju (kurs na wózki widłowe, studia zaoczne, kursy językowe, szkolenia z zarządzania zasobami ludzkimi).

Grzegorz Nowak (W) - 2007-11-05, 08:54

a czy przypadkiem w Koronie ostatnio nie było zwolnień???
jesli tak to coś się kłóci z treścią tego artykułu....

Izabela - 2007-11-05, 12:56

gregg napisał/a:
No to źle słyszysz. Dużo się zmieniło na lepsze. Jak nie znasz faktów to nie rób ludziom wody z mózgu.
Nie musisz sie zaraz irytować,może faktycznie zle słyszałam a wyrażenie swojego zdania to nie jest robienie ludziom wody z mózgu,każdy ma swój rozum i jak widzisz po postach zdania są podzielone..
Gregg Sparrow - 2007-11-05, 13:55

Izabela napisał/a:
gregg napisał/a:
No to źle słyszysz. Dużo się zmieniło na lepsze. Jak nie znasz faktów to nie rób ludziom wody z mózgu.
Nie musisz sie zaraz irytować,może faktycznie zle słyszałam a wyrażenie swojego zdania to nie jest robienie ludziom wody z mózgu,każdy ma swój rozum i jak widzisz po postach zdania są podzielone..

Ja się wcale nie irytuję... śmieszą mnie takie teksty.
"A ja słyszałem, że u was biją Murzynów" :P tak też można wyrazić swoja opinię i zrobić tym komuś krzywdę. Takie wypowiadanie opinii to nic innego jak plotkarstwo... każdy doda coś od siebie i fama idzie w świat.
Jak widzisz każdy ma swój rozum i około 1000 osób pracuje w Koronie. Skoro jest tak źle jak piszesz to dlaczego się nie zwalniają? W przytoczonym artykule jest wyraźnie napisane że brakuje pracowników na rozwój a nie na bieżącą działalność. To że są przypadki zwolnień to fakt jak w każdym zakładzie. Raz pod wozem raz na wozie.

hajen - 2007-11-05, 15:27

W Koronie jest slabo i to bardzo slabo. Moze miales przyjemnosc znac mojego tate, jako kierownika produkcji czy cos tam. Sam sie zwolnil, bo nie wytrzymal ciaglych telefonow nieporadnych ludzi, ktorzy nie wiedza co maja robic, zarobki smieszne. Gdyby nie pomysl mojego taty, to dalej Korona mialaby duze straty (wazenie tirow przywozacych parafine).
Izabela - 2007-11-05, 16:06

gregg napisał/a:
Jak widzisz każdy ma swój rozum i około 1000 osób pracuje w Koronie.
Zgadzam się,ale są osoby,które pracują tam bo muszą ponieważ nie mają perspektyw na lepszą pracę i same o tym głośno mówią. Ja tam pracowałam i dobrego zdania o tym zakładzie nie mam a 14 miesięcy to nie jest może 7 lat,ale już mogę coś na ten temat powiedzieć a fakt,że tam są złe warunki zdrowotne to nawet najlepsze płace i szkolenia nie zmienią. Zwolniłam sie z tamtąd bo miałam kłopoty ze zdrowiem i jak poszłam do lekarza to mi powiedział,że to na co choruje to przypadłość osób pracujących w Koronie.
siwy_ - 2007-11-05, 18:01

hajenleet napisał/a:
zarobki smieszne

4,50 zł/h pakowanie świeczek (foliowanie, pudełka, układanie na paletach) + załadunek palet; praca przez 8 godzin 5 dni w tygodniu, ew. sobota (50 zł za dzień), praca kobiety
wiele osób symuluje i się opieprza, ci, którzy są sumienni robią normy za leserów; brygadzistki niemiłe; powszechnie obowiązujące intryganctwo i podlizywanie się brygadzistkom; znajomi i krewni brygadzistek pracują lżej i "wożą się", kto nie jest konformistą i ma zasady, to jest wykorzystywany i pracuje za nierobów; powszechne spożywanie alkoholu w godzinach pracy; gdy jest kontrola z inspekcji pracy lub np. z Ikei część pracowników jest "chowana" po szatniach i mogą wyjść dopiero po zakończeniu inspekcji; bardzo duże dysproporcje w zarobkach między pracownikami niższego szczebla i wyższego; zarobki na linii produkcyjnej gorsze (bo często umowa o pracę); w halach gorąco i duszno; czasem dają "socjal" - np. dwie świeczki
info: siostra (studentka dzienna), która pracowała w Koronie przez sierpień i wrzesień w tym roku

Acree - 2007-11-05, 18:13

Ostatnio jednen z pracowników wsadził rękę w piłę. Naszczęscie rozciął sobie tylko palec do kości. Nic więcej.
Fakt w koronie zawsze było chlańsko.
Teraz odkąd zrobili tych nowych kierowników. Jest jeszcze cięzej. Każdy patrzy na każdego krzywym okiem, w dodatku podniesli znów normy. Mają też zwolnić 100 osób najwięcej z hali nr 1. Według informacji jakie mam od brata
A co do Socjala: Przed Wszystkimi Świętymi rozdawali znicze. Więc zawsze się trochę zaoszczedzi.

*na szczęście

Gregg Sparrow - 2007-11-05, 18:39

Acree napisał/a:
Ostatnio jednen z pracowników wsadził rękę w piłę. Naszczęscie rozciął sobie tylko palec do kości. Nic więcej.

Niezły talent trzeba mieć żeby wsadzić łapę w piłę... szczególnie że w większości to są automaty (wkładasz świeczkę w uchwyt, naciskasz guzik i czekasz aż wyjedzie) Sam pracowałem na pile i wiem o co chodzi. Trzeba się skupić na pracy a nie na popychaniu pierdół z kolegami. Wtedy nic się nie stanie.
Acree napisał/a:
Teraz odkąd zrobili tych nowych kierowników. Jest jeszcze cięzej. Każdy patrzy na każdego krzywym okiem, w dodatku podniesli znów normy.

Czy wiesz jakie sa zasady normowania pracy? Jeżeli pracownik ma czas żeby w ciągu zmiany wyszedł 15 razy na papierosa (pomimo całkowitego zakazu palenia na zakładzie) to jaka normę ma wyrobić? Poza tym są wywieszki i jeżeli pracownik nie potrafi odróżnić co jest normą a co jest celem do osiągnięcia (pomimo szkolenia w tym temacie) to jego sprawa.
Acree napisał/a:
Fakt w koronie zawsze było chlańsko.

To tak jak z jeżdżeniem samochodem po pijaku. Rodzinka wsiada do auta i jedzie z pijanym kierowca nikt nie patrzy że może zginąć. Podobnie z pracownikami, każdy złapany przypadek picia w pracy jest karany zwolnieniem z pracy zgodnie z kodeksem pracy. Tylko jest pytanie kto zgłosi przełożonemu że jego kolega pije??? Czy brygadzista ma każdego obwąchiwać. Powiem że wchodząc do sklepiku pod Koroną widzę dużo ciekawsze rzeczy (np. pracowników z firm sąsiedzkich w ciuchach roboczych ciągnących browara w czasie przerwy, normalne w trakcie pierwszej zmiany)

Co do reszty zarzutów się nie wypowiem. Z mojego punktu widzenia wygląda to troche inaczej. Kto pracuje uczciwie i nie myśli tylko jak "odwałkonić" 8 godzin i iść do domu może dużo zyskać.

glizda - 2007-11-05, 20:07

Z racji tego,że zaczęła się w tym temacie dyskuja na temat pracy w Koronie i zauważyłam sprzeczki delikatne, zmieniłam tytuł.
jestsuper - 2007-11-05, 20:23

Gregg, czy ty może jesteś brygadzistą w Koronie, nie wiem może jakieś kierownicze stanowisko, że tak zacięcie bronisz tego zakładu? Troszkę to śmieszne, ciągle krytykujesz wypowiedzi innych, bo wg Ciebie jest inaczej :)

Co do Korony, słyszy się wiele opinii, znam ludzi pracujących tam i jedni sa zadowoleni inni nie. ale świeczki niczego sobie ;P

Izabela - 2007-11-06, 02:33

Acree napisał/a:
Ostatnio jednen z pracowników wsadził rękę w piłę. Naszczęscie rozciął sobie tylko palec do kości.
Tak nawiązując do tej piły kiedys na nocnej zmianie operator piły chyba zapił i wziął tak zwany urlop na żądanie więc brygadzista podszedł do mnie i powiedział,że mam iść na piłe nie jest to ciężka praca ale nie miałam szkolenia na tę maszyne a kiedy poprosiłam o okulary takie ochronne w razie by coś odprysneło to powiedział,że nie ma i odszedł...
Gregg Sparrow - 2007-11-06, 05:31

Izabela napisał/a:
Tak nawiązując do tej piły kiedys na nocnej zmianie operator piły chyba zapił i wzioł tak zwany urlop na żądanie więc brygadzista podszedł do mnie i powiedział,że mam iść na piłe nie jest to ciężka praca ale nie miałam szkolenia na tę maszyne a kiedy poprosiłam o okulary takie ochronne wrazie by coś odprysneło to powiedział,że nie ma i odszedł...

Moge zapytać co zrobiłaś dalej??? Jeżeli nie miałaś szkolenia a on nie zapewnił ochrony to mogłaś i powinnaś odmówić przyjęcia takiej pracy. Przecież tego uczą na wstępnym czy okresowym szkoleniu bhp (wiem bo miałem całkiem niedawno). Z drugiej strony to sam widziałem jak okulary ochronne poniewierały się po hali i nikt się nie chciał przyznać że są jego (bo były zniszczone) łatwiej powiedzieć że nie ma i żeby dali nowe. Takie okulary są trwałe i jak się je szanuje to można w nich pracować b. długo.

Administrator - 2007-11-06, 11:20

A ja bym poszedł na tą piłę bez okularów i zadzwonił do PIP i poprosił o pilną kontrolę.

To nie pracownik jest odpowiedzialny za przestrzeganie przepisów BHP tylko pracodawca !

siwy_ - 2007-11-06, 16:35

Cytat:
A ja bym poszedł na tą piłę bez okularów i zadzwonił do PIP i poprosił o pilną kontrolę.

To nie pracownik jest odpowiedzialny za przestrzeganie przepisów BHP tylko pracodawca !
no dokładnie
Gregg Sparrow - 2007-11-06, 17:12

Administrator napisał/a:
To nie pracownik jest odpowiedzialny za przestrzeganie przepisów BHP tylko pracodawca !

Bzdura totalna!!!
Pracownik jest również (tak jak i pracodawca) zobowiązany do przestrzegania zasad BHP.
Zgodzę się z jednym... gdybyście tak zrobili to brygadzista dostałby mandat od PIPu i pewnie po premii (co najmniej) od kierownika...

siwy_ - 2007-11-06, 18:21

Prawda jest taka, że jak stawek nie podniosą, to im będzie coraz trudniej pracowników znaleźć
Mateusz - 2007-11-08, 17:49

siwy

Nieprędko to zrobią... Dodam że Korona sprzedaje większość świeczek pod logiem IKEA i jak ktoś powiedział eksportuje się prawie wszystko na zachód. Muszą być konkurencyjni z chińczykami.

Czytałem kiedyś artykuł w Forbesie o Panu Jabłońskim. Spryciarz z niego i przedsiębiorczy człowiek.

gregg

Z pewnością masz rację, niektórzy pracownicy przychodzą do firmy się tylko obijać a często są nietrzeźwi. Ale nie sądzę żeby można było zarobić w Koronie 1500zł netto przy świeczkach, nawet że średnim wykształceniem i będąc pracowitym.

http://www.forbes.pl/forb..._swiecznik.html

Cytat:
Strategie [Forbes 10/06, str. 68]
Trafić na świecznik
Monika Kruszewska, 28.09.06, 00:00 AM

Czy wiecie, że kupując świece w polskim lub zagranicznym sklepie sieci IKEA, Tesco, Lidl czy Auchan, prawdopodobnie otrzymacie produkt z wieluńskiej fabryki Korona? To właśnie między Łodzią a Wrocławiem Krzysztof Jabłoński oraz działający z nim od 20 lat niemiecki wspólnik Friedrich Rather produkują dziennie około 8 mln świec, z czego 92 proc. trafia na zagraniczne półki. Jak mówią szefowie Korony, ich firma jest piątym w Europie producentem tego typu produktów po m.in. holenderskiej spółce Bolsius i niemieckich koncernach Gies czy Vollmer. Ale to dla nich za mało.
- Chcemy być europejskim numerem trzy - twierdzą zgodnie. Planują rozbudowę fabryki i pozyskanie nowych kontraktów. Pieniądze na ten cel ma przynieść planowana na jesień emisja akcji i debiut Korony na giełdzie. Aby to osiągnąć, muszą zmierzyć się nie tylko z firmami zachodnimi, ale i tanimi producentami z Chin.

Paradoksalnie Koronie, która zawsze produkowała w Polsce, łatwiej jest zdobyć i utrzymać pozycję lidera za granicą (prezes firmy Krzysztof Jabłoński twierdzi, że tak jest m.in. w Niemczech). Przeciętnemu Polakowi wyroby świecarskie kojarzą się bowiem głównie ze Świętem Zmarłych. Pod względem zużycia zniczy jesteśmy w europejskiej czołówce (ponad 40 tys. kg rocznie), ale w świecach lądujemy na końcu (12-15 tys. kg wobec 300 tys. kg w Europie Zachodniej).
Nic dziwnego, że prowadzona po założeniu Korony (1992 r.) sprzedaż pod własną marką nie wypaliła. W wypadku tak masowego towaru jak świece największy zbyt dają sieci handlowe - pod ich własnymi markami. Założyciele poszli tą drogą. Zaczęli od podpisania dziewięć lat temu kontraktu z IKEA, do której jeszcze w roku 2005 szło 80 proc. produkcji.
Ale zbyt duże skoncentrowanie na handlu z jedną siecią mogło być w przyszłości groźne, bo IKEA współpracuje też z dostawcami z Chin, na których kiedyś może się całkiem przerzucić (przedstawiciele szwedzkiej sieci odmówili "Forbesowi" komentarza w tej sprawie). Jabłoński z Ratherem podpisali więc w roku 2002 kontrakty z brytyjskim koncernem Reckitt Benckiser sprzedającym m.in. świece Air Wick, a w kolejnych latach z sieciami Lidl, Tesco, Auchan i Tchibo. Żeby zdobywać kolejne kontrakty, Korona potrzebuje rozbudowy zakładu w Wieluniu.
- Kupiliśmy ponad 7 ha ziemi obok naszej fabryki i chcemy otworzyć pod koniec 2007 r. pierwszą z czterech planowanych hal produkcyjnych - mówi Jabłoński. - Jest szansa, że w ciągu kilku lat zwiększymy dzięki temu sprzedaż ze 130 mln zł do 400-500 mln zł - dodaje.

Ważnym elementem realizacji tego planu ma być jesienny debiut giełdowy i uzyskanie ze sprzedaży akcji ok. 40 mln złotych. Te pieniądze miałyby pójść także na ewentualne przejęcia mniejszych producentów świec z Europy Zachodniej.
Jeśli Korona chce osiągnąć wymarzoną pozycję w Europie, musi walczyć z zalewem tanich produktów z Azji.
- Tanie chińskie świeczki są dostępne na bazarach, giełdach kwiatowych i w wielu hipermarketach - mówi Andrzej Prochera, prezes Stowarzyszenia Polskich Producentów Świec i Zniczy oraz prezes firmy Inparco produkującej świece.
Jabłoński jednak wierzy w swoje siły.
- Produkujemy w Europie, więc szybciej reagujemy na zmieniającą się modę. Nasze świece są też relatywnie tanie, choć o prawie 15 proc. droższe niż chińskie. Ta różnica się zmniejsza, m.in. dzięki opracowanej przez nas bazującej na olejach roślinnych technologii Biowax do produkcji świec. Nasze świece w procesie spalania nie wydzielają szkodliwych substancji - wylicza prezes Jabłoński.
- Chińczycy do wyrobu świec wykorzystują zasiarczoną ropę. Tania świeczka pali się 4 godz., dobrej jakości produkt europejski o 2 godz. dłużej - dodaje Prochera. Plany Jabłońskiego nie kończą się na dołączeniu do europejskiej czołówki. Przed Koroną kolejne wyzwania. W USA, gdzie firma jest obecna dzięki sklepom IKEA, 7 na 10 rodzin systematycznie kupuje świece, i to po 15-30 dol. za sztukę. A lider rynku, amerykański Blyth, osiąga roczne obroty 1,6 mld dolarów. Ze świecą szukać branży o takim potencjale.

Gregg Sparrow - 2007-11-08, 19:38

Mateusz napisał/a:
gregg

Z pewnością masz rację, niektórzy pracownicy przychodzą do firmy się tylko obijać a często są nietrzeźwi. Ale nie sądzę żeby można było zarobić w Koronie 1500zł netto przy świeczkach, nawet że średnim wykształceniem i będąc pracowitym.

Nie wmawiaj mi, ja tego nie napisałem.
Co do tego jakie są płace w przemysle lekkim w woj. łódzkim trzeba poczytać żeby sie wypowiadać. Średni zarobek dla pracownika produkcji w roku 2006 wzniósł ok. 1800PLN brutto, wyjdzie coś koło 1200 netto (nawet ze średnim wykształceniem np. po ogólniaku albo np. technik cukiernik)

Administrator - 2007-11-08, 22:04

gregg napisał/a:
Administrator napisał/a:
To nie pracownik jest odpowiedzialny za przestrzeganie przepisów BHP tylko pracodawca !

Bzdura totalna!!!
Pracownik jest również (tak jak i pracodawca) zobowiązany do przestrzegania zasad BHP.


Tak pewnie, jest zobowiązany co najwyżej do uczestnictwa w szkoleniu BHP :mrgreen:

Podaj mi fragment przepisów BHP które karzą w jakikolwiek sposób osobę pracującą przy tej pile bez szkoleń i odpowiednich zabezpieczeń.

Gregg Sparrow - 2007-11-08, 23:24

Administrator napisał/a:
Tak pewnie, jest zobowiązany co najwyżej do uczestnictwa w szkoleniu BHP
Dziwi mnie Twoje podejście do sprawy... Pracownik musi pracować zgodnie z przepisami BHP, a szkolenie w tym zakresie odbywa się na każdym stanowisku pracy. Czy winą pracodawcy bedzie że pracownik np utnie sobie ręke pracując z podniesioną osłoną pilarki tarczowej???
Administrator napisał/a:
Podaj mi fragment przepisów BHP które karzą w jakikolwiek sposób osobę pracującą przy tej pile bez szkoleń i odpowiednich zabezpieczeń.
Oczywiście przyznaję ci rację nie ma takiego przepisu ukarany zostałby pracodawca.
Tak jak już napisałem powyżej że w przypadku opsanym przez Izabele to pracodawca odpowiedziałby za ewentualny wypadek. Tylko co z tego jak ona nie miałaby ręki??? To byłaby dla niej ta "kara" za to że nie odmówiła podjęcia pracy i tego nikt by jej nie zwrócił. W pracy też trzeba mysleć a nie tylko ślepo wykonywać polecenia ( w tym wypadku brygadzisty) narażając się na utratę zdrowia bo ktoś( brygadzista) popełnił błąd.

Ferbik - 2007-11-08, 23:33

gregg napisał/a:
Pracownik musi pracować zgodnie z przepisami BHP, a szkolenie w tym zakresie odbywa się na każdym stanowisku pracy. Czy winą pracodawcy bedzie że pracownik np utnie sobie ręke pracując z podniesioną osłoną pilarki tarczowej???
Administrator napisał/a:

Jeśli przytoczymy przykład Izy, która nie pracowała na tej pile a została na nią wysłana to czy w jej kompetencjach leży przeszkolenie BHP i zabezpieczenie odpowiednio tego stanowiska? Myślę, że nie. I o to właśnie wszystkim chodzi.
Gregg nie broń tak Korony, bo z Twojego punktu widzenia jest to zakład, w którym o pracy marzą tysiące osób, a tak naprawdę jest na odwrót. Niektórzy narzekają, ale pracować muszą, żeby utrzymać rodzinę. A wiadomym jest fakt, że zmiana pracy - jeśli posiada się małe kwalifikacje - na naszym rynku graniczy z cudem.
gregg napisał/a:
Oczywiście przyznaję ci rację nie ma takiego przepisu ukarany zostałby pracodawca.
Tak jak już napisałem powyżej że w przypadku opsanym przez Izabele to pracodawca odpowiedziałby za ewentualny wypadek. Tylko co z tego jak ona nie miałaby ręki??? To byłaby dla niej ta "kara" za to że nie odmówiła podjęcia pracy i tego nikt by jej nie zwrócił. W pracy też trzeba mysleć a nie tylko ślepo wykonywać polecenia ( w tym wypadku brygadzisty) narażając się na utratę zdrowia bo ktoś( brygadzista) popełnił błąd.

Czasem odbieram wypowiedzi jak książkowe, że to nie powinno mieć miejsca. Tylko spójrzmy na polskie realia: spróbuj odmówić w dzisiejszych czasach wykonania pracy, która nie jest dla Ciebie przeznaczona, to zobaczymy jakie poniesiesz konsekwencje. Rozmawiałem z paroma osobami, które zostały pokrzywdzone przez pracodawców, jedne z nich wniosły sprawy do Sądu Pracy, ale wszystkie twierdzą jednogłośnie, że nie ma sensu stawiać się pracodawcy, bo marne są szanse na wygranie sprawy w sądzie, jeśli pracodawca ma za sobą kapitał i prawników.

Gregg Sparrow - 2007-11-09, 00:08

Ferbik napisał/a:
Jeśli przytoczymy przykład Izy, która nie pracowała na tej pile a została na nią wysłana to czy w jej kompetencjach leży przeszkolenie BHP i zabezpieczenie odpowiednio tego stanowiska? Myślę, że nie. I o to właśnie wszystkim chodzi.

Ależ oczywiście że nie Iza powinna zostać przeszkolona. Nie twierdzę inaczej. Brygadzista dał ciała. Tylko że to działa w obie strony. Wystarczy powiedzieć "no dobrze ale ja nie wiem jak mam pracować bo nie zostałam przeszkolona" i nikt pracownika za to nie ukarze. Dlatego zadałem pytanie Izie czy powiedziała że nie była szkolona.

siwy_ - 2007-11-09, 15:06

Ferbik napisał/a:
widzenia jest to zakład, w którym o pracy marzą tysiące osób, a tak naprawdę jest na odwrót. Niektórzy narzekają, ale pracować muszą, żeby utrzymać rodzinę
tak jest zapewne w 90% przypadków...
Ferbik - 2007-11-09, 15:20

siwy_ napisał/a:
tak jest zapewne w 90% przypadków...

Na szczęście zaliczam się do tych 10% :) Robię to co lubię i jeszcze mi za to płacą :)

Izabela - 2007-11-20, 16:37

gregg napisał/a:
Moge zapytać co zrobiłaś dalej???
Wtedy mi jeszcze na tej pracy zależało więc bez dyskisji podeszłam do piły...
Gregg Sparrow - 2007-11-20, 20:04

Izabela napisał/a:
gregg napisał/a:
Moge zapytać co zrobiłaś dalej???
Wtedy mi jeszcze na tej pracy zależało więc bez dyskisji podeszłam do piły...

No to ja nie mam więcej pytań.

LUDZIE CZYTAJCIE KODEKS PRACY!!!

Mateusz - 2008-05-27, 10:40

A mi to się praca w Koronie podoba...

Chłodny magazyn, ładne koleżanki, lekka praca przy opakowaniach...

Raz zostałem na 2 zmiany, bo nie było jakiejś osoby. 6,5zł to niezbyt dużo, ale na budowie praca ciężka, na czarno zwykle, więc jestem w pełni zadowolony.

red - 2008-05-27, 11:52

Mateusz napisał/a:
A mi to się praca w Koronie podoba...

Chłodny magazyn, ładne koleżanki, lekka praca przy opakowaniach...

Raz zostałem na 2 zmiany, bo nie było jakiejś osoby. 6,5zł to niezbyt dużo, ale na budowie praca ciężka, na czarno zwykle, więc jestem w pełni zadowolony.


A jak to sie ma do tego co pisałeś jeszcze jakiś czas temu:

http://www.wielun.biz/vie...der=asc&start=0
Mateusz napisał/a:
Ja w te wakacje pracowałem w 2-óch firmach, a zarabialem dość dobrze (zwłaszcza w tej 2-giej) - tyle co średnia krajowa.



http://wielun.biz/viewtop...er=asc&start=15
Mateusz napisał/a:
Ale tak czy siak, studia powinny być płatne. 3tys. zł za semestr to nie majątek. Wystarczy wyjechać w wakacje(3 miesiące) za granicę i już masz 15tys. zł na jakieś robocie fizycznej nie wymagającej kwalifikacji. A kasa na rok studiów wystarczy z pewnością.


http://wielun.biz/viewtop...r=asc&start=120
Mateusz napisał/a:
A o pracę w Wieluniu czy też w Wrocławiu nietrudno i wcale tu nie mam na myśli pracy fizycznej ani też bycia kasjerem w sklepie


http://wielun.biz/viewtop...der=asc&start=0
Mateusz napisał/a:
Bardzo poważnie rozważam mieszkanie i prace we Wrocławiu...

Póki co rozglądam się za pracą we Wrocławiu a pełno jest ofert, które mnie interesują w firmach typu CU, Warta, Open Finance.

Mieszkanie - pokój kilkanaście m2 kosztuje ok. 500zł z opłatami a mieszkanie 30m2 1000-1400zł wynajm oczywiscie.

Chociaz możnaby też pod Wrocławiem poszukać mieszkania, ale wtedy trzeba doliczyć koszty dojazdu do pracy. Dużo opcji...

Praca w Wieluniu od zaraz?? Korona i Neotech. Bynajmniej za darmo zabierają cie spod domu. Tak szukałem pracy w wakacje... Dlatego poszłem na budowe, bo najlepiej płacili i to powyżej średniej krajowej



Przypominam, że średnia krajowa w ubiegłym roku to ok. 2600 zł - 3200 zł. Natomiast 6,5 zł / godz. daje jakieś ... 1100 zł. Oczywiście zapewne będzie róznica wynikająca z wyliczeń brutto - netto, ale tak czy inaczej chyba Mateusz zweryfikował jak na razie swoje roszczenia płacowe...

Ferbik - 2008-05-27, 12:02

red, tonący brzydkiej się chwyta i tylko świnia nie zmienia poglądów :)
majk-el - 2008-05-27, 13:37

Mateusz napisał/a:
A mi to się praca w Koronie podoba...
Chłodny magazyn, ładne koleżanki, lekka praca przy opakowaniach...
Raz zostałem na 2 zmiany, bo nie było jakiejś osoby. 6,5zł to niezbyt dużo, ale na budowie praca ciężka, na czarno zwykle, więc jestem w pełni zadowolony.


Ja Cię nie rozumiem. Piszesz posty o inwestowaniu i ekonomii niemal jak "ekspert" zachęcasz innych forumowiczów do poszukiwania pracy w dużym mieście a sam zatrudniasz się do pracy przy opakowaniach w wieluńskiej fabryce. Bez urazy ale pachnie mi to hipokryzją.

mqs - 2008-05-27, 15:22

Praca w dużym mieście ma wiele zalet - np. dużo wyższe zarobki (średnia krajowa to nie mit), Ale są minusy - musisz się tam jeszcze utrzymać (a gwarantuje że utrzymać się w Wieluniu jest dużo łatwiej niż w dużym mieście).

Acha - nie piszę o pracy w Biedronce w dużym mieście.

miko 005 - 2008-05-27, 18:17

red napisał/a:
ale tak czy inaczej chyba Mateusz zweryfikował jak na razie swoje roszczenia płacowe...


To nie Mateusz zweryfikował, tylko Mateusza życie zweryfikowało :shock: . My też mieliśmy podobne jak Mateusz wizje, co z tego wyszło, każdy z nas wie najlepiej :P .

Mateusz ale nie załamuj się i próbuj dalej, może to dobrze że zaczynasz od małych złotówek, kiedyś skończysz na miliardach ;) .

siwy_ - 2008-05-27, 18:43

Zaradny jest i tyle
glizda - 2008-05-27, 19:15

Prosze powrócić do tematu!!!!!!!!!
Ferbik - 2008-05-27, 22:40

Ja powracam, bo gliździe zaraz "Korona" z głowy spadnie :P
Mateusz - 2008-05-28, 08:55

Wiedziałem że zaraz grono ekspertów forumowych się odezwie i futurologów i zaraz mnie zjedzie...

Zatem zatrudniłem się do pracy w Koronie zaraz po maturze pisemnej z WOS-u. Przemyślałem sprawę, że później będzie z pracą ciężko w Wieluniu na 3 tygodnie.

Red

Dla mnie ta praca w Koronie jest lekka w porównaniu do pracy na budowie, na tyle że czasem zostaje na 2 zmiany równocześnie.

A co do studiów powinny być płatne, bo są kredytu uczelniane i wtedy taki młody człowiek zastanowi się czy kierunek na kttóry studiuje da mu prace i konieczność splacenia kredytu bedzie motywacją do nauki. A dziś to część młodych idzie na studia, żeby uciec przed wojskiem, albo żeby przedłużyć sobie młodość albo szukać partnera na imprezach w akademikach ;)

miko 005

Wiem oczy mówisz, koleżanki z pracy ostatnio mi to mówiły :p

Dlatego zakładając ze sobie poradze to zamiast kupować auto, jak robi to większość młodych ludzi w moim wieku, ja pieniądze wrzuce sobie w polisę na życie(TFI bez podatku Belki 19%) a że polisa na 10 lat to nie będzie mnie kusiło żeby cokolwiek ruszać z tego a min. musze wpłacać 2tys rocznie... ( http://dwagrosze.blogspot...nwestora-2.html na tej stronie policzyłem sobie ile będe miał po 10 latach odkładając ok 200zł miesiecznie przy skromnych 30- 40% rocznie)

Ferbik

To ja jestem świnią bo poglądów nie zmienię.
------------------------------------------------------------------------------------------

Trochę mi żal że muszę opuścić tą firmę, bo poznałem tam miłych ludzi, kierownik miły, brygadzistki też fajne kobiety. Wyjeżdżam za granicę i nawet nie zdąże wypłaty odebrać osobiście...

Dlaczego poszłem pracować do Korony na te 3 tygodnie? Bo nie chciałem czasu marnować siedząc na ogródkach piwnych, czy przed TV jak część moich równieśników a tak mam te kilkaset zł i kolejną pracę za sobą i pewne znajomości ;)

*poszedłem

red - 2008-05-28, 10:28

Mateusz, nigdzie nie pisałeś że idziesz tam do pracy tymczasowo, na 3 tygodnie. Chwała ci za to, że jak piszesz zamiast siedziec na ogródkach i pić piwo to idziesz od razu do pracy.
Chodziło mi tylko o to, że najpierw pisałeś jak to łatwo można znależć prace gdzie zarobi sie dobre pieniądze (powyżej średniej krajowej), wychwalasz wyjazdy zarobkowe za granicę, gdzie bez problemu odłoży sie 5 tys zł miesięcznie albo piszesz o pracy w dużym mieście za dobre pieniądze, a potem okazuje sie że lądujesz w Koronie z pensją oscylującą wokół najniższej krajowej...

Tak czy inaczej życzę powodzenia :)

Mateusz - 2008-05-28, 11:00

red

Pomyliłęm się troche, w Wieluniu jednak pracę idzie znaleźć ale jako student to rzeczywiście ciężko. Byłem w Patrol Group od razu rozmawiałem z kierownikiem a nie "zabawa" w zostawianie CV. Gość konkretnie i rzeczowo wyjaśnił czego oczekują...

Chcą pracowników na długi czas, ale nie studentów.

Co do zarobków za granicą, przy obecnym kursie euro to 3,5 tys odłoży się...
Jednakże, słaby kurs ma zalety - można zawsze coś taniej kupic niż w Polsce - samochód, ubrania, elektronika. A Euro wobec dolara stoi prawie tak samo, więc taką samą ilość pieniędzy mogę włożyć w TFI w zagraniczne fundusze.

glizda - 2008-05-28, 11:04

Następny post nie związany z tematem usunę od razu!!!!

Jak panowie chcecie podyskutować na temat planów Mateusza to proszę założyć osobny temat!!

samaasia - 2008-07-06, 07:54

no tak jesli liczyc ze w Koronie stawka jest ponizej najnizszej krajowej przynajmniej ta na angazu a pracodawca zapewnia cie ze jest "ok" anawet "lepiej niz gdzie indziej" to jest macie juz cały obraz zakładu Korona


Nowe zdania rozpoczynamy pisząc je z wielkich liter!
Proszę się stosować do podstawowych zasad polskiej pisowni w tym do znaków interpunkcyjnych /regulamin forum/.
J.

Administrator - 2008-07-06, 21:04

samaasia napisał/a:
no tak jesli liczyc ze w Koronie stawka jest ponizej najnizszej krajowej przynajmniej ta na angazu


Możesz to wyjaśnić?

red - 2008-07-07, 18:37

No własnie - o ile mi wiadomo to jesli stawka jest niższa od najniższej krajowej to i tak pracodawca ma obowiązek wyrównac pensje w górę. Chyba że mylisz kwoty netto/brutto.
Nevermind - 2008-07-07, 19:57

Jej chyba chodzi o zatrudnienie na pol etatu to wtedy moze byc chyba mniejsza..
netbus - 2008-12-31, 16:41

gregg napisał/a:
Powiedzcie tym swoim kolegom że nikt ich do pracy w Koronie nie zmusza. Jak gdzieindziej jest tak dobrze to niech zmienią pracę... Powodzenia.


To teraz powiedz mi gregg dlaczego zwiałeś z Korony ( ze stanowiska kierownika ) skoro tam tak dobrze?:P

Gregg Sparrow - 2008-12-31, 16:54

netbus napisał/a:
gregg napisał/a:
Powiedzcie tym swoim kolegom że nikt ich do pracy w Koronie nie zmusza. Jak gdzieindziej jest tak dobrze to niech zmienią pracę... Powodzenia.


To teraz powiedz mi gregg dlaczego zwiałeś z Korony ( ze stanowiska kierownika ) skoro tam tak dobrze?:P


To, że było dobrze, nie oznaczało że gdzieindziej nie może być lepiej. To że odszedłem z Korony potwierdzio tylko moje słowa zacytowane przez Ciebie.
Poza tym koniunktura na rynku pracy szybko sie zmienia i miejsce pracy gdzie kiedyś było dobrze, moze się okazać zbyt mało płatne.

PS. Witam na forum i zapraszam do tematu "Przedstaw się wszystkim" :)

netbus - 2008-12-31, 17:02

gregg napisał/a:
koniunktura na rynku pracy szybko sie zmienia i miejsce pracy gdzie kiedyś było dobrze, moze się okazać zbyt mało płatne.


Mało platne? Wątpie.
Może jakiś konflikt z - dyrkiem? nie oczekuje odpowiedzi.
Jedynie powiem że jedyny "normalny kierownik" juz w Koronie nie pracuje a pisze posty na forum.
Naprawde bardzo dużo osób bardzo dobrze Cie wspomina gregg.
CYa i powodzenia w dalszym życiu zawodowym. ;))

Gregg Sparrow - 2008-12-31, 17:15

Dziękuję za ciepłe słowa. :)
Natomiast muszę zdementować plotkę o konflikcie z dyrektorem. Żadnego nie było.
Jako kierownik nie zarabiałem wcale takich kokosów... więcej mi nie wolno powiedzieć. Ale był to jedyny powód dlaczego zdecydowałem sie odejść.
Co do ludzi z którymi pracowałem będę ich zawsze miło wspominał. :)
Pozdrawiam i wszystkim pracownikom Korony życzę jak największych podwyżek w Nowym Roku.

samaasia - 2009-07-08, 23:43

Mogę to wyjaśnic troszkę póżno ale mogę: na angażu dziewczyny mają wpisaną kwotę 1039 zł (przynajmniej tak było do pażdziernika roku 2008) a o ile sobie przypominam od stycznia obowiązywała stawka ok 1120 zł w każdym bądź razie było to ze stówe mniej, podobno wyrównywali to w premii, ale jeśli ktoś premii nie miał, poprostu miał podstawę 1039 i od niej naliczano mu wszelkiego rodzaju świadczenia np za godz nocne, nadliczbowe itd. jesli ktoś chce dowodu mam zgromadzone tzw paski. Czy pracodawca to wyrównał? z pewnością nie a poza tym liczy się podstawa pensji a nie jakieś tam dokładanie z premii
menkiel - 2013-09-30, 19:45

Cytat:
Spółka Korona z Wielunia, jeden z największych na świecie producentów świec, otworzyła fabrykę w Stanach Zjednoczonych. Zakład powstanie w Hrabstwie Pulaski w Stanie Wirginia.
Nowa fabryka zostanie uruchomiona kosztem ponad 18 mln dolarów na terenie już istniejących hal o powierzchni ok. 15 tys. m kw. Jej budowa rozpocznie się w listopadzie, a produkcja ruszy we wrześniu 2014 roku.

Korona zatrudni w nowo powstającym zakładzie około 170 osób. Zapleczem badawczo-rozwojowym i technologicznym nowego zakładu będzie główna fabryka Korony w Wieluniu w woj. łódzkim.

- Decyzja o uruchomieniu produkcji w Stanach Zjednoczonych wynika z naszej bardzo dobrze rozwijającej się sprzedaży na tym rynku - naszymi klientami są m.in. dwa światowe koncerny, w tym firma IKEA, z którą współpracujemy już od 1997 roku, i która systematycznie umacnia swoją pozycję na kontynencie amerykańskim. To właśnie współpraca z firmą IKEA skłoniła nas do poważnego rozważenia scenariusza produkcji w Stanach - mówi Krzysztof Jabłoński, prezes zarządu Korony.

Jego zdaniem lokalna produkcja pozwoli spółce na szybsze dostarczanie wyrobów do klientów, a także ułatwi zdobycie kolejnych odbiorców w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

- Zabezpieczy nas to także przed ryzykiem wahań kursu dolara w przypadku kontraktów z odbiorcami z kontynentu amerykańskiego. Naszym celem jest, by sprzedaż na rynku amerykańskim w ciągu czterech-pięciu lat osiągnęła pułapy, jakie notujemy w Europie - dodaje.

Korona jest jednym z największych na świecie producentów świec dla międzynarodowych koncernów oraz jednym z największych producentów świec zapachowych w Europie. Sprzedawane są głównie pod markami własnymi dużych sieci handlowych. Spółka powstała w 1992 roku w Wieluniu, a od kwietnia 2005 r. działa jako spółka akcyjna. Korona produkuje około 9 mln szt. świec dziennie (czyli ok. 3,3 mld świec rocznie), z czego 66 proc. to świece zapachowe. Produkty spółki sprzedawane są w około 40 krajach świata.

Read more: http://wyborcza.biz/bizne...t#ixzz2gP3GeeHR

Mrówek - 2013-09-30, 19:55

Ciekawie rozwija się biznes firm z Fabrycznej. Korona w Stanach, Wielton w Rosji, Zasada rozkręca się z e-rowerem. Oby te interesy z zagranicznymi przyniosły jakieś korzyści też dla nas.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group